Reklama

To już nawet nie musztarda po obiedzie, ale dawno przetrawiony obiad i przetrawiona musztarda, niemniej wrócę. Nie, spokojnie ani słowa o Palikocie.

To już nawet nie musztarda po obiedzie, ale dawno przetrawiony obiad i przetrawiona musztarda, niemniej wrócę. Nie, spokojnie ani słowa o Palikocie. Kobiety się we mnie kochają, nie wiem dlaczego tak jest, domyślam się, że chodzi o moje niewątpliwe przymioty, jednak nie wypada mi o tym mówić, żeby nie zapeszyć. Jedna z kochających kobiet podesłała mi temat do uruchomienia klawiatury. Weź coś napisz ?tygrysku? o wiceministrze Cichoszu i całej tej zadymie. O niewierna! Tak sobie pomyślałem i ty Brutusie w miniówie przeciw mnie, to ja tu teraz z ?kibicem PO? walczę a Ty mi tu będziesz uwagę kijem zawracać? Naturze dziękować, genetycznie tak jestem skonstruowany, że mi się organizm natychmiast buntuje w kontakcie z paranoją, również paranoją własną. Nie ma co się zacinać na jedną problematykę, trzeba szeroko patrzeć na wszystko co dziwne. Po buncie organizmu odetchnąłem, bo to jednak zawsze wyczerpuje i myślę sobie tak. Dobra kotku, nie dam się prosić, spełnię życzenie, rozładuję kolejkę, żeby inne wielbicielki nie cierpiały. Wezmę się z bykiem za rogi i napiszę jak bardzo nie miał szans robaczek-byczek z ?tygryskiem?.

?Tygrysek? po walce jeszcze przed tekstem właściwym musi się przyznać, że wprawdzie wygrał jak zwykle, ale za byka się wziął od tej drugiej strony, tam, gdzie byk nie ma rogów. Bardzo przepraszam, że podaję wynik meczu przed retransmisją, jednak dobra osobiste tygryska wymagają podobnych zabiegów. Wziąłem się za byka nie od samej akcji jako takiej, której to akcji nie powiem, że nie rozumiem, bo wiem kto ją organizował. Jak to robił Kamiński ze swoimi brylantowo zaczesanymi chłopakami podrywającymi posłanki, to nie ma takiej rzeczy, której wypadałoby się dziwić. Pisanie o Kamińskim i tej instytucji, która już dawno powinna być albo przeorana i obsadzona bratkami, albo wymieciona nie tyle z partyjnych urzędasów co z tak niekompetentnych urzędasów. Marzeniem moim jest abstrakcja, marzy mi się aby taka instytucja CBA działała, co więcej była polityczna, w tym sensie, że obsadzona opozycją, która pilnuje władzy. I niech mi nikt nie mówi, że szczucie i inne takie, ja jakoś śpię spokojniej, kiedy jeden polityk pilnuje drugiego i odwrotnie. Takie marzenie rzecz jasna się nie spełni, ale pomarzyć można.

Reklama

Nie mamy wymarzonych instytucji i służby specjalne robią co chcą, a jak bardzo robią co chcą, to mi się ręce załamały i tak dochodzę do byka po przeciwnej stronie rogów. Otóż niemal bez echa przeszła znamienna rozmowa Ludwika Dorna z Julią Piterą. W tej rozmowie były same znamienności. Niech mi wielbicielki wybaczą, ale musze to powiedzieć, Pani Pitera to jest fajna babka, ona na przykład byłaby doskonałą zarządzającą jakąś fundacją, która to fundacja nie defraudowałaby ani gorsza. Natomiast ona jako służba specjalna to jest Kamiński w spódnicy, albo i jeszcze gorzej, porażka. W Polsce to jest tak, że nie ma takiej niekompetencji, której nie można by przeskoczyć i tym razem Ludwik Dorn mi się wysunął na samotnego lidera przynajmniej w rozmowie z Panią Julią i dziennikarzem. Pan Ludwik Dorn powiedział rzecz mniej więcej taką. Jak organ otrzymuje sygnały, że obywatel jest be, to organ ma obowiązek na poziomie czynności operacyjnych zweryfikować kondycję moralną obywatela. Czyli nie ma niczego zdrożnego w tym, że dmuchając na zimne organ zakłada podsłuch takiemu wiceministrowi na przykład i oczywiście nie dlatego, że organ wyrok wydaje, ale sprawdzić nie zaszkodzi.

Dziecku nawet nie trzeba tłumaczyć co tak naprawdę powiedział Dorn i co między wierszami opowiedział nam o IVRP. Przecież Dorn sypnął IVRP, on powiedział niemal wprost, że za IV niedoszłej RP, nikt się w ceregiele nie bawił był jakiś donosik, bodaj anonimowy, no to była podkładka, żeby wszcząć procedery, nie mylić z procedurami, operacyjne wobec obywatela. A że obywatel zwykle był opozycja, no to tym gorzej dla obywatela. Nie trzeba chyba też nikomu tłumaczyć, jaka to potężnie świńska broń w rękach władzy i do władzy służąca. Nie ma takiej siły, żeby podsłuchiwany czegoś nie palnął, do żony, do ministra, co się dzieje w szeregach partii, jakie tam się ruchy wykonuje, kto kogo nie lubi i z kim śpi. Normalne rozmowy jakich się widzowi nie pokaże, chyba że posłanka Beger nagra. Ludwik Dorn mówił bez cienia stresu jak to funkcjonowało. Nie było czegoś takiego jak materiał dowodowy jako podstawa wszczęcia czynności operacyjnych, był sygnał niewiadomo skąd i ledwie słyszalny i jeśli trafiał we właściwą osobę, jechało się od razu z pluskwami i sprawdzało co jest grane ? czynności operacyjne.

Polityków trzeba umieć czytać między wierszami, nawet nie ma sensu słuchać tego co oni mówią na pierwszym planie, bo to zawsze przykrywa sedno sprawy. Takie bezwiedne zwierzenia polityka, co jemu już na niczym nie zależy to jest sól tej branży, tego nie można nie docenić, w to się trzeba wsłuchiwać. Nie jakieś tam komisje, które mniej lub bardziej ośmieszają się w świetle kamer, ale takie momenty rozluźnienia i nieuwagi polityków mówią o stylu uprawiania polityki. Trzeba się wsłuchiwać w takie momenty słabości polityków, którzy już mają wszystko za sobą i chyba nic przed sobą, taki polityk prawdę ci powie. Również Pani Julia przekazała mimochodem, że ?stenogramy chodzą?. No jak chodzą się pytam? Do jasnej ciasnej jak chodzą stenogramy po ministerstwach, a nawet jak chodzą, to jak można o takich wstydliwych sprawach wspominać? O to samo spytał Ludwik Dorn, niebożątko. Gdzie stenogramy mają nogi? Pytał co się tam u was dzieje w tym ministerstwie, że stenogramy chodzą, za moich czasów nic nie chodziło. I wtedy Pani Julia w ostatniej sekundzie programu rozłożyła Ludwika na łopaty. A i owszem mówi Pani Pitera, u was nic nie chodziło, nawet perliczki co mają nogi, bo wyście się zajmowali pieczeniem perliczek według dziewiętnastowiecznych przepisów. Pan Ludwik nie zdążył z odpowiedzią, ale minę też miał taką jakby mu się perliczką odbiło. Co oni tam w tych ministerstwach od podsłuchów wyrabiają dowiedziałem się więcej z tej jednej rozmowy, niż ze wszystkich komisyjnych działań i przecieków razem wziętych. Acha, i jeszcze pytanie na koniec. Czy kotek zadowolony z takiej morderczej walki tygryska? Kolejne kotki mogą się zgłaszać czwórkami, żeby się tygrysek nie przemęczał.

Reklama

322 KOMENTARZE

  1. Blog roku.

    Wczoraj o 12–tej w nocy, gdy po beczułce piwa nabrałem mocy

    Ubrałem się w skórę i wsiadłem w swoją furę, bo tam miałem komórę

    Wypaliłem z niej niczym z armatki aż poczułem, że mam pełne gatki

    Za to kula lecąc jak chart rzadki, wylądowała na blogu Kurki Matki.

     

    Proszę za trzecią złotą kulę nie dziękować, bo i tak wam za to nic nie dam. Wykrwawiam się powoli. Te konkursy mnie zrujnują. Może ten rok jakoś przetrzymam ale czuję wewnętrznie, że do przyszłego już nie dociągnę.

    Nie radzę sobie z ostatnimi odpowiedziami. Ktoś wie dlaczego jestem taki tępy?

    • Absolutnym faworytem Blog roku jest Michalkiewicz z zapleczem RM
      Właśnie jestem po lekturze jednego z konkurencyjnych blogów i tam stoi spiskowa teoria, że absolutnym faworytem jest Michalkiewicz. Moherowe babcie właśnie przechodzą kursy obsługi popów i innym simplusów. Matko Boska, gdybyśmy tak przerżnęli z tym środowiskiem, to ja nie chciałbym być w naszej skórze.

        • Żakowski to formalność
          Juror jest tam bo jest, liczy się liczba głosów. Korwina nie ma w tym roku, bo nie może być, ale Michalkiewicz ze swoimi pretorianami, to murowany faworyt. Ja pierdziu przegrać z takim Michalkiewiczem i “środowiskiem”, to będzie żenada. Pewnie, że “inteligentnie” dopinguję, ale i ciężko bym to zniósł o ile w ogóle.

