Reklama

Zasypało kożuch stokrotkami. Aby to jeszcze, aby, ale to z Herbapolu zioła, zasuszone starym tembrem w nowym flakoniku z tą samą wodą.

Zasypało kożuch stokrotkami. Aby to jeszcze, aby, ale to z Herbapolu zioła, zasuszone starym tembrem w nowym flakoniku z tą samą wodą. Wyglądało skromnie; trochę świateł, parę mikrofonów, chór do hymnu aby solista prezes się zgubił w interwałach. I tyle z wyglądu, na słuch brzmiało nieco lepiej w formie i nawet w treści. Brzmiało tak, jakby kapral czytał poezję miłosną, albo Lepper obiecywał, że już będzie grzeczny. Najistotniejsze w tej mowie było to, że pan prezes raczył w końcu zauważyć co Matka Kurka od trzech lat prezesowi tłumaczył. Mało, że zauważył – o dziwo przeprosił za to, że dzielił Polskę i partii nie oszczędził, za wojnę przeprosił i obiecał pokój, za wszystko co złe i od PiS pochodziło przeprosił. Pod nosem i poza zasięgiem mikrofonu prezes wykrztusił ?sory Matko Kurko, miałeś rację, szacun, pozdro?. Odnotowuję przeprosiny, i jak wielokrotnie zapewniałem, nerwus ze mnie straszny, niemniej mściwy nie jestem. Wybaczam prezesie co było dawniej, wymazuję z pamięci te dwa lata i biorę się za teraźniejszość.

To znaczy wziąłbym się, ale pytam prezesa za co? Pierwszy z brzegu przychodzi mi nowy ?gang?, krawat akuratny, domyślam się, że na obuwiu partia również nie oszczędzała. Fryzura nadal konserwatywna w ząbek ułożona, niemniej schludnie, słowem jest lepiej, zdecydowanie lepiej, głównie dlatego, że wcześniej było beznadziejnie. Hymn wyszeptany był poprawnie, sam śpiewać nie umiem, to się melodii czepiał nie będę, no i to w zasadzie wszystko, bo to co dalej, słyszałem już dawno w oryginalnym wykonaniu. Prezes wybaczy, ale od solidaryzowania się z inteligencją był Władysław, żeby Polska rosła dbał Gierek, solidaryzował się ze wsią lud pracujący stolicy, natomiast o emerytów i rencistów dba Andrzej Lepper, w przerwach między procesami. Rozumiem wszystkich komentatorów i ekspertów, którzy zauważają szokujące zmiany. Faktem jest, że jak nagle człowiek w pomiętym odzieniu plujący na większość rodaków, ubierze się odświętnie i przeprosi, to możemy mówić o szokującym postępie. Tylko że trzeba pamiętać czym jest ten postęp. Ten postęp nazywa się normalność i w przypadku prezesa normalność jak najbardziej szokuje, ale nie mnie. Widzę w tej normalności trening, to nie jest dar od Boga, to jest kawał ciężkiej pracy prezesa i tu akurat podziw, ale żaden champion nie utrzymuje się w szczytowej formie. Nie mam wątpliwości, że podretuszowany i przepraszający prezes to kres możliwości i szczytowa forma, jak będzie wyglądał spadek formy można obejrzeć w archiwach.

Reklama

Co z tego, że prezes przeprasza i obiecuje brak podziałów? Pytam prezesa po co gadać? Jeden gest i to naprawdę malutki, a jednocześnie przyzwoity, wtedy uwierzę. Znęcał się nie będę, wystarczy jak prezes po przeprosinach pójdzie do Ludwika Dorna i powie: Słuchaj trzeci, było minęło, wracaj na łono partii, bo kryzys idzie, z inteligencją i wsią się solidaryzujemy, emeryci na nas liczą. Ktoś sobie wyobraża, że za tym pustosłowiem poszedłby prezes z takim drobnym przyzwoitym gestem? Moje wyobrażenia tak daleko nie sięgają, a skoro on się nie chce ze swoimi godzić, to ze mną się pogodzi? Nagada się co mu trener kazał i tyle jego co my sobie wiemy o co chodzi. Zmienić skórę na starym, znanym jak zła moneta organiźmie, to operacja plastyczna, a nie wycięcie wyrostka robaczkowego. Może trochę lepiej się tego słucha pod warunkiem, że zamknie się oczy, bo ciało prezesa drgawek dostaje w przeciwną do kierunku wypowiadanych słów stronę. Ta wodzowska karcąca rączka nadal macha i obija się o pulpit, świdrujący wzrok poszukujący ?przeciwnika? politycznego, to wszystko krzyczy co innego (starego) niż nowa forma łagodności. Tak się nie da z dnia na dzień stać dobrym w słowie i pustym w geście.

Zinterpretować całość mogę następująco. Prezes przyznał się, że lata jego rządów to była ciężka pomyłka, co prawda Polska rosła w siłę, jak zapewniają trzy panie w dobrze oświetlonym spocie, ale tyle ?żółci i jadu nienawiści? się rozlało, że prezes bardzo przeprasza, zaczynając od swoich. Prezes obiecuje, że już będzie grzeczny, co powtórzył ze sto razy w ramach pokuty, ale co to oznacza? Obiecanki cacanki. Gdzie czyny? Co idzie za słowami? Za słowami echo maszeruje. Wiemy, że było źle i niegrzecznie, ale nie wiemy co będzie dalej. Nie będziemy już dzielić i pyskować? No to proszę coś połączyć panie prezesie, jak proponowałem zaprosić do partii obrzuconych błotem, Jurka, Dorna, Ujazdowskiego. Przecież to nie jest złośliwość, jedynie najłagodniejsza forma testu wpisana w soft wykrywacza kłamstw. Skoro dawna strategia poszukiwania układu, szarej sieci, to był pic na wodę i ludzka krzywda, a na zrozumienie tej oczywistości prezes potrzebował trzech lat i sromotnej przegranej, to jak ufać w nową pustą deklarację.

Prezes ma 60 lat, w takim wieku konie człapiące z klapami na oczach tą samą drogą już dawno nie żyją, a ludzie się nie zmieniają. Prezes nadal ma fioła ?na dawnym punkcie? i nikt o zdrowych zmysłach nie pójdzie z nim gdziekolwiek i nie mówię o normalnych, nawet dawni partyjni po jednym grymasie prezesa, jednej charakterystycznie ułożonej zmarszczce wiedzą, że nic się w prezesie nie zmieniło. Przeprosiny przyjmuję, zmian nie dostrzegam. Już mi nie zależy na ściganiu PiS, zmęczony jestem tą pogonią, zależałoby mi na zmianie w tej partii, ale radykalnej. Dla mnie radykalna zmiana to prezes poza nawiasem i wraz z nim tych piętnastu akolitów: Brudziński, Kempa, Ziobro, Suski, Putra, Cymański, Kurski, Karski itd. Ta partia nie ma w tej chwili żadnej mocy, żadnej recepty ani dla siebie, ani dla nas, nikt rozsądny nie uwierzy w jedno słowo prezesa. Nie daj Bóg, żeby ta ekipa powróciła i to w takich czasach. Pomijając wszelkie konieczne i przyjemne złośliwości, mnie naprawdę zależy na mocnej opozycji, ale mocnej w programowej alternatywie; PiS taką opozycja nie jest. PiS jest “negatywką?, grającą ciągle na tę samą nutę, tylko aranż się zmienia.

Reklama

162 KOMENTARZE

  1. Niedogotowana gryczana
    Garnek z niedogotowaną gryczaną owinąć papierem i włożyć pod kołdrę. Trzymać przez dwadzieścia minut, żeby doszła. Tę radę mojej przyszywanej babci ofiaruję dziś PISowi. Tak jak MK nie wierzę w deklaracje wygłaszane w świetle jupiterów. Klarysew to nie babcina kołdra. W tym przypadku “dochodzenie” wmaga więcej czasu, bo i niedogotawanie było znaczniejsze.

  2. Niedogotowana gryczana
    Garnek z niedogotowaną gryczaną owinąć papierem i włożyć pod kołdrę. Trzymać przez dwadzieścia minut, żeby doszła. Tę radę mojej przyszywanej babci ofiaruję dziś PISowi. Tak jak MK nie wierzę w deklaracje wygłaszane w świetle jupiterów. Klarysew to nie babcina kołdra. W tym przypadku “dochodzenie” wmaga więcej czasu, bo i niedogotawanie było znaczniejsze.

  3. Niedogotowana gryczana
    Garnek z niedogotowaną gryczaną owinąć papierem i włożyć pod kołdrę. Trzymać przez dwadzieścia minut, żeby doszła. Tę radę mojej przyszywanej babci ofiaruję dziś PISowi. Tak jak MK nie wierzę w deklaracje wygłaszane w świetle jupiterów. Klarysew to nie babcina kołdra. W tym przypadku “dochodzenie” wmaga więcej czasu, bo i niedogotawanie było znaczniejsze.

  4. Niedogotowana gryczana
    Garnek z niedogotowaną gryczaną owinąć papierem i włożyć pod kołdrę. Trzymać przez dwadzieścia minut, żeby doszła. Tę radę mojej przyszywanej babci ofiaruję dziś PISowi. Tak jak MK nie wierzę w deklaracje wygłaszane w świetle jupiterów. Klarysew to nie babcina kołdra. W tym przypadku “dochodzenie” wmaga więcej czasu, bo i niedogotawanie było znaczniejsze.

  5. Niedogotowana gryczana
    Garnek z niedogotowaną gryczaną owinąć papierem i włożyć pod kołdrę. Trzymać przez dwadzieścia minut, żeby doszła. Tę radę mojej przyszywanej babci ofiaruję dziś PISowi. Tak jak MK nie wierzę w deklaracje wygłaszane w świetle jupiterów. Klarysew to nie babcina kołdra. W tym przypadku “dochodzenie” wmaga więcej czasu, bo i niedogotawanie było znaczniejsze.

  6. Niedogotowana gryczana
    Garnek z niedogotowaną gryczaną owinąć papierem i włożyć pod kołdrę. Trzymać przez dwadzieścia minut, żeby doszła. Tę radę mojej przyszywanej babci ofiaruję dziś PISowi. Tak jak MK nie wierzę w deklaracje wygłaszane w świetle jupiterów. Klarysew to nie babcina kołdra. W tym przypadku “dochodzenie” wmaga więcej czasu, bo i niedogotawanie było znaczniejsze.

  7. Niedogotowana gryczana
    Garnek z niedogotowaną gryczaną owinąć papierem i włożyć pod kołdrę. Trzymać przez dwadzieścia minut, żeby doszła. Tę radę mojej przyszywanej babci ofiaruję dziś PISowi. Tak jak MK nie wierzę w deklaracje wygłaszane w świetle jupiterów. Klarysew to nie babcina kołdra. W tym przypadku “dochodzenie” wmaga więcej czasu, bo i niedogotawanie było znaczniejsze.

  8. Niedogotowana gryczana
    Garnek z niedogotowaną gryczaną owinąć papierem i włożyć pod kołdrę. Trzymać przez dwadzieścia minut, żeby doszła. Tę radę mojej przyszywanej babci ofiaruję dziś PISowi. Tak jak MK nie wierzę w deklaracje wygłaszane w świetle jupiterów. Klarysew to nie babcina kołdra. W tym przypadku “dochodzenie” wmaga więcej czasu, bo i niedogotawanie było znaczniejsze.

  9. Niedogotowana gryczana
    Garnek z niedogotowaną gryczaną owinąć papierem i włożyć pod kołdrę. Trzymać przez dwadzieścia minut, żeby doszła. Tę radę mojej przyszywanej babci ofiaruję dziś PISowi. Tak jak MK nie wierzę w deklaracje wygłaszane w świetle jupiterów. Klarysew to nie babcina kołdra. W tym przypadku “dochodzenie” wmaga więcej czasu, bo i niedogotawanie było znaczniejsze.

  10. Słowa, słowa, slowa…
    W gruncie rzeczy zmiana polega na tym, że udało się prezesa gwałtem niemal zmusić do zamiany retoryki, czyli armat na truciznę.
    Oczywiście tylko w przemówieniu, bo w życiu na ile go znamy nie wytrzyma dłużej niż tydzień i eksploduje jak butelka z karbidem w której zbyt długo rosło ciśnienie.

  11. Słowa, słowa, slowa…
    W gruncie rzeczy zmiana polega na tym, że udało się prezesa gwałtem niemal zmusić do zamiany retoryki, czyli armat na truciznę.
    Oczywiście tylko w przemówieniu, bo w życiu na ile go znamy nie wytrzyma dłużej niż tydzień i eksploduje jak butelka z karbidem w której zbyt długo rosło ciśnienie.

