Reklama

Media podały że pożarli się jak psy Kownacki z Kamińskim, czyli głos prezydenta oraz narodu w dwóch osobach.

Media podały że pożarli się jak psy Kownacki z Kamińskim, czyli głos prezydenta oraz narodu w dwóch osobach.
Musiało w końcu dojść do tego, bo jednym PADem we dwóch grać się nie da, a że zabawka fajna i w możliwości wyposażona spore, każdy by chciał mieć kontroler dla siebie.
Wezwał ponoć pan prezydent chłopaków “na dywanik”, jednak w donosy o opieprzeniu i nakazie uspokojenia “siem”, wiary nie daję. Było raczej kręcenie się w kółko i obijanie o ściany, spowodowane chatoczynym naciskaniem guzików, przez wyrywających sobie PADa operatorów.
Kłótnia była podobno tak ostra, że niesmaku doznali nawet obecni przy niej dworzanie. W to chyba wiary nie da nikt. Niesmak na kaczych salonach wzbudza jedynie elegancja, elokwencja, znajomość języków, kompetencja i ogłada. Burdy, awanturnictwo, kłótnie, chamstwo i buractwo, to ichniejsze standardy, chleb powszedni, nektar i ambrozja.
Ponoć panowie wytykali sobie wzajemnie niekompetencję, intrygi, przecieki do mediów. Ludzie drodzy, toż oni tym codziennie śniadanie popijają, na deser jedzą, do obiadu leją i spółkując ze ślubną o tym rozmyślają. Po co trąbić, z czego sensację grubymi nićmi zszywać? Dla nas to jak dla nich rzecz powszednia, osłuchana, przemielona i wydalona z ulgą dla trzewi.
Gdyby się nagle kłócić przestali, podcinać nawzajem gałęzie i plątać sznurówki zaniechali, a razem do stołu zasiedli i nie tylko jak sterować kukłą, coby dobrze dla kraju było, zadbali, ale jeszcze oprogramowanie po Polsku ściągnęli, słowniczek jakiś wgrali, jamę ustną osuszyli i uszczelnili, oooo, to by dopiero była wiadomość. Co najmniej na miarę niedawno podanej, że pan premier z panem prezydentem porozmawiali ze sobą, a do tego (o zgrozo!), uprzejmie.
Takich wieści jednak nie należy się raczej spodziewać, pałac prezydencki nie zmieni swoich antystandardów, gdyż nie jest do tego ani fizycznie, ani mentalnie zdolny, jak wół nie jest zdolny zmienić się w rumaka. Powód jest prosty. Każdy widzi że wół jest wołem, poza samym wołem, który w swej wołowatości czuje się jak ryba, i raczej innych wolałby wołem widzieć, bo wole standardy wydają mu się powszechnie najlepsze. Co dobre dla woła, dobre dla każdego, a kto nie chce być wołem, tego wołem uczynimy, Amen.
Robienie sensacji z pałacowej codzienności jest więc kiepskim pomysłem, bo co to za sensacja że słońce jak co dzień wstało, i jak co wieczór zajdzie. Nie tędy droga panie i panowie pismaki.
Jednak temat nie jest do końca stracony. Można na przykład zrobić z tego imprezę cykliczną, rodzaj zgaduj zgaduli lub audiotele, coby mogła gawiedź zaznaczyć odpowiedź, wysłać sms’a i wygrać zdjęcie z podpisem artysty lub coś innego, a uciesznego. Toż z tego byłaby super rubryczka na każdym portalu.

“Dzień dobry z pałacu”
Dziś jak zwykle doszło do kłutni między panami Kamińskim i Kownackim, prezydent natomiast jak zwykle udawał, że ma w tej sprawie coć do powiedzenia i ze w ogole potrafi coś powiedzieć.
Dzisiejsze pytanie zatem brzmi: o co tym razem pokłucili się wyżej wymienieni”
a) dokąd wybrać się na wycieczkę po powrocie z Japonii.
b) kto używa lepszego antyperspirantu i z jakim skutkiem
c) kogo bardziej miłuje i pragnie posiadać z nim potomstwo każda Wolka
d) czy pochmurna pogoda i niska temperatura są winą Tuska czy Schetyny
Do wygrania tra ta ta i pam param pam…

Reklama

Obok reklama telefonii komórkowej, telezakupa czy banku s.a. i gotowe.
Jest oglądalność, jest zysk, jest sens. Tak się działa w gospodarce rynkowej. Mając trwały i pewny przez dwa następne lata proces, należy z niego czerpać. Nie zabija się złotej kury jednorazowym newsem, lecz zbiera jaja aż do naturalnej śmierci owej.
Niby proste, a polskojęzyczni nie wpadli. No to mają, niech się uczą, a co mi tam.
To wszystko co chciałem powiedzieć.

Reklama

184 KOMENTARZE

  1. już jest wyjście
    Pan wielki prezydent znalazł chyba wyjście pt Waszczykowski; dopiero kiedy dowiedziałam się o naparzance dwóch panów K – stało się jasne skąd weekendowa ofensywa pana W; ciekawe, czy to zastępstwo tymczasowe, okolicznościowe, czy trwały trynd na co najmniej miesiąc?

  2. już jest wyjście
    Pan wielki prezydent znalazł chyba wyjście pt Waszczykowski; dopiero kiedy dowiedziałam się o naparzance dwóch panów K – stało się jasne skąd weekendowa ofensywa pana W; ciekawe, czy to zastępstwo tymczasowe, okolicznościowe, czy trwały trynd na co najmniej miesiąc?

  3. już jest wyjście
    Pan wielki prezydent znalazł chyba wyjście pt Waszczykowski; dopiero kiedy dowiedziałam się o naparzance dwóch panów K – stało się jasne skąd weekendowa ofensywa pana W; ciekawe, czy to zastępstwo tymczasowe, okolicznościowe, czy trwały trynd na co najmniej miesiąc?

  4. już jest wyjście
    Pan wielki prezydent znalazł chyba wyjście pt Waszczykowski; dopiero kiedy dowiedziałam się o naparzance dwóch panów K – stało się jasne skąd weekendowa ofensywa pana W; ciekawe, czy to zastępstwo tymczasowe, okolicznościowe, czy trwały trynd na co najmniej miesiąc?

  5. już jest wyjście
    Pan wielki prezydent znalazł chyba wyjście pt Waszczykowski; dopiero kiedy dowiedziałam się o naparzance dwóch panów K – stało się jasne skąd weekendowa ofensywa pana W; ciekawe, czy to zastępstwo tymczasowe, okolicznościowe, czy trwały trynd na co najmniej miesiąc?

  6. już jest wyjście
    Pan wielki prezydent znalazł chyba wyjście pt Waszczykowski; dopiero kiedy dowiedziałam się o naparzance dwóch panów K – stało się jasne skąd weekendowa ofensywa pana W; ciekawe, czy to zastępstwo tymczasowe, okolicznościowe, czy trwały trynd na co najmniej miesiąc?

  7. już jest wyjście
    Pan wielki prezydent znalazł chyba wyjście pt Waszczykowski; dopiero kiedy dowiedziałam się o naparzance dwóch panów K – stało się jasne skąd weekendowa ofensywa pana W; ciekawe, czy to zastępstwo tymczasowe, okolicznościowe, czy trwały trynd na co najmniej miesiąc?

    • Może jednak ja.
      Tendencja do komentarzy w stylu “a u was biją murzynów” jest dobra na Onet.pl, tam możesz takie teksty pisać. Napisałem o Kaczyńskim, bo to on i jego dwór stale się kompromitują. Dlaczego? Ano dlatego, że zgromadził tam chołotę i odpadki po bracie, więc teraz zamiast pałacu prezydenckiego mamy ogarnięty pożarem burdel. Piszesz w komentarzach o źródłach w sieci, polecasz by sobie poszukać. Mnie i wielu innym nie chce się grzebać w nieświerzych newsach. Napisz artykuł, powołaj się, skrytykuj, zmieszaj z błotem i kałem, chętnie się zapoznamy. A kwestię bicia murzyna przez platformę poruszaj tam, gdzie dla niej miejsce.
      Bardzo ładnie proszę.

    • Może jednak ja.
      Tendencja do komentarzy w stylu “a u was biją murzynów” jest dobra na Onet.pl, tam możesz takie teksty pisać. Napisałem o Kaczyńskim, bo to on i jego dwór stale się kompromitują. Dlaczego? Ano dlatego, że zgromadził tam chołotę i odpadki po bracie, więc teraz zamiast pałacu prezydenckiego mamy ogarnięty pożarem burdel. Piszesz w komentarzach o źródłach w sieci, polecasz by sobie poszukać. Mnie i wielu innym nie chce się grzebać w nieświerzych newsach. Napisz artykuł, powołaj się, skrytykuj, zmieszaj z błotem i kałem, chętnie się zapoznamy. A kwestię bicia murzyna przez platformę poruszaj tam, gdzie dla niej miejsce.
      Bardzo ładnie proszę.

    • Może jednak ja.
      Tendencja do komentarzy w stylu “a u was biją murzynów” jest dobra na Onet.pl, tam możesz takie teksty pisać. Napisałem o Kaczyńskim, bo to on i jego dwór stale się kompromitują. Dlaczego? Ano dlatego, że zgromadził tam chołotę i odpadki po bracie, więc teraz zamiast pałacu prezydenckiego mamy ogarnięty pożarem burdel. Piszesz w komentarzach o źródłach w sieci, polecasz by sobie poszukać. Mnie i wielu innym nie chce się grzebać w nieświerzych newsach. Napisz artykuł, powołaj się, skrytykuj, zmieszaj z błotem i kałem, chętnie się zapoznamy. A kwestię bicia murzyna przez platformę poruszaj tam, gdzie dla niej miejsce.
      Bardzo ładnie proszę.

    • Może jednak ja.
      Tendencja do komentarzy w stylu “a u was biją murzynów” jest dobra na Onet.pl, tam możesz takie teksty pisać. Napisałem o Kaczyńskim, bo to on i jego dwór stale się kompromitują. Dlaczego? Ano dlatego, że zgromadził tam chołotę i odpadki po bracie, więc teraz zamiast pałacu prezydenckiego mamy ogarnięty pożarem burdel. Piszesz w komentarzach o źródłach w sieci, polecasz by sobie poszukać. Mnie i wielu innym nie chce się grzebać w nieświerzych newsach. Napisz artykuł, powołaj się, skrytykuj, zmieszaj z błotem i kałem, chętnie się zapoznamy. A kwestię bicia murzyna przez platformę poruszaj tam, gdzie dla niej miejsce.
      Bardzo ładnie proszę.

    • Może jednak ja.
      Tendencja do komentarzy w stylu “a u was biją murzynów” jest dobra na Onet.pl, tam możesz takie teksty pisać. Napisałem o Kaczyńskim, bo to on i jego dwór stale się kompromitują. Dlaczego? Ano dlatego, że zgromadził tam chołotę i odpadki po bracie, więc teraz zamiast pałacu prezydenckiego mamy ogarnięty pożarem burdel. Piszesz w komentarzach o źródłach w sieci, polecasz by sobie poszukać. Mnie i wielu innym nie chce się grzebać w nieświerzych newsach. Napisz artykuł, powołaj się, skrytykuj, zmieszaj z błotem i kałem, chętnie się zapoznamy. A kwestię bicia murzyna przez platformę poruszaj tam, gdzie dla niej miejsce.
      Bardzo ładnie proszę.

    • Może jednak ja.
      Tendencja do komentarzy w stylu “a u was biją murzynów” jest dobra na Onet.pl, tam możesz takie teksty pisać. Napisałem o Kaczyńskim, bo to on i jego dwór stale się kompromitują. Dlaczego? Ano dlatego, że zgromadził tam chołotę i odpadki po bracie, więc teraz zamiast pałacu prezydenckiego mamy ogarnięty pożarem burdel. Piszesz w komentarzach o źródłach w sieci, polecasz by sobie poszukać. Mnie i wielu innym nie chce się grzebać w nieświerzych newsach. Napisz artykuł, powołaj się, skrytykuj, zmieszaj z błotem i kałem, chętnie się zapoznamy. A kwestię bicia murzyna przez platformę poruszaj tam, gdzie dla niej miejsce.
      Bardzo ładnie proszę.

    • Może jednak ja.
      Tendencja do komentarzy w stylu “a u was biją murzynów” jest dobra na Onet.pl, tam możesz takie teksty pisać. Napisałem o Kaczyńskim, bo to on i jego dwór stale się kompromitują. Dlaczego? Ano dlatego, że zgromadził tam chołotę i odpadki po bracie, więc teraz zamiast pałacu prezydenckiego mamy ogarnięty pożarem burdel. Piszesz w komentarzach o źródłach w sieci, polecasz by sobie poszukać. Mnie i wielu innym nie chce się grzebać w nieświerzych newsach. Napisz artykuł, powołaj się, skrytykuj, zmieszaj z błotem i kałem, chętnie się zapoznamy. A kwestię bicia murzyna przez platformę poruszaj tam, gdzie dla niej miejsce.
      Bardzo ładnie proszę.

  8. Miku,
    przykłady “wycinek” z platfistowskiego (a masz za “pisarczyków! :)) ) podwórka mamy całe kopki.
    Różnica polega na tym, że “wieści” o jednych “wojenkach” się z lubością rozpowszechnia a inne całkowicie przemilcza. A przecież wystarczy poszperać w necie a nie czytać tytuły w “zaniepokojonych” mediach. Jeśli więc nie zauważyłeś, to co ja mam na to powiedzieć?
    Po pierwsze – mamy “nius” o “wojence”. Czy “wojenka” jest prawdą czy niusem?
    Po drugie – z dużą dozą rozbawienia obserwuję sążniste komentarze w stylu “żrą się w Kancelarii Prezydenta”.
    Po trzecie – dziś napisałem, a w zasadzie powtórzyłem, chyba po raz (razem czy osobno? :)) ) tysięczny, że musi nastąpić wymiana elit. Po której stronie stoję?

    Dla jasności – widać, że jednak stoisz po stronie. A wiesz dlaczego? Dlatego, że mi nakazujesz pamiętać o innych ale większości tutejszych blogerów – już nie. W prostych słowach – miki mi mówi, że pisząc o “zjawiskach” w PO powinienem napisać o PiS. Podobny ton kiedyś objawił mi matka_kurka, którego pozdrawiam i przypominam jak zarzucał mi pisanie półprawd :-)))

    • hmmmm
      Okowito jedynie ślepiec mógłby powiedzieć że w PO niema walki, niema frakcji, niema żarcia się, jest, jest bo musi być.
      Informacje o tym docierają do wszystkich nawet do takiego jak jak ja, czyli że docierają na zadupia.
      Pewnie pamiętasz pierwszy skład Platformy, potem zniknął z niej Płażyński bo mu socjalizmu było za mało, potem w cień odszedł Olechowski bo mu blichtru było za mało.
      Siostra Zyta “monika” Gilowska przeniosła się tam gdzie chronią agenturę jak niepodległość.
      Jan Maria “mąż swej żony” Rokita nadal jest w Platformie ale jak by go nie było.
      W PO stale toczy się ostra walka o władze i wpływy. jest tylko jedna mała różnica, ta walka nie kompromituje najwyższego “organu”. Jej przejawy nie są to nie ciągi już nawet nie śmiesznych “pierdnięć” kolejnych prezydenckich ministrów. walka jest taka jak powinna być cicha i mordercza.

      • Rówieśniku,
        Aż mnie zatrzęsło po przeczytaniu twojego wpisu :-))) A już odpowiedź mikiego doprowadziła mnie do zachłyśnięcia się spożywanym właśnie piwem :-))) Popastwię się ciut nad tym, który
        pisze, że “po żadnej stronie nie jest” :-))) bo mam doskonałe powody by obalić ten mit. Samomit mika :-))) Otóż ta nasza pytia, ten wielowied, alfa i omega (bez urazy miku) oznajmia, że “czepił się przyczepiania łatki kryminalnej platfusom”. Miku – a czemu nie czepiłeś się treści, które wypowiedź Górskiego traktują jako mainstream PiS? Nie powiem nic nowego stwierdzając, że
        mikowa tęsknota za “równym traktowaniem” kończy się z chwilą opublikowania treści, które są po jego myśli. Od ich autorów już nie wymaga “pamięci” co robią inni. Co więcej – uważa, że kierunek platfusów jest słuszny. Ja też tak uważam – zaprowadzi ich wprost na śmietnik historii.
        Tak jak Sawicką, którą kiedyś nazwano “nic nieznaczącym posłem” mimo, że była jedną z 560 parlamentarzystów prawie 40-milionowego kraju. I o tym zapomniała. I wielu również, bo zapłakała przed kamerami. A jakoś dziwnie nie przebiły si.e informacje, że po wyłączeniu kamer nagle wyzdrowiała. Całkiem jak Nowak, który zachorował na goleń i ozdrowiał wobec dziennikarzy i wrócił do KPRM nie rządową Lancią ale perpedesem.

        Miku wspomina o leśniczówkach. Miku – a pamiętasz o “leśniku” Abgarowiczu?

        Na koniec – Żakowski zasugerował mocno, że hamulcem bolidu Tuska jest IPN.
        Mamy – obok prezia – nowego hamulcowego. Tyl;e, że Żakowski powinien zmienić nazwisko.
        Na Żałość Wszelka :-)))

        • hmmmmm
          szanowny Okowito, w zasadzie bardzo Ci dobrze że się prawie zadławiłeś, bo mając jakże słuszni nick raczysz się jakże niesłusznym piwem :-))

          a teraz do dzieła, przywołałeś niejaką posłankę Sawicką, i tu widzisz każdy z “platfusów” na wspomnienie o niej mówi że babę należy wytrzebić i do pierdla na lata wsadzić głównie za głupotę. Z tego co pamiętam ta gwiazda ekranu, o jakże pięknie chlipała, chciała kręcić lody głównie na szpitalu KGHM który już kilka lat jest skomercjalizowanym Zakładem Opieki Zdrowotnej. tak więc pani posłanka jeśli już mogła coś w temacie lody robić to nabyło by to kręcenie ale jeśli już to http://www.youtube.com/watch?v=gBHOWXLBmxg&feature=related
          Lody i to prawdziwe na służbie zdrowia kręcił niejaki pan minister Piecha, ale okazał się niewinny całkowicie a jego niewinność została potwierdzona tym iż powiedział on panu Jarosławowi Kaczyńskiemu że jest niewinny a pan Jarosław to łyknął, wiec jak ktokolwiek mógłby to kwestionować, wszak oczywista oczywistością jest że to co łyka pan Jarosław jest święte bo łyknięte
          Co do Nowaka a i Arabskiego to mam na ich obronę to że ładniejsze z nich chłopaki niż z ministrów prezydenckich
          a co do Żakowskiego? drogi Okowito wszak Żakowskiego nie czyta już nikt poza Żakowskim no i oczywiście zwolennikami PiS

          • Starszy (choć wcale, że nie :-)) )
            nie kombinuj. Zauważam, że mój nick bardzo wielu odbiera jednoznacznie, choć takim nie jest :))

            Oceniając posłankę Sawicką – to nie ja ją przywołałem. Zapoznaj się z “historią choroby” a potem dopiero pisz. Nie usprawiedliwiaj jej “głupotą” bo za to się nie idzie do pierdla. Jako poseł, reprezentant Narodu, miała obowiązek zapomnieć o łechtaczce.

            Ministrowi Piesze nie udowodniono “kręcenia lodów”. Ty jednak już wiesz, że kręcił.
            Sorry – takie takie teksty zachowaj sobie na “po wyroku”. Pod warunkiem, że będzie skazującu Piechę. I prawomocny.

            Ładniejsze ministry Tuska? I pewnie dlatego ich kłamstwa są bardziej “łykalne”?

  9. Miku,
    przykłady “wycinek” z platfistowskiego (a masz za “pisarczyków! :)) ) podwórka mamy całe kopki.
    Różnica polega na tym, że “wieści” o jednych “wojenkach” się z lubością rozpowszechnia a inne całkowicie przemilcza. A przecież wystarczy poszperać w necie a nie czytać tytuły w “zaniepokojonych” mediach. Jeśli więc nie zauważyłeś, to co ja mam na to powiedzieć?
    Po pierwsze – mamy “nius” o “wojence”. Czy “wojenka” jest prawdą czy niusem?
    Po drugie – z dużą dozą rozbawienia obserwuję sążniste komentarze w stylu “żrą się w Kancelarii Prezydenta”.
    Po trzecie – dziś napisałem, a w zasadzie powtórzyłem, chyba po raz (razem czy osobno? :)) ) tysięczny, że musi nastąpić wymiana elit. Po której stronie stoję?

    Dla jasności – widać, że jednak stoisz po stronie. A wiesz dlaczego? Dlatego, że mi nakazujesz pamiętać o innych ale większości tutejszych blogerów – już nie. W prostych słowach – miki mi mówi, że pisząc o “zjawiskach” w PO powinienem napisać o PiS. Podobny ton kiedyś objawił mi matka_kurka, którego pozdrawiam i przypominam jak zarzucał mi pisanie półprawd :-)))

    • hmmmm
      Okowito jedynie ślepiec mógłby powiedzieć że w PO niema walki, niema frakcji, niema żarcia się, jest, jest bo musi być.
      Informacje o tym docierają do wszystkich nawet do takiego jak jak ja, czyli że docierają na zadupia.
      Pewnie pamiętasz pierwszy skład Platformy, potem zniknął z niej Płażyński bo mu socjalizmu było za mało, potem w cień odszedł Olechowski bo mu blichtru było za mało.
      Siostra Zyta “monika” Gilowska przeniosła się tam gdzie chronią agenturę jak niepodległość.
      Jan Maria “mąż swej żony” Rokita nadal jest w Platformie ale jak by go nie było.
      W PO stale toczy się ostra walka o władze i wpływy. jest tylko jedna mała różnica, ta walka nie kompromituje najwyższego “organu”. Jej przejawy nie są to nie ciągi już nawet nie śmiesznych “pierdnięć” kolejnych prezydenckich ministrów. walka jest taka jak powinna być cicha i mordercza.

      • Rówieśniku,
        Aż mnie zatrzęsło po przeczytaniu twojego wpisu :-))) A już odpowiedź mikiego doprowadziła mnie do zachłyśnięcia się spożywanym właśnie piwem :-))) Popastwię się ciut nad tym, który
        pisze, że “po żadnej stronie nie jest” :-))) bo mam doskonałe powody by obalić ten mit. Samomit mika :-))) Otóż ta nasza pytia, ten wielowied, alfa i omega (bez urazy miku) oznajmia, że “czepił się przyczepiania łatki kryminalnej platfusom”. Miku – a czemu nie czepiłeś się treści, które wypowiedź Górskiego traktują jako mainstream PiS? Nie powiem nic nowego stwierdzając, że
        mikowa tęsknota za “równym traktowaniem” kończy się z chwilą opublikowania treści, które są po jego myśli. Od ich autorów już nie wymaga “pamięci” co robią inni. Co więcej – uważa, że kierunek platfusów jest słuszny. Ja też tak uważam – zaprowadzi ich wprost na śmietnik historii.
        Tak jak Sawicką, którą kiedyś nazwano “nic nieznaczącym posłem” mimo, że była jedną z 560 parlamentarzystów prawie 40-milionowego kraju. I o tym zapomniała. I wielu również, bo zapłakała przed kamerami. A jakoś dziwnie nie przebiły si.e informacje, że po wyłączeniu kamer nagle wyzdrowiała. Całkiem jak Nowak, który zachorował na goleń i ozdrowiał wobec dziennikarzy i wrócił do KPRM nie rządową Lancią ale perpedesem.

        Miku wspomina o leśniczówkach. Miku – a pamiętasz o “leśniku” Abgarowiczu?

        Na koniec – Żakowski zasugerował mocno, że hamulcem bolidu Tuska jest IPN.
        Mamy – obok prezia – nowego hamulcowego. Tyl;e, że Żakowski powinien zmienić nazwisko.
        Na Żałość Wszelka :-)))

        • hmmmmm
          szanowny Okowito, w zasadzie bardzo Ci dobrze że się prawie zadławiłeś, bo mając jakże słuszni nick raczysz się jakże niesłusznym piwem :-))

          a teraz do dzieła, przywołałeś niejaką posłankę Sawicką, i tu widzisz każdy z “platfusów” na wspomnienie o niej mówi że babę należy wytrzebić i do pierdla na lata wsadzić głównie za głupotę. Z tego co pamiętam ta gwiazda ekranu, o jakże pięknie chlipała, chciała kręcić lody głównie na szpitalu KGHM który już kilka lat jest skomercjalizowanym Zakładem Opieki Zdrowotnej. tak więc pani posłanka jeśli już mogła coś w temacie lody robić to nabyło by to kręcenie ale jeśli już to http://www.youtube.com/watch?v=gBHOWXLBmxg&feature=related
          Lody i to prawdziwe na służbie zdrowia kręcił niejaki pan minister Piecha, ale okazał się niewinny całkowicie a jego niewinność została potwierdzona tym iż powiedział on panu Jarosławowi Kaczyńskiemu że jest niewinny a pan Jarosław to łyknął, wiec jak ktokolwiek mógłby to kwestionować, wszak oczywista oczywistością jest że to co łyka pan Jarosław jest święte bo łyknięte
          Co do Nowaka a i Arabskiego to mam na ich obronę to że ładniejsze z nich chłopaki niż z ministrów prezydenckich
          a co do Żakowskiego? drogi Okowito wszak Żakowskiego nie czyta już nikt poza Żakowskim no i oczywiście zwolennikami PiS

          • Starszy (choć wcale, że nie :-)) )
            nie kombinuj. Zauważam, że mój nick bardzo wielu odbiera jednoznacznie, choć takim nie jest :))

            Oceniając posłankę Sawicką – to nie ja ją przywołałem. Zapoznaj się z “historią choroby” a potem dopiero pisz. Nie usprawiedliwiaj jej “głupotą” bo za to się nie idzie do pierdla. Jako poseł, reprezentant Narodu, miała obowiązek zapomnieć o łechtaczce.