          • Nie przesadzaj…
            To żadna ujma przegrać z gościem “prostującym błędne a powszechne mniemania kursujące w polityce polskiej i europejskiej, a nawet światowej…”
            😉

          • hmmmm
            chyba nie taka formalność do końca jak by się wydawało, bo są dwie kategorie zwycięstwa, a nawet trzy
            – zwycięzca w kategorii wskazany przez jurora
            – blog roku wskazany przez całe jury (wybór z pomiędzy zwycięzców kategorii)
            – podwójne głosowanie na blog roku wyłaniany przez czytelników w głosowaniu sms (tu są dwie kategorie wiekowe)

            no chyba że zaś mi się coś pokitrało

          • Aktualizacja kulek/ ilości głosów
            jest zdaje się 2 razy na dobę – ktoś z Kontrowersyjnych niżej znalazł takie coś w onetowych zasadach. Wg. ostroznych rachub na razie uruchomiłem 7 numerów z SMSami, więc też uważam, że kulek powinno być więcej. I podejrzewam, że będzie :- )

          • Mnie też, ale poczekajmy
            Mnie też, ale poczekajmy spokojnie do kolejnej aktualizacji.
            Coprawda liczyłam na to, że te “cztery” będziemy mieć już od północy, jednak nie wiadomo dokładnie, z jakiego przedziału czasowego jest to podsumowanie…

            Ważne, abyśmy się utrzymali na samej górze.

            Pzdr.

      • SM podskoczył na drugie miejsce,
        więc teoria nie jest zdaje się bez pokrycia. Słuchacze RM to zdyscyplinowany ludek, a jak jeszcze chodzi tylko o SMSa, bez wychodzenia z domu, to w ogóle.

        Uruchomiłem pewne rezerwy komórkowe i zaczynam mieć wyrzuty sumienia, czy nie za wcześnie. Wyprztykam się z odwodów, a jak trzeba będzie rzucić się na taśmę, to nic nie zostanie :- (.

        Edit: z tą skórą, w której nie chciałbyś być, nie będzie tak najgorzej. Zaraz za Michalkiewiczem stoi blog z opisem "Wolę iść w tęczowej paradzie niż żyć w brunatnej monokulturze."

          • Heh
            Ale jak tu mówić o wodzu, kiedy oczywisty kandydat i spiritus (kadarka) movens zaczął urzędowanie od sygnaturki "Nie ja tu jestem najważniejszy"?

            Swoją drogą ciekawe, czy i jak się odbywa takie dowodzenie u konkurencji?

          • Quackie. Mało to razy szeptałeś do kochanego uszka –
            skarbie, możesz zrobić ze mną co zechcesz, by na drugi dzień wziąźć na kolano i za złe spojrzenie sprać dupę na kwaśne jabłko?

        • Na razie bez dramatu, trzeba wysyłąć, ale najważniejszy etap III
          Spokojnie, myślę, że II etap przejdziemy. Najważniejszy jest etap III – finałowy. Zasada jest prosta, aby wygrać trzeba zdobyć 2x więcej głosów niż w II, na to wskazują statystyki z poprzednich lat. Myślę, że taki Michalkiewicz bez trudu zdobędzie z 2000 głosów. Mamy 771 zarejestrowanych użytkowników, powiedzmy, że 70 to klony i testy. Zostaje 700, z tego wszyscy musieliby zorganizować co najmniej 3 sms. Jak znam życie może połowa się pokusi. Zatem aby wygrać każdy z nas musi zorganizować conajmniej 6 głosów. Co najmniej, mówimy oczywiście o etapie III, finałowym.

          • No i odlicz jeszcze Azraela 🙂

            Sam startuje, więc na "konkurencję" chyba nie będzie głosował. Chyba, że nie przejdzie do III etapu, ale tego byśmy przecież nie chcieli. Ale nadrobimy 🙂
            Jako stary "wiarus" – ten co ma przyjemność być tu (na Kontrowersjach) z Tobą od pierwszego dnia – deklaruję "notarialnie" co najmniej 12 głosów w III etapie 🙂 

  2. Blog roku.

    Wczoraj o 12–tej w nocy, gdy po beczułce piwa nabrałem mocy

    Ubrałem się w skórę i wsiadłem w swoją furę, bo tam miałem komórę

    Wypaliłem z niej niczym z armatki aż poczułem, że mam pełne gatki

    Za to kula lecąc jak chart rzadki, wylądowała na blogu Kurki Matki.

     

    Proszę za trzecią złotą kulę nie dziękować, bo i tak wam za to nic nie dam. Wykrwawiam się powoli. Te konkursy mnie zrujnują. Może ten rok jakoś przetrzymam ale czuję wewnętrznie, że do przyszłego już nie dociągnę.

    Nie radzę sobie z ostatnimi odpowiedziami. Ktoś wie dlaczego jestem taki tępy?

    • Absolutnym faworytem Blog roku jest Michalkiewicz z zapleczem RM
      Właśnie jestem po lekturze jednego z konkurencyjnych blogów i tam stoi spiskowa teoria, że absolutnym faworytem jest Michalkiewicz. Moherowe babcie właśnie przechodzą kursy obsługi popów i innym simplusów. Matko Boska, gdybyśmy tak przerżnęli z tym środowiskiem, to ja nie chciałbym być w naszej skórze.

        • Żakowski to formalność
          Juror jest tam bo jest, liczy się liczba głosów. Korwina nie ma w tym roku, bo nie może być, ale Michalkiewicz ze swoimi pretorianami, to murowany faworyt. Ja pierdziu przegrać z takim Michalkiewiczem i “środowiskiem”, to będzie żenada. Pewnie, że “inteligentnie” dopinguję, ale i ciężko bym to zniósł o ile w ogóle.

          • Nie przesadzaj…
            To żadna ujma przegrać z gościem “prostującym błędne a powszechne mniemania kursujące w polityce polskiej i europejskiej, a nawet światowej…”
            😉

          • hmmmm
            chyba nie taka formalność do końca jak by się wydawało, bo są dwie kategorie zwycięstwa, a nawet trzy
            – zwycięzca w kategorii wskazany przez jurora
            – blog roku wskazany przez całe jury (wybór z pomiędzy zwycięzców kategorii)
            – podwójne głosowanie na blog roku wyłaniany przez czytelników w głosowaniu sms (tu są dwie kategorie wiekowe)

            no chyba że zaś mi się coś pokitrało

          • Aktualizacja kulek/ ilości głosów
            jest zdaje się 2 razy na dobę – ktoś z Kontrowersyjnych niżej znalazł takie coś w onetowych zasadach. Wg. ostroznych rachub na razie uruchomiłem 7 numerów z SMSami, więc też uważam, że kulek powinno być więcej. I podejrzewam, że będzie :- )

          • Mnie też, ale poczekajmy
            Mnie też, ale poczekajmy spokojnie do kolejnej aktualizacji.
            Coprawda liczyłam na to, że te “cztery” będziemy mieć już od północy, jednak nie wiadomo dokładnie, z jakiego przedziału czasowego jest to podsumowanie…

            Ważne, abyśmy się utrzymali na samej górze.

            Pzdr.

      • SM podskoczył na drugie miejsce,
        więc teoria nie jest zdaje się bez pokrycia. Słuchacze RM to zdyscyplinowany ludek, a jak jeszcze chodzi tylko o SMSa, bez wychodzenia z domu, to w ogóle.

        Uruchomiłem pewne rezerwy komórkowe i zaczynam mieć wyrzuty sumienia, czy nie za wcześnie. Wyprztykam się z odwodów, a jak trzeba będzie rzucić się na taśmę, to nic nie zostanie :- (.

        Edit: z tą skórą, w której nie chciałbyś być, nie będzie tak najgorzej. Zaraz za Michalkiewiczem stoi blog z opisem "Wolę iść w tęczowej paradzie niż żyć w brunatnej monokulturze."

          • Heh
            Ale jak tu mówić o wodzu, kiedy oczywisty kandydat i spiritus (kadarka) movens zaczął urzędowanie od sygnaturki "Nie ja tu jestem najważniejszy"?

            Swoją drogą ciekawe, czy i jak się odbywa takie dowodzenie u konkurencji?

          • Quackie. Mało to razy szeptałeś do kochanego uszka –
            skarbie, możesz zrobić ze mną co zechcesz, by na drugi dzień wziąźć na kolano i za złe spojrzenie sprać dupę na kwaśne jabłko?

        • Na razie bez dramatu, trzeba wysyłąć, ale najważniejszy etap III
          Spokojnie, myślę, że II etap przejdziemy. Najważniejszy jest etap III – finałowy. Zasada jest prosta, aby wygrać trzeba zdobyć 2x więcej głosów niż w II, na to wskazują statystyki z poprzednich lat. Myślę, że taki Michalkiewicz bez trudu zdobędzie z 2000 głosów. Mamy 771 zarejestrowanych użytkowników, powiedzmy, że 70 to klony i testy. Zostaje 700, z tego wszyscy musieliby zorganizować co najmniej 3 sms. Jak znam życie może połowa się pokusi. Zatem aby wygrać każdy z nas musi zorganizować conajmniej 6 głosów. Co najmniej, mówimy oczywiście o etapie III, finałowym.

          • No i odlicz jeszcze Azraela 🙂

            Sam startuje, więc na "konkurencję" chyba nie będzie głosował. Chyba, że nie przejdzie do III etapu, ale tego byśmy przecież nie chcieli. Ale nadrobimy 🙂
            Jako stary "wiarus" – ten co ma przyjemność być tu (na Kontrowersjach) z Tobą od pierwszego dnia – deklaruję "notarialnie" co najmniej 12 głosów w III etapie 🙂 

  3. Blog roku.

    Wczoraj o 12–tej w nocy, gdy po beczułce piwa nabrałem mocy

    Ubrałem się w skórę i wsiadłem w swoją furę, bo tam miałem komórę

    Wypaliłem z niej niczym z armatki aż poczułem, że mam pełne gatki

    Za to kula lecąc jak chart rzadki, wylądowała na blogu Kurki Matki.

