Reklama

Wiemy już wszystko, pomyliłem się w detalach, ale główne punkty planu kolega Donald wypełnił akuratnie.

Wiemy już wszystko, pomyliłem się w detalach, ale główne punkty planu kolega Donald wypełnił akuratnie. Jest głęboka czystka, ruszył CBA i zobaczymy co dalej, kogo desygnuje, jest za komisją śledczą i to z tych powodów, które opisałem. Nie ma punktu czwartego, czyli wielkiego projektu do przeprowadzania, ale bądźmy poważni, mówimy o Donaldzie Tusku, nie o Małgorzacie Żelaznej. Z tego wszystkiego najbardziej cudaczna sprawa to Cimoszewicz. Czasem warto posłuchać jakiegoś mądrali medialnego, bo się można zawstydzić nad własną ociężałością. Trochę się czuję zawstydzony, że nie skojarzyłem faktów. Przecież taki minister sprawiedliwości, od stycznia będzie odpowiadał za zamówienie mopów do sądu, rolek papieru toaletowego i targowanie się o wyższe płace. Cała władza spływa na oddzielonego już prokuratora generalnego. Dlatego Cimoszewicz w rządzie wystąpiłby jako pacynka i chłopiec do bicia i dlatego Cimoszewicz chciał wicepremiera, czego oczywiście dostać nie mógł i chyba, aż tak głupi Tusk nie jest, żeby mu dać. Skoro już wiemy co i jak, to teraz warto powiedzieć, dlaczego z tego wszystkiego nikt nic nie będzie miał, a PiS już na pewno. Dlaczego PiS nie tylko na tym nie wygra, ale jeszcze straci ostanie narzędzie politycznej walki, czyli CBA. Słowem dlaczego PiS będąc na wygranej pozycji znów zbierze w pupę aż miło.

Reklama

Jak to się dzieje, że po takiej zadymie, przecież na najwyższych szczeblach władzy, sondaże ani drgną, a sam Tusk bije na łeb wszystkich kandydatów? Dzieje się tak, bo ważne jest kto kradnie, kombinuje, oszukuje i mataczy, ale równie ważne jest kto go ściga. Nie ma mowy, żeby elektorat zamienił kombinatorów z PO na siermiężną, owsianą ekipę PiS. Tym bardziej nie ma mowy, że PO w przeciwieństwie do PiS reaguje na potrzeby ludu. Jeśli lud mówi, won mi ze Schetyną, no to zaraz to ma, natomiast ci co mają najgorsze notowania w PiS są liderami tej partii. Dwaj Kaczyńscy, Brudziński, Kurski, Kempa, Karski, to są ciągle twarze PiS z najgorszymi notowaniami. Dlaczego Tusk się wypłatał z afery hazardowej? Ponieważ Tuska i Schetynę ścigała skompromitowana CBA, ze skompromitowanym Kamińskim. Elektorat zobaczył żenującą rozmowę Mira i Zbycha z jakimiś Ryśkami, ale nie zamieni z tego powodu Chlebowskiego na Gosiewskiego, czy Schetynę na Brudzińskiego. Elektorat mówi wypad mi ze Schetyną i Chlebowskim, ale na ich miejsce ma przyjść ktoś z PO, kto przynajmniej będzie dobrze udawał uczciwego. Nie zamienia się skaleczenia na amputację. Cała banalna tajemnica. PiS nie może wygrać, ponieważ PiS lud ma w poważaniu, PiS głos ludu nazywa manipulacją polskojęzycznych mediów i ofertą dla półgłówków. No dobrze, ale dlaczego PiS nie zmienia swojego wizerunku? W odpowiedzi pozwolę sobie przedstawić dwie fotografie.

Ten pierwszy wizerunek, pani w upieprzonych adidasach i wełnianej spódnicy na wagę, to jest kultowy przedstawiciel żelaznego elektoratu PiS. Legenda internetowej analizy na poziomie wiejskiej gosposi, która między wersami zdawkowych, prasowych informacji odczytuje układy. To jest takie domorosłe CBA, to coś w adidasach. Ten drugi w rustykalnym otoczeniu z lat sześćdziesiątych, to jest również przedstawiciel żelaznego elektoratu PiS, który robi za intelektualistę tegoż. Jaka partia taki elektorat i odwrotnie, tak to wygląda zewnętrznie, a jak gada i jakie idiotyzmy to już nie raz była okazja usłyszeć i obojętnie, czy to baba, czy chłop, czy Sadło, czy Osiejuk, takich jest kilka milionów. Tych kilka milionów odbitych Lepperowi i Giertychowi, Kaczyński musi się trzymać, a resztę siłą rzeczy musi odstraszyć. Wrzucę jeszcze trzecią fotografię:

Jak widać na załączonym obrazku, osobnik mam mordę jak szczeżuja, zapuszczony jak poniemiecki cmentarz, spasiony jak świnia, przyodziany w tischert z Biedronki. Co zatem upoważnia osobnika z powyższej fotografii, do niesmacznych analiz partii i elektoratu PiS na podstawie wyglądu elektoratu. Po pierwsze doświadczenie, po prostu wiem jak to jest być lumpem. Po drugie wyciąganie wniosków z tego co widać. Czy mnie gdzieś z taką mordą, w takich łachmanach widziano kiedyś w głównej nawie narodowej katedry zwodzącego „Bogurodzicę”, czy też inne „Boże coś Polskę”, tudzież „Warszawskie dzieci”? Czy mnie ktoś widział z takim nalanym świńskim ryjem, jak sobie ryjem sztandary wycieram? Czy mnie ktoś dostrzegł przed narodowym pomnikiem, historią, spuścizną, tradycją, jak w łachmanach i zafajdanych chińskich adidasach trzymam straż ku pamięci z patriotycznym orgazmem w oczach? Nie widziano, ponieważ mnie się lumpem być podoba i trzymam się konwencji lumpa. Siedzę pod lasem i piszę sobie co widzę, ani Boga, ani Honoru, ani Ojczyzny w łachmany sobie nie wycierając.

Taki jestem skromny lump, natomiast lumpiarska partia PiS jest taka jak wygląda i taki jest lumpiarski żelazny elektorat partii PiS jak wygląda, a to wszystko razem jest takie w środku jak i na zewnątrz. Nie może przy takim wizerunku partii PiS i takim żelaznym elektoracie partii PiS, partia PiS wraz z elektoratem liczyć na cokolwiek niż na kolejne upokorzenia. Czy to się komuś podoba czy nie, wszyscy patrzymy na świat kategoriami ładne/brzydkie, choć też wszyscy mamy skłonności do oburzania się na takie uproszczenia. Jeśli coś z wierzchu wygląda fatalnie, w środku jeszcze gorzej, a na zewnątrz przedstawia się jako prawdziwy Polak, wizytówka narodu, to ja się jedynie mogę dziwić, że tylko 70% elektoratu na widok PiS i żelaznego elektoratu dostaje odruchu wymiotnego. Dopóki partia PiS i jej elektorat nie umyją się, nie ogarną swoich chałup, nie zdejmą gierkowskich cerat ze stołów, nie kupią jakiejś kiecki i szpilek zamiast adidasów, będą siedzieć w swoich kurnych chatach i odgrażać się patriotyzmem. To już nawet nie jest wiocha, bo na mojej wsi to ja najgorzej wyglądam, to są czworaki estetyki i autoprezentacji.

No i oczywiście do wizerunku dochodzi nijak nie przystający patos, obłuda, tanie moralizatorstwo, a wszystko najlepiej anonimowo, żeby się przełożony z układu nie dowiedział. Nie ma cudów, jak się ma gębę zakazaną, łachy obszarpane, to chociaż trzeba myśleć i unikać kadrów ze świętymi symbolami narodowymi, bo takie łachmaniarskie towarzystwo na tle tradycji i historii, wygląda jak Kargul w siermiędze, co się z sołtysa Maluchem fotografuje. Dramat tego narodu polega na wiecznej walce między cwaniakami typu Schetyna i wieśniakami typu Osiejuk, między cyniczną laleczką Kwaśniewską i kocmołuchem kataryną. Takie to pokolenie, które większość życia przechodziło albo w płaszczu z Elpo, albo dżinsach z Pewexu. Tak naprawdę mamy pojedynek między PRL, tylko PRL z Elpo i Pewexu. Wielkiego wyboru nie widzę, jedni drugich muszą wykończyć, bo z jednymi i drugimi wstyd się w świecie pokazać. Podział jaki jest, jest optymalny, mniej obciachowi i patetyczni złodzieje z Pewex u władzy, czworaki z PiS w opozycji i wbrew bezlitosnej opinii, w mojej ocenie proporcje powinny się nieco zmienić, więcej siermięgi, bo złodziei nie mało. Z takim widokiem przyjdzie nam się jeszcze długo męczyć. Może jak dzisiejsza podstawówka będzie miała trzydzieści lat, coś się zmieni, a wtedy i ja się będę musiał ogolić i kupić jakąś Vistulę na raty, by mnie wieś jak trolla z widłami nie goniła.

PS Elpo to taka peerelowska firma odzieżowa z Legnicy.

Reklama

160 KOMENTARZE

  1. hmmm
    No to widzę, że na Dolnym Śląsku na bogato idzie, jak się w koszulkach z Biedronki bujacie, u nas to w szmateksie po złociszu sztuka w poniedziałki.

    A tak przy okazji, skoro ty mnie wczoraj nienawiść to ja dziś tobie pogardę i sam nie wiem co gorsze.

    a tak przy drugiej okazji, to Donek ładnie pograł, niema co kryć zwłaszcza z komisją

  2. hmmm
    No to widzę, że na Dolnym Śląsku na bogato idzie, jak się w koszulkach z Biedronki bujacie, u nas to w szmateksie po złociszu sztuka w poniedziałki.

    A tak przy okazji, skoro ty mnie wczoraj nienawiść to ja dziś tobie pogardę i sam nie wiem co gorsze.

    a tak przy drugiej okazji, to Donek ładnie pograł, niema co kryć zwłaszcza z komisją

  3. hmmm
    No to widzę, że na Dolnym Śląsku na bogato idzie, jak się w koszulkach z Biedronki bujacie, u nas to w szmateksie po złociszu sztuka w poniedziałki.

    A tak przy okazji, skoro ty mnie wczoraj nienawiść to ja dziś tobie pogardę i sam nie wiem co gorsze.

    a tak przy drugiej okazji, to Donek ładnie pograł, niema co kryć zwłaszcza z komisją

  4. hmmm
    No to widzę, że na Dolnym Śląsku na bogato idzie, jak się w koszulkach z Biedronki bujacie, u nas to w szmateksie po złociszu sztuka w poniedziałki.