            Ministrowi Piesze nie udowodniono “kręcenia lodów”. Ty jednak już wiesz, że kręcił.
            Sorry – takie takie teksty zachowaj sobie na “po wyroku”. Pod warunkiem, że będzie skazującu Piechę. I prawomocny.

            Ładniejsze ministry Tuska? I pewnie dlatego ich kłamstwa są bardziej “łykalne”?

  10. Miku,
    przykłady “wycinek” z platfistowskiego (a masz za “pisarczyków! :)) ) podwórka mamy całe kopki.
    Różnica polega na tym, że “wieści” o jednych “wojenkach” się z lubością rozpowszechnia a inne całkowicie przemilcza. A przecież wystarczy poszperać w necie a nie czytać tytuły w “zaniepokojonych” mediach. Jeśli więc nie zauważyłeś, to co ja mam na to powiedzieć?
    Po pierwsze – mamy “nius” o “wojence”. Czy “wojenka” jest prawdą czy niusem?
    Po drugie – z dużą dozą rozbawienia obserwuję sążniste komentarze w stylu “żrą się w Kancelarii Prezydenta”.
    Po trzecie – dziś napisałem, a w zasadzie powtórzyłem, chyba po raz (razem czy osobno? :)) ) tysięczny, że musi nastąpić wymiana elit. Po której stronie stoję?

    Dla jasności – widać, że jednak stoisz po stronie. A wiesz dlaczego? Dlatego, że mi nakazujesz pamiętać o innych ale większości tutejszych blogerów – już nie. W prostych słowach – miki mi mówi, że pisząc o “zjawiskach” w PO powinienem napisać o PiS. Podobny ton kiedyś objawił mi matka_kurka, którego pozdrawiam i przypominam jak zarzucał mi pisanie półprawd :-)))

    • hmmmm
      Okowito jedynie ślepiec mógłby powiedzieć że w PO niema walki, niema frakcji, niema żarcia się, jest, jest bo musi być.
      Informacje o tym docierają do wszystkich nawet do takiego jak jak ja, czyli że docierają na zadupia.
      Pewnie pamiętasz pierwszy skład Platformy, potem zniknął z niej Płażyński bo mu socjalizmu było za mało, potem w cień odszedł Olechowski bo mu blichtru było za mało.
      Siostra Zyta “monika” Gilowska przeniosła się tam gdzie chronią agenturę jak niepodległość.
      Jan Maria “mąż swej żony” Rokita nadal jest w Platformie ale jak by go nie było.
      W PO stale toczy się ostra walka o władze i wpływy. jest tylko jedna mała różnica, ta walka nie kompromituje najwyższego “organu”. Jej przejawy nie są to nie ciągi już nawet nie śmiesznych “pierdnięć” kolejnych prezydenckich ministrów. walka jest taka jak powinna być cicha i mordercza.

      • Rówieśniku,
        Aż mnie zatrzęsło po przeczytaniu twojego wpisu :-))) A już odpowiedź mikiego doprowadziła mnie do zachłyśnięcia się spożywanym właśnie piwem :-))) Popastwię się ciut nad tym, który
        pisze, że “po żadnej stronie nie jest” :-))) bo mam doskonałe powody by obalić ten mit. Samomit mika :-))) Otóż ta nasza pytia, ten wielowied, alfa i omega (bez urazy miku) oznajmia, że “czepił się przyczepiania łatki kryminalnej platfusom”. Miku – a czemu nie czepiłeś się treści, które wypowiedź Górskiego traktują jako mainstream PiS? Nie powiem nic nowego stwierdzając, że
        mikowa tęsknota za “równym traktowaniem” kończy się z chwilą opublikowania treści, które są po jego myśli. Od ich autorów już nie wymaga “pamięci” co robią inni. Co więcej – uważa, że kierunek platfusów jest słuszny. Ja też tak uważam – zaprowadzi ich wprost na śmietnik historii.
        Tak jak Sawicką, którą kiedyś nazwano “nic nieznaczącym posłem” mimo, że była jedną z 560 parlamentarzystów prawie 40-milionowego kraju. I o tym zapomniała. I wielu również, bo zapłakała przed kamerami. A jakoś dziwnie nie przebiły si.e informacje, że po wyłączeniu kamer nagle wyzdrowiała. Całkiem jak Nowak, który zachorował na goleń i ozdrowiał wobec dziennikarzy i wrócił do KPRM nie rządową Lancią ale perpedesem.

        Miku wspomina o leśniczówkach. Miku – a pamiętasz o “leśniku” Abgarowiczu?

        Na koniec – Żakowski zasugerował mocno, że hamulcem bolidu Tuska jest IPN.
        Mamy – obok prezia – nowego hamulcowego. Tyl;e, że Żakowski powinien zmienić nazwisko.
        Na Żałość Wszelka :-)))

        • hmmmmm
          szanowny Okowito, w zasadzie bardzo Ci dobrze że się prawie zadławiłeś, bo mając jakże słuszni nick raczysz się jakże niesłusznym piwem :-))

          a teraz do dzieła, przywołałeś niejaką posłankę Sawicką, i tu widzisz każdy z “platfusów” na wspomnienie o niej mówi że babę należy wytrzebić i do pierdla na lata wsadzić głównie za głupotę. Z tego co pamiętam ta gwiazda ekranu, o jakże pięknie chlipała, chciała kręcić lody głównie na szpitalu KGHM który już kilka lat jest skomercjalizowanym Zakładem Opieki Zdrowotnej. tak więc pani posłanka jeśli już mogła coś w temacie lody robić to nabyło by to kręcenie ale jeśli już to http://www.youtube.com/watch?v=gBHOWXLBmxg&feature=related
          Lody i to prawdziwe na służbie zdrowia kręcił niejaki pan minister Piecha, ale okazał się niewinny całkowicie a jego niewinność została potwierdzona tym iż powiedział on panu Jarosławowi Kaczyńskiemu że jest niewinny a pan Jarosław to łyknął, wiec jak ktokolwiek mógłby to kwestionować, wszak oczywista oczywistością jest że to co łyka pan Jarosław jest święte bo łyknięte
          Co do Nowaka a i Arabskiego to mam na ich obronę to że ładniejsze z nich chłopaki niż z ministrów prezydenckich
          a co do Żakowskiego? drogi Okowito wszak Żakowskiego nie czyta już nikt poza Żakowskim no i oczywiście zwolennikami PiS

          • Starszy (choć wcale, że nie :-)) )
            nie kombinuj. Zauważam, że mój nick bardzo wielu odbiera jednoznacznie, choć takim nie jest :))

            Oceniając posłankę Sawicką – to nie ja ją przywołałem. Zapoznaj się z “historią choroby” a potem dopiero pisz. Nie usprawiedliwiaj jej “głupotą” bo za to się nie idzie do pierdla. Jako poseł, reprezentant Narodu, miała obowiązek zapomnieć o łechtaczce.

            Ministrowi Piesze nie udowodniono “kręcenia lodów”. Ty jednak już wiesz, że kręcił.
            Sorry – takie takie teksty zachowaj sobie na “po wyroku”. Pod warunkiem, że będzie skazującu Piechę. I prawomocny.

            Ładniejsze ministry Tuska? I pewnie dlatego ich kłamstwa są bardziej “łykalne”?

  11. Miku,
    przykłady “wycinek” z platfistowskiego (a masz za “pisarczyków! :)) ) podwórka mamy całe kopki.
    Różnica polega na tym, że “wieści” o jednych “wojenkach” się z lubością rozpowszechnia a inne całkowicie przemilcza. A przecież wystarczy poszperać w necie a nie czytać tytuły w “zaniepokojonych” mediach. Jeśli więc nie zauważyłeś, to co ja mam na to powiedzieć?
    Po pierwsze – mamy “nius” o “wojence”. Czy “wojenka” jest prawdą czy niusem?
    Po drugie – z dużą dozą rozbawienia obserwuję sążniste komentarze w stylu “żrą się w Kancelarii Prezydenta”.
    Po trzecie – dziś napisałem, a w zasadzie powtórzyłem, chyba po raz (razem czy osobno? :)) ) tysięczny, że musi nastąpić wymiana elit. Po której stronie stoję?

    Dla jasności – widać, że jednak stoisz po stronie. A wiesz dlaczego? Dlatego, że mi nakazujesz pamiętać o innych ale większości tutejszych blogerów – już nie. W prostych słowach – miki mi mówi, że pisząc o “zjawiskach” w PO powinienem napisać o PiS. Podobny ton kiedyś objawił mi matka_kurka, którego pozdrawiam i przypominam jak zarzucał mi pisanie półprawd :-)))

    • hmmmm
      Okowito jedynie ślepiec mógłby powiedzieć że w PO niema walki, niema frakcji, niema żarcia się, jest, jest bo musi być.
      Informacje o tym docierają do wszystkich nawet do takiego jak jak ja, czyli że docierają na zadupia.
      Pewnie pamiętasz pierwszy skład Platformy, potem zniknął z niej Płażyński bo mu socjalizmu było za mało, potem w cień odszedł Olechowski bo mu blichtru było za mało.
      Siostra Zyta “monika” Gilowska przeniosła się tam gdzie chronią agenturę jak niepodległość.
      Jan Maria “mąż swej żony” Rokita nadal jest w Platformie ale jak by go nie było.
      W PO stale toczy się ostra walka o władze i wpływy. jest tylko jedna mała różnica, ta walka nie kompromituje najwyższego “organu”. Jej przejawy nie są to nie ciągi już nawet nie śmiesznych “pierdnięć” kolejnych prezydenckich ministrów. walka jest taka jak powinna być cicha i mordercza.

      • Rówieśniku,
        Aż mnie zatrzęsło po przeczytaniu twojego wpisu :-))) A już odpowiedź mikiego doprowadziła mnie do zachłyśnięcia się spożywanym właśnie piwem :-))) Popastwię się ciut nad tym, który
        pisze, że “po żadnej stronie nie jest” :-))) bo mam doskonałe powody by obalić ten mit. Samomit mika :-))) Otóż ta nasza pytia, ten wielowied, alfa i omega (bez urazy miku) oznajmia, że “czepił się przyczepiania łatki kryminalnej platfusom”. Miku – a czemu nie czepiłeś się treści, które wypowiedź Górskiego traktują jako mainstream PiS? Nie powiem nic nowego stwierdzając, że
        mikowa tęsknota za “równym traktowaniem” kończy się z chwilą opublikowania treści, które są po jego myśli. Od ich autorów już nie wymaga “pamięci” co robią inni. Co więcej – uważa, że kierunek platfusów jest słuszny. Ja też tak uważam – zaprowadzi ich wprost na śmietnik historii.
        Tak jak Sawicką, którą kiedyś nazwano “nic nieznaczącym posłem” mimo, że była jedną z 560 parlamentarzystów prawie 40-milionowego kraju. I o tym zapomniała. I wielu również, bo zapłakała przed kamerami. A jakoś dziwnie nie przebiły si.e informacje, że po wyłączeniu kamer nagle wyzdrowiała. Całkiem jak Nowak, który zachorował na goleń i ozdrowiał wobec dziennikarzy i wrócił do KPRM nie rządową Lancią ale perpedesem.

        Miku wspomina o leśniczówkach. Miku – a pamiętasz o “leśniku” Abgarowiczu?

        Na koniec – Żakowski zasugerował mocno, że hamulcem bolidu Tuska jest IPN.
        Mamy – obok prezia – nowego hamulcowego. Tyl;e, że Żakowski powinien zmienić nazwisko.
        Na Żałość Wszelka :-)))

        • hmmmmm
          szanowny Okowito, w zasadzie bardzo Ci dobrze że się prawie zadławiłeś, bo mając jakże słuszni nick raczysz się jakże niesłusznym piwem :-))

          a teraz do dzieła, przywołałeś niejaką posłankę Sawicką, i tu widzisz każdy z “platfusów” na wspomnienie o niej mówi że babę należy wytrzebić i do pierdla na lata wsadzić głównie za głupotę. Z tego co pamiętam ta gwiazda ekranu, o jakże pięknie chlipała, chciała kręcić lody głównie na szpitalu KGHM który już kilka lat jest skomercjalizowanym Zakładem Opieki Zdrowotnej. tak więc pani posłanka jeśli już mogła coś w temacie lody robić to nabyło by to kręcenie ale jeśli już to http://www.youtube.com/watch?v=gBHOWXLBmxg&feature=related
          Lody i to prawdziwe na służbie zdrowia kręcił niejaki pan minister Piecha, ale okazał się niewinny całkowicie a jego niewinność została potwierdzona tym iż powiedział on panu Jarosławowi Kaczyńskiemu że jest niewinny a pan Jarosław to łyknął, wiec jak ktokolwiek mógłby to kwestionować, wszak oczywista oczywistością jest że to co łyka pan Jarosław jest święte bo łyknięte
          Co do Nowaka a i Arabskiego to mam na ich obronę to że ładniejsze z nich chłopaki niż z ministrów prezydenckich
          a co do Żakowskiego? drogi Okowito wszak Żakowskiego nie czyta już nikt poza Żakowskim no i oczywiście zwolennikami PiS

          • Starszy (choć wcale, że nie :-)) )
            nie kombinuj. Zauważam, że mój nick bardzo wielu odbiera jednoznacznie, choć takim nie jest :))

            Oceniając posłankę Sawicką – to nie ja ją przywołałem. Zapoznaj się z “historią choroby” a potem dopiero pisz. Nie usprawiedliwiaj jej “głupotą” bo za to się nie idzie do pierdla. Jako poseł, reprezentant Narodu, miała obowiązek zapomnieć o łechtaczce.