  12. Słowa, słowa, slowa…
    W gruncie rzeczy zmiana polega na tym, że udało się prezesa gwałtem niemal zmusić do zamiany retoryki, czyli armat na truciznę.
    Oczywiście tylko w przemówieniu, bo w życiu na ile go znamy nie wytrzyma dłużej niż tydzień i eksploduje jak butelka z karbidem w której zbyt długo rosło ciśnienie.

  13. Słowa, słowa, slowa…
    W gruncie rzeczy zmiana polega na tym, że udało się prezesa gwałtem niemal zmusić do zamiany retoryki, czyli armat na truciznę.
    Oczywiście tylko w przemówieniu, bo w życiu na ile go znamy nie wytrzyma dłużej niż tydzień i eksploduje jak butelka z karbidem w której zbyt długo rosło ciśnienie.

  14. Słowa, słowa, slowa…
    W gruncie rzeczy zmiana polega na tym, że udało się prezesa gwałtem niemal zmusić do zamiany retoryki, czyli armat na truciznę.
    Oczywiście tylko w przemówieniu, bo w życiu na ile go znamy nie wytrzyma dłużej niż tydzień i eksploduje jak butelka z karbidem w której zbyt długo rosło ciśnienie.

  15. Słowa, słowa, slowa…
    W gruncie rzeczy zmiana polega na tym, że udało się prezesa gwałtem niemal zmusić do zamiany retoryki, czyli armat na truciznę.
    Oczywiście tylko w przemówieniu, bo w życiu na ile go znamy nie wytrzyma dłużej niż tydzień i eksploduje jak butelka z karbidem w której zbyt długo rosło ciśnienie.

  16. Słowa, słowa, slowa…
    W gruncie rzeczy zmiana polega na tym, że udało się prezesa gwałtem niemal zmusić do zamiany retoryki, czyli armat na truciznę.
    Oczywiście tylko w przemówieniu, bo w życiu na ile go znamy nie wytrzyma dłużej niż tydzień i eksploduje jak butelka z karbidem w której zbyt długo rosło ciśnienie.

  17. Słowa, słowa, slowa…
    W gruncie rzeczy zmiana polega na tym, że udało się prezesa gwałtem niemal zmusić do zamiany retoryki, czyli armat na truciznę.
    Oczywiście tylko w przemówieniu, bo w życiu na ile go znamy nie wytrzyma dłużej niż tydzień i eksploduje jak butelka z karbidem w której zbyt długo rosło ciśnienie.

  18. Słowa, słowa, slowa…
    W gruncie rzeczy zmiana polega na tym, że udało się prezesa gwałtem niemal zmusić do zamiany retoryki, czyli armat na truciznę.
    Oczywiście tylko w przemówieniu, bo w życiu na ile go znamy nie wytrzyma dłużej niż tydzień i eksploduje jak butelka z karbidem w której zbyt długo rosło ciśnienie.

  19. Jarek Burczymucha
    Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o legendarnej odwadze i nadzwyczajnej, inteligencji Jarosława Kaczyńskiego co wielokrotnie często wiosłując pod prąd na różnych forach otwarcie wyrażałem.
    Tym razem jednak “wielki strateg” pokazał że nie tylko jest cieniasem, ale zwykłym wypłochem i naiwnym graczem który nie powinien zasiadać do pokera, tylko co najwyżej do Czarnego Piotrusia..
    Rejterując z kretesem po usłyszeniu propozycji Tuska, stracił jedyną w swoim rodzaju okazję, by na własnym terenie w świetle jupiterów na oczach niemal całego społeczeństwa pognębić premiera wystawiając go na krzyżowy ogień pytań, o co się sam napraszał.
    Jednym słowem ów nowoczesny, historyczny na europejskim poziomie program, tworzony w intelektualnych męczarniach w zaciszu klarysewskiej pustelni, okazał tak jak i jego twórca – kurduplowaty…

