Reklama

Na naszych oczach z historii naszych ojców i dziadów wyłania się, nie tylko na zachodzie, obraz Polaka antysemity. To właśnie Polacy swoją nieprzyjazną postawą wobec Żydów spowodowali wściekłość i gniew sprawiedliwy Adolfa Hitlera, który aby położyć kres prześladowaniom, mieniąc się (i pieniąc) obrońcą uciśnionego narodu swojego żydowskiego dziadka wkroczył zbrojnie na ziemie II RP. A że był nieśmiały to o pomoc w ratowaniu polskich Żydów poprosił faceta o bardziej bujnym wąsie zwanego Stalinem. Stalin który był wybitnym językoznawcą, to choć wykończył wiele szkół (filozoficznych, ekonomicznych i innych), to żadnej sam nie ukończył, więc pałał podziwem do absolwenta podstawówki Adolfa Hitlera…
 
Jednak poczciwi „ojcowie i matki” dzisiejszych Niemców nie bardzo sobie mogli dać radę z rozbrykanymi i przebiegłymi Polakami, którzy sprzeciwiając się pokojowej i tolerancyjnej polityce niemieckiej pobudowali polskie nazistowskie obozy koncentracyjne śmierci, niestety dla Żydów.  Były też zjawiska pozytywne. Na zachodzie Niemcy weszli w partnerstwo z Francuzami, którzy trochę się opierali, ale krótko…Później Niemcy zagnali ich do jakiejś wiochy (po francusku Vichy)…
 
To, że były to polskie obozy nazistowskie jest oczywiste, ale ci bezwstydni i przebiegli Polacy tak manipulowali światową opinią publiczną, aby całą winę zrzucić na Bogu ducha winnych Niemców. Niemieckie oddziały rozjemcze (coś w rodzaju błękitnych hełmów ONZ, tylko lepiej uzbrojone) miały w faszystowskiej Polsce trudną sytuację ponieważ w przeciwieństwie do Francji czy innych krajów, nie mogły nijak liczyć na współpracę Polaków, nad czym Hitler w wolnych chwilach głęboko ubolewał…
 
To jeszcze pół biedy, ale ci Polacy najordynarniej kłamiąc zaczęli raptem pisać i rozsyłać przeróżne donosy, raporty (np. raport Witolda) o rzekomych niemieckich obozach śmierci np. w Auschwitz. Całe szczęście, że nie wierzył im nie tylko Roosevelt, ale i nawet Kongres Żydów amerykańskich (misja emisariusza Jana Karskiego 1943 r,).
 
To, że to co wypisywali, to były propagandowe kłamstwa wyssane z brudnego polskiego palca już udowadniamy. Prawdą jest natomiast, że porządek i ulepszenia zaprowadzone na polskich kolejach przyczynił się do bardzo ożywionego wzrostu turystyki prawie z całej Europy właśnie do Polski, pierwszeństwo otrzymywali zwykle Żydzi. Ludzie po prostu zwariowali na punkcie ciekawości świata i niemieckiej sprawności. Jeździły pociągami całe rodziny, najpierw Niemcy organizowali to sami, później pomagali im w tym np. Francuzi. Proszę Państwa, w tych raportach Witolda nie ma ani słowa o niemieckim wkładzie , wysiłku i cywilizacyjnej misji!. Istny faszystowski polski skandal!
 
Dziś Niemcy muszą dobrze dbać o niemiecką politykę historyczną ponieważ dochodzi już do tak skandalicznych przekłamań, że nawet postawiono przed sądem niemieckiego aryjskiego staruszka 93 letniego Oskara Groeninga , który pewnie zatrudniony przez polskich nazistów w Auschwitz rzekomo  zajmował się buchalterią. Jak mogło do takiej sytuacji dojść?  Do tej pory za nazistowskie zbrodnie stawali przed sądem ich rzeczywiści sprawcy: Ukraińcy, Węgrzy, Chorwaci i inni prawdziwi naziści, a nie od początku zwalczający zdecydowanie nazizm szlachetny Naród Niemiecki!
 