            Ministrowi Piesze nie udowodniono “kręcenia lodów”. Ty jednak już wiesz, że kręcił.
            Sorry – takie takie teksty zachowaj sobie na “po wyroku”. Pod warunkiem, że będzie skazującu Piechę. I prawomocny.

            Ładniejsze ministry Tuska? I pewnie dlatego ich kłamstwa są bardziej “łykalne”?

  12. Miku,
    przykłady “wycinek” z platfistowskiego (a masz za “pisarczyków! :)) ) podwórka mamy całe kopki.
    Różnica polega na tym, że “wieści” o jednych “wojenkach” się z lubością rozpowszechnia a inne całkowicie przemilcza. A przecież wystarczy poszperać w necie a nie czytać tytuły w “zaniepokojonych” mediach. Jeśli więc nie zauważyłeś, to co ja mam na to powiedzieć?
    Po pierwsze – mamy “nius” o “wojence”. Czy “wojenka” jest prawdą czy niusem?
    Po drugie – z dużą dozą rozbawienia obserwuję sążniste komentarze w stylu “żrą się w Kancelarii Prezydenta”.
    Po trzecie – dziś napisałem, a w zasadzie powtórzyłem, chyba po raz (razem czy osobno? :)) ) tysięczny, że musi nastąpić wymiana elit. Po której stronie stoję?

    Dla jasności – widać, że jednak stoisz po stronie. A wiesz dlaczego? Dlatego, że mi nakazujesz pamiętać o innych ale większości tutejszych blogerów – już nie. W prostych słowach – miki mi mówi, że pisząc o “zjawiskach” w PO powinienem napisać o PiS. Podobny ton kiedyś objawił mi matka_kurka, którego pozdrawiam i przypominam jak zarzucał mi pisanie półprawd :-)))

    • hmmmm
      Okowito jedynie ślepiec mógłby powiedzieć że w PO niema walki, niema frakcji, niema żarcia się, jest, jest bo musi być.
      Informacje o tym docierają do wszystkich nawet do takiego jak jak ja, czyli że docierają na zadupia.
      Pewnie pamiętasz pierwszy skład Platformy, potem zniknął z niej Płażyński bo mu socjalizmu było za mało, potem w cień odszedł Olechowski bo mu blichtru było za mało.
      Siostra Zyta “monika” Gilowska przeniosła się tam gdzie chronią agenturę jak niepodległość.
      Jan Maria “mąż swej żony” Rokita nadal jest w Platformie ale jak by go nie było.
      W PO stale toczy się ostra walka o władze i wpływy. jest tylko jedna mała różnica, ta walka nie kompromituje najwyższego “organu”. Jej przejawy nie są to nie ciągi już nawet nie śmiesznych “pierdnięć” kolejnych prezydenckich ministrów. walka jest taka jak powinna być cicha i mordercza.

      • Rówieśniku,
        Aż mnie zatrzęsło po przeczytaniu twojego wpisu :-))) A już odpowiedź mikiego doprowadziła mnie do zachłyśnięcia się spożywanym właśnie piwem :-))) Popastwię się ciut nad tym, który
        pisze, że “po żadnej stronie nie jest” :-))) bo mam doskonałe powody by obalić ten mit. Samomit mika :-))) Otóż ta nasza pytia, ten wielowied, alfa i omega (bez urazy miku) oznajmia, że “czepił się przyczepiania łatki kryminalnej platfusom”. Miku – a czemu nie czepiłeś się treści, które wypowiedź Górskiego traktują jako mainstream PiS? Nie powiem nic nowego stwierdzając, że
        mikowa tęsknota za “równym traktowaniem” kończy się z chwilą opublikowania treści, które są po jego myśli. Od ich autorów już nie wymaga “pamięci” co robią inni. Co więcej – uważa, że kierunek platfusów jest słuszny. Ja też tak uważam – zaprowadzi ich wprost na śmietnik historii.
        Tak jak Sawicką, którą kiedyś nazwano “nic nieznaczącym posłem” mimo, że była jedną z 560 parlamentarzystów prawie 40-milionowego kraju. I o tym zapomniała. I wielu również, bo zapłakała przed kamerami. A jakoś dziwnie nie przebiły si.e informacje, że po wyłączeniu kamer nagle wyzdrowiała. Całkiem jak Nowak, który zachorował na goleń i ozdrowiał wobec dziennikarzy i wrócił do KPRM nie rządową Lancią ale perpedesem.

        Miku wspomina o leśniczówkach. Miku – a pamiętasz o “leśniku” Abgarowiczu?

        Na koniec – Żakowski zasugerował mocno, że hamulcem bolidu Tuska jest IPN.
        Mamy – obok prezia – nowego hamulcowego. Tyl;e, że Żakowski powinien zmienić nazwisko.
        Na Żałość Wszelka :-)))

        • hmmmmm
          szanowny Okowito, w zasadzie bardzo Ci dobrze że się prawie zadławiłeś, bo mając jakże słuszni nick raczysz się jakże niesłusznym piwem :-))

          a teraz do dzieła, przywołałeś niejaką posłankę Sawicką, i tu widzisz każdy z “platfusów” na wspomnienie o niej mówi że babę należy wytrzebić i do pierdla na lata wsadzić głównie za głupotę. Z tego co pamiętam ta gwiazda ekranu, o jakże pięknie chlipała, chciała kręcić lody głównie na szpitalu KGHM który już kilka lat jest skomercjalizowanym Zakładem Opieki Zdrowotnej. tak więc pani posłanka jeśli już mogła coś w temacie lody robić to nabyło by to kręcenie ale jeśli już to http://www.youtube.com/watch?v=gBHOWXLBmxg&feature=related
          Lody i to prawdziwe na służbie zdrowia kręcił niejaki pan minister Piecha, ale okazał się niewinny całkowicie a jego niewinność została potwierdzona tym iż powiedział on panu Jarosławowi Kaczyńskiemu że jest niewinny a pan Jarosław to łyknął, wiec jak ktokolwiek mógłby to kwestionować, wszak oczywista oczywistością jest że to co łyka pan Jarosław jest święte bo łyknięte
          Co do Nowaka a i Arabskiego to mam na ich obronę to że ładniejsze z nich chłopaki niż z ministrów prezydenckich
          a co do Żakowskiego? drogi Okowito wszak Żakowskiego nie czyta już nikt poza Żakowskim no i oczywiście zwolennikami PiS

          • Starszy (choć wcale, że nie :-)) )
            nie kombinuj. Zauważam, że mój nick bardzo wielu odbiera jednoznacznie, choć takim nie jest :))

            Oceniając posłankę Sawicką – to nie ja ją przywołałem. Zapoznaj się z “historią choroby” a potem dopiero pisz. Nie usprawiedliwiaj jej “głupotą” bo za to się nie idzie do pierdla. Jako poseł, reprezentant Narodu, miała obowiązek zapomnieć o łechtaczce.

            Ministrowi Piesze nie udowodniono “kręcenia lodów”. Ty jednak już wiesz, że kręcił.
            Sorry – takie takie teksty zachowaj sobie na “po wyroku”. Pod warunkiem, że będzie skazującu Piechę. I prawomocny.

            Ładniejsze ministry Tuska? I pewnie dlatego ich kłamstwa są bardziej “łykalne”?

  13. Miku,
    przykłady “wycinek” z platfistowskiego (a masz za “pisarczyków! :)) ) podwórka mamy całe kopki.
    Różnica polega na tym, że “wieści” o jednych “wojenkach” się z lubością rozpowszechnia a inne całkowicie przemilcza. A przecież wystarczy poszperać w necie a nie czytać tytuły w “zaniepokojonych” mediach. Jeśli więc nie zauważyłeś, to co ja mam na to powiedzieć?
    Po pierwsze – mamy “nius” o “wojence”. Czy “wojenka” jest prawdą czy niusem?
    Po drugie – z dużą dozą rozbawienia obserwuję sążniste komentarze w stylu “żrą się w Kancelarii Prezydenta”.
    Po trzecie – dziś napisałem, a w zasadzie powtórzyłem, chyba po raz (razem czy osobno? :)) ) tysięczny, że musi nastąpić wymiana elit. Po której stronie stoję?

    Dla jasności – widać, że jednak stoisz po stronie. A wiesz dlaczego? Dlatego, że mi nakazujesz pamiętać o innych ale większości tutejszych blogerów – już nie. W prostych słowach – miki mi mówi, że pisząc o “zjawiskach” w PO powinienem napisać o PiS. Podobny ton kiedyś objawił mi matka_kurka, którego pozdrawiam i przypominam jak zarzucał mi pisanie półprawd :-)))

    • hmmmm
      Okowito jedynie ślepiec mógłby powiedzieć że w PO niema walki, niema frakcji, niema żarcia się, jest, jest bo musi być.
      Informacje o tym docierają do wszystkich nawet do takiego jak jak ja, czyli że docierają na zadupia.
      Pewnie pamiętasz pierwszy skład Platformy, potem zniknął z niej Płażyński bo mu socjalizmu było za mało, potem w cień odszedł Olechowski bo mu blichtru było za mało.
      Siostra Zyta “monika” Gilowska przeniosła się tam gdzie chronią agenturę jak niepodległość.
      Jan Maria “mąż swej żony” Rokita nadal jest w Platformie ale jak by go nie było.
      W PO stale toczy się ostra walka o władze i wpływy. jest tylko jedna mała różnica, ta walka nie kompromituje najwyższego “organu”. Jej przejawy nie są to nie ciągi już nawet nie śmiesznych “pierdnięć” kolejnych prezydenckich ministrów. walka jest taka jak powinna być cicha i mordercza.

      • Rówieśniku,
        Aż mnie zatrzęsło po przeczytaniu twojego wpisu :-))) A już odpowiedź mikiego doprowadziła mnie do zachłyśnięcia się spożywanym właśnie piwem :-))) Popastwię się ciut nad tym, który
        pisze, że “po żadnej stronie nie jest” :-))) bo mam doskonałe powody by obalić ten mit. Samomit mika :-))) Otóż ta nasza pytia, ten wielowied, alfa i omega (bez urazy miku) oznajmia, że “czepił się przyczepiania łatki kryminalnej platfusom”. Miku – a czemu nie czepiłeś się treści, które wypowiedź Górskiego traktują jako mainstream PiS? Nie powiem nic nowego stwierdzając, że
        mikowa tęsknota za “równym traktowaniem” kończy się z chwilą opublikowania treści, które są po jego myśli. Od ich autorów już nie wymaga “pamięci” co robią inni. Co więcej – uważa, że kierunek platfusów jest słuszny. Ja też tak uważam – zaprowadzi ich wprost na śmietnik historii.
        Tak jak Sawicką, którą kiedyś nazwano “nic nieznaczącym posłem” mimo, że była jedną z 560 parlamentarzystów prawie 40-milionowego kraju. I o tym zapomniała. I wielu również, bo zapłakała przed kamerami. A jakoś dziwnie nie przebiły si.e informacje, że po wyłączeniu kamer nagle wyzdrowiała. Całkiem jak Nowak, który zachorował na goleń i ozdrowiał wobec dziennikarzy i wrócił do KPRM nie rządową Lancią ale perpedesem.

        Miku wspomina o leśniczówkach. Miku – a pamiętasz o “leśniku” Abgarowiczu?

