Reklama

31 stycznia wysyłałem do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Lecha „Bolesława” Wałęsę i swoim zwyczajem opublikowałem na portalu Zawiadomienie! Panie Prokuratorze Generalny Lech Wałęsa vel „Bolek” składał fałszywe zeznania! Moje pismo zostało przesłane do Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. 29 czerwca 2017 IPN sporządził dokument, w którym informuje mnie, że z mojego zawiadomienia wszczęto śledztwo sygn. akt GK S 1.2017, o tym również pisałem i podawałem do publicznej wiadomości IPN, z mojego zawiadomienia, wszczął śledztwo w sprawie fałszywych zeznań „Bolka” Wałęsy.

Jakieś dwa tygodnie temu otrzymałem od IPN wezwanie na przesłuchanie w charakterze świadka, w dniu 16 sierpnia 2017 roku, w związku z toczącym się postępowaniem w sprawie składania fałszywych zeznań przez Lecha „Bolesława” Wałęsę. Wczoraj wsiadłem do szesnastoletniej Skody Fabii i przejechałem 1000 km w obie strony, aby wypełnić swój obywatelski obowiązek.

Reklama

Przytoczyłem tę krótką chronologię zdarzeń, żeby się podzielić dwoma refleksjami i zacznę od początku, czyli od złożenia zawiadomienia. Każdy obywatel powinien, a niektórzy nawet mają obowiązek (funkcjonariusze publiczni) powiadomić Policję lub prokuraturę o popełnionych przestępstwach lub możliwości popełnienia przestępstwa. Mówi o tym art. 304 k.p.k. i jest to jeden z bardziej martwych przepisów używany głównie prze polityków do robienia sobie darmowych kampanii. Publiczne wypowiedzi Wałęsy, stojące w całkowitej sprzeczności z ustaleniami biegłych z Instytutu Sehna, słyszało zapewne kilkanaście milionów obywateli. Z tego, co mi wiadomo, zawiadomienia złożył wyłącznie obywatel Piotr Wielgucki, który zresztą natychmiast został podsumowany „oszołomem” i „kapusiem”. Tymczasem nie jest to specjalnie wielki wysiłek, jak widać w załączonym powyżej linku. Wystarczy napisać kilka zdań, bez większej znajomości prawa i polotu literackiego, a jednak chętnych zabrakło.

Ludzie „nie chcą się mieszać” i „nie chcą zaczynać z sądami”, czemu się nie dziwię, o ile słyszę to od ludzi, którzy w ogóle nie angażują się w politykę i życie publiczne. Gorzej, że ta sama prawidłowość dotyczy zdeklarowanych patriotów i wojowników, ale jak się okazuje takich na papierze. Wpis w Internecie nic nie kosztuje, szczególnie rytualne: „powinna się tym zająć prokuratura”, ale poprowadzenia sprawy od początku do końca, to już inna bajka. Trzeba pokonać własne opory, trzeba przełamać ostracyzm społeczny, w końcu trzeba pokonać 1000 km, żeby dopełnić obowiązków, jakie ciążą na składającym zawiadomienie. Gdy się to wszystko razem zestawi urodzi się odpowiedzieć dlaczego reaguje jeden obywatel na miliony obywateli.

Od razu powiem i podkreślę, że moja reakcja nie nosi najmniejszych cech bohaterstwa, ani nawet poświęcenia, ale powinna być normą, taką zwykła codzienną, jak zmywanie naczyń, czy pranie pościeli. Trudno oczekiwać orderów za najzwyklejsze w świecie utrzymywanie higieny. Zwracam jedynie uwagę na powszechne zaniedbania i chociaż tak wielu krzyczy, że trzeba prać, to tak niewielu chce się wsypać proszek do pralki. Polacy dali sobie narzucić kaganiec na krótkim łańcuchu, nie reagują na podłości i przestępstwa w sposób prawny, ale skupiają się na świętym oburzeniu. Odkąd istnieje Internet wyczyszczenie wyrzutów sumienia jest banalne, wystarczy komentarz albo kciuk w górę i po sprawie.

Druga refleksja, to błoga cisza. Przefiltrowałem Internet i nie znalazłem, poza portalem www.kontrowersje.net, jednej informacji na temat wszczęcia śledztwa, że o przesłuchaniu pierwszych świadków nie wspomnę. I znów muszę coś podkreślić! Tylko w ostatnich dwóch tygodniach parę razy odmówiłem wywiadów i udziału w programie telewizyjnym. Redaktorzy i redakcje doskonale wiedzą, że namówić mnie na „pitolenie” do kamery to zadanie graniczące z cudem. Niemniej jest to cholernie dziwne, że w tak niebywale ważnej sprawie NIKT nie poświęcił jednej minuty i jednego akapitu, a światła kamer były skupione na wygłupach posła Budki i wiatrołomach.

Dość ponury wniosek wyłania się z tych dwóch refleksji. Jeśli się zaangażujesz na poważnie w jakąś istotną sprawę, na starcie dostaniesz po dupie, musisz liczyć się z kosztami własnymi, a na końcu pies z kulawą nogą się na to wszystko nie wysika. Jednak takie wnioski mogą wyciągnąć miliony, wniosek obywatela Piotra Wielguckiego jest zupełnie inny. Dalej robię swoje, bