Reklama

„Przeleciałam” właśnie mój podstawowy zestaw portali, od TVN i GW, przez Dziennik po TVP i Rzepę i co? I top newsem (brylującym na szczycie wszystkich stron niczym „król popu” po kopnięciu w kalendarz) jest to, że rosyjska telewizja państwowa nadała jakieś filmidło dokumentalne, w którym zawarta była teza, że Polska podpisując pakt o nieagresji z III Rzeszą zawarła przy okazji tajne pakty wymierzone w ZSRR (tylko czekać aż któryś portal założy podserwis: „kalendarium wrogich zachowań Kremla wobec Polski”). Teraz wszyscy „mądrzy” się zastanawiają, czy powinno to wywołać reakcję na szczeblu dyplomatycznym, czy też nie i co to oznacza dla obchodów na Westerplatte, których gościem ma być Putin itp. itd. Najbardziej rozśmieszył mnie jednak tytuł na portalu Gazeta.pl „W Rosji znów oczerniają Polskę i zarzucają tajny pakt z Adolfem Hitlerem”. Zabawnie to brzmi na portalu, który reklamował znacznie bardziej oczerniający nasz kraj „film” Brytyjczyka polskiego pochodzenia (czy też Polaka zamieszkałego w Wielkiej Brytanii, jeden pies) na temat Rydzyka pt. „Córka Hitlera”* przedstawiający Polskę jako raj antysemicki, gdzie już tylko krok do pogromów a Polacy to banda zombie wpatrzona w Ojca Dyrektora jak w obrazek.

Teraz się zastanawiam, na ile to typowa dla polskich mediów histeria, gdy tylko jakiś „ruski” dziennikarzyna coś naskrobie czy pokaże, a na ile faktycznie jakaś zakulisowa gra z cyklu nic w Rosji nie dzieje się bez przyczyny. W sumie pewnie nie ma nad czym myśleć i to kolejny przykład właściwego polskim mediom (politykom oraz części społeczeństwa) przeświadczenia, że całemu złu na świecie winna jest Rosja i gdyby nie to paskudne sąsiedztwo teraz najpewniej bylibyśmy potęgą od morza do morza. Ciekawi mnie tylko, czy premier Rosji przyjedzie na te obchody, czy też wybuchnie jakiś „skandal dyplomatyczny”…Jak myślicie?

Reklama

 

* To ten film od rzekomego „pobicia”, a właściwie podeptania, „bojownika o prawdę” rozdającego ulotki „Dlaczego Radio Maryja kłamie” przez jakiegoś redemptorystę na spotkaniu młodych słuchaczy Radia Maryja – nazwisk obu panów nie pomnę – zajście oczywiście udokumentowali „przypadkowo” będący na miejscu reporterzy GW i wspomniany tu „filmowiec”.

Reklama

14 KOMENTARZE

  1. ruskije szachisty
    Ruskie coś kręcą.
    Owszem, Hitler chciał namówić Polskę do wzięcia udziału w pakcie anty-kominternowskim, ale nic z tego nie wyszło.
    W 1934 roku, na przyjęciu w Berlinie polskiej drużyny jeździeckiej i szermierczej, szef sztabu niemieckiego, wydał przyjęcie i wzniósł toast „za wspólną wyprawę przeciwko Rosji”.
    Później, 31 sierpnia, 1936 Niemcy uiściły w złocie znaczną opłatę za tranzyt przez Pomorze do Prus Wschodnich, a 24 października 1938 nawet zaoferowały Polsce rozwiązanie wszystkich spraw spornych.
    To wszystko było jednak pisane palcem na wodzie i ostatecznie 26go stycznia, 1939 minister von Ribbentrop dostał oficjalną odmowę Polski, czyli plan kompletnie nie wypalił, i żadnej umowy o współpracy Polsko-Niemieckiej nie zawarto.

    • A że kombinują to akurat nic dziwnego…
      Ten kraj umiejętnie dba o swoje interesy i nie strzela z bazooki do muchy jak my często zwykliśmy czynić, a nasi politycy czy dziennikarze zdają się mieć pretensje o to, że Rosjanie nie dbają o polską rację stanu (jak nie przymierzając niektórzy nasi historycy uważający, że Związek Radziecki powinien się rzucić na pomoc powstaniu, które było wymierzone przeciw niemu). Poza tym czasem mam wrażenie, że te spory takie “miałkie” są. Użeramy się o to, co było 60 lat temu a aktualne sprawy, jakoś tak odłogiem leżą…

      Wolałabym by spór tyczył się jakiś paktów energetycznych, np. spróbować się wkręcić w ten nieszczęsny Nord Stream, który jak wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi najpewniej powstanie. Podejść do tego pragmatycznie z pewną dozą nieufności, ale bez histerii.

  2. ruskije szachisty
    Ruskie coś kręcą.
    Owszem, Hitler chciał namówić Polskę do wzięcia udziału w pakcie anty-kominternowskim, ale nic z tego nie wyszło.
    W 1934 roku, na przyjęciu w Berlinie polskiej drużyny jeździeckiej i szermierczej, szef sztabu niemieckiego, wydał przyjęcie i wzniósł toast „za wspólną wyprawę przeciwko Rosji”.
    Później, 31 sierpnia, 1936 Niemcy uiściły w złocie znaczną opłatę za tranzyt przez Pomorze do Prus Wschodnich, a 24 października 1938 nawet zaoferowały Polsce rozwiązanie wszystkich spraw spornych.
    To wszystko było jednak pisane palcem na wodzie i ostatecznie 26go stycznia, 1939 minister von Ribbentrop dostał oficjalną odmowę Polski, czyli plan kompletnie nie wypalił, i żadnej umowy o współpracy Polsko-Niemieckiej nie zawarto.

    • A że kombinują to akurat nic dziwnego…
      Ten kraj umiejętnie dba o swoje interesy i nie strzela z bazooki do muchy jak my często zwykliśmy czynić, a nasi politycy czy dziennikarze zdają się mieć pretensje o to, że Rosjanie nie dbają o polską rację stanu (jak nie przymierzając niektórzy nasi historycy uważający, że Związek Radziecki powinien się rzucić na pomoc powstaniu, które było wymierzone przeciw niemu). Poza tym czasem mam wrażenie, że te spory takie “miałkie” są. Użeramy się o to, co było 60 lat temu a aktualne sprawy, jakoś tak odłogiem leżą…

      Wolałabym by spór tyczył się jakiś paktów energetycznych, np. spróbować się wkręcić w ten nieszczęsny Nord Stream, który jak wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi najpewniej powstanie. Podejść do tego pragmatycznie z pewną dozą nieufności, ale bez histerii.

    • Cóż…
      One są przykre, tylko gdyby tak spojrzeć na to jak czasem Polacy przedstawiają inne kraje to nie ma co się aż tak bardzo oburzać.

      Poza tym biorąc pod uwagę to, jak działają nasze media i przewrażliwienie na punkcie Kremla chętnie bym usłyszała to, co faktycznie powiedziano na polski temat w tej produkcji i jak to wyglądało w kontekście całego filmu.

    • Cóż…
      One są przykre, tylko gdyby tak spojrzeć na to jak czasem Polacy przedstawiają inne kraje to nie ma co się aż tak bardzo oburzać.

      Poza tym biorąc pod uwagę to, jak działają nasze media i przewrażliwienie na punkcie Kremla chętnie bym usłyszała to, co faktycznie powiedziano na polski temat w tej produkcji i jak to wyglądało w kontekście całego filmu.