        Na koniec – Żakowski zasugerował mocno, że hamulcem bolidu Tuska jest IPN.
        Mamy – obok prezia – nowego hamulcowego. Tyl;e, że Żakowski powinien zmienić nazwisko.
        Na Żałość Wszelka :-)))

        • hmmmmm
          szanowny Okowito, w zasadzie bardzo Ci dobrze że się prawie zadławiłeś, bo mając jakże słuszni nick raczysz się jakże niesłusznym piwem :-))

          a teraz do dzieła, przywołałeś niejaką posłankę Sawicką, i tu widzisz każdy z “platfusów” na wspomnienie o niej mówi że babę należy wytrzebić i do pierdla na lata wsadzić głównie za głupotę. Z tego co pamiętam ta gwiazda ekranu, o jakże pięknie chlipała, chciała kręcić lody głównie na szpitalu KGHM który już kilka lat jest skomercjalizowanym Zakładem Opieki Zdrowotnej. tak więc pani posłanka jeśli już mogła coś w temacie lody robić to nabyło by to kręcenie ale jeśli już to http://www.youtube.com/watch?v=gBHOWXLBmxg&feature=related
          Lody i to prawdziwe na służbie zdrowia kręcił niejaki pan minister Piecha, ale okazał się niewinny całkowicie a jego niewinność została potwierdzona tym iż powiedział on panu Jarosławowi Kaczyńskiemu że jest niewinny a pan Jarosław to łyknął, wiec jak ktokolwiek mógłby to kwestionować, wszak oczywista oczywistością jest że to co łyka pan Jarosław jest święte bo łyknięte
          Co do Nowaka a i Arabskiego to mam na ich obronę to że ładniejsze z nich chłopaki niż z ministrów prezydenckich
          a co do Żakowskiego? drogi Okowito wszak Żakowskiego nie czyta już nikt poza Żakowskim no i oczywiście zwolennikami PiS

          • Starszy (choć wcale, że nie :-)) )
            nie kombinuj. Zauważam, że mój nick bardzo wielu odbiera jednoznacznie, choć takim nie jest :))

            Oceniając posłankę Sawicką – to nie ja ją przywołałem. Zapoznaj się z “historią choroby” a potem dopiero pisz. Nie usprawiedliwiaj jej “głupotą” bo za to się nie idzie do pierdla. Jako poseł, reprezentant Narodu, miała obowiązek zapomnieć o łechtaczce.

            Ministrowi Piesze nie udowodniono “kręcenia lodów”. Ty jednak już wiesz, że kręcił.
            Sorry – takie takie teksty zachowaj sobie na “po wyroku”. Pod warunkiem, że będzie skazującu Piechę. I prawomocny.

            Ładniejsze ministry Tuska? I pewnie dlatego ich kłamstwa są bardziej “łykalne”?

  14. Miku,
    przykłady “wycinek” z platfistowskiego (a masz za “pisarczyków! :)) ) podwórka mamy całe kopki.
    Różnica polega na tym, że “wieści” o jednych “wojenkach” się z lubością rozpowszechnia a inne całkowicie przemilcza. A przecież wystarczy poszperać w necie a nie czytać tytuły w “zaniepokojonych” mediach. Jeśli więc nie zauważyłeś, to co ja mam na to powiedzieć?
    Po pierwsze – mamy “nius” o “wojence”. Czy “wojenka” jest prawdą czy niusem?
    Po drugie – z dużą dozą rozbawienia obserwuję sążniste komentarze w stylu “żrą się w Kancelarii Prezydenta”.
    Po trzecie – dziś napisałem, a w zasadzie powtórzyłem, chyba po raz (razem czy osobno? :)) ) tysięczny, że musi nastąpić wymiana elit. Po której stronie stoję?

    Dla jasności – widać, że jednak stoisz po stronie. A wiesz dlaczego? Dlatego, że mi nakazujesz pamiętać o innych ale większości tutejszych blogerów – już nie. W prostych słowach – miki mi mówi, że pisząc o “zjawiskach” w PO powinienem napisać o PiS. Podobny ton kiedyś objawił mi matka_kurka, którego pozdrawiam i przypominam jak zarzucał mi pisanie półprawd :-)))

    • hmmmm
      Okowito jedynie ślepiec mógłby powiedzieć że w PO niema walki, niema frakcji, niema żarcia się, jest, jest bo musi być.
      Informacje o tym docierają do wszystkich nawet do takiego jak jak ja, czyli że docierają na zadupia.
      Pewnie pamiętasz pierwszy skład Platformy, potem zniknął z niej Płażyński bo mu socjalizmu było za mało, potem w cień odszedł Olechowski bo mu blichtru było za mało.
      Siostra Zyta “monika” Gilowska przeniosła się tam gdzie chronią agenturę jak niepodległość.
      Jan Maria “mąż swej żony” Rokita nadal jest w Platformie ale jak by go nie było.
      W PO stale toczy się ostra walka o władze i wpływy. jest tylko jedna mała różnica, ta walka nie kompromituje najwyższego “organu”. Jej przejawy nie są to nie ciągi już nawet nie śmiesznych “pierdnięć” kolejnych prezydenckich ministrów. walka jest taka jak powinna być cicha i mordercza.

      • Rówieśniku,
        Aż mnie zatrzęsło po przeczytaniu twojego wpisu :-))) A już odpowiedź mikiego doprowadziła mnie do zachłyśnięcia się spożywanym właśnie piwem :-))) Popastwię się ciut nad tym, który
        pisze, że “po żadnej stronie nie jest” :-))) bo mam doskonałe powody by obalić ten mit. Samomit mika :-))) Otóż ta nasza pytia, ten wielowied, alfa i omega (bez urazy miku) oznajmia, że “czepił się przyczepiania łatki kryminalnej platfusom”. Miku – a czemu nie czepiłeś się treści, które wypowiedź Górskiego traktują jako mainstream PiS? Nie powiem nic nowego stwierdzając, że
        mikowa tęsknota za “równym traktowaniem” kończy się z chwilą opublikowania treści, które są po jego myśli. Od ich autorów już nie wymaga “pamięci” co robią inni. Co więcej – uważa, że kierunek platfusów jest słuszny. Ja też tak uważam – zaprowadzi ich wprost na śmietnik historii.
        Tak jak Sawicką, którą kiedyś nazwano “nic nieznaczącym posłem” mimo, że była jedną z 560 parlamentarzystów prawie 40-milionowego kraju. I o tym zapomniała. I wielu również, bo zapłakała przed kamerami. A jakoś dziwnie nie przebiły si.e informacje, że po wyłączeniu kamer nagle wyzdrowiała. Całkiem jak Nowak, który zachorował na goleń i ozdrowiał wobec dziennikarzy i wrócił do KPRM nie rządową Lancią ale perpedesem.

        Miku wspomina o leśniczówkach. Miku – a pamiętasz o “leśniku” Abgarowiczu?

        Na koniec – Żakowski zasugerował mocno, że hamulcem bolidu Tuska jest IPN.
        Mamy – obok prezia – nowego hamulcowego. Tyl;e, że Żakowski powinien zmienić nazwisko.
        Na Żałość Wszelka :-)))

        • hmmmmm
          szanowny Okowito, w zasadzie bardzo Ci dobrze że się prawie zadławiłeś, bo mając jakże słuszni nick raczysz się jakże niesłusznym piwem :-))

          a teraz do dzieła, przywołałeś niejaką posłankę Sawicką, i tu widzisz każdy z “platfusów” na wspomnienie o niej mówi że babę należy wytrzebić i do pierdla na lata wsadzić głównie za głupotę. Z tego co pamiętam ta gwiazda ekranu, o jakże pięknie chlipała, chciała kręcić lody głównie na szpitalu KGHM który już kilka lat jest skomercjalizowanym Zakładem Opieki Zdrowotnej. tak więc pani posłanka jeśli już mogła coś w temacie lody robić to nabyło by to kręcenie ale jeśli już to http://www.youtube.com/watch?v=gBHOWXLBmxg&feature=related
          Lody i to prawdziwe na służbie zdrowia kręcił niejaki pan minister Piecha, ale okazał się niewinny całkowicie a jego niewinność została potwierdzona tym iż powiedział on panu Jarosławowi Kaczyńskiemu że jest niewinny a pan Jarosław to łyknął, wiec jak ktokolwiek mógłby to kwestionować, wszak oczywista oczywistością jest że to co łyka pan Jarosław jest święte bo łyknięte
          Co do Nowaka a i Arabskiego to mam na ich obronę to że ładniejsze z nich chłopaki niż z ministrów prezydenckich
          a co do Żakowskiego? drogi Okowito wszak Żakowskiego nie czyta już nikt poza Żakowskim no i oczywiście zwolennikami PiS

          • Starszy (choć wcale, że nie :-)) )
            nie kombinuj. Zauważam, że mój nick bardzo wielu odbiera jednoznacznie, choć takim nie jest :))

            Oceniając posłankę Sawicką – to nie ja ją przywołałem. Zapoznaj się z “historią choroby” a potem dopiero pisz. Nie usprawiedliwiaj jej “głupotą” bo za to się nie idzie do pierdla. Jako poseł, reprezentant Narodu, miała obowiązek zapomnieć o łechtaczce.

            Ministrowi Piesze nie udowodniono “kręcenia lodów”. Ty jednak już wiesz, że kręcił.
            Sorry – takie takie teksty zachowaj sobie na “po wyroku”. Pod warunkiem, że będzie skazującu Piechę. I prawomocny.

            Ładniejsze ministry Tuska? I pewnie dlatego ich kłamstwa są bardziej “łykalne”?

  15. Im dłużej czytam kontrowersje,
    tym częściej – ze zdumieniem – odkrywam u siebie tendencje do odnajdywania teorii spiskowych ;- )

    Nie inaczej jest i tym razem. Panowie Kownacki, Kamiński, Handzlik, Waszczykowski skaczą wokół siebie i Prezydenta jak rozzłoszczone koguty – Moje podwórko! A nie, bo moje! Tarcza będzie! Tarczy nie będzie! – a ja mam jakieś podskórne przeczucie, że prawdziwym sterownikiem Lecha Kaczyńskiego jest i pozostanie już na wieki wieków (a przynajmniej 766 dni) jego brat bliźniak. I im głośniej się drą prezydenccy ministrowie, im się wymyślniej podchodzą, im gwałtowniej postaw sukna dany przez Prezydenta sobie nawzajem wydzierają, tym bardziej mi to wygląda na zasłonę dymną.

    Zważcie bowiem, że ci wszyscy panowie są “tylko” ministrami prezydenta – kim będą, jeżeli przestaną nimi być? P. Kamiński z czasów przedkancelaryjnoprezydenckich kojarzy mi się tylko z wycieczką do Augusto Pinocheta. P. Kownacki? Reszta pleno titulo Panów? Oni są jak z tego komiksu o Dilbercie, w którym tytułowy bohater mówi do dziewczyny “Ale ze mnie szczęściarz, Liz. Spotykam się z tobą, a ty jesteś co najwyżej siedemnastka.”
    Na co Liz mówi: “A ty najwyżej dycha.”
    Dilbert niepewnie: “Czy my używamy tej samej skali?”
    Liz: “Dycha – tyle sekund potrzeba, żeby cię wymienić na innego”.
    I dokładnie tylu sekund potrzebuje Prezydent, żeby wymienić jednego ministra na innego.

    Cały ten wywód po to, aby dać upust niepokojowi, który mnie od czasu do czasu drąży, jak ćmiący ząb. “Gdy zadmie bólu trębacz/ W zepsutą konchę zęba”, czuję, że wszystkie te przepychanki to żer dla nieprzychylnych i “związanych z układem” mediów. Jarosław zaszył się w Klarysewie, teraz już się odszył, ale cały czas trzyma straż. I jestem przekonany, że w razie potrzeby (kampania reelekcyjna? Jakieś wyjątkowe faux pas Platformy?) ci walczący dzisiaj mini- i mikro-strowie zostaną zepchnięci na bocznicę, a na ich miejscu pojawi się triumfujący brat bliźniak.

    • sterowanie ..
      .. przez fakt No. 1 jest oczywistą oczywistością.
      Czasem sobie nawet myślę, że gdyby odpowiednio wcześniej dało się ten szpagat przeciąć, LAK byłby teraz safandułowatym starszym panem, bibliotekarzem gdzieś na prowincji, i może ( dzięki wsparciu małżonki ) miałby może jakieś swoje poglądy ?
      W każdym razie przypuszczam, że byłby szczęśliwszy.

      A i ja na pewno.
      T.

    • Toż ja sam ułożyłem spiskową
      Toż ja sam ułożyłem spiskową teorię, wedle której Kamiński z Kownackim i z tym trzecim na “H”, zostali wynajęci przez Tuska, by kompromitować Wolaka w kraju i za granicą. Inaczej nie potrafię sobie wyjaśnić tak wielkiego poziomu niekompetencji i tak wielkiej zdolności do samokompromitacji.

      • Troszku inny to spisek
        ale teoria też niezła. Co więcej, doskonała dla Prezydenta na wypadek, gdyby trzeba było uzasadnić pozbycie się tych panów. Już (ex)minister Kaczmarek został zaliczony do V Kolumny, może w sprzyjających okolicznościach zyska towarzystwo z Kancelarii Prezydenta?

