Reklama

Wczoraj miałem najazd spamerów.

Wczoraj miałem najazd spamerów. Powiadomili mnie, że dzisiaj będę “redaktorem” pewnej strony, co znaczy dokładnie tyle, że mój wpis zostanie przez Matkę Kurkę wykorzystany bez mojej zgody, a na portalu ktoś się za mnie podszywa. Tak też się stało i – wiem, wiem – powiecie zapewne: powinieneś to olać. Jednak po pierwsze – nie znoszę spamerów, po drugie – chamstwa, a po trzecie – podszywania się pod kogokolwiek. Chciałem w tym wpisie wyjaśnić, że ktoś sobie leci w kulki.

Portal “głupichwersji” od kilku dni chce się wypromować kosztem Salonu 24. Wszystko można zrozumieć, ale podszywanie się pod blogerów już nie. Podpisywano się pod Ephorosa, Igora Janke, Marylę, a teraz pode mnie. Szczytem bezczelności było podpinanie się pod administrację. Nie miała ona nic wspólnego z tym portalem, ale już niektórzy salonowicze zaczęli się domyślać, czy aby Ephoros nie przeszedł na drugą stronę. Być może w tym momencie wyręczam administrację, ale Kurka przegiął pałę. Chciałbym tylko przypomnieć, co na ten temat mówi Kodeks Cywilny:

Reklama

art. 23

Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.

art. 24

§ 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.

§ 3. Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym

Sąd Najwyższy, w swoim orzecznictwie konsekwentnie stoi na stanowisku, że na podstawie tych przepisów każdy moze żądać, aby inna osoba nie używała bezprawnie jego pseudonimu.

Tak więc chłopaczki z “głupichwersji” – póki co, uprzejmię proszę, byście nie podszywali się pod mój nick i nie kłamali, że jestem redaktorem. Nalegam, by moje teksty – skopiowane z salonu 24 bez mojej zgody – zniknęły z portalu.

A Matce Kurcę, który jest specem od nasyłania spamerów i dywersji, radzę zważyć sobie głowę. Kiedy sprawdzisz, ile Ci na wadzę przybyło, może porzucisz swoje ulubione słownictwo, którym mnie niegdyś uraczyłeś. I weź się chłopie za coś pożytecznego. A póki co – radzę usunąć moje jakiekolwiek wpisy i stopkę z portalu.

A przy okazji – chciałem podziękować Panu Michalskiemu, Krasowskiemu, Zielińskiemu i Czubkowskiej za to, czego dopuszcza się ów portal. To tylko i wyłącznie wasza zasługa, że pojawiają się tu spamerzy, ogłaszający prawdy objawione na temat kataryny i – w moim przekonaniu – łamiący Kodeks Cywilny.

Reklama

13 KOMENTARZE

  1. Cytuję: “Tak więc chłopaczki z “głupichwersji” – póki co,
    uprzejmię proszę, byście nie podszywali się pod mój nick i nie kłamali, że jestem redaktorem. Nalegam, by moje teksty – skopiowane z salonu 24 bez mojej zgody – zniknęły z portalu”.

    Szanowny Panie Redaktorze.

    Byłbym bardzo ciekaw Pańskiej reakcji, gdyby Wysoki Sąd na pierwszej rozprawie, zapytał Pana Redaktora, czy zwrócenie się do blogerów z Kontrowersji.net, per “chłopaczki z głupichwersji”, jest zwrotem normalnym, zwykłym, grzecznym, kulturalnym czy też nosi znamiona obrazy?

  2. Cytuję: “Tak więc chłopaczki z “głupichwersji” – póki co,
    uprzejmię proszę, byście nie podszywali się pod mój nick i nie kłamali, że jestem redaktorem. Nalegam, by moje teksty – skopiowane z salonu 24 bez mojej zgody – zniknęły z portalu”.

    Szanowny Panie Redaktorze.

    Byłbym bardzo ciekaw Pańskiej reakcji, gdyby Wysoki Sąd na pierwszej rozprawie, zapytał Pana Redaktora, czy zwrócenie się do blogerów z Kontrowersji.net, per “chłopaczki z głupichwersji”, jest zwrotem normalnym, zwykłym, grzecznym, kulturalnym czy też nosi znamiona obrazy?

