Reklama

Przestaję się bawić w polityczną meteorologię, k

Przestaję się bawić w polityczną meteorologię, kończę z tym, bo to nie ma żadnego sensu. To robota dla górali z legendarną już frazą: „abo bydzie dysc, abo bydzie słonecko”. Chcąc coś przewidzieć w sposób sensowny trzeba się kierować racjonalnymi kryteriami, na przykład przewidując popularność partii można założyć, że ta zależy od jakości partii, a składową jakości jest choćby wizerunek partii, który przypomina coś przyzwoitego, przynajmniej przyzwoitego. W Polsce racjonalne przesłanki nie są żadną podstawą do analiz, w Polsce liczy się spontaniczność. Nie wiem czy znalazłby się chociaż jeden socjolog, analityk polityczny, który tydzień temu zaryzykowałby stwierdzenie, że po serii ewidentnych wpadek, dymisji 6 ministrów, jakiś dziwnych podsłuchach w ABW i politycznej zemście na Kamińskim, PO ZYSKA 6 punktów na wynikach sondażowych. Jakby tego było nie dość śmiesznie, to jeszcze trzeba dodać, że zyskał prezydent Tusk. Stracili za to, zupełnie zgodnie z polską spontanicznością, PiS i Kaczyński jako prezydent. Zdębiałem i więcej się głupotami nie mam zamiaru zajmować, myślenie mi jako tako idzie, nieźle sobie radzę w syntezie zjawisk, coś tam wiem o logice, jednak wróżbita ze mnie żaden.

Reklama

Oczywiście mogę i nawet będę próbował sobie i komuś kto ma ochotę poczytać, wytłumaczyć dlaczego tak. Tylko co ja tak naprawdę sobie mogę. Mogę powtórzyć to co już setki razy było mówione. Może Tusk zdjąć porty i narobić na środku tej sali co Kaczyński ordery wręcza. Może Tusk podbić oko żonie i po pijaku trafić samochodem w Topolę. Może mu się głośno odbić na szczycie UE, albo nawet może się po trawce rozebrać do gaci. Nic to nie pomoże i nic nie zmieni. Będzie 48% dla PO i 36% dla Tuska. Powód jest nieustająco ten sam i on się nazywa PiS, które z kolei choćby się zesrało gdziekolwiek i bekało jakkolwiek, to poza elektorat LPR/SO nie wyjdzie. Zrozumiałbym gdyby PiS nie wzrosło, a PO spadło kosztem tych co już wszystko mają gdzieś, ale nic podobnego. PO rośnie PiS spada, chociaż wszelkie racjonalne przesłanki wyciągnięte z ostatniego czasu, nie pozostawiały cienia szansy partii PO, musieli polecieć. Gdzie tam, nie żyjemy w racjonalnych przesłankach, ale w spontanicznej Polsce. Gdy już sobie to wszystko wstępnie poukładałem, a właściwie odtworzyłem zadałem sobie pytanie, co by się musiało stać, żebym sam nie głosował na PO. Odpowiedziałem sobie na to pytanie, że już się stało i to dawno, że na PO nie zagłosuję.

Naturalną konsekwencją tej odpowiedzi jest kolejne pytanie. Co w takim razie mnie powstrzymuje przed głosowaniem na PiS. Wszystko mnie powstrzymuje i nie ma takiej rzeczy, żeby mnie pchnęła do głosowania. Nie chce mi się nawet tłumaczyć dlaczego nie zagłosuję na PiS, pozostaje mi jedynie wytłumaczyć co zrobię. Niestety tego nawet gdybym chciał to nie umiem wytłumaczyć. Przecież nie pójdę zgłosować na SLD, czy SD, albo inne PSL, a teraz to nawet i na UPR. Nie pójdę zagłosować na PO, zatem wiele wskazuje, że nigdzie nie pójdę, nie pójdę na żadne wybory. Jeśli wszystko co się w Polsce nazywa demokracją sprowadza się do losowania, to na mnie naprawdę nie robią wrażenia zgrane argumenty ostrzegające, że wybiorą za mnie. Jakie wybiorą? Wylosują i niech się losuje beze mnie, bo ja najwyraźniej pecha przynoszę. Tym razem nie przełamię w sobie obrzydzenia i zostanę w chałupie. Może w geście protestu prezydencko zagłosuje, obojętnie na kogo byle na trzeciego kandydata, gdyż w tym wypadku to naprawdę wszystko jedno kto prezydentem będzie, ale co do realnego rządzenia, rezygnuję z loterii. Mleć w kółko te same argumenty, zanudzając siebie i innych żaglować między psychotycznymi dewotami i leniwymi złodziejami, to już nie na moje lata i zdrowie. Pieprzę, nie robię…. Dopóki będzie PiS i PO, będzie loteria bez mojego udziału. Nie wiem co pierwsze się rozsypie, coś kiedyś musi, do tego czasu jako wyborca mam wolne.

