Jeśli Jarosław chce wygrać musi dogadać się z salonem medialnym. Musi!

Czy jest możliwe porozumienie PiS z mediami? Gdyby media były mądre i nie na jedno peerelowskie kopyto, to nie należałoby się z mediami porozumiewać, każde rozsądne media wiedzą, że będzie działo jak wygra Kaczyński i nie trzeba będzie szukać dziecka z urwaną nogą. TVN za IVRP powinien Jarosławowi Kaczyńskiemu wybudować pomnik z czekolady, każdego dnia lizać zaczynając od pośladków, by następnego dnia postawić następny i tak przynajmniej przez dwa lata, za te dwa lata sukcesu. Media gdyby były, ale nie są, dodatkowo są powiązane z tymi co mają zajęte pozycje w swoich środowiskach i nie ma mowy, aby ktoś się tam przebił spoza tych co zostają dopuszczani, po wejściu do stosownej liczby jelit grubych. Oszołomy nazywają to salonem, ale to jest nazwa tyleż przesadna co nobilitująca. To nie są żadne salony, salon to jest jednak coś, to są kruchty gdzie jedna baba drugiej babie w czasie środowiskowej mszy nawija o dupie trzeciej baby. Jak to się dzieje, że kasy od Polskiej Telewizji na wielkie narodowe działa nigdy nie dostał nikt kto i za Gierka był „artysta”. Hofmann, Wajda, Kawalerowicz, w najlepszym razie Bajon.

W efekcie oglądaliśmy kolejno takie gnioty jak: „Ogniem i mieczem”, „Katyń”, „Quo vadis” i chyba największą nędzę „Przedwiośnie”. Zaraz można podnieść krzyk, że przecież to wybitni artyści. Zgoda jeśli oglądać: „Potop”, „Magnat”, „Faraon”, czy chyba najwybitniejszy film „Ziemię obiecaną”, to ja widzę artystów. Ale w latach 90 ci wszyscy artyści są zgranymi emerytami, którzy blokują rozwój nowemu niemniej zdolnemu pokoleniu. I to blokują podwójnie po pierwsze trzymają łapę na kasie, po drugie siedzą w tych wszystkich zacnych instytucjach przydzielających nagrody i stypendia. Identycznie jest z TV, nie licząc publicznej, która jest rotacyjna obecnie w rękach SLD i PiS, to dwie największe telewizje: TVN i Polsat, czy to się komuś podoba, czy też nie, to są media byłych esbeków lub peerelowskich urzędasów. Większości się nie podoba, bo większość albo czerpie z tego zyski, albo chce być nowoczesna i modna, nie daj Boże z PiS. Taki Walter czy Solorz to może być szantażowany nie przez generała Kiszczaka, ale przez byle sierżanta Godziębę, bo na tym szczeblu wszyscy wiedzą co za jedni ci dwaj. Mógłby sierżant zarobić, ale oczywiście takie rekiny doi generał Kiszczak, który nakazał trzymać mordę w kubeł i sierżantowi nie trzeba tłumaczyć co się dzieje z gadatliwymi, bo sierżant gadatliwych sam przytrzymywał za nogi. Sierżant ma dożywotnią rentę od proboszcza, co jest pedofilem i kapusiem i chce żyć spokojnie.

Jak zatem w takich warunkach, które są dla mnie więcej niż pewne, PiS ma się dogadać z mediami? Tak jak to robi Adam Michnik ma się dogadywać. Zdefiniowanie tego środowiska medialnego i innych krucht jakiego dokonał Jarosław Kaczyński jest pełne i ja tu nic nie zamierzam dodawać. Niestety Kaczyński nie umie być Michnikiem i głośno mówić o otwartości i wolności, a po cichu zamykać gęby i trzepać kasę na eliminowaniu konkurencji. Mają rację krytycy Kaczyńskiego, których i ja w tym względzie popieram, że Kaczyński po prostu dostał na głowę o własnej definicji. Nie ma żadnego powodu uważać na przykład takiego Rymanowskiego za agenta WSI i to z prostego powodu. TVN z Walterem nie musi wtajemniczać takich pionków jakie są interesy tej stacji, po prostu mają realizować linię redakcyjną i tyle i gwarantuję cię Jarosławie, że ślubów milczenia, ani innych obrzędów masońskich ci plastikowi pismacy i mikrofonowi dyslektycy przechodzić nie muszą. Oni są za głupi, żeby się orientować w czym rzecz, poza tym mają pensje premię i presję, bo czają się za rogiem znajome panienki prezesa. Po co obrażać tych głupków, po co ich drażnić. Trzeba robić jak Michnik, mówić im, że są inteligentni i porządni ludzie, dobrzy nowocześni Polacy i kiedyś na pewno uda się ich przekonać do swoich racji.

Do czego zmierzam? Zmierzam do tego, co mówiłem i wiem co zaraz usłyszę od najbardziej gorących zwolenników PiS, ale zanim was zakłuje w sam środek, zróbcie parę przysiadów i pomyślcie jeszcze raz. Kaczyński musi dać Solorzowi i Walterowi gwarancję, że nie będą tknięci. Mówiłem spokojnie, mówiłem oddychać? No to oddychajcie i słuchajcie. Dajcie sobie spokój z tymi mitami, że tych ludzi można złapać, jeśli są gdzieś jakieś kopie, to Kiszczak i tak tego u siebie nie trzyma, ale tam gdzie lubicie, czyli w Moskwie. Ten co trzymał u siebie nazywał się Jaroszewicz i dostał w łeb, a z chałupy mu nawet złotówka nie zginęła, tylko pamiętnik z PRL. Jak nie w Moskwie to tam, gdzie nigdy nie znajdziecie. Kontynuowanie tej walki, że oni są agenci i ich telewizja z Moskwy, tylko ośmiesza PiS, bo na dyżurne hasło: „gdzie są dowody?”, padnie dyżurne jąkanie się o spalonych teczkach, a potem podsumowanie „wiem, ale nie powiem, PiS szczuje”. Waltera i Solorza nie da się ruszyć, próbowaliście dwa lata mając dostęp do wszystkiego. Nie da się ruszyć Kwaśniewskiego, nie da się ruszyć i ja bym nie ruszał Wałęsy. Co się da zrobić? Da się z nimi dogadać i zaprząc do właściwego kieratu, da się ich Michnika technologią adorować i przedstawić interes do ubicia. My wam odpuszczamy WSI, ale wy się weźcie za PO, nawet nie na siłę po prostu uczciwie się weźcie, zróbcie z Kutza, Niesiołowskiego, Bartoszewskiego takich samych Kurskich, bo przecież są tacy sami. Dopytujcie co u władzy, nie co u opozycji, odpuście Kaczorowi i przede wszystkim pamiętajcie, że robicie interes życia, bo będzie się działo jak Kaczyński wygra. Pozostaje jedno pytanie. Jakie to mają być gwarancje i czy ktoś Kaczyńskiemu uwierzy, przecież on jest wariat na układ. Tego nie wiem, ale PiS powinien wiedzieć, miał dostęp do tajnych źródeł i tajnych metod, Walter całe życie się tajnie układał, to penie te techniki porozumienia są znane i akceptowane przez obie strony. Radzę pomyśleć i to bardzo poważnie o tej propozycji, bo bez mediów tej kampanii wygrać się nie da. Życzę powodzenia.

PS Wiem, że roboty huk i idzie nieźle, wierzę, że to przypadek, ale jakby tu powiedzieć… rata miała przyjść 5, a tu już 8. Proszę sprawdzić, może to jakieś przeoczenie po prostu.