Reklama

Pan doktor Migalski bez habilitacji nigdy nie był lubiany przez redakcję, ale tym razem redakcja pana dokto

Pan doktor Migalski bez habilitacji nigdy nie był lubiany przez redakcję, ale tym razem redakcja pana doktora już nienawidzi i planuje zemstę. Posłankę Muchę, to redakcja wypatrzyła, zaopiekowała się i promowała z pasją godną lepszej sprawy.

Reklama

Na gotowe pan doktor sobie przychodzi i zwierza się „ad intymnie”? Partnerstwa się doktorowi z posłanką zachciało, koplementa prawi na antenie, miażdży się, podlizuje, wazeliniarz pisowski! A gdzie był się pyta redakcja, jak redakcja miastu i światu posłankę pokazywała, stawiając za wzór politycznych cnót? Zdaje się, że naonczas doktor zajmował się niezależnymi ekspertyzami. I jaka to perfidia, jak podłość, żeby teraz się głupio uśmiechać i adorować.

Ma tam Kempę w klubie? To niech się cieszy, że Sobecka uciekła do Libertas. Łapska politologiczne będzie wyciągał, do książek lepiej by poszedł, zrehabilitowałby się w końcu, a nie szukał wrażeń na koszt redakcji. Się tak redakcja zdenerwowała, że dalej nie będzie redagować. Czytelnik wybaczy, ale sam czytelnik rozumie, że w tej sytuacji można redakcji wybaczyć.

Reklama

8 KOMENTARZE