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. Stare pytanie nie straciło na aktualności,pytanie o TVN
    a dokładnie : czy PO ma jeszcze poparcie Waltera z Wejchertem? Postawiłeś je w poprzednich odcinkach i jest ono KLUCZOWE dla zrozumienia wyborów politycznych Polaków AD 2009.Po krótkiej chwili wahania telewizje prywatne stoją murem z rządem,a właściwie jego resztkami.Z ekranu bije ,od rana do ciemnej nocy – Kamiński pisowski pachołek,Kamiński – kij w szprychy rozpędzonej gospodarki,Kamiński – pułapki na nieskazitelnych.Na tle debat z udziałem tuzów dziennikarstwa – zdjęcie Kamińskiego a la Heinrich Himmler.Myszkowski-Niesiołowski wycharczy parę bluzgów,następnie producent wódki z Lublina ,ulubieniec emerytów i studentów,opowie jakieś brednie o ,,przyjaznym państwie”/chyba przyjazne Seszele/,w kolejce stoją:facet z kilogramem żelu na głowie/na K./,wąsaty Bronek w okularach jak denka od butelek,pewna pani co kupiła okazyjnie mieszkanie na strychu a później napisała raport o dorszach no i cały tłum nowaków.I tak to leci – DZIEŃ W DZIEŃ.

  2. Stare pytanie nie straciło na aktualności,pytanie o TVN
    a dokładnie : czy PO ma jeszcze poparcie Waltera z Wejchertem? Postawiłeś je w poprzednich odcinkach i jest ono KLUCZOWE dla zrozumienia wyborów politycznych Polaków AD 2009.Po krótkiej chwili wahania telewizje prywatne stoją murem z rządem,a właściwie jego resztkami.Z ekranu bije ,od rana do ciemnej nocy – Kamiński pisowski pachołek,Kamiński – kij w szprychy rozpędzonej gospodarki,Kamiński – pułapki na nieskazitelnych.Na tle debat z udziałem tuzów dziennikarstwa – zdjęcie Kamińskiego a la Heinrich Himmler.Myszkowski-Niesiołowski wycharczy parę bluzgów,następnie producent wódki z Lublina ,ulubieniec emerytów i studentów,opowie jakieś brednie o ,,przyjaznym państwie”/chyba przyjazne Seszele/,w kolejce stoją:facet z kilogramem żelu na głowie/na K./,wąsaty Bronek w okularach jak denka od butelek,pewna pani co kupiła okazyjnie mieszkanie na strychu a później napisała raport o dorszach no i cały tłum nowaków.I tak to leci – DZIEŃ W DZIEŃ.

