Reklama

W świecie nasyconym wyścigami szczurów, człowiek może sobie pozwolić na odrobinę satysfakcji, gdy wygrywa zawody w ludzkiej dyscyplinie zwanej myśleniem i to wygrywa w przedbiegach. Wielkie „zwycięstwo” Donalda Tuska skomentowałem zaraz po ogłoszeniu wyników i wtedy nawet najwięksi krytycy Tuska pukali się w czoło, po moich stwierdzeniach. Przypomnę, co twierdziłem. Po pierwsze, że Kaczyński i PiS wykonali ruch genialny, który przyniesie duże polityczne korzyści, wewnętrzne i zewnętrzne. Po drugie, że to czym się tu i teraz podniecają media i publika, za rok będzie kupą śmiechu. Po trzecie robienie z 27:1 politycznego kapitału i wyprawki dla Tuska, w przyszłych wyborach prezydenckich, jest snem idioty. Po czwarte, Polska na postawieniu się UE wygra wcześniej, czy później. Polacy w suwerennej polityce dotyczącej fundamentalnych kwestii, na przykład „uchodźców”, w końcu zobaczą 1:0 dla nas, a nie 27:1 dla kelnera Merkel.

No i co? No i teraz proszę pięknie Kurce pogratulować, bo wszystko się ziściło, co do joty i jeszcze pijak Jean-Claude Juncker dołożył ekstra prezent. Wśród zakompleksionych „fajnopolaków” nie istnieje takie zjawisko, jak przyjmowanie do wiadomości najbardziej oczywistych faktów. Takim oczywistym faktem jest to, że cała zbiurokratyzowana fasada Unijna nie ma żadnego realnego znaczenia i wpływu na rzeczywiste decyzje, za które odpowiada Merkel dogadująca się w Francją. Jakiekolwiek, tak zwane, wysokie stanowiska w Unii Europejskiej znaczą tyle, co znaczy Honorowy Prezes Klubu Pelikan Łowicz w stanie spoczynku. Siedzę w polityce 15 lat i przez ten czas nie potrafię zapamiętać na jakim urzędzie siedzi Tusk i siedzieli jego poprzednicy, to samo dotyczy Jean’a-Claude’a Juncker’a. Kołacze mi się jedynie coś po głowie, że jeden jest przewodniczącym Rady Europejskiej (Tusk), drugi Przewodniczącym Komisji Europejskiej, ale piszę to z rozbrajającą szczerością i dopiero za chwilę sprawdzę, jak jest naprawdę.

Reklama

Przyrzekam, że nie podglądałem Google i jakoś trafiłem dwa razy celnie, jednocześnie zapewniam, że obudzony o ósmej rano równie dobrze mógłbym podać odwrotne informacje albo w ogóle nie wiedzieć o co chodzi. Obie funkcje mylą się nie tylko mnie, bo po prostu nic nie znaczą. Co więcej, pomimo celnych strzałów, nadal nie mam pojęcia czym te dwa stanowiska się różnią i tego już nie zamierzam sprawdzać. Nie ma potrzeby zaśmiecać sobie głowy kamerdynerami Merkel i o dziwo do takiego samego wniosku doszedł sam Jean-Claude Juncker, który bezceremonialne oświadczył, że urząd przewodniczącego Rady Europy i przewodniczącego Komisji Europejskiej powinien być połączony. Komunikat ten należy czytać jednoznacznie – Tusk w UE kompletnie się nie liczy. Wystarczy sobie odwrócić role, aby zrozumieć, że Tusk to paprotka i taki zwykły alkoholik unijny może sobie z Donaldem robić, co mu się podoba.

Ktoś sobie wyobraża, że Donald wygłasza taką samą mowę w drugą stronę? Jest to możliwe w jednym, jedynym, przypadku, gdyby mu Merkel kazała. Tusk dostał po głowie i siedzi cicho. Ostatnia rzecz, która dawała mu nadzieję był azyl w UE, który pozwoli przeczekać nawałnicę i za parę lat zemścić się na Kaczyńskim. Teraz zakompleksieni „fajnopolacy”, a więc potencjalny elektorat, usłyszeli nie od Kaczora, ale od Nowoczesnego Europejczyka, że Donald Tusk jest potrzeby Unii Europejskiej, jak świni siodło. W całej tej pozorowanej hierarchii unijnej, przewodniczący KE stoi wyżej i dlatego to Juncker proponuje połączenie urzędów. Problem w tym, że Juncker też jest pionkiem, trochę starszym chłopcem na posyłki, który się permanentnie kompromituje. Kim w takim razie w tej układance jest Tusk? Absolutnie nikim, wynikiem 1000:0, czyli promilem, który Jucker połknął bez zakąszania.