A teraz należy przyjrzeć się zagadnieniu czy Polacy w ogóle przebywali w Auschwitz i innych obozach? Technicznie to prawda, ale to był taki rodzaj ośrodka wczasowego i w przeciwieństwie do Żydów mogli oni wchodzić i wychodzić drzwiami na mniej czy bardziej podniecające wycieczki, co czasem kończyło się ucieczką niewdzięczników od niemieckiego porządku i koniecznej przecież w obozach wydajności pracy i dyscypliny…
 
Naród niemiecki zawsze dbał o zdrowe stosunki ze swoimi sąsiadami., nawet w takim Auschwitz, dlatego był tam dr. Mengele i inni wybitni specjaliści. Żeby nie być gołosłowny przypomnę przypadek niedawno zmarłego sympatycznego prof.. Bartoszewskiego, który zawsze bardziej bał się Polaków niż Niemców i po złapaniu przewlekłego przeziębienia został z Auschwitz odesłany do domu na kurację. Innym takim przypadkiem niech będzie korespondencyjny pisarz z Auschwitz, którego nie chcieli drukować na zachodzie, kapitan Witold Pilecki, który dał ponieść się swoim polskim fantazjom i wylosowawszy wycieczkę z obozu, w towarzystwie kolegów oddalił się i jednak spłatał figla nie powracając do pracy po skończonym urlopie, stąd dla uzupełnienia stanu potrzebne były łapanki…
 
 Polacy to zawsze coś samodzielnie wymyślą, co ich później ugryzie w tyłek i dlatego często im tak ciężko. Wygrali wojnę, byli czwartą największą armią aliancką, walczyli na wszystkich frontach, ale trafili pod sowiecki but, a ich najlepsi przywódcy nawet nie mogli powrócić do swojego Kraju… Niemcy wojnę przegrali, ale dzięki amerykańskiemu programowi Marshalla, zostali jednak zwycięzcami… Polakom jednak po tylu latach, zamiast Planu Marshalla, gen. Jaruzelski zaserwował Martial Law. Pewnie w ramach ruskiej rekompensaty…
 
Żydzi liczyli na dialog ,ale Adolf się rozzłościł, że nikt ich nie chciał przyjąć, nie chciała o nich słyszeć Ameryka (historia statku „St. Louis”), czy Anglia, jedynie Bóg litościwy otworzył ramiona. W sumie to „pracownicy niemieckich sił pokojowych” widząc co się dzieje, pomogli polskim Żydom w urządzeniu sobie spokojnego życia autonomicznego w tzw. gettach, gdzie Żydzi nie byli tak bardzo narażeni na antysemityzm Polaków.
 
Czy Żydzi walczyli? Tak, zbyt długo mieszkali z Polakami, aby nie zarazić się tym niepotrzebnym i bałaganiarskim duchem oporu, ale byli też i rozsądni Żydzi. Oni zostali z Niemcami i razem  z Niemcami robili porządek, to była organizacja „Żagiew”  (Żydowska Gwardia Wolności) i też ściśle współpracująca z Gestapo, Grupa 13 Abrahama Gajcwajcha, oni nie tylko posiadali przywileje i broń, ale nawet własne więzienie…
 
Niemcy cieszyli się dobrą współpracą z przywódcami gett żydowskich, jak rozwiązły „król” łódzkiego getta Chaim Rumkowski, który przez swoją policję (Judenraty) dostarczał tylu Żydów dziennie, ile tylko było można było zmieścić w podstawiane pociągi do Auschwitz…
 
Ostatnio rząd niemiecki pointrygowany szerzącymi się pogłoskami o UFO-nazistach, a nawet o niemieckich nazistach powołał zespół archeologów, który odpowiedzialnie zajmie się wykopaliskami w poszukiwaniu prawdziwych nazistów, aby wiadomo było komu trzeba w tej sprawie jeszcze dokopać i od kogo załatwić kolejną rekompensatę…
 
 A teraz już będzie poważniej i bez sarkazmu.
.
Po ostatnim obelżywym splunięciu przez szefa FBI Jamesa Comey na suto skropione krwią karty polskiej historii, władze polskie wydały jedynie cichy jęk, odpowiedział głównie marszałek Sikorski i bardziej wyraziście jego żona Anne Applebaum. Wezwano tylko ambasadora USA, a prezydent z premierem nie zażądali przeprosin od bezcześciciela pamięci ofiar (było, minęło).  Polska przed wojną nie była krajem antysemickim bardziej niż Niemcy, Ameryka, Anglia, czy Francja. To nasz naród i państwo przez 800 lat dawało przepędzanym z różnych krajów Żydom szanse na schronienie i życie w autonomii. Jeśli pewni Żydzi chcą atakować Polskę i obarczać winą za holokaust to coś tu nie gra. Co w takim razie przypiszą Niemcom, Austrii, Włochom, Rumunii, Francji, czy Węgrom, czyli oficjalnym sojusznikom niemieckiego nazizmu?
 
