Reklama

Stara dobra szkoła retoryczna, powiedzieć, że się kimś nie jest, zanim się kimś stanie. Przez dłuższy czas pomimo rozmaitych wolt miałem szacunek do Dorna, który malał z każdym dniem, aż od dziś doszło do zmiany radykalnej. Brak szacunku dla Ludwika Dorna na życzenie Ludwika Dorna i jakoś dziwnie jestem przekonany, że piszę coś oczywistego dla wielu wyborców. Istnieje granic śmieszności, bo tu nawet nie chodzi o ewentualne przejście do najbardziej obciachowej partii, ale o sam fakt przeskakiwania na stołki z moralną pieśnią na ustach. Wbrew retorycznym sztuczkom Ludwik Dorn właśnie „pomiział” Platformę, żeby nie powiedzieć więcej, chociaż dlaczego nie. Jednoosobowa koalicja Dorn publicznie zrobiła dobrze może nie całej partii, ale Tuskowi na pewno. Nic nie pomogą deklaracje, że się nie daje ciała, skoro robi się dokładnie to o czym się zapewnia, że się nie robi. Klasyczna Kluzik-Rostkowska, klasyczny „Misiek”. Znacznie więcej finezji wykazuje Mężydło, który odpowiednim głosowaniem w sprawie Kamińskiego łasi się do PiS. Finezja polega na tym, że Mężydło zagłosował, jak trzeba i zaraz potem przedstawił swoją decyzję jako moralny obowiązek. W polityce takie gesty zawsze działają, ale daleki byłbym od pochopnego i ponownego przyjmowania do PiS renegatów, zwłaszcza tych oświeconych moralnie tuż przed zapisami na listy wyborcze. Z drugiej strony nic nie wygląda tak prosto, jakby się mogło wydawać. Przejmowanie posłów z klubu PO ma rzecz jasna swój odpowiedni ciężar o to wcale nie taki mały. Czym innym jest jednak przejmowanie posłów, a czym innym odzyskiwanie byłych członków partii, którzy ponownie poczuli miętę. Na parę wyjątków byłbym w stanie przystać, ciągle uważam, że ktoś taki jak Bielan przydałby się PiS, bo to mimo wszystko inny typ mentalny i intelektualny, niż kojarzony z nim Kamiński. Ważne przy takich ewentualnych ruchach kadrowych jest jedno, żeby dać wyraźny sygnał w postaci stanowczego nie dla koniunkturalnych zdrajców. Skruszonym i takim, którzy nie przekroczyli granicy „Miśka”, można okazać litość, pod warunkiem, że się do czegoś konkretnego nadają. Wracając do tytułowego bohatera tekstu, łatwo sobie ustalić paradygmat postępowania przy odrzucaniu rekrutów. Ludwik Dorn jest doskonała ilustracją nieprzemyślanej litości. Dostał szanse po ucieczce z PiS, na warunkach prawie absurdalnych, bo przecież to od tamtego powrotu mówi się o umowie koalicyjnej z Dornem. No i co? No i minęło parę chwil, gdy Ludwik znalazł się u boku Zbyszka Ziobro. Po zaliczeniu politycznego zgonu przez Solidarną Polskę, pan Ludwik natychmiast złożył papiery i szuka nowego, atrakcyjnego miejsca na listach. Powiadają, że w ten sposób Dorn stara się podbić cenę w PiS. Wolne żarty, to znaczy tak bym to „podbijanie” na miejscu Kaczyńskiego ocenił. W efekcie Dorn zamiast podbitej ceny, będzie się musiał oddać za psi grosz Platformie. To go czeka, ale pod pewnym warunkiem, że Tusk w ogóle będzie zainteresowany usługą Dorna. Moim zdaniem potrzebne mu to, jak babie broda, PO trzeszczy wewnętrznie, o „Miśka” była taka afera, że się struktury lokalne zaczynają sypać. Wzięcie na tonący pokład kolejnego gapowicza i to nie do wybierania wody, czy wiosłowania, ale do pogadanek na temat oryginalności Ludwika Dorna, musi się skończyć kolejną aferą. Pozostało Dornowi udawać atrakcyjna pannę na wydaniu, chociaż każdy widzi, że to wielokrotna stara, znudzona rozwódka, który nie zmieni już przyzwyczajeń. Mało oryginalne jest przypominanie starego dowcipu „zawód dyrektor”, ale jakoś nic bardziej trafnego nie przychodzi mi do głowy. Ludwik Dorn to zawodowy najemnik polityczny, który jednak o czymś zapomniał, mianowicie o tym, że skończył się jego czas. Tusk musiałby naprawdę nie mieć oczu, żeby się zgodzić na takie publicznie ustawianie go do pionu, bo oto sam Ludwik Dorn rozważa startowanie z listy PO. Przepraszam, ale kolejny raz odwołam się do starego powiedzonka: „Konie kują, żaba nogę podstawia”. Moim zdaniem, a wręcz przekonaniem Dorna wyleci poza burtę i nikt mu koła ratunkowego nie poda. W każdym razie widziałbym poważny błąd w reanimacji Ludwika, gdyby się na takową niezawodny w kwestiach kadrowych Jarosław Kaczyński zdecydował. Czas pokaże, a na razie Dorn pokazał, że na skrawek szacunku nie zasługuje.

