Reklama

A niech was wszyscy diabli – chciałoby się zacytować Dulskiego. Czemu? Ten poziom małostkowości, jaki leje się z komentarzy, wpisów, artykułów prasowych, to zaczyna przekraczać poziom wytrzymałości nawet bojowo nastawionego pacyfisty, jak niżej podpisane.

Reklama

Przy czym mówiąc "wszyscy" mam na myśli "ludzi" z powiedzenia "ludzie mówią" (T. Pratchett), a nie wszystkich bez wyjątku, włącznie z pistacjowym kosmitą który raczył mnie pochwalić, nie wiedząc że Jiima nie bardzo umie chwalić ani przyjmować pochwały, choć jest za nie wdzięczne – nawet jeśli tak nie brzmi. Inaczej mówiąc – mam na myśli jednostki które podjęły pałeczkę upuszczoną przez "pana redachtora" i zaczęły się nią okładać. W trakcie okładania, pałeczka pękła, więc złączono ją kawałkiem krowiego łańcucha i tak powstał cep.

Cepem nawala szanowny Gospodarz, bo mu traktowana cepem parę razy zalazła za skórę. Cepem nawalają inni, jedni w obronie czci niewieściej pani Katar(z)yny, inni krzycząc "co to za cześć". Pojawiają się na portalu nowe osoby, których jedynym celem jest dopchanie się do cepa, bo Redachtor "na stronie" swej gazetki oznajmił "cep przechwycił Matka Kurka, idźcie do niego to może wypożyczy". Spotkał katar Katarzynę dosłownie, no i jak w tamtej bajeczce, terpentyny zaczyna powoli brakować…

Ale co ty się tak wkurzasz, Jiima, jesteś zawsze takie spokojne, zdystansowane, podobno wynika to z twoich przekonań religijnych czy coś? Co cię obchodzi cep, Kataryna którą żeś przestało trawić po 5 wpisie, czy nawet szanowny Gospodarz którego wprawdzie szanujesz, ale wiesz że ma tendencje do krucjat, po sławnej wojnie z Mikim o pewnego trolla o wielu nickach.

Wkurzam się, bo widzę jak się zaczyna walić. Może nie ten portal, może nie Internet, którego ani ta, ani inne afery raczej nie zepsują, ale coś się wali napewno. Z jednej strony jest o tyle lepiej, że pewnego rodzaju powodem do dumy jest podpisywanie się imieniem i nazwiskiem (choć co ma zrobić taka Anna Kowalska na ten przykład?), zamiast wymyślnym nickiem typu "bydło_prof_bartoszewski_ubol_jeb*". Z drugiej, zaczynają się wojenki osobiste, flejmy i inne takie – już nie o to, kto co twierdzi i jakie ma poglądy, tylko "wiem że jesteś Krychą z naprzeciwka i podrywałaś K*wo mojego męża!". Przestają się liczyć poglądy, a osobiste animozje przechodzą do sieci. Czekam na post w stylu "Kowalski, ciekawe masz poglądy. Podyskutujemy za 10 minut na ich temat w moim gabinecie, a teraz bądź łaskaw się spakować". Paranoja? Wątpię, już byli tacy co polecieli za profil na "naszej-małpiarni". Tymczasem tam raczej nie wymienia się poważnymi, co więcej, kontrowersyjnymi poglądami.

Tymczasem tutaj poglądy są conajmniej ostro zarysowane. Pamiętam na przykład flejma z niejakim "Ja", w którym rzeczony "Ja" sugerował naruszenie mojej nietykalności cielesnej, bo się jak ten misio wk*wił. Mniejsza o to co to było, załóżmy jednak że ów "Ja" został opisany imieniem i nazwiskiem oraz peselem, a tymczasem Jiima Arunsone okazuje się jego szefem / szefową. No dobrze, to raczej mało prawdopodobne, bo raz "Ja" z pewnością nie pracuje w dużej firmie (za dobrze zna realia małych przedsiębiorstw i powtarza utarte slogany odnośnie tych wielkich), dwa, Jiima nie jest póki co niczyim szefem, a trzy jeśli Jiima będzie się kiedykolwiek na kim mścić za poglądy, to macie prawo osobiście zatłuc mnie dyskiem twardym na którym znajduje się niniejszy tekst. Ale gdybać zawsze można, flejmy są różne, niektórych ponosi, a potem…

