Reklama

Zacznę od tego, co muszę napisać i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Ktokolwiek kiedykolwiek stał przed sądem RP III ten wie, że tam panuje sędzia i wykładnia, nie prawo. Parę dni temu pisałem, jak sędzia olał artykuł 491 k.p.k. i zrobił co mu się podobało, a jemu, poza ewentualnym wykluczeniem ze sprawy, nie można zrobić nic. Nie przyjmuje do wiadomości, że decyzja Prezydenta Andrzeja Dudy w państwie prawa jest do obrony. Niemal z odrazą czytałem wszystkie kazuistyczne wygibasy i przyglądałem się temu obłędowi w oczach panów prawników, którzy znaleźli w starych podręcznikach pasujące wykładnie i szyte na miarę doktryny. Zapamiętajcie sobie teoretycy prawa, że dopóki nie staniecie przed sądem, to możecie błądzić w podnietach kazuistycznych, ale co do zasady ma działać duch i litera prawa. Wykładnia i profesorskie „ekspertyzy” to najkrótsza definicja patologii „wymiaru sprawiedliwości”. Przed decyzją Prezydenta na 36 milionów Polaków, może 100 cwaniakom, którzy żyją z przerabiania „hejtera” na konia, przyszłoby do głowy, aby interpretować tę prostą treść: Art.139 Konstytucji RP „Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu”, jako możliwość ułaskawienia OSKARŻONEGO. Przypomnę jednym i drugim uświadomię, że w procesie karnym mamy do czynienia z trzema etapami: podejrzany, oskarżony, skazany. Mariusz Kamiński do czasu prawomocnego wyroku nie jest skazany, tylko oskarżony i co więcej zgodnie z art. 5 k.p.k. NIEWINNY.

Stan wiedzy prawnej wśród Polaków jest tak marny, że większość uznaje ułaskawienie za uniewinnienie, co jest wierutną bzdurą. Ułaskawienie to zniesienie kary, wina pozostaje udowodniona, o ile wyrok jest prawomocny. Jeśli do art. 139 konstytucji zastosować literę i ducha prawa, ułaskawienie oskarżonego staje się niedorzeczne. Fakt, że w treści artykułu nie ma odniesienia do prawomocnego wyroku nie upoważnia do nadinterpretacji. W art. 139 nie ma też mowy o podejrzanym, a zatem spokojnie znajdzie się profesor, który udowodni, że ułaskawić można też podejrzanych i to jeszcze nie koniec. Kto powiedział, czy napisał, że prezydent ma jakieś ograniczenia, co do aktu łaski? Nigdzie to nie jest zapisane, czyli teoretycznie można w Polsce pozamykać sądy, ponieważ na każdym etapie postępowania i to prokuratorskiego, Prezydent RP jednoosobowo może zdecydować o prawnym losie wszystkich obywateli. Dajmy sobie zatem spokój z wygłupami i cytując klasyka „nie idźmy tą drogą”. Przedstawiona opinia i mam nadzieję, że w odbiorze głos rozsądku, to głos człowieka, który naprawdę wie, co pisze. Przed sądem stawałem wielokrotnie i straciłbym szacunek dla samego siebie, gdybym dokonał innej oceny prawnej.

Reklama

Zupełnie inaczej rzecz się ma od strony politycznej. Mariusza Kamińskiego skazał człowiek, który nigdy więcej nie powinien założyć togi, był to wyrok na polityczne zamówienie i wiadomo od jakich „polityków”. Oni wcześniej do siebie mówili „towarzysze”, teraz mówią „kierowniku”. W dwóch innych postępowaniach sądy uniewinniły Mariusza Kamińskiego, co więcej skazały, jeszcze nieprawomocnie, uczestników tak zwanej „afery gruntowej”. Sprawa Mariusza Kamińskiego definiuje patologię wymiaru sprawiedliwości w pigułce. Sędzia karierowicz, polityczna sitwa z korzeniami esbeckimi i ich ofiara – uczciwy do bólu człowiek, osądzony za ściganie złodziei. Bezmiar tej zgnilizny jest olbrzymi i dzień w dzień komuś jakiś zbój w todze sędziego lub prokuratora łamie życie. Takiego stanu rzeczy mają dość prawie wszyscy, wyłączając przestępców i żyjących z przestępstw, ale ile można gadać, w końcu trzeba zacząć robić. „Opcja zero” to jedna i chyba jedyna recepta na oczyszczenie sądów i dlatego przy całej krytyce prawnej, uważam, że taki ruch był politycznie niezbędny. Nie wierzę też, że Andrzej Duda nie konsultował swojej decyzji z Kaczyńskim, nawet jestem pewien, że to był patent Jarka. I dzięki temu jednym ruchem Kaczor dał kilka matów.

