Reklama

Bardziej pożądana byłaby wierzba płacząca, ale cóż, czasu nie starczyło albo inwencji. Musimy więc zadowolić się tym: http://www.rp.pl/artykul/2,578518.html

Reklama

38 KOMENTARZE

    • Nie -Solano – wcale nie chodzi o jedną blachę więcej
      tylko o bajkę z mityczną, już, brzozą. O którą Tupolew ,,skrzydło stracił”. Teraz proszę o uwagę, bo będzie o twardości drewna :
      Przerób drewna
      [wg PiMOŚP, Zeszyt 15, Warszawa, 1997]

      Ogólna charakterystyka drewna

      Drewno jest materiałem o nierównomiernej budowie. Jego wygląd oraz właściwości fizyczne i mechaniczne (wytrzymałość) zmieniają się zależnie od kierunku anatomicznego (kierunek wzdłuż włókien, promienisty, styczny).

      Jedną z ważnych cech drewna jest jego twardość. Na podstawie badań twardości drewno podzielono na sześć klas twardości:

      drewno bardzo miękkie: osika, topola, wierzba, świerk, jodła, limba, sosna wejmutka;

      drewno miękkie: brzoza, olcha czarna, lipa, jawor, leszczyna, kasztan szlachetny, platan, mahoń, sosna, modrzew, jałowiec;

      drewno średnio twarde: wiązy, orzech, sosna czarna,

      drewno twarde: dąb szypułkowy, jesion, gruszka, jabłoń, wiśnia;

      drewno bardzo twarde: buk, grab, dąb bezszypułkowy, akacja, cis;

      drewno „twarde jak kość”: heban, kokos.

      100-tonowy Tu154 z prędkością 300km/h ,,ścina” skrzydłem czubek brzozy i JEDNOCZEŚNIE W WYNIKU TEGOŻ UDERZENIA TRACI SKRZYDŁO. Pomyśl chwilkę: albo ścina albo traci.
      Bo inaczej – bajka dla durnych Polaczków.

      • Nie dociekaj Tatku nie dociekaj bo się jeszcze skończy wizytą
        “smutnych panów” z Ministerstwa Informacji 🙂 http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/281969,Prokuratura-bada-przecieki-Wprostu
        Potem wyjdzie,że serio były jakieś telefony/smsy przed katastrofą to i jeszcze będą jaja jak berety jak autentycznie ktoś tam strzelał na tym filmiku ze “zmianą planów,kurwa” Co na to Don Tusk? Ciepło się zaczyna robić pod dupą czy jeszcze nie teraz? 🙂

          • Tatku, to nie obsesja. Po prostu jest prawda czasu i prawda
            ekranu, sam wiesz. W kwietniu nie było czasu a teraz jest na ekranie 🙂 . Brzoza ta przecież startuje w konkursie na medal Bohatera Związku Radzieckiego “za bohaterskie czyny i wybitne zasługi dla państwa” więc jakieś dowody na zatrzymanie Tutka muszą być. Inaczej jakiś wywrotowieć mógłby stwierdzić,że ta obszarpana kora tej brzozy to robota imperialistycznych korników (z PiSu?). A ten kawałek metalu jest nie tylko dowodem bohaterstwa,ale i ku pokrzepieniu serc obywateli kuricy-pricy 🙂

          • Jestem pewny, że smoleńskie KGB dostało nowego
            naczelnika, bo stare popełniło liczne błędy i zaniedbania.
            Choćby brak, wspomnianej, wierzby płaczącej. Albo telefony komórkowe – miały grać ,,Nas nie dogoniat” a nie jakieś polonezy. Nie dowieźli, na miejsce, żadnego członka Akademi Nauk ZSRR – co by nam objaśnił obrót 48 metrowego tupolewa na 6 metrach.
            Popraw nazwę bliskiej zagranicy : kurica-ptica.

          • O zmianie wierchuszki razwiedki to już wiedziałem dawno temu bo
            rzeczywiście za bardzo toporna ta robota była. Poza tym ciekawe jak do tego się miały późniejsze tragiczne wypadki wysokich oficerów FSB,o których parę miechów temu było głośno w mediach. Co to się topili w jeziorkach czy coś….
            Co do obrotu Tutka…po ostatnim serwisowaniu w Samarze czegoś tam pewnie jakiś Iwan z Saszą nie dokręcili i się biedny Orzeł rozsypał na niskiej wysokości. Sam wiesz, wilgoć z wiatrem oraz bagienne powietrze i takie tam to metalowi źle służy, zmiana ciśnienia przy lądowaniu oraz błyskawiczna korozja i ciach, same szczątki 🙂