No dobra, a odpowiedzialność za słowa? Odpowiedzialność jest zawsze. Nick to też wartość, Jiima trochę obracało się w środowiskach, gdzie nick był ważniejszy niż nazwisko i nikt o nazwisko nie pytał (nie, nie w tych środowiskach). Takim środowiskiem jest też net. Tak więc, nikt kto zamierza być kimś w takich miejscach, nie będzie sobie z mordy robił cholewy. A trolle, zapytacie? No cóż, trolle mają setki imion, a czasem naśladowców, więc raczej mogą spać spokojnie. Poza tym naprawdę, co to za temat, ujawnienie tożsamości internauty "ubole_z_PO_kwach_morderca"??? No, chyba że jest to Jarosław Kaczyński albo Donald Tusk i w ten sposób sobie odreagowuje… to w sumie byłby temat…

Jiima jest odpowiedzialne za swoje słowa, "Ja" też. Każde z nas ma swoje poglądy (i czasem się nawet zgadzamy). Dla poglądów nie ma znaczenia jak się nazywa "Ja" i czy rzeczywiście niżej podpisane nazywa się Arunsone. Dopóki żadne z nas na poparcie swojej tezy nie rzuca nazwiskami i oskarżeniami pod adresem, dopóty nasze numery PESEL niczego nie wnoszą do dyskusji.

Niczego do dyskusji nie wnoszą też personalne wycieczki pod adresem pani Katar(z)yny, nagonki za krzywdy realne czy wirtualne. Za to mnie zniesmaczają, więc naprawdę, mam uprzejmą prośbę – dajmy spokój pani Katar(z)ynie. Ona nie jest ani tak ważna, ani tak interesująca, by poświęcać jej tyle megabitów transferu. Zaraz powstanie robak sieciowy "kataryna.m.12" który będzie łapać naiwnych na rzekome rozbierane zdjęcia pani Katar(z)yny, stawiam o to skrzynkę piwa.

Po prostu skończmy ten temat. A ty, Kurak, proszę, przestań się wygłupiać. Jak chcesz "kwitów" na Katarynę, to poszukaj ich dyskretnie, będziesz miał większe szanse że coś znajdziesz i nie będzie to fałszywka. O ile w ogóle coś takiego istnieje.

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. Myślałem, że to JASNE, ale
    Myślałem, że to JASNE, ale widzę, że nie zatem powiem dużymi literami. GDYBYM NAWET DOSTAŁ KWITY NA KATARYNĘ NIGDY NIE WYKORZYSTAM. Jak trzeba to setny raz powtórzę, że robię na tym cyrku reklamę portalowi o nic innego mi nie chodzi. Kataryny będę bronił jak niepodległości kiedy będą ją chcieli zamknąć, w co chyba nikt, łącznie z nią samą nie wierzy. I naprawdę nie chodzi o mnie, nie tym razem, chociaż wszystko na to wskazuje. Dzięki temu, że brałem udział w pewnej “historii” mogę sobie teraz pozwolić na robienie z historii jaj i reklamy.

    PS Podtrzymuję opinię. Piszesz doskonale.