Reklama

44 KOMENTARZE

  1. L.Dorn. Niby światły, czasem wręcz błyskotliwy, Marszałek
    Sejmu. Kiepski strateg i taktyk, hazardzista. Bo tylko hazardzista stawia wszystko co ma (a miał nie mało) jako jedną pulę w jakiejś grze. I nie ważne czy odszedł, czy został wydalony – czasem bierze się buzię "na kłódkę", a człowiek (podobno) inteligentny powinien o tym wiedzieć. Sumując – nie taki on inteligentny, a ja jak chcę przygadać (tak na temat pojmowania spraw) komuś mówię: jakiś dornowaty jesteś. 

  2. L.Dorn. Niby światły, czasem wręcz błyskotliwy, Marszałek
    Sejmu. Kiepski strateg i taktyk, hazardzista. Bo tylko hazardzista stawia wszystko co ma (a miał nie mało) jako jedną pulę w jakiejś grze. I nie ważne czy odszedł, czy został wydalony – czasem bierze się buzię "na kłódkę", a człowiek (podobno) inteligentny powinien o tym wiedzieć. Sumując – nie taki on inteligentny, a ja jak chcę przygadać (tak na temat pojmowania spraw) komuś mówię: jakiś dornowaty jesteś. 

  3. W żadnym razie
    Kaczor nie może pozwolić sobie na narzucenie narracji kadrowej, co i rusz podsuwanej mu przez przeróżne "autorytety". Dorn to zdrajca. Postawmy względem siebie Marka Jurka oraz Ludwika Dorna i nie trzeba nic więcej tłumaczyć. Powrót Dorna na listy PiS-u spowoduje odpływ elektoratu, który nie akceptuje odejść i powrotów w momencie układania list wyborczych.
    PiS musi postawić na młodych.

      • Chwilowo, nawet tacy
        by się jednak przydali, gdyby to pomogło uzyskać potrzebne głosy. Ale to raczej nie realne.
        Młodych jest mało (bo jak rozumiem, mowa o tych <30) bo oni ślepo za Korwinem idą, albo Palikotem (bo oni nie chcą żyć w państwie kościelnym (sic!), bo są zbyt głupi żeby zrozumieć, że nasze państwo nie jest kościelnym). 
        Potrzeba kilku mocnych autorytetów, tych starszych, w średnim wieku i tych młodych, żeby wielu do siebie przekonać. Sami młodzi nie mogą być, bo popłyną, ci starzy też nie, bo mimo wszystko zapewne, a nawet na pewno, też w PiSie są jakieś stare komuchy, których pasowałoby się w końcu pozbyć… i… no właśnie.

    • PiS musi postawić na uczciwych…
      … wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Ja wręcz obawiam się głosować na młodych, bo jeszcze nie sprawdzeni i często mają skłonności do karierowiczostwa. Moim zdaniem PiS właśnie powinien brać te wszystkie grube stare panny, jąkałów, kurdupli, ludzi noszących skarpety do sandałów – nieważne jak się prezentują w mediach, bo te media nawet z Adonisa zrobią szczerbatego debila jak zechcą. Ważne jest tylko jedno – to muszą być ludzie uczciwi, mądrzy i ideowi, którzy w dodatku wiedzą na czym polega lojalność, co nie znaczy, że każdy rozkaz wykonają bez szemrania. Na PiS się głosuje wbrew wizerunkowi, PR-owi i gładkim buziom. Aniołki prezesa bez wyjątku przepadły w wyborach. Pomarszczony Macierewicz, niski Kamiński o zaciętej twarzy, pyzaty Kaczor wciąż są idolami wyborców.