Mariusz Kamiński jest jak Macierewicz, od samego nazwiska robi się porządek. Problem tkwił w tym, że Kamiński z wyrokiem był doskonałym celem i alibi dla sitwy sędziowskiej. Mówiąc krótko mafia mogła i już zaczęła szantażować apelacją, przecież dokładnie temu służyła prowokacja z przeniesieniem „sędziego” Łączewskiego do sądu apelacyjnego, który miał rozstrzygać odwołanie Kamińskiego. Czy nie dało się w takim razie postawić na urzędzie innego ministra? Dało się, tylko kto rozsądny i poważny negocjuje z terrorystami? Kaczyński ostentacyjne wsadził na ministerialne stolce: Macierewicza, Kamińskiego i Ziobrę, których zgniły „wymiar sprawiedliwości” nienawidzi i tępi ze wszystkich sił. By pozbyć się szantażu, Kaczyński z Dudą uderzyli drugi raz i pokazali całemu czerwonemu towarzystwu, że żarty się skończyły – nadchodzi opcja zero. To nie wszystkie złe wiadomości dla wrogów prawa i sprawiedliwości. Postawię dużą kasę, że z Trybunałem Konstytucyjnym, służbami i TVP będzie dokładnie tak samo. Żadnej dyplomacji, ale nahaj i nahajem. Z doświadczenia wiem, że wobec tego „środowiska” nic innego nie działa. Miałem takiego jednego na sali sadowej przed sobą i nadal mam, chociaż ostatnio podwija ogon i się nie zjawia – wezwany prawidłowo.

Jakakolwiek oznaka słabości wobec towarzyszy kończy się natychmiastowym ciosem w potylicę, sprzedanym zza węgła. Nie da się przeprowadzić oczyszczenia komunistycznej stajni bez takich spektakularnych pokazów siły. Wczoraj w kilku słowach napisałem, że ułaskawienie Mariusza Kamińskiego to jest temat szekspirowski. W życiu tak się nie zdarza, żeby sprawiedliwość wygrała z prawem, jednak tym razem się zdarzyło. Konkludując. Prawna obrona decyzji Prezydenta Andrzeja Dudy jest kompletnym nieporozumieniem prowadzącym do najbardziej niepożądanych zjawisk w wymiarze sprawiedliwości, ale paradoksalnie aspekt polityczny tej sprawy daje podwaliny pod normalność. Brzmią te słowa nieco cudacznie i zgrzyta pod każdą czcionką, jednak taka jest właśnie istota paradoksu. Warto podjąć odważną decyzję polityczną, nawet kosztem absurdu prawnego, żeby doprowadzić do porządku społecznego, prawnego i konstytucyjnego. Oczywiście cała nadzieja o kant tyłka się rozbije, jeśli PiS nie pójdzie za ciosem, tylko się zatrzyma na gierkach kazuistycznych, nie radzę jednak tego robić, bo to granica, za którą się nie wybacza.

Reklama

88 KOMENTARZE

  1. Jest dokładnie tak jak piszesz….
    Koszenie przy samej ziemi i zaoranie 10 metrów w dół od gruntu. Wiedzą że mają teraz 6 miesięcy. Zajmie im to 12. A potem 3 ciężkie lata budowania tego kraju od podstaw. Jestem przekonany że to już bedzie inny kraj. Moja Polska.
    Pozdrawiam,

  2. Jest dokładnie tak jak piszesz….
    Koszenie przy samej ziemi i zaoranie 10 metrów w dół od gruntu. Wiedzą że mają teraz 6 miesięcy. Zajmie im to 12. A potem 3 ciężkie lata budowania tego kraju od podstaw. Jestem przekonany że to już bedzie inny kraj. Moja Polska.
    Pozdrawiam,

  3. a’propos
    PAD;JK;ANTONI i MK doskonale wiedza ze maja za plecami sciane..tu sie cofnac po prostu nie mozna bo i nie ma jak..i nie ma do czego..najgorszym skutkiem uleglosci jaki mozna sobie bylo wyobrazic byl kwietniowy sobotni PO-ranek…tylko co zrobic z tą chałastrą nazywaną palestrą..czy tez palestrą nazywaną chałastrą..a sedziow mozna zalatwic podobnie jak premier Orban..ale wpierw MEDIA..MEDIA..MEDIA..zeby te wszystkie cwoki nie mialy dokad pojsc…a pozniej…niech sie posypia wyroki DOŻYWOCIA z klauzula BPA…bez tego nie wolnej Polski nie bedzie..