            Jeśli chodzi o kuricę to rzeczywiście nie zauważyłem literówki,ale za późno już na poprawkę. Poza tym to mam nadzieję,że wybaczysz mi zbytnią poufałość z powodu “tatki” czasami 😉

            Pozdrawiam

          • Poznałem kiedyś procedury zakupu samolotu przez
            Niemców z Lufthansy.Cywile. Leci ekipa do Seattle i siedzi na miejscu – na hali montażowej Boeinga pilnując i kontrolując każdą operację technologiczną, później odbiór, próbne loty i dopiero wracają. To pomyśl teraz jak kupuje Luftwaffe.
            Bo Polacy z wariatem Klichem to tak: wojskowy samolot ze 136 pls – Tu154M poleciał na generalny remont do Samary. Zdemontowany kadłub stał na dworze, psy do niego szczały, pokazywały rosyjskie telewizje, właził kto chciał i kiedy chciał. Żadnego SKW ani BOR-u na miejscu nigdy nie było. Zresztą – co tacy idioci mieliby sprawdzać, kiedy BOR-em dowodzi imbecyl a SKW zaginął pracownik z aktualnymi szyframi.
            Więc Rosjanie mogli w tym samolocie zrobić absolutnie wszystko.Zwłaszcza, że NIKT w Polsce nie ma pojęcia co tak naprawdę było robione(specyfikacja naprawy i wymiany elementów znalazła się, po katastrofie w …Moskwie). Taki burdel.

      • A mnie od zawsze zadziwia
        to, że małe dziecko, powiedzmy 15-kilogramowe, które siedzi w samochodzie nieprzypięte pasami, wylatuje przez przednią szybę przy zderzeniu czołowym o sumie prędkości około 100 km/h, i wtedy ma masę (razy przyśpieszenie) równą około tony.

    • Nie -Solano – wcale nie chodzi o jedną blachę więcej
      tylko o bajkę z mityczną, już, brzozą. O którą Tupolew ,,skrzydło stracił”. Teraz proszę o uwagę, bo będzie o twardości drewna :
      Przerób drewna
      [wg PiMOŚP, Zeszyt 15, Warszawa, 1997]

      Ogólna charakterystyka drewna

      Drewno jest materiałem o nierównomiernej budowie. Jego wygląd oraz właściwości fizyczne i mechaniczne (wytrzymałość) zmieniają się zależnie od kierunku anatomicznego (kierunek wzdłuż włókien, promienisty, styczny).

      Jedną z ważnych cech drewna jest jego twardość. Na podstawie badań twardości drewno podzielono na sześć klas twardości:

      drewno bardzo miękkie: osika, topola, wierzba, świerk, jodła, limba, sosna wejmutka;

      drewno miękkie: brzoza, olcha czarna, lipa, jawor, leszczyna, kasztan szlachetny, platan, mahoń, sosna, modrzew, jałowiec;

      drewno średnio twarde: wiązy, orzech, sosna czarna,

      drewno twarde: dąb szypułkowy, jesion, gruszka, jabłoń, wiśnia;

      drewno bardzo twarde: buk, grab, dąb bezszypułkowy, akacja, cis;

      drewno „twarde jak kość”: heban, kokos.

      100-tonowy Tu154 z prędkością 300km/h ,,ścina” skrzydłem czubek brzozy i JEDNOCZEŚNIE W WYNIKU TEGOŻ UDERZENIA TRACI SKRZYDŁO. Pomyśl chwilkę: albo ścina albo traci.
      Bo inaczej – bajka dla durnych Polaczków.

      • Nie dociekaj Tatku nie dociekaj bo się jeszcze skończy wizytą
        “smutnych panów” z Ministerstwa Informacji 🙂 http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/281969,Prokuratura-bada-przecieki-Wprostu
        Potem wyjdzie,że serio były jakieś telefony/smsy przed katastrofą to i jeszcze będą jaja jak berety jak autentycznie ktoś tam strzelał na tym filmiku ze “zmianą planów,kurwa” Co na to Don Tusk? Ciepło się zaczyna robić pod dupą czy jeszcze nie teraz? 🙂

          • Tatku, to nie obsesja. Po prostu jest prawda czasu i prawda
            ekranu, sam wiesz. W kwietniu nie było czasu a teraz jest na ekranie 🙂 . Brzoza ta przecież startuje w konkursie na medal Bohatera Związku Radzieckiego “za bohaterskie czyny i wybitne zasługi dla państwa” więc jakieś dowody na zatrzymanie Tutka muszą być. Inaczej jakiś wywrotowieć mógłby stwierdzić,że ta obszarpana kora tej brzozy to robota imperialistycznych korników (z PiSu?). A ten kawałek metalu jest nie tylko dowodem bohaterstwa,ale i ku pokrzepieniu serc obywateli kuricy-pricy 🙂

          • Jestem pewny, że smoleńskie KGB dostało nowego
            naczelnika, bo stare popełniło liczne błędy i zaniedbania.
            Choćby brak, wspomnianej, wierzby płaczącej. Albo telefony komórkowe – miały grać ,,Nas nie dogoniat” a nie jakieś polonezy. Nie dowieźli, na miejsce, żadnego członka Akademi Nauk ZSRR – co by nam objaśnił obrót 48 metrowego tupolewa na 6 metrach.
            Popraw nazwę bliskiej zagranicy : kurica-ptica.