    A tak przy okazji, skoro ty mnie wczoraj nienawiść to ja dziś tobie pogardę i sam nie wiem co gorsze.

    a tak przy drugiej okazji, to Donek ładnie pograł, niema co kryć zwłaszcza z komisją

  5. I jeszcze jedna kwestia
    To, o czym piszesz jest chyba bardziej skomplikowane, ale teraz chcę dodać tylko jedno. Otóż mało kto lubi ludzi, których celem życiowym, radością największą i posłannictwem jest zbieranie kwitów na wszystkich dookoła. Nawet przedszkolaki tępią skarżypytów, nie mówiąc o tym, jak traktuje się klasowych lizusów czy tramwajowych kanarów. Ponadto mało kto łapie się na teksty Kamińskiego, który słynie raczej z insynuacji, a nie prawdomówności.

  6. I jeszcze jedna kwestia
    To, o czym piszesz jest chyba bardziej skomplikowane, ale teraz chcę dodać tylko jedno. Otóż mało kto lubi ludzi, których celem życiowym, radością największą i posłannictwem jest zbieranie kwitów na wszystkich dookoła. Nawet przedszkolaki tępią skarżypytów, nie mówiąc o tym, jak traktuje się klasowych lizusów czy tramwajowych kanarów. Ponadto mało kto łapie się na teksty Kamińskiego, który słynie raczej z insynuacji, a nie prawdomówności.

  7. I jeszcze jedna kwestia
    To, o czym piszesz jest chyba bardziej skomplikowane, ale teraz chcę dodać tylko jedno. Otóż mało kto lubi ludzi, których celem życiowym, radością największą i posłannictwem jest zbieranie kwitów na wszystkich dookoła. Nawet przedszkolaki tępią skarżypytów, nie mówiąc o tym, jak traktuje się klasowych lizusów czy tramwajowych kanarów. Ponadto mało kto łapie się na teksty Kamińskiego, który słynie raczej z insynuacji, a nie prawdomówności.

  8. I jeszcze jedna kwestia
    To, o czym piszesz jest chyba bardziej skomplikowane, ale teraz chcę dodać tylko jedno. Otóż mało kto lubi ludzi, których celem życiowym, radością największą i posłannictwem jest zbieranie kwitów na wszystkich dookoła. Nawet przedszkolaki tępią skarżypytów, nie mówiąc o tym, jak traktuje się klasowych lizusów czy tramwajowych kanarów. Ponadto mało kto łapie się na teksty Kamińskiego, który słynie raczej z insynuacji, a nie prawdomówności.

    • Pozwolę sobie skorzystać z
      Pozwolę sobie skorzystać z uśpionej wiedzy socjologicznej. Jest dokładnie odwrotnie, to właśnie na gorąco w takich aferach poparcie spada najbardziej potem sprawy się rozmywają i wszystko się normuje. PO może tracić tylko w przypadku, gdy będą wybuchać kolejne afery. Pytanie kto miałby je “wybuchać”, jak nie będzie CBA? Tę aferę Tusk rozegrał nieźle, po wpadce na początku i żenujących konferencjach, postąpił idealnie i na tym PO nic nie straci, moim zdaniem nawet zyska PO, a Tusk na pewno. PO będzie tracić jeśli zjawiska będą miały charter stały. Na pewno padł wizerunek PO, Tusk umiejętnie z tego wyszedł, ale to już nie to samo. PiS z tego pojedynku wyjdzie marnie, ale to już temat na oddzielny wpis.

      • hmmm
        sondażowo:
        prawidłowość w tej akurat “aferce” jest taka, na poczatku padło platformie, padło i stoi padnięte, jakieś 5 do 7 punktów,
        a spada i to ciekawostka, choć mała, spada poparcie dla Pis, im dalej w “aferę” tym bardziej spada, spadnie jeszcze kilka punktów, bo się liderzy, albo raczej wypowiadacze z PiS nie potrafią ugryźć w język

        ostanie sondaże prezydencje nie wykazują jakichś wielkich wahnięć poparcia, Tusk prowadzi a w drugiej turze wygrywa z każdym, Kaczyńskiego roznosi

      • Nie sądzę. To było pierwsze
        Nie sądzę. To było pierwsze tąpnięcie, gwałtowne, aczkolwiek spodziewane. Teraz będzie poparcie spadać zgodnie z wykresem hiperboli, by opaść w pobliżu 25-30%. Te 25% to faktyczny elektorat PO, który identyfikuje się z jej programem, a nie głosuje na złość PiS. Jeśli do tego uda się powołać komisję śledczą, to sądzę, że do moja teza się sprawdzi.

    • Pozwolę sobie skorzystać z
      Pozwolę sobie skorzystać z uśpionej wiedzy socjologicznej. Jest dokładnie odwrotnie, to właśnie na gorąco w takich aferach poparcie spada najbardziej potem sprawy się rozmywają i wszystko się normuje. PO może tracić tylko w przypadku, gdy będą wybuchać kolejne afery. Pytanie kto miałby je “wybuchać”, jak nie będzie CBA? Tę aferę Tusk rozegrał nieźle, po wpadce na początku i żenujących konferencjach, postąpił idealnie i na tym PO nic nie straci, moim zdaniem nawet zyska PO, a Tusk na pewno. PO będzie tracić jeśli zjawiska będą miały charter stały. Na pewno padł wizerunek PO, Tusk umiejętnie z tego wyszedł, ale to już nie to samo. PiS z tego pojedynku wyjdzie marnie, ale to już temat na oddzielny wpis.

      • hmmm
        sondażowo:
        prawidłowość w tej akurat “aferce” jest taka, na poczatku padło platformie, padło i stoi padnięte, jakieś 5 do 7 punktów,
        a spada i to ciekawostka, choć mała, spada poparcie dla Pis, im dalej w “aferę” tym bardziej spada, spadnie jeszcze kilka punktów, bo się liderzy, albo raczej wypowiadacze z PiS nie potrafią ugryźć w język

        ostanie sondaże prezydencje nie wykazują jakichś wielkich wahnięć poparcia, Tusk prowadzi a w drugiej turze wygrywa z każdym, Kaczyńskiego roznosi

      • Nie sądzę. To było pierwsze
        Nie sądzę. To było pierwsze tąpnięcie, gwałtowne, aczkolwiek spodziewane. Teraz będzie poparcie spadać zgodnie z wykresem hiperboli, by opaść w pobliżu 25-30%. Te 25% to faktyczny elektorat PO, który identyfikuje się z jej programem, a nie głosuje na złość PiS. Jeśli do tego uda się powołać komisję śledczą, to sądzę, że do moja teza się sprawdzi.

    • Pozwolę sobie skorzystać z
      Pozwolę sobie skorzystać z uśpionej wiedzy socjologicznej. Jest dokładnie odwrotnie, to właśnie na gorąco w takich aferach poparcie spada najbardziej potem sprawy się rozmywają i wszystko się normuje. PO może tracić tylko w przypadku, gdy będą wybuchać kolejne afery. Pytanie kto miałby je “wybuchać”, jak nie będzie CBA? Tę aferę Tusk rozegrał nieźle, po wpadce na początku i żenujących konferencjach, postąpił idealnie i na tym PO nic nie straci, moim zdaniem nawet zyska PO, a Tusk na pewno. PO będzie tracić jeśli zjawiska będą miały charter stały. Na pewno padł wizerunek PO, Tusk umiejętnie z tego wyszedł, ale to już nie to samo. PiS z tego pojedynku wyjdzie marnie, ale to już temat na oddzielny wpis.

      • hmmm
        sondażowo:
        prawidłowość w tej akurat “aferce” jest taka, na poczatku padło platformie, padło i stoi padnięte, jakieś 5 do 7 punktów,
        a spada i to ciekawostka, choć mała, spada poparcie dla Pis, im dalej w “aferę” tym bardziej spada, spadnie jeszcze kilka punktów, bo się liderzy, albo raczej wypowiadacze z PiS nie potrafią ugryźć w język

        ostanie sondaże prezydencje nie wykazują jakichś wielkich wahnięć poparcia, Tusk prowadzi a w drugiej turze wygrywa z każdym, Kaczyńskiego roznosi

      • Nie sądzę. To było pierwsze
        Nie sądzę. To było pierwsze tąpnięcie, gwałtowne, aczkolwiek spodziewane. Teraz będzie poparcie spadać zgodnie z wykresem hiperboli, by opaść w pobliżu 25-30%. Te 25% to faktyczny elektorat PO, który identyfikuje się z jej programem, a nie głosuje na złość PiS. Jeśli do tego uda się powołać komisję śledczą, to sądzę, że do moja teza się sprawdzi.

    • Pozwolę sobie skorzystać z
      Pozwolę sobie skorzystać z uśpionej wiedzy socjologicznej. Jest dokładnie odwrotnie, to właśnie na gorąco w takich aferach poparcie spada najbardziej potem sprawy się rozmywają i wszystko się normuje. PO może tracić tylko w przypadku, gdy będą wybuchać kolejne afery. Pytanie kto miałby je “wybuchać”, jak nie będzie CBA? Tę aferę Tusk rozegrał nieźle, po wpadce na początku i żenujących konferencjach, postąpił idealnie i na tym PO nic nie straci, moim zdaniem nawet zyska PO, a Tusk na pewno. PO będzie tracić jeśli zjawiska będą miały charter stały. Na pewno padł wizerunek PO, Tusk umiejętnie z tego wyszedł, ale to już nie to samo. PiS z tego pojedynku wyjdzie marnie, ale to już temat na oddzielny wpis.

      • hmmm
        sondażowo:
        prawidłowość w tej akurat “aferce” jest taka, na poczatku padło platformie, padło i stoi padnięte, jakieś 5 do 7 punktów,
        a spada i to ciekawostka, choć mała, spada poparcie dla Pis, im dalej w “aferę” tym bardziej spada, spadnie jeszcze kilka punktów, bo się liderzy, albo raczej wypowiadacze z PiS nie potrafią ugryźć w język

        ostanie sondaże prezydencje nie wykazują jakichś wielkich wahnięć poparcia, Tusk prowadzi a w drugiej turze wygrywa z każdym, Kaczyńskiego roznosi

      • Nie sądzę. To było pierwsze
        Nie sądzę. To było pierwsze tąpnięcie, gwałtowne, aczkolwiek spodziewane. Teraz będzie poparcie spadać zgodnie z wykresem hiperboli, by opaść w pobliżu 25-30%. Te 25% to faktyczny elektorat PO, który identyfikuje się z jej programem, a nie głosuje na złość PiS. Jeśli do tego uda się powołać komisję śledczą, to sądzę, że do moja teza się sprawdzi.