    • Wymiana sterowników.
      Mój tekst był satyryczny a co za tym idzie przejaskrawiony. Ale trzymając się terminologii, komp sam sobie sterowników nie wymieni, potrzebny jest do tego operator kompa. I to już nie jest żartem. Młodszy Kaczyński jest ubezwłasnowolniony, co widać doskonale. Wiele było przykładów, gdy o prezydencie słuch wszelki ginął, na wizję wyłaził Kamiński, tłumacząc o co chodzi, by skandalu wywołanym wypowiedzią odkręcać bzdury, których napaplał. Najwyższej wagi przykładami była cisza powyborcza w październiku, czy orędzie “z pedałem w tle”. A prezydent nie wiedział, co innego miał na mysli, doradcy się pośpieszyli, ministrowie wygadali… A gdzie sam prezydent? No właśnie. Pewnie tam gdzie siedział dniami i nocami po artykule o kartoflach. Wymienić ministrów w 10 sekund? Nie wiem czy ten człowiek potrafi wymienić żarówkę, serio. On nie jest w stanie o tym decydować. Sił brak, chęci, a przede wszystkim rozumu. Skala szkód wyrządzonych przez samego Kamińskiego jest tak duża, że każdy dawno by go wywalił. Ten jednak siedzi na stanowisku i ma się dobrze, co widać po figurze 🙂 Fakty, nie przypuszczenia wskazują, że odwołać, to się może Kaczyński przez okno.

  16. Im dłużej czytam kontrowersje,
    tym częściej – ze zdumieniem – odkrywam u siebie tendencje do odnajdywania teorii spiskowych ;- )

    Nie inaczej jest i tym razem. Panowie Kownacki, Kamiński, Handzlik, Waszczykowski skaczą wokół siebie i Prezydenta jak rozzłoszczone koguty – Moje podwórko! A nie, bo moje! Tarcza będzie! Tarczy nie będzie! – a ja mam jakieś podskórne przeczucie, że prawdziwym sterownikiem Lecha Kaczyńskiego jest i pozostanie już na wieki wieków (a przynajmniej 766 dni) jego brat bliźniak. I im głośniej się drą prezydenccy ministrowie, im się wymyślniej podchodzą, im gwałtowniej postaw sukna dany przez Prezydenta sobie nawzajem wydzierają, tym bardziej mi to wygląda na zasłonę dymną.

    Zważcie bowiem, że ci wszyscy panowie są “tylko” ministrami prezydenta – kim będą, jeżeli przestaną nimi być? P. Kamiński z czasów przedkancelaryjnoprezydenckich kojarzy mi się tylko z wycieczką do Augusto Pinocheta. P. Kownacki? Reszta pleno titulo Panów? Oni są jak z tego komiksu o Dilbercie, w którym tytułowy bohater mówi do dziewczyny “Ale ze mnie szczęściarz, Liz. Spotykam się z tobą, a ty jesteś co najwyżej siedemnastka.”
    Na co Liz mówi: “A ty najwyżej dycha.”
    Dilbert niepewnie: “Czy my używamy tej samej skali?”
    Liz: “Dycha – tyle sekund potrzeba, żeby cię wymienić na innego”.
    I dokładnie tylu sekund potrzebuje Prezydent, żeby wymienić jednego ministra na innego.

    Cały ten wywód po to, aby dać upust niepokojowi, który mnie od czasu do czasu drąży, jak ćmiący ząb. “Gdy zadmie bólu trębacz/ W zepsutą konchę zęba”, czuję, że wszystkie te przepychanki to żer dla nieprzychylnych i “związanych z układem” mediów. Jarosław zaszył się w Klarysewie, teraz już się odszył, ale cały czas trzyma straż. I jestem przekonany, że w razie potrzeby (kampania reelekcyjna? Jakieś wyjątkowe faux pas Platformy?) ci walczący dzisiaj mini- i mikro-strowie zostaną zepchnięci na bocznicę, a na ich miejscu pojawi się triumfujący brat bliźniak.

    • sterowanie ..
      .. przez fakt No. 1 jest oczywistą oczywistością.
      Czasem sobie nawet myślę, że gdyby odpowiednio wcześniej dało się ten szpagat przeciąć, LAK byłby teraz safandułowatym starszym panem, bibliotekarzem gdzieś na prowincji, i może ( dzięki wsparciu małżonki ) miałby może jakieś swoje poglądy ?
      W każdym razie przypuszczam, że byłby szczęśliwszy.

      A i ja na pewno.
      T.

    • Toż ja sam ułożyłem spiskową
      Toż ja sam ułożyłem spiskową teorię, wedle której Kamiński z Kownackim i z tym trzecim na “H”, zostali wynajęci przez Tuska, by kompromitować Wolaka w kraju i za granicą. Inaczej nie potrafię sobie wyjaśnić tak wielkiego poziomu niekompetencji i tak wielkiej zdolności do samokompromitacji.

      • Troszku inny to spisek
        ale teoria też niezła. Co więcej, doskonała dla Prezydenta na wypadek, gdyby trzeba było uzasadnić pozbycie się tych panów. Już (ex)minister Kaczmarek został zaliczony do V Kolumny, może w sprzyjających okolicznościach zyska towarzystwo z Kancelarii Prezydenta?

    • Wymiana sterowników.
      Mój tekst był satyryczny a co za tym idzie przejaskrawiony. Ale trzymając się terminologii, komp sam sobie sterowników nie wymieni, potrzebny jest do tego operator kompa. I to już nie jest żartem. Młodszy Kaczyński jest ubezwłasnowolniony, co widać doskonale. Wiele było przykładów, gdy o prezydencie słuch wszelki ginął, na wizję wyłaził Kamiński, tłumacząc o co chodzi, by skandalu wywołanym wypowiedzią odkręcać bzdury, których napaplał. Najwyższej wagi przykładami była cisza powyborcza w październiku, czy orędzie “z pedałem w tle”. A prezydent nie wiedział, co innego miał na mysli, doradcy się pośpieszyli, ministrowie wygadali… A gdzie sam prezydent? No właśnie. Pewnie tam gdzie siedział dniami i nocami po artykule o kartoflach. Wymienić ministrów w 10 sekund? Nie wiem czy ten człowiek potrafi wymienić żarówkę, serio. On nie jest w stanie o tym decydować. Sił brak, chęci, a przede wszystkim rozumu. Skala szkód wyrządzonych przez samego Kamińskiego jest tak duża, że każdy dawno by go wywalił. Ten jednak siedzi na stanowisku i ma się dobrze, co widać po figurze 🙂 Fakty, nie przypuszczenia wskazują, że odwołać, to się może Kaczyński przez okno.

  17. Im dłużej czytam kontrowersje,
    tym częściej – ze zdumieniem – odkrywam u siebie tendencje do odnajdywania teorii spiskowych ;- )

    Nie inaczej jest i tym razem. Panowie Kownacki, Kamiński, Handzlik, Waszczykowski skaczą wokół siebie i Prezydenta jak rozzłoszczone koguty – Moje podwórko! A nie, bo moje! Tarcza będzie! Tarczy nie będzie! – a ja mam jakieś podskórne przeczucie, że prawdziwym sterownikiem Lecha Kaczyńskiego jest i pozostanie już na wieki wieków (a przynajmniej 766 dni) jego brat bliźniak. I im głośniej się drą prezydenccy ministrowie, im się wymyślniej podchodzą, im gwałtowniej postaw sukna dany przez Prezydenta sobie nawzajem wydzierają, tym bardziej mi to wygląda na zasłonę dymną.

    Zważcie bowiem, że ci wszyscy panowie są “tylko” ministrami prezydenta – kim będą, jeżeli przestaną nimi być? P. Kamiński z czasów przedkancelaryjnoprezydenckich kojarzy mi się tylko z wycieczką do Augusto Pinocheta. P. Kownacki? Reszta pleno titulo Panów? Oni są jak z tego komiksu o Dilbercie, w którym tytułowy bohater mówi do dziewczyny “Ale ze mnie szczęściarz, Liz. Spotykam się z tobą, a ty jesteś co najwyżej siedemnastka.”
    Na co Liz mówi: “A ty najwyżej dycha.”
    Dilbert niepewnie: “Czy my używamy tej samej skali?”
    Liz: “Dycha – tyle sekund potrzeba, żeby cię wymienić na innego”.
    I dokładnie tylu sekund potrzebuje Prezydent, żeby wymienić jednego ministra na innego.

    Cały ten wywód po to, aby dać upust niepokojowi, który mnie od czasu do czasu drąży, jak ćmiący ząb. “Gdy zadmie bólu trębacz/ W zepsutą konchę zęba”, czuję, że wszystkie te przepychanki to żer dla nieprzychylnych i “związanych z układem” mediów. Jarosław zaszył się w Klarysewie, teraz już się odszył, ale cały czas trzyma straż. I jestem przekonany, że w razie potrzeby (kampania reelekcyjna? Jakieś wyjątkowe faux pas Platformy?) ci walczący dzisiaj mini- i mikro-strowie zostaną zepchnięci na bocznicę, a na ich miejscu pojawi się triumfujący brat bliźniak.

    • sterowanie ..
      .. przez fakt No. 1 jest oczywistą oczywistością.
      Czasem sobie nawet myślę, że gdyby odpowiednio wcześniej dało się ten szpagat przeciąć, LAK byłby teraz safandułowatym starszym panem, bibliotekarzem gdzieś na prowincji, i może ( dzięki wsparciu małżonki ) miałby może jakieś swoje poglądy ?
      W każdym razie przypuszczam, że byłby szczęśliwszy.

      A i ja na pewno.
      T.

    • Toż ja sam ułożyłem spiskową
      Toż ja sam ułożyłem spiskową teorię, wedle której Kamiński z Kownackim i z tym trzecim na “H”, zostali wynajęci przez Tuska, by kompromitować Wolaka w kraju i za granicą. Inaczej nie potrafię sobie wyjaśnić tak wielkiego poziomu niekompetencji i tak wielkiej zdolności do samokompromitacji.

      • Troszku inny to spisek
        ale teoria też niezła. Co więcej, doskonała dla Prezydenta na wypadek, gdyby trzeba było uzasadnić pozbycie się tych panów. Już (ex)minister Kaczmarek został zaliczony do V Kolumny, może w sprzyjających okolicznościach zyska towarzystwo z Kancelarii Prezydenta?

    • Wymiana sterowników.
      Mój tekst był satyryczny a co za tym idzie przejaskrawiony. Ale trzymając się terminologii, komp sam sobie sterowników nie wymieni, potrzebny jest do tego operator kompa. I to już nie jest żartem. Młodszy Kaczyński jest ubezwłasnowolniony, co widać doskonale. Wiele było przykładów, gdy o prezydencie słuch wszelki ginął, na wizję wyłaził Kamiński, tłumacząc o co chodzi, by skandalu wywołanym wypowiedzią odkręcać bzdury, których napaplał. Najwyższej wagi przykładami była cisza powyborcza w październiku, czy orędzie “z pedałem w tle”. A prezydent nie wiedział, co innego miał na mysli, doradcy się pośpieszyli, ministrowie wygadali… A gdzie sam prezydent? No właśnie. Pewnie tam gdzie siedział dniami i nocami po artykule o kartoflach. Wymienić ministrów w 10 sekund? Nie wiem czy ten człowiek potrafi wymienić żarówkę, serio. On nie jest w stanie o tym decydować. Sił brak, chęci, a przede wszystkim rozumu. Skala szkód wyrządzonych przez samego Kamińskiego jest tak duża, że każdy dawno by go wywalił. Ten jednak siedzi na stanowisku i ma się dobrze, co widać po figurze 🙂 Fakty, nie przypuszczenia wskazują, że odwołać, to się może Kaczyński przez okno.

  18. Im dłużej czytam kontrowersje,
    tym częściej – ze zdumieniem – odkrywam u siebie tendencje do odnajdywania teorii spiskowych ;- )

    Nie inaczej jest i tym razem. Panowie Kownacki, Kamiński, Handzlik, Waszczykowski skaczą wokół siebie i Prezydenta jak rozzłoszczone koguty – Moje podwórko! A nie, bo moje! Tarcza będzie! Tarczy nie będzie! – a ja mam jakieś podskórne przeczucie, że prawdziwym sterownikiem Lecha Kaczyńskiego jest i pozostanie już na wieki wieków (a przynajmniej 766 dni) jego brat bliźniak. I im głośniej się drą prezydenccy ministrowie, im się wymyślniej podchodzą, im gwałtowniej postaw sukna dany przez Prezydenta sobie nawzajem wydzierają, tym bardziej mi to wygląda na zasłonę dymną.

    Zważcie bowiem, że ci wszyscy panowie są “tylko” ministrami prezydenta – kim będą, jeżeli przestaną nimi być? P. Kamiński z czasów przedkancelaryjnoprezydenckich kojarzy mi się tylko z wycieczką do Augusto Pinocheta. P. Kownacki? Reszta pleno titulo Panów? Oni są jak z tego komiksu o Dilbercie, w którym tytułowy bohater mówi do dziewczyny “Ale ze mnie szczęściarz, Liz. Spotykam się z tobą, a ty jesteś co najwyżej siedemnastka.”
    Na co Liz mówi: “A ty najwyżej dycha.”
    Dilbert niepewnie: “Czy my używamy tej samej skali?”
    Liz: “Dycha – tyle sekund potrzeba, żeby cię wymienić na innego”.
    I dokładnie tylu sekund potrzebuje Prezydent, żeby wymienić jednego ministra na innego.