  4. a’propos
    PAD;JK;ANTONI i MK doskonale wiedza ze maja za plecami sciane..tu sie cofnac po prostu nie mozna bo i nie ma jak..i nie ma do czego..najgorszym skutkiem uleglosci jaki mozna sobie bylo wyobrazic byl kwietniowy sobotni PO-ranek…tylko co zrobic z tą chałastrą nazywaną palestrą..czy tez palestrą nazywaną chałastrą..a sedziow mozna zalatwic podobnie jak premier Orban..ale wpierw MEDIA..MEDIA..MEDIA..zeby te wszystkie cwoki nie mialy dokad pojsc…a pozniej…niech sie posypia wyroki DOŻYWOCIA z klauzula BPA…bez tego nie wolnej Polski nie bedzie..

  5. Nie będę udawać, że na prawie się znam
    Natomiast wiem, że do tej pory względem Mariusza Kamińskiego i współoskarżonych działo się straszne draństwo. Decyzja Dudy przywróciła elementarną sprawiedliwość. I po to moim zdaniem istnieje takie nadzwyczajne narzędzie, jakim jest prezydenckie prawo łaski.
    Duda słusznie podkreślał w kampanii wyborczej, że prezydent w Polsce cieszy się najsilniejszym mandatem demokratycznym, jako wybrany osobiście w wyborach powszechnych. Stąd słuszne jest,  że nie waha się podejmować śmiałych decyzji, kierując się sprawiedliwością i dobrem państwa.

  6. Nie będę udawać, że na prawie się znam
    Natomiast wiem, że do tej pory względem Mariusza Kamińskiego i współoskarżonych działo się straszne draństwo. Decyzja Dudy przywróciła elementarną sprawiedliwość. I po to moim zdaniem istnieje takie nadzwyczajne narzędzie, jakim jest prezydenckie prawo łaski.
    Duda słusznie podkreślał w kampanii wyborczej, że prezydent w Polsce cieszy się najsilniejszym mandatem demokratycznym, jako wybrany osobiście w wyborach powszechnych. Stąd słuszne jest,  że nie waha się podejmować śmiałych decyzji, kierując się sprawiedliwością i dobrem państwa.

  7. Patent.
    Prezydent Duda wykorzystał najlepszy, dostępny głowie państwa instrument, z czego się nie musi tłumaczyć. Jak wiadomo, tłumaczą się winni. W sądach.
    Celem było jak najszybsze uprzątnięcie peowskiego śmiecia spod nóg ministra Mariusza Kamińskiego. Cel został osiągnięty. Jazgot POlaboracji potrwa jeszcze kilkadziesiąt godzin, do momentu zastosowania innych patentów i instrumentów. Jazgot będzie trwał i trwał. Ale kogo to obchodzi… Nie czas przejmować się chwastami, gdy płoną lasy.

  8. Patent.
    Prezydent Duda wykorzystał najlepszy, dostępny głowie państwa instrument, z czego się nie musi tłumaczyć. Jak wiadomo, tłumaczą się winni. W sądach.
    Celem było jak najszybsze uprzątnięcie peowskiego śmiecia spod nóg ministra Mariusza Kamińskiego. Cel został osiągnięty. Jazgot POlaboracji potrwa jeszcze kilkadziesiąt godzin, do momentu zastosowania innych patentów i instrumentów. Jazgot będzie trwał i trwał. Ale kogo to obchodzi… Nie czas przejmować się chwastami, gdy płoną lasy.

  9. Definicja “sędziów”
    "…cwaniacy, którzy żyją z przerabiania „hejtera” na konia".

    A w latach 40-50? Co wtedy robili?
    Posyłali na śmierć żołnierzy AK… wymierzali haniebne wyroki!
    Jak rekordzista wszechczasów, "sędzia śmierć" Ostapowicz.

    Przerabianie hejtera na konia – pusty śmiech… Gorzej, kiedy taki orzeł Temidy odbiera rodzicom dzieci, bo są biedni. Albo niszczy przedsiębiorcę. Albo udaje, że nie było żadnej afery, że wszystko się odbyło "lege artis" – podczas gdy bezkarni oszuści okradli tysiące ludzi.

    Czas z tym skończyć.

    Niech wreszcie prawo będzie synonimem sprawiedliwości. Bo nie jest.

    (Ultoki z kategorii "Dura lex, sed lex").

