Reklama

Brawo PO, jesteście wspaniali, kocham was. No, bez przesady, aż tak dobrze to PO nie ma, nie żywię do niej żadnych szczególnych uczuć.

Brawo PO, jesteście wspaniali, kocham was. No, bez przesady, aż tak dobrze to PO nie ma, nie żywię do niej żadnych szczególnych uczuć. Mimo to Tusk i spółka mają dziś u mnie dużego plusa. Dlaczego? Dlatego, że zdecydowali się wreszcie na czyny, nie słowa i zaczęli działać na rzecz zawieszenia finansowania partii politycznych z budżetu. Oczywiście z powodu kryzysu. Ja pójdę jeszcze dalej i powiem, że nawet jeśli mielibyśmy doskonałą koniunkturę, bezrobocie poniżej procenta, za to wzrost dwudziestoprocentowy, to i tak partie nie powinny być finansowane z budżetu państwa.

W naszym kraju istnieje mnóstwo durnych przepisów, trudno je wszystkie wymienić i aż żal byłoby to robić. Żeby przebudować sobie dom, albo ściąć drzewo na własnym podwórku potrzeba pozwolenia, pozwolenia potrzebujemy również wtedy, gdy chcemy założyć własną firmę, mówiąc krótko w wielu przypadkach wymaga się od nas, byśmy żebrali w jakimś urzędzie o to, by zezwolono nam łaskawie na korzystanie z naszej prywatnej własności. Jednak głupotę przepisów, które od nas tego wymagają, przebija przepis, który pozwala państwu zabierać nam naszą własność w formie podatków. Zabierać nie po to, by uczyć wszystkie dzieci i podnosić poziom wykształcenia ludności, nie po to, by likwidować bariery i zapewnić każdemu wykluczonemu możliwość powrotu do społeczeństwa, ale po to, by finansować kampanie wyborcze, w których politycy bzdurzą nam o swoich cudownych, funta kłaków nie wartych, receptach na wszystko. Finansujemy nie tylko kampanie, finansujemy całe machiny partyjne, płacimy ludziom, których partia zatrudnia i płacimy wszystkim partiom, którym udało się dostać 3% głosów, nie tylko tym, które popieramy. Zresztą nawet jeśli żadnej nie popieramy, to i tak płacimy. Na szczęście są politycy, którzy trochę z przyzwoitości, a trochę dla zdobycia poklasku tłumów ( zresztą niech im będzie, jeśli to zrobią, to sam zaklaszczę ) domagają się likwidacji tego chorego systemu. Na razie są to politycy związani z Platformą Obywatelską. A politycy innych partii?

Reklama

"Polska XXI" popiera pomysł, SLD nie mówi wprawdzie "tak", ale zgadza się, że dotacje dla partii, zwłaszcza dla największych, które biorą najwięcej, należy obciąć. Nie należy się temu dziwić, w końcu i lewica i ruch Dutkiewicza mają w tym swój interes. Na pomysł kręci nosem PSL, który martwi się tym, że po odcięciu podatkowego zastrzyku finansów partie nie będą miały z czego zapłacić np. odpraw dla ludzi, których zatrudniają, a PIS jest przeciw. Przeciw, bo prawą i sprawiedliwą partię przeraża wizja partii finansowanych przez "wielki biznes" ( czyżby oligarchowie wrócili? a co z przemianą wizerunkową? ). Wątpliwości obu partii mnie nie przekonują. Dlaczego? Zacznę od PSL, bo nawet logicznie argumentuje.

PSL biada, że partie nie będą miały forsy na wypłaty. Pytanie brzmi: a co mnie to obchodzi? Czy kiedy ja nie mam na coś pieniędzy, to zwracam się do rządu o dofinansowanie? Czy ogłaszam narodową zrzutkę na nową plazmę, czy na remont dachu? Nie, oczywiście, że nie, nie robię tego ja, nie robi tego żaden inny człowiek i nie robi tego żadna firma ( oprócz szpitali i banków, ale nawet one nie zawsze dostają to, czego chcą ). Nikt tego nie robi, bo tylko partie polityczne ( plus wspomniane w poprzednim nawiasie przedsiębiorstwa ) są na tyle bezczelne, by domagać się publicznych pieniędzy na swoje własne wydatki. Nie wiem w jaki sposób PSL zapłaci swoim specom od reklamy, pracownikom swoich biur, organizatorom zjazdów i konferencji, nie wiem i nie obchodzi mnie to. Mogą sobie podnieść składkę członkowską, albo założyć radio i prosić fanów o dobrowolne datki, podając regularnie numery kont, niech jednak nie żądają moich pieniędzy, bo z PSL się nie utożsamiam i nie ja decydowałem o ich wydatkach. Tyle odnośnie argumentów PSL, teraz czas na "argumenty" PIS.

PIS ( a przynajmniej Gosiewski, który mówił o tym w radiu ) boi się, że partie dostaną się w łapy wielkiego biznesu. Po raz kolejny zapytam: co mnie to obchodzi? Ja naprawdę nie jestem zainteresowany tym, czy partia PIS będzie realizowała wolę jakiegoś biznesmena, czy nie, ta partia i tak nigdy nie realizowała mojej woli, nie przedstawiła nigdy programu zbieżnego z moimi poglądami, więc dlaczego ma być finansowana z moich podatków? Znajdźcie sobie, drodzy pisowcy, jakiegoś sponsora, np. magnata medialnego z Torunia ( media to też biznes ) i róbta, co chceta, ja was sponsorować nie chcę, bo patrzeć na was nie mogę. Tak trudno to wam zrozumieć? Mi też trudno jest zrozumieć pewne rzeczy, nie rozumiem na przykład dlaczego partia, która ma w nazwie sprawiedliwość chce w imię prawa zabierać mi część moich pieniędzy i przeznaczać je na coś, co nie tylko nie jest mi potrzebne, ale jest także sprzeczne z moimi poglądami, co działa wbrew tym poglądom, wbrew mnie samemu. To nie jest sprawiedliwość, to nie jest też prawo, to jest bezprawie i niesprawiedliwość, w dodatku legalne. Czas to zmienić i czas znieść legalność takich praktyk. Rząd może zabierać mi część pieniędzy, by przeznaczyć je na drogi i szkoły, to wyższy cel, który służy nam wszystkim, nie może jednak przeznaczać ich na polityczną propagandę i na szerzenie ideologii, którymi pogardzam, przez ludzi, których szczerze nie znoszę. Propaganda i ideologia nie są wyższym celem, partyjne programy nie ułatwiają nikomu życia, w przeciwieństwie do dróg, a kampanie wyborcze nie dadzą nikomu ani wykształcenia, ani pracy, w przeciwieństwie do szkół. Dlatego partie nie powinny być finansowane z publicznych pieniędzy, koniec i kropka.

Niech finansują was biznesmeni, niech was nawet diabli finansują, wasze finanse, wasze zmartwienie. Jeśli taki sposób finansowania będzie szkodliwy dla społeczeństwa, to zmienimy system na odpartyjnione JOWy, gdzie każdy kandydat finansuje się sam i sam zabiega o poparcie. Będzie to korzystne dla społeczeństwa, którego dobra tak ponoć pragniecie. Dziś niektórzy posłowie pokazali, że jedyne dobra społeczeństwa, na jakich im zależy, to dobra materialne, które chcą nadal społeczeństwu zabierać.

Reklama

315 KOMENTARZE

      • Macie rację, odpis od podatku
        Macie rację, odpis od podatku byłby dobry, ale oprócz odpisu na organizacje pożytku publicznego, nie zamiast. Jeden procent na działalność charytatywną, jeden procent na partie i będzie git. Poza tym mogą się finansować z własnych składek. To powinno im wystarczyć, a zabieranie pieniędzy podatnikom, by móc potem  torturować ich ideologicznymi bzdetami powinno być zakazane.

      • Macie rację, odpis od podatku
        Macie rację, odpis od podatku byłby dobry, ale oprócz odpisu na organizacje pożytku publicznego, nie zamiast. Jeden procent na działalność charytatywną, jeden procent na partie i będzie git. Poza tym mogą się finansować z własnych składek. To powinno im wystarczyć, a zabieranie pieniędzy podatnikom, by móc potem  torturować ich ideologicznymi bzdetami powinno być zakazane.

      • Macie rację, odpis od podatku
        Macie rację, odpis od podatku byłby dobry, ale oprócz odpisu na organizacje pożytku publicznego, nie zamiast. Jeden procent na działalność charytatywną, jeden procent na partie i będzie git. Poza tym mogą się finansować z własnych składek. To powinno im wystarczyć, a zabieranie pieniędzy podatnikom, by móc potem  torturować ich ideologicznymi bzdetami powinno być zakazane.

      • Macie rację, odpis od podatku
        Macie rację, odpis od podatku byłby dobry, ale oprócz odpisu na organizacje pożytku publicznego, nie zamiast. Jeden procent na działalność charytatywną, jeden procent na partie i będzie git. Poza tym mogą się finansować z własnych składek. To powinno im wystarczyć, a zabieranie pieniędzy podatnikom, by móc potem  torturować ich ideologicznymi bzdetami powinno być zakazane.