    • No dobrze już, dobrze
      Wierzę, przyznaję żem nie czytało dyskusji bo mnie klawiatura świerzbiła, a na dokładkę dzieci (2 + 0.5 roku) wpadły w fazę hiperaktywną. Nie da się jednak ukryć, że twoje szaleństwo z wklejaniem posta na salon mogło być różnie odczytane. Zwłaszcza że startegia Jiimy jest w takiej sytuacji prosta – nie chcą mnie to co się będę wydurniać i pchać gdzie nie proszą…

      • Jiima jak zwykle mądrą rzecz
        Jiima jak zwykle mądrą rzecz mówi: “nie chcą mnie to co się będę wydurniać i pchać gdzie nie proszą”. Tylko, że ja i Jiimie i wszystkim powtarzam, że wydurniam się, aby żyło się lepiej WSZYSTKIM. Czy ja nie wiem jak to wygląda? Wiem doskonale, tylko ja nie jestem “Akselspringer” czy inna linia kredytowa, dlatego wyciskam z tego co się da, aby zbudować coś normalnego. Dobrze mi z tym nie jest zapewniam jiimę, ale ktoś to musi zrobić, a okazja jest idealna, bo to całe etyczne biadolenie jest jedną wielką reklamą, do której można się przykleić.

        • Piotrek !
          Dostałeś prezent,

          Piotrek !
          Dostałeś prezent, lepszy niż …sadło borsuka 🙂
          Więc słusznie, wyciągnij z tego co się da !
          Jak jeszcze przejdziesz u mnie skrócony kurs tzw. umiejętności psychospołecznych (of course , za darmo), to w końcu dopniesz swego !! 🙂
          Z korzyścią dla wszystkich 🙂

        • Ok, więc masz plusa
          Jako przypadek socjopatii i fan Dr. House’a muszę przyznać ci rację. Ale zmyliłeś mnie, naprawdę żem myślało że ci żal… 😛
          A tak poważnie, to dobra, zamknijmy temat. Głownie było nie o Tobie, tylko o tych tajemniczych paniach z imionami i nazwiskami które się tu zleciały by wdychać miazmaty nad szajsem po katarynie.

  2. Myślałem, że to JASNE, ale
    Myślałem, że to JASNE, ale widzę, że nie zatem powiem dużymi literami. GDYBYM NAWET DOSTAŁ KWITY NA KATARYNĘ NIGDY NIE WYKORZYSTAM. Jak trzeba to setny raz powtórzę, że robię na tym cyrku reklamę portalowi o nic innego mi nie chodzi. Kataryny będę bronił jak niepodległości kiedy będą ją chcieli zamknąć, w co chyba nikt, łącznie z nią samą nie wierzy. I naprawdę nie chodzi o mnie, nie tym razem, chociaż wszystko na to wskazuje. Dzięki temu, że brałem udział w pewnej “historii” mogę sobie teraz pozwolić na robienie z historii jaj i reklamy.

    PS Podtrzymuję opinię. Piszesz doskonale.

    • No dobrze już, dobrze
      Wierzę, przyznaję żem nie czytało dyskusji bo mnie klawiatura świerzbiła, a na dokładkę dzieci (2 + 0.5 roku) wpadły w fazę hiperaktywną. Nie da się jednak ukryć, że twoje szaleństwo z wklejaniem posta na salon mogło być różnie odczytane. Zwłaszcza że startegia Jiimy jest w takiej sytuacji prosta – nie chcą mnie to co się będę wydurniać i pchać gdzie nie proszą…

      • Jiima jak zwykle mądrą rzecz
        Jiima jak zwykle mądrą rzecz mówi: “nie chcą mnie to co się będę wydurniać i pchać gdzie nie proszą”. Tylko, że ja i Jiimie i wszystkim powtarzam, że wydurniam się, aby żyło się lepiej WSZYSTKIM. Czy ja nie wiem jak to wygląda? Wiem doskonale, tylko ja nie jestem “Akselspringer” czy inna linia kredytowa, dlatego wyciskam z tego co się da, aby zbudować coś normalnego. Dobrze mi z tym nie jest zapewniam jiimę, ale ktoś to musi zrobić, a okazja jest idealna, bo to całe etyczne biadolenie jest jedną wielką reklamą, do której można się przykleić.