  3. Stare pytanie nie straciło na aktualności,pytanie o TVN
    a dokładnie : czy PO ma jeszcze poparcie Waltera z Wejchertem? Postawiłeś je w poprzednich odcinkach i jest ono KLUCZOWE dla zrozumienia wyborów politycznych Polaków AD 2009.Po krótkiej chwili wahania telewizje prywatne stoją murem z rządem,a właściwie jego resztkami.Z ekranu bije ,od rana do ciemnej nocy – Kamiński pisowski pachołek,Kamiński – kij w szprychy rozpędzonej gospodarki,Kamiński – pułapki na nieskazitelnych.Na tle debat z udziałem tuzów dziennikarstwa – zdjęcie Kamińskiego a la Heinrich Himmler.Myszkowski-Niesiołowski wycharczy parę bluzgów,następnie producent wódki z Lublina ,ulubieniec emerytów i studentów,opowie jakieś brednie o ,,przyjaznym państwie”/chyba przyjazne Seszele/,w kolejce stoją:facet z kilogramem żelu na głowie/na K./,wąsaty Bronek w okularach jak denka od butelek,pewna pani co kupiła okazyjnie mieszkanie na strychu a później napisała raport o dorszach no i cały tłum nowaków.I tak to leci – DZIEŃ W DZIEŃ.

  4. A może jest tak:
    Miał być straszny kryzys, a jest stosunkowo niewielki wzrost bezrobocia. Miało być 16-18 proc. bezrobocia na koniec 2009 (jakieś ponad 2 i pół miliona w porywach do 3), a tymczasem tak źle nie jest. Generalnie ludzie mają co do garnka włożyć i może chcą zachować to co mają – dlatego takie zachowania w sondażach? Ile osób interesuje się w tym kraju tymi “aferami”? Maksymalna oglądalność Wiadomości w TVP PiS/SLD któregoś dnia sięgnęła 6 milionów, średnia to 4 i pół. Ile osób ogląda programy publicystyczne? 700 tysięcy, czasem milion, to wszystko.
    Weź pod uwagę, że ludzie naprawdę pamiętają awantury z poprzedniej koalicji. Dziś widocznie wybierają spokój, a co do afer to każdy czeka i myśli: no dobra, tylko kto wziął w łapę i ile. Bez tego “faktora” sondaże nie drgną.

  5. A może jest tak:
    Miał być straszny kryzys, a jest stosunkowo niewielki wzrost bezrobocia. Miało być 16-18 proc. bezrobocia na koniec 2009 (jakieś ponad 2 i pół miliona w porywach do 3), a tymczasem tak źle nie jest. Generalnie ludzie mają co do garnka włożyć i może chcą zachować to co mają – dlatego takie zachowania w sondażach? Ile osób interesuje się w tym kraju tymi “aferami”? Maksymalna oglądalność Wiadomości w TVP PiS/SLD któregoś dnia sięgnęła 6 milionów, średnia to 4 i pół. Ile osób ogląda programy publicystyczne? 700 tysięcy, czasem milion, to wszystko.
    Weź pod uwagę, że ludzie naprawdę pamiętają awantury z poprzedniej koalicji. Dziś widocznie wybierają spokój, a co do afer to każdy czeka i myśli: no dobra, tylko kto wziął w łapę i ile. Bez tego “faktora” sondaże nie drgną.

  6. A może jest tak:
    Miał być straszny kryzys, a jest stosunkowo niewielki wzrost bezrobocia. Miało być 16-18 proc. bezrobocia na koniec 2009 (jakieś ponad 2 i pół miliona w porywach do 3), a tymczasem tak źle nie jest. Generalnie ludzie mają co do garnka włożyć i może chcą zachować to co mają – dlatego takie zachowania w sondażach? Ile osób interesuje się w tym kraju tymi “aferami”? Maksymalna oglądalność Wiadomości w TVP PiS/SLD któregoś dnia sięgnęła 6 milionów, średnia to 4 i pół. Ile osób ogląda programy publicystyczne? 700 tysięcy, czasem milion, to wszystko.
    Weź pod uwagę, że ludzie naprawdę pamiętają awantury z poprzedniej koalicji. Dziś widocznie wybierają spokój, a co do afer to każdy czeka i myśli: no dobra, tylko kto wziął w łapę i ile. Bez tego “faktora” sondaże nie drgną.