     

    Proszę za trzecią złotą kulę nie dziękować, bo i tak wam za to nic nie dam. Wykrwawiam się powoli. Te konkursy mnie zrujnują. Może ten rok jakoś przetrzymam ale czuję wewnętrznie, że do przyszłego już nie dociągnę.

    Nie radzę sobie z ostatnimi odpowiedziami. Ktoś wie dlaczego jestem taki tępy?

    • Absolutnym faworytem Blog roku jest Michalkiewicz z zapleczem RM
      Właśnie jestem po lekturze jednego z konkurencyjnych blogów i tam stoi spiskowa teoria, że absolutnym faworytem jest Michalkiewicz. Moherowe babcie właśnie przechodzą kursy obsługi popów i innym simplusów. Matko Boska, gdybyśmy tak przerżnęli z tym środowiskiem, to ja nie chciałbym być w naszej skórze.

        • Żakowski to formalność
          Juror jest tam bo jest, liczy się liczba głosów. Korwina nie ma w tym roku, bo nie może być, ale Michalkiewicz ze swoimi pretorianami, to murowany faworyt. Ja pierdziu przegrać z takim Michalkiewiczem i “środowiskiem”, to będzie żenada. Pewnie, że “inteligentnie” dopinguję, ale i ciężko bym to zniósł o ile w ogóle.

          • Nie przesadzaj…
            To żadna ujma przegrać z gościem “prostującym błędne a powszechne mniemania kursujące w polityce polskiej i europejskiej, a nawet światowej…”
            😉

          • hmmmm
            chyba nie taka formalność do końca jak by się wydawało, bo są dwie kategorie zwycięstwa, a nawet trzy
            – zwycięzca w kategorii wskazany przez jurora
            – blog roku wskazany przez całe jury (wybór z pomiędzy zwycięzców kategorii)
            – podwójne głosowanie na blog roku wyłaniany przez czytelników w głosowaniu sms (tu są dwie kategorie wiekowe)

            no chyba że zaś mi się coś pokitrało

          • Aktualizacja kulek/ ilości głosów
            jest zdaje się 2 razy na dobę – ktoś z Kontrowersyjnych niżej znalazł takie coś w onetowych zasadach. Wg. ostroznych rachub na razie uruchomiłem 7 numerów z SMSami, więc też uważam, że kulek powinno być więcej. I podejrzewam, że będzie :- )

          • Mnie też, ale poczekajmy
            Mnie też, ale poczekajmy spokojnie do kolejnej aktualizacji.
            Coprawda liczyłam na to, że te “cztery” będziemy mieć już od północy, jednak nie wiadomo dokładnie, z jakiego przedziału czasowego jest to podsumowanie…

            Ważne, abyśmy się utrzymali na samej górze.

            Pzdr.

      • SM podskoczył na drugie miejsce,
        więc teoria nie jest zdaje się bez pokrycia. Słuchacze RM to zdyscyplinowany ludek, a jak jeszcze chodzi tylko o SMSa, bez wychodzenia z domu, to w ogóle.

        Uruchomiłem pewne rezerwy komórkowe i zaczynam mieć wyrzuty sumienia, czy nie za wcześnie. Wyprztykam się z odwodów, a jak trzeba będzie rzucić się na taśmę, to nic nie zostanie :- (.

        Edit: z tą skórą, w której nie chciałbyś być, nie będzie tak najgorzej. Zaraz za Michalkiewiczem stoi blog z opisem "Wolę iść w tęczowej paradzie niż żyć w brunatnej monokulturze."

          • Heh
            Ale jak tu mówić o wodzu, kiedy oczywisty kandydat i spiritus (kadarka) movens zaczął urzędowanie od sygnaturki "Nie ja tu jestem najważniejszy"?

            Swoją drogą ciekawe, czy i jak się odbywa takie dowodzenie u konkurencji?

          • Quackie. Mało to razy szeptałeś do kochanego uszka –
            skarbie, możesz zrobić ze mną co zechcesz, by na drugi dzień wziąźć na kolano i za złe spojrzenie sprać dupę na kwaśne jabłko?

        • Na razie bez dramatu, trzeba wysyłąć, ale najważniejszy etap III
          Spokojnie, myślę, że II etap przejdziemy. Najważniejszy jest etap III – finałowy. Zasada jest prosta, aby wygrać trzeba zdobyć 2x więcej głosów niż w II, na to wskazują statystyki z poprzednich lat. Myślę, że taki Michalkiewicz bez trudu zdobędzie z 2000 głosów. Mamy 771 zarejestrowanych użytkowników, powiedzmy, że 70 to klony i testy. Zostaje 700, z tego wszyscy musieliby zorganizować co najmniej 3 sms. Jak znam życie może połowa się pokusi. Zatem aby wygrać każdy z nas musi zorganizować conajmniej 6 głosów. Co najmniej, mówimy oczywiście o etapie III, finałowym.

          • No i odlicz jeszcze Azraela 🙂

            Sam startuje, więc na "konkurencję" chyba nie będzie głosował. Chyba, że nie przejdzie do III etapu, ale tego byśmy przecież nie chcieli. Ale nadrobimy 🙂
            Jako stary "wiarus" – ten co ma przyjemność być tu (na Kontrowersjach) z Tobą od pierwszego dnia – deklaruję "notarialnie" co najmniej 12 głosów w III etapie 🙂 

  4. Blog roku.

    Wczoraj o 12–tej w nocy, gdy po beczułce piwa nabrałem mocy

    Ubrałem się w skórę i wsiadłem w swoją furę, bo tam miałem komórę

    Wypaliłem z niej niczym z armatki aż poczułem, że mam pełne gatki

    Za to kula lecąc jak chart rzadki, wylądowała na blogu Kurki Matki.

     

    Proszę za trzecią złotą kulę nie dziękować, bo i tak wam za to nic nie dam. Wykrwawiam się powoli. Te konkursy mnie zrujnują. Może ten rok jakoś przetrzymam ale czuję wewnętrznie, że do przyszłego już nie dociągnę.

    Nie radzę sobie z ostatnimi odpowiedziami. Ktoś wie dlaczego jestem taki tępy?

    • Absolutnym faworytem Blog roku jest Michalkiewicz z zapleczem RM
      Właśnie jestem po lekturze jednego z konkurencyjnych blogów i tam stoi spiskowa teoria, że absolutnym faworytem jest Michalkiewicz. Moherowe babcie właśnie przechodzą kursy obsługi popów i innym simplusów. Matko Boska, gdybyśmy tak przerżnęli z tym środowiskiem, to ja nie chciałbym być w naszej skórze.

        • Żakowski to formalność
          Juror jest tam bo jest, liczy się liczba głosów. Korwina nie ma w tym roku, bo nie może być, ale Michalkiewicz ze swoimi pretorianami, to murowany faworyt. Ja pierdziu przegrać z takim Michalkiewiczem i “środowiskiem”, to będzie żenada. Pewnie, że “inteligentnie” dopinguję, ale i ciężko bym to zniósł o ile w ogóle.

          • Nie przesadzaj…
            To żadna ujma przegrać z gościem “prostującym błędne a powszechne mniemania kursujące w polityce polskiej i europejskiej, a nawet światowej…”
            😉

          • hmmmm
            chyba nie taka formalność do końca jak by się wydawało, bo są dwie kategorie zwycięstwa, a nawet trzy
            – zwycięzca w kategorii wskazany przez jurora
            – blog roku wskazany przez całe jury (wybór z pomiędzy zwycięzców kategorii)
            – podwójne głosowanie na blog roku wyłaniany przez czytelników w głosowaniu sms (tu są dwie kategorie wiekowe)

            no chyba że zaś mi się coś pokitrało

          • Aktualizacja kulek/ ilości głosów
            jest zdaje się 2 razy na dobę – ktoś z Kontrowersyjnych niżej znalazł takie coś w onetowych zasadach. Wg. ostroznych rachub na razie uruchomiłem 7 numerów z SMSami, więc też uważam, że kulek powinno być więcej. I podejrzewam, że będzie :- )

          • Mnie też, ale poczekajmy
            Mnie też, ale poczekajmy spokojnie do kolejnej aktualizacji.
            Coprawda liczyłam na to, że te “cztery” będziemy mieć już od północy, jednak nie wiadomo dokładnie, z jakiego przedziału czasowego jest to podsumowanie…

            Ważne, abyśmy się utrzymali na samej górze.

            Pzdr.

      • SM podskoczył na drugie miejsce,
        więc teoria nie jest zdaje się bez pokrycia. Słuchacze RM to zdyscyplinowany ludek, a jak jeszcze chodzi tylko o SMSa, bez wychodzenia z domu, to w ogóle.

        Uruchomiłem pewne rezerwy komórkowe i zaczynam mieć wyrzuty sumienia, czy nie za wcześnie. Wyprztykam się z odwodów, a jak trzeba będzie rzucić się na taśmę, to nic nie zostanie :- (.

        Edit: z tą skórą, w której nie chciałbyś być, nie będzie tak najgorzej. Zaraz za Michalkiewiczem stoi blog z opisem "Wolę iść w tęczowej paradzie niż żyć w brunatnej monokulturze."

          • Heh
            Ale jak tu mówić o wodzu, kiedy oczywisty kandydat i spiritus (kadarka) movens zaczął urzędowanie od sygnaturki "Nie ja tu jestem najważniejszy"?

            Swoją drogą ciekawe, czy i jak się odbywa takie dowodzenie u konkurencji?

          • Quackie. Mało to razy szeptałeś do kochanego uszka –
            skarbie, możesz zrobić ze mną co zechcesz, by na drugi dzień wziąźć na kolano i za złe spojrzenie sprać dupę na kwaśne jabłko?