      • Macie rację, odpis od podatku
        Macie rację, odpis od podatku byłby dobry, ale oprócz odpisu na organizacje pożytku publicznego, nie zamiast. Jeden procent na działalność charytatywną, jeden procent na partie i będzie git. Poza tym mogą się finansować z własnych składek. To powinno im wystarczyć, a zabieranie pieniędzy podatnikom, by móc potem  torturować ich ideologicznymi bzdetami powinno być zakazane.

      • Macie rację, odpis od podatku
        Macie rację, odpis od podatku byłby dobry, ale oprócz odpisu na organizacje pożytku publicznego, nie zamiast. Jeden procent na działalność charytatywną, jeden procent na partie i będzie git. Poza tym mogą się finansować z własnych składek. To powinno im wystarczyć, a zabieranie pieniędzy podatnikom, by móc potem  torturować ich ideologicznymi bzdetami powinno być zakazane.

      • Macie rację, odpis od podatku
        Macie rację, odpis od podatku byłby dobry, ale oprócz odpisu na organizacje pożytku publicznego, nie zamiast. Jeden procent na działalność charytatywną, jeden procent na partie i będzie git. Poza tym mogą się finansować z własnych składek. To powinno im wystarczyć, a zabieranie pieniędzy podatnikom, by móc potem  torturować ich ideologicznymi bzdetami powinno być zakazane.

      • Macie rację, odpis od podatku
        Macie rację, odpis od podatku byłby dobry, ale oprócz odpisu na organizacje pożytku publicznego, nie zamiast. Jeden procent na działalność charytatywną, jeden procent na partie i będzie git. Poza tym mogą się finansować z własnych składek. To powinno im wystarczyć, a zabieranie pieniędzy podatnikom, by móc potem  torturować ich ideologicznymi bzdetami powinno być zakazane.

      • Macie rację, odpis od podatku
        Macie rację, odpis od podatku byłby dobry, ale oprócz odpisu na organizacje pożytku publicznego, nie zamiast. Jeden procent na działalność charytatywną, jeden procent na partie i będzie git. Poza tym mogą się finansować z własnych składek. To powinno im wystarczyć, a zabieranie pieniędzy podatnikom, by móc potem  torturować ich ideologicznymi bzdetami powinno być zakazane.

  1. Obiema parami łap popieram
    A propozycje na finansowanie partii mam np. takie: płatne wykłady/odczyty liderów, bale/kolacje/śniadania połączone ze zbieraniem datków na partie, rejestracja wyborców partii z obowiązkiem wpłacania minimalnych kwot, honoraria z dzieł popełnionych przez wybitne partyjne osobistości, sprzedaż partyjnych gadżetów.
    Gdyby jeszcze budżetowe pieniądze szły na opłacanie ekspertów z zespołów analitycznych czy projektowych, byłabym może mniej przeciwna, ale za baloniki, niebieskie dywany i telebimy płacić nie chcę!

    • Prawda jest taka, że niektóre
      Prawda jest taka, że niektóre partie boją się szukania prywatnych źródeł finansowania, bo będą wtedy musiały przekonać innych, że warto oddać na nie nie tylko głos, ale i pieniądze. Mówiąc krótko będą musiały się starać. Teraz wystarczy, że wyciągną z budżetu parę milionów, bez względu na to, czy ktokolwiek chce im je dać, czy nie.

  2. Obiema parami łap popieram
    A propozycje na finansowanie partii mam np. takie: płatne wykłady/odczyty liderów, bale/kolacje/śniadania połączone ze zbieraniem datków na partie, rejestracja wyborców partii z obowiązkiem wpłacania minimalnych kwot, honoraria z dzieł popełnionych przez wybitne partyjne osobistości, sprzedaż partyjnych gadżetów.
    Gdyby jeszcze budżetowe pieniądze szły na opłacanie ekspertów z zespołów analitycznych czy projektowych, byłabym może mniej przeciwna, ale za baloniki, niebieskie dywany i telebimy płacić nie chcę!

    • Prawda jest taka, że niektóre
      Prawda jest taka, że niektóre partie boją się szukania prywatnych źródeł finansowania, bo będą wtedy musiały przekonać innych, że warto oddać na nie nie tylko głos, ale i pieniądze. Mówiąc krótko będą musiały się starać. Teraz wystarczy, że wyciągną z budżetu parę milionów, bez względu na to, czy ktokolwiek chce im je dać, czy nie.

  3. Obiema parami łap popieram
    A propozycje na finansowanie partii mam np. takie: płatne wykłady/odczyty liderów, bale/kolacje/śniadania połączone ze zbieraniem datków na partie, rejestracja wyborców partii z obowiązkiem wpłacania minimalnych kwot, honoraria z dzieł popełnionych przez wybitne partyjne osobistości, sprzedaż partyjnych gadżetów.
    Gdyby jeszcze budżetowe pieniądze szły na opłacanie ekspertów z zespołów analitycznych czy projektowych, byłabym może mniej przeciwna, ale za baloniki, niebieskie dywany i telebimy płacić nie chcę!

    • Prawda jest taka, że niektóre
      Prawda jest taka, że niektóre partie boją się szukania prywatnych źródeł finansowania, bo będą wtedy musiały przekonać innych, że warto oddać na nie nie tylko głos, ale i pieniądze. Mówiąc krótko będą musiały się starać. Teraz wystarczy, że wyciągną z budżetu parę milionów, bez względu na to, czy ktokolwiek chce im je dać, czy nie.

  4. Obiema parami łap popieram
    A propozycje na finansowanie partii mam np. takie: płatne wykłady/odczyty liderów, bale/kolacje/śniadania połączone ze zbieraniem datków na partie, rejestracja wyborców partii z obowiązkiem wpłacania minimalnych kwot, honoraria z dzieł popełnionych przez wybitne partyjne osobistości, sprzedaż partyjnych gadżetów.
    Gdyby jeszcze budżetowe pieniądze szły na opłacanie ekspertów z zespołów analitycznych czy projektowych, byłabym może mniej przeciwna, ale za baloniki, niebieskie dywany i telebimy płacić nie chcę!

    • Prawda jest taka, że niektóre
      Prawda jest taka, że niektóre partie boją się szukania prywatnych źródeł finansowania, bo będą wtedy musiały przekonać innych, że warto oddać na nie nie tylko głos, ale i pieniądze. Mówiąc krótko będą musiały się starać. Teraz wystarczy, że wyciągną z budżetu parę milionów, bez względu na to, czy ktokolwiek chce im je dać, czy nie.

  5. Obiema parami łap popieram
    A propozycje na finansowanie partii mam np. takie: płatne wykłady/odczyty liderów, bale/kolacje/śniadania połączone ze zbieraniem datków na partie, rejestracja wyborców partii z obowiązkiem wpłacania minimalnych kwot, honoraria z dzieł popełnionych przez wybitne partyjne osobistości, sprzedaż partyjnych gadżetów.
    Gdyby jeszcze budżetowe pieniądze szły na opłacanie ekspertów z zespołów analitycznych czy projektowych, byłabym może mniej przeciwna, ale za baloniki, niebieskie dywany i telebimy płacić nie chcę!

    • Prawda jest taka, że niektóre
      Prawda jest taka, że niektóre partie boją się szukania prywatnych źródeł finansowania, bo będą wtedy musiały przekonać innych, że warto oddać na nie nie tylko głos, ale i pieniądze. Mówiąc krótko będą musiały się starać. Teraz wystarczy, że wyciągną z budżetu parę milionów, bez względu na to, czy ktokolwiek chce im je dać, czy nie.

  6. Obiema parami łap popieram
    A propozycje na finansowanie partii mam np. takie: płatne wykłady/odczyty liderów, bale/kolacje/śniadania połączone ze zbieraniem datków na partie, rejestracja wyborców partii z obowiązkiem wpłacania minimalnych kwot, honoraria z dzieł popełnionych przez wybitne partyjne osobistości, sprzedaż partyjnych gadżetów.
    Gdyby jeszcze budżetowe pieniądze szły na opłacanie ekspertów z zespołów analitycznych czy projektowych, byłabym może mniej przeciwna, ale za baloniki, niebieskie dywany i telebimy płacić nie chcę!

    • Prawda jest taka, że niektóre
      Prawda jest taka, że niektóre partie boją się szukania prywatnych źródeł finansowania, bo będą wtedy musiały przekonać innych, że warto oddać na nie nie tylko głos, ale i pieniądze. Mówiąc krótko będą musiały się starać. Teraz wystarczy, że wyciągną z budżetu parę milionów, bez względu na to, czy ktokolwiek chce im je dać, czy nie.

  7. Obiema parami łap popieram
    A propozycje na finansowanie partii mam np. takie: płatne wykłady/odczyty liderów, bale/kolacje/śniadania połączone ze zbieraniem datków na partie, rejestracja wyborców partii z obowiązkiem wpłacania minimalnych kwot, honoraria z dzieł popełnionych przez wybitne partyjne osobistości, sprzedaż partyjnych gadżetów.
    Gdyby jeszcze budżetowe pieniądze szły na opłacanie ekspertów z zespołów analitycznych czy projektowych, byłabym może mniej przeciwna, ale za baloniki, niebieskie dywany i telebimy płacić nie chcę!