  7. Czyżby MK
    wyznaczał trendy? Jak tak dalej pójdzie to w następnych wyborach parlamentarnych frekwencja 25%. Przy 30 mln. uprawnionych do głosowania zagłosuje wtedy 7mln. Wystarczy 4mln aby zdobyć bezwzględną większość.
    Haha zakładam partię, zdobędę władzę. A potem pomyślę nad programem. Nie żeby go realizować, co to to nie. Ale program zawsze się przyda – będzie dobrze w TV wyglądało. Zatrudnię fachowców= mam kilku kolegów, koleżanki też się znajdą coby było zgodne z równouprawnieniem. Ech żyć, nie umierać. Piękna przyszłość przede mną. Wizyty w zakładach pracy, kwiaty, przecinanie wstąg na kolejnych kilometrach autostrad, miejsce dla ViPów na EURO2012. Taaaak będzie dobrze.
    Ps. Ile to można wyciągnąć z jednego postu MK. Chyba ich nie będę czytał bo się rozmarzam;-).

    • Widze ze wszyscy zakladaja
      Widze ze wszyscy zakladaja demokratyczny scenariusz. Niestety ze stabilizacja jest taki problem, ze jak za dlugo sie ja utrzymuje, to wybucha i nic potem nie jest juz takie jak bylo. A nasza ‘stabilna’ demokracja jest na krawedzi, tylko malo kto to widzi.

      Lada miesiac padnie Lotwa, Ukraina, potem Litwa, Estonia. Wyz, ktory wlasnie traci roboty w GB i Irlandii wraca do kraju cudow i widzi jakie mamy bagno. Podczas kolejnych wyborow mozemy zobaczyc narodziny jakiegos lokalnego hyclerka.

      • Poważnie
        nie wiem jak to się wszystko może potoczyć. Kryzys światowy – zadłużenie państw, słabość USA, rosnąca siła Chin, destabilizacja w Azji,agresywna polityka Rosji, UE targana pratykularnymi interesami. Nasz kraj w tym wszystkim tak naprawdę nie ma żadnej siły przetargowej. Im dłużej żyję tym lepiej mi się żyje, a jednocześnie tym bardziej czarno widzę PRZYSZŁOŚĆ. Paradoks.
        Pozdr

  8. Czyżby MK
    wyznaczał trendy? Jak tak dalej pójdzie to w następnych wyborach parlamentarnych frekwencja 25%. Przy 30 mln. uprawnionych do głosowania zagłosuje wtedy 7mln. Wystarczy 4mln aby zdobyć bezwzględną większość.
    Haha zakładam partię, zdobędę władzę. A potem pomyślę nad programem. Nie żeby go realizować, co to to nie. Ale program zawsze się przyda – będzie dobrze w TV wyglądało. Zatrudnię fachowców= mam kilku kolegów, koleżanki też się znajdą coby było zgodne z równouprawnieniem. Ech żyć, nie umierać. Piękna przyszłość przede mną. Wizyty w zakładach pracy, kwiaty, przecinanie wstąg na kolejnych kilometrach autostrad, miejsce dla ViPów na EURO2012. Taaaak będzie dobrze.
    Ps. Ile to można wyciągnąć z jednego postu MK. Chyba ich nie będę czytał bo się rozmarzam;-).

    • Widze ze wszyscy zakladaja
      Widze ze wszyscy zakladaja demokratyczny scenariusz. Niestety ze stabilizacja jest taki problem, ze jak za dlugo sie ja utrzymuje, to wybucha i nic potem nie jest juz takie jak bylo. A nasza ‘stabilna’ demokracja jest na krawedzi, tylko malo kto to widzi.

      Lada miesiac padnie Lotwa, Ukraina, potem Litwa, Estonia. Wyz, ktory wlasnie traci roboty w GB i Irlandii wraca do kraju cudow i widzi jakie mamy bagno. Podczas kolejnych wyborow mozemy zobaczyc narodziny jakiegos lokalnego hyclerka.

