Reklama

Ostatnio przeczytałem wywiad z Antonim Dudkiem w “Rzepie”. O wyborach powiedział m.in (niezbyt odkrywczo) że wygra je ten kto wzbudzi większe emocje. No i Platforma wzbudza je.

Ostatnio przeczytałem wywiad z Antonim Dudkiem w “Rzepie”. O wyborach powiedział m.in (niezbyt odkrywczo) że wygra je ten kto wzbudzi większe emocje. No i Platforma wzbudza je. Niedawno robił to Kutz z Bartoszewskim. Dzisiaj, na otwarciu kampanii Komorowskiego tzw. autorytety znowu dały do pieca.

Wajda w “wojnie domowej” “walczy o wszystko”. Niejaki Majewski (p.o. autorytetu) twierdzi, że “charyzmę mają zbyt często psychopaci”. No tak, nikt by Bronia o jakąkolwiek charyzmę nie podejrzewał. Nawet o charyzmę mokrej szmaty. Więc trzeba jakiegoś “autorytetu” coby stwierdził, że charyzma jest passé.

Reklama

Bartoszewski znowu bawi. Jak nieporadny dziadzio, który już dziecinnieje. Tym razem określił Kaczyńskiego “hodowcą zwierząt futerkowych, który nie ma doświadczenia bycia ojcem czegokolwiek”. Popełnił też znaczące, wręcz freudowskie przejęzyczenie. Mówił o potrzebie powołania Komorowskiego na stanowisko prezydenta (nie wyboru a powołania!). Jak na byłego MSZ nie był także zbyt taktowny wobec innych krajów, bowiem stwierdził, że wybór nie-Komorowskiego spowoduje spadek pozycji międzynarodowej Polski w okolicę Grecji, Bułgarii i Rumunii.

Dziwna sprawa. Autorytety były zawsze od tego aby tonować kampanię, nadawać jej nieco salonowego sznytu, umiaru. Politycy zaś byli od wrzasków. W kampanii Komorowskiego zaczyna być odwrotnie. Czyżby Bronek nie potrafił nawet wrzasnąć ?

Reklama

18 KOMENTARZE

  1. Nie musimy nigdzie wracać. Mordobicie już tu jest.
    Tyle tylko, że piękny Sławek Nowak i jego sztab wymyślili sobie, że Bronio nie może osobiście atakować Jarka, przynajmniej jeszcze nie teraz, a przygotowanie artyleryjskie muszą mu zrobić autorytety. Więc posłali Bartoszewskiego, żeby się dalej błaźnił i, podobnie jak w innych sprawach Wałęsa, sam zrzucał z cokołu.

    Straci tylko Bartosz, choć może jemu już wszystko jedno.

    • nie rozumiem dlaczego
      nie rozumiem dlaczego próbujesz obrazić WB pisząc “posłali by sie błaźnił”. Na posyłki to sa inni a on od zawsze się przed szereg wyrywał. Zacny staruszek, tryska życiem i humorem, przyjemnie się go słucha, nie bełkocze, języka nie kaleczy. Czy skłamał, raczej skomplementował bo między stróżem a hodowcą jest przepaść, w postaci kompetencji. Czy niedyplomatycznie przywołał Bułgarię, poczytaj, co tam teraz. Wielokrotnie udowadniał, że bezkompromisowy w publicznych wypowiedziach. Wiek, doświadczenia, wiedza i pozycja społeczna dają mu prawo pouczać. Tacy jak my możemy słuchać bądź nie.
      Jego zapraszają na obiadki na wiece jak przyjdzie to zabłyśnie.
      A gdzie bywa JK?
      Kto chciałby go zaprosić?