        • Na razie bez dramatu, trzeba wysyłąć, ale najważniejszy etap III
          Spokojnie, myślę, że II etap przejdziemy. Najważniejszy jest etap III – finałowy. Zasada jest prosta, aby wygrać trzeba zdobyć 2x więcej głosów niż w II, na to wskazują statystyki z poprzednich lat. Myślę, że taki Michalkiewicz bez trudu zdobędzie z 2000 głosów. Mamy 771 zarejestrowanych użytkowników, powiedzmy, że 70 to klony i testy. Zostaje 700, z tego wszyscy musieliby zorganizować co najmniej 3 sms. Jak znam życie może połowa się pokusi. Zatem aby wygrać każdy z nas musi zorganizować conajmniej 6 głosów. Co najmniej, mówimy oczywiście o etapie III, finałowym.

          • No i odlicz jeszcze Azraela 🙂

            Sam startuje, więc na "konkurencję" chyba nie będzie głosował. Chyba, że nie przejdzie do III etapu, ale tego byśmy przecież nie chcieli. Ale nadrobimy 🙂
            Jako stary "wiarus" – ten co ma przyjemność być tu (na Kontrowersjach) z Tobą od pierwszego dnia – deklaruję "notarialnie" co najmniej 12 głosów w III etapie 🙂 

  5. Blog roku.

    Wczoraj o 12–tej w nocy, gdy po beczułce piwa nabrałem mocy

    Ubrałem się w skórę i wsiadłem w swoją furę, bo tam miałem komórę

    Wypaliłem z niej niczym z armatki aż poczułem, że mam pełne gatki

    Za to kula lecąc jak chart rzadki, wylądowała na blogu Kurki Matki.

     

    Proszę za trzecią złotą kulę nie dziękować, bo i tak wam za to nic nie dam. Wykrwawiam się powoli. Te konkursy mnie zrujnują. Może ten rok jakoś przetrzymam ale czuję wewnętrznie, że do przyszłego już nie dociągnę.

    Nie radzę sobie z ostatnimi odpowiedziami. Ktoś wie dlaczego jestem taki tępy?

    • Absolutnym faworytem Blog roku jest Michalkiewicz z zapleczem RM
      Właśnie jestem po lekturze jednego z konkurencyjnych blogów i tam stoi spiskowa teoria, że absolutnym faworytem jest Michalkiewicz. Moherowe babcie właśnie przechodzą kursy obsługi popów i innym simplusów. Matko Boska, gdybyśmy tak przerżnęli z tym środowiskiem, to ja nie chciałbym być w naszej skórze.

        • Żakowski to formalność
          Juror jest tam bo jest, liczy się liczba głosów. Korwina nie ma w tym roku, bo nie może być, ale Michalkiewicz ze swoimi pretorianami, to murowany faworyt. Ja pierdziu przegrać z takim Michalkiewiczem i “środowiskiem”, to będzie żenada. Pewnie, że “inteligentnie” dopinguję, ale i ciężko bym to zniósł o ile w ogóle.

          • Nie przesadzaj…
            To żadna ujma przegrać z gościem “prostującym błędne a powszechne mniemania kursujące w polityce polskiej i europejskiej, a nawet światowej…”
            😉

          • hmmmm
            chyba nie taka formalność do końca jak by się wydawało, bo są dwie kategorie zwycięstwa, a nawet trzy
            – zwycięzca w kategorii wskazany przez jurora
            – blog roku wskazany przez całe jury (wybór z pomiędzy zwycięzców kategorii)
            – podwójne głosowanie na blog roku wyłaniany przez czytelników w głosowaniu sms (tu są dwie kategorie wiekowe)

            no chyba że zaś mi się coś pokitrało

          • Aktualizacja kulek/ ilości głosów
            jest zdaje się 2 razy na dobę – ktoś z Kontrowersyjnych niżej znalazł takie coś w onetowych zasadach. Wg. ostroznych rachub na razie uruchomiłem 7 numerów z SMSami, więc też uważam, że kulek powinno być więcej. I podejrzewam, że będzie :- )

          • Mnie też, ale poczekajmy
            Mnie też, ale poczekajmy spokojnie do kolejnej aktualizacji.
            Coprawda liczyłam na to, że te “cztery” będziemy mieć już od północy, jednak nie wiadomo dokładnie, z jakiego przedziału czasowego jest to podsumowanie…

            Ważne, abyśmy się utrzymali na samej górze.

            Pzdr.

      • SM podskoczył na drugie miejsce,
        więc teoria nie jest zdaje się bez pokrycia. Słuchacze RM to zdyscyplinowany ludek, a jak jeszcze chodzi tylko o SMSa, bez wychodzenia z domu, to w ogóle.

        Uruchomiłem pewne rezerwy komórkowe i zaczynam mieć wyrzuty sumienia, czy nie za wcześnie. Wyprztykam się z odwodów, a jak trzeba będzie rzucić się na taśmę, to nic nie zostanie :- (.

        Edit: z tą skórą, w której nie chciałbyś być, nie będzie tak najgorzej. Zaraz za Michalkiewiczem stoi blog z opisem "Wolę iść w tęczowej paradzie niż żyć w brunatnej monokulturze."

          • Heh
            Ale jak tu mówić o wodzu, kiedy oczywisty kandydat i spiritus (kadarka) movens zaczął urzędowanie od sygnaturki "Nie ja tu jestem najważniejszy"?

            Swoją drogą ciekawe, czy i jak się odbywa takie dowodzenie u konkurencji?

          • Quackie. Mało to razy szeptałeś do kochanego uszka –
            skarbie, możesz zrobić ze mną co zechcesz, by na drugi dzień wziąźć na kolano i za złe spojrzenie sprać dupę na kwaśne jabłko?

        • Na razie bez dramatu, trzeba wysyłąć, ale najważniejszy etap III
          Spokojnie, myślę, że II etap przejdziemy. Najważniejszy jest etap III – finałowy. Zasada jest prosta, aby wygrać trzeba zdobyć 2x więcej głosów niż w II, na to wskazują statystyki z poprzednich lat. Myślę, że taki Michalkiewicz bez trudu zdobędzie z 2000 głosów. Mamy 771 zarejestrowanych użytkowników, powiedzmy, że 70 to klony i testy. Zostaje 700, z tego wszyscy musieliby zorganizować co najmniej 3 sms. Jak znam życie może połowa się pokusi. Zatem aby wygrać każdy z nas musi zorganizować conajmniej 6 głosów. Co najmniej, mówimy oczywiście o etapie III, finałowym.

          • No i odlicz jeszcze Azraela 🙂

            Sam startuje, więc na "konkurencję" chyba nie będzie głosował. Chyba, że nie przejdzie do III etapu, ale tego byśmy przecież nie chcieli. Ale nadrobimy 🙂
            Jako stary "wiarus" – ten co ma przyjemność być tu (na Kontrowersjach) z Tobą od pierwszego dnia – deklaruję "notarialnie" co najmniej 12 głosów w III etapie 🙂 

  6. Blog roku.

    Wczoraj o 12–tej w nocy, gdy po beczułce piwa nabrałem mocy

    Ubrałem się w skórę i wsiadłem w swoją furę, bo tam miałem komórę

    Wypaliłem z niej niczym z armatki aż poczułem, że mam pełne gatki

    Za to kula lecąc jak chart rzadki, wylądowała na blogu Kurki Matki.

     

    Proszę za trzecią złotą kulę nie dziękować, bo i tak wam za to nic nie dam. Wykrwawiam się powoli. Te konkursy mnie zrujnują. Może ten rok jakoś przetrzymam ale czuję wewnętrznie, że do przyszłego już nie dociągnę.

    Nie radzę sobie z ostatnimi odpowiedziami. Ktoś wie dlaczego jestem taki tępy?

    • Absolutnym faworytem Blog roku jest Michalkiewicz z zapleczem RM
      Właśnie jestem po lekturze jednego z konkurencyjnych blogów i tam stoi spiskowa teoria, że absolutnym faworytem jest Michalkiewicz. Moherowe babcie właśnie przechodzą kursy obsługi popów i innym simplusów. Matko Boska, gdybyśmy tak przerżnęli z tym środowiskiem, to ja nie chciałbym być w naszej skórze.

        • Żakowski to formalność
          Juror jest tam bo jest, liczy się liczba głosów. Korwina nie ma w tym roku, bo nie może być, ale Michalkiewicz ze swoimi pretorianami, to murowany faworyt. Ja pierdziu przegrać z takim Michalkiewiczem i “środowiskiem”, to będzie żenada. Pewnie, że “inteligentnie” dopinguję, ale i ciężko bym to zniósł o ile w ogóle.

          • Nie przesadzaj…
            To żadna ujma przegrać z gościem “prostującym błędne a powszechne mniemania kursujące w polityce polskiej i europejskiej, a nawet światowej…”
            😉

          • hmmmm
            chyba nie taka formalność do końca jak by się wydawało, bo są dwie kategorie zwycięstwa, a nawet trzy
            – zwycięzca w kategorii wskazany przez jurora
            – blog roku wskazany przez całe jury (wybór z pomiędzy zwycięzców kategorii)
            – podwójne głosowanie na blog roku wyłaniany przez czytelników w głosowaniu sms (tu są dwie kategorie wiekowe)

            no chyba że zaś mi się coś pokitrało

          • Aktualizacja kulek/ ilości głosów
            jest zdaje się 2 razy na dobę – ktoś z Kontrowersyjnych niżej znalazł takie coś w onetowych zasadach. Wg. ostroznych rachub na razie uruchomiłem 7 numerów z SMSami, więc też uważam, że kulek powinno być więcej. I podejrzewam, że będzie :- )

          • Mnie też, ale poczekajmy
            Mnie też, ale poczekajmy spokojnie do kolejnej aktualizacji.
            Coprawda liczyłam na to, że te “cztery” będziemy mieć już od północy, jednak nie wiadomo dokładnie, z jakiego przedziału czasowego jest to podsumowanie…

            Ważne, abyśmy się utrzymali na samej górze.

            Pzdr.