Prawdą jest, że ukrywający się w okupowanej przez Niemców Polsce Żyd miał zerową szansę przeżycia, bez pomocy Polaków narażających siebie i swoją rodzinę na pewną śmierć. Jego największym niebezpieczeństwem był pracujący dla niemieckich nazistów Żyd z organizacji „Żagiew”, który mógł spowodować tak jego śmierć jak i ukrywających go Polaków…
 
Auschwitz nie mógł być „polskim obozem śmierci”, bo kiedy Niemcy zakładali ten obóz, Polski na mapie Europy już nie było. Część została wcielona do III Rzeszy, w innej części Niemcy zorganizowali Generalną Gubernię, a w reszcie Polski szalał partner Hitlera, Stalin, podobnie i w porozumieniu oczyszczając zdobyte terytorium z polskich elit państwowo twórczych. To Niemcy budowali na podbitej polskiej ziemi swoje obozy koncentracyjne i przez ponad rok zwozili tam głównie Polaków, a nie Żydów.
 
Czy my Polacy powoli budzący się z ręką w nocniku, zadbamy o należne nam miejsce w historii wywalczone dla nas przez naszych bohaterskich przodków? Kiedy i czy w ogóle zdołamy się otrząsnąć z postkomunistycznego serwilizmu i klientelizmu i odważymy się na zachowania właściwe i konieczne suwerennym narodom? Czy Polacy zdobędą się na dogłębniejsze poznanie samych siebie i wreszcie zadbają o to, kto ma ich reprezentować na arenie międzynarodowej, w czyim imieniu i interesie?
 
Jeśli nie, to powinniśmy dalej pokornie poprosić o łaskawe przedłużenie PRL-u bis, cóż można i tak…
 
Wtedy jednak musimy mieć świadomość, że się na to zgodziliśmy i dobrze się rozejrzeć co jeszcze możemy spieprzyć dla nas samych i dla naszych dzieci. Nie zapominajmy, że inne narody mają swoją własną politykę historyczną, która służy ich interesom. Więc odszkodowania: trzeba zapłacić najpierw Niemcom za „ziemie odzyskane”, no i Rosjanom za „wyzwolenie”. Niby zabrali nam ziemie wschodnie, ale były one słabiej rozwinięte, co bardzo stresowało Stalina i dlatego należy im się dodatkowa rekompensata (od ofiary dla kata)…
 
Wreszcie trzeba by sądzić Rząd polski na uchodźctwie w Londynie. Tak, to on tworząc w kraju organizację pomocy Żydom „Żegota”, która ocaliła ok. 40 tys. Żydów od śmierci. Ten rząd narażał na wyraźne niebezpieczeństwo właśnie Polaków, ponieważ za pomoc Żydom w okupowanej przez Niemcy Polsce groziła kara śmierci, również rodzinie pomagającego. Nie zapominajmy polskich katolickich klasztorów (książki dr Ewy Kurek), w których zakonnice ukrywały dzieci żydowskie, aby po wojnie oddać je w ręce ocalałych Żydów. Dziś ten polski rząd, kościół i Polacy są oskarżani przez środowiska przedsiębiorstwa Holokaust , o nazizm i sprawczą pomoc w mordowaniu Żydów…
 
Co najmniej 6,5 tys. Polaków zostało uhonorowanych w żydowskim Yad Vashem. A ilu Polaków zginęło zamordowanych razem z ukrywanymi Żydami i nikt się o nich nie upomni? Niech przypomnę tylko 8-osobową rodzinę Ulmów z Markowej. Gdzie jest wdzięczność? Czy uratowani Żydzi nakręcili i pokazali światu filmy dokumentujące jak szlachetnie postępowali ratujący ich Polacy? Raczej nie, niestety uratowany Jerzy Kosiński (pisarz) potrafił tylko oczernić Polaków i Polskę., czarna wdzięczność…
 
Co robi w tej sytuacji rząd polski? Za pieniądze polskich podatników sponsoruje filmy i inne dzieła, których celem jest kreowanie nieprawdziwego i szkodliwego dla Polski obrazu historycznego, jakby na zamówienie oczerniających nas i nazywających nas, pierwsze ofiary tamtego niemieckiego piekła, nazistami. Polska prokuratura powinna badać i  ścigać osoby, które sprzyjały podejmowaniu podobnych decyzji sprawdzając czy czyniły to z niekompetencji, czy też w interesie sił oczerniających Polskę.
 