  10. Definicja “sędziów”
    "…cwaniacy, którzy żyją z przerabiania „hejtera” na konia".

    A w latach 40-50? Co wtedy robili?
    Posyłali na śmierć żołnierzy AK… wymierzali haniebne wyroki!
    Jak rekordzista wszechczasów, "sędzia śmierć" Ostapowicz.

    Przerabianie hejtera na konia – pusty śmiech… Gorzej, kiedy taki orzeł Temidy odbiera rodzicom dzieci, bo są biedni. Albo niszczy przedsiębiorcę. Albo udaje, że nie było żadnej afery, że wszystko się odbyło "lege artis" – podczas gdy bezkarni oszuści okradli tysiące ludzi.

    Czas z tym skończyć.

    Niech wreszcie prawo będzie synonimem sprawiedliwości. Bo nie jest.

    (Ultoki z kategorii "Dura lex, sed lex").

  11. JEDNO CIĘCIE !
    Po decyzji PAD w sprawie pana Kamińskiego przypomniała mi się scena z filmu '' HUBAL "Przychodzi chłop z "bolokiem " na szyji  a Hubal jednym cięciem brzytwy załatwia sprawę .Chłop raz wrzasnął podziękował i wyszedł zadowolony .Bez zapowiedzi , bez kombinowania ,bez zniczulenia – JEDNO CIĘCIE .Te dyspozycyjne k…y w sądach , te komorniki od traktorów i samochodów ,już mają "zespół niespokojnej dupy"bo wizja jesieni średniowiecza coraz bardziej REALNA! Mam nadzieję że za cztery lata program "państwo w państwie" będzie nadawany max raz na kwartał  z braku tematów..
    Decyzja PAD to  jest w 100% na PLUS i BASTA!

  12. JEDNO CIĘCIE !
    Po decyzji PAD w sprawie pana Kamińskiego przypomniała mi się scena z filmu '' HUBAL "Przychodzi chłop z "bolokiem " na szyji  a Hubal jednym cięciem brzytwy załatwia sprawę .Chłop raz wrzasnął podziękował i wyszedł zadowolony .Bez zapowiedzi , bez kombinowania ,bez zniczulenia – JEDNO CIĘCIE .Te dyspozycyjne k…y w sądach , te komorniki od traktorów i samochodów ,już mają "zespół niespokojnej dupy"bo wizja jesieni średniowiecza coraz bardziej REALNA! Mam nadzieję że za cztery lata program "państwo w państwie" będzie nadawany max raz na kwartał  z braku tematów..
    Decyzja PAD to  jest w 100% na PLUS i BASTA!

  13. Pozwolę się sobie nie zgodzić w ocenie prawa łaski
    Uważam, że jest to instytucja prawna zupełnie wyjątkowa, jedyna de facto guasi-monarsza, i jednyna nawiązująca do monarchii, z królem jako pomazańcem Bożym, i uznawaniem w nim najwyższego źródła sprawiedliwości jako absolutnie najznamienitszej w oczach ludu z prerogatyw króla, Bożego Pomazańca, którego sprawiedliwość tu na ziemi, jest jakby odzwierciedleniem sprawiedliwości Bożej. W istocie zupełny archaizm (choć oczywiście obecnie nie tak traktowany, ale wprost z tego modelu się wywodzący), a mimo to istniejący, zatem może on się wydawać jako zupełnie umykający sensowi oceniania go przez ścisłą przystawalność do aktualnego ducha prawa/ustroju państwowego. Jak sądzę z uwzględnieniem uznania dla mądrości wynikającej z rzymskiej paremii maximum ius saepe (est) maxima iniuria, co można również odczytywać jako – "maksymalnie ścisłe stosowanie się do litery prawa może być źródłem największej niesprawiedliwości". Myślę, że istytucja prawa łaski jest, obok innych uzasadnień, przede wszystkim na takie przypadki. Wg mnie może być zasadne odróżniania pojęcia prawa łaski od czysto słownikowego pojęcia ułaskawienia, traktując to pierwsze jako szersze. Takie poszerzenie zdaje się zasadne na gruncie proponowanej tu w istocie wykładni historycznej, tego quasi-monarszego, w znaczeniu dawnej monarchii, charakteru instytucji. Faktem jest, że w doktrynie i w  podręcznikach założenie, że prezydent może to stosować NIE TYLKO do już "pokonanego przez prawo" ma naprawdę silną pozycję, IMO zasadną, i zarzut patologizowania prawa przez takie interpretację o tyle może trafiać w próżnię, że w państwie demokratycznym z prezydenturą z wyborów powszechnych, urząd ów sprawuje przez powszechny akt wyborczy, osoba obdarzona (przynajmniej w założeniu) najwyższym zaufaniem społecznym, i tylko ta jedna jedyna osoba (organ jednoosobowy) w skali całego państwa stosuję tę instytucję prawną. A patrząc na przywołaną już paremię (maximum ius saepe …), która wskazuje, że unieważnienie skutków działania sprawiedliwości bywa zasadne kiedy ta skutkuje wielką niesprawiedliwością (zaznaczam jeszcze raz, że jest to tylko jedna z okoliczności którą można uzasadniać istnienie prawa łaski) można odnieść nie tylko do doktliwości wymierzenia kary, ale również do doktliwości oddania człowieka pod działanie go w tryby machiny wymiaru sprawiedliwości jako oskarżonego, co też może być znaczną (niezasłużoną, nieuzasadnioną) dolegliwością. Co do prawa łaski wobec osób na etapie wcześniejszym niż oskarżony, to nic nie słyszałem o takim stanowisku doktryny (być może istnieje?), ale sądzę, że byłoby ono dezawuzowane (wg mnie raczej słusznie) na gruncie logicznym jako zbyt dalekie przesunięcie zakresu możliwego działania tej instytucji prawno-ustrojowej.
    Nie będąc konstytucjonalistą zdaję sobie sprawę, ze swego rodzaju "ryzykowności" zajęcia powyższego stanowiska, i chętnie przyjmę wszelką nawet bezwzględną krytykę, bo po to między innymi zajmuje się stanowisko by inspirować dyskusję i przyrost wiedzy/informacji w poruszanym temacie 😉     