    • Prawda jest taka, że niektóre
      Prawda jest taka, że niektóre partie boją się szukania prywatnych źródeł finansowania, bo będą wtedy musiały przekonać innych, że warto oddać na nie nie tylko głos, ale i pieniądze. Mówiąc krótko będą musiały się starać. Teraz wystarczy, że wyciągną z budżetu parę milionów, bez względu na to, czy ktokolwiek chce im je dać, czy nie.

  8. Obiema parami łap popieram
    A propozycje na finansowanie partii mam np. takie: płatne wykłady/odczyty liderów, bale/kolacje/śniadania połączone ze zbieraniem datków na partie, rejestracja wyborców partii z obowiązkiem wpłacania minimalnych kwot, honoraria z dzieł popełnionych przez wybitne partyjne osobistości, sprzedaż partyjnych gadżetów.
    Gdyby jeszcze budżetowe pieniądze szły na opłacanie ekspertów z zespołów analitycznych czy projektowych, byłabym może mniej przeciwna, ale za baloniki, niebieskie dywany i telebimy płacić nie chcę!

    • Prawda jest taka, że niektóre
      Prawda jest taka, że niektóre partie boją się szukania prywatnych źródeł finansowania, bo będą wtedy musiały przekonać innych, że warto oddać na nie nie tylko głos, ale i pieniądze. Mówiąc krótko będą musiały się starać. Teraz wystarczy, że wyciągną z budżetu parę milionów, bez względu na to, czy ktokolwiek chce im je dać, czy nie.

  9. Obiema parami łap popieram
    A propozycje na finansowanie partii mam np. takie: płatne wykłady/odczyty liderów, bale/kolacje/śniadania połączone ze zbieraniem datków na partie, rejestracja wyborców partii z obowiązkiem wpłacania minimalnych kwot, honoraria z dzieł popełnionych przez wybitne partyjne osobistości, sprzedaż partyjnych gadżetów.
    Gdyby jeszcze budżetowe pieniądze szły na opłacanie ekspertów z zespołów analitycznych czy projektowych, byłabym może mniej przeciwna, ale za baloniki, niebieskie dywany i telebimy płacić nie chcę!

    • Prawda jest taka, że niektóre
      Prawda jest taka, że niektóre partie boją się szukania prywatnych źródeł finansowania, bo będą wtedy musiały przekonać innych, że warto oddać na nie nie tylko głos, ale i pieniądze. Mówiąc krótko będą musiały się starać. Teraz wystarczy, że wyciągną z budżetu parę milionów, bez względu na to, czy ktokolwiek chce im je dać, czy nie.

  10. hmmm
    święte słowa, zero kasy i JOW a jak Gosiowi nie pasi to może zawsze sprzątaniem peronu we Włoszczowej dorobić, Ziobro z Mularczykiem mogą na rurze w jakimś klubie a choćby i gejowskim tańczyć, wianuszek pań prezesa to hmmmmm, no nie wiem one to chyba liście by mogły zbierać, choć to ponoć nieekologiczne, a prezes mógłby za sobowtóra prezydenta robić, całkiem podobny jest

  11. hmmm
    święte słowa, zero kasy i JOW a jak Gosiowi nie pasi to może zawsze sprzątaniem peronu we Włoszczowej dorobić, Ziobro z Mularczykiem mogą na rurze w jakimś klubie a choćby i gejowskim tańczyć, wianuszek pań prezesa to hmmmmm, no nie wiem one to chyba liście by mogły zbierać, choć to ponoć nieekologiczne, a prezes mógłby za sobowtóra prezydenta robić, całkiem podobny jest

  12. hmmm
    święte słowa, zero kasy i JOW a jak Gosiowi nie pasi to może zawsze sprzątaniem peronu we Włoszczowej dorobić, Ziobro z Mularczykiem mogą na rurze w jakimś klubie a choćby i gejowskim tańczyć, wianuszek pań prezesa to hmmmmm, no nie wiem one to chyba liście by mogły zbierać, choć to ponoć nieekologiczne, a prezes mógłby za sobowtóra prezydenta robić, całkiem podobny jest

  13. hmmm
    święte słowa, zero kasy i JOW a jak Gosiowi nie pasi to może zawsze sprzątaniem peronu we Włoszczowej dorobić, Ziobro z Mularczykiem mogą na rurze w jakimś klubie a choćby i gejowskim tańczyć, wianuszek pań prezesa to hmmmmm, no nie wiem one to chyba liście by mogły zbierać, choć to ponoć nieekologiczne, a prezes mógłby za sobowtóra prezydenta robić, całkiem podobny jest

  14. hmmm
    święte słowa, zero kasy i JOW a jak Gosiowi nie pasi to może zawsze sprzątaniem peronu we Włoszczowej dorobić, Ziobro z Mularczykiem mogą na rurze w jakimś klubie a choćby i gejowskim tańczyć, wianuszek pań prezesa to hmmmmm, no nie wiem one to chyba liście by mogły zbierać, choć to ponoć nieekologiczne, a prezes mógłby za sobowtóra prezydenta robić, całkiem podobny jest

  15. hmmm
    święte słowa, zero kasy i JOW a jak Gosiowi nie pasi to może zawsze sprzątaniem peronu we Włoszczowej dorobić, Ziobro z Mularczykiem mogą na rurze w jakimś klubie a choćby i gejowskim tańczyć, wianuszek pań prezesa to hmmmmm, no nie wiem one to chyba liście by mogły zbierać, choć to ponoć nieekologiczne, a prezes mógłby za sobowtóra prezydenta robić, całkiem podobny jest

  16. hmmm
    święte słowa, zero kasy i JOW a jak Gosiowi nie pasi to może zawsze sprzątaniem peronu we Włoszczowej dorobić, Ziobro z Mularczykiem mogą na rurze w jakimś klubie a choćby i gejowskim tańczyć, wianuszek pań prezesa to hmmmmm, no nie wiem one to chyba liście by mogły zbierać, choć to ponoć nieekologiczne, a prezes mógłby za sobowtóra prezydenta robić, całkiem podobny jest

  17. hmmm
    święte słowa, zero kasy i JOW a jak Gosiowi nie pasi to może zawsze sprzątaniem peronu we Włoszczowej dorobić, Ziobro z Mularczykiem mogą na rurze w jakimś klubie a choćby i gejowskim tańczyć, wianuszek pań prezesa to hmmmmm, no nie wiem one to chyba liście by mogły zbierać, choć to ponoć nieekologiczne, a prezes mógłby za sobowtóra prezydenta robić, całkiem podobny jest

  18. hmmm
    święte słowa, zero kasy i JOW a jak Gosiowi nie pasi to może zawsze sprzątaniem peronu we Włoszczowej dorobić, Ziobro z Mularczykiem mogą na rurze w jakimś klubie a choćby i gejowskim tańczyć, wianuszek pań prezesa to hmmmmm, no nie wiem one to chyba liście by mogły zbierać, choć to ponoć nieekologiczne, a prezes mógłby za sobowtóra prezydenta robić, całkiem podobny jest

  19. Nie jest źle, ale gdyby
    Nie jest źle, ale gdyby weszło tu 800 osób serwer mógłby się zawieszać. Jeśli chodzi o samofinansowanie, to grunt, by większość je przepchnęła. Na razie za są PO i "Polska XXI", inne małe koła i bezpartyjni też pewnie poprą. PSL kręci nosem, więc wszystko może zależeć od SLD.

    Graz: nie ma za co 🙂 Dziękuję za ocenę.

  20. Nie jest źle, ale gdyby
    Nie jest źle, ale gdyby weszło tu 800 osób serwer mógłby się zawieszać. Jeśli chodzi o samofinansowanie, to grunt, by większość je przepchnęła. Na razie za są PO i "Polska XXI", inne małe koła i bezpartyjni też pewnie poprą. PSL kręci nosem, więc wszystko może zależeć od SLD.

    Graz: nie ma za co 🙂 Dziękuję za ocenę.

  21. Nie jest źle, ale gdyby
    Nie jest źle, ale gdyby weszło tu 800 osób serwer mógłby się zawieszać. Jeśli chodzi o samofinansowanie, to grunt, by większość je przepchnęła. Na razie za są PO i "Polska XXI", inne małe koła i bezpartyjni też pewnie poprą. PSL kręci nosem, więc wszystko może zależeć od SLD.

    Graz: nie ma za co 🙂 Dziękuję za ocenę.

  22. Nie jest źle, ale gdyby
    Nie jest źle, ale gdyby weszło tu 800 osób serwer mógłby się zawieszać. Jeśli chodzi o samofinansowanie, to grunt, by większość je przepchnęła. Na razie za są PO i "Polska XXI", inne małe koła i bezpartyjni też pewnie poprą. PSL kręci nosem, więc wszystko może zależeć od SLD.

    Graz: nie ma za co 🙂 Dziękuję za ocenę.

  23. Nie jest źle, ale gdyby
    Nie jest źle, ale gdyby weszło tu 800 osób serwer mógłby się zawieszać. Jeśli chodzi o samofinansowanie, to grunt, by większość je przepchnęła. Na razie za są PO i "Polska XXI", inne małe koła i bezpartyjni też pewnie poprą. PSL kręci nosem, więc wszystko może zależeć od SLD.

    Graz: nie ma za co 🙂 Dziękuję za ocenę.