          • O zmianie wierchuszki razwiedki to już wiedziałem dawno temu bo
            rzeczywiście za bardzo toporna ta robota była. Poza tym ciekawe jak do tego się miały późniejsze tragiczne wypadki wysokich oficerów FSB,o których parę miechów temu było głośno w mediach. Co to się topili w jeziorkach czy coś….
            Co do obrotu Tutka…po ostatnim serwisowaniu w Samarze czegoś tam pewnie jakiś Iwan z Saszą nie dokręcili i się biedny Orzeł rozsypał na niskiej wysokości. Sam wiesz, wilgoć z wiatrem oraz bagienne powietrze i takie tam to metalowi źle służy, zmiana ciśnienia przy lądowaniu oraz błyskawiczna korozja i ciach, same szczątki 🙂

            Jeśli chodzi o kuricę to rzeczywiście nie zauważyłem literówki,ale za późno już na poprawkę. Poza tym to mam nadzieję,że wybaczysz mi zbytnią poufałość z powodu “tatki” czasami 😉

            Pozdrawiam

          • Poznałem kiedyś procedury zakupu samolotu przez
            Niemców z Lufthansy.Cywile. Leci ekipa do Seattle i siedzi na miejscu – na hali montażowej Boeinga pilnując i kontrolując każdą operację technologiczną, później odbiór, próbne loty i dopiero wracają. To pomyśl teraz jak kupuje Luftwaffe.
            Bo Polacy z wariatem Klichem to tak: wojskowy samolot ze 136 pls – Tu154M poleciał na generalny remont do Samary. Zdemontowany kadłub stał na dworze, psy do niego szczały, pokazywały rosyjskie telewizje, właził kto chciał i kiedy chciał. Żadnego SKW ani BOR-u na miejscu nigdy nie było. Zresztą – co tacy idioci mieliby sprawdzać, kiedy BOR-em dowodzi imbecyl a SKW zaginął pracownik z aktualnymi szyframi.
            Więc Rosjanie mogli w tym samolocie zrobić absolutnie wszystko.Zwłaszcza, że NIKT w Polsce nie ma pojęcia co tak naprawdę było robione(specyfikacja naprawy i wymiany elementów znalazła się, po katastrofie w …Moskwie). Taki burdel.

      • A mnie od zawsze zadziwia
        to, że małe dziecko, powiedzmy 15-kilogramowe, które siedzi w samochodzie nieprzypięte pasami, wylatuje przez przednią szybę przy zderzeniu czołowym o sumie prędkości około 100 km/h, i wtedy ma masę (razy przyśpieszenie) równą około tony.

          • Myśl Hrabini jest poniżej
            Widzę, że ten kawałek poszycia samolotu siedzi w drzewie. Taki sam kawalek siedzi w Obrazie, który, mimom niewierząca, z szacunku dla tradycji nazywam Obrazem. Czarna Madonna od zawsze miała płaszcz wotywny, ostatnio kawałek poszycia samolotu w Obraz wbudowano.

            Jak wbudować się dało w Obraz, tak i w brzozę ktoś wetknął.
            NO I CO Z TEGO? 🙂

            Pa, Jaco!

          • Ano to, że w przpadku fabrykowaniu dowodów
            cała oficjalna teoria nadaje się do wyrzucenia do kosza. I nie chodzi tutaj tylko o wzorowy przykład drzewka z wioski patiomkinowskiej. Dołączmy sfałszowane stenogramy, niesłychane zachowania kontrolerów lotu z dnia 10 kwietnia, niszczenie wraku samolotu i zaginięcie dużej jego części, wyjątkową ‘identyfikację’ zwłok, ‘zniszczenie’ broni służbowej oficerów BOR, co najmniej dziwne okoliczności po katastrofie (rejestrujący je film został uznany za autentyczny), niechęć prokuratury dla ekshumacji ciał, wycięcie większości drzew z okolic Siewierny, wysyłanie na miejsce katastrofy archeologów (SIC!) zamiast oficerów śledczych… itd… itp. Takich skrawków informacji jest o wiele więcej i wszystkie są powszechnie dostępne. Na koniec najlepsze, w siedem miesięcy po fakcie władze RP odmawiają zaakceptowania oficjalnej wersji wydarzeń.