  9. Szacunek!
    Niniejszym składam Tobie Kurko najszczersze wyrazy szacunku! Masz ten talent do poruszania dusz i umysłów. I pośmiać się można czytając Ciebie i popłakać – normalnie jestem zupełnie usatysfakcjonowany jako Twój stały czytelnik (jako obywatel częściej płaczę…).
    Fakt, że to raptem anonimowe wyrazy, ale z pewnością o wartości nie do przecenienia. Dzięki za te wszystkie lata i powodzenia na kolejne!!

  10. Szacunek!
    Niniejszym składam Tobie Kurko najszczersze wyrazy szacunku! Masz ten talent do poruszania dusz i umysłów. I pośmiać się można czytając Ciebie i popłakać – normalnie jestem zupełnie usatysfakcjonowany jako Twój stały czytelnik (jako obywatel częściej płaczę…).
    Fakt, że to raptem anonimowe wyrazy, ale z pewnością o wartości nie do przecenienia. Dzięki za te wszystkie lata i powodzenia na kolejne!!

  11. Szacunek!
    Niniejszym składam Tobie Kurko najszczersze wyrazy szacunku! Masz ten talent do poruszania dusz i umysłów. I pośmiać się można czytając Ciebie i popłakać – normalnie jestem zupełnie usatysfakcjonowany jako Twój stały czytelnik (jako obywatel częściej płaczę…).
    Fakt, że to raptem anonimowe wyrazy, ale z pewnością o wartości nie do przecenienia. Dzięki za te wszystkie lata i powodzenia na kolejne!!

  12. Szacunek!
    Niniejszym składam Tobie Kurko najszczersze wyrazy szacunku! Masz ten talent do poruszania dusz i umysłów. I pośmiać się można czytając Ciebie i popłakać – normalnie jestem zupełnie usatysfakcjonowany jako Twój stały czytelnik (jako obywatel częściej płaczę…).
    Fakt, że to raptem anonimowe wyrazy, ale z pewnością o wartości nie do przecenienia. Dzięki za te wszystkie lata i powodzenia na kolejne!!

    • Kadry macie takie jak
      Kadry macie takie jak opisałem, gosposia w adidasach jako śledczy, gminny wuefista jako intelektualista. Nic tu nie pomoże onetowe “zabolało”. Tak spieprzyć tę sprawę może tylko PiS, normalnie Tusk się nie powinien podnieść, a ośmieszył Kaczyńskich i Kamińskiego zwłaszcza. Boleć to będzie was, bo ile razy byście w dupę nie dostali, to i tak wam do głowy nic nie wpadnie. Wkółko to samo. Takie jak Kataryna to u mnie na wsi godzinki klepią pod krzyżem, tylko trochę lepiej ubrane i bardziej urodziwe, a przenikliwe jakie. Że ho!

      • A skąd to pluralis?
        “Was”, “macie”, “byście”…
        Matko Kurko, już sam fakt, że go (ten pluralis) stosujesz świadczy o tym, że nie wziąłeś trzech głębokich oddechów przed napisaniem odpowiedzi. Masz chęć pogadać z tymi “was”, “macie” i “byście” to idź tam gdzie ich znajdziesz.

        Kataryna Ci “wisi” bo przerasta Cię o głowę. Dlatego nie pozostaje Ci nic innego jak napisanie “takie jak Kataryna”. Ona jest naprawdę dobra i nie zasługuje na dość prymitywne ataki – bo czym jest napisanie o adidasach jak nie właśnie takim? Dlatego Tobie pozostaje pisanie o adidasach bo merytorycznie nie dorastasz jej do pięt choć trzeba Ci oddać, że masz dobre pióro. Tyle, że źle je używasz. Masz szansę stać się naprawdę opiniotwórczym. Ale jedynie wówczas gdy zapomnisz o adidasach…

        • Jak to skąd was? Tobie się
          Jak to skąd was? Tobie się wydaje, że ja każdemu z was będę oddzielną uwagę poświęcał. Dla mnie to ty jesteś taka sama kataryna jak Osiejuk, może adidasy masz inne. Kataryna może konkurować z babami w mojej wsi pod krzyżem klepiąc o “Plebani” o pisaniu nie ma żadnego pojęcia, siekierą rzeźbi zdania, a jej “analizy” to bełkot bazarowy. Bierze kuchta gazetę i bez rozumienia treści, klepie te same mantry, ku uciesze innych przekup. Wygenerujcie w końcu z siebie chociaż jakąś sztuczną inteligencję, albo kupcie jakiegoś zawodnika, bo w tych adidasach i wełnianej spódnicy na wagę poza LZS nigdy nie wyjdziecie.

          • Matko Kurko,
            Ja NAPRAWDĘ jestem tu sam. Nie jestem “wy”, “was” czy jakimkolwiek pluralisem. I zapamiętaj to sobie.

            Mnie nie dziwi Twój nagły wzrost poziomu adrenaliny.
            Jest skutkiem właśnie tego o czym napisałem wyżej.
            Dziwi mnie, że nie potrafisz wyzbyć się (wziąć ze trzy głębokie oddechy) nadmiernego i całkiem niepotrzebnego
            subiektywizmu. Zauważ, że nie jesteś w stanie sformułować jakichkolwiek zarzutów merytorycznych tekstom Kataryny. Skutkiem tego czytam “bierze kuchta gazetę”. Z Twoich tekstów wynika, że nawet gazety do ręki nie wziąłeś a jedynie zareagowałeś na hasło “kataryna”. No i napisałeś o adidasach.
            Wierz mi – nie jest sztuką napisanie o adidasach. Sztuką jest merytoryczna dyskusja. Dla Ciebie jednak ważniejsze są adidasy… To dość niski poziom naszych
            ubrań, prawda?

          • Okowita wygrałęś jakiś kurs
            Okowita wygrałęś jakiś kurs na Onecie? Retoryka dla Onetowców? Komu chcesz sprzedać te tandetne “psychologiczne” zagrywki, luzaka trzeb umieć udawać. Tu się silisz na luz, a parę pięter niżej już ci piswoska słoma z butów wyłazi i żyła pęka. Już zapomniałeś jaki był tu twój ostatni wyluzowany występ? Ja to pierdolę, ja stąd wypierdalam, wiecej tu moja noga nie postanie? Nie pamiętasz? W archiwum sobie pogrzeb. O czym ja mogę z takim sekciarzem jak ty rzeczowo pogadać? Pisem ci oczy zarosły i pisem będziesz do konca sowich dni bredził. A w zasadzie mam coś rzeczowego. W czasach gdy pisałem pod nickiem Ketman, i teraz uważaj Okowita bo cię będę chwalił, nawet ciężcy idioci z PiS, odgadywali, że jestem Matką Kurką. Twoja gwiazda analizy zobaczyła nick ketman i tekst, w którym “donoszę” na Wildsteina i okrzyknęła mnie Maleszką. Gdy się zbłaźniła, domagało się ujawnienia moich danych, na długo przed tym jak sama z siebie zrobiła męczennicę. Ten wsiok w adidasach analizuje jak pies Pawłowa, lampka się jej zapala i wyje. Tobie to Okwita musi imponować, bo tobie i do niej brakuje. Dla mnie to wsiok w adidasach, pisać na pewno nie umie, a na jej analizach mogą pracować weterynarze. Na dziś ci wystarczy Okowita, w zasadzie to już z tobą tylko z sentymentu gadam. Dostaliście w dupę, chociaż nawet TVN24 wam podał Tuska na tacy. Lizać rany i prać adidasy.

          • Wstaw linka
            gdzie napisałem “ja to pierdolę” i “ja stąd wypierdalam”.
            Śmiało! Skoro łatwo ci “cytować” to zrówną łatwością wstawisz link.

          • Chłopca na posyłki to sobie w
            Chłopca na posyłki to sobie w partii poszukaj. Ostatnio też cię poprosiłem o linka, kiedy łgałeś na mój temat i pomawiałeś, poproszony o cytat obróciłeś się na pięcie pajacyku, bo żadnego cytatu nie było. Nie graj idioty, bo naturalnie ci to lepiej wychodzi, a cytat z siebie znajdziesz w tym miejscu, gdzie łgałeś na mój temat. Nie jesteś tu zbyt płodnym pisarzem, ale gdybyś miał problem z odnalezieniem swoich żałosnych deklaracji, to w ostatnich bździnach jakie tu popełniłeś je znajdziesz. Zacznę z tobą rozmawiać jak z człowiekiem, jak się zaczniesz zachowywać jak człowiek, a nie partyjny sekciarz.

            PS Rozumiem, że już się nagadałeś merytorycznie o katarynie i wyluzowany też już nie jesteś. Czy coś cię “zabolało” może, czy jak to z tobą jest? Po co pakujesz paluchy między drzwi, tyle razy już się przekonałeś, że to nie jest przejmne. Masochistą jesteś?

          • Widzisz jaki jesteś słaby?
            Grzecznie poprosiłem o link, który pokazałby wszystkim tu, ze masz rację. Okazało się, że stać Cię było wyłącznie na “chłopca na posyłki”.

            Z przykrością stwierdzam, że nie umiesz rozmawiać.
            Nie umiesz argumentować. Znacznie łatwiej przychodzi Ci
            obrzucanie błotem.