      • SM podskoczył na drugie miejsce,
        więc teoria nie jest zdaje się bez pokrycia. Słuchacze RM to zdyscyplinowany ludek, a jak jeszcze chodzi tylko o SMSa, bez wychodzenia z domu, to w ogóle.

        Uruchomiłem pewne rezerwy komórkowe i zaczynam mieć wyrzuty sumienia, czy nie za wcześnie. Wyprztykam się z odwodów, a jak trzeba będzie rzucić się na taśmę, to nic nie zostanie :- (.

        Edit: z tą skórą, w której nie chciałbyś być, nie będzie tak najgorzej. Zaraz za Michalkiewiczem stoi blog z opisem "Wolę iść w tęczowej paradzie niż żyć w brunatnej monokulturze."

          • Heh
            Ale jak tu mówić o wodzu, kiedy oczywisty kandydat i spiritus (kadarka) movens zaczął urzędowanie od sygnaturki "Nie ja tu jestem najważniejszy"?

            Swoją drogą ciekawe, czy i jak się odbywa takie dowodzenie u konkurencji?

          • Quackie. Mało to razy szeptałeś do kochanego uszka –
            skarbie, możesz zrobić ze mną co zechcesz, by na drugi dzień wziąźć na kolano i za złe spojrzenie sprać dupę na kwaśne jabłko?

        • Na razie bez dramatu, trzeba wysyłąć, ale najważniejszy etap III
          Spokojnie, myślę, że II etap przejdziemy. Najważniejszy jest etap III – finałowy. Zasada jest prosta, aby wygrać trzeba zdobyć 2x więcej głosów niż w II, na to wskazują statystyki z poprzednich lat. Myślę, że taki Michalkiewicz bez trudu zdobędzie z 2000 głosów. Mamy 771 zarejestrowanych użytkowników, powiedzmy, że 70 to klony i testy. Zostaje 700, z tego wszyscy musieliby zorganizować co najmniej 3 sms. Jak znam życie może połowa się pokusi. Zatem aby wygrać każdy z nas musi zorganizować conajmniej 6 głosów. Co najmniej, mówimy oczywiście o etapie III, finałowym.

          • No i odlicz jeszcze Azraela 🙂

            Sam startuje, więc na "konkurencję" chyba nie będzie głosował. Chyba, że nie przejdzie do III etapu, ale tego byśmy przecież nie chcieli. Ale nadrobimy 🙂
            Jako stary "wiarus" – ten co ma przyjemność być tu (na Kontrowersjach) z Tobą od pierwszego dnia – deklaruję "notarialnie" co najmniej 12 głosów w III etapie 🙂 

  7. Blog roku.

    Wczoraj o 12–tej w nocy, gdy po beczułce piwa nabrałem mocy

    Ubrałem się w skórę i wsiadłem w swoją furę, bo tam miałem komórę

    Wypaliłem z niej niczym z armatki aż poczułem, że mam pełne gatki

    Za to kula lecąc jak chart rzadki, wylądowała na blogu Kurki Matki.

     

    Proszę za trzecią złotą kulę nie dziękować, bo i tak wam za to nic nie dam. Wykrwawiam się powoli. Te konkursy mnie zrujnują. Może ten rok jakoś przetrzymam ale czuję wewnętrznie, że do przyszłego już nie dociągnę.

    Nie radzę sobie z ostatnimi odpowiedziami. Ktoś wie dlaczego jestem taki tępy?

    • Absolutnym faworytem Blog roku jest Michalkiewicz z zapleczem RM
      Właśnie jestem po lekturze jednego z konkurencyjnych blogów i tam stoi spiskowa teoria, że absolutnym faworytem jest Michalkiewicz. Moherowe babcie właśnie przechodzą kursy obsługi popów i innym simplusów. Matko Boska, gdybyśmy tak przerżnęli z tym środowiskiem, to ja nie chciałbym być w naszej skórze.

        • Żakowski to formalność
          Juror jest tam bo jest, liczy się liczba głosów. Korwina nie ma w tym roku, bo nie może być, ale Michalkiewicz ze swoimi pretorianami, to murowany faworyt. Ja pierdziu przegrać z takim Michalkiewiczem i “środowiskiem”, to będzie żenada. Pewnie, że “inteligentnie” dopinguję, ale i ciężko bym to zniósł o ile w ogóle.

          • Nie przesadzaj…
            To żadna ujma przegrać z gościem “prostującym błędne a powszechne mniemania kursujące w polityce polskiej i europejskiej, a nawet światowej…”
            😉

          • hmmmm
            chyba nie taka formalność do końca jak by się wydawało, bo są dwie kategorie zwycięstwa, a nawet trzy
            – zwycięzca w kategorii wskazany przez jurora
            – blog roku wskazany przez całe jury (wybór z pomiędzy zwycięzców kategorii)
            – podwójne głosowanie na blog roku wyłaniany przez czytelników w głosowaniu sms (tu są dwie kategorie wiekowe)

            no chyba że zaś mi się coś pokitrało

          • Aktualizacja kulek/ ilości głosów
            jest zdaje się 2 razy na dobę – ktoś z Kontrowersyjnych niżej znalazł takie coś w onetowych zasadach. Wg. ostroznych rachub na razie uruchomiłem 7 numerów z SMSami, więc też uważam, że kulek powinno być więcej. I podejrzewam, że będzie :- )

          • Mnie też, ale poczekajmy
            Mnie też, ale poczekajmy spokojnie do kolejnej aktualizacji.
            Coprawda liczyłam na to, że te “cztery” będziemy mieć już od północy, jednak nie wiadomo dokładnie, z jakiego przedziału czasowego jest to podsumowanie…

            Ważne, abyśmy się utrzymali na samej górze.

            Pzdr.

      • SM podskoczył na drugie miejsce,
        więc teoria nie jest zdaje się bez pokrycia. Słuchacze RM to zdyscyplinowany ludek, a jak jeszcze chodzi tylko o SMSa, bez wychodzenia z domu, to w ogóle.

        Uruchomiłem pewne rezerwy komórkowe i zaczynam mieć wyrzuty sumienia, czy nie za wcześnie. Wyprztykam się z odwodów, a jak trzeba będzie rzucić się na taśmę, to nic nie zostanie :- (.

        Edit: z tą skórą, w której nie chciałbyś być, nie będzie tak najgorzej. Zaraz za Michalkiewiczem stoi blog z opisem "Wolę iść w tęczowej paradzie niż żyć w brunatnej monokulturze."

          • Heh
            Ale jak tu mówić o wodzu, kiedy oczywisty kandydat i spiritus (kadarka) movens zaczął urzędowanie od sygnaturki "Nie ja tu jestem najważniejszy"?

            Swoją drogą ciekawe, czy i jak się odbywa takie dowodzenie u konkurencji?

          • Quackie. Mało to razy szeptałeś do kochanego uszka –
            skarbie, możesz zrobić ze mną co zechcesz, by na drugi dzień wziąźć na kolano i za złe spojrzenie sprać dupę na kwaśne jabłko?

        • Na razie bez dramatu, trzeba wysyłąć, ale najważniejszy etap III
          Spokojnie, myślę, że II etap przejdziemy. Najważniejszy jest etap III – finałowy. Zasada jest prosta, aby wygrać trzeba zdobyć 2x więcej głosów niż w II, na to wskazują statystyki z poprzednich lat. Myślę, że taki Michalkiewicz bez trudu zdobędzie z 2000 głosów. Mamy 771 zarejestrowanych użytkowników, powiedzmy, że 70 to klony i testy. Zostaje 700, z tego wszyscy musieliby zorganizować co najmniej 3 sms. Jak znam życie może połowa się pokusi. Zatem aby wygrać każdy z nas musi zorganizować conajmniej 6 głosów. Co najmniej, mówimy oczywiście o etapie III, finałowym.

          • No i odlicz jeszcze Azraela 🙂

            Sam startuje, więc na "konkurencję" chyba nie będzie głosował. Chyba, że nie przejdzie do III etapu, ale tego byśmy przecież nie chcieli. Ale nadrobimy 🙂
            Jako stary "wiarus" – ten co ma przyjemność być tu (na Kontrowersjach) z Tobą od pierwszego dnia – deklaruję "notarialnie" co najmniej 12 głosów w III etapie 🙂 

  8. A genetix lepiej?
    się zgodzę, że w archeo burdel, ale Wy w tym genetix też nie lepiej przędziecie :). Pewnie, że procedura i kontrola i pewnie, że te służby pod każdym szyldem to żenada, przecież nawet mniej ważny brat w necie listy agnetów wywieszał, to o czym my w ogóle mówimy. Myślę, że tacy Ruscy jakby chcieli, to nosem by wciągnęli polskie tajemnice, ale co tu mogą być za tajemnice?

  9. A genetix lepiej?
    się zgodzę, że w archeo burdel, ale Wy w tym genetix też nie lepiej przędziecie :). Pewnie, że procedura i kontrola i pewnie, że te służby pod każdym szyldem to żenada, przecież nawet mniej ważny brat w necie listy agnetów wywieszał, to o czym my w ogóle mówimy. Myślę, że tacy Ruscy jakby chcieli, to nosem by wciągnęli polskie tajemnice, ale co tu mogą być za tajemnice?

  10. A genetix lepiej?
    się zgodzę, że w archeo burdel, ale Wy w tym genetix też nie lepiej przędziecie :). Pewnie, że procedura i kontrola i pewnie, że te służby pod każdym szyldem to żenada, przecież nawet mniej ważny brat w necie listy agnetów wywieszał, to o czym my w ogóle mówimy. Myślę, że tacy Ruscy jakby chcieli, to nosem by wciągnęli polskie tajemnice, ale co tu mogą być za tajemnice?

