Reklama

Kipi w sieci, kipi

Kipi w sieci, kipi w mediach, Polański kipi. Przeczytałem już kilka światłych opinii i kilku wybitnych wypowiedzi wysłuchałem. Większość poświęcono dylematom moralnym, a te jak wiadomo są uniwersalne i można dochodzić do dowolnych wniosków. No i dochodzono przez całą niedzielę do wniosków, że artyście wolno u trzynastolatki szukać natchnienia, ponieważ nawet artyście nie wolno. Dochodzono do wniosków, że sprawa jest stara jak świat, w związku z tym dajmy już spokój, ale jednak działa prawo, nie wstecz, tylko się nie przedawniło. Wygłaszano tezy, że ta trzynastolatka specjalizowała się w podrywaniu starszych panów i wspólnie z mamusią wyciąganiem gotówki od zakochanych, ale to jednak dziecko i nic nie usprawiedliwia. Niezwykle ciekawy okazał się wątek holokaustu i ciężkie życie Polańskiego, ciężkie jako takie. W tym wątku było wolno współżyć z trzynastolatką, ponieważ to żadne usprawiedliwienie, że holokaust i Manson. Tylu mądrości naraz nie jestem w stanie udźwignąć, dlatego zajmę się jednym głupstwem, które całkowicie pomija wszelkie elementy moralizatorstwa domorosłego. 

Reklama

Mnie od początku zainteresowało coś dziwnego w tej sprawie. Dowiedziałem się, że w Szwajcarii zatrzymano Polańskiego i pierwsze naiwne pytanie jakie mi się kołatało po głowie brzmiało; „Za co na litość boską?”. Co on tam nawyprawiał w tej Szwajcarii, że go przymknęli? Absolutnie nie przyszło mi do głowy, że chodzi o sprawę sprzed 32 lat, bo i jak mogło mi przyjść? Od 32 lata każdy kto chce, ten wie gdzie żył i przebywał Polański, a nawet jak ktoś nie chciał wiedzieć to i tak widział Polańskiego na festiwalach w całej Europie. Szokiem było aresztowanie Polańskiego za tę słynną sprawę i to w Szwajcarii, kraju neutralnym gdzie gdzie Polański przebywał wielokrotnie, ponieważ w Szwajcarii ma swoją willę, w której Bóg jedyny wie z kim i co robi. Jak to możliwe, że akurat w kraju najbezpieczniejszym dla wszelkiego rodzaju banitów, znanym z tajnych kont i nie wtrącania się w nie swoje sprawy, zdarza się coś tak nieprawdopodobnego? 

Aby się chociaż z grubsza przygotować do tematu co to mnie zszokował, pogrzebałem w internecie i takie oto mam informacje zwrotne. Umowa ekstradycyjna między USA i Szwajcarią datuje się na 1990 roku i od tego czasu Pan Roman przebywał w tym kraju co najmniej kilkukrotnie, co potwierdzają sami Szwajcarzy i przyjaciele Polańskiego, jak choćby Wojciech Fibak. To, że Szwajcarzy dopiero u progu XXI wieku podpisali umowę ekstradycyjną nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem. Natomiast wielkim obuchem dostałem w ciemię, kiedy się dogrzebałem do informacji niebywałej, otóż dopiero w 2005 roku czyli prawie po 30 latach USA zaczęły się starać o międzynarodowe (europejskie) ściganie Polańskiego. Przy tej okazji można też się cofnąć o te 30 lat i spytać jak to było możliwe, że człowiek, który miał jedną z najgłośniejszych spraw sądowych w USA, po prostu sobie ucieka, z czego ŚP Michel Jackson już skorzystać nie bardzo mógł? 

Strasznie i niesamowicie dużo w tym wszystkim zbiegów okoliczności, nadzwyczajnych okoliczności i ogólnego szoku. Jednak nie ma zbyt wielu chętnych, aby pochylić się nad tymi „przypadkami”, ponieważ jak świat długi i szeroki ludzkość debatuje, czy się powinno przedawnić, czy nie powinno, czy holokaust usprawiedliwia gwałt, czy może wręcz przeciwnie. Pewnie to wszystko jest fundamentalnie istotne, niemniej co mają zrobić takie oszołomy jak ja, które całą ciekawość kierują na zupełnie inny obszar. Komu się nagle przypomniało o Polańskim i dlaczego? A tego, że się komuś nagle przypomniało jestem pewien, z prostego powodu. Normalnie to się nie pamięta o 76 letnim staruszku, który 32 lata temu zrobił to czy owo, w każdym razie współczesna trzynastolatka, uważa że nie było źle i jest raczej zadowolona z przebiegu zdarzeń. Komu i dlaczego się przypomniało? Odpowiedź na te dwa pytania, to rozwiązanie zagadki zatrzymania Polańskiego, w kraju, który w swojej historii i współcześnie przechowuje nie takich Polańskich i nikt ich nie ściga.

