Reklama

Na moralności, standardach politycznych, etyce, złodziejstwie, korupcji i tak dalej, znają się wszyscy. Jest to cześć polityki, dość istotna, ale niczego nowego się nie dowiemy z wyrazów oburzenia i frazesów powtarzanych przez „znających się na polityce”. W środku sezonu ogórkowego mieliśmy aferę wywołaną takimi właśnie sloganami „moralnymi”. Media krzyknęły, że to jest „skandal”, bo „jeśli nawet polityk nie złamał prawa, to złamał standardy”, publika poszła za hasłem. Innym razem te same media krzyczą „dopiero prawomocny wyrok przesądza o winie, a w tej chwili trwa nagonka” i też publika to kupuje. Tak się rozwijają i gaszą kolejne „afery” i afery.

W tle atrakcji dla gawiedzi rozgrywa się inna polityka, ta polityka, która decyduje o miejscu w szeregu i w tym obszarze ciężko znaleźć eksperckie opinie, co rzecz jasna wymaga wiedzy. Przeczesałem Internet wzdłuż i wszerz, żeby się dowiedzieć jaki jest stan prawny nowego tworu politycznego o jakże oryginalnej nazwie „Koalicja Polska”. I nic! Nie znalazłem skrawka informacji, same moralne i estetyczne oceny. Być może nie potrafię szukać, ale to też nie ma znaczenia, wszak i kompletny internetowy ignorant, choćby nie chciał, to dostawał przez dwa tygodnie wszelkie informacje na temat kondycji moralnej polityka połączonej z instrukcją HEAD. Zaistniała sytuacja zmusza mnie do strzelania i analogii. Szukając informacji o „Koalicji Polskiej” natrafiłem na informację o kolacji lewicowej, co mnie i ubawiło i ucieszyło, dlatego do PSL i Kukiza wrócę za chwilę.

Reklama

Otóż okazało się, że nie będzie żadnej koalicji, w sensie formalno-prawnym, ponieważ taki byt polityczny obarczony jest 8% progiem wyborczym. „Trzech tenorów” lewicy, swoją drogą to skandal, że na lewicy nie działa parytet i zabrakło sopranistki, postanowiło zabezpieczyć swój ambitny plan. Tym sposobem z koalicji zrobił się „projekt polityczny”, w ramach którego były SLD wciągnie na listy „Wiosnę” i „Razem”. Nie koniec ubawu! SLD musi sam siebie pogrzebać, bo SLD sam w sobie był… koalicją. Kodeks wyborczy nakazał Czarzastemu, Millerowi i reszcie towarzyszy, sztandar wyprowadzić, a oni w takich akcjach są zahartowani. Samo na usta się ciśnie stare rosyjskie powiedzenie, cnotę stracić, rubelka nie zarobić, ale cnoty sto razy stracić się nie da. Czy lewica zarobi 5 rubli? Raczej tak, w każdym razie sami na tyle się wycenili, o 8 rubli nawet nie chcieli się bić.

Gdzie tu jest analogia do Kukiza w PSL? No właśnie, jestem zmuszony strzelać, że dokładnie taką samą formułę prawną przyjęła „Koalicja Polska”. Trochę strzelam, trochę staram się myśleć logicznie. Przypomnę, że Kukiz’15 partią nie jest, co oznacza, że nie może być członkiem koalicji. Nie chce mi się też wierzyć, że Kosiniak-Kamysz walczący o życie, w samobójczym geście podnosi sobie poprzeczkę z 5 do 8%. Łącząc to wszystko w jedną, za przeproszeniem, kupę, wychodzi analogia do „koalicji lewicowej”. Obie koalicje o cnocie dawno zapomniały, teraz walczą bodaj o 5 rubli, no i to jest coś, co musi Polaka ucieszyć. Polityczni szkodnicy starają się utrzymać na powierzchni, by nie spaść na dno i trzeba przyznać, że podjęli optymalne decyzje, jeśli poruszamy się w kategorii realna polityka.

Z dużym prawdopodobieństwem da się powiedzieć, że takie pseudo koalicje do sejmu się wczołgają. 5% dla PSL podpartego Kukizem i trójki „tenorów” jest do przeskoczenia. W całej politycznej układance nowe przetasowania teoretycznie kłócą się z moją i nie tylko moją tezą, która głosi, że buduje się w Polsce system dwupartyjny. Praktycznie nie kłóci się nic, jako się rzekło nie mamy do czynienia z koalicjami w sensie prawnym, a polityczne półprodukty warte 5 rubli nie będą w stanie zbudować w sejmie klubu poselskiego. Nadal mamy dwie duże partie i koloryt polityczny balansujący na progu wyborczym, czyli mniej więcej taki sam system dwupartyjny, jak w Wielkiej Brytanii, Niemczech i trochę mniej podobny do USA. Tak przedstawiają się sprawy w realnej polityce, na co pozwalam sobie zwrócić uwagę, oddając licznej konkurencji działkę etyczną, moralną i „standardową”.

Reklama

10 KOMENTARZE

  1. Biedroń ma tupet. Napisał

    Biedroń ma tupet. Napisał list do papieża, SMS do Trumpa, email do św Mikołaja i telefon do przywódcy Chin.

    Religia LGBT jest w Polsce prześladowania, bo każdy kto odmówi wstąpienia w szeregi aktywistów  do LGBT zostanie w Polsce ZNISZCZONY. Muzyk, aktor, kościół katolicki. 

  2. Biedroń ma tupet. Napisał

    Biedroń ma tupet. Napisał list do papieża, SMS do Trumpa, email do św Mikołaja i telefon do przywódcy Chin.

    Religia LGBT jest w Polsce prześladowania, bo każdy kto odmówi wstąpienia w szeregi aktywistów  do LGBT zostanie w Polsce ZNISZCZONY. Muzyk, aktor, kościół katolicki. 

  3. Widmo kontynuacji kariery

    Widmo kontynuacji kariery zawodowej w niskopłatnym sektorze usług zmusza wielu tzw. polityków do zawiązywania takich egzotycznych koalicji. Ratują się jak potrafią. Nie oznacza to, że wyborcy będą chcieli na nich głosować gdyż teraz już jasno widać czyje interesy stawiają na pierwszym miejscu, a kogo mają w dupie.

  4. Widmo kontynuacji kariery

    Widmo kontynuacji kariery zawodowej w niskopłatnym sektorze usług zmusza wielu tzw. polityków do zawiązywania takich egzotycznych koalicji. Ratują się jak potrafią. Nie oznacza to, że wyborcy będą chcieli na nich głosować gdyż teraz już jasno widać czyje interesy stawiają na pierwszym miejscu, a kogo mają w dupie.

  5. Szwedzki minister ostro

    Szwedzki minister ostro zaatakował polską minister, za wtrącanie się w praworządność w Szwecji. Szanują się. Zapomniał tylko, że szwedzki rząd zajmuje się praworządnością w Polsce? Zasada wzajemności jest podstawą relacji między państwami. 

  6. Szwedzki minister ostro

    Szwedzki minister ostro zaatakował polską minister, za wtrącanie się w praworządność w Szwecji. Szanują się. Zapomniał tylko, że szwedzki rząd zajmuje się praworządnością w Polsce? Zasada wzajemności jest podstawą relacji między państwami.