    • Jeszcze chwila i zaplączesz się we własne nogi
      Art. 139 Konstytucji przytoczony przez Autora (MK) jest tak prosty i oczywisty, że tylko osoba ze złymi intencjami nie chce go zrozumieć. Konstytucja jest aktem NADRZĘDNYM, NAJWYŻSZYM, wyżej jest tylko SUWEREN. Z woli Suwerena Prezydentem jest Andrzej Duda.
      Oczywiste draństwo Łączewskiego nie powinno skończyć się tylko na akcie łaski w stosunku do Mariusza Kamińskiego. Łączewski powinien odpowiedzieć  przed sądem dyscyplinarnym i być wydalonym z zawodu. Mam dość Milewskich na telefon. Czy to jasne?

      • Jasne, jasne, ale lepiej pytaj tych
        co mieli Milewskich na telefon i tych, którym to pasowało. Co do zaplątania we własne nogi to mógłbym też tak prosto jak Ty, ale to było przede wszystkim dla Matki Kurka, który próbuje wywieść bezsesowność tego zastosowania prawa łaski z ducha obowowiązującego prawa. Jest to więc pewne skomplikowanie interpretacji zagadnienia, więc kiedy staram się wyjaśnić dlaczego uważam, że wg mnie nie ma racji, też pojawia się pewien stopień komplikacji. Oczywiście nie wykluczam, że to co napisałem jest niewiele warte i logicznie (czy na innej płaszczyźnie) zasługuje na kompletne zjechanie, ale póki co nadal podzielam swoje zdanie ;-))  

        • Jako uczony w Piśmie wiem
          czym jest Łaska. Zbawieni jesteśmy z Łaski. Ludziom się myli łaska pańska z Łaską Pana. Tobie chyba trochę też. Łaska Pańska jest to opieka lub niezasłużony dar udzielany przez Boga człowiekowi z miłości do niego. 
          Słowo może mieć wiele znaczeń, ważny jest duch, co MK przywołał w tekście. Jest też ujęte w kodeksie pojęcie interesu społecznego, który stoi wyżej, niż litera prawa.
          Amen.

          • Ważne są intencje i
            okoliczności. Wałęsa ułaskawił bandytę Słowika za sumę 100 000 dolców, nie był to zatem akt łaski tylko zwykła korupcja. Kwaśniewski ułaskawił Sobotkę zmniejszając mu wymiar kary z 3,5 roku na rok w zawieszeniu. Sobotka był skazany za tzw. "przeciek starachowicki", działał w złej woli godząc się na utrudnianie postępowania karnego i narażenia działających "pod przykryciem" policjantów w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków. 
            W świetle tych dwóch "aktów łaski", niemających wiele swpólnego z powagą urzędu Prezydenta, noszących znamiona korupcji i chęci krycia innych osób, decyzja Prezydenta Dudy, w mojej ocenie , wypełnia warunki, w jakich akt łaski, może i powinien być stosowany.