      • Poważnie
        nie wiem jak to się wszystko może potoczyć. Kryzys światowy – zadłużenie państw, słabość USA, rosnąca siła Chin, destabilizacja w Azji,agresywna polityka Rosji, UE targana pratykularnymi interesami. Nasz kraj w tym wszystkim tak naprawdę nie ma żadnej siły przetargowej. Im dłużej żyję tym lepiej mi się żyje, a jednocześnie tym bardziej czarno widzę PRZYSZŁOŚĆ. Paradoks.
        Pozdr

  9. Czyżby MK
    wyznaczał trendy? Jak tak dalej pójdzie to w następnych wyborach parlamentarnych frekwencja 25%. Przy 30 mln. uprawnionych do głosowania zagłosuje wtedy 7mln. Wystarczy 4mln aby zdobyć bezwzględną większość.
    Haha zakładam partię, zdobędę władzę. A potem pomyślę nad programem. Nie żeby go realizować, co to to nie. Ale program zawsze się przyda – będzie dobrze w TV wyglądało. Zatrudnię fachowców= mam kilku kolegów, koleżanki też się znajdą coby było zgodne z równouprawnieniem. Ech żyć, nie umierać. Piękna przyszłość przede mną. Wizyty w zakładach pracy, kwiaty, przecinanie wstąg na kolejnych kilometrach autostrad, miejsce dla ViPów na EURO2012. Taaaak będzie dobrze.
    Ps. Ile to można wyciągnąć z jednego postu MK. Chyba ich nie będę czytał bo się rozmarzam;-).

    • Widze ze wszyscy zakladaja
      Widze ze wszyscy zakladaja demokratyczny scenariusz. Niestety ze stabilizacja jest taki problem, ze jak za dlugo sie ja utrzymuje, to wybucha i nic potem nie jest juz takie jak bylo. A nasza ‘stabilna’ demokracja jest na krawedzi, tylko malo kto to widzi.

      Lada miesiac padnie Lotwa, Ukraina, potem Litwa, Estonia. Wyz, ktory wlasnie traci roboty w GB i Irlandii wraca do kraju cudow i widzi jakie mamy bagno. Podczas kolejnych wyborow mozemy zobaczyc narodziny jakiegos lokalnego hyclerka.

      • Poważnie
        nie wiem jak to się wszystko może potoczyć. Kryzys światowy – zadłużenie państw, słabość USA, rosnąca siła Chin, destabilizacja w Azji,agresywna polityka Rosji, UE targana pratykularnymi interesami. Nasz kraj w tym wszystkim tak naprawdę nie ma żadnej siły przetargowej. Im dłużej żyję tym lepiej mi się żyje, a jednocześnie tym bardziej czarno widzę PRZYSZŁOŚĆ. Paradoks.
        Pozdr

  10. Nic się nie stało, Wisełka…. Nie chce mi się szukać i

    powoływać na niegdysiejsze stwierdzenie ale było takie – PO nic na wykrytych aferach nie straci i po krótkim czasie wszystko wróci do stanu poprzedniego. Rzecz w tym, że coby Kamiński nie wykrył, to i tak nigdy nie zakryje swojej szczurzej mordki. Słusznie kompinujesz z Kaczyńskim. Coby nie powiedział – nie liczy się. Ludzie wiedzą swoje o koncie, prawku, piwku, internecie czy strzewikach.

  11. Nic się nie stało, Wisełka…. Nie chce mi się szukać i

    powoływać na niegdysiejsze stwierdzenie ale było takie – PO nic na wykrytych aferach nie straci i po krótkim czasie wszystko wróci do stanu poprzedniego. Rzecz w tym, że coby Kamiński nie wykrył, to i tak nigdy nie zakryje swojej szczurzej mordki. Słusznie kompinujesz z Kaczyńskim. Coby nie powiedział – nie liczy się. Ludzie wiedzą swoje o koncie, prawku, piwku, internecie czy strzewikach.

  12. Nic się nie stało, Wisełka…. Nie chce mi się szukać i

    powoływać na niegdysiejsze stwierdzenie ale było takie – PO nic na wykrytych aferach nie straci i po krótkim czasie wszystko wróci do stanu poprzedniego. Rzecz w tym, że coby Kamiński nie wykrył, to i tak nigdy nie zakryje swojej szczurzej mordki. Słusznie kompinujesz z Kaczyńskim. Coby nie powiedział – nie liczy się. Ludzie wiedzą swoje o koncie, prawku, piwku, internecie czy strzewikach.