  24. Nie jest źle, ale gdyby
    Nie jest źle, ale gdyby weszło tu 800 osób serwer mógłby się zawieszać. Jeśli chodzi o samofinansowanie, to grunt, by większość je przepchnęła. Na razie za są PO i "Polska XXI", inne małe koła i bezpartyjni też pewnie poprą. PSL kręci nosem, więc wszystko może zależeć od SLD.

    Graz: nie ma za co 🙂 Dziękuję za ocenę.

  25. Nie jest źle, ale gdyby
    Nie jest źle, ale gdyby weszło tu 800 osób serwer mógłby się zawieszać. Jeśli chodzi o samofinansowanie, to grunt, by większość je przepchnęła. Na razie za są PO i "Polska XXI", inne małe koła i bezpartyjni też pewnie poprą. PSL kręci nosem, więc wszystko może zależeć od SLD.

    Graz: nie ma za co 🙂 Dziękuję za ocenę.

  26. Nie jest źle, ale gdyby
    Nie jest źle, ale gdyby weszło tu 800 osób serwer mógłby się zawieszać. Jeśli chodzi o samofinansowanie, to grunt, by większość je przepchnęła. Na razie za są PO i "Polska XXI", inne małe koła i bezpartyjni też pewnie poprą. PSL kręci nosem, więc wszystko może zależeć od SLD.

    Graz: nie ma za co 🙂 Dziękuję za ocenę.

  27. Nie jest źle, ale gdyby
    Nie jest źle, ale gdyby weszło tu 800 osób serwer mógłby się zawieszać. Jeśli chodzi o samofinansowanie, to grunt, by większość je przepchnęła. Na razie za są PO i "Polska XXI", inne małe koła i bezpartyjni też pewnie poprą. PSL kręci nosem, więc wszystko może zależeć od SLD.

    Graz: nie ma za co 🙂 Dziękuję za ocenę.

  28. Niech zwolennicy partii popierają je czynem.
    Niech odpisują 1% podatku na swoich “przedstawicieli”.
    Ja nie życzę sobie dopłacać do socjalistów z SLD ani narodowych socjalistów z PiS…
    Tak wielu jest ludzi, którzy w ogóle nie chcą finansowac żadnych politykierów.
    Partia to prywatna inicjatywa grupy ludzi, dlaczego zmusza się ludzi bezpartyjnych do finansowania czyichś zachcianek…

  29. Niech zwolennicy partii popierają je czynem.
    Niech odpisują 1% podatku na swoich “przedstawicieli”.
    Ja nie życzę sobie dopłacać do socjalistów z SLD ani narodowych socjalistów z PiS…
    Tak wielu jest ludzi, którzy w ogóle nie chcą finansowac żadnych politykierów.
    Partia to prywatna inicjatywa grupy ludzi, dlaczego zmusza się ludzi bezpartyjnych do finansowania czyichś zachcianek…

  30. Niech zwolennicy partii popierają je czynem.
    Niech odpisują 1% podatku na swoich “przedstawicieli”.
    Ja nie życzę sobie dopłacać do socjalistów z SLD ani narodowych socjalistów z PiS…
    Tak wielu jest ludzi, którzy w ogóle nie chcą finansowac żadnych politykierów.
    Partia to prywatna inicjatywa grupy ludzi, dlaczego zmusza się ludzi bezpartyjnych do finansowania czyichś zachcianek…

  31. Niech zwolennicy partii popierają je czynem.
    Niech odpisują 1% podatku na swoich “przedstawicieli”.
    Ja nie życzę sobie dopłacać do socjalistów z SLD ani narodowych socjalistów z PiS…
    Tak wielu jest ludzi, którzy w ogóle nie chcą finansowac żadnych politykierów.
    Partia to prywatna inicjatywa grupy ludzi, dlaczego zmusza się ludzi bezpartyjnych do finansowania czyichś zachcianek…

  32. Niech zwolennicy partii popierają je czynem.
    Niech odpisują 1% podatku na swoich “przedstawicieli”.
    Ja nie życzę sobie dopłacać do socjalistów z SLD ani narodowych socjalistów z PiS…
    Tak wielu jest ludzi, którzy w ogóle nie chcą finansowac żadnych politykierów.
    Partia to prywatna inicjatywa grupy ludzi, dlaczego zmusza się ludzi bezpartyjnych do finansowania czyichś zachcianek…

  33. Niech zwolennicy partii popierają je czynem.
    Niech odpisują 1% podatku na swoich “przedstawicieli”.
    Ja nie życzę sobie dopłacać do socjalistów z SLD ani narodowych socjalistów z PiS…
    Tak wielu jest ludzi, którzy w ogóle nie chcą finansowac żadnych politykierów.
    Partia to prywatna inicjatywa grupy ludzi, dlaczego zmusza się ludzi bezpartyjnych do finansowania czyichś zachcianek…

  34. Niech zwolennicy partii popierają je czynem.
    Niech odpisują 1% podatku na swoich “przedstawicieli”.
    Ja nie życzę sobie dopłacać do socjalistów z SLD ani narodowych socjalistów z PiS…
    Tak wielu jest ludzi, którzy w ogóle nie chcą finansowac żadnych politykierów.
    Partia to prywatna inicjatywa grupy ludzi, dlaczego zmusza się ludzi bezpartyjnych do finansowania czyichś zachcianek…

  35. Niech zwolennicy partii popierają je czynem.
    Niech odpisują 1% podatku na swoich “przedstawicieli”.
    Ja nie życzę sobie dopłacać do socjalistów z SLD ani narodowych socjalistów z PiS…
    Tak wielu jest ludzi, którzy w ogóle nie chcą finansowac żadnych politykierów.
    Partia to prywatna inicjatywa grupy ludzi, dlaczego zmusza się ludzi bezpartyjnych do finansowania czyichś zachcianek…

  36. Niech zwolennicy partii popierają je czynem.
    Niech odpisują 1% podatku na swoich “przedstawicieli”.
    Ja nie życzę sobie dopłacać do socjalistów z SLD ani narodowych socjalistów z PiS…
    Tak wielu jest ludzi, którzy w ogóle nie chcą finansowac żadnych politykierów.
    Partia to prywatna inicjatywa grupy ludzi, dlaczego zmusza się ludzi bezpartyjnych do finansowania czyichś zachcianek…

  37. Drogi Przyjacielu Moniki.
    Siedzisz sobie spokojnie w Niemczech i nie finansujesz ze swoich podatków partii PIS, czy partii PSL, więc swoje rady w tej kwestii zachowaj dla siebie, zwłaszcza, że są głupie. Partie i tak działają w interesie określonych grup nacisku, nie w interesie wszystkich obywateli, a to, czy grupą nacisku jest biznesmen ze swoimi pieniędzmi, czy biznesmen z Torunia ze swoją owczarnią, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jeśli jakaś partia wskutek odcięcia publicznej kasy zaczęłąby kraść, czy ulegać podejrzanym sponsorom, to świadczyłoby to wyłącznie o tym, że nie zasługiwała ona ani przez chwilę na ani jedną złotówkę publicznych pieniędzy. Surowe mechanizmy kontrolne to nie problem, a oprócz samofinansowania można wprowadzić JOWy. JOW plus samofinansowanie to de facto odpartyjnienie państwa, w takim systemie każdy kandydat byłby zdany na swoje finanse i na zaufanie wyborców, co uniezależniłoby posłów, przynajmniej w dużej części, od partyjnych liderów, dyktujących im jak mają głosować.

  38. Drogi Przyjacielu Moniki.
    Siedzisz sobie spokojnie w Niemczech i nie finansujesz ze swoich podatków partii PIS, czy partii PSL, więc swoje rady w tej kwestii zachowaj dla siebie, zwłaszcza, że są głupie. Partie i tak działają w interesie określonych grup nacisku, nie w interesie wszystkich obywateli, a to, czy grupą nacisku jest biznesmen ze swoimi pieniędzmi, czy biznesmen z Torunia ze swoją owczarnią, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jeśli jakaś partia wskutek odcięcia publicznej kasy zaczęłąby kraść, czy ulegać podejrzanym sponsorom, to świadczyłoby to wyłącznie o tym, że nie zasługiwała ona ani przez chwilę na ani jedną złotówkę publicznych pieniędzy. Surowe mechanizmy kontrolne to nie problem, a oprócz samofinansowania można wprowadzić JOWy. JOW plus samofinansowanie to de facto odpartyjnienie państwa, w takim systemie każdy kandydat byłby zdany na swoje finanse i na zaufanie wyborców, co uniezależniłoby posłów, przynajmniej w dużej części, od partyjnych liderów, dyktujących im jak mają głosować.

  39. Drogi Przyjacielu Moniki.
    Siedzisz sobie spokojnie w Niemczech i nie finansujesz ze swoich podatków partii PIS, czy partii PSL, więc swoje rady w tej kwestii zachowaj dla siebie, zwłaszcza, że są głupie. Partie i tak działają w interesie określonych grup nacisku, nie w interesie wszystkich obywateli, a to, czy grupą nacisku jest biznesmen ze swoimi pieniędzmi, czy biznesmen z Torunia ze swoją owczarnią, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jeśli jakaś partia wskutek odcięcia publicznej kasy zaczęłąby kraść, czy ulegać podejrzanym sponsorom, to świadczyłoby to wyłącznie o tym, że nie zasługiwała ona ani przez chwilę na ani jedną złotówkę publicznych pieniędzy. Surowe mechanizmy kontrolne to nie problem, a oprócz samofinansowania można wprowadzić JOWy. JOW plus samofinansowanie to de facto odpartyjnienie państwa, w takim systemie każdy kandydat byłby zdany na swoje finanse i na zaufanie wyborców, co uniezależniłoby posłów, przynajmniej w dużej części, od partyjnych liderów, dyktujących im jak mają głosować.