Z żalem musze stwierdzić, że nie mam pojęcia o co chodzi, chociaż pojawiają się już pierwsze plotki, że chodzi o tajne konta szwajcarskie, których ujawnienia domagają się USA. Jak wiemy USA, to jedyny kraj, któremu udało się wymóc na Szwajcarach odtajnienie kont, powiedzmy, że to były USA, chociaż wiadomo, że to był diaspora. I nie żebym szedł tym tropem, nawet nie o to chodzi, natomiast całe to zatrzymanie na pewno nie ma nic wspólnego z trzynastolatką. Komu by się chciało zawracać tym głowę i narażać się na utratę statusu kraju niezależnego? W tym chodzi o coś poważnego, o tak poważnego, że warto zaryzykować międzynarodowy skandal, aby ugrać swoje. Kto i co chce ugrać pozostanie tajemnicą, przynajmniej na jakiś czas. Trop kont wydaje się o tyle uzasadniony, że jak niewiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o tajne konta. Ale jakby to miało działać? Niektóre poważne i światowe telewizje twierdzą, że Szwajcarzy chcą dać USA ogarek zamiast świeczki, czyli Polańskiego zamiast pinów. Być może, chociaż to jakieś grubymi nićmi szyte, w każdym razie ktoś tu coś odgrywa i gra o niebagatelną stawkę, podrzucając tłumowi ochłapy moralizatorskie.

 

Reklama

28 KOMENTARZE

  1. Ty misiem otwieramy oczy niedowiarkom!
    Hihi. A może to jest dokładnie odwrotnie niż myślisz? Diaspora nacisnęła na odtajnienie kont, a Szwajcarzy pokazali jej tym misiem takiego wała z następującym przesłaniem: “Zapuszkowaliśmy jednego z waszych, w dodatku przed opinią publiczną mamy czyste konto, bo według amerykańskiego prawa to on jest nieźle umoczony, więc nie fikajcie – mamy sposoby, żebyście się odpierdolili od naszych kont, i to sposoby w białych rękawiczkach”?

  2. Ty misiem otwieramy oczy niedowiarkom!
    Hihi. A może to jest dokładnie odwrotnie niż myślisz? Diaspora nacisnęła na odtajnienie kont, a Szwajcarzy pokazali jej tym misiem takiego wała z następującym przesłaniem: “Zapuszkowaliśmy jednego z waszych, w dodatku przed opinią publiczną mamy czyste konto, bo według amerykańskiego prawa to on jest nieźle umoczony, więc nie fikajcie – mamy sposoby, żebyście się odpierdolili od naszych kont, i to sposoby w białych rękawiczkach”?

  3. Wybory
    A o Polańskim, moim zdaniem, Amerykańce przypomniały se, bo u nich pewnie tera są wybory sędziów lub prokuratorów. Taki to dziwny kraj, że sędziowie i prokuratorzy są wybierani przez ludność tubylczą i aby się załapać muszą nagłośnić swoje sukcesy w mediach. Widać nie ma teraz w Kaliforni głośnych spraw zajmujących czas antenowy, tak więc sędzia lub prokurator, który chce być znowu wybrany, lub na wyższy stołek aspiruje, musi się czymś wykazać, a najlepiej głośną sprawą.

  4. Wybory
    A o Polańskim, moim zdaniem, Amerykańce przypomniały se, bo u nich pewnie tera są wybory sędziów lub prokuratorów. Taki to dziwny kraj, że sędziowie i prokuratorzy są wybierani przez ludność tubylczą i aby się załapać muszą nagłośnić swoje sukcesy w mediach. Widać nie ma teraz w Kaliforni głośnych spraw zajmujących czas antenowy, tak więc sędzia lub prokurator, który chce być znowu wybrany, lub na wyższy stołek aspiruje, musi się czymś wykazać, a najlepiej głośną sprawą.

  5. No cóż ten sam tabloid, który
    No cóż ten sam tabloid, który teraz cytujesz, jeszcze parę godzin temu podał informację, że coś podobnego nigdy nie miało miejsca. Poczekam jeszcze parę godzin na ostateczne wieści.

    PS Wykasowałem tę informację, dokopałem się do innych źródeł, które potwierdzają, że jakieś jednostkowe przypadki się zdarzały.