  20. Jarek Burczymucha
    Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o legendarnej odwadze i nadzwyczajnej, inteligencji Jarosława Kaczyńskiego co wielokrotnie często wiosłując pod prąd na różnych forach otwarcie wyrażałem.
    Tym razem jednak “wielki strateg” pokazał że nie tylko jest cieniasem, ale zwykłym wypłochem i naiwnym graczem który nie powinien zasiadać do pokera, tylko co najwyżej do Czarnego Piotrusia..
    Rejterując z kretesem po usłyszeniu propozycji Tuska, stracił jedyną w swoim rodzaju okazję, by na własnym terenie w świetle jupiterów na oczach niemal całego społeczeństwa pognębić premiera wystawiając go na krzyżowy ogień pytań, o co się sam napraszał.
    Jednym słowem ów nowoczesny, historyczny na europejskim poziomie program, tworzony w intelektualnych męczarniach w zaciszu klarysewskiej pustelni, okazał tak jak i jego twórca – kurduplowaty…

  21. Jarek Burczymucha
    Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o legendarnej odwadze i nadzwyczajnej, inteligencji Jarosława Kaczyńskiego co wielokrotnie często wiosłując pod prąd na różnych forach otwarcie wyrażałem.
    Tym razem jednak “wielki strateg” pokazał że nie tylko jest cieniasem, ale zwykłym wypłochem i naiwnym graczem który nie powinien zasiadać do pokera, tylko co najwyżej do Czarnego Piotrusia..
    Rejterując z kretesem po usłyszeniu propozycji Tuska, stracił jedyną w swoim rodzaju okazję, by na własnym terenie w świetle jupiterów na oczach niemal całego społeczeństwa pognębić premiera wystawiając go na krzyżowy ogień pytań, o co się sam napraszał.
    Jednym słowem ów nowoczesny, historyczny na europejskim poziomie program, tworzony w intelektualnych męczarniach w zaciszu klarysewskiej pustelni, okazał tak jak i jego twórca – kurduplowaty…

  22. Jarek Burczymucha
    Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o legendarnej odwadze i nadzwyczajnej, inteligencji Jarosława Kaczyńskiego co wielokrotnie często wiosłując pod prąd na różnych forach otwarcie wyrażałem.
    Tym razem jednak “wielki strateg” pokazał że nie tylko jest cieniasem, ale zwykłym wypłochem i naiwnym graczem który nie powinien zasiadać do pokera, tylko co najwyżej do Czarnego Piotrusia..
    Rejterując z kretesem po usłyszeniu propozycji Tuska, stracił jedyną w swoim rodzaju okazję, by na własnym terenie w świetle jupiterów na oczach niemal całego społeczeństwa pognębić premiera wystawiając go na krzyżowy ogień pytań, o co się sam napraszał.
    Jednym słowem ów nowoczesny, historyczny na europejskim poziomie program, tworzony w intelektualnych męczarniach w zaciszu klarysewskiej pustelni, okazał tak jak i jego twórca – kurduplowaty…

  23. Jarek Burczymucha
    Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o legendarnej odwadze i nadzwyczajnej, inteligencji Jarosława Kaczyńskiego co wielokrotnie często wiosłując pod prąd na różnych forach otwarcie wyrażałem.
    Tym razem jednak “wielki strateg” pokazał że nie tylko jest cieniasem, ale zwykłym wypłochem i naiwnym graczem który nie powinien zasiadać do pokera, tylko co najwyżej do Czarnego Piotrusia..
    Rejterując z kretesem po usłyszeniu propozycji Tuska, stracił jedyną w swoim rodzaju okazję, by na własnym terenie w świetle jupiterów na oczach niemal całego społeczeństwa pognębić premiera wystawiając go na krzyżowy ogień pytań, o co się sam napraszał.
    Jednym słowem ów nowoczesny, historyczny na europejskim poziomie program, tworzony w intelektualnych męczarniach w zaciszu klarysewskiej pustelni, okazał tak jak i jego twórca – kurduplowaty…

  24. Jarek Burczymucha
    Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o legendarnej odwadze i nadzwyczajnej, inteligencji Jarosława Kaczyńskiego co wielokrotnie często wiosłując pod prąd na różnych forach otwarcie wyrażałem.
    Tym razem jednak “wielki strateg” pokazał że nie tylko jest cieniasem, ale zwykłym wypłochem i naiwnym graczem który nie powinien zasiadać do pokera, tylko co najwyżej do Czarnego Piotrusia..
    Rejterując z kretesem po usłyszeniu propozycji Tuska, stracił jedyną w swoim rodzaju okazję, by na własnym terenie w świetle jupiterów na oczach niemal całego społeczeństwa pognębić premiera wystawiając go na krzyżowy ogień pytań, o co się sam napraszał.
    Jednym słowem ów nowoczesny, historyczny na europejskim poziomie program, tworzony w intelektualnych męczarniach w zaciszu klarysewskiej pustelni, okazał tak jak i jego twórca – kurduplowaty…