Dziś szalbierze z przedsiębiorstwa Holokaust, już przy pomocy rządu izraelskiego,   usiłują wydusić z biednej zadłużonej po uszy Polski (której córki i synowie z braku zarobkowych perspektyw muszą wyjeżdżać za chlebem za granicę), $65 miliardów (!). To wszystko w ramach rekompensaty za straty poniesione przez Żydów w okupowanej przez Hitlera i Stalina Polsce.  W odpowiedzi polski szef MSZ Grzegorz Schetyna mówi, że .Polaków stać na poddanie się wyłudzeniu, „nawet tego nie odczujemy”, a posłowie w Sejmie chyłkiem chcą przegłosować ustawę o sprywatyzowaniu polskich lasów w celu pozyskania funduszy na opłacenie haraczu i pozbawienia Polaków ich własności…
 
Czy to nie śmieszne? Polska, która najdłużej walczyła w II w.ś. ponosząc w przeliczeniu na głowę największe straty, tracąc 16,5% ludności (co 6-ty obywatel, ok. 6 mln obywateli) , była w liczbach absolutnych najbardziej doświadczonym po ZSRR, Chinach i Niemczech uczestnikiem wojny. Ta Polska dla której zwycięstwo nad Hitlerem oznaczało tylko nową wojnę z duchem polskości, której podziemni żołnierze stałi się przedmiotem obław, polowań i unicestwienia. Ta Polska w której jej duchowy ojciec Stalin najbardziej ufał ocalałym Żydom obsadzając ich w siłowych resortach odpowiedzialnych za tropienie i wykorzenienie patriotyzmu i snów o niepodległości…
 
Ta Polska, której Niemcy zburzyli stolicę, w której zamieszkiwało ok. 400 tys. Żydów, a Sowieci zabrali gęsto przez polskich Żydów zaludnione ziemie wschodnie, ma płacić za utracone przez nich mienie $65 mld! Czyli zapominamy o stratach doznanych przez polskich chrześcijan (ok.90% ludności) i uznać musimy, że prawdziwymi obywatelami i ofiarami tej wojny były tylko ofiary żydowskie…
 
Co więcej w cywilizowanych krajach, jeśli umrze, czy zginie obywatel, który nie posiada spadkobierców jego majątek przechodzi, jeśli nie ma odpowiedniego testamentu, na skarb danego państwa. W tym wypadku w Polsce miały by obowiązywać inne prawa, plemienne, do którego zmarły należał, pewnie trzeba by dokonać nowelizacji prawa spadkowego mniej przychylnego Polakom…
 
Wydaje się, że jeśli środowiska amerykańskich Żydów nie zaprzestaną wymazywać i zacierać wojennych win państwa niemieckiego (od którego już otrzymały rekompensatę), a winą będą usiłowały obarczać pierwszą jego ofiarę, Państwo Polskie, to spotka ich niemiła niespodzianka. Polacy mają już dość historycznych łgarstw i kłamstw i przyciśnięci zbyt mocno udzielą proporcjonalnej odpowiedzi…
 
Jacek K. Matysiak                                                                                             2015/05/05

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. Chichot Historii
    Ja rozumiem roszczenia należne. Ale chichot historii polega na tym, że spłacać mają tacy, którzy nie skorzystali. Np. moja rodzina z własnego majątku ocaliła tylko nuty dziadka. Na majątkach Żydów uwłaszczyli się ówcześni włodarze. Wspierani przez Moskwę.
    Ci sami, którzy ograbili z resztek własności takich, jak moja rodzina. A spłacać mam ja.

  2. Chichot Historii
    Ja rozumiem roszczenia należne. Ale chichot historii polega na tym, że spłacać mają tacy, którzy nie skorzystali. Np. moja rodzina z własnego majątku ocaliła tylko nuty dziadka. Na majątkach Żydów uwłaszczyli się ówcześni włodarze. Wspierani przez Moskwę.
    Ci sami, którzy ograbili z resztek własności takich, jak moja rodzina. A spłacać mam ja.