    • Po prostu Dorn zrozumiał co Kaczyński przez Hoffmana przekazał w momencie gdy Ziobro chciał się znowu swatać. W PIS już nie ma miejsca dla Dornów, Ziobrów itp. itd. Misiu zanim wylądował na listach PO w lubelskim też robił podchody do Kaczyńskiego. Etapy powrotów i zabawy się już dawno skończyły.
      Ja bym nie przesadzał z brakiem kadr w PISie. Kadry są, i się rwą do pracy, odrobina czasu, następne wybory i … . A że ich nie widać to ja się nie dziwie. W obecnym systemie medialnym każda wysunieta kandydatura skończy się obsmianiem i obtaczaniem "w gównie" przez mainstream.

      • Dokładnie!!!
        Z głowy i ust mi wyjąłeś argument o kadrach. 🙂 Ja nawet jestem w stanie zrozumieć tą szyderczą przyganę do PISu o braku kadr przez ludzi nieświadomych politycznie bazujących na wiedzy z TVN-u, ale jak tak patrzę po Necie to wydaje mi się, że ta prawa strona elektoratu wygląda mi na bardziej świadomą i kumatą, więc jeśli oni wychodzą czasem z taką przyganą to ja już tego nie rozumiem i robię taaakie oczy.

  4. W żadnym razie
    Kaczor nie może pozwolić sobie na narzucenie narracji kadrowej, co i rusz podsuwanej mu przez przeróżne "autorytety". Dorn to zdrajca. Postawmy względem siebie Marka Jurka oraz Ludwika Dorna i nie trzeba nic więcej tłumaczyć. Powrót Dorna na listy PiS-u spowoduje odpływ elektoratu, który nie akceptuje odejść i powrotów w momencie układania list wyborczych.
    PiS musi postawić na młodych.

      • Chwilowo, nawet tacy
        by się jednak przydali, gdyby to pomogło uzyskać potrzebne głosy. Ale to raczej nie realne.
        Młodych jest mało (bo jak rozumiem, mowa o tych <30) bo oni ślepo za Korwinem idą, albo Palikotem (bo oni nie chcą żyć w państwie kościelnym (sic!), bo są zbyt głupi żeby zrozumieć, że nasze państwo nie jest kościelnym). 
        Potrzeba kilku mocnych autorytetów, tych starszych, w średnim wieku i tych młodych, żeby wielu do siebie przekonać. Sami młodzi nie mogą być, bo popłyną, ci starzy też nie, bo mimo wszystko zapewne, a nawet na pewno, też w PiSie są jakieś stare komuchy, których pasowałoby się w końcu pozbyć… i… no właśnie.

    • PiS musi postawić na uczciwych…
      … wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Ja wręcz obawiam się głosować na młodych, bo jeszcze nie sprawdzeni i często mają skłonności do karierowiczostwa. Moim zdaniem PiS właśnie powinien brać te wszystkie grube stare panny, jąkałów, kurdupli, ludzi noszących skarpety do sandałów – nieważne jak się prezentują w mediach, bo te media nawet z Adonisa zrobią szczerbatego debila jak zechcą. Ważne jest tylko jedno – to muszą być ludzie uczciwi, mądrzy i ideowi, którzy w dodatku wiedzą na czym polega lojalność, co nie znaczy, że każdy rozkaz wykonają bez szemrania. Na PiS się głosuje wbrew wizerunkowi, PR-owi i gładkim buziom. Aniołki prezesa bez wyjątku przepadły w wyborach. Pomarszczony Macierewicz, niski Kamiński o zaciętej twarzy, pyzaty Kaczor wciąż są idolami wyborców.


    • Po prostu Dorn zrozumiał co Kaczyński przez Hoffmana przekazał w momencie gdy Ziobro chciał się znowu swatać. W PIS już nie ma miejsca dla Dornów, Ziobrów itp. itd. Misiu zanim wylądował na listach PO w lubelskim też robił podchody do Kaczyńskiego. Etapy powrotów i zabawy się już dawno skończyły.
      Ja bym nie przesadzał z brakiem kadr w PISie. Kadry są, i się rwą do pracy, odrobina czasu, następne wybory i … . A że ich nie widać to ja się nie dziwie. W obecnym systemie medialnym każda wysunieta kandydatura skończy się obsmianiem i obtaczaniem "w gównie" przez mainstream.

      • Dokładnie!!!
        Z głowy i ust mi wyjąłeś argument o kadrach. 🙂 Ja nawet jestem w stanie zrozumieć tą szyderczą przyganę do PISu o braku kadr przez ludzi nieświadomych politycznie bazujących na wiedzy z TVN-u, ale jak tak patrzę po Necie to wydaje mi się, że ta prawa strona elektoratu wygląda mi na bardziej świadomą i kumatą, więc jeśli oni wychodzą czasem z taką przyganą to ja już tego nie rozumiem i robię taaakie oczy.