    Cały ten wywód po to, aby dać upust niepokojowi, który mnie od czasu do czasu drąży, jak ćmiący ząb. “Gdy zadmie bólu trębacz/ W zepsutą konchę zęba”, czuję, że wszystkie te przepychanki to żer dla nieprzychylnych i “związanych z układem” mediów. Jarosław zaszył się w Klarysewie, teraz już się odszył, ale cały czas trzyma straż. I jestem przekonany, że w razie potrzeby (kampania reelekcyjna? Jakieś wyjątkowe faux pas Platformy?) ci walczący dzisiaj mini- i mikro-strowie zostaną zepchnięci na bocznicę, a na ich miejscu pojawi się triumfujący brat bliźniak.

    • sterowanie ..
      .. przez fakt No. 1 jest oczywistą oczywistością.
      Czasem sobie nawet myślę, że gdyby odpowiednio wcześniej dało się ten szpagat przeciąć, LAK byłby teraz safandułowatym starszym panem, bibliotekarzem gdzieś na prowincji, i może ( dzięki wsparciu małżonki ) miałby może jakieś swoje poglądy ?
      W każdym razie przypuszczam, że byłby szczęśliwszy.

      A i ja na pewno.
      T.

    • Toż ja sam ułożyłem spiskową
      Toż ja sam ułożyłem spiskową teorię, wedle której Kamiński z Kownackim i z tym trzecim na “H”, zostali wynajęci przez Tuska, by kompromitować Wolaka w kraju i za granicą. Inaczej nie potrafię sobie wyjaśnić tak wielkiego poziomu niekompetencji i tak wielkiej zdolności do samokompromitacji.

      • Troszku inny to spisek
        ale teoria też niezła. Co więcej, doskonała dla Prezydenta na wypadek, gdyby trzeba było uzasadnić pozbycie się tych panów. Już (ex)minister Kaczmarek został zaliczony do V Kolumny, może w sprzyjających okolicznościach zyska towarzystwo z Kancelarii Prezydenta?

    • Wymiana sterowników.
      Mój tekst był satyryczny a co za tym idzie przejaskrawiony. Ale trzymając się terminologii, komp sam sobie sterowników nie wymieni, potrzebny jest do tego operator kompa. I to już nie jest żartem. Młodszy Kaczyński jest ubezwłasnowolniony, co widać doskonale. Wiele było przykładów, gdy o prezydencie słuch wszelki ginął, na wizję wyłaził Kamiński, tłumacząc o co chodzi, by skandalu wywołanym wypowiedzią odkręcać bzdury, których napaplał. Najwyższej wagi przykładami była cisza powyborcza w październiku, czy orędzie “z pedałem w tle”. A prezydent nie wiedział, co innego miał na mysli, doradcy się pośpieszyli, ministrowie wygadali… A gdzie sam prezydent? No właśnie. Pewnie tam gdzie siedział dniami i nocami po artykule o kartoflach. Wymienić ministrów w 10 sekund? Nie wiem czy ten człowiek potrafi wymienić żarówkę, serio. On nie jest w stanie o tym decydować. Sił brak, chęci, a przede wszystkim rozumu. Skala szkód wyrządzonych przez samego Kamińskiego jest tak duża, że każdy dawno by go wywalił. Ten jednak siedzi na stanowisku i ma się dobrze, co widać po figurze 🙂 Fakty, nie przypuszczenia wskazują, że odwołać, to się może Kaczyński przez okno.

  19. Im dłużej czytam kontrowersje,
    tym częściej – ze zdumieniem – odkrywam u siebie tendencje do odnajdywania teorii spiskowych ;- )

    Nie inaczej jest i tym razem. Panowie Kownacki, Kamiński, Handzlik, Waszczykowski skaczą wokół siebie i Prezydenta jak rozzłoszczone koguty – Moje podwórko! A nie, bo moje! Tarcza będzie! Tarczy nie będzie! – a ja mam jakieś podskórne przeczucie, że prawdziwym sterownikiem Lecha Kaczyńskiego jest i pozostanie już na wieki wieków (a przynajmniej 766 dni) jego brat bliźniak. I im głośniej się drą prezydenccy ministrowie, im się wymyślniej podchodzą, im gwałtowniej postaw sukna dany przez Prezydenta sobie nawzajem wydzierają, tym bardziej mi to wygląda na zasłonę dymną.

    Zważcie bowiem, że ci wszyscy panowie są “tylko” ministrami prezydenta – kim będą, jeżeli przestaną nimi być? P. Kamiński z czasów przedkancelaryjnoprezydenckich kojarzy mi się tylko z wycieczką do Augusto Pinocheta. P. Kownacki? Reszta pleno titulo Panów? Oni są jak z tego komiksu o Dilbercie, w którym tytułowy bohater mówi do dziewczyny “Ale ze mnie szczęściarz, Liz. Spotykam się z tobą, a ty jesteś co najwyżej siedemnastka.”
    Na co Liz mówi: “A ty najwyżej dycha.”
    Dilbert niepewnie: “Czy my używamy tej samej skali?”
    Liz: “Dycha – tyle sekund potrzeba, żeby cię wymienić na innego”.
    I dokładnie tylu sekund potrzebuje Prezydent, żeby wymienić jednego ministra na innego.

    Cały ten wywód po to, aby dać upust niepokojowi, który mnie od czasu do czasu drąży, jak ćmiący ząb. “Gdy zadmie bólu trębacz/ W zepsutą konchę zęba”, czuję, że wszystkie te przepychanki to żer dla nieprzychylnych i “związanych z układem” mediów. Jarosław zaszył się w Klarysewie, teraz już się odszył, ale cały czas trzyma straż. I jestem przekonany, że w razie potrzeby (kampania reelekcyjna? Jakieś wyjątkowe faux pas Platformy?) ci walczący dzisiaj mini- i mikro-strowie zostaną zepchnięci na bocznicę, a na ich miejscu pojawi się triumfujący brat bliźniak.

    • sterowanie ..
      .. przez fakt No. 1 jest oczywistą oczywistością.
      Czasem sobie nawet myślę, że gdyby odpowiednio wcześniej dało się ten szpagat przeciąć, LAK byłby teraz safandułowatym starszym panem, bibliotekarzem gdzieś na prowincji, i może ( dzięki wsparciu małżonki ) miałby może jakieś swoje poglądy ?
      W każdym razie przypuszczam, że byłby szczęśliwszy.

      A i ja na pewno.
      T.

    • Toż ja sam ułożyłem spiskową
      Toż ja sam ułożyłem spiskową teorię, wedle której Kamiński z Kownackim i z tym trzecim na “H”, zostali wynajęci przez Tuska, by kompromitować Wolaka w kraju i za granicą. Inaczej nie potrafię sobie wyjaśnić tak wielkiego poziomu niekompetencji i tak wielkiej zdolności do samokompromitacji.

      • Troszku inny to spisek
        ale teoria też niezła. Co więcej, doskonała dla Prezydenta na wypadek, gdyby trzeba było uzasadnić pozbycie się tych panów. Już (ex)minister Kaczmarek został zaliczony do V Kolumny, może w sprzyjających okolicznościach zyska towarzystwo z Kancelarii Prezydenta?

    • Wymiana sterowników.
      Mój tekst był satyryczny a co za tym idzie przejaskrawiony. Ale trzymając się terminologii, komp sam sobie sterowników nie wymieni, potrzebny jest do tego operator kompa. I to już nie jest żartem. Młodszy Kaczyński jest ubezwłasnowolniony, co widać doskonale. Wiele było przykładów, gdy o prezydencie słuch wszelki ginął, na wizję wyłaził Kamiński, tłumacząc o co chodzi, by skandalu wywołanym wypowiedzią odkręcać bzdury, których napaplał. Najwyższej wagi przykładami była cisza powyborcza w październiku, czy orędzie “z pedałem w tle”. A prezydent nie wiedział, co innego miał na mysli, doradcy się pośpieszyli, ministrowie wygadali… A gdzie sam prezydent? No właśnie. Pewnie tam gdzie siedział dniami i nocami po artykule o kartoflach. Wymienić ministrów w 10 sekund? Nie wiem czy ten człowiek potrafi wymienić żarówkę, serio. On nie jest w stanie o tym decydować. Sił brak, chęci, a przede wszystkim rozumu. Skala szkód wyrządzonych przez samego Kamińskiego jest tak duża, że każdy dawno by go wywalił. Ten jednak siedzi na stanowisku i ma się dobrze, co widać po figurze 🙂 Fakty, nie przypuszczenia wskazują, że odwołać, to się może Kaczyński przez okno.

  20. Im dłużej czytam kontrowersje,
    tym częściej – ze zdumieniem – odkrywam u siebie tendencje do odnajdywania teorii spiskowych ;- )

    Nie inaczej jest i tym razem. Panowie Kownacki, Kamiński, Handzlik, Waszczykowski skaczą wokół siebie i Prezydenta jak rozzłoszczone koguty – Moje podwórko! A nie, bo moje! Tarcza będzie! Tarczy nie będzie! – a ja mam jakieś podskórne przeczucie, że prawdziwym sterownikiem Lecha Kaczyńskiego jest i pozostanie już na wieki wieków (a przynajmniej 766 dni) jego brat bliźniak. I im głośniej się drą prezydenccy ministrowie, im się wymyślniej podchodzą, im gwałtowniej postaw sukna dany przez Prezydenta sobie nawzajem wydzierają, tym bardziej mi to wygląda na zasłonę dymną.

    Zważcie bowiem, że ci wszyscy panowie są “tylko” ministrami prezydenta – kim będą, jeżeli przestaną nimi być? P. Kamiński z czasów przedkancelaryjnoprezydenckich kojarzy mi się tylko z wycieczką do Augusto Pinocheta. P. Kownacki? Reszta pleno titulo Panów? Oni są jak z tego komiksu o Dilbercie, w którym tytułowy bohater mówi do dziewczyny “Ale ze mnie szczęściarz, Liz. Spotykam się z tobą, a ty jesteś co najwyżej siedemnastka.”
    Na co Liz mówi: “A ty najwyżej dycha.”
    Dilbert niepewnie: “Czy my używamy tej samej skali?”
    Liz: “Dycha – tyle sekund potrzeba, żeby cię wymienić na innego”.
    I dokładnie tylu sekund potrzebuje Prezydent, żeby wymienić jednego ministra na innego.

    Cały ten wywód po to, aby dać upust niepokojowi, który mnie od czasu do czasu drąży, jak ćmiący ząb. “Gdy zadmie bólu trębacz/ W zepsutą konchę zęba”, czuję, że wszystkie te przepychanki to żer dla nieprzychylnych i “związanych z układem” mediów. Jarosław zaszył się w Klarysewie, teraz już się odszył, ale cały czas trzyma straż. I jestem przekonany, że w razie potrzeby (kampania reelekcyjna? Jakieś wyjątkowe faux pas Platformy?) ci walczący dzisiaj mini- i mikro-strowie zostaną zepchnięci na bocznicę, a na ich miejscu pojawi się triumfujący brat bliźniak.

    • sterowanie ..
      .. przez fakt No. 1 jest oczywistą oczywistością.
      Czasem sobie nawet myślę, że gdyby odpowiednio wcześniej dało się ten szpagat przeciąć, LAK byłby teraz safandułowatym starszym panem, bibliotekarzem gdzieś na prowincji, i może ( dzięki wsparciu małżonki ) miałby może jakieś swoje poglądy ?
      W każdym razie przypuszczam, że byłby szczęśliwszy.

      A i ja na pewno.
      T.

    • Toż ja sam ułożyłem spiskową
      Toż ja sam ułożyłem spiskową teorię, wedle której Kamiński z Kownackim i z tym trzecim na “H”, zostali wynajęci przez Tuska, by kompromitować Wolaka w kraju i za granicą. Inaczej nie potrafię sobie wyjaśnić tak wielkiego poziomu niekompetencji i tak wielkiej zdolności do samokompromitacji.

      • Troszku inny to spisek
        ale teoria też niezła. Co więcej, doskonała dla Prezydenta na wypadek, gdyby trzeba było uzasadnić pozbycie się tych panów. Już (ex)minister Kaczmarek został zaliczony do V Kolumny, może w sprzyjających okolicznościach zyska towarzystwo z Kancelarii Prezydenta?