  11. A genetix lepiej?
    się zgodzę, że w archeo burdel, ale Wy w tym genetix też nie lepiej przędziecie :). Pewnie, że procedura i kontrola i pewnie, że te służby pod każdym szyldem to żenada, przecież nawet mniej ważny brat w necie listy agnetów wywieszał, to o czym my w ogóle mówimy. Myślę, że tacy Ruscy jakby chcieli, to nosem by wciągnęli polskie tajemnice, ale co tu mogą być za tajemnice?

  12. A genetix lepiej?
    się zgodzę, że w archeo burdel, ale Wy w tym genetix też nie lepiej przędziecie :). Pewnie, że procedura i kontrola i pewnie, że te służby pod każdym szyldem to żenada, przecież nawet mniej ważny brat w necie listy agnetów wywieszał, to o czym my w ogóle mówimy. Myślę, że tacy Ruscy jakby chcieli, to nosem by wciągnęli polskie tajemnice, ale co tu mogą być za tajemnice?

  13. A genetix lepiej?
    się zgodzę, że w archeo burdel, ale Wy w tym genetix też nie lepiej przędziecie :). Pewnie, że procedura i kontrola i pewnie, że te służby pod każdym szyldem to żenada, przecież nawet mniej ważny brat w necie listy agnetów wywieszał, to o czym my w ogóle mówimy. Myślę, że tacy Ruscy jakby chcieli, to nosem by wciągnęli polskie tajemnice, ale co tu mogą być za tajemnice?

  14. A genetix lepiej?
    się zgodzę, że w archeo burdel, ale Wy w tym genetix też nie lepiej przędziecie :). Pewnie, że procedura i kontrola i pewnie, że te służby pod każdym szyldem to żenada, przecież nawet mniej ważny brat w necie listy agnetów wywieszał, to o czym my w ogóle mówimy. Myślę, że tacy Ruscy jakby chcieli, to nosem by wciągnęli polskie tajemnice, ale co tu mogą być za tajemnice?

  15. Wzruszająca historia mojej zaczarowanej komórki.

    Kupiłem ją, by odbierać telefony klientów. Sam nie dzwonię, bo nie mam w zwyczaju niepokoić kogoś nie zaanonsowany. Trzymiem się konwenansów. W mojej sferze towarzyskiej to standard. Kto się jej nie trzymie – ginie w pojedynku. I już. Czasem dzwonię do brata ale tylko Skypem. Nie uwierzycie jak mało ta przyjemność kosztuje łącząc się poprzez komputer. Jak jest na Alasce i tam go dopadnę wśród grizzly, łosi i łososi – za jedną minutę rozmowy płacę 2 centy (~ 8 groszy). Tyle samo kosztuje połączenie, gdy siedzi na Hawajach. Zatem zmuszony kupować kartę tak-tak a nie zmuszony rozmawiać – mam tyle złotych na koncie, że ho, ho, a może i więcej. Z pełnym workiem pod plecami długo nie pociągniesz. Musisz go opróżnić co czas jakiś, by zmniejszyć frasunek i ulżyć niedoli. Moja komóra jest jak mój woreczek. Czas by ją opróżnić z nagromadzonych pieniędzy.

     

     

  16. Wzruszająca historia mojej zaczarowanej komórki.

    Kupiłem ją, by odbierać telefony klientów. Sam nie dzwonię, bo nie mam w zwyczaju niepokoić kogoś nie zaanonsowany. Trzymiem się konwenansów. W mojej sferze towarzyskiej to standard. Kto się jej nie trzymie – ginie w pojedynku. I już. Czasem dzwonię do brata ale tylko Skypem. Nie uwierzycie jak mało ta przyjemność kosztuje łącząc się poprzez komputer. Jak jest na Alasce i tam go dopadnę wśród grizzly, łosi i łososi – za jedną minutę rozmowy płacę 2 centy (~ 8 groszy). Tyle samo kosztuje połączenie, gdy siedzi na Hawajach. Zatem zmuszony kupować kartę tak-tak a nie zmuszony rozmawiać – mam tyle złotych na koncie, że ho, ho, a może i więcej. Z pełnym workiem pod plecami długo nie pociągniesz. Musisz go opróżnić co czas jakiś, by zmniejszyć frasunek i ulżyć niedoli. Moja komóra jest jak mój woreczek. Czas by ją opróżnić z nagromadzonych pieniędzy.

     

     

  17. Wzruszająca historia mojej zaczarowanej komórki.

    Kupiłem ją, by odbierać telefony klientów. Sam nie dzwonię, bo nie mam w zwyczaju niepokoić kogoś nie zaanonsowany. Trzymiem się konwenansów. W mojej sferze towarzyskiej to standard. Kto się jej nie trzymie – ginie w pojedynku. I już. Czasem dzwonię do brata ale tylko Skypem. Nie uwierzycie jak mało ta przyjemność kosztuje łącząc się poprzez komputer. Jak jest na Alasce i tam go dopadnę wśród grizzly, łosi i łososi – za jedną minutę rozmowy płacę 2 centy (~ 8 groszy). Tyle samo kosztuje połączenie, gdy siedzi na Hawajach. Zatem zmuszony kupować kartę tak-tak a nie zmuszony rozmawiać – mam tyle złotych na koncie, że ho, ho, a może i więcej. Z pełnym workiem pod plecami długo nie pociągniesz. Musisz go opróżnić co czas jakiś, by zmniejszyć frasunek i ulżyć niedoli. Moja komóra jest jak mój woreczek. Czas by ją opróżnić z nagromadzonych pieniędzy.

     

     

  18. Wzruszająca historia mojej zaczarowanej komórki.

    Kupiłem ją, by odbierać telefony klientów. Sam nie dzwonię, bo nie mam w zwyczaju niepokoić kogoś nie zaanonsowany. Trzymiem się konwenansów. W mojej sferze towarzyskiej to standard. Kto się jej nie trzymie – ginie w pojedynku. I już. Czasem dzwonię do brata ale tylko Skypem. Nie uwierzycie jak mało ta przyjemność kosztuje łącząc się poprzez komputer. Jak jest na Alasce i tam go dopadnę wśród grizzly, łosi i łososi – za jedną minutę rozmowy płacę 2 centy (~ 8 groszy). Tyle samo kosztuje połączenie, gdy siedzi na Hawajach. Zatem zmuszony kupować kartę tak-tak a nie zmuszony rozmawiać – mam tyle złotych na koncie, że ho, ho, a może i więcej. Z pełnym workiem pod plecami długo nie pociągniesz. Musisz go opróżnić co czas jakiś, by zmniejszyć frasunek i ulżyć niedoli. Moja komóra jest jak mój woreczek. Czas by ją opróżnić z nagromadzonych pieniędzy.

     

     

  19. Wzruszająca historia mojej zaczarowanej komórki.

    Kupiłem ją, by odbierać telefony klientów. Sam nie dzwonię, bo nie mam w zwyczaju niepokoić kogoś nie zaanonsowany. Trzymiem się konwenansów. W mojej sferze towarzyskiej to standard. Kto się jej nie trzymie – ginie w pojedynku. I już. Czasem dzwonię do brata ale tylko Skypem. Nie uwierzycie jak mało ta przyjemność kosztuje łącząc się poprzez komputer. Jak jest na Alasce i tam go dopadnę wśród grizzly, łosi i łososi – za jedną minutę rozmowy płacę 2 centy (~ 8 groszy). Tyle samo kosztuje połączenie, gdy siedzi na Hawajach. Zatem zmuszony kupować kartę tak-tak a nie zmuszony rozmawiać – mam tyle złotych na koncie, że ho, ho, a może i więcej. Z pełnym workiem pod plecami długo nie pociągniesz. Musisz go opróżnić co czas jakiś, by zmniejszyć frasunek i ulżyć niedoli. Moja komóra jest jak mój woreczek. Czas by ją opróżnić z nagromadzonych pieniędzy.

     

     

  20. Wzruszająca historia mojej zaczarowanej komórki.

    Kupiłem ją, by odbierać telefony klientów. Sam nie dzwonię, bo nie mam w zwyczaju niepokoić kogoś nie zaanonsowany. Trzymiem się konwenansów. W mojej sferze towarzyskiej to standard. Kto się jej nie trzymie – ginie w pojedynku. I już. Czasem dzwonię do brata ale tylko Skypem. Nie uwierzycie jak mało ta przyjemność kosztuje łącząc się poprzez komputer. Jak jest na Alasce i tam go dopadnę wśród grizzly, łosi i łososi – za jedną minutę rozmowy płacę 2 centy (~ 8 groszy). Tyle samo kosztuje połączenie, gdy siedzi na Hawajach. Zatem zmuszony kupować kartę tak-tak a nie zmuszony rozmawiać – mam tyle złotych na koncie, że ho, ho, a może i więcej. Z pełnym workiem pod plecami długo nie pociągniesz. Musisz go opróżnić co czas jakiś, by zmniejszyć frasunek i ulżyć niedoli. Moja komóra jest jak mój woreczek. Czas by ją opróżnić z nagromadzonych pieniędzy.

     

     

  21. Wzruszająca historia mojej zaczarowanej komórki.

    Kupiłem ją, by odbierać telefony klientów. Sam nie dzwonię, bo nie mam w zwyczaju niepokoić kogoś nie zaanonsowany. Trzymiem się konwenansów. W mojej sferze towarzyskiej to standard. Kto się jej nie trzymie – ginie w pojedynku. I już. Czasem dzwonię do brata ale tylko Skypem. Nie uwierzycie jak mało ta przyjemność kosztuje łącząc się poprzez komputer. Jak jest na Alasce i tam go dopadnę wśród grizzly, łosi i łososi – za jedną minutę rozmowy płacę 2 centy (~ 8 groszy). Tyle samo kosztuje połączenie, gdy siedzi na Hawajach. Zatem zmuszony kupować kartę tak-tak a nie zmuszony rozmawiać – mam tyle złotych na koncie, że ho, ho, a może i więcej. Z pełnym workiem pod plecami długo nie pociągniesz. Musisz go opróżnić co czas jakiś, by zmniejszyć frasunek i ulżyć niedoli. Moja komóra jest jak mój woreczek. Czas by ją opróżnić z nagromadzonych pieniędzy.