        • Piotrek !
          Dostałeś prezent,

          Piotrek !
          Dostałeś prezent, lepszy niż …sadło borsuka 🙂
          Więc słusznie, wyciągnij z tego co się da !
          Jak jeszcze przejdziesz u mnie skrócony kurs tzw. umiejętności psychospołecznych (of course , za darmo), to w końcu dopniesz swego !! 🙂
          Z korzyścią dla wszystkich 🙂

        • Ok, więc masz plusa
          Jako przypadek socjopatii i fan Dr. House’a muszę przyznać ci rację. Ale zmyliłeś mnie, naprawdę żem myślało że ci żal… 😛
          A tak poważnie, to dobra, zamknijmy temat. Głownie było nie o Tobie, tylko o tych tajemniczych paniach z imionami i nazwiskami które się tu zleciały by wdychać miazmaty nad szajsem po katarynie.

  3. Myślałem, że to JASNE, ale
    Myślałem, że to JASNE, ale widzę, że nie zatem powiem dużymi literami. GDYBYM NAWET DOSTAŁ KWITY NA KATARYNĘ NIGDY NIE WYKORZYSTAM. Jak trzeba to setny raz powtórzę, że robię na tym cyrku reklamę portalowi o nic innego mi nie chodzi. Kataryny będę bronił jak niepodległości kiedy będą ją chcieli zamknąć, w co chyba nikt, łącznie z nią samą nie wierzy. I naprawdę nie chodzi o mnie, nie tym razem, chociaż wszystko na to wskazuje. Dzięki temu, że brałem udział w pewnej “historii” mogę sobie teraz pozwolić na robienie z historii jaj i reklamy.

    PS Podtrzymuję opinię. Piszesz doskonale.

    • No dobrze już, dobrze
      Wierzę, przyznaję żem nie czytało dyskusji bo mnie klawiatura świerzbiła, a na dokładkę dzieci (2 + 0.5 roku) wpadły w fazę hiperaktywną. Nie da się jednak ukryć, że twoje szaleństwo z wklejaniem posta na salon mogło być różnie odczytane. Zwłaszcza że startegia Jiimy jest w takiej sytuacji prosta – nie chcą mnie to co się będę wydurniać i pchać gdzie nie proszą…

      • Jiima jak zwykle mądrą rzecz
        Jiima jak zwykle mądrą rzecz mówi: “nie chcą mnie to co się będę wydurniać i pchać gdzie nie proszą”. Tylko, że ja i Jiimie i wszystkim powtarzam, że wydurniam się, aby żyło się lepiej WSZYSTKIM. Czy ja nie wiem jak to wygląda? Wiem doskonale, tylko ja nie jestem “Akselspringer” czy inna linia kredytowa, dlatego wyciskam z tego co się da, aby zbudować coś normalnego. Dobrze mi z tym nie jest zapewniam jiimę, ale ktoś to musi zrobić, a okazja jest idealna, bo to całe etyczne biadolenie jest jedną wielką reklamą, do której można się przykleić.

        • Piotrek !
          Dostałeś prezent,

          Piotrek !
          Dostałeś prezent, lepszy niż …sadło borsuka 🙂
          Więc słusznie, wyciągnij z tego co się da !
          Jak jeszcze przejdziesz u mnie skrócony kurs tzw. umiejętności psychospołecznych (of course , za darmo), to w końcu dopniesz swego !! 🙂
          Z korzyścią dla wszystkich 🙂

        • Ok, więc masz plusa
          Jako przypadek socjopatii i fan Dr. House’a muszę przyznać ci rację. Ale zmyliłeś mnie, naprawdę żem myślało że ci żal… 😛
          A tak poważnie, to dobra, zamknijmy temat. Głownie było nie o Tobie, tylko o tych tajemniczych paniach z imionami i nazwiskami które się tu zleciały by wdychać miazmaty nad szajsem po katarynie.

  4. Oświadczam, że ani Jiimie,
    Oświadczam, że ani Jiimie, ani komukolwiek innemu nie grozi z mojej strony naruszenie nietykalności cielesnej, jak również jakakolwiek inna agresja, czy napaść. Jiima może więc spać spokojnie, a rzeczoną utratę panowania nad klawiaturą w przeszłości zaliczyć na poczet choroby ( specjalnie wyszukałem dyskusję, zima była ) i przemęczenia. Za dawny “wybuch” oczywiście przepraszam.
    Pozdrawiam.