Słowa Junckera to wystarczający komunikatu z UE do Polski, aby Donald Tusk, ewentualny kandydat na prezydenta, stał się importowanym Ryśkiem Petru i to jeszcze nie koniec. Coś mi się nie chce wierzyć, żeby Merkel pozwoliła luksemburskiemu pijakowi gadać, co mu ślina na język przyniesie. On ostatnio był na audiencji u Merkel i mam takie podejrzenie, graniczące z pewnością, że ten wątek poruszył. Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego Merkel miałaby pogonić do budy swojego ulubionego pieska? Kto, jak kto, ale Angela wie lepiej od Kaczyńskiego, jakie kwity krążą na Tuska. Skoro nie udało się wyborem Tuska na „prezydenta” Europy zamknąć ust Polsce i jeszcze do tego, Polska stawia się bardziej niż przedtem, to Donald staje się balastem.

Gdyby się nagle okazało, że polska prokuratura stawia przewodniczącemu Rady Europy zarzuty karne, to Niemcy mają może nie jakiś wielki, ale jednak niepotrzebny problem. Usunięcie Tuska mogło by też być wykorzystane jako gest dobrej woli wobec Kaczyńskiego, który złagodziłby choćby kwestie reparacji. Merkel rzecz jasna nie może wykosić Tuska pod presją Kaczyńskiego, ale w ramach „reorganizacji struktur”, sprawa załatwia się sama. Umierać za tę hipotezę nie zamierzam, chcę tylko zwrócić uwagę, że samo upokorzenie Tuska przez Junckera, powoduje, że Merkel nie może używać Tuska jako skutecznego narzędzia do załatwiania spraw w Polsce i w UE, bo to narzędzie ma już oficjalnie przyklejony czerwony nos i chodzi w z pełnymi pantalonami na szelkach.

Reklama

22 KOMENTARZE

  1. To jest bankructwo całej

    To jest bankructwo całej polityki niemieckiej wobec Polski. Upada ona wraz z zaufaniem wobec "niezależnych" i "europejskich" mediów niemieckich, oraz kompromitacji zachodniej kultury, który Polacy dawniej podziwiali, dziś widzą jego śmieszność. Najważniejsze zmiany zawsze dokunują się na płaszczyźnie kulurowej. Polacy mają nawrót do własnej dumy i tożsamości, odtruje ona z każdym rokiem coraz więcej ludzi o mentalności niewolników. Kazdy rok problemów na Zachodzie z islamską dziczą i próby ukrywania tego przez zachodnie media i elity to cud który nie tylko podburza zaufanie do Zachodu, ale czyni naszą Polskość zdroworozsądkową i atrakcyjniejszą.

  2. To jest bankructwo całej

    To jest bankructwo całej polityki niemieckiej wobec Polski. Upada ona wraz z zaufaniem wobec "niezależnych" i "europejskich" mediów niemieckich, oraz kompromitacji zachodniej kultury, który Polacy dawniej podziwiali, dziś widzą jego śmieszność. Najważniejsze zmiany zawsze dokunują się na płaszczyźnie kulurowej. Polacy mają nawrót do własnej dumy i tożsamości, odtruje ona z każdym rokiem coraz więcej ludzi o mentalności niewolników. Kazdy rok problemów na Zachodzie z islamską dziczą i próby ukrywania tego przez zachodnie media i elity to cud który nie tylko podburza zaufanie do Zachodu, ale czyni naszą Polskość zdroworozsądkową i atrakcyjniejszą.

    • Niemcy rozumieją tylko wojnę

      To strategia Kaczyńskiego obaliła Tuska. Podobnie jak odsunęła od nas żelazne łapska Niemiec.

      Niemcy rozumieją tylko wojnę totalną, a wojna totalna ma to do siebie że kończy się podbiciem całego świata albo totalną klęska. Aani Kaczyński ani Merkel nie wiedzą dokładnie jakie kwity są 

    • Niemcy rozumieją tylko wojnę

      To strategia Kaczyńskiego obaliła Tuska. Podobnie jak odsunęła od nas żelazne łapska Niemiec.