  3. Cytuję: “Tak więc chłopaczki z “głupichwersji” – póki co,
    uprzejmię proszę, byście nie podszywali się pod mój nick i nie kłamali, że jestem redaktorem. Nalegam, by moje teksty – skopiowane z salonu 24 bez mojej zgody – zniknęły z portalu”.

    Szanowny Panie Redaktorze.

    Byłbym bardzo ciekaw Pańskiej reakcji, gdyby Wysoki Sąd na pierwszej rozprawie, zapytał Pana Redaktora, czy zwrócenie się do blogerów z Kontrowersji.net, per “chłopaczki z głupichwersji”, jest zwrotem normalnym, zwykłym, grzecznym, kulturalnym czy też nosi znamiona obrazy?

  4. Cytuję: “Tak więc chłopaczki z “głupichwersji” – póki co,
    uprzejmię proszę, byście nie podszywali się pod mój nick i nie kłamali, że jestem redaktorem. Nalegam, by moje teksty – skopiowane z salonu 24 bez mojej zgody – zniknęły z portalu”.

    Szanowny Panie Redaktorze.

    Byłbym bardzo ciekaw Pańskiej reakcji, gdyby Wysoki Sąd na pierwszej rozprawie, zapytał Pana Redaktora, czy zwrócenie się do blogerów z Kontrowersji.net, per “chłopaczki z głupichwersji”, jest zwrotem normalnym, zwykłym, grzecznym, kulturalnym czy też nosi znamiona obrazy?

  5. Przezabawne jest Twoje wyznanie, że nie znosisz
    chamstwa, podkreślone nazwaniem Kontrowersji.net –
    “Głupimiwersjami”.

    I jeszcze jedno. Jeżeli piszesz tekst i wklejasz go do sieci, każdy może z nim robić, co mu się tylko podoba. Powiem Ci dlaczego. Wyobraź sobie sytuację, że piszesz coś tam do “Dziennika Polskiego”.
    Drukują Cię i gazetę rozprowadzają po kioskach. Tracisz zatem wpływ na to, co się z Twoim artykułem dzieje. Zgadza się?

    P.S. Więc wycinam nożyczkami Twój tekst, międlę go w rączkach na przemian a następnie całkiem spokojnie i metodycznie podcieram sobie Twoim idiotycznym tekstem moją kochaną dupcię.

  6. Przezabawne jest Twoje wyznanie, że nie znosisz
    chamstwa, podkreślone nazwaniem Kontrowersji.net –
    “Głupimiwersjami”.

    I jeszcze jedno. Jeżeli piszesz tekst i wklejasz go do sieci, każdy może z nim robić, co mu się tylko podoba. Powiem Ci dlaczego. Wyobraź sobie sytuację, że piszesz coś tam do “Dziennika Polskiego”.
    Drukują Cię i gazetę rozprowadzają po kioskach. Tracisz zatem wpływ na to, co się z Twoim artykułem dzieje. Zgadza się?

    P.S. Więc wycinam nożyczkami Twój tekst, międlę go w rączkach na przemian a następnie całkiem spokojnie i metodycznie podcieram sobie Twoim idiotycznym tekstem moją kochaną dupcię.

  7. Przezabawne jest Twoje wyznanie, że nie znosisz
    chamstwa, podkreślone nazwaniem Kontrowersji.net –
    “Głupimiwersjami”.

    I jeszcze jedno. Jeżeli piszesz tekst i wklejasz go do sieci, każdy może z nim robić, co mu się tylko podoba. Powiem Ci dlaczego. Wyobraź sobie sytuację, że piszesz coś tam do “Dziennika Polskiego”.
    Drukują Cię i gazetę rozprowadzają po kioskach. Tracisz zatem wpływ na to, co się z Twoim artykułem dzieje. Zgadza się?

    P.S. Więc wycinam nożyczkami Twój tekst, międlę go w rączkach na przemian a następnie całkiem spokojnie i metodycznie podcieram sobie Twoim idiotycznym tekstem moją kochaną dupcię.

  8. Przezabawne jest Twoje wyznanie, że nie znosisz
    chamstwa, podkreślone nazwaniem Kontrowersji.net –
    “Głupimiwersjami”.

    I jeszcze jedno. Jeżeli piszesz tekst i wklejasz go do sieci, każdy może z nim robić, co mu się tylko podoba. Powiem Ci dlaczego. Wyobraź sobie sytuację, że piszesz coś tam do “Dziennika Polskiego”.
    Drukują Cię i gazetę rozprowadzają po kioskach. Tracisz zatem wpływ na to, co się z Twoim artykułem dzieje. Zgadza się?