  25. Jarek Burczymucha
    Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o legendarnej odwadze i nadzwyczajnej, inteligencji Jarosława Kaczyńskiego co wielokrotnie często wiosłując pod prąd na różnych forach otwarcie wyrażałem.
    Tym razem jednak “wielki strateg” pokazał że nie tylko jest cieniasem, ale zwykłym wypłochem i naiwnym graczem który nie powinien zasiadać do pokera, tylko co najwyżej do Czarnego Piotrusia..
    Rejterując z kretesem po usłyszeniu propozycji Tuska, stracił jedyną w swoim rodzaju okazję, by na własnym terenie w świetle jupiterów na oczach niemal całego społeczeństwa pognębić premiera wystawiając go na krzyżowy ogień pytań, o co się sam napraszał.
    Jednym słowem ów nowoczesny, historyczny na europejskim poziomie program, tworzony w intelektualnych męczarniach w zaciszu klarysewskiej pustelni, okazał tak jak i jego twórca – kurduplowaty…

  26. Jarek Burczymucha
    Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o legendarnej odwadze i nadzwyczajnej, inteligencji Jarosława Kaczyńskiego co wielokrotnie często wiosłując pod prąd na różnych forach otwarcie wyrażałem.
    Tym razem jednak “wielki strateg” pokazał że nie tylko jest cieniasem, ale zwykłym wypłochem i naiwnym graczem który nie powinien zasiadać do pokera, tylko co najwyżej do Czarnego Piotrusia..
    Rejterując z kretesem po usłyszeniu propozycji Tuska, stracił jedyną w swoim rodzaju okazję, by na własnym terenie w świetle jupiterów na oczach niemal całego społeczeństwa pognębić premiera wystawiając go na krzyżowy ogień pytań, o co się sam napraszał.
    Jednym słowem ów nowoczesny, historyczny na europejskim poziomie program, tworzony w intelektualnych męczarniach w zaciszu klarysewskiej pustelni, okazał tak jak i jego twórca – kurduplowaty…

  27. Jarek Burczymucha
    Nigdy nie miałem wysokiego mniemania o legendarnej odwadze i nadzwyczajnej, inteligencji Jarosława Kaczyńskiego co wielokrotnie często wiosłując pod prąd na różnych forach otwarcie wyrażałem.
    Tym razem jednak “wielki strateg” pokazał że nie tylko jest cieniasem, ale zwykłym wypłochem i naiwnym graczem który nie powinien zasiadać do pokera, tylko co najwyżej do Czarnego Piotrusia..
    Rejterując z kretesem po usłyszeniu propozycji Tuska, stracił jedyną w swoim rodzaju okazję, by na własnym terenie w świetle jupiterów na oczach niemal całego społeczeństwa pognębić premiera wystawiając go na krzyżowy ogień pytań, o co się sam napraszał.
    Jednym słowem ów nowoczesny, historyczny na europejskim poziomie program, tworzony w intelektualnych męczarniach w zaciszu klarysewskiej pustelni, okazał tak jak i jego twórca – kurduplowaty…

  28. Ja Hrabini
    Pani Hrabina to co wyszukiwa w tych zdobnych karnecikach,jakiś adresik ?

    Mniała ja kamurky zapisanu do znajomegu Krakusa ,i kciała sieja zapytać
    Jegu co to si dzieji w Krakowi ży  na jedyn czas wszyjscy wylezli na pole i po nieboskłonie głazami wodzą.

    Pewnikiem wypatrują lecących oficjeli na Kongres Bractwa Kaczkowego, na którym to mają obrać Króla, Honorowego Podstrzelonego.

  29. Ja Hrabini
    Pani Hrabina to co wyszukiwa w tych zdobnych karnecikach,jakiś adresik ?

    Mniała ja kamurky zapisanu do znajomegu Krakusa ,i kciała sieja zapytać
    Jegu co to si dzieji w Krakowi ży  na jedyn czas wszyjscy wylezli na pole i po nieboskłonie głazami wodzą.