      Niemcy rozumieją tylko wojnę totalną, a wojna totalna ma to do siebie że kończy się podbiciem całego świata albo totalną klęska. Aani Kaczyński ani Merkel nie wiedzą dokładnie jakie kwity są 

  3. Przepraszam, ale po co Merkel

    Przepraszam, ale po co Merkel skompromitowany Tusk, jak mają nowego słupa, czyli Dudę? EDIT: a Episkopat sam się zgłosił na "ochotnika".

     

    Innego słupa już wycofują – pastor albo jest taki bystry (choć dziś trochę mówił od rzeczy) albo ma świetną intuicję – mówił jakiś czas temu, że się pozbędą Kukiza, bo głupi i jak ma coś powiedzieć, to za dużo prawdy chlapnie. Właśnie nagle zrobił się jakiś chorowity https://wpolityce.pl/polityka/357643-pawel-kukiz-znika-na-miesiac-z-sejmu-polityk-trafil-do-szpitala

    https://twitter.com/PawelChojecki/status/908010635832721409

     

        • Schetyna już powiedział co

          Schetyna już powiedział co myśli o poparciu Dudy w następnych wyborach. A Duda jeśli robi ze strachu w stringi niech zrezygnuje z urzędu jak Benedykt XVI.                 Duda sam się skończył.                                                                                                                                                                                                                                   Na każdym ujęciu jest sztywny i nadęty albo ego mu się tak rozrosło albo strach go paraliżuje.

  4. Przepraszam, ale po co Merkel

    Przepraszam, ale po co Merkel skompromitowany Tusk, jak mają nowego słupa, czyli Dudę? EDIT: a Episkopat sam się zgłosił na "ochotnika".

     

    Innego słupa już wycofują – pastor albo jest taki bystry (choć dziś trochę mówił od rzeczy) albo ma świetną intuicję – mówił jakiś czas temu, że się pozbędą Kukiza, bo głupi i jak ma coś powiedzieć, to za dużo prawdy chlapnie. Właśnie nagle zrobił się jakiś chorowity https://wpolityce.pl/polityka/357643-pawel-kukiz-znika-na-miesiac-z-sejmu-polityk-trafil-do-szpitala

    https://twitter.com/PawelChojecki/status/908010635832721409

     

        • Schetyna już powiedział co

          Schetyna już powiedział co myśli o poparciu Dudy w następnych wyborach. A Duda jeśli robi ze strachu w stringi niech zrezygnuje z urzędu jak Benedykt XVI.                 Duda sam się skończył.                                                                                                                                                                                                                                   Na każdym ujęciu jest sztywny i nadęty albo ego mu się tak rozrosło albo strach go paraliżuje.

  5. Moze to nie utylizacja tylko

    Moze to nie utylizacja tylko nowy "Plan Parvusa" ? W koncu kto jak kto ale herr Thusk nadaje sie idealnie do roli  Lenina ! Pozwole sobie skopiowac faragment tekstu , a  Panstwo sami ocencie czy nie ma tu analogii " Plan Parvusa był wspaniały w swojej prostocie – na tym polegała jego genialność. Było w nim wszystko – od działań rewolucyjnych, strajków, pochodów, które miały sparaliżować państwo i zaopatrzenie armii, do zniszczenia obywatelskiej i narodowej świadomości. Osłabienie Rosji od wewnątrz było sukcesem ". Oczywiscie role Rosji bedzie pelnic Polska .

  6. Moze to nie utylizacja tylko

    Moze to nie utylizacja tylko nowy "Plan Parvusa" ? W koncu kto jak kto ale herr Thusk nadaje sie idealnie do roli  Lenina ! Pozwole sobie skopiowac faragment tekstu , a  Panstwo sami ocencie czy nie ma tu analogii " Plan Parvusa był wspaniały w swojej prostocie – na tym polegała jego genialność. Było w nim wszystko – od działań rewolucyjnych, strajków, pochodów, które miały sparaliżować państwo i zaopatrzenie armii, do zniszczenia obywatelskiej i narodowej świadomości. Osłabienie Rosji od wewnątrz było sukcesem ". Oczywiscie role Rosji bedzie pelnic Polska .