  40. Drogi Przyjacielu Moniki.
    Siedzisz sobie spokojnie w Niemczech i nie finansujesz ze swoich podatków partii PIS, czy partii PSL, więc swoje rady w tej kwestii zachowaj dla siebie, zwłaszcza, że są głupie. Partie i tak działają w interesie określonych grup nacisku, nie w interesie wszystkich obywateli, a to, czy grupą nacisku jest biznesmen ze swoimi pieniędzmi, czy biznesmen z Torunia ze swoją owczarnią, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jeśli jakaś partia wskutek odcięcia publicznej kasy zaczęłąby kraść, czy ulegać podejrzanym sponsorom, to świadczyłoby to wyłącznie o tym, że nie zasługiwała ona ani przez chwilę na ani jedną złotówkę publicznych pieniędzy. Surowe mechanizmy kontrolne to nie problem, a oprócz samofinansowania można wprowadzić JOWy. JOW plus samofinansowanie to de facto odpartyjnienie państwa, w takim systemie każdy kandydat byłby zdany na swoje finanse i na zaufanie wyborców, co uniezależniłoby posłów, przynajmniej w dużej części, od partyjnych liderów, dyktujących im jak mają głosować.

  41. Drogi Przyjacielu Moniki.
    Siedzisz sobie spokojnie w Niemczech i nie finansujesz ze swoich podatków partii PIS, czy partii PSL, więc swoje rady w tej kwestii zachowaj dla siebie, zwłaszcza, że są głupie. Partie i tak działają w interesie określonych grup nacisku, nie w interesie wszystkich obywateli, a to, czy grupą nacisku jest biznesmen ze swoimi pieniędzmi, czy biznesmen z Torunia ze swoją owczarnią, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jeśli jakaś partia wskutek odcięcia publicznej kasy zaczęłąby kraść, czy ulegać podejrzanym sponsorom, to świadczyłoby to wyłącznie o tym, że nie zasługiwała ona ani przez chwilę na ani jedną złotówkę publicznych pieniędzy. Surowe mechanizmy kontrolne to nie problem, a oprócz samofinansowania można wprowadzić JOWy. JOW plus samofinansowanie to de facto odpartyjnienie państwa, w takim systemie każdy kandydat byłby zdany na swoje finanse i na zaufanie wyborców, co uniezależniłoby posłów, przynajmniej w dużej części, od partyjnych liderów, dyktujących im jak mają głosować.

  42. Drogi Przyjacielu Moniki.
    Siedzisz sobie spokojnie w Niemczech i nie finansujesz ze swoich podatków partii PIS, czy partii PSL, więc swoje rady w tej kwestii zachowaj dla siebie, zwłaszcza, że są głupie. Partie i tak działają w interesie określonych grup nacisku, nie w interesie wszystkich obywateli, a to, czy grupą nacisku jest biznesmen ze swoimi pieniędzmi, czy biznesmen z Torunia ze swoją owczarnią, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jeśli jakaś partia wskutek odcięcia publicznej kasy zaczęłąby kraść, czy ulegać podejrzanym sponsorom, to świadczyłoby to wyłącznie o tym, że nie zasługiwała ona ani przez chwilę na ani jedną złotówkę publicznych pieniędzy. Surowe mechanizmy kontrolne to nie problem, a oprócz samofinansowania można wprowadzić JOWy. JOW plus samofinansowanie to de facto odpartyjnienie państwa, w takim systemie każdy kandydat byłby zdany na swoje finanse i na zaufanie wyborców, co uniezależniłoby posłów, przynajmniej w dużej części, od partyjnych liderów, dyktujących im jak mają głosować.

  43. Drogi Przyjacielu Moniki.
    Siedzisz sobie spokojnie w Niemczech i nie finansujesz ze swoich podatków partii PIS, czy partii PSL, więc swoje rady w tej kwestii zachowaj dla siebie, zwłaszcza, że są głupie. Partie i tak działają w interesie określonych grup nacisku, nie w interesie wszystkich obywateli, a to, czy grupą nacisku jest biznesmen ze swoimi pieniędzmi, czy biznesmen z Torunia ze swoją owczarnią, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jeśli jakaś partia wskutek odcięcia publicznej kasy zaczęłąby kraść, czy ulegać podejrzanym sponsorom, to świadczyłoby to wyłącznie o tym, że nie zasługiwała ona ani przez chwilę na ani jedną złotówkę publicznych pieniędzy. Surowe mechanizmy kontrolne to nie problem, a oprócz samofinansowania można wprowadzić JOWy. JOW plus samofinansowanie to de facto odpartyjnienie państwa, w takim systemie każdy kandydat byłby zdany na swoje finanse i na zaufanie wyborców, co uniezależniłoby posłów, przynajmniej w dużej części, od partyjnych liderów, dyktujących im jak mają głosować.

  44. Drogi Przyjacielu Moniki.
    Siedzisz sobie spokojnie w Niemczech i nie finansujesz ze swoich podatków partii PIS, czy partii PSL, więc swoje rady w tej kwestii zachowaj dla siebie, zwłaszcza, że są głupie. Partie i tak działają w interesie określonych grup nacisku, nie w interesie wszystkich obywateli, a to, czy grupą nacisku jest biznesmen ze swoimi pieniędzmi, czy biznesmen z Torunia ze swoją owczarnią, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jeśli jakaś partia wskutek odcięcia publicznej kasy zaczęłąby kraść, czy ulegać podejrzanym sponsorom, to świadczyłoby to wyłącznie o tym, że nie zasługiwała ona ani przez chwilę na ani jedną złotówkę publicznych pieniędzy. Surowe mechanizmy kontrolne to nie problem, a oprócz samofinansowania można wprowadzić JOWy. JOW plus samofinansowanie to de facto odpartyjnienie państwa, w takim systemie każdy kandydat byłby zdany na swoje finanse i na zaufanie wyborców, co uniezależniłoby posłów, przynajmniej w dużej części, od partyjnych liderów, dyktujących im jak mają głosować.

  45. Drogi Przyjacielu Moniki.
    Siedzisz sobie spokojnie w Niemczech i nie finansujesz ze swoich podatków partii PIS, czy partii PSL, więc swoje rady w tej kwestii zachowaj dla siebie, zwłaszcza, że są głupie. Partie i tak działają w interesie określonych grup nacisku, nie w interesie wszystkich obywateli, a to, czy grupą nacisku jest biznesmen ze swoimi pieniędzmi, czy biznesmen z Torunia ze swoją owczarnią, nie ma dla mnie większego znaczenia. Jeśli jakaś partia wskutek odcięcia publicznej kasy zaczęłąby kraść, czy ulegać podejrzanym sponsorom, to świadczyłoby to wyłącznie o tym, że nie zasługiwała ona ani przez chwilę na ani jedną złotówkę publicznych pieniędzy. Surowe mechanizmy kontrolne to nie problem, a oprócz samofinansowania można wprowadzić JOWy. JOW plus samofinansowanie to de facto odpartyjnienie państwa, w takim systemie każdy kandydat byłby zdany na swoje finanse i na zaufanie wyborców, co uniezależniłoby posłów, przynajmniej w dużej części, od partyjnych liderów, dyktujących im jak mają głosować.

  46. W porządku, zwracam honor.
    Płacicie podatki, gdy jesteście w Polsce na wakacjach, czy odwiedzając rodzinę. Podatki, czyli VAT i akcyzę za paliwo, czy alkohol. Mam jednak pytanie: czy zachwyca cię fakt, że pieniądze z tych podatków są przeznaczane przez rząd na finansowanie partyjnej propagandy? Mnie ten fakt nie zachwyca. Jeśli Przyjaciel Moniki chce, może przesyłać co miesiąc określoną kwotę na konto wybranej przez siebie partii, może też się do dowolnej partii zapisać i płacić składki członkowskie, niech jednak nie wymaga od innych obywateli RP, w tym ode mnie, byśmy również składali się na kampanie wyborcze i na utrzymywanie machin partyjnych. Jeśli zaś chodzi o samych polityków, to argument "jeśli nie dacie nam swoich pieniędzy, to pójdziemy na garnuszek złych oligarchów" jest żałosny i świadczy wyłącznie o tym, że tym ludziom nie należy się od podatników nawet złamany grosz.