  13. Sytuacja jest w pełni logiczna
    Matko Kurko, wezmę siebie samego za przykład wyborcy, żeby Ci wyjaśnić, jak to wszystko leci.

    Popieram PO, ale nie jestem skończonym naiwniakiem, a więc domyślam się, że w PO cała masa szwindli idzie (w innych partiach też).

    Dla mnie, zwolennika PO, afera jednoręko-bandycko-cmentarna była po prostu doprecyzowaniem: dowiedziałem się szczegółów jednej afery, a wcześniej nic nie wiedziałem, tylko się ogólnikowo domyslałem. Te szczegóły były raczej dobre dla PO: paru facetów umoczonych, a nie wszyscy i nie Tusk.

    To jest tak, jakbym o facecie, którego podejrzewam o różne przestępstwa, dowiedział się, że ukradł w całym życiu dokładnie 100 000 zł i dał 50 000 łapówek. Taka wiedza mogłaby faceta podnieść w moich oczach: przedtem dokładnie nie wiedziałem, ale obawiałem się, że może ukradł miliony. A tu proszę: ukradł tylko 100 tysięcy, nikogo nie zamordował, nawet nie wyrwał trzynastki. W sumie moja opinia o facecie idzie w góre.

    Tak samo jest z PO. Naiwny nie byłem, więc się nie rozczarowałem.

    Co do podsłuchów: rzeczywiście, brzydka afera. Afera dotyczy raportu Macierewicza. A na czym tu polega główna wina PO? Na pobłażaniu PiSowcom. Na tym, że głosowali za ustawa przewidująca publikację raportu, czyli zniszczenie wywiadu wojskowego. Na tym, że za kompletne rozwalenie wywiadu wojskowego nawet nie proponują Kaczyńskim trybunału stanu (ja osobiście proponuje, z uzasadnieniem, tu: http://www.skubi.net/macierewicz.html ; ale jestem odosobniony i mnie to denerwuje).

    Jeśli winy w sprawie raportu Macierewicza oceniać według mojej skali, to wychodzi tak:

    za raport: 1000 punktów karnych dla PiS
    za bierność a nawet współwinę w tej sprawie: 200 punktów karnych dla PO
    za brzydkie kombinacje przy podsłuchach: 1 punkt karny dla PO

    Dlaczego tak małą wagę przywiązuję do podsłuchów? Dlatego, że jest to próba przygwożdżenia ludzi głęboko szkodliwych dla Polski, którzy swoje brudne łapska maczali w tym raporcie. Próba przygwożdżenia głupia i chyba nielegalna, ale zrozumiała. Za to daję 1 punkt karny, za pobłażliwość (czyli brak dostatecznych działań przygważdżających Kaczynskich) daję 200.

  14. Sytuacja jest w pełni logiczna
    Matko Kurko, wezmę siebie samego za przykład wyborcy, żeby Ci wyjaśnić, jak to wszystko leci.

    Popieram PO, ale nie jestem skończonym naiwniakiem, a więc domyślam się, że w PO cała masa szwindli idzie (w innych partiach też).

    Dla mnie, zwolennika PO, afera jednoręko-bandycko-cmentarna była po prostu doprecyzowaniem: dowiedziałem się szczegółów jednej afery, a wcześniej nic nie wiedziałem, tylko się ogólnikowo domyslałem. Te szczegóły były raczej dobre dla PO: paru facetów umoczonych, a nie wszyscy i nie Tusk.

    To jest tak, jakbym o facecie, którego podejrzewam o różne przestępstwa, dowiedział się, że ukradł w całym życiu dokładnie 100 000 zł i dał 50 000 łapówek. Taka wiedza mogłaby faceta podnieść w moich oczach: przedtem dokładnie nie wiedziałem, ale obawiałem się, że może ukradł miliony. A tu proszę: ukradł tylko 100 tysięcy, nikogo nie zamordował, nawet nie wyrwał trzynastki. W sumie moja opinia o facecie idzie w góre.

    Tak samo jest z PO. Naiwny nie byłem, więc się nie rozczarowałem.

    Co do podsłuchów: rzeczywiście, brzydka afera. Afera dotyczy raportu Macierewicza. A na czym tu polega główna wina PO? Na pobłażaniu PiSowcom. Na tym, że głosowali za ustawa przewidująca publikację raportu, czyli zniszczenie wywiadu wojskowego. Na tym, że za kompletne rozwalenie wywiadu wojskowego nawet nie proponują Kaczyńskim trybunału stanu (ja osobiście proponuje, z uzasadnieniem, tu: http://www.skubi.net/macierewicz.html ; ale jestem odosobniony i mnie to denerwuje).

    Jeśli winy w sprawie raportu Macierewicza oceniać według mojej skali, to wychodzi tak:

    za raport: 1000 punktów karnych dla PiS
    za bierność a nawet współwinę w tej sprawie: 200 punktów karnych dla PO
    za brzydkie kombinacje przy podsłuchach: 1 punkt karny dla PO

    Dlaczego tak małą wagę przywiązuję do podsłuchów? Dlatego, że jest to próba przygwożdżenia ludzi głęboko szkodliwych dla Polski, którzy swoje brudne łapska maczali w tym raporcie. Próba przygwożdżenia głupia i chyba nielegalna, ale zrozumiała. Za to daję 1 punkt karny, za pobłażliwość (czyli brak dostatecznych działań przygważdżających Kaczynskich) daję 200.

  15. Sytuacja jest w pełni logiczna
    Matko Kurko, wezmę siebie samego za przykład wyborcy, żeby Ci wyjaśnić, jak to wszystko leci.

    Popieram PO, ale nie jestem skończonym naiwniakiem, a więc domyślam się, że w PO cała masa szwindli idzie (w innych partiach też).

    Dla mnie, zwolennika PO, afera jednoręko-bandycko-cmentarna była po prostu doprecyzowaniem: dowiedziałem się szczegółów jednej afery, a wcześniej nic nie wiedziałem, tylko się ogólnikowo domyslałem. Te szczegóły były raczej dobre dla PO: paru facetów umoczonych, a nie wszyscy i nie Tusk.

    To jest tak, jakbym o facecie, którego podejrzewam o różne przestępstwa, dowiedział się, że ukradł w całym życiu dokładnie 100 000 zł i dał 50 000 łapówek. Taka wiedza mogłaby faceta podnieść w moich oczach: przedtem dokładnie nie wiedziałem, ale obawiałem się, że może ukradł miliony. A tu proszę: ukradł tylko 100 tysięcy, nikogo nie zamordował, nawet nie wyrwał trzynastki. W sumie moja opinia o facecie idzie w góre.

    Tak samo jest z PO. Naiwny nie byłem, więc się nie rozczarowałem.

    Co do podsłuchów: rzeczywiście, brzydka afera. Afera dotyczy raportu Macierewicza. A na czym tu polega główna wina PO? Na pobłażaniu PiSowcom. Na tym, że głosowali za ustawa przewidująca publikację raportu, czyli zniszczenie wywiadu wojskowego. Na tym, że za kompletne rozwalenie wywiadu wojskowego nawet nie proponują Kaczyńskim trybunału stanu (ja osobiście proponuje, z uzasadnieniem, tu: http://www.skubi.net/macierewicz.html ; ale jestem odosobniony i mnie to denerwuje).

    Jeśli winy w sprawie raportu Macierewicza oceniać według mojej skali, to wychodzi tak:

    za raport: 1000 punktów karnych dla PiS
    za bierność a nawet współwinę w tej sprawie: 200 punktów karnych dla PO
    za brzydkie kombinacje przy podsłuchach: 1 punkt karny dla PO

    Dlaczego tak małą wagę przywiązuję do podsłuchów? Dlatego, że jest to próba przygwożdżenia ludzi głęboko szkodliwych dla Polski, którzy swoje brudne łapska maczali w tym raporcie. Próba przygwożdżenia głupia i chyba nielegalna, ale zrozumiała. Za to daję 1 punkt karny, za pobłażliwość (czyli brak dostatecznych działań przygważdżających Kaczynskich) daję 200.