        • hmmm
          Okowito, “kataryna” mogła by być kimś, przenikliwym blogerem, gwiazdą wręcz, brakuje jej jednak jednego, odrobiny choć obiektywizmu, takiej choć ociupinki. Ten brak sprawia że jest tylko zasklepiona w swoich fobiach iluminatką i będzie taka do kolejnej iluminacji, może nawet juz niedługo jej dozna, jak komisja hazardowa jej oczy otworzy, choć mała na to szansa.
          Kurak czepia się jeszcze blogera “toyah” a tu nie mam nic do powiedzenia bo w brew temu co pisał do mnie Kurak, ja go nie nienawidzę ja się nim brzydzę

          • Widzisz,
            różnica między nią a wieloma komentatorami jest to, że nie stosuje prymitywnych, osobistych wycieczek.
            I dla mnie są one najzwyklejszymi rzygowinami, które służą….ano właśnie – czemu?
            Ja wszelkie wycieczki osobiste (rzygowiny) traktuję jako niemerytoryczne a – tym samym – potwierdzające słuszność moich argumentów. Wycieczki osobiste nie prowadzą do niczego konstruktywnego. Zapomnijmy o nich a sam się przekonasz, że można dyskutować i takie dyskusje zostaną zauważone. Z naciskiem na słowo “dyskusje”…

          • hmmm
            żeby skończyć z “kataryną” ona nie komentuje niczego w tej chwili, jeśli kiedyś to robiła musiało to być bardzo dawno, teraz jej zajęcie to nie komentowanie rzeczywistości politycznej ale recenzowanie jednej tylko partii, partii która jest samym złem. od wszystko.
            kataryna jak pewnie wiesz nie dyskutuje w jakikolwiek sposób z osobami mającymi odmienne od niej zdanie, od wszystko w temacie “dyskusje”
            a osobiste, z tego co pamiętam to pani “kataryna” załatwiała swoim blogiem jak najbardziej prywatną sprawę domniemanego (a jak się okazuje to chyba nawet wyssanego z brudnego palca) ciągania jej po sadach przez Czumę. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że “kataryna” walczy dla jakiejś jednej partii a nie dla swojej blogerskiej chwały

          • Kataryna zwraca uwagę na to co “umyka”
            (cudzysłów zamierzony) mediom i komentatorom.
            Weźmy na przykład jej pytanie do Palikota. Cztery (!!) miesiące minęły od jego publicznych deklaracji ujawnienia swoich umów “pożyczkowych”. Kataryna zauważyła te deklaracje. I zadała pytania. Do dziś pozostały bez odpowiedzi. I dalej Palikot jest “bohaterem” mediów, które walą w nachy na samą myśl o przypomnieniu panu Palikotowi jego deklaracji.

            Zauważam również, że recenzowanie jednej tylko partii nie jest niczym godnym potępienia. Raczej powodem do zastanowienia się czy złem jest patrzenie na ręce rządzącym. Pozbawione emocji. Ona nie pisze o adidasach i warto o tym pamiętać. Nie używa inwektyw, osobistych wycieczek- o czym również warto pamiętać.

          • hmmm
            no dobrze, ale powiedz mi Okowito, czy tak samo przenikliwe pytania zadawała ministrowi Piecha, pytania o to kto płacił za mieszkanie jego syna w Krakowie? pytania o jego kontakty z pewna firma farmaceutyczna i o lek refundowany? chyba nie.
            czy pytała posła Gosiewskiego o to jak to się dzieje że na jakimś zadupiu buduje się peron kolejowy za kilka milionów? chyba nie
            czy pytała posła Kurskiego jak to się stało że za ułamek ceny kupił leśniczówkę? chyba nie
            czy pytała o to jak to się dzieje że poseł może oferować posłance spłatę długów z publicznej (sejmowej) kasy? chyba nie

            Okowito, jeszcze raz, “kataryna” może być, na na to szanse być gwiazdą blogosfery ale musi wykazać się czymś więcej niż tylko mono oglądem rzeczywistości, teraz jest tylko pałkarzem i to ją głównie rożni od Kuraka, który jak pewnie zauważyłeś, mając ewidentnie niechętny stosunek do PiS potrafi tak pojechać po PO, że nawet jego wierni czytelnicy dostają białej gorączki

          • Widzisz,
            prawem każdego z nas jest zadawanie pytań. Twoim problemem jest, że kataryna nie zadaje pytań tym, którym wg Ciebie powinna zadać. napisz do niej. Spytaj ją bo ja Ci za nią nie odpowiem…

    • Kadry macie takie jak
      Kadry macie takie jak opisałem, gosposia w adidasach jako śledczy, gminny wuefista jako intelektualista. Nic tu nie pomoże onetowe “zabolało”. Tak spieprzyć tę sprawę może tylko PiS, normalnie Tusk się nie powinien podnieść, a ośmieszył Kaczyńskich i Kamińskiego zwłaszcza. Boleć to będzie was, bo ile razy byście w dupę nie dostali, to i tak wam do głowy nic nie wpadnie. Wkółko to samo. Takie jak Kataryna to u mnie na wsi godzinki klepią pod krzyżem, tylko trochę lepiej ubrane i bardziej urodziwe, a przenikliwe jakie. Że ho!

      • A skąd to pluralis?
        “Was”, “macie”, “byście”…
        Matko Kurko, już sam fakt, że go (ten pluralis) stosujesz świadczy o tym, że nie wziąłeś trzech głębokich oddechów przed napisaniem odpowiedzi. Masz chęć pogadać z tymi “was”, “macie” i “byście” to idź tam gdzie ich znajdziesz.

        Kataryna Ci “wisi” bo przerasta Cię o głowę. Dlatego nie pozostaje Ci nic innego jak napisanie “takie jak Kataryna”. Ona jest naprawdę dobra i nie zasługuje na dość prymitywne ataki – bo czym jest napisanie o adidasach jak nie właśnie takim? Dlatego Tobie pozostaje pisanie o adidasach bo merytorycznie nie dorastasz jej do pięt choć trzeba Ci oddać, że masz dobre pióro. Tyle, że źle je używasz. Masz szansę stać się naprawdę opiniotwórczym. Ale jedynie wówczas gdy zapomnisz o adidasach…

        • Jak to skąd was? Tobie się
          Jak to skąd was? Tobie się wydaje, że ja każdemu z was będę oddzielną uwagę poświęcał. Dla mnie to ty jesteś taka sama kataryna jak Osiejuk, może adidasy masz inne. Kataryna może konkurować z babami w mojej wsi pod krzyżem klepiąc o “Plebani” o pisaniu nie ma żadnego pojęcia, siekierą rzeźbi zdania, a jej “analizy” to bełkot bazarowy. Bierze kuchta gazetę i bez rozumienia treści, klepie te same mantry, ku uciesze innych przekup. Wygenerujcie w końcu z siebie chociaż jakąś sztuczną inteligencję, albo kupcie jakiegoś zawodnika, bo w tych adidasach i wełnianej spódnicy na wagę poza LZS nigdy nie wyjdziecie.

          • Matko Kurko,
            Ja NAPRAWDĘ jestem tu sam. Nie jestem “wy”, “was” czy jakimkolwiek pluralisem. I zapamiętaj to sobie.

            Mnie nie dziwi Twój nagły wzrost poziomu adrenaliny.
            Jest skutkiem właśnie tego o czym napisałem wyżej.
            Dziwi mnie, że nie potrafisz wyzbyć się (wziąć ze trzy głębokie oddechy) nadmiernego i całkiem niepotrzebnego
            subiektywizmu. Zauważ, że nie jesteś w stanie sformułować jakichkolwiek zarzutów merytorycznych tekstom Kataryny. Skutkiem tego czytam “bierze kuchta gazetę”. Z Twoich tekstów wynika, że nawet gazety do ręki nie wziąłeś a jedynie zareagowałeś na hasło “kataryna”. No i napisałeś o adidasach.
            Wierz mi – nie jest sztuką napisanie o adidasach. Sztuką jest merytoryczna dyskusja. Dla Ciebie jednak ważniejsze są adidasy… To dość niski poziom naszych
            ubrań, prawda?

          • Okowita wygrałęś jakiś kurs
            Okowita wygrałęś jakiś kurs na Onecie? Retoryka dla Onetowców? Komu chcesz sprzedać te tandetne “psychologiczne” zagrywki, luzaka trzeb umieć udawać. Tu się silisz na luz, a parę pięter niżej już ci piswoska słoma z butów wyłazi i żyła pęka. Już zapomniałeś jaki był tu twój ostatni wyluzowany występ? Ja to pierdolę, ja stąd wypierdalam, wiecej tu moja noga nie postanie? Nie pamiętasz? W archiwum sobie pogrzeb. O czym ja mogę z takim sekciarzem jak ty rzeczowo pogadać? Pisem ci oczy zarosły i pisem będziesz do konca sowich dni bredził. A w zasadzie mam coś rzeczowego. W czasach gdy pisałem pod nickiem Ketman, i teraz uważaj Okowita bo cię będę chwalił, nawet ciężcy idioci z PiS, odgadywali, że jestem Matką Kurką. Twoja gwiazda analizy zobaczyła nick ketman i tekst, w którym “donoszę” na Wildsteina i okrzyknęła mnie Maleszką. Gdy się zbłaźniła, domagało się ujawnienia moich danych, na długo przed tym jak sama z siebie zrobiła męczennicę. Ten wsiok w adidasach analizuje jak pies Pawłowa, lampka się jej zapala i wyje. Tobie to Okwita musi imponować, bo tobie i do niej brakuje. Dla mnie to wsiok w adidasach, pisać na pewno nie umie, a na jej analizach mogą pracować weterynarze. Na dziś ci wystarczy Okowita, w zasadzie to już z tobą tylko z sentymentu gadam. Dostaliście w dupę, chociaż nawet TVN24 wam podał Tuska na tacy. Lizać rany i prać adidasy.

          • Wstaw linka
            gdzie napisałem “ja to pierdolę” i “ja stąd wypierdalam”.
            Śmiało! Skoro łatwo ci “cytować” to zrówną łatwością wstawisz link.

          • Chłopca na posyłki to sobie w
            Chłopca na posyłki to sobie w partii poszukaj. Ostatnio też cię poprosiłem o linka, kiedy łgałeś na mój temat i pomawiałeś, poproszony o cytat obróciłeś się na pięcie pajacyku, bo żadnego cytatu nie było. Nie graj idioty, bo naturalnie ci to lepiej wychodzi, a cytat z siebie znajdziesz w tym miejscu, gdzie łgałeś na mój temat. Nie jesteś tu zbyt płodnym pisarzem, ale gdybyś miał problem z odnalezieniem swoich żałosnych deklaracji, to w ostatnich bździnach jakie tu popełniłeś je znajdziesz. Zacznę z tobą rozmawiać jak z człowiekiem, jak się zaczniesz zachowywać jak człowiek, a nie partyjny sekciarz.

            PS Rozumiem, że już się nagadałeś merytorycznie o katarynie i wyluzowany też już nie jesteś. Czy coś cię “zabolało” może, czy jak to z tobą jest? Po co pakujesz paluchy między drzwi, tyle razy już się przekonałeś, że to nie jest przejmne. Masochistą jesteś?