    P.S. Więc wycinam nożyczkami Twój tekst, międlę go w rączkach na przemian a następnie całkiem spokojnie i metodycznie podcieram sobie Twoim idiotycznym tekstem moją kochaną dupcię.

  9. Przezabawne jest Twoje wyznanie, że nie znosisz
    chamstwa, podkreślone nazwaniem Kontrowersji.net –
    “Głupimiwersjami”.

    I jeszcze jedno. Jeżeli piszesz tekst i wklejasz go do sieci, każdy może z nim robić, co mu się tylko podoba. Powiem Ci dlaczego. Wyobraź sobie sytuację, że piszesz coś tam do “Dziennika Polskiego”.
    Drukują Cię i gazetę rozprowadzają po kioskach. Tracisz zatem wpływ na to, co się z Twoim artykułem dzieje. Zgadza się?

    P.S. Więc wycinam nożyczkami Twój tekst, międlę go w rączkach na przemian a następnie całkiem spokojnie i metodycznie podcieram sobie Twoim idiotycznym tekstem moją kochaną dupcię.

  10. Chyba się zakałapućkałem.
    Jestem na tym portalu niedawno, ale pisuję w necie już dluższy czas. Czasem pod nazwiskiem, czasem pod nickiem, który jest skrótem imienia i nazwiska, cząsto pisze pod nickiem, a podpisuje nazwiskiem, jak dziś. Często zbieram pochwały, ale częściej i to o wiele, sterty inwektyw i kubły jadu. Odpowiadam za to co piszę i dlatego się nie ukrywam. Wiem, że toczy się dyskusja o Katarynę, prawie wojna, ale ja jej nie rozumiem. Chyba jednak mimo wieku wciąż jestem naiwny, a może i głupi, bo cała ta sprawa zdaje mi się burzą w szklance wody. Pozdrawiam.

  11. Chyba się zakałapućkałem.
    Jestem na tym portalu niedawno, ale pisuję w necie już dluższy czas. Czasem pod nazwiskiem, czasem pod nickiem, który jest skrótem imienia i nazwiska, cząsto pisze pod nickiem, a podpisuje nazwiskiem, jak dziś. Często zbieram pochwały, ale częściej i to o wiele, sterty inwektyw i kubły jadu. Odpowiadam za to co piszę i dlatego się nie ukrywam. Wiem, że toczy się dyskusja o Katarynę, prawie wojna, ale ja jej nie rozumiem. Chyba jednak mimo wieku wciąż jestem naiwny, a może i głupi, bo cała ta sprawa zdaje mi się burzą w szklance wody. Pozdrawiam.

  12. Chyba się zakałapućkałem.
    Jestem na tym portalu niedawno, ale pisuję w necie już dluższy czas. Czasem pod nazwiskiem, czasem pod nickiem, który jest skrótem imienia i nazwiska, cząsto pisze pod nickiem, a podpisuje nazwiskiem, jak dziś. Często zbieram pochwały, ale częściej i to o wiele, sterty inwektyw i kubły jadu. Odpowiadam za to co piszę i dlatego się nie ukrywam. Wiem, że toczy się dyskusja o Katarynę, prawie wojna, ale ja jej nie rozumiem. Chyba jednak mimo wieku wciąż jestem naiwny, a może i głupi, bo cała ta sprawa zdaje mi się burzą w szklance wody. Pozdrawiam.

  13. Chyba się zakałapućkałem.
    Jestem na tym portalu niedawno, ale pisuję w necie już dluższy czas. Czasem pod nazwiskiem, czasem pod nickiem, który jest skrótem imienia i nazwiska, cząsto pisze pod nickiem, a podpisuje nazwiskiem, jak dziś. Często zbieram pochwały, ale częściej i to o wiele, sterty inwektyw i kubły jadu. Odpowiadam za to co piszę i dlatego się nie ukrywam. Wiem, że toczy się dyskusja o Katarynę, prawie wojna, ale ja jej nie rozumiem. Chyba jednak mimo wieku wciąż jestem naiwny, a może i głupi, bo cała ta sprawa zdaje mi się burzą w szklance wody. Pozdrawiam.