  5. Prostytucja i złodziejstwo w
    Prostytucja i złodziejstwo w porównaniu z polityką i zachowaniem niektórych  osób to bardzo przyzwoite zajęcia. Dlaczego? Bo oni mają zasady których się trzymają, a politycy patrzą tylko na szerokie, obficie napełnione koryto i szerokie siedzisko tak, aby tłusta dupa się zmieściła.

  6. Prostytucja i złodziejstwo w
    Prostytucja i złodziejstwo w porównaniu z polityką i zachowaniem niektórych  osób to bardzo przyzwoite zajęcia. Dlaczego? Bo oni mają zasady których się trzymają, a politycy patrzą tylko na szerokie, obficie napełnione koryto i szerokie siedzisko tak, aby tłusta dupa się zmieściła.

  7. Szmatławy los damskiego boksera
    Facet zrobił kilka lat temu błąd i teraz się szmaci ale on nie ma  powrotu do partii którą współtworzył. Jego czas się skończył tak jak napisałeś ale kilka lat temu. Podobno ten intelektualista lutował swoją żonę, nie dość tego ona zrobiła sobie obdukcję. Na wieść o tym Kaczor puknął go zewsząd wiedząc że pan Lutek (od lutowania żony) jest doskonałym materiałem na sponiewieranie medialne PiSu. No i od tego czasu Lutek musi się poniewierać to tu to tam aby inteligentnie lutować w PiS. 
    Taka sytuacja. Nie do pozazdroszczenia…
    Obstawiam że finalnie wzmocni Korwina. Tak jest kilku damskich bokserów. Lutek by pasował
    Pozdrawiam

      • Co wy z tym Hofmanem?
        Ma jedną zaletę – twardo trzyma się Prezesa. Można mu wiele zarzucić, ale nie nielojalność. Zarzucają mu intrygi wewnątrz partii, robił to Kurski z Ziobrem, ale to oni szczekali po tefaułenach na Kaczora, nie Hofman. Ma zaledwie 34 lata, a jest w polityce (tej dużej) od 2004 roku, kiedy przystąpił do PiS-u. 

        • zaleta ?
          "Konia w cyrku nauczą tańczyć" 
          Hofman jest reprezentantem miernych biernych –
          Gdybyś Kolego przez dekadę wycierał bruki Sejmowe – dajesz wiarę (nauczysz się tańczyć na "rurze").
          Ale.
          Co Wy z tym Hofmanem ?
          właśnie – taka bolsza partyja i ten jeden Hofman – 
          Gdzie tabuny ludzi z jego pokolenia – wyrżnięci przez ?
          Gdzie nastepstwo pokoleń ?
          Jaką srazkę mają "działacze" przy drobnej niedyspozycji Prezesa?
          Bez Kaczyńskiego – banda nierobów utuczonych na opozycyjnych obierkach spadnie do rynsztoka .

          • Pisałem już wcześniej
            mój dobry czlowieku żebyś sobie darował próbę polemiki ze mną. Poziom jaki prezentujesz nadaje się wyłącznie do tańca na rurze. I to nie tej sejmowej, ale tej w pip klubie.

  8. Szmatławy los damskiego boksera
    Facet zrobił kilka lat temu błąd i teraz się szmaci ale on nie ma  powrotu do partii którą współtworzył. Jego czas się skończył tak jak napisałeś ale kilka lat temu. Podobno ten intelektualista lutował swoją żonę, nie dość tego ona zrobiła sobie obdukcję. Na wieść o tym Kaczor puknął go zewsząd wiedząc że pan Lutek (od lutowania żony) jest doskonałym materiałem na sponiewieranie medialne PiSu. No i od tego czasu Lutek musi się poniewierać to tu to tam aby inteligentnie lutować w PiS. 
    Taka sytuacja. Nie do pozazdroszczenia…
    Obstawiam że finalnie wzmocni Korwina. Tak jest kilku damskich bokserów. Lutek by pasował
    Pozdrawiam

      • Co wy z tym Hofmanem?
        Ma jedną zaletę – twardo trzyma się Prezesa. Można mu wiele zarzucić, ale nie nielojalność. Zarzucają mu intrygi wewnątrz partii, robił to Kurski z Ziobrem, ale to oni szczekali po tefaułenach na Kaczora, nie Hofman. Ma zaledwie 34 lata, a jest w polityce (tej dużej) od 2004 roku, kiedy przystąpił do PiS-u. 