          • Widzisz jaki jesteś słaby?
            Grzecznie poprosiłem o link, który pokazałby wszystkim tu, ze masz rację. Okazało się, że stać Cię było wyłącznie na “chłopca na posyłki”.

            Z przykrością stwierdzam, że nie umiesz rozmawiać.
            Nie umiesz argumentować. Znacznie łatwiej przychodzi Ci
            obrzucanie błotem.

        • hmmm
          Okowito, “kataryna” mogła by być kimś, przenikliwym blogerem, gwiazdą wręcz, brakuje jej jednak jednego, odrobiny choć obiektywizmu, takiej choć ociupinki. Ten brak sprawia że jest tylko zasklepiona w swoich fobiach iluminatką i będzie taka do kolejnej iluminacji, może nawet juz niedługo jej dozna, jak komisja hazardowa jej oczy otworzy, choć mała na to szansa.
          Kurak czepia się jeszcze blogera “toyah” a tu nie mam nic do powiedzenia bo w brew temu co pisał do mnie Kurak, ja go nie nienawidzę ja się nim brzydzę

          • Widzisz,
            różnica między nią a wieloma komentatorami jest to, że nie stosuje prymitywnych, osobistych wycieczek.
            I dla mnie są one najzwyklejszymi rzygowinami, które służą….ano właśnie – czemu?
            Ja wszelkie wycieczki osobiste (rzygowiny) traktuję jako niemerytoryczne a – tym samym – potwierdzające słuszność moich argumentów. Wycieczki osobiste nie prowadzą do niczego konstruktywnego. Zapomnijmy o nich a sam się przekonasz, że można dyskutować i takie dyskusje zostaną zauważone. Z naciskiem na słowo “dyskusje”…

          • hmmm
            żeby skończyć z “kataryną” ona nie komentuje niczego w tej chwili, jeśli kiedyś to robiła musiało to być bardzo dawno, teraz jej zajęcie to nie komentowanie rzeczywistości politycznej ale recenzowanie jednej tylko partii, partii która jest samym złem. od wszystko.
            kataryna jak pewnie wiesz nie dyskutuje w jakikolwiek sposób z osobami mającymi odmienne od niej zdanie, od wszystko w temacie “dyskusje”
            a osobiste, z tego co pamiętam to pani “kataryna” załatwiała swoim blogiem jak najbardziej prywatną sprawę domniemanego (a jak się okazuje to chyba nawet wyssanego z brudnego palca) ciągania jej po sadach przez Czumę. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że “kataryna” walczy dla jakiejś jednej partii a nie dla swojej blogerskiej chwały

          • Kataryna zwraca uwagę na to co “umyka”
            (cudzysłów zamierzony) mediom i komentatorom.
            Weźmy na przykład jej pytanie do Palikota. Cztery (!!) miesiące minęły od jego publicznych deklaracji ujawnienia swoich umów “pożyczkowych”. Kataryna zauważyła te deklaracje. I zadała pytania. Do dziś pozostały bez odpowiedzi. I dalej Palikot jest “bohaterem” mediów, które walą w nachy na samą myśl o przypomnieniu panu Palikotowi jego deklaracji.

            Zauważam również, że recenzowanie jednej tylko partii nie jest niczym godnym potępienia. Raczej powodem do zastanowienia się czy złem jest patrzenie na ręce rządzącym. Pozbawione emocji. Ona nie pisze o adidasach i warto o tym pamiętać. Nie używa inwektyw, osobistych wycieczek- o czym również warto pamiętać.

          • hmmm
            no dobrze, ale powiedz mi Okowito, czy tak samo przenikliwe pytania zadawała ministrowi Piecha, pytania o to kto płacił za mieszkanie jego syna w Krakowie? pytania o jego kontakty z pewna firma farmaceutyczna i o lek refundowany? chyba nie.
            czy pytała posła Gosiewskiego o to jak to się dzieje że na jakimś zadupiu buduje się peron kolejowy za kilka milionów? chyba nie
            czy pytała posła Kurskiego jak to się stało że za ułamek ceny kupił leśniczówkę? chyba nie
            czy pytała o to jak to się dzieje że poseł może oferować posłance spłatę długów z publicznej (sejmowej) kasy? chyba nie

            Okowito, jeszcze raz, “kataryna” może być, na na to szanse być gwiazdą blogosfery ale musi wykazać się czymś więcej niż tylko mono oglądem rzeczywistości, teraz jest tylko pałkarzem i to ją głównie rożni od Kuraka, który jak pewnie zauważyłeś, mając ewidentnie niechętny stosunek do PiS potrafi tak pojechać po PO, że nawet jego wierni czytelnicy dostają białej gorączki

          • Widzisz,
            prawem każdego z nas jest zadawanie pytań. Twoim problemem jest, że kataryna nie zadaje pytań tym, którym wg Ciebie powinna zadać. napisz do niej. Spytaj ją bo ja Ci za nią nie odpowiem…

    • Kadry macie takie jak
      Kadry macie takie jak opisałem, gosposia w adidasach jako śledczy, gminny wuefista jako intelektualista. Nic tu nie pomoże onetowe “zabolało”. Tak spieprzyć tę sprawę może tylko PiS, normalnie Tusk się nie powinien podnieść, a ośmieszył Kaczyńskich i Kamińskiego zwłaszcza. Boleć to będzie was, bo ile razy byście w dupę nie dostali, to i tak wam do głowy nic nie wpadnie. Wkółko to samo. Takie jak Kataryna to u mnie na wsi godzinki klepią pod krzyżem, tylko trochę lepiej ubrane i bardziej urodziwe, a przenikliwe jakie. Że ho!

      • A skąd to pluralis?
        “Was”, “macie”, “byście”…
        Matko Kurko, już sam fakt, że go (ten pluralis) stosujesz świadczy o tym, że nie wziąłeś trzech głębokich oddechów przed napisaniem odpowiedzi. Masz chęć pogadać z tymi “was”, “macie” i “byście” to idź tam gdzie ich znajdziesz.

        Kataryna Ci “wisi” bo przerasta Cię o głowę. Dlatego nie pozostaje Ci nic innego jak napisanie “takie jak Kataryna”. Ona jest naprawdę dobra i nie zasługuje na dość prymitywne ataki – bo czym jest napisanie o adidasach jak nie właśnie takim? Dlatego Tobie pozostaje pisanie o adidasach bo merytorycznie nie dorastasz jej do pięt choć trzeba Ci oddać, że masz dobre pióro. Tyle, że źle je używasz. Masz szansę stać się naprawdę opiniotwórczym. Ale jedynie wówczas gdy zapomnisz o adidasach…

        • Jak to skąd was? Tobie się
          Jak to skąd was? Tobie się wydaje, że ja każdemu z was będę oddzielną uwagę poświęcał. Dla mnie to ty jesteś taka sama kataryna jak Osiejuk, może adidasy masz inne. Kataryna może konkurować z babami w mojej wsi pod krzyżem klepiąc o “Plebani” o pisaniu nie ma żadnego pojęcia, siekierą rzeźbi zdania, a jej “analizy” to bełkot bazarowy. Bierze kuchta gazetę i bez rozumienia treści, klepie te same mantry, ku uciesze innych przekup. Wygenerujcie w końcu z siebie chociaż jakąś sztuczną inteligencję, albo kupcie jakiegoś zawodnika, bo w tych adidasach i wełnianej spódnicy na wagę poza LZS nigdy nie wyjdziecie.

          • Matko Kurko,
            Ja NAPRAWDĘ jestem tu sam. Nie jestem “wy”, “was” czy jakimkolwiek pluralisem. I zapamiętaj to sobie.

            Mnie nie dziwi Twój nagły wzrost poziomu adrenaliny.
            Jest skutkiem właśnie tego o czym napisałem wyżej.
            Dziwi mnie, że nie potrafisz wyzbyć się (wziąć ze trzy głębokie oddechy) nadmiernego i całkiem niepotrzebnego
            subiektywizmu. Zauważ, że nie jesteś w stanie sformułować jakichkolwiek zarzutów merytorycznych tekstom Kataryny. Skutkiem tego czytam “bierze kuchta gazetę”. Z Twoich tekstów wynika, że nawet gazety do ręki nie wziąłeś a jedynie zareagowałeś na hasło “kataryna”. No i napisałeś o adidasach.
            Wierz mi – nie jest sztuką napisanie o adidasach. Sztuką jest merytoryczna dyskusja. Dla Ciebie jednak ważniejsze są adidasy… To dość niski poziom naszych
            ubrań, prawda?

          • Okowita wygrałęś jakiś kurs
            Okowita wygrałęś jakiś kurs na Onecie? Retoryka dla Onetowców? Komu chcesz sprzedać te tandetne “psychologiczne” zagrywki, luzaka trzeb umieć udawać. Tu się silisz na luz, a parę pięter niżej już ci piswoska słoma z butów wyłazi i żyła pęka. Już zapomniałeś jaki był tu twój ostatni wyluzowany występ? Ja to pierdolę, ja stąd wypierdalam, wiecej tu moja noga nie postanie? Nie pamiętasz? W archiwum sobie pogrzeb. O czym ja mogę z takim sekciarzem jak ty rzeczowo pogadać? Pisem ci oczy zarosły i pisem będziesz do konca sowich dni bredził. A w zasadzie mam coś rzeczowego. W czasach gdy pisałem pod nickiem Ketman, i teraz uważaj Okowita bo cię będę chwalił, nawet ciężcy idioci z PiS, odgadywali, że jestem Matką Kurką. Twoja gwiazda analizy zobaczyła nick ketman i tekst, w którym “donoszę” na Wildsteina i okrzyknęła mnie Maleszką. Gdy się zbłaźniła, domagało się ujawnienia moich danych, na długo przed tym jak sama z siebie zrobiła męczennicę. Ten wsiok w adidasach analizuje jak pies Pawłowa, lampka się jej zapala i wyje. Tobie to Okwita musi imponować, bo tobie i do niej brakuje. Dla mnie to wsiok w adidasach, pisać na pewno nie umie, a na jej analizach mogą pracować weterynarze. Na dziś ci wystarczy Okowita, w zasadzie to już z tobą tylko z sentymentu gadam. Dostaliście w dupę, chociaż nawet TVN24 wam podał Tuska na tacy. Lizać rany i prać adidasy.

          • Wstaw linka
            gdzie napisałem “ja to pierdolę” i “ja stąd wypierdalam”.
            Śmiało! Skoro łatwo ci “cytować” to zrówną łatwością wstawisz link.

