Reklama

Parę tygodni temu napisałem tekst o J

Parę tygodni temu napisałem tekst o Janie Tomaszewskim i w jakiś niespotykany sposób cała treść przepadła. Nie wiem jak to się stało, ale chyba dobrze się stało, bo dziś już bym takiego tekstu nie napisał. Ciekawy „świr” ten Tomaszewski i zastanawiam się jaką role będzie pełnił w szeregach PiS? Na moje oko ma takie same szanse, żeby zostać nową jakością w PiS, jak kolejnym fałszywym wyborem kadrowym prezesa. Jednego Tomaszewskiemu odmówić się nie da, ma swoje do powiedzenia i żadna siła przed posiadaniem własnego zdania go nie powstrzymuje. Nawet siła najwyższa, czyli prezes Kaczyński nic nie wskórał, wali Janek prosto z mostu, a co bardziej ciekawe jego opinie mają się nijak do sms-owych instruktaży. Po serii kontrowersyjnych wypowiedzi na temat zawodników niemieckich i francuskich, którzy znaleźli się w polskiej reprezentacji, Tomaszewski wbrew ogólnemu stanowisku PiS nie panikuje z powodu spaceru Ruskich po moście Poniatowskiego. Słusznie, mam identyczne zdanie i nie tylko w tek kwestii. Podobnie jak Tomaszewski chciałbym rozmontować idiotyczne porównanie reprezentacji Niemiec do reprezentacji Polski. Nie ma żadnej analogii, jest przepaść. Smuda biegał za rozmaitymi rezerwowymi z II ligi niemieckiej i spadkowiczami z ligi francuskiej. Biegał i prosił grajków co najwyżej przeciętnego formatu. W reprezentacji Niemiec pojawiali się Turcy, Polacy i Afrykanie najwyższej światowej klasy, którzy prosili niemieckiego trenera o szansę i zaszczyt gry w niemieckiej reprezentacji. Często się tłucze Tomaszewskiego tym właśnie idiotycznym porównaniem, dlatego korzystam z okazji i pokazuję zasadniczą różnicę, chociaż różnic jest znacznie więcej.

Reklama

Wracając do pana Janka muszę napisać, że z żadną radą dla prezesa wychylał się nie będę. Kiedyś napomknąłem, że przez skrajne wypowiedzi Tomaszewskiego PiS może tracić punkty i to zdanie podtrzymuję. Słowa wyrażające obrzydzenie do koszulki reprezentacji Polski i deklaracja kibicowania Niemcom, na pewno nie zabrzmiały pozytywnie w czasie, gdy nastrój wywołany igrzyskami sięgał orgazmu. Prezes zawiesił Tomaszewskiego, ale ten dalej robi i mówi swoje, pokazując, że ma w poważaniu każdą subordynację. Te 50% na 50%, wziąłem właśnie stąd, brak subordynacji w strukturze partyjnej nie jest czymś pożądanym. Żadna struktura tego typu nie może funkcjonować na zasadzie: „gadamy co nam ślina na język przyniesie”. Z drugiej strony PiS jest chyba pierwszym kandydatem, by w swoich szeregach takiego jeźdźca bez głowy mimo wszystko posiadać. Tomaszewskiego trudno ugryźć, niemal w każdej krytyce dostaje na początku laurkę dla legendarnego bramkarza, dopiero potem jest mowa o rozmienianiu na drobne i niszczeniu własnej legendy. I to jest główna zaleta Tomaszewskiego. Drugim argumentem, którym Tomaszewski konsekwentnie operuje jest temat wypowiedzi. Pan Janek nie pcha się w obszary obce jego wiedzy. Jest chyba jedynym posłem, który nie gada na każdy temat, ale trzyma się swojego fachu. Rzadkość niespotykana i doskonałe uzupełnienie indywidualności Tomaszewskiego.

Bóg jedyny wie, co z tym Tomaszewskim robić, prawdopodobnie przypadek zdecyduje o losach pana Janka. Jeśliby się zdarzyło, że polska reprezentacja zbierze baty, wielu będzie się musiało jeszcze raz pochylić na opiniami Tomaszewskiego i chcąc nie chcąc przyznać mu w co najmniej kilku miejscach rację. Gdyby się zdarzył cud i Polska wyczołga się z grupy, po czym rozegra przyzwoity ćwierćfinał, będzie Tomaszewskiemu ciężko się odnaleźć nawet w roli oryginała. Jedno i drugie pójdzie na konto PiS, pójdzie na konto prezesa i tutaj prezes chyba nieźle się zaasekurował. Zawieszony Tomaszewski daje prezesowi pełną gamą możliwych manewrów. Skompromitowanego posła z partii można wykopać, natomiast posła, który zrobi pozytywną karierę medialną zawsze da się wykorzystać. Piszę sobie ten luźny felietonik, żeby trochę odsapnąć o huku ciężkich armat, w końcu już od jutra zaczną się następne kanonady, ale piszę też po to, żeby zwrócić uwagę na absurdy towarzyszące uprawianiu takiej dyscypliny jak polityka. Ktoś pomyśli, że mi odbija jeśli chcę pokazać, że jeden Tomaszewski będzie decydował o przyszłości całej partii. Słusznie pomyśli, bo aż tyle nie chce powiedzieć, ale bez najmniejszego wątpienia powiem, że takie epizody oraz indywidualności nieraz zmieniały bieg poważnych wydarzeń. Tomaszewski na pewno wymyka się schematom uprawiania polityki w Polsce, jak to się przełoży na notowania PiS i czy w ogóle się przyłoży, jest pytaniem niezwykle ciekawym.