            Skoro więc pytasz NO I CO Z TEGO, to Ci odpowiem. Wracamy do punktu wyjścia i po raz kolejny stawiamy hipotezy:

            a.) Indolencja + wypadek
            b.) Zamach

            Naprawdę nie masz żadnych wątpliwości? A to co uznajesz za zabawne jest kurewsko dalekie od śmieszności.

          • Jaco, trzeba odróżnić dowód od symbolu
            Na miejscu katastrofy przewija się masa ludzi, w tym masa pielgrzymowiczów z Polski. Ktoś wetknął ten kawałek poszycia (z wraku niezabezpieczonego) w pień drzewa. I już. Nawet osoba z grona roszczeniowych rodzin, Pani Kurtyka, tak to widziała.
            Nie wracamy do punktu wyjścia, zamach czy wypadek. Zresztą, ja się na tym nie znam. A Ty?

    • Witamja Szanowną Antypodky
      Coś o kurzenciu tuło byłła sponiałła i rzyczywiści jak monokla ubrałła ja ,to widzy na zdjenciu że to robota kury .Taj nikto inny inu ona potrafi butwe drzewnianą tak rozparpać i glizdy wypenetrować,a potem jakowaś Mniszka najszła gotowy kryjówke na materiał sukienkowy.
      Kiedyś tamoj był innyj przypadek z kuro,z błota była wyparpała polskiegu banknota 100 rubelnego,a inna też kura to,pinami przy bankomatach gdakała na pamnięć. 

          • Myśl Hrabini jest poniżej
            Widzę, że ten kawałek poszycia samolotu siedzi w drzewie. Taki sam kawalek siedzi w Obrazie, który, mimom niewierząca, z szacunku dla tradycji nazywam Obrazem. Czarna Madonna od zawsze miała płaszcz wotywny, ostatnio kawałek poszycia samolotu w Obraz wbudowano.

            Jak wbudować się dało w Obraz, tak i w brzozę ktoś wetknął.
            NO I CO Z TEGO? 🙂

            Pa, Jaco!

          • Ano to, że w przpadku fabrykowaniu dowodów
            cała oficjalna teoria nadaje się do wyrzucenia do kosza. I nie chodzi tutaj tylko o wzorowy przykład drzewka z wioski patiomkinowskiej. Dołączmy sfałszowane stenogramy, niesłychane zachowania kontrolerów lotu z dnia 10 kwietnia, niszczenie wraku samolotu i zaginięcie dużej jego części, wyjątkową ‘identyfikację’ zwłok, ‘zniszczenie’ broni służbowej oficerów BOR, co najmniej dziwne okoliczności po katastrofie (rejestrujący je film został uznany za autentyczny), niechęć prokuratury dla ekshumacji ciał, wycięcie większości drzew z okolic Siewierny, wysyłanie na miejsce katastrofy archeologów (SIC!) zamiast oficerów śledczych… itd… itp. Takich skrawków informacji jest o wiele więcej i wszystkie są powszechnie dostępne. Na koniec najlepsze, w siedem miesięcy po fakcie władze RP odmawiają zaakceptowania oficjalnej wersji wydarzeń.

            Skoro więc pytasz NO I CO Z TEGO, to Ci odpowiem. Wracamy do punktu wyjścia i po raz kolejny stawiamy hipotezy:

            a.) Indolencja + wypadek
            b.) Zamach

            Naprawdę nie masz żadnych wątpliwości? A to co uznajesz za zabawne jest kurewsko dalekie od śmieszności.

          • Jaco, trzeba odróżnić dowód od symbolu
            Na miejscu katastrofy przewija się masa ludzi, w tym masa pielgrzymowiczów z Polski. Ktoś wetknął ten kawałek poszycia (z wraku niezabezpieczonego) w pień drzewa. I już. Nawet osoba z grona roszczeniowych rodzin, Pani Kurtyka, tak to widziała.
            Nie wracamy do punktu wyjścia, zamach czy wypadek. Zresztą, ja się na tym nie znam. A Ty?

    • Witamja Szanowną Antypodky
      Coś o kurzenciu tuło byłła sponiałła i rzyczywiści jak monokla ubrałła ja ,to widzy na zdjenciu że to robota kury .Taj nikto inny inu ona potrafi butwe drzewnianą tak rozparpać i glizdy wypenetrować,a potem jakowaś Mniszka najszła gotowy kryjówke na materiał sukienkowy.
      Kiedyś tamoj był innyj przypadek z kuro,z błota była wyparpała polskiegu banknota 100 rubelnego,a inna też kura to,pinami przy bankomatach gdakała na pamnięć.