  47. W porządku, zwracam honor.
    Płacicie podatki, gdy jesteście w Polsce na wakacjach, czy odwiedzając rodzinę. Podatki, czyli VAT i akcyzę za paliwo, czy alkohol. Mam jednak pytanie: czy zachwyca cię fakt, że pieniądze z tych podatków są przeznaczane przez rząd na finansowanie partyjnej propagandy? Mnie ten fakt nie zachwyca. Jeśli Przyjaciel Moniki chce, może przesyłać co miesiąc określoną kwotę na konto wybranej przez siebie partii, może też się do dowolnej partii zapisać i płacić składki członkowskie, niech jednak nie wymaga od innych obywateli RP, w tym ode mnie, byśmy również składali się na kampanie wyborcze i na utrzymywanie machin partyjnych. Jeśli zaś chodzi o samych polityków, to argument "jeśli nie dacie nam swoich pieniędzy, to pójdziemy na garnuszek złych oligarchów" jest żałosny i świadczy wyłącznie o tym, że tym ludziom nie należy się od podatników nawet złamany grosz.

  48. W porządku, zwracam honor.
    Płacicie podatki, gdy jesteście w Polsce na wakacjach, czy odwiedzając rodzinę. Podatki, czyli VAT i akcyzę za paliwo, czy alkohol. Mam jednak pytanie: czy zachwyca cię fakt, że pieniądze z tych podatków są przeznaczane przez rząd na finansowanie partyjnej propagandy? Mnie ten fakt nie zachwyca. Jeśli Przyjaciel Moniki chce, może przesyłać co miesiąc określoną kwotę na konto wybranej przez siebie partii, może też się do dowolnej partii zapisać i płacić składki członkowskie, niech jednak nie wymaga od innych obywateli RP, w tym ode mnie, byśmy również składali się na kampanie wyborcze i na utrzymywanie machin partyjnych. Jeśli zaś chodzi o samych polityków, to argument "jeśli nie dacie nam swoich pieniędzy, to pójdziemy na garnuszek złych oligarchów" jest żałosny i świadczy wyłącznie o tym, że tym ludziom nie należy się od podatników nawet złamany grosz.

  49. W porządku, zwracam honor.
    Płacicie podatki, gdy jesteście w Polsce na wakacjach, czy odwiedzając rodzinę. Podatki, czyli VAT i akcyzę za paliwo, czy alkohol. Mam jednak pytanie: czy zachwyca cię fakt, że pieniądze z tych podatków są przeznaczane przez rząd na finansowanie partyjnej propagandy? Mnie ten fakt nie zachwyca. Jeśli Przyjaciel Moniki chce, może przesyłać co miesiąc określoną kwotę na konto wybranej przez siebie partii, może też się do dowolnej partii zapisać i płacić składki członkowskie, niech jednak nie wymaga od innych obywateli RP, w tym ode mnie, byśmy również składali się na kampanie wyborcze i na utrzymywanie machin partyjnych. Jeśli zaś chodzi o samych polityków, to argument "jeśli nie dacie nam swoich pieniędzy, to pójdziemy na garnuszek złych oligarchów" jest żałosny i świadczy wyłącznie o tym, że tym ludziom nie należy się od podatników nawet złamany grosz.

  50. W porządku, zwracam honor.
    Płacicie podatki, gdy jesteście w Polsce na wakacjach, czy odwiedzając rodzinę. Podatki, czyli VAT i akcyzę za paliwo, czy alkohol. Mam jednak pytanie: czy zachwyca cię fakt, że pieniądze z tych podatków są przeznaczane przez rząd na finansowanie partyjnej propagandy? Mnie ten fakt nie zachwyca. Jeśli Przyjaciel Moniki chce, może przesyłać co miesiąc określoną kwotę na konto wybranej przez siebie partii, może też się do dowolnej partii zapisać i płacić składki członkowskie, niech jednak nie wymaga od innych obywateli RP, w tym ode mnie, byśmy również składali się na kampanie wyborcze i na utrzymywanie machin partyjnych. Jeśli zaś chodzi o samych polityków, to argument "jeśli nie dacie nam swoich pieniędzy, to pójdziemy na garnuszek złych oligarchów" jest żałosny i świadczy wyłącznie o tym, że tym ludziom nie należy się od podatników nawet złamany grosz.

  51. W porządku, zwracam honor.
    Płacicie podatki, gdy jesteście w Polsce na wakacjach, czy odwiedzając rodzinę. Podatki, czyli VAT i akcyzę za paliwo, czy alkohol. Mam jednak pytanie: czy zachwyca cię fakt, że pieniądze z tych podatków są przeznaczane przez rząd na finansowanie partyjnej propagandy? Mnie ten fakt nie zachwyca. Jeśli Przyjaciel Moniki chce, może przesyłać co miesiąc określoną kwotę na konto wybranej przez siebie partii, może też się do dowolnej partii zapisać i płacić składki członkowskie, niech jednak nie wymaga od innych obywateli RP, w tym ode mnie, byśmy również składali się na kampanie wyborcze i na utrzymywanie machin partyjnych. Jeśli zaś chodzi o samych polityków, to argument "jeśli nie dacie nam swoich pieniędzy, to pójdziemy na garnuszek złych oligarchów" jest żałosny i świadczy wyłącznie o tym, że tym ludziom nie należy się od podatników nawet złamany grosz.

  52. W porządku, zwracam honor.
    Płacicie podatki, gdy jesteście w Polsce na wakacjach, czy odwiedzając rodzinę. Podatki, czyli VAT i akcyzę za paliwo, czy alkohol. Mam jednak pytanie: czy zachwyca cię fakt, że pieniądze z tych podatków są przeznaczane przez rząd na finansowanie partyjnej propagandy? Mnie ten fakt nie zachwyca. Jeśli Przyjaciel Moniki chce, może przesyłać co miesiąc określoną kwotę na konto wybranej przez siebie partii, może też się do dowolnej partii zapisać i płacić składki członkowskie, niech jednak nie wymaga od innych obywateli RP, w tym ode mnie, byśmy również składali się na kampanie wyborcze i na utrzymywanie machin partyjnych. Jeśli zaś chodzi o samych polityków, to argument "jeśli nie dacie nam swoich pieniędzy, to pójdziemy na garnuszek złych oligarchów" jest żałosny i świadczy wyłącznie o tym, że tym ludziom nie należy się od podatników nawet złamany grosz.

  53. W porządku, zwracam honor.
    Płacicie podatki, gdy jesteście w Polsce na wakacjach, czy odwiedzając rodzinę. Podatki, czyli VAT i akcyzę za paliwo, czy alkohol. Mam jednak pytanie: czy zachwyca cię fakt, że pieniądze z tych podatków są przeznaczane przez rząd na finansowanie partyjnej propagandy? Mnie ten fakt nie zachwyca. Jeśli Przyjaciel Moniki chce, może przesyłać co miesiąc określoną kwotę na konto wybranej przez siebie partii, może też się do dowolnej partii zapisać i płacić składki członkowskie, niech jednak nie wymaga od innych obywateli RP, w tym ode mnie, byśmy również składali się na kampanie wyborcze i na utrzymywanie machin partyjnych. Jeśli zaś chodzi o samych polityków, to argument "jeśli nie dacie nam swoich pieniędzy, to pójdziemy na garnuszek złych oligarchów" jest żałosny i świadczy wyłącznie o tym, że tym ludziom nie należy się od podatników nawet złamany grosz.

  54. W porządku, zwracam honor.
    Płacicie podatki, gdy jesteście w Polsce na wakacjach, czy odwiedzając rodzinę. Podatki, czyli VAT i akcyzę za paliwo, czy alkohol. Mam jednak pytanie: czy zachwyca cię fakt, że pieniądze z tych podatków są przeznaczane przez rząd na finansowanie partyjnej propagandy? Mnie ten fakt nie zachwyca. Jeśli Przyjaciel Moniki chce, może przesyłać co miesiąc określoną kwotę na konto wybranej przez siebie partii, może też się do dowolnej partii zapisać i płacić składki członkowskie, niech jednak nie wymaga od innych obywateli RP, w tym ode mnie, byśmy również składali się na kampanie wyborcze i na utrzymywanie machin partyjnych. Jeśli zaś chodzi o samych polityków, to argument "jeśli nie dacie nam swoich pieniędzy, to pójdziemy na garnuszek złych oligarchów" jest żałosny i świadczy wyłącznie o tym, że tym ludziom nie należy się od podatników nawet złamany grosz.

  55. Nasz Kolega Ja właśnie zainicjował ruch społeczny
    “Demokracja za jedyne 1%”. Brawo!!!. Tylko jak to teraz sprzedać? Kontrowersje, jeszcze co najmniej przez rok, nie będą ogólnopolską platformą opiniotwórczą, a wybory pewnie już za dwa lata.

  56. Nasz Kolega Ja właśnie zainicjował ruch społeczny
    “Demokracja za jedyne 1%”. Brawo!!!. Tylko jak to teraz sprzedać? Kontrowersje, jeszcze co najmniej przez rok, nie będą ogólnopolską platformą opiniotwórczą, a wybory pewnie już za dwa lata.

  57. Nasz Kolega Ja właśnie zainicjował ruch społeczny
    “Demokracja za jedyne 1%”. Brawo!!!. Tylko jak to teraz sprzedać? Kontrowersje, jeszcze co najmniej przez rok, nie będą ogólnopolską platformą opiniotwórczą, a wybory pewnie już za dwa lata.

  58. Nasz Kolega Ja właśnie zainicjował ruch społeczny
    “Demokracja za jedyne 1%”. Brawo!!!. Tylko jak to teraz sprzedać? Kontrowersje, jeszcze co najmniej przez rok, nie będą ogólnopolską platformą opiniotwórczą, a wybory pewnie już za dwa lata.