          • Chłopca na posyłki to sobie w
            Chłopca na posyłki to sobie w partii poszukaj. Ostatnio też cię poprosiłem o linka, kiedy łgałeś na mój temat i pomawiałeś, poproszony o cytat obróciłeś się na pięcie pajacyku, bo żadnego cytatu nie było. Nie graj idioty, bo naturalnie ci to lepiej wychodzi, a cytat z siebie znajdziesz w tym miejscu, gdzie łgałeś na mój temat. Nie jesteś tu zbyt płodnym pisarzem, ale gdybyś miał problem z odnalezieniem swoich żałosnych deklaracji, to w ostatnich bździnach jakie tu popełniłeś je znajdziesz. Zacznę z tobą rozmawiać jak z człowiekiem, jak się zaczniesz zachowywać jak człowiek, a nie partyjny sekciarz.

            PS Rozumiem, że już się nagadałeś merytorycznie o katarynie i wyluzowany też już nie jesteś. Czy coś cię “zabolało” może, czy jak to z tobą jest? Po co pakujesz paluchy między drzwi, tyle razy już się przekonałeś, że to nie jest przejmne. Masochistą jesteś?

          • Widzisz jaki jesteś słaby?
            Grzecznie poprosiłem o link, który pokazałby wszystkim tu, ze masz rację. Okazało się, że stać Cię było wyłącznie na “chłopca na posyłki”.

            Z przykrością stwierdzam, że nie umiesz rozmawiać.
            Nie umiesz argumentować. Znacznie łatwiej przychodzi Ci
            obrzucanie błotem.

        • hmmm
          Okowito, “kataryna” mogła by być kimś, przenikliwym blogerem, gwiazdą wręcz, brakuje jej jednak jednego, odrobiny choć obiektywizmu, takiej choć ociupinki. Ten brak sprawia że jest tylko zasklepiona w swoich fobiach iluminatką i będzie taka do kolejnej iluminacji, może nawet juz niedługo jej dozna, jak komisja hazardowa jej oczy otworzy, choć mała na to szansa.
          Kurak czepia się jeszcze blogera “toyah” a tu nie mam nic do powiedzenia bo w brew temu co pisał do mnie Kurak, ja go nie nienawidzę ja się nim brzydzę

          • Widzisz,
            różnica między nią a wieloma komentatorami jest to, że nie stosuje prymitywnych, osobistych wycieczek.
            I dla mnie są one najzwyklejszymi rzygowinami, które służą….ano właśnie – czemu?
            Ja wszelkie wycieczki osobiste (rzygowiny) traktuję jako niemerytoryczne a – tym samym – potwierdzające słuszność moich argumentów. Wycieczki osobiste nie prowadzą do niczego konstruktywnego. Zapomnijmy o nich a sam się przekonasz, że można dyskutować i takie dyskusje zostaną zauważone. Z naciskiem na słowo “dyskusje”…

          • hmmm
            żeby skończyć z “kataryną” ona nie komentuje niczego w tej chwili, jeśli kiedyś to robiła musiało to być bardzo dawno, teraz jej zajęcie to nie komentowanie rzeczywistości politycznej ale recenzowanie jednej tylko partii, partii która jest samym złem. od wszystko.
            kataryna jak pewnie wiesz nie dyskutuje w jakikolwiek sposób z osobami mającymi odmienne od niej zdanie, od wszystko w temacie “dyskusje”
            a osobiste, z tego co pamiętam to pani “kataryna” załatwiała swoim blogiem jak najbardziej prywatną sprawę domniemanego (a jak się okazuje to chyba nawet wyssanego z brudnego palca) ciągania jej po sadach przez Czumę. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że “kataryna” walczy dla jakiejś jednej partii a nie dla swojej blogerskiej chwały

          • Kataryna zwraca uwagę na to co “umyka”
            (cudzysłów zamierzony) mediom i komentatorom.
            Weźmy na przykład jej pytanie do Palikota. Cztery (!!) miesiące minęły od jego publicznych deklaracji ujawnienia swoich umów “pożyczkowych”. Kataryna zauważyła te deklaracje. I zadała pytania. Do dziś pozostały bez odpowiedzi. I dalej Palikot jest “bohaterem” mediów, które walą w nachy na samą myśl o przypomnieniu panu Palikotowi jego deklaracji.

            Zauważam również, że recenzowanie jednej tylko partii nie jest niczym godnym potępienia. Raczej powodem do zastanowienia się czy złem jest patrzenie na ręce rządzącym. Pozbawione emocji. Ona nie pisze o adidasach i warto o tym pamiętać. Nie używa inwektyw, osobistych wycieczek- o czym również warto pamiętać.

          • hmmm
            no dobrze, ale powiedz mi Okowito, czy tak samo przenikliwe pytania zadawała ministrowi Piecha, pytania o to kto płacił za mieszkanie jego syna w Krakowie? pytania o jego kontakty z pewna firma farmaceutyczna i o lek refundowany? chyba nie.
            czy pytała posła Gosiewskiego o to jak to się dzieje że na jakimś zadupiu buduje się peron kolejowy za kilka milionów? chyba nie
            czy pytała posła Kurskiego jak to się stało że za ułamek ceny kupił leśniczówkę? chyba nie
            czy pytała o to jak to się dzieje że poseł może oferować posłance spłatę długów z publicznej (sejmowej) kasy? chyba nie

            Okowito, jeszcze raz, “kataryna” może być, na na to szanse być gwiazdą blogosfery ale musi wykazać się czymś więcej niż tylko mono oglądem rzeczywistości, teraz jest tylko pałkarzem i to ją głównie rożni od Kuraka, który jak pewnie zauważyłeś, mając ewidentnie niechętny stosunek do PiS potrafi tak pojechać po PO, że nawet jego wierni czytelnicy dostają białej gorączki

          • Widzisz,
            prawem każdego z nas jest zadawanie pytań. Twoim problemem jest, że kataryna nie zadaje pytań tym, którym wg Ciebie powinna zadać. napisz do niej. Spytaj ją bo ja Ci za nią nie odpowiem…

    • Kadry macie takie jak
      Kadry macie takie jak opisałem, gosposia w adidasach jako śledczy, gminny wuefista jako intelektualista. Nic tu nie pomoże onetowe “zabolało”. Tak spieprzyć tę sprawę może tylko PiS, normalnie Tusk się nie powinien podnieść, a ośmieszył Kaczyńskich i Kamińskiego zwłaszcza. Boleć to będzie was, bo ile razy byście w dupę nie dostali, to i tak wam do głowy nic nie wpadnie. Wkółko to samo. Takie jak Kataryna to u mnie na wsi godzinki klepią pod krzyżem, tylko trochę lepiej ubrane i bardziej urodziwe, a przenikliwe jakie. Że ho!

      • A skąd to pluralis?
        “Was”, “macie”, “byście”…
        Matko Kurko, już sam fakt, że go (ten pluralis) stosujesz świadczy o tym, że nie wziąłeś trzech głębokich oddechów przed napisaniem odpowiedzi. Masz chęć pogadać z tymi “was”, “macie” i “byście” to idź tam gdzie ich znajdziesz.

        Kataryna Ci “wisi” bo przerasta Cię o głowę. Dlatego nie pozostaje Ci nic innego jak napisanie “takie jak Kataryna”. Ona jest naprawdę dobra i nie zasługuje na dość prymitywne ataki – bo czym jest napisanie o adidasach jak nie właśnie takim? Dlatego Tobie pozostaje pisanie o adidasach bo merytorycznie nie dorastasz jej do pięt choć trzeba Ci oddać, że masz dobre pióro. Tyle, że źle je używasz. Masz szansę stać się naprawdę opiniotwórczym. Ale jedynie wówczas gdy zapomnisz o adidasach…

        • Jak to skąd was? Tobie się
          Jak to skąd was? Tobie się wydaje, że ja każdemu z was będę oddzielną uwagę poświęcał. Dla mnie to ty jesteś taka sama kataryna jak Osiejuk, może adidasy masz inne. Kataryna może konkurować z babami w mojej wsi pod krzyżem klepiąc o “Plebani” o pisaniu nie ma żadnego pojęcia, siekierą rzeźbi zdania, a jej “analizy” to bełkot bazarowy. Bierze kuchta gazetę i bez rozumienia treści, klepie te same mantry, ku uciesze innych przekup. Wygenerujcie w końcu z siebie chociaż jakąś sztuczną inteligencję, albo kupcie jakiegoś zawodnika, bo w tych adidasach i wełnianej spódnicy na wagę poza LZS nigdy nie wyjdziecie.

          • Matko Kurko,
            Ja NAPRAWDĘ jestem tu sam. Nie jestem “wy”, “was” czy jakimkolwiek pluralisem. I zapamiętaj to sobie.

            Mnie nie dziwi Twój nagły wzrost poziomu adrenaliny.
            Jest skutkiem właśnie tego o czym napisałem wyżej.
            Dziwi mnie, że nie potrafisz wyzbyć się (wziąć ze trzy głębokie oddechy) nadmiernego i całkiem niepotrzebnego
            subiektywizmu. Zauważ, że nie jesteś w stanie sformułować jakichkolwiek zarzutów merytorycznych tekstom Kataryny. Skutkiem tego czytam “bierze kuchta gazetę”. Z Twoich tekstów wynika, że nawet gazety do ręki nie wziąłeś a jedynie zareagowałeś na hasło “kataryna”. No i napisałeś o adidasach.
            Wierz mi – nie jest sztuką napisanie o adidasach. Sztuką jest merytoryczna dyskusja. Dla Ciebie jednak ważniejsze są adidasy… To dość niski poziom naszych
            ubrań, prawda?