      • Jeżeli za przejaw zacności uważasz błazenadę
        godną Palikota to Twoja sprawa. Mnie to smuci. Smuci mnie, że PO tak wykorzystuje WB, bo tak naprawdę, jeszcze całkiem niedawno lubiłem człowieka. Być może te radosne błazenady uważasz za przejaw świetnego poczucia humoru, no to już tylko świadczy o Twoim poczuciu humoru.
        Przywołanie Bułgarii było niedyplomatyczne. Bez względu na to “co tam teraz”. Szczególnie w ustach byłego ministra SZ.
        Być może te cechy, o których piszesz, dają mu prawo do pouczania, ale nie dają mu prawa do obrażania i to obrażania dość sztubackiego, bo nie wynikającego z jakichś racjonalnych przesłanek (nekrofil ? hodowca zwierząt futerkowych ? co to w ogóle jest ? jak tego racjonalnie bronić ? przecież patrząc “z zewnątrz” to czysty idiotyzm, taki sam jakim w ustach JK było ZOMO).

        • błazenada? Błazen dużego
          błazenada? Błazen dużego formatu zawsze był szanowany. Kpina, szyderstwo groźniejsza i skuteczniejszą bronią jest niż cep. Narzekania, że kandydaci bezbarwni a tu, że ci błaznują. Trochę konsekwencji proszę. Jak ktoś kurwę kurwą nazywa jest o.k. a jak nekrofila nekrofilem to be? Piszesz, że się wysługują WB, jestem przekonany , że jest odwrotnie, że to WB w ‘poczuciu misji’ robi co robi, mówi co mówi. Nawet jeśli ktoś stwierdzi, że ‘się rozmienia, na drobne’ podejrzewam, że to oleje. Co do reszty komitetu, AW nie potrafił składnie wyrazić opinii, emocje nadmierne, pewnie każdy by się zagotował gdyby mu lekarz pomocy odmówił z pobudek, POLITYCZNYCH. Czekam na konkretna kampanię bo na razie harcownicy, czekam aż wreszcie ktoś głośno podsumuje dokonania LK (i jego partii) i wyartykułuje: kontynuacja tej drogi jest szkodliwa dla PL. Spadkobiercy LK: NA EMERYTURĘ !

          • Błazen który zawsze był błaznem, taki Palikot,
            może i jest skuteczny, ale autorytet, który się zmienia w błazna budzi raczej zdziwienie a nie podziw dla skuteczności. Aby wyciągnąć taki wniosek wystarczy przeczytać komentarze we wczorajszej Wyborczej, która przed kilkoma dniami nagrodziła WB tytułem człowieka roku i jest Bronkofilna.

          • kto kim jest, kto się zmienia
            kto kim jest, kto się zmienia a kto tylko udaje widać jak na dłoni. Między błazenadą a ‘od zawsze’ poczuciem humoru okraszonym czasem ostrymi paralelami, nierzadko kontrowersyjnymi jest chyba różnica.
            Jeśli ktos tego nie dostrzega, jego strata. GW (nie czytam) jak to media chcące świecić poprawnością polityczną oraz utrzymać nakład, różne rzeczy pewnie wypisują.
            Szef Tej firmy z pewnością potwierdzi, że zła recenzja w GW dobrze świadczy o recenzowanym 😉

          • Zważywszy na to, że WB tydzień temu dostał tytuł człowieka
            roku tej gazety to możnaby stwierdzić, że rzadko miewa tam złe recenzje. Tak więc jak to o nim świadczy ? “Ostra paralela” to eufemizm na błazenadę czy chamstwo ?

  2. Nie musimy nigdzie wracać. Mordobicie już tu jest.
    Tyle tylko, że piękny Sławek Nowak i jego sztab wymyślili sobie, że Bronio nie może osobiście atakować Jarka, przynajmniej jeszcze nie teraz, a przygotowanie artyleryjskie muszą mu zrobić autorytety. Więc posłali Bartoszewskiego, żeby się dalej błaźnił i, podobnie jak w innych sprawach Wałęsa, sam zrzucał z cokołu.

    Straci tylko Bartosz, choć może jemu już wszystko jedno.