  59. Nasz Kolega Ja właśnie zainicjował ruch społeczny
    “Demokracja za jedyne 1%”. Brawo!!!. Tylko jak to teraz sprzedać? Kontrowersje, jeszcze co najmniej przez rok, nie będą ogólnopolską platformą opiniotwórczą, a wybory pewnie już za dwa lata.

  60. Nasz Kolega Ja właśnie zainicjował ruch społeczny
    “Demokracja za jedyne 1%”. Brawo!!!. Tylko jak to teraz sprzedać? Kontrowersje, jeszcze co najmniej przez rok, nie będą ogólnopolską platformą opiniotwórczą, a wybory pewnie już za dwa lata.

  61. Nasz Kolega Ja właśnie zainicjował ruch społeczny
    “Demokracja za jedyne 1%”. Brawo!!!. Tylko jak to teraz sprzedać? Kontrowersje, jeszcze co najmniej przez rok, nie będą ogólnopolską platformą opiniotwórczą, a wybory pewnie już za dwa lata.

  62. Nasz Kolega Ja właśnie zainicjował ruch społeczny
    “Demokracja za jedyne 1%”. Brawo!!!. Tylko jak to teraz sprzedać? Kontrowersje, jeszcze co najmniej przez rok, nie będą ogólnopolską platformą opiniotwórczą, a wybory pewnie już za dwa lata.

  63. Nasz Kolega Ja właśnie zainicjował ruch społeczny
    “Demokracja za jedyne 1%”. Brawo!!!. Tylko jak to teraz sprzedać? Kontrowersje, jeszcze co najmniej przez rok, nie będą ogólnopolską platformą opiniotwórczą, a wybory pewnie już za dwa lata.

      • Kolega Ja, mimo
        Kolega Ja, mimo najszczerszych chęci, będzie w tym tygodniu obok Was. Mam nawał pracy i brak czasu na spłodzenie jakiegokolwiek wpisu, a co dopiero na konkursy. Portal żywicielkę wsparłem i rozsławiłem jak dotąd esemesami i jeszcze rozsławię, na inne działania nie mam teraz czasu. Przykro mi. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

          • Uwierz za dwa.
            Nie mam teraz głowy do jakichkolwiek konkursów i do promowania się, poza tym brać udziału w takich konkursach nie lubię. Tłumaczyć się z tego nie będę, jeśli kogoś uraziłem, bądź jeśli zawiodłem czyjeś nadzieje, to przykro mi i możesz uwierzyć, że martwię się tym szczerze.

          • hmmmm
            całe promowanie i uczestnictwo sprowadza się do prostej czynności zgłoszenia, nie boli, sprawdzałem, i do odklikniecia w mailu od organizatorów, w sumie około 1 minuty. Potem jeszcze tylko proces glosowania, 5 klikniec, czyli tez maksymalnie 1 minuta. No oczywiscie pozostaje jeszcze odebranie nagrody, ale to za czas jakis

          • Dobrze, więc najpierw proszę
            Dobrze, więc najpierw proszę o dokładne opisanie mi ludzkim, nieregulaminowym językiem zasad konkursu, później o żelazną gwarancję zachowania anonimowości, na końcu o opis ewentualnej nagrody. Wtedy pogadamy. Przemyślę sprawę do jutra.
            Dobranoc.

          • hmmm
            zasady: głosuja osby ktore zgłosiły blogi, to kapitua, poza nimi głosować moga internauci, głosowanie tylko netem, nie ma jurorów, pole nazwiska i miejscowości nie jest wymagane, tylko mail, nagroda? a po to ja wiem

      • Kolega Ja, mimo
        Kolega Ja, mimo najszczerszych chęci, będzie w tym tygodniu obok Was. Mam nawał pracy i brak czasu na spłodzenie jakiegokolwiek wpisu, a co dopiero na konkursy. Portal żywicielkę wsparłem i rozsławiłem jak dotąd esemesami i jeszcze rozsławię, na inne działania nie mam teraz czasu. Przykro mi. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

          • Uwierz za dwa.
            Nie mam teraz głowy do jakichkolwiek konkursów i do promowania się, poza tym brać udziału w takich konkursach nie lubię. Tłumaczyć się z tego nie będę, jeśli kogoś uraziłem, bądź jeśli zawiodłem czyjeś nadzieje, to przykro mi i możesz uwierzyć, że martwię się tym szczerze.

          • hmmmm
            całe promowanie i uczestnictwo sprowadza się do prostej czynności zgłoszenia, nie boli, sprawdzałem, i do odklikniecia w mailu od organizatorów, w sumie około 1 minuty. Potem jeszcze tylko proces glosowania, 5 klikniec, czyli tez maksymalnie 1 minuta. No oczywiscie pozostaje jeszcze odebranie nagrody, ale to za czas jakis

          • Dobrze, więc najpierw proszę
            Dobrze, więc najpierw proszę o dokładne opisanie mi ludzkim, nieregulaminowym językiem zasad konkursu, później o żelazną gwarancję zachowania anonimowości, na końcu o opis ewentualnej nagrody. Wtedy pogadamy. Przemyślę sprawę do jutra.
            Dobranoc.

          • hmmm
            zasady: głosuja osby ktore zgłosiły blogi, to kapitua, poza nimi głosować moga internauci, głosowanie tylko netem, nie ma jurorów, pole nazwiska i miejscowości nie jest wymagane, tylko mail, nagroda? a po to ja wiem

      • Kolega Ja, mimo
        Kolega Ja, mimo najszczerszych chęci, będzie w tym tygodniu obok Was. Mam nawał pracy i brak czasu na spłodzenie jakiegokolwiek wpisu, a co dopiero na konkursy. Portal żywicielkę wsparłem i rozsławiłem jak dotąd esemesami i jeszcze rozsławię, na inne działania nie mam teraz czasu. Przykro mi. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

          • Uwierz za dwa.
            Nie mam teraz głowy do jakichkolwiek konkursów i do promowania się, poza tym brać udziału w takich konkursach nie lubię. Tłumaczyć się z tego nie będę, jeśli kogoś uraziłem, bądź jeśli zawiodłem czyjeś nadzieje, to przykro mi i możesz uwierzyć, że martwię się tym szczerze.

          • hmmmm
            całe promowanie i uczestnictwo sprowadza się do prostej czynności zgłoszenia, nie boli, sprawdzałem, i do odklikniecia w mailu od organizatorów, w sumie około 1 minuty. Potem jeszcze tylko proces glosowania, 5 klikniec, czyli tez maksymalnie 1 minuta. No oczywiscie pozostaje jeszcze odebranie nagrody, ale to za czas jakis

          • Dobrze, więc najpierw proszę
            Dobrze, więc najpierw proszę o dokładne opisanie mi ludzkim, nieregulaminowym językiem zasad konkursu, później o żelazną gwarancję zachowania anonimowości, na końcu o opis ewentualnej nagrody. Wtedy pogadamy. Przemyślę sprawę do jutra.
            Dobranoc.

          • hmmm
            zasady: głosuja osby ktore zgłosiły blogi, to kapitua, poza nimi głosować moga internauci, głosowanie tylko netem, nie ma jurorów, pole nazwiska i miejscowości nie jest wymagane, tylko mail, nagroda? a po to ja wiem

      • Kolega Ja, mimo
        Kolega Ja, mimo najszczerszych chęci, będzie w tym tygodniu obok Was. Mam nawał pracy i brak czasu na spłodzenie jakiegokolwiek wpisu, a co dopiero na konkursy. Portal żywicielkę wsparłem i rozsławiłem jak dotąd esemesami i jeszcze rozsławię, na inne działania nie mam teraz czasu. Przykro mi. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

          • Uwierz za dwa.
            Nie mam teraz głowy do jakichkolwiek konkursów i do promowania się, poza tym brać udziału w takich konkursach nie lubię. Tłumaczyć się z tego nie będę, jeśli kogoś uraziłem, bądź jeśli zawiodłem czyjeś nadzieje, to przykro mi i możesz uwierzyć, że martwię się tym szczerze.

          • hmmmm
            całe promowanie i uczestnictwo sprowadza się do prostej czynności zgłoszenia, nie boli, sprawdzałem, i do odklikniecia w mailu od organizatorów, w sumie około 1 minuty. Potem jeszcze tylko proces glosowania, 5 klikniec, czyli tez maksymalnie 1 minuta. No oczywiscie pozostaje jeszcze odebranie nagrody, ale to za czas jakis

          • Dobrze, więc najpierw proszę
            Dobrze, więc najpierw proszę o dokładne opisanie mi ludzkim, nieregulaminowym językiem zasad konkursu, później o żelazną gwarancję zachowania anonimowości, na końcu o opis ewentualnej nagrody. Wtedy pogadamy. Przemyślę sprawę do jutra.
            Dobranoc.