    • nie znam się na prawie …
      ale dokładnie tak to czuję jak Pan   merkuriusz ordy… napisał . Z naciskiem na to właśnie , że prezydent został wybrany przed chwilą w wyborach powszechnych przez najwyższą możliwą instancję , suwerena , trochę jakby 38 milionową ławę przysięglych , która przecież głosowała za zmianą a więc także i takimi posunieciami , w pakiecie z PAD . Teraz będzie bolało . No bo inaczej gdyby ludzie myśleli tak jak autor bloga w 1 cz. wypowiedzi , głosowali by na Komoruskiego 😛 . Dlatego choć jak napisałem nie znam się na tym , mam głębokie wewnętrzne przekonanie , że demokracja nie została naruszona .

  14. Pozwolę się sobie nie zgodzić w ocenie prawa łaski
    Uważam, że jest to instytucja prawna zupełnie wyjątkowa, jedyna de facto guasi-monarsza, i jednyna nawiązująca do monarchii, z królem jako pomazańcem Bożym, i uznawaniem w nim najwyższego źródła sprawiedliwości jako absolutnie najznamienitszej w oczach ludu z prerogatyw króla, Bożego Pomazańca, którego sprawiedliwość tu na ziemi, jest jakby odzwierciedleniem sprawiedliwości Bożej. W istocie zupełny archaizm (choć oczywiście obecnie nie tak traktowany, ale wprost z tego modelu się wywodzący), a mimo to istniejący, zatem może on się wydawać jako zupełnie umykający sensowi oceniania go przez ścisłą przystawalność do aktualnego ducha prawa/ustroju państwowego. Jak sądzę z uwzględnieniem uznania dla mądrości wynikającej z rzymskiej paremii maximum ius saepe (est) maxima iniuria, co można również odczytywać jako – "maksymalnie ścisłe stosowanie się do litery prawa może być źródłem największej niesprawiedliwości". Myślę, że istytucja prawa łaski jest, obok innych uzasadnień, przede wszystkim na takie przypadki. Wg mnie może być zasadne odróżniania pojęcia prawa łaski od czysto słownikowego pojęcia ułaskawienia, traktując to pierwsze jako szersze. Takie poszerzenie zdaje się zasadne na gruncie proponowanej tu w istocie wykładni historycznej, tego quasi-monarszego, w znaczeniu dawnej monarchii, charakteru instytucji. Faktem jest, że w doktrynie i w  podręcznikach założenie, że prezydent może to stosować NIE TYLKO do już "pokonanego przez prawo" ma naprawdę silną pozycję, IMO zasadną, i zarzut patologizowania prawa przez takie interpretację o tyle może trafiać w próżnię, że w państwie demokratycznym z prezydenturą z wyborów powszechnych, urząd ów sprawuje przez powszechny akt wyborczy, osoba obdarzona (przynajmniej w założeniu) najwyższym zaufaniem społecznym, i tylko ta jedna jedyna osoba (organ jednoosobowy) w skali całego państwa stosuję tę instytucję prawną. A patrząc na przywołaną już paremię (maximum ius saepe …), która wskazuje, że unieważnienie skutków działania sprawiedliwości bywa zasadne kiedy ta skutkuje wielką niesprawiedliwością (zaznaczam jeszcze raz, że jest to tylko jedna z okoliczności którą można uzasadniać istnienie prawa łaski) można odnieść nie tylko do doktliwości wymierzenia kary, ale również do doktliwości oddania człowieka pod działanie go w tryby machiny wymiaru sprawiedliwości jako oskarżonego, co też może być znaczną (niezasłużoną, nieuzasadnioną) dolegliwością. Co do prawa łaski wobec osób na etapie wcześniejszym niż oskarżony, to nic nie słyszałem o takim stanowisku doktryny (być może istnieje?), ale sądzę, że byłoby ono dezawuzowane (wg mnie raczej słusznie) na gruncie logicznym jako zbyt dalekie przesunięcie zakresu możliwego działania tej instytucji prawno-ustrojowej.
    Nie będąc konstytucjonalistą zdaję sobie sprawę, ze swego rodzaju "ryzykowności" zajęcia powyższego stanowiska, i chętnie przyjmę wszelką nawet bezwzględną krytykę, bo po to między innymi zajmuje się stanowisko by inspirować dyskusję i przyrost wiedzy/informacji w poruszanym temacie 😉     

    • Jeszcze chwila i zaplączesz się we własne nogi
      Art. 139 Konstytucji przytoczony przez Autora (MK) jest tak prosty i oczywisty, że tylko osoba ze złymi intencjami nie chce go zrozumieć. Konstytucja jest aktem NADRZĘDNYM, NAJWYŻSZYM, wyżej jest tylko SUWEREN. Z woli Suwerena Prezydentem jest Andrzej Duda.
      Oczywiste draństwo Łączewskiego nie powinno skończyć się tylko na akcie łaski w stosunku do Mariusza Kamińskiego. Łączewski powinien odpowiedzieć  przed sądem dyscyplinarnym i być wydalonym z zawodu. Mam dość Milewskich na telefon. Czy to jasne?