    • nie rozumiem dlaczego
      nie rozumiem dlaczego próbujesz obrazić WB pisząc “posłali by sie błaźnił”. Na posyłki to sa inni a on od zawsze się przed szereg wyrywał. Zacny staruszek, tryska życiem i humorem, przyjemnie się go słucha, nie bełkocze, języka nie kaleczy. Czy skłamał, raczej skomplementował bo między stróżem a hodowcą jest przepaść, w postaci kompetencji. Czy niedyplomatycznie przywołał Bułgarię, poczytaj, co tam teraz. Wielokrotnie udowadniał, że bezkompromisowy w publicznych wypowiedziach. Wiek, doświadczenia, wiedza i pozycja społeczna dają mu prawo pouczać. Tacy jak my możemy słuchać bądź nie.
      Jego zapraszają na obiadki na wiece jak przyjdzie to zabłyśnie.
      A gdzie bywa JK?
      Kto chciałby go zaprosić?

      • Jeżeli za przejaw zacności uważasz błazenadę
        godną Palikota to Twoja sprawa. Mnie to smuci. Smuci mnie, że PO tak wykorzystuje WB, bo tak naprawdę, jeszcze całkiem niedawno lubiłem człowieka. Być może te radosne błazenady uważasz za przejaw świetnego poczucia humoru, no to już tylko świadczy o Twoim poczuciu humoru.
        Przywołanie Bułgarii było niedyplomatyczne. Bez względu na to “co tam teraz”. Szczególnie w ustach byłego ministra SZ.
        Być może te cechy, o których piszesz, dają mu prawo do pouczania, ale nie dają mu prawa do obrażania i to obrażania dość sztubackiego, bo nie wynikającego z jakichś racjonalnych przesłanek (nekrofil ? hodowca zwierząt futerkowych ? co to w ogóle jest ? jak tego racjonalnie bronić ? przecież patrząc “z zewnątrz” to czysty idiotyzm, taki sam jakim w ustach JK było ZOMO).

        • błazenada? Błazen dużego
          błazenada? Błazen dużego formatu zawsze był szanowany. Kpina, szyderstwo groźniejsza i skuteczniejszą bronią jest niż cep. Narzekania, że kandydaci bezbarwni a tu, że ci błaznują. Trochę konsekwencji proszę. Jak ktoś kurwę kurwą nazywa jest o.k. a jak nekrofila nekrofilem to be? Piszesz, że się wysługują WB, jestem przekonany , że jest odwrotnie, że to WB w ‘poczuciu misji’ robi co robi, mówi co mówi. Nawet jeśli ktoś stwierdzi, że ‘się rozmienia, na drobne’ podejrzewam, że to oleje. Co do reszty komitetu, AW nie potrafił składnie wyrazić opinii, emocje nadmierne, pewnie każdy by się zagotował gdyby mu lekarz pomocy odmówił z pobudek, POLITYCZNYCH. Czekam na konkretna kampanię bo na razie harcownicy, czekam aż wreszcie ktoś głośno podsumuje dokonania LK (i jego partii) i wyartykułuje: kontynuacja tej drogi jest szkodliwa dla PL. Spadkobiercy LK: NA EMERYTURĘ !

          • Błazen który zawsze był błaznem, taki Palikot,
            może i jest skuteczny, ale autorytet, który się zmienia w błazna budzi raczej zdziwienie a nie podziw dla skuteczności. Aby wyciągnąć taki wniosek wystarczy przeczytać komentarze we wczorajszej Wyborczej, która przed kilkoma dniami nagrodziła WB tytułem człowieka roku i jest Bronkofilna.

          • kto kim jest, kto się zmienia
            kto kim jest, kto się zmienia a kto tylko udaje widać jak na dłoni. Między błazenadą a ‘od zawsze’ poczuciem humoru okraszonym czasem ostrymi paralelami, nierzadko kontrowersyjnymi jest chyba różnica.
            Jeśli ktos tego nie dostrzega, jego strata. GW (nie czytam) jak to media chcące świecić poprawnością polityczną oraz utrzymać nakład, różne rzeczy pewnie wypisują.
            Szef Tej firmy z pewnością potwierdzi, że zła recenzja w GW dobrze świadczy o recenzowanym 😉

          • Zważywszy na to, że WB tydzień temu dostał tytuł człowieka
            roku tej gazety to możnaby stwierdzić, że rzadko miewa tam złe recenzje. Tak więc jak to o nim świadczy ? “Ostra paralela” to eufemizm na błazenadę czy chamstwo ?