        • zaleta ?
          "Konia w cyrku nauczą tańczyć" 
          Hofman jest reprezentantem miernych biernych –
          Gdybyś Kolego przez dekadę wycierał bruki Sejmowe – dajesz wiarę (nauczysz się tańczyć na "rurze").
          Ale.
          Co Wy z tym Hofmanem ?
          właśnie – taka bolsza partyja i ten jeden Hofman – 
          Gdzie tabuny ludzi z jego pokolenia – wyrżnięci przez ?
          Gdzie nastepstwo pokoleń ?
          Jaką srazkę mają "działacze" przy drobnej niedyspozycji Prezesa?
          Bez Kaczyńskiego – banda nierobów utuczonych na opozycyjnych obierkach spadnie do rynsztoka .

          • Pisałem już wcześniej
            mój dobry czlowieku żebyś sobie darował próbę polemiki ze mną. Poziom jaki prezentujesz nadaje się wyłącznie do tańca na rurze. I to nie tej sejmowej, ale tej w pip klubie.

  9. liberał nie ma ojczyzny
    Tacy jak Dorn czy Rokita są balastem dla każdej partii. Wzięto ich bo byli wygadani i umieli symulować intelekt.
    Są nieskutecznymi teoretykami, nie interesuje ich Polska w potocznym znaczeniu a tylko obszar na którym inni będą wdrażać ich luźne myśli. Oni co najwyżej mogą skrytykować efekty jak znajdą chwilkę czasu wolną od myślenia.
    Nie są oryginalni tylko cudaczni, raczej powinni zakładać własne poletka jak Mikke.

  10. liberał nie ma ojczyzny
    Tacy jak Dorn czy Rokita są balastem dla każdej partii. Wzięto ich bo byli wygadani i umieli symulować intelekt.
    Są nieskutecznymi teoretykami, nie interesuje ich Polska w potocznym znaczeniu a tylko obszar na którym inni będą wdrażać ich luźne myśli. Oni co najwyżej mogą skrytykować efekty jak znajdą chwilkę czasu wolną od myślenia.
    Nie są oryginalni tylko cudaczni, raczej powinni zakładać własne poletka jak Mikke.

  11. skąd ta dyskusja i zakurzonych “ikonach”
    Otóż – PIS przez dwie kadencje nie przeprowadziło to co normalna firma –
    Nie wyszkolono następców upadłych miszków.
    "Kariery" wynikają z selekcji negatywnej – 
    Wierny , bierny – to przymiotnik 
    Ludzie pokroju Hofmana czy wiecznie płaczącego przed kamerami rzecznika -opanowali sztukę wycinania potencjalnych przeciwników .
    Stąd. nie ma nowej krwi i bajamy o  Dornie ect.
    PiS jest zamkniętym zbiorem bez możliwości otwarcia się na inne środowiska.
    Ps. 
    Konia w cyrku nauczą tańczyć – 

    Taśmy prawdy w poniedziałek – 
    Bronek kontratakuje 🙂

  12. skąd ta dyskusja i zakurzonych “ikonach”
    Otóż – PIS przez dwie kadencje nie przeprowadziło to co normalna firma –
    Nie wyszkolono następców upadłych miszków.
    "Kariery" wynikają z selekcji negatywnej – 
    Wierny , bierny – to przymiotnik 
    Ludzie pokroju Hofmana czy wiecznie płaczącego przed kamerami rzecznika -opanowali sztukę wycinania potencjalnych przeciwników .
    Stąd. nie ma nowej krwi i bajamy o  Dornie ect.
    PiS jest zamkniętym zbiorem bez możliwości otwarcia się na inne środowiska.
    Ps. 
    Konia w cyrku nauczą tańczyć – 

    Taśmy prawdy w poniedziałek – 
    Bronek kontratakuje 🙂

  13. PALAC PREZYDENCKI
    Tylko Palac ma takie mozliwosci, zeby nagrywac ministrow i dac to potem do prasy. Bronislaw razem Grzesiem robia przemeblowanie w PO. Pisalem juz, ze przymiarke numer 1 zrobil Piskorski, teraz idzie glowny atak. Ale pamietalbym przy tym "lekcje wegierska", tam od tasm do zmiany rzadu uplynelo dokladnie 2 i 1/2 roku…

  14. PALAC PREZYDENCKI
    Tylko Palac ma takie mozliwosci, zeby nagrywac ministrow i dac to potem do prasy. Bronislaw razem Grzesiem robia przemeblowanie w PO. Pisalem juz, ze przymiarke numer 1 zrobil Piskorski, teraz idzie glowny atak. Ale pamietalbym przy tym "lekcje wegierska", tam od tasm do zmiany rzadu uplynelo dokladnie 2 i 1/2 roku…