    Pewnikiem wypatrują lecących oficjeli na Kongres Bractwa Kaczkowego, na którym to mają obrać Króla, Honorowego Podstrzelonego.

  30. Ja Hrabini
    Pani Hrabina to co wyszukiwa w tych zdobnych karnecikach,jakiś adresik ?

    Mniała ja kamurky zapisanu do znajomegu Krakusa ,i kciała sieja zapytać
    Jegu co to si dzieji w Krakowi ży  na jedyn czas wszyjscy wylezli na pole i po nieboskłonie głazami wodzą.

    Pewnikiem wypatrują lecących oficjeli na Kongres Bractwa Kaczkowego, na którym to mają obrać Króla, Honorowego Podstrzelonego.

  31. Ja Hrabini
    Pani Hrabina to co wyszukiwa w tych zdobnych karnecikach,jakiś adresik ?

    Mniała ja kamurky zapisanu do znajomegu Krakusa ,i kciała sieja zapytać
    Jegu co to si dzieji w Krakowi ży  na jedyn czas wszyjscy wylezli na pole i po nieboskłonie głazami wodzą.

    Pewnikiem wypatrują lecących oficjeli na Kongres Bractwa Kaczkowego, na którym to mają obrać Króla, Honorowego Podstrzelonego.

  32. Ja Hrabini
    Pani Hrabina to co wyszukiwa w tych zdobnych karnecikach,jakiś adresik ?

    Mniała ja kamurky zapisanu do znajomegu Krakusa ,i kciała sieja zapytać
    Jegu co to si dzieji w Krakowi ży  na jedyn czas wszyjscy wylezli na pole i po nieboskłonie głazami wodzą.

    Pewnikiem wypatrują lecących oficjeli na Kongres Bractwa Kaczkowego, na którym to mają obrać Króla, Honorowego Podstrzelonego.

  33. Ja Hrabini
    Pani Hrabina to co wyszukiwa w tych zdobnych karnecikach,jakiś adresik ?

    Mniała ja kamurky zapisanu do znajomegu Krakusa ,i kciała sieja zapytać
    Jegu co to si dzieji w Krakowi ży  na jedyn czas wszyjscy wylezli na pole i po nieboskłonie głazami wodzą.

    Pewnikiem wypatrują lecących oficjeli na Kongres Bractwa Kaczkowego, na którym to mają obrać Króla, Honorowego Podstrzelonego.

  34. Ja Hrabini
    Pani Hrabina to co wyszukiwa w tych zdobnych karnecikach,jakiś adresik ?

    Mniała ja kamurky zapisanu do znajomegu Krakusa ,i kciała sieja zapytać
    Jegu co to si dzieji w Krakowi ży  na jedyn czas wszyjscy wylezli na pole i po nieboskłonie głazami wodzą.

    Pewnikiem wypatrują lecących oficjeli na Kongres Bractwa Kaczkowego, na którym to mają obrać Króla, Honorowego Podstrzelonego.

  35. Ja Hrabini
    Pani Hrabina to co wyszukiwa w tych zdobnych karnecikach,jakiś adresik ?

    Mniała ja kamurky zapisanu do znajomegu Krakusa ,i kciała sieja zapytać
    Jegu co to si dzieji w Krakowi ży  na jedyn czas wszyjscy wylezli na pole i po nieboskłonie głazami wodzą.

    Pewnikiem wypatrują lecących oficjeli na Kongres Bractwa Kaczkowego, na którym to mają obrać Króla, Honorowego Podstrzelonego.

  36. Ja Hrabini
    Pani Hrabina to co wyszukiwa w tych zdobnych karnecikach,jakiś adresik ?

    Mniała ja kamurky zapisanu do znajomegu Krakusa ,i kciała sieja zapytać
    Jegu co to si dzieji w Krakowi ży  na jedyn czas wszyjscy wylezli na pole i po nieboskłonie głazami wodzą.

    Pewnikiem wypatrują lecących oficjeli na Kongres Bractwa Kaczkowego, na którym to mają obrać Króla, Honorowego Podstrzelonego.