Reklama

12 KOMENTARZE

  1. Kiedy – nie daj Boże – sprawdzą się wszystkie przepowiednie
    pana Janka, to i tak nikt nie przyzna mu racji. Zwróć uwagę, że przepadł gdzieś ruch ,,rozwalić PZPN” a kabotyn Lato, i do tego złodziej, został gwiazdą medialną. Nie jestem pewien, czy po ewentualnym blamażu smudziej zbieraniny – nastąpi wykopanie Laty. Najwyżej zmieni się narracja. Wracając do Jana Tomaszewskiego – mam taki kalendarz angielskiego kibica, wydany w 1975 roku, w Londynie. Są tam fotografie wszystkich znanych i nieznanych piłkarzy brytyjskich, jeden Brazylijczyk, jeden Niemiec i Janek Tomaszewski – z tej części świata. Nikogo więcej. Swoją drogą – z opaską na długich włosach, przy słupku bramki – wyglądał jak ikona wszystkich bramkarzy.Facet, który zatrzymał Anglię.
    I choćby tylko z tego powodu – może więcej.

  2. Kiedy – nie daj Boże – sprawdzą się wszystkie przepowiednie
    pana Janka, to i tak nikt nie przyzna mu racji. Zwróć uwagę, że przepadł gdzieś ruch ,,rozwalić PZPN” a kabotyn Lato, i do tego złodziej, został gwiazdą medialną. Nie jestem pewien, czy po ewentualnym blamażu smudziej zbieraniny – nastąpi wykopanie Laty. Najwyżej zmieni się narracja. Wracając do Jana Tomaszewskiego – mam taki kalendarz angielskiego kibica, wydany w 1975 roku, w Londynie. Są tam fotografie wszystkich znanych i nieznanych piłkarzy brytyjskich, jeden Brazylijczyk, jeden Niemiec i Janek Tomaszewski – z tej części świata. Nikogo więcej. Swoją drogą – z opaską na długich włosach, przy słupku bramki – wyglądał jak ikona wszystkich bramkarzy.Facet, który zatrzymał Anglię.
    I choćby tylko z tego powodu – może więcej.

  3. Kiedy – nie daj Boże – sprawdzą się wszystkie przepowiednie
    pana Janka, to i tak nikt nie przyzna mu racji. Zwróć uwagę, że przepadł gdzieś ruch ,,rozwalić PZPN” a kabotyn Lato, i do tego złodziej, został gwiazdą medialną. Nie jestem pewien, czy po ewentualnym blamażu smudziej zbieraniny – nastąpi wykopanie Laty. Najwyżej zmieni się narracja. Wracając do Jana Tomaszewskiego – mam taki kalendarz angielskiego kibica, wydany w 1975 roku, w Londynie. Są tam fotografie wszystkich znanych i nieznanych piłkarzy brytyjskich, jeden Brazylijczyk, jeden Niemiec i Janek Tomaszewski – z tej części świata. Nikogo więcej. Swoją drogą – z opaską na długich włosach, przy słupku bramki – wyglądał jak ikona wszystkich bramkarzy.Facet, który zatrzymał Anglię.
    I choćby tylko z tego powodu – może więcej.

  4. póki co
    czekamy, jak Polska nie wyjdzie z grupy co ma prawdopodobieństwo rzędu 85% magazynek pana Janka wypełni się ostrą amunicją na długie wieki, także gniazdo cka-emu, które hucznie założył  będzie nie do zdobycia, tylko prezesura w PZPN zamknie mu nieco usta, ale wtedy pan Janek od mówienia przejdzie do działania,
    tak sobie myślę, że wciąż przykładamy zwykłe miary do pewnych ludzi, a przecież jak się obejrzy sławetne spotkanie na Wembley, to tam widać, że pan Janek to człek wyjątkowy, myślę, że walory psychiczne, które wtedy objawił bynajmniej nie zniknęły

  5. póki co
    czekamy, jak Polska nie wyjdzie z grupy co ma prawdopodobieństwo rzędu 85% magazynek pana Janka wypełni się ostrą amunicją na długie wieki, także gniazdo cka-emu, które hucznie założył  będzie nie do zdobycia, tylko prezesura w PZPN zamknie mu nieco usta, ale wtedy pan Janek od mówienia przejdzie do działania,
    tak sobie myślę, że wciąż przykładamy zwykłe miary do pewnych ludzi, a przecież jak się obejrzy sławetne spotkanie na Wembley, to tam widać, że pan Janek to człek wyjątkowy, myślę, że walory psychiczne, które wtedy objawił bynajmniej nie zniknęły

  6. póki co
    czekamy, jak Polska nie wyjdzie z grupy co ma prawdopodobieństwo rzędu 85% magazynek pana Janka wypełni się ostrą amunicją na długie wieki, także gniazdo cka-emu, które hucznie założył  będzie nie do zdobycia, tylko prezesura w PZPN zamknie mu nieco usta, ale wtedy pan Janek od mówienia przejdzie do działania,
    tak sobie myślę, że wciąż przykładamy zwykłe miary do pewnych ludzi, a przecież jak się obejrzy sławetne spotkanie na Wembley, to tam widać, że pan Janek to człek wyjątkowy, myślę, że walory psychiczne, które wtedy objawił bynajmniej nie zniknęły