     

     

  22. Wysłałam pytanie dot. głosowania
    osób będących poza granicami RP.
    Dziś otrzymałam odpowiedź, wklejam poniżej.

    Pzdr.

    Witam,

    Osoby przebywające poza granicami Polski mogą oddawać swoje głosy tylko
    wtedy, gdy posiadają numer telefonu dowolnego polskiego operatora. Wówczas
    głosują dokładnie tak samo jak osoby z Polski. Jeżeli zaś nie posiadają
    numeru telefonu polskiego operatora, to niestety nie mogą oddawać głosów w
    Konkursie.

    Pozdrawiam,
    Magdalena Świątkowska

    Redakcja blogroku.pl

  23. Wysłałam pytanie dot. głosowania
    osób będących poza granicami RP.
    Dziś otrzymałam odpowiedź, wklejam poniżej.

    Pzdr.

    Witam,

    Osoby przebywające poza granicami Polski mogą oddawać swoje głosy tylko
    wtedy, gdy posiadają numer telefonu dowolnego polskiego operatora. Wówczas
    głosują dokładnie tak samo jak osoby z Polski. Jeżeli zaś nie posiadają
    numeru telefonu polskiego operatora, to niestety nie mogą oddawać głosów w
    Konkursie.

    Pozdrawiam,
    Magdalena Świątkowska

    Redakcja blogroku.pl

  24. Wysłałam pytanie dot. głosowania
    osób będących poza granicami RP.
    Dziś otrzymałam odpowiedź, wklejam poniżej.

    Pzdr.

    Witam,

    Osoby przebywające poza granicami Polski mogą oddawać swoje głosy tylko
    wtedy, gdy posiadają numer telefonu dowolnego polskiego operatora. Wówczas
    głosują dokładnie tak samo jak osoby z Polski. Jeżeli zaś nie posiadają
    numeru telefonu polskiego operatora, to niestety nie mogą oddawać głosów w
    Konkursie.

    Pozdrawiam,
    Magdalena Świątkowska

    Redakcja blogroku.pl

  25. Wysłałam pytanie dot. głosowania
    osób będących poza granicami RP.
    Dziś otrzymałam odpowiedź, wklejam poniżej.

    Pzdr.

    Witam,

    Osoby przebywające poza granicami Polski mogą oddawać swoje głosy tylko
    wtedy, gdy posiadają numer telefonu dowolnego polskiego operatora. Wówczas
    głosują dokładnie tak samo jak osoby z Polski. Jeżeli zaś nie posiadają
    numeru telefonu polskiego operatora, to niestety nie mogą oddawać głosów w
    Konkursie.

    Pozdrawiam,
    Magdalena Świątkowska

    Redakcja blogroku.pl

  26. Wysłałam pytanie dot. głosowania
    osób będących poza granicami RP.
    Dziś otrzymałam odpowiedź, wklejam poniżej.

    Pzdr.

    Witam,

    Osoby przebywające poza granicami Polski mogą oddawać swoje głosy tylko
    wtedy, gdy posiadają numer telefonu dowolnego polskiego operatora. Wówczas
    głosują dokładnie tak samo jak osoby z Polski. Jeżeli zaś nie posiadają
    numeru telefonu polskiego operatora, to niestety nie mogą oddawać głosów w
    Konkursie.

    Pozdrawiam,
    Magdalena Świątkowska

    Redakcja blogroku.pl

  27. Wysłałam pytanie dot. głosowania
    osób będących poza granicami RP.
    Dziś otrzymałam odpowiedź, wklejam poniżej.

    Pzdr.

    Witam,

    Osoby przebywające poza granicami Polski mogą oddawać swoje głosy tylko
    wtedy, gdy posiadają numer telefonu dowolnego polskiego operatora. Wówczas
    głosują dokładnie tak samo jak osoby z Polski. Jeżeli zaś nie posiadają
    numeru telefonu polskiego operatora, to niestety nie mogą oddawać głosów w
    Konkursie.

    Pozdrawiam,
    Magdalena Świątkowska

    Redakcja blogroku.pl

  28. Wysłałam pytanie dot. głosowania
    osób będących poza granicami RP.
    Dziś otrzymałam odpowiedź, wklejam poniżej.

    Pzdr.

    Witam,

    Osoby przebywające poza granicami Polski mogą oddawać swoje głosy tylko
    wtedy, gdy posiadają numer telefonu dowolnego polskiego operatora. Wówczas
    głosują dokładnie tak samo jak osoby z Polski. Jeżeli zaś nie posiadają
    numeru telefonu polskiego operatora, to niestety nie mogą oddawać głosów w
    Konkursie.

    Pozdrawiam,
    Magdalena Świątkowska

    Redakcja blogroku.pl

  29. Ja Bartosch
    I raz kuleczkie w dziureczkie
    Wygrasz pan złote kureczkie
    A parliczkie w piczkie
    Masz srebrne cygarniczkie

    Saba aport ,aport powiedziałem !

    Barosz ! Ty Basałyku ,jedyn .Dlaczgu ty si  podsunuł był
    po mojegu Longina,a ? Jak Pan MK bedzi miał jakiś apropo ,to do kalisonów
    masz nakupane ,ze joj !

  30. Ja Bartosch
    I raz kuleczkie w dziureczkie
    Wygrasz pan złote kureczkie
    A parliczkie w piczkie
    Masz srebrne cygarniczkie

    Saba aport ,aport powiedziałem !

    Barosz ! Ty Basałyku ,jedyn .Dlaczgu ty si  podsunuł był
    po mojegu Longina,a ? Jak Pan MK bedzi miał jakiś apropo ,to do kalisonów
    masz nakupane ,ze joj !

  31. Ja Bartosch
    I raz kuleczkie w dziureczkie
    Wygrasz pan złote kureczkie
    A parliczkie w piczkie
    Masz srebrne cygarniczkie

    Saba aport ,aport powiedziałem !

    Barosz ! Ty Basałyku ,jedyn .Dlaczgu ty si  podsunuł był
    po mojegu Longina,a ? Jak Pan MK bedzi miał jakiś apropo ,to do kalisonów
    masz nakupane ,ze joj !

  32. Ja Bartosch
    I raz kuleczkie w dziureczkie
    Wygrasz pan złote kureczkie
    A parliczkie w piczkie
    Masz srebrne cygarniczkie

    Saba aport ,aport powiedziałem !

    Barosz ! Ty Basałyku ,jedyn .Dlaczgu ty si  podsunuł był
    po mojegu Longina,a ? Jak Pan MK bedzi miał jakiś apropo ,to do kalisonów
    masz nakupane ,ze joj !

  33. Ja Bartosch
    I raz kuleczkie w dziureczkie
    Wygrasz pan złote kureczkie
    A parliczkie w piczkie
    Masz srebrne cygarniczkie

    Saba aport ,aport powiedziałem !

    Barosz ! Ty Basałyku ,jedyn .Dlaczgu ty si  podsunuł był
    po mojegu Longina,a ? Jak Pan MK bedzi miał jakiś apropo ,to do kalisonów
    masz nakupane ,ze joj !

  34. Ja Bartosch
    I raz kuleczkie w dziureczkie
    Wygrasz pan złote kureczkie
    A parliczkie w piczkie
    Masz srebrne cygarniczkie

    Saba aport ,aport powiedziałem !

    Barosz ! Ty Basałyku ,jedyn .Dlaczgu ty si  podsunuł był
    po mojegu Longina,a ? Jak Pan MK bedzi miał jakiś apropo ,to do kalisonów
    masz nakupane ,ze joj !

  35. Ja Bartosch
    I raz kuleczkie w dziureczkie
    Wygrasz pan złote kureczkie
    A parliczkie w piczkie
    Masz srebrne cygarniczkie

    Saba aport ,aport powiedziałem !

    Barosz ! Ty Basałyku ,jedyn .Dlaczgu ty si  podsunuł był
    po mojegu Longina,a ? Jak Pan MK bedzi miał jakiś apropo ,to do kalisonów
    masz nakupane ,ze joj !

  36. Nie tak
    Do północy mieliśmy 2, wszyscy po jednej. Po północy wśród 10 blogów tylko my mieliśmy trzy, część 2, część jedną. Po 12 dziś w dzień, mamy 3 i wszyscy i pierwsza 10 po 2. Czyli aktualizacja byłą, ale stan nam się nie zmienił, zmienił się tylko tym co byli pod koniec 10.

    ps czuję się tak samo, tylko, że jak skończony.

  37. Nie tak
    Do północy mieliśmy 2, wszyscy po jednej. Po północy wśród 10 blogów tylko my mieliśmy trzy, część 2, część jedną. Po 12 dziś w dzień, mamy 3 i wszyscy i pierwsza 10 po 2. Czyli aktualizacja byłą, ale stan nam się nie zmienił, zmienił się tylko tym co byli pod koniec 10.

    ps czuję się tak samo, tylko, że jak skończony.

  38. Nie tak
    Do północy mieliśmy 2, wszyscy po jednej. Po północy wśród 10 blogów tylko my mieliśmy trzy, część 2, część jedną. Po 12 dziś w dzień, mamy 3 i wszyscy i pierwsza 10 po 2. Czyli aktualizacja byłą, ale stan nam się nie zmienił, zmienił się tylko tym co byli pod koniec 10.

    ps czuję się tak samo, tylko, że jak skończony.