    • Wymiana sterowników.
      Mój tekst był satyryczny a co za tym idzie przejaskrawiony. Ale trzymając się terminologii, komp sam sobie sterowników nie wymieni, potrzebny jest do tego operator kompa. I to już nie jest żartem. Młodszy Kaczyński jest ubezwłasnowolniony, co widać doskonale. Wiele było przykładów, gdy o prezydencie słuch wszelki ginął, na wizję wyłaził Kamiński, tłumacząc o co chodzi, by skandalu wywołanym wypowiedzią odkręcać bzdury, których napaplał. Najwyższej wagi przykładami była cisza powyborcza w październiku, czy orędzie “z pedałem w tle”. A prezydent nie wiedział, co innego miał na mysli, doradcy się pośpieszyli, ministrowie wygadali… A gdzie sam prezydent? No właśnie. Pewnie tam gdzie siedział dniami i nocami po artykule o kartoflach. Wymienić ministrów w 10 sekund? Nie wiem czy ten człowiek potrafi wymienić żarówkę, serio. On nie jest w stanie o tym decydować. Sił brak, chęci, a przede wszystkim rozumu. Skala szkód wyrządzonych przez samego Kamińskiego jest tak duża, że każdy dawno by go wywalił. Ten jednak siedzi na stanowisku i ma się dobrze, co widać po figurze 🙂 Fakty, nie przypuszczenia wskazują, że odwołać, to się może Kaczyński przez okno.

  21. Im dłużej czytam kontrowersje,
    tym częściej – ze zdumieniem – odkrywam u siebie tendencje do odnajdywania teorii spiskowych ;- )

    Nie inaczej jest i tym razem. Panowie Kownacki, Kamiński, Handzlik, Waszczykowski skaczą wokół siebie i Prezydenta jak rozzłoszczone koguty – Moje podwórko! A nie, bo moje! Tarcza będzie! Tarczy nie będzie! – a ja mam jakieś podskórne przeczucie, że prawdziwym sterownikiem Lecha Kaczyńskiego jest i pozostanie już na wieki wieków (a przynajmniej 766 dni) jego brat bliźniak. I im głośniej się drą prezydenccy ministrowie, im się wymyślniej podchodzą, im gwałtowniej postaw sukna dany przez Prezydenta sobie nawzajem wydzierają, tym bardziej mi to wygląda na zasłonę dymną.

    Zważcie bowiem, że ci wszyscy panowie są “tylko” ministrami prezydenta – kim będą, jeżeli przestaną nimi być? P. Kamiński z czasów przedkancelaryjnoprezydenckich kojarzy mi się tylko z wycieczką do Augusto Pinocheta. P. Kownacki? Reszta pleno titulo Panów? Oni są jak z tego komiksu o Dilbercie, w którym tytułowy bohater mówi do dziewczyny “Ale ze mnie szczęściarz, Liz. Spotykam się z tobą, a ty jesteś co najwyżej siedemnastka.”
    Na co Liz mówi: “A ty najwyżej dycha.”
    Dilbert niepewnie: “Czy my używamy tej samej skali?”
    Liz: “Dycha – tyle sekund potrzeba, żeby cię wymienić na innego”.
    I dokładnie tylu sekund potrzebuje Prezydent, żeby wymienić jednego ministra na innego.

    Cały ten wywód po to, aby dać upust niepokojowi, który mnie od czasu do czasu drąży, jak ćmiący ząb. “Gdy zadmie bólu trębacz/ W zepsutą konchę zęba”, czuję, że wszystkie te przepychanki to żer dla nieprzychylnych i “związanych z układem” mediów. Jarosław zaszył się w Klarysewie, teraz już się odszył, ale cały czas trzyma straż. I jestem przekonany, że w razie potrzeby (kampania reelekcyjna? Jakieś wyjątkowe faux pas Platformy?) ci walczący dzisiaj mini- i mikro-strowie zostaną zepchnięci na bocznicę, a na ich miejscu pojawi się triumfujący brat bliźniak.

    • sterowanie ..
      .. przez fakt No. 1 jest oczywistą oczywistością.
      Czasem sobie nawet myślę, że gdyby odpowiednio wcześniej dało się ten szpagat przeciąć, LAK byłby teraz safandułowatym starszym panem, bibliotekarzem gdzieś na prowincji, i może ( dzięki wsparciu małżonki ) miałby może jakieś swoje poglądy ?
      W każdym razie przypuszczam, że byłby szczęśliwszy.

      A i ja na pewno.
      T.

    • Toż ja sam ułożyłem spiskową
      Toż ja sam ułożyłem spiskową teorię, wedle której Kamiński z Kownackim i z tym trzecim na “H”, zostali wynajęci przez Tuska, by kompromitować Wolaka w kraju i za granicą. Inaczej nie potrafię sobie wyjaśnić tak wielkiego poziomu niekompetencji i tak wielkiej zdolności do samokompromitacji.

      • Troszku inny to spisek
        ale teoria też niezła. Co więcej, doskonała dla Prezydenta na wypadek, gdyby trzeba było uzasadnić pozbycie się tych panów. Już (ex)minister Kaczmarek został zaliczony do V Kolumny, może w sprzyjających okolicznościach zyska towarzystwo z Kancelarii Prezydenta?

    • Wymiana sterowników.
      Mój tekst był satyryczny a co za tym idzie przejaskrawiony. Ale trzymając się terminologii, komp sam sobie sterowników nie wymieni, potrzebny jest do tego operator kompa. I to już nie jest żartem. Młodszy Kaczyński jest ubezwłasnowolniony, co widać doskonale. Wiele było przykładów, gdy o prezydencie słuch wszelki ginął, na wizję wyłaził Kamiński, tłumacząc o co chodzi, by skandalu wywołanym wypowiedzią odkręcać bzdury, których napaplał. Najwyższej wagi przykładami była cisza powyborcza w październiku, czy orędzie “z pedałem w tle”. A prezydent nie wiedział, co innego miał na mysli, doradcy się pośpieszyli, ministrowie wygadali… A gdzie sam prezydent? No właśnie. Pewnie tam gdzie siedział dniami i nocami po artykule o kartoflach. Wymienić ministrów w 10 sekund? Nie wiem czy ten człowiek potrafi wymienić żarówkę, serio. On nie jest w stanie o tym decydować. Sił brak, chęci, a przede wszystkim rozumu. Skala szkód wyrządzonych przez samego Kamińskiego jest tak duża, że każdy dawno by go wywalił. Ten jednak siedzi na stanowisku i ma się dobrze, co widać po figurze 🙂 Fakty, nie przypuszczenia wskazują, że odwołać, to się może Kaczyński przez okno.

  22. Różnica między safandułą a pierdołą
    LAK niewytaszczony na stanowisko byłby czymś w rodzaju Felicjana Dulskiego – oczywiście, wykłady rzecz stresująca, może też powyżej naturalnej poprzeczki, warto się i podczas nich chwilę zrelaksować 😉
    Obecnie jest totalnie pogubiony, zatracił międzybliźniacze granice jaźni – to jest sytuacja nie do pozazdroszczenia ! A krótkie ( 2 do 8 tygodni ) drzemki między np. otrzymaniem dokumentu a złożeniem podpisu wcale już nie poprawiają samopoczucia ! Ja mu sytuacji bynajmniej nie zazdroszczę.

    A od innej strony : w zamierzchłych latach studenckich miałem jeden czy dwa semestry wykładu z fizyki profesora Massalskiego. W skrócie można by je scharakteryzować podobnie – ewidentnej afazji nie przypominam sobie , ale wiele z nich opuściłem a i pozostałych nie dało się śledzić bacznie. Przy tym wszystkim ten, mocno już wtedy wiekowy naukowiec był autorem świetnego podręcznika ( który znakomicie zastępował marny wykład ) i cieszył się opinią dużej klasy teoretyka.
    Gdyby bełkot i mlaskanie były jedynymi wadami LAK-a – może nawet dałoby się go polubić, a przynajmniej pominąć milczeniem .

  23. Różnica między safandułą a pierdołą
    LAK niewytaszczony na stanowisko byłby czymś w rodzaju Felicjana Dulskiego – oczywiście, wykłady rzecz stresująca, może też powyżej naturalnej poprzeczki, warto się i podczas nich chwilę zrelaksować 😉
    Obecnie jest totalnie pogubiony, zatracił międzybliźniacze granice jaźni – to jest sytuacja nie do pozazdroszczenia ! A krótkie ( 2 do 8 tygodni ) drzemki między np. otrzymaniem dokumentu a złożeniem podpisu wcale już nie poprawiają samopoczucia ! Ja mu sytuacji bynajmniej nie zazdroszczę.

    A od innej strony : w zamierzchłych latach studenckich miałem jeden czy dwa semestry wykładu z fizyki profesora Massalskiego. W skrócie można by je scharakteryzować podobnie – ewidentnej afazji nie przypominam sobie , ale wiele z nich opuściłem a i pozostałych nie dało się śledzić bacznie. Przy tym wszystkim ten, mocno już wtedy wiekowy naukowiec był autorem świetnego podręcznika ( który znakomicie zastępował marny wykład ) i cieszył się opinią dużej klasy teoretyka.
    Gdyby bełkot i mlaskanie były jedynymi wadami LAK-a – może nawet dałoby się go polubić, a przynajmniej pominąć milczeniem .

  24. Różnica między safandułą a pierdołą
    LAK niewytaszczony na stanowisko byłby czymś w rodzaju Felicjana Dulskiego – oczywiście, wykłady rzecz stresująca, może też powyżej naturalnej poprzeczki, warto się i podczas nich chwilę zrelaksować 😉
    Obecnie jest totalnie pogubiony, zatracił międzybliźniacze granice jaźni – to jest sytuacja nie do pozazdroszczenia ! A krótkie ( 2 do 8 tygodni ) drzemki między np. otrzymaniem dokumentu a złożeniem podpisu wcale już nie poprawiają samopoczucia ! Ja mu sytuacji bynajmniej nie zazdroszczę.

    A od innej strony : w zamierzchłych latach studenckich miałem jeden czy dwa semestry wykładu z fizyki profesora Massalskiego. W skrócie można by je scharakteryzować podobnie – ewidentnej afazji nie przypominam sobie , ale wiele z nich opuściłem a i pozostałych nie dało się śledzić bacznie. Przy tym wszystkim ten, mocno już wtedy wiekowy naukowiec był autorem świetnego podręcznika ( który znakomicie zastępował marny wykład ) i cieszył się opinią dużej klasy teoretyka.
    Gdyby bełkot i mlaskanie były jedynymi wadami LAK-a – może nawet dałoby się go polubić, a przynajmniej pominąć milczeniem .

  25. Różnica między safandułą a pierdołą
    LAK niewytaszczony na stanowisko byłby czymś w rodzaju Felicjana Dulskiego – oczywiście, wykłady rzecz stresująca, może też powyżej naturalnej poprzeczki, warto się i podczas nich chwilę zrelaksować 😉
    Obecnie jest totalnie pogubiony, zatracił międzybliźniacze granice jaźni – to jest sytuacja nie do pozazdroszczenia ! A krótkie ( 2 do 8 tygodni ) drzemki między np. otrzymaniem dokumentu a złożeniem podpisu wcale już nie poprawiają samopoczucia ! Ja mu sytuacji bynajmniej nie zazdroszczę.

    A od innej strony : w zamierzchłych latach studenckich miałem jeden czy dwa semestry wykładu z fizyki profesora Massalskiego. W skrócie można by je scharakteryzować podobnie – ewidentnej afazji nie przypominam sobie , ale wiele z nich opuściłem a i pozostałych nie dało się śledzić bacznie. Przy tym wszystkim ten, mocno już wtedy wiekowy naukowiec był autorem świetnego podręcznika ( który znakomicie zastępował marny wykład ) i cieszył się opinią dużej klasy teoretyka.
    Gdyby bełkot i mlaskanie były jedynymi wadami LAK-a – może nawet dałoby się go polubić, a przynajmniej pominąć milczeniem .

  26. Różnica między safandułą a pierdołą
    LAK niewytaszczony na stanowisko byłby czymś w rodzaju Felicjana Dulskiego – oczywiście, wykłady rzecz stresująca, może też powyżej naturalnej poprzeczki, warto się i podczas nich chwilę zrelaksować 😉
    Obecnie jest totalnie pogubiony, zatracił międzybliźniacze granice jaźni – to jest sytuacja nie do pozazdroszczenia ! A krótkie ( 2 do 8 tygodni ) drzemki między np. otrzymaniem dokumentu a złożeniem podpisu wcale już nie poprawiają samopoczucia ! Ja mu sytuacji bynajmniej nie zazdroszczę.

    A od innej strony : w zamierzchłych latach studenckich miałem jeden czy dwa semestry wykładu z fizyki profesora Massalskiego. W skrócie można by je scharakteryzować podobnie – ewidentnej afazji nie przypominam sobie , ale wiele z nich opuściłem a i pozostałych nie dało się śledzić bacznie. Przy tym wszystkim ten, mocno już wtedy wiekowy naukowiec był autorem świetnego podręcznika ( który znakomicie zastępował marny wykład ) i cieszył się opinią dużej klasy teoretyka.
    Gdyby bełkot i mlaskanie były jedynymi wadami LAK-a – może nawet dałoby się go polubić, a przynajmniej pominąć milczeniem .