          • hmmm
            zasady: głosuja osby ktore zgłosiły blogi, to kapitua, poza nimi głosować moga internauci, głosowanie tylko netem, nie ma jurorów, pole nazwiska i miejscowości nie jest wymagane, tylko mail, nagroda? a po to ja wiem

      • Kolega Ja, mimo
        Kolega Ja, mimo najszczerszych chęci, będzie w tym tygodniu obok Was. Mam nawał pracy i brak czasu na spłodzenie jakiegokolwiek wpisu, a co dopiero na konkursy. Portal żywicielkę wsparłem i rozsławiłem jak dotąd esemesami i jeszcze rozsławię, na inne działania nie mam teraz czasu. Przykro mi. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

          • Uwierz za dwa.
            Nie mam teraz głowy do jakichkolwiek konkursów i do promowania się, poza tym brać udziału w takich konkursach nie lubię. Tłumaczyć się z tego nie będę, jeśli kogoś uraziłem, bądź jeśli zawiodłem czyjeś nadzieje, to przykro mi i możesz uwierzyć, że martwię się tym szczerze.

          • hmmmm
            całe promowanie i uczestnictwo sprowadza się do prostej czynności zgłoszenia, nie boli, sprawdzałem, i do odklikniecia w mailu od organizatorów, w sumie około 1 minuty. Potem jeszcze tylko proces glosowania, 5 klikniec, czyli tez maksymalnie 1 minuta. No oczywiscie pozostaje jeszcze odebranie nagrody, ale to za czas jakis

          • Dobrze, więc najpierw proszę
            Dobrze, więc najpierw proszę o dokładne opisanie mi ludzkim, nieregulaminowym językiem zasad konkursu, później o żelazną gwarancję zachowania anonimowości, na końcu o opis ewentualnej nagrody. Wtedy pogadamy. Przemyślę sprawę do jutra.
            Dobranoc.

          • hmmm
            zasady: głosuja osby ktore zgłosiły blogi, to kapitua, poza nimi głosować moga internauci, głosowanie tylko netem, nie ma jurorów, pole nazwiska i miejscowości nie jest wymagane, tylko mail, nagroda? a po to ja wiem

      • Kolega Ja, mimo
        Kolega Ja, mimo najszczerszych chęci, będzie w tym tygodniu obok Was. Mam nawał pracy i brak czasu na spłodzenie jakiegokolwiek wpisu, a co dopiero na konkursy. Portal żywicielkę wsparłem i rozsławiłem jak dotąd esemesami i jeszcze rozsławię, na inne działania nie mam teraz czasu. Przykro mi. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

          • Uwierz za dwa.
            Nie mam teraz głowy do jakichkolwiek konkursów i do promowania się, poza tym brać udziału w takich konkursach nie lubię. Tłumaczyć się z tego nie będę, jeśli kogoś uraziłem, bądź jeśli zawiodłem czyjeś nadzieje, to przykro mi i możesz uwierzyć, że martwię się tym szczerze.

          • hmmmm
            całe promowanie i uczestnictwo sprowadza się do prostej czynności zgłoszenia, nie boli, sprawdzałem, i do odklikniecia w mailu od organizatorów, w sumie około 1 minuty. Potem jeszcze tylko proces glosowania, 5 klikniec, czyli tez maksymalnie 1 minuta. No oczywiscie pozostaje jeszcze odebranie nagrody, ale to za czas jakis

          • Dobrze, więc najpierw proszę
            Dobrze, więc najpierw proszę o dokładne opisanie mi ludzkim, nieregulaminowym językiem zasad konkursu, później o żelazną gwarancję zachowania anonimowości, na końcu o opis ewentualnej nagrody. Wtedy pogadamy. Przemyślę sprawę do jutra.
            Dobranoc.

          • hmmm
            zasady: głosuja osby ktore zgłosiły blogi, to kapitua, poza nimi głosować moga internauci, głosowanie tylko netem, nie ma jurorów, pole nazwiska i miejscowości nie jest wymagane, tylko mail, nagroda? a po to ja wiem

      • Kolega Ja, mimo
        Kolega Ja, mimo najszczerszych chęci, będzie w tym tygodniu obok Was. Mam nawał pracy i brak czasu na spłodzenie jakiegokolwiek wpisu, a co dopiero na konkursy. Portal żywicielkę wsparłem i rozsławiłem jak dotąd esemesami i jeszcze rozsławię, na inne działania nie mam teraz czasu. Przykro mi. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

          • Uwierz za dwa.
            Nie mam teraz głowy do jakichkolwiek konkursów i do promowania się, poza tym brać udziału w takich konkursach nie lubię. Tłumaczyć się z tego nie będę, jeśli kogoś uraziłem, bądź jeśli zawiodłem czyjeś nadzieje, to przykro mi i możesz uwierzyć, że martwię się tym szczerze.

          • hmmmm
            całe promowanie i uczestnictwo sprowadza się do prostej czynności zgłoszenia, nie boli, sprawdzałem, i do odklikniecia w mailu od organizatorów, w sumie około 1 minuty. Potem jeszcze tylko proces glosowania, 5 klikniec, czyli tez maksymalnie 1 minuta. No oczywiscie pozostaje jeszcze odebranie nagrody, ale to za czas jakis

          • Dobrze, więc najpierw proszę
            Dobrze, więc najpierw proszę o dokładne opisanie mi ludzkim, nieregulaminowym językiem zasad konkursu, później o żelazną gwarancję zachowania anonimowości, na końcu o opis ewentualnej nagrody. Wtedy pogadamy. Przemyślę sprawę do jutra.
            Dobranoc.

          • hmmm
            zasady: głosuja osby ktore zgłosiły blogi, to kapitua, poza nimi głosować moga internauci, głosowanie tylko netem, nie ma jurorów, pole nazwiska i miejscowości nie jest wymagane, tylko mail, nagroda? a po to ja wiem

      • Kolega Ja, mimo
        Kolega Ja, mimo najszczerszych chęci, będzie w tym tygodniu obok Was. Mam nawał pracy i brak czasu na spłodzenie jakiegokolwiek wpisu, a co dopiero na konkursy. Portal żywicielkę wsparłem i rozsławiłem jak dotąd esemesami i jeszcze rozsławię, na inne działania nie mam teraz czasu. Przykro mi. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

          • Uwierz za dwa.
            Nie mam teraz głowy do jakichkolwiek konkursów i do promowania się, poza tym brać udziału w takich konkursach nie lubię. Tłumaczyć się z tego nie będę, jeśli kogoś uraziłem, bądź jeśli zawiodłem czyjeś nadzieje, to przykro mi i możesz uwierzyć, że martwię się tym szczerze.

          • hmmmm
            całe promowanie i uczestnictwo sprowadza się do prostej czynności zgłoszenia, nie boli, sprawdzałem, i do odklikniecia w mailu od organizatorów, w sumie około 1 minuty. Potem jeszcze tylko proces glosowania, 5 klikniec, czyli tez maksymalnie 1 minuta. No oczywiscie pozostaje jeszcze odebranie nagrody, ale to za czas jakis

          • Dobrze, więc najpierw proszę
            Dobrze, więc najpierw proszę o dokładne opisanie mi ludzkim, nieregulaminowym językiem zasad konkursu, później o żelazną gwarancję zachowania anonimowości, na końcu o opis ewentualnej nagrody. Wtedy pogadamy. Przemyślę sprawę do jutra.
            Dobranoc.

          • hmmm
            zasady: głosuja osby ktore zgłosiły blogi, to kapitua, poza nimi głosować moga internauci, głosowanie tylko netem, nie ma jurorów, pole nazwiska i miejscowości nie jest wymagane, tylko mail, nagroda? a po to ja wiem

      • Kolega Ja, mimo
        Kolega Ja, mimo najszczerszych chęci, będzie w tym tygodniu obok Was. Mam nawał pracy i brak czasu na spłodzenie jakiegokolwiek wpisu, a co dopiero na konkursy. Portal żywicielkę wsparłem i rozsławiłem jak dotąd esemesami i jeszcze rozsławię, na inne działania nie mam teraz czasu. Przykro mi. Za zaproszenie oczywiście dziękuję.

          • Uwierz za dwa.
            Nie mam teraz głowy do jakichkolwiek konkursów i do promowania się, poza tym brać udziału w takich konkursach nie lubię. Tłumaczyć się z tego nie będę, jeśli kogoś uraziłem, bądź jeśli zawiodłem czyjeś nadzieje, to przykro mi i możesz uwierzyć, że martwię się tym szczerze.

          • hmmmm
            całe promowanie i uczestnictwo sprowadza się do prostej czynności zgłoszenia, nie boli, sprawdzałem, i do odklikniecia w mailu od organizatorów, w sumie około 1 minuty. Potem jeszcze tylko proces glosowania, 5 klikniec, czyli tez maksymalnie 1 minuta. No oczywiscie pozostaje jeszcze odebranie nagrody, ale to za czas jakis

          • Dobrze, więc najpierw proszę
            Dobrze, więc najpierw proszę o dokładne opisanie mi ludzkim, nieregulaminowym językiem zasad konkursu, później o żelazną gwarancję zachowania anonimowości, na końcu o opis ewentualnej nagrody. Wtedy pogadamy. Przemyślę sprawę do jutra.
            Dobranoc.

          • hmmm
            zasady: głosuja osby ktore zgłosiły blogi, to kapitua, poza nimi głosować moga internauci, głosowanie tylko netem, nie ma jurorów, pole nazwiska i miejscowości nie jest wymagane, tylko mail, nagroda? a po to ja wiem