  37. Szarpali jak wściekłe burki.
    A mnie, zachwycali podczas swoich wypowiedzi przed kamerami niedawno bojkotowanej, Kur(w)ski i Br(e)odziński – i nie o meritum ich speech’a tutaj chodzi.
    Widziałem oczami wyobraźni, jak na szyjach obu napina się szarpany przez nich łańcuch deklaracyjnych treści z przemowy prezesa. Zerwą go prędzej czy później, zerwą i .. będziemy w domu.

  38. Szarpali jak wściekłe burki.
    A mnie, zachwycali podczas swoich wypowiedzi przed kamerami niedawno bojkotowanej, Kur(w)ski i Br(e)odziński – i nie o meritum ich speech’a tutaj chodzi.
    Widziałem oczami wyobraźni, jak na szyjach obu napina się szarpany przez nich łańcuch deklaracyjnych treści z przemowy prezesa. Zerwą go prędzej czy później, zerwą i .. będziemy w domu.

  39. Szarpali jak wściekłe burki.
    A mnie, zachwycali podczas swoich wypowiedzi przed kamerami niedawno bojkotowanej, Kur(w)ski i Br(e)odziński – i nie o meritum ich speech’a tutaj chodzi.
    Widziałem oczami wyobraźni, jak na szyjach obu napina się szarpany przez nich łańcuch deklaracyjnych treści z przemowy prezesa. Zerwą go prędzej czy później, zerwą i .. będziemy w domu.

  40. Szarpali jak wściekłe burki.
    A mnie, zachwycali podczas swoich wypowiedzi przed kamerami niedawno bojkotowanej, Kur(w)ski i Br(e)odziński – i nie o meritum ich speech’a tutaj chodzi.
    Widziałem oczami wyobraźni, jak na szyjach obu napina się szarpany przez nich łańcuch deklaracyjnych treści z przemowy prezesa. Zerwą go prędzej czy później, zerwą i .. będziemy w domu.

  41. Szarpali jak wściekłe burki.
    A mnie, zachwycali podczas swoich wypowiedzi przed kamerami niedawno bojkotowanej, Kur(w)ski i Br(e)odziński – i nie o meritum ich speech’a tutaj chodzi.
    Widziałem oczami wyobraźni, jak na szyjach obu napina się szarpany przez nich łańcuch deklaracyjnych treści z przemowy prezesa. Zerwą go prędzej czy później, zerwą i .. będziemy w domu.

  42. Szarpali jak wściekłe burki.
    A mnie, zachwycali podczas swoich wypowiedzi przed kamerami niedawno bojkotowanej, Kur(w)ski i Br(e)odziński – i nie o meritum ich speech’a tutaj chodzi.
    Widziałem oczami wyobraźni, jak na szyjach obu napina się szarpany przez nich łańcuch deklaracyjnych treści z przemowy prezesa. Zerwą go prędzej czy później, zerwą i .. będziemy w domu.

  43. Szarpali jak wściekłe burki.
    A mnie, zachwycali podczas swoich wypowiedzi przed kamerami niedawno bojkotowanej, Kur(w)ski i Br(e)odziński – i nie o meritum ich speech’a tutaj chodzi.
    Widziałem oczami wyobraźni, jak na szyjach obu napina się szarpany przez nich łańcuch deklaracyjnych treści z przemowy prezesa. Zerwą go prędzej czy później, zerwą i .. będziemy w domu.

  44. Szarpali jak wściekłe burki.
    A mnie, zachwycali podczas swoich wypowiedzi przed kamerami niedawno bojkotowanej, Kur(w)ski i Br(e)odziński – i nie o meritum ich speech’a tutaj chodzi.
    Widziałem oczami wyobraźni, jak na szyjach obu napina się szarpany przez nich łańcuch deklaracyjnych treści z przemowy prezesa. Zerwą go prędzej czy później, zerwą i .. będziemy w domu.

  45. Szarpali jak wściekłe burki.
    A mnie, zachwycali podczas swoich wypowiedzi przed kamerami niedawno bojkotowanej, Kur(w)ski i Br(e)odziński – i nie o meritum ich speech’a tutaj chodzi.
    Widziałem oczami wyobraźni, jak na szyjach obu napina się szarpany przez nich łańcuch deklaracyjnych treści z przemowy prezesa. Zerwą go prędzej czy później, zerwą i .. będziemy w domu.