      • Jasne, jasne, ale lepiej pytaj tych
        co mieli Milewskich na telefon i tych, którym to pasowało. Co do zaplątania we własne nogi to mógłbym też tak prosto jak Ty, ale to było przede wszystkim dla Matki Kurka, który próbuje wywieść bezsesowność tego zastosowania prawa łaski z ducha obowowiązującego prawa. Jest to więc pewne skomplikowanie interpretacji zagadnienia, więc kiedy staram się wyjaśnić dlaczego uważam, że wg mnie nie ma racji, też pojawia się pewien stopień komplikacji. Oczywiście nie wykluczam, że to co napisałem jest niewiele warte i logicznie (czy na innej płaszczyźnie) zasługuje na kompletne zjechanie, ale póki co nadal podzielam swoje zdanie ;-))  

        • Jako uczony w Piśmie wiem
          czym jest Łaska. Zbawieni jesteśmy z Łaski. Ludziom się myli łaska pańska z Łaską Pana. Tobie chyba trochę też. Łaska Pańska jest to opieka lub niezasłużony dar udzielany przez Boga człowiekowi z miłości do niego. 
          Słowo może mieć wiele znaczeń, ważny jest duch, co MK przywołał w tekście. Jest też ujęte w kodeksie pojęcie interesu społecznego, który stoi wyżej, niż litera prawa.
          Amen.

          • Ważne są intencje i
            okoliczności. Wałęsa ułaskawił bandytę Słowika za sumę 100 000 dolców, nie był to zatem akt łaski tylko zwykła korupcja. Kwaśniewski ułaskawił Sobotkę zmniejszając mu wymiar kary z 3,5 roku na rok w zawieszeniu. Sobotka był skazany za tzw. "przeciek starachowicki", działał w złej woli godząc się na utrudnianie postępowania karnego i narażenia działających "pod przykryciem" policjantów w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków. 
            W świetle tych dwóch "aktów łaski", niemających wiele swpólnego z powagą urzędu Prezydenta, noszących znamiona korupcji i chęci krycia innych osób, decyzja Prezydenta Dudy, w mojej ocenie , wypełnia warunki, w jakich akt łaski, może i powinien być stosowany.

    • nie znam się na prawie …
      ale dokładnie tak to czuję jak Pan   merkuriusz ordy… napisał . Z naciskiem na to właśnie , że prezydent został wybrany przed chwilą w wyborach powszechnych przez najwyższą możliwą instancję , suwerena , trochę jakby 38 milionową ławę przysięglych , która przecież głosowała za zmianą a więc także i takimi posunieciami , w pakiecie z PAD . Teraz będzie bolało . No bo inaczej gdyby ludzie myśleli tak jak autor bloga w 1 cz. wypowiedzi , głosowali by na Komoruskiego 😛 . Dlatego choć jak napisałem nie znam się na tym , mam głębokie wewnętrzne przekonanie , że demokracja nie została naruszona .

  15. no wiadomo …

    • … jest kwestia ściśle prawna i jest płaszczyzna polityczna . No wiadomo , że Polacy podzielili się na dwa różne obozy . Dlaczego wygrał obóz PAD , PiS , PBS ? Dlatego że ma władzę powie ktoś … No tak ale ma władzę bo  przed chwilą właśnie ten obóz wygrał wybory .  Dwukrotnie .  Można więc przyjąć , że  naród , suweren , sam  rozsądził spór  . Naród jest najwyższą władzą .  Sądy , KK , konstytucja , to wszystko w stosunku do pozycji suwerena (narodu)  jest wtórne . Właśnie ten aspekt (rozstrzygnięcie przez naród w wyborach ) moim zdaniem decyduje o tym , że demokracja w tym przypadku , nie została naruszona . Wręcz przeciwnie . Teraz  Mariusz Kamiński jest czysty jak nowo narodzone niemowlę i może działać . Bo tak chciał naród. Chyba jutro dokona się bój o TK . Trochę pachnie walką z zastosowaniem  prawa dżungli , ale trudno  . Jaki sąd takie ułaskawienie   hehe  😉  .
  16. no wiadomo …