  39. Nie tak
    Do północy mieliśmy 2, wszyscy po jednej. Po północy wśród 10 blogów tylko my mieliśmy trzy, część 2, część jedną. Po 12 dziś w dzień, mamy 3 i wszyscy i pierwsza 10 po 2. Czyli aktualizacja byłą, ale stan nam się nie zmienił, zmienił się tylko tym co byli pod koniec 10.

    ps czuję się tak samo, tylko, że jak skończony.

  40. Nie tak
    Do północy mieliśmy 2, wszyscy po jednej. Po północy wśród 10 blogów tylko my mieliśmy trzy, część 2, część jedną. Po 12 dziś w dzień, mamy 3 i wszyscy i pierwsza 10 po 2. Czyli aktualizacja byłą, ale stan nam się nie zmienił, zmienił się tylko tym co byli pod koniec 10.

    ps czuję się tak samo, tylko, że jak skończony.

  41. Nie tak
    Do północy mieliśmy 2, wszyscy po jednej. Po północy wśród 10 blogów tylko my mieliśmy trzy, część 2, część jedną. Po 12 dziś w dzień, mamy 3 i wszyscy i pierwsza 10 po 2. Czyli aktualizacja byłą, ale stan nam się nie zmienił, zmienił się tylko tym co byli pod koniec 10.

    ps czuję się tak samo, tylko, że jak skończony.

  42. Nie tak
    Do północy mieliśmy 2, wszyscy po jednej. Po północy wśród 10 blogów tylko my mieliśmy trzy, część 2, część jedną. Po 12 dziś w dzień, mamy 3 i wszyscy i pierwsza 10 po 2. Czyli aktualizacja byłą, ale stan nam się nie zmienił, zmienił się tylko tym co byli pod koniec 10.

    ps czuję się tak samo, tylko, że jak skończony.

  43. Ja Hrabini
    A cóż to Jaśnie Pani wyczynia główkując w kredensie,w pozycji Czworakowej ?

    Ta zatkaj japy!! Haven mam na łonczach !

    Alio Eustachi … nu co gadał ty ze Szefym o tych eSeMeSach, na Kuraka ,a?
    Coooooo? Jest na urlopi ? To Szef tyż na nartach popycha ?
    To pugadaj z Vice ,znaczy si s Piotrym i niech nakaży tym z Czyścca tyż sesemesowaś.C00078 na nr 7144

    Eustachi ,ty wiesz że ja Ciebi lepi udbieram jak chrymisz tom Ćmielowsku,
    bu na ty Miśniowyj jezd jakiś szymrani, jakby pluskwy chodzili.

  44. Ja Hrabini
    A cóż to Jaśnie Pani wyczynia główkując w kredensie,w pozycji Czworakowej ?

    Ta zatkaj japy!! Haven mam na łonczach !

    Alio Eustachi … nu co gadał ty ze Szefym o tych eSeMeSach, na Kuraka ,a?
    Coooooo? Jest na urlopi ? To Szef tyż na nartach popycha ?
    To pugadaj z Vice ,znaczy si s Piotrym i niech nakaży tym z Czyścca tyż sesemesowaś.C00078 na nr 7144

    Eustachi ,ty wiesz że ja Ciebi lepi udbieram jak chrymisz tom Ćmielowsku,
    bu na ty Miśniowyj jezd jakiś szymrani, jakby pluskwy chodzili.

  45. Ja Hrabini
    A cóż to Jaśnie Pani wyczynia główkując w kredensie,w pozycji Czworakowej ?

    Ta zatkaj japy!! Haven mam na łonczach !

    Alio Eustachi … nu co gadał ty ze Szefym o tych eSeMeSach, na Kuraka ,a?
    Coooooo? Jest na urlopi ? To Szef tyż na nartach popycha ?
    To pugadaj z Vice ,znaczy si s Piotrym i niech nakaży tym z Czyścca tyż sesemesowaś.C00078 na nr 7144

    Eustachi ,ty wiesz że ja Ciebi lepi udbieram jak chrymisz tom Ćmielowsku,
    bu na ty Miśniowyj jezd jakiś szymrani, jakby pluskwy chodzili.

  46. Ja Hrabini
    A cóż to Jaśnie Pani wyczynia główkując w kredensie,w pozycji Czworakowej ?

    Ta zatkaj japy!! Haven mam na łonczach !

    Alio Eustachi … nu co gadał ty ze Szefym o tych eSeMeSach, na Kuraka ,a?
    Coooooo? Jest na urlopi ? To Szef tyż na nartach popycha ?
    To pugadaj z Vice ,znaczy si s Piotrym i niech nakaży tym z Czyścca tyż sesemesowaś.C00078 na nr 7144

    Eustachi ,ty wiesz że ja Ciebi lepi udbieram jak chrymisz tom Ćmielowsku,
    bu na ty Miśniowyj jezd jakiś szymrani, jakby pluskwy chodzili.

  47. Ja Hrabini
    A cóż to Jaśnie Pani wyczynia główkując w kredensie,w pozycji Czworakowej ?

    Ta zatkaj japy!! Haven mam na łonczach !

    Alio Eustachi … nu co gadał ty ze Szefym o tych eSeMeSach, na Kuraka ,a?
    Coooooo? Jest na urlopi ? To Szef tyż na nartach popycha ?
    To pugadaj z Vice ,znaczy si s Piotrym i niech nakaży tym z Czyścca tyż sesemesowaś.C00078 na nr 7144

    Eustachi ,ty wiesz że ja Ciebi lepi udbieram jak chrymisz tom Ćmielowsku,
    bu na ty Miśniowyj jezd jakiś szymrani, jakby pluskwy chodzili.

  48. Ja Hrabini
    A cóż to Jaśnie Pani wyczynia główkując w kredensie,w pozycji Czworakowej ?

    Ta zatkaj japy!! Haven mam na łonczach !

    Alio Eustachi … nu co gadał ty ze Szefym o tych eSeMeSach, na Kuraka ,a?
    Coooooo? Jest na urlopi ? To Szef tyż na nartach popycha ?
    To pugadaj z Vice ,znaczy si s Piotrym i niech nakaży tym z Czyścca tyż sesemesowaś.C00078 na nr 7144

    Eustachi ,ty wiesz że ja Ciebi lepi udbieram jak chrymisz tom Ćmielowsku,
    bu na ty Miśniowyj jezd jakiś szymrani, jakby pluskwy chodzili.

  49. Ja Hrabini
    A cóż to Jaśnie Pani wyczynia główkując w kredensie,w pozycji Czworakowej ?

    Ta zatkaj japy!! Haven mam na łonczach !

    Alio Eustachi … nu co gadał ty ze Szefym o tych eSeMeSach, na Kuraka ,a?
    Coooooo? Jest na urlopi ? To Szef tyż na nartach popycha ?
    To pugadaj z Vice ,znaczy si s Piotrym i niech nakaży tym z Czyścca tyż sesemesowaś.C00078 na nr 7144

    Eustachi ,ty wiesz że ja Ciebi lepi udbieram jak chrymisz tom Ćmielowsku,
    bu na ty Miśniowyj jezd jakiś szymrani, jakby pluskwy chodzili.

  50. Jak chcesz pisać o polityce prorodzinnej pomijając
    prokreację to …mam wątpliwości czy znasz się na temacie ;P
    Wszak rodzina prokreacji służy nieprawdaż? No chyba że poszerzamy definicję ale to Twoja decyzja, nie moja. I nawet wiem kto Ci bańki spuści, gdy się ośmielisz 😉
    Nie mów później, że nie ostrzegałem.

  51. Jak chcesz pisać o polityce prorodzinnej pomijając
    prokreację to …mam wątpliwości czy znasz się na temacie ;P
    Wszak rodzina prokreacji służy nieprawdaż? No chyba że poszerzamy definicję ale to Twoja decyzja, nie moja. I nawet wiem kto Ci bańki spuści, gdy się ośmielisz 😉
    Nie mów później, że nie ostrzegałem.

  52. Jak chcesz pisać o polityce prorodzinnej pomijając
    prokreację to …mam wątpliwości czy znasz się na temacie ;P
    Wszak rodzina prokreacji służy nieprawdaż? No chyba że poszerzamy definicję ale to Twoja decyzja, nie moja. I nawet wiem kto Ci bańki spuści, gdy się ośmielisz 😉
    Nie mów później, że nie ostrzegałem.

  53. Jak chcesz pisać o polityce prorodzinnej pomijając
    prokreację to …mam wątpliwości czy znasz się na temacie ;P
    Wszak rodzina prokreacji służy nieprawdaż? No chyba że poszerzamy definicję ale to Twoja decyzja, nie moja. I nawet wiem kto Ci bańki spuści, gdy się ośmielisz 😉
    Nie mów później, że nie ostrzegałem.

  54. Jak chcesz pisać o polityce prorodzinnej pomijając
    prokreację to …mam wątpliwości czy znasz się na temacie ;P
    Wszak rodzina prokreacji służy nieprawdaż? No chyba że poszerzamy definicję ale to Twoja decyzja, nie moja. I nawet wiem kto Ci bańki spuści, gdy się ośmielisz 😉
    Nie mów później, że nie ostrzegałem.

  55. Jak chcesz pisać o polityce prorodzinnej pomijając
    prokreację to …mam wątpliwości czy znasz się na temacie ;P
    Wszak rodzina prokreacji służy nieprawdaż? No chyba że poszerzamy definicję ale to Twoja decyzja, nie moja. I nawet wiem kto Ci bańki spuści, gdy się ośmielisz 😉
    Nie mów później, że nie ostrzegałem.

  56. Jak chcesz pisać o polityce prorodzinnej pomijając
    prokreację to …mam wątpliwości czy znasz się na temacie ;P
    Wszak rodzina prokreacji służy nieprawdaż? No chyba że poszerzamy definicję ale to Twoja decyzja, nie moja. I nawet wiem kto Ci bańki spuści, gdy się ośmielisz 😉
    Nie mów później, że nie ostrzegałem.