          • Okowita wygrałęś jakiś kurs
            Okowita wygrałęś jakiś kurs na Onecie? Retoryka dla Onetowców? Komu chcesz sprzedać te tandetne “psychologiczne” zagrywki, luzaka trzeb umieć udawać. Tu się silisz na luz, a parę pięter niżej już ci piswoska słoma z butów wyłazi i żyła pęka. Już zapomniałeś jaki był tu twój ostatni wyluzowany występ? Ja to pierdolę, ja stąd wypierdalam, wiecej tu moja noga nie postanie? Nie pamiętasz? W archiwum sobie pogrzeb. O czym ja mogę z takim sekciarzem jak ty rzeczowo pogadać? Pisem ci oczy zarosły i pisem będziesz do konca sowich dni bredził. A w zasadzie mam coś rzeczowego. W czasach gdy pisałem pod nickiem Ketman, i teraz uważaj Okowita bo cię będę chwalił, nawet ciężcy idioci z PiS, odgadywali, że jestem Matką Kurką. Twoja gwiazda analizy zobaczyła nick ketman i tekst, w którym “donoszę” na Wildsteina i okrzyknęła mnie Maleszką. Gdy się zbłaźniła, domagało się ujawnienia moich danych, na długo przed tym jak sama z siebie zrobiła męczennicę. Ten wsiok w adidasach analizuje jak pies Pawłowa, lampka się jej zapala i wyje. Tobie to Okwita musi imponować, bo tobie i do niej brakuje. Dla mnie to wsiok w adidasach, pisać na pewno nie umie, a na jej analizach mogą pracować weterynarze. Na dziś ci wystarczy Okowita, w zasadzie to już z tobą tylko z sentymentu gadam. Dostaliście w dupę, chociaż nawet TVN24 wam podał Tuska na tacy. Lizać rany i prać adidasy.

          • Wstaw linka
            gdzie napisałem “ja to pierdolę” i “ja stąd wypierdalam”.
            Śmiało! Skoro łatwo ci “cytować” to zrówną łatwością wstawisz link.

          • Chłopca na posyłki to sobie w
            Chłopca na posyłki to sobie w partii poszukaj. Ostatnio też cię poprosiłem o linka, kiedy łgałeś na mój temat i pomawiałeś, poproszony o cytat obróciłeś się na pięcie pajacyku, bo żadnego cytatu nie było. Nie graj idioty, bo naturalnie ci to lepiej wychodzi, a cytat z siebie znajdziesz w tym miejscu, gdzie łgałeś na mój temat. Nie jesteś tu zbyt płodnym pisarzem, ale gdybyś miał problem z odnalezieniem swoich żałosnych deklaracji, to w ostatnich bździnach jakie tu popełniłeś je znajdziesz. Zacznę z tobą rozmawiać jak z człowiekiem, jak się zaczniesz zachowywać jak człowiek, a nie partyjny sekciarz.

            PS Rozumiem, że już się nagadałeś merytorycznie o katarynie i wyluzowany też już nie jesteś. Czy coś cię “zabolało” może, czy jak to z tobą jest? Po co pakujesz paluchy między drzwi, tyle razy już się przekonałeś, że to nie jest przejmne. Masochistą jesteś?

          • Widzisz jaki jesteś słaby?
            Grzecznie poprosiłem o link, który pokazałby wszystkim tu, ze masz rację. Okazało się, że stać Cię było wyłącznie na “chłopca na posyłki”.

            Z przykrością stwierdzam, że nie umiesz rozmawiać.
            Nie umiesz argumentować. Znacznie łatwiej przychodzi Ci
            obrzucanie błotem.

        • hmmm
          Okowito, “kataryna” mogła by być kimś, przenikliwym blogerem, gwiazdą wręcz, brakuje jej jednak jednego, odrobiny choć obiektywizmu, takiej choć ociupinki. Ten brak sprawia że jest tylko zasklepiona w swoich fobiach iluminatką i będzie taka do kolejnej iluminacji, może nawet juz niedługo jej dozna, jak komisja hazardowa jej oczy otworzy, choć mała na to szansa.
          Kurak czepia się jeszcze blogera “toyah” a tu nie mam nic do powiedzenia bo w brew temu co pisał do mnie Kurak, ja go nie nienawidzę ja się nim brzydzę

          • Widzisz,
            różnica między nią a wieloma komentatorami jest to, że nie stosuje prymitywnych, osobistych wycieczek.
            I dla mnie są one najzwyklejszymi rzygowinami, które służą….ano właśnie – czemu?
            Ja wszelkie wycieczki osobiste (rzygowiny) traktuję jako niemerytoryczne a – tym samym – potwierdzające słuszność moich argumentów. Wycieczki osobiste nie prowadzą do niczego konstruktywnego. Zapomnijmy o nich a sam się przekonasz, że można dyskutować i takie dyskusje zostaną zauważone. Z naciskiem na słowo “dyskusje”…

          • hmmm
            żeby skończyć z “kataryną” ona nie komentuje niczego w tej chwili, jeśli kiedyś to robiła musiało to być bardzo dawno, teraz jej zajęcie to nie komentowanie rzeczywistości politycznej ale recenzowanie jednej tylko partii, partii która jest samym złem. od wszystko.
            kataryna jak pewnie wiesz nie dyskutuje w jakikolwiek sposób z osobami mającymi odmienne od niej zdanie, od wszystko w temacie “dyskusje”
            a osobiste, z tego co pamiętam to pani “kataryna” załatwiała swoim blogiem jak najbardziej prywatną sprawę domniemanego (a jak się okazuje to chyba nawet wyssanego z brudnego palca) ciągania jej po sadach przez Czumę. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że “kataryna” walczy dla jakiejś jednej partii a nie dla swojej blogerskiej chwały

          • Kataryna zwraca uwagę na to co “umyka”
            (cudzysłów zamierzony) mediom i komentatorom.
            Weźmy na przykład jej pytanie do Palikota. Cztery (!!) miesiące minęły od jego publicznych deklaracji ujawnienia swoich umów “pożyczkowych”. Kataryna zauważyła te deklaracje. I zadała pytania. Do dziś pozostały bez odpowiedzi. I dalej Palikot jest “bohaterem” mediów, które walą w nachy na samą myśl o przypomnieniu panu Palikotowi jego deklaracji.

            Zauważam również, że recenzowanie jednej tylko partii nie jest niczym godnym potępienia. Raczej powodem do zastanowienia się czy złem jest patrzenie na ręce rządzącym. Pozbawione emocji. Ona nie pisze o adidasach i warto o tym pamiętać. Nie używa inwektyw, osobistych wycieczek- o czym również warto pamiętać.

          • hmmm
            no dobrze, ale powiedz mi Okowito, czy tak samo przenikliwe pytania zadawała ministrowi Piecha, pytania o to kto płacił za mieszkanie jego syna w Krakowie? pytania o jego kontakty z pewna firma farmaceutyczna i o lek refundowany? chyba nie.
            czy pytała posła Gosiewskiego o to jak to się dzieje że na jakimś zadupiu buduje się peron kolejowy za kilka milionów? chyba nie
            czy pytała posła Kurskiego jak to się stało że za ułamek ceny kupił leśniczówkę? chyba nie
            czy pytała o to jak to się dzieje że poseł może oferować posłance spłatę długów z publicznej (sejmowej) kasy? chyba nie

            Okowito, jeszcze raz, “kataryna” może być, na na to szanse być gwiazdą blogosfery ale musi wykazać się czymś więcej niż tylko mono oglądem rzeczywistości, teraz jest tylko pałkarzem i to ją głównie rożni od Kuraka, który jak pewnie zauważyłeś, mając ewidentnie niechętny stosunek do PiS potrafi tak pojechać po PO, że nawet jego wierni czytelnicy dostają białej gorączki

          • Widzisz,
            prawem każdego z nas jest zadawanie pytań. Twoim problemem jest, że kataryna nie zadaje pytań tym, którym wg Ciebie powinna zadać. napisz do niej. Spytaj ją bo ja Ci za nią nie odpowiem…

  13. Albo takie brednie: Tusk
    Albo takie brednie: Tusk prowadzi wojnę z polską -Kaczyński.I wychodzi jak zwykle; polska to kaczory & ska. Reszta, czyli większość , to do kauerwy, kto? I oni chcą powiększać swoje szeregi, na wszelkie możliwe sposoby, tylko kto zostanie tym jakimś wspierającym(?) chociażby, jeśli daje mu się do zrozumienia, że jest poprostu wrogim elementem? No bo kto nie należy do pisu , to wróg śmiertelny!

  14. Albo takie brednie: Tusk
    Albo takie brednie: Tusk prowadzi wojnę z polską -Kaczyński.I wychodzi jak zwykle; polska to kaczory & ska. Reszta, czyli większość , to do kauerwy, kto? I oni chcą powiększać swoje szeregi, na wszelkie możliwe sposoby, tylko kto zostanie tym jakimś wspierającym(?) chociażby, jeśli daje mu się do zrozumienia, że jest poprostu wrogim elementem? No bo kto nie należy do pisu , to wróg śmiertelny!

  15. Albo takie brednie: Tusk
    Albo takie brednie: Tusk prowadzi wojnę z polską -Kaczyński.I wychodzi jak zwykle; polska to kaczory & ska. Reszta, czyli większość , to do kauerwy, kto? I oni chcą powiększać swoje szeregi, na wszelkie możliwe sposoby, tylko kto zostanie tym jakimś wspierającym(?) chociażby, jeśli daje mu się do zrozumienia, że jest poprostu wrogim elementem? No bo kto nie należy do pisu , to wróg śmiertelny!

  16. Albo takie brednie: Tusk
    Albo takie brednie: Tusk prowadzi wojnę z polską -Kaczyński.I wychodzi jak zwykle; polska to kaczory & ska. Reszta, czyli większość , to do kauerwy, kto? I oni chcą powiększać swoje szeregi, na wszelkie możliwe sposoby, tylko kto zostanie tym jakimś wspierającym(?) chociażby, jeśli daje mu się do zrozumienia, że jest poprostu wrogim elementem? No bo kto nie należy do pisu , to wróg śmiertelny!

  17. A po co pyatsz?
    By pytać dla samej chęci zadania pytania? By zadać pytanie bo przecież pytać trzeba? By pytać by zapytać o pytanie dla zapytania o pytanie? A może zapytać o zapytanie o zadanie pytania względem pytania o pytanie na pytanie? A może pytanie jest pytaniem o pytanie? Albo o zapytanie?

  18. A po co pyatsz?
    By pytać dla samej chęci zadania pytania? By zadać pytanie bo przecież pytać trzeba? By pytać by zapytać o pytanie dla zapytania o pytanie? A może zapytać o zapytanie o zadanie pytania względem pytania o pytanie na pytanie? A może pytanie jest pytaniem o pytanie? Albo o zapytanie?

  19. A po co pyatsz?
    By pytać dla samej chęci zadania pytania? By zadać pytanie bo przecież pytać trzeba? By pytać by zapytać o pytanie dla zapytania o pytanie? A może zapytać o zapytanie o zadanie pytania względem pytania o pytanie na pytanie? A może pytanie jest pytaniem o pytanie? Albo o zapytanie?