  6. No cóż ten sam tabloid, który
    No cóż ten sam tabloid, który teraz cytujesz, jeszcze parę godzin temu podał informację, że coś podobnego nigdy nie miało miejsca. Poczekam jeszcze parę godzin na ostateczne wieści.

    PS Wykasowałem tę informację, dokopałem się do innych źródeł, które potwierdzają, że jakieś jednostkowe przypadki się zdarzały.

  7. Zupełnie pomijam w tej
    Zupełnie pomijam w tej sprawie całą jej medialną otoczkę. Pytania: dlaczego dopiero po kolejnym pobycie w Szwajcarii podjęto decyzję o aresztowaniu? komu i dlaczego na tym zależało? dlaczego teraz, a nie w innym momencie? kto za tym stoi?….. można wymieniać bez końca, wszystkie te pytania pomijam. Na co innego zwróciłem uwagę. Nie znam się zupełnie na amerykańskim prawie, ale jeden fakt zwrócił moją uwagę. Polańskiemu w 1977 roku postawiono kilka innych zarzutów oprócz gwałtu na nieletniej (przy czym było to podobno uprawianie seksu z nieletnią, co w za oceanem jest jednoznaczne z gwałtem), po czym Polański został wypuszczony za kaucją i natychmiast zbiegł spod jurysdykcji tamtejszego prawa. Nie bawiąc się w spiskową teorię dziejów,: kto, dlaczego, komu na tym zależy, uważam, że wypuszczenie za kaucją samo w sobie na całym świecie powinno być uwarunkowane dożywotnim ściganiem podejrzanego, bez względu, co zrobił dla kultury tego padołu i czy jest obrzezany czy konsekrowany.

    • No nie, tak to nie było.
      No nie, tak to nie było. Polański dogadał się z poszkodowaną niech już tak się nazywa, moim zdaniem na wyrost. Doszło do ugody co jest powszechną praktyką w USA. Niestety “ambitny” sędzia zerwał te postanowienia i rzucił Polańskiemu coś w rodzaju “wykończę cię Polaczku”. Dlatego Polański uciekł i na jego miejscu zrobiłbym to samo. Warto też dodać, że ten sędzia to była medialna gnida wypływająca na tego typu sprawach, a praktyka podsyłania w wyzwolonych latach siedemdziesiątych małolat przez cyniczne mamusie była nagminną. Ale to wszystko z kolei mnie nie bardzo obchodzi, mnie obchodzi skąd pomysł na złapanie Polańskiego teraz, bo w to, że to przypadek absolutnie nie wierzę.

  8. Zupełnie pomijam w tej
    Zupełnie pomijam w tej sprawie całą jej medialną otoczkę. Pytania: dlaczego dopiero po kolejnym pobycie w Szwajcarii podjęto decyzję o aresztowaniu? komu i dlaczego na tym zależało? dlaczego teraz, a nie w innym momencie? kto za tym stoi?….. można wymieniać bez końca, wszystkie te pytania pomijam. Na co innego zwróciłem uwagę. Nie znam się zupełnie na amerykańskim prawie, ale jeden fakt zwrócił moją uwagę. Polańskiemu w 1977 roku postawiono kilka innych zarzutów oprócz gwałtu na nieletniej (przy czym było to podobno uprawianie seksu z nieletnią, co w za oceanem jest jednoznaczne z gwałtem), po czym Polański został wypuszczony za kaucją i natychmiast zbiegł spod jurysdykcji tamtejszego prawa. Nie bawiąc się w spiskową teorię dziejów,: kto, dlaczego, komu na tym zależy, uważam, że wypuszczenie za kaucją samo w sobie na całym świecie powinno być uwarunkowane dożywotnim ściganiem podejrzanego, bez względu, co zrobił dla kultury tego padołu i czy jest obrzezany czy konsekrowany.

    • No nie, tak to nie było.
      No nie, tak to nie było. Polański dogadał się z poszkodowaną niech już tak się nazywa, moim zdaniem na wyrost. Doszło do ugody co jest powszechną praktyką w USA. Niestety “ambitny” sędzia zerwał te postanowienia i rzucił Polańskiemu coś w rodzaju “wykończę cię Polaczku”. Dlatego Polański uciekł i na jego miejscu zrobiłbym to samo. Warto też dodać, że ten sędzia to była medialna gnida wypływająca na tego typu sprawach, a praktyka podsyłania w wyzwolonych latach siedemdziesiątych małolat przez cyniczne mamusie była nagminną. Ale to wszystko z kolei mnie nie bardzo obchodzi, mnie obchodzi skąd pomysł na złapanie Polańskiego teraz, bo w to, że to przypadek absolutnie nie wierzę.