    • Ależ ja się nie obawiam 😛
      Wprost przeciwnie, przytoczyłom przykład, że dyskutować można i “na noże”, ale bez noży realnych i bez peseli i w sumie bez osobistych wycieczek, bo to nie ty pisałeś o leniwych miernotach w korporacjach, a poza tym sam parę żem spotkało. Co ciekawe, nie w państwowych firmach (w jednej żem pracowało, dla jednej żem też pracowało, ale już jako pracownik prywatnej firmy), ale w prywatnych i nie na wysokich stanowiskach, tylko raczej całkiem nisko… W skrócie nie mam ci tego za złe, bo poza trochę niesprawiedliwą polaryzacją w tamtym tekście piszesz naprawdę z sensem – stąd raczej nie komentuję twoich postów bo jak jużem wspomnało, nie lubie komentarzy typu “yay, super cool, wpisywać miasta kto jest za”

  5. Oświadczam, że ani Jiimie,
    Oświadczam, że ani Jiimie, ani komukolwiek innemu nie grozi z mojej strony naruszenie nietykalności cielesnej, jak również jakakolwiek inna agresja, czy napaść. Jiima może więc spać spokojnie, a rzeczoną utratę panowania nad klawiaturą w przeszłości zaliczyć na poczet choroby ( specjalnie wyszukałem dyskusję, zima była ) i przemęczenia. Za dawny “wybuch” oczywiście przepraszam.
    Pozdrawiam.

    • Ależ ja się nie obawiam 😛
      Wprost przeciwnie, przytoczyłom przykład, że dyskutować można i “na noże”, ale bez noży realnych i bez peseli i w sumie bez osobistych wycieczek, bo to nie ty pisałeś o leniwych miernotach w korporacjach, a poza tym sam parę żem spotkało. Co ciekawe, nie w państwowych firmach (w jednej żem pracowało, dla jednej żem też pracowało, ale już jako pracownik prywatnej firmy), ale w prywatnych i nie na wysokich stanowiskach, tylko raczej całkiem nisko… W skrócie nie mam ci tego za złe, bo poza trochę niesprawiedliwą polaryzacją w tamtym tekście piszesz naprawdę z sensem – stąd raczej nie komentuję twoich postów bo jak jużem wspomnało, nie lubie komentarzy typu “yay, super cool, wpisywać miasta kto jest za”

  6. Oświadczam, że ani Jiimie,
    Oświadczam, że ani Jiimie, ani komukolwiek innemu nie grozi z mojej strony naruszenie nietykalności cielesnej, jak również jakakolwiek inna agresja, czy napaść. Jiima może więc spać spokojnie, a rzeczoną utratę panowania nad klawiaturą w przeszłości zaliczyć na poczet choroby ( specjalnie wyszukałem dyskusję, zima była ) i przemęczenia. Za dawny “wybuch” oczywiście przepraszam.
    Pozdrawiam.

    • Ależ ja się nie obawiam 😛
      Wprost przeciwnie, przytoczyłom przykład, że dyskutować można i “na noże”, ale bez noży realnych i bez peseli i w sumie bez osobistych wycieczek, bo to nie ty pisałeś o leniwych miernotach w korporacjach, a poza tym sam parę żem spotkało. Co ciekawe, nie w państwowych firmach (w jednej żem pracowało, dla jednej żem też pracowało, ale już jako pracownik prywatnej firmy), ale w prywatnych i nie na wysokich stanowiskach, tylko raczej całkiem nisko… W skrócie nie mam ci tego za złe, bo poza trochę niesprawiedliwą polaryzacją w tamtym tekście piszesz naprawdę z sensem – stąd raczej nie komentuję twoich postów bo jak jużem wspomnało, nie lubie komentarzy typu “yay, super cool, wpisywać miasta kto jest za”