  20. A po co pyatsz?
    By pytać dla samej chęci zadania pytania? By zadać pytanie bo przecież pytać trzeba? By pytać by zapytać o pytanie dla zapytania o pytanie? A może zapytać o zapytanie o zadanie pytania względem pytania o pytanie na pytanie? A może pytanie jest pytaniem o pytanie? Albo o zapytanie?

  21. PiS/SLD rzuciło plan komisji
    PiS/SLD rzuciło plan komisji śledczej, aby jej nie było, bo w nią nie wierzyło chcąc mieć bata na niedobrego Tuska. Tymczasem plan nie wypalił i komisja będzie. Tak przeleciałem po nazwiskach kto do tej komisji mógłby wejść. Z ramienia PiS to wolna jest Anna Sobecka, no chyba że Wróblównę przyślą tą od Karpiniuka. Natomiast nie widzę nikogo w SLD, bo Kalisz w komisji Blidy siedzi. Może jedyny bardziej tępy od Napierdalskiego w klubie czyli niejaki Marek Wikiński? To będą jaja jak pięćdziesięcioletni dziesięciolatek próbuje zadać pytanie. Będą teraz hece przy konstruowaniu tej szacownej komisji i jej zakresu działania – to, że obejmie ona lata z Jaskiernią/Wagnerem pijącym Ballantines’a z Pershingiem i Masą jest raczej bankowe. Trop o Edgarze Gosiewskim też będzie podchwycony, nie oszukujmy się – Tusk był dziś szczery “idziemy na wojnę”, a Jarek Kaczyński pewno już odbył rozmowę z Peronem pod tytułem “z kim tyś chłopie załatwiał tą ustawę”. Masa gadał u Sekielskiej i Morozowskiej, że nie wie czy on będzie mógł zeznawać przed komisją, bo jego pilnują służby. Tyle tylko, że teraz służby są z PO, więc Masa będzie zeznawał i to zapewne na posiedzeniu jawnym w najlepszych godzinach oglądalności, bo w komisji PO PSL będzie mieć przewagę liczebną, a i Masa będzie zeznawał pod dyktando. Teraz Tusk ze Schetyną w trybie przyspieszonym dadzą zlecenie Bondarykowi i reszcie chłopców by sprawdził czy w latach AWS i Unii Wolności jacyś obecni ludzie PO czasem nie bywali u mafiosów pruszkowskich, wołomińskich i konstancińskich. Jeśli będą względnie czyści to Napierdalski niech szykuje szalupę ratunkową albo niech lepiej poszuka dobrej gałęzi i pewnego sznurka. PO na komisji straci 5-10 procent, ale za to SLD nie doczołga się do progu (im większe rozbicie głosów na więcej partii pod kreską tym lepiej dla tych którzy przeczołgali się, np. SLD w wyborach 1993 miało 22 proc. i 170 posłów, a w 1997 27 proc. i 160 posłów). Ja wam mówię, że afera hazardowa wykończy SLD.

  22. PiS/SLD rzuciło plan komisji
    PiS/SLD rzuciło plan komisji śledczej, aby jej nie było, bo w nią nie wierzyło chcąc mieć bata na niedobrego Tuska. Tymczasem plan nie wypalił i komisja będzie. Tak przeleciałem po nazwiskach kto do tej komisji mógłby wejść. Z ramienia PiS to wolna jest Anna Sobecka, no chyba że Wróblównę przyślą tą od Karpiniuka. Natomiast nie widzę nikogo w SLD, bo Kalisz w komisji Blidy siedzi. Może jedyny bardziej tępy od Napierdalskiego w klubie czyli niejaki Marek Wikiński? To będą jaja jak pięćdziesięcioletni dziesięciolatek próbuje zadać pytanie. Będą teraz hece przy konstruowaniu tej szacownej komisji i jej zakresu działania – to, że obejmie ona lata z Jaskiernią/Wagnerem pijącym Ballantines’a z Pershingiem i Masą jest raczej bankowe. Trop o Edgarze Gosiewskim też będzie podchwycony, nie oszukujmy się – Tusk był dziś szczery “idziemy na wojnę”, a Jarek Kaczyński pewno już odbył rozmowę z Peronem pod tytułem “z kim tyś chłopie załatwiał tą ustawę”. Masa gadał u Sekielskiej i Morozowskiej, że nie wie czy on będzie mógł zeznawać przed komisją, bo jego pilnują służby. Tyle tylko, że teraz służby są z PO, więc Masa będzie zeznawał i to zapewne na posiedzeniu jawnym w najlepszych godzinach oglądalności, bo w komisji PO PSL będzie mieć przewagę liczebną, a i Masa będzie zeznawał pod dyktando. Teraz Tusk ze Schetyną w trybie przyspieszonym dadzą zlecenie Bondarykowi i reszcie chłopców by sprawdził czy w latach AWS i Unii Wolności jacyś obecni ludzie PO czasem nie bywali u mafiosów pruszkowskich, wołomińskich i konstancińskich. Jeśli będą względnie czyści to Napierdalski niech szykuje szalupę ratunkową albo niech lepiej poszuka dobrej gałęzi i pewnego sznurka. PO na komisji straci 5-10 procent, ale za to SLD nie doczołga się do progu (im większe rozbicie głosów na więcej partii pod kreską tym lepiej dla tych którzy przeczołgali się, np. SLD w wyborach 1993 miało 22 proc. i 170 posłów, a w 1997 27 proc. i 160 posłów). Ja wam mówię, że afera hazardowa wykończy SLD.

  23. PiS/SLD rzuciło plan komisji
    PiS/SLD rzuciło plan komisji śledczej, aby jej nie było, bo w nią nie wierzyło chcąc mieć bata na niedobrego Tuska. Tymczasem plan nie wypalił i komisja będzie. Tak przeleciałem po nazwiskach kto do tej komisji mógłby wejść. Z ramienia PiS to wolna jest Anna Sobecka, no chyba że Wróblównę przyślą tą od Karpiniuka. Natomiast nie widzę nikogo w SLD, bo Kalisz w komisji Blidy siedzi. Może jedyny bardziej tępy od Napierdalskiego w klubie czyli niejaki Marek Wikiński? To będą jaja jak pięćdziesięcioletni dziesięciolatek próbuje zadać pytanie. Będą teraz hece przy konstruowaniu tej szacownej komisji i jej zakresu działania – to, że obejmie ona lata z Jaskiernią/Wagnerem pijącym Ballantines’a z Pershingiem i Masą jest raczej bankowe. Trop o Edgarze Gosiewskim też będzie podchwycony, nie oszukujmy się – Tusk był dziś szczery “idziemy na wojnę”, a Jarek Kaczyński pewno już odbył rozmowę z Peronem pod tytułem “z kim tyś chłopie załatwiał tą ustawę”. Masa gadał u Sekielskiej i Morozowskiej, że nie wie czy on będzie mógł zeznawać przed komisją, bo jego pilnują służby. Tyle tylko, że teraz służby są z PO, więc Masa będzie zeznawał i to zapewne na posiedzeniu jawnym w najlepszych godzinach oglądalności, bo w komisji PO PSL będzie mieć przewagę liczebną, a i Masa będzie zeznawał pod dyktando. Teraz Tusk ze Schetyną w trybie przyspieszonym dadzą zlecenie Bondarykowi i reszcie chłopców by sprawdził czy w latach AWS i Unii Wolności jacyś obecni ludzie PO czasem nie bywali u mafiosów pruszkowskich, wołomińskich i konstancińskich. Jeśli będą względnie czyści to Napierdalski niech szykuje szalupę ratunkową albo niech lepiej poszuka dobrej gałęzi i pewnego sznurka. PO na komisji straci 5-10 procent, ale za to SLD nie doczołga się do progu (im większe rozbicie głosów na więcej partii pod kreską tym lepiej dla tych którzy przeczołgali się, np. SLD w wyborach 1993 miało 22 proc. i 170 posłów, a w 1997 27 proc. i 160 posłów). Ja wam mówię, że afera hazardowa wykończy SLD.

  24. PiS/SLD rzuciło plan komisji
    PiS/SLD rzuciło plan komisji śledczej, aby jej nie było, bo w nią nie wierzyło chcąc mieć bata na niedobrego Tuska. Tymczasem plan nie wypalił i komisja będzie. Tak przeleciałem po nazwiskach kto do tej komisji mógłby wejść. Z ramienia PiS to wolna jest Anna Sobecka, no chyba że Wróblównę przyślą tą od Karpiniuka. Natomiast nie widzę nikogo w SLD, bo Kalisz w komisji Blidy siedzi. Może jedyny bardziej tępy od Napierdalskiego w klubie czyli niejaki Marek Wikiński? To będą jaja jak pięćdziesięcioletni dziesięciolatek próbuje zadać pytanie. Będą teraz hece przy konstruowaniu tej szacownej komisji i jej zakresu działania – to, że obejmie ona lata z Jaskiernią/Wagnerem pijącym Ballantines’a z Pershingiem i Masą jest raczej bankowe. Trop o Edgarze Gosiewskim też będzie podchwycony, nie oszukujmy się – Tusk był dziś szczery “idziemy na wojnę”, a Jarek Kaczyński pewno już odbył rozmowę z Peronem pod tytułem “z kim tyś chłopie załatwiał tą ustawę”. Masa gadał u Sekielskiej i Morozowskiej, że nie wie czy on będzie mógł zeznawać przed komisją, bo jego pilnują służby. Tyle tylko, że teraz służby są z PO, więc Masa będzie zeznawał i to zapewne na posiedzeniu jawnym w najlepszych godzinach oglądalności, bo w komisji PO PSL będzie mieć przewagę liczebną, a i Masa będzie zeznawał pod dyktando. Teraz Tusk ze Schetyną w trybie przyspieszonym dadzą zlecenie Bondarykowi i reszcie chłopców by sprawdził czy w latach AWS i Unii Wolności jacyś obecni ludzie PO czasem nie bywali u mafiosów pruszkowskich, wołomińskich i konstancińskich. Jeśli będą względnie czyści to Napierdalski niech szykuje szalupę ratunkową albo niech lepiej poszuka dobrej gałęzi i pewnego sznurka. PO na komisji straci 5-10 procent, ale za to SLD nie doczołga się do progu (im większe rozbicie głosów na więcej partii pod kreską tym lepiej dla tych którzy przeczołgali się, np. SLD w wyborach 1993 miało 22 proc. i 170 posłów, a w 1997 27 proc. i 160 posłów). Ja wam mówię, że afera hazardowa wykończy SLD.