Reklama



Do PE w podskokach.

Reklama

Kto by nie znał posła, a nawet ministra Gabriela Janowskiego, ten niechby się wstydził. Postać nietuzinkowa, kiedy poseł Palikot miał jeszcze trądzik, Gabriel Janowski przecierał szlaki politycznego performance.

Okupowanie mównicy, spożywanie posiłków na sali obrad, radosne podskoki w kuluarach i nieśmiertelny bój o to, aby „cukier krzepił”. Początki polskiej demokracji i jakość debaty publicznej wykuwał Gabriel Janowski, poseł Palikot przyszedł na gotowe i korzysta z dorobku, aż żal nie wykorzystać takiego potencjału i doświadczenia jakim dysponuje Janowski. I dzięki Bogu nie zmarnuje się nic.

Z talentów Gabriela walczącego nic się nie zmarnuje, o co zadbała partia PiS, czy jak kto woli prezes Jarosław Kaczyński. Gabriel walczący trafił na listy PiS i będzie najpierw walczył o miejsce w PE, potem godnie reprezentował interesy polskich cukrowni przejętych przez zachodnie koncerny. Wszystko wskazuje na to, że te wybory będą czymś w rodzaju wyboru miss oldbojów, którzy za czasów swojej świetnej politycznej młodości nie byli wcale dobrzy kondycyjnie i nie wytrzymywali psychicznie.

Reklama