    • … jest kwestia ściśle prawna i jest płaszczyzna polityczna . No wiadomo , że Polacy podzielili się na dwa różne obozy . Dlaczego wygrał obóz PAD , PiS , PBS ? Dlatego że ma władzę powie ktoś … No tak ale ma władzę bo  przed chwilą właśnie ten obóz wygrał wybory .  Dwukrotnie .  Można więc przyjąć , że  naród , suweren , sam  rozsądził spór  . Naród jest najwyższą władzą .  Sądy , KK , konstytucja , to wszystko w stosunku do pozycji suwerena (narodu)  jest wtórne . Właśnie ten aspekt (rozstrzygnięcie przez naród w wyborach ) moim zdaniem decyduje o tym , że demokracja w tym przypadku , nie została naruszona . Wręcz przeciwnie . Teraz  Mariusz Kamiński jest czysty jak nowo narodzone niemowlę i może działać . Bo tak chciał naród. Chyba jutro dokona się bój o TK . Trochę pachnie walką z zastosowaniem  prawa dżungli , ale trudno  . Jaki sąd takie ułaskawienie   hehe  😉  .
  17. Dziękuję, że Opatrzność/Los
    sprowadziła mnie na ten blog. Człek napisze coś w chwili zwątpienia i mądrzejsi go zaraz naprostują 😉 Mam na myśli moją wątpliwość odnośnie decyzji PAD. Zaraz zjawili się: Cichy1974, Wliczyca Szara, Modrzew-ianka, Norek1925, Gallux, Zmiastawarszawy, babcia weatherwax i wytłumaczyli co i jak 🙂 Dziękuję Wam. Na usprawiedliwienie mam to, że rzecz rozpatrywałam w kategorii prawa (a czego dowodzi dzisiaj MatkaKurka, w dzisiejszych okolicznościach to błąd) i jako nadgorliwiec bojący się jazgotu mend medialno – politycznych. Macie rację! Nie ma co deliberować: ciąć równo! 🙂

  18. Dziękuję, że Opatrzność/Los
    sprowadziła mnie na ten blog. Człek napisze coś w chwili zwątpienia i mądrzejsi go zaraz naprostują 😉 Mam na myśli moją wątpliwość odnośnie decyzji PAD. Zaraz zjawili się: Cichy1974, Wliczyca Szara, Modrzew-ianka, Norek1925, Gallux, Zmiastawarszawy, babcia weatherwax i wytłumaczyli co i jak 🙂 Dziękuję Wam. Na usprawiedliwienie mam to, że rzecz rozpatrywałam w kategorii prawa (a czego dowodzi dzisiaj MatkaKurka, w dzisiejszych okolicznościach to błąd) i jako nadgorliwiec bojący się jazgotu mend medialno – politycznych. Macie rację! Nie ma co deliberować: ciąć równo! 🙂

  19. Zabrakło mi inscenizacji pułkownika Pimienowa
    100/1000 !!! Z maleńką dygresją. Nie odmówiłbym sobie sadystycznej perwersji w stworzeniu nastroju jaki zainscenizowali pułkownik Pimienow i generał Sierow vel Iwanow. Ot taki suspens z odwrotnością obsady aktorów i dziejową rekompensatą. Najpierw poważne rozmowy z wolą ułożenia się, propozycją współwładzy i takie tam ciuciu przy wódzie jak w Magdalence. Gdy łajzy przynętę by chwyciły, wtedy spadłaby im na łby kurtyna, towarzystwo jadące do Konstancina trafiłoby do Wronek nie wiedząc nawet o tym. Mieli by pobudkę w celach.

  20. Zabrakło mi inscenizacji pułkownika Pimienowa
    100/1000 !!! Z maleńką dygresją. Nie odmówiłbym sobie sadystycznej perwersji w stworzeniu nastroju jaki zainscenizowali pułkownik Pimienow i generał Sierow vel Iwanow. Ot taki suspens z odwrotnością obsady aktorów i dziejową rekompensatą. Najpierw poważne rozmowy z wolą ułożenia się, propozycją współwładzy i takie tam ciuciu przy wódzie jak w Magdalence. Gdy łajzy przynętę by chwyciły, wtedy spadłaby im na łby kurtyna, towarzystwo jadące do Konstancina trafiłoby do Wronek nie wiedząc nawet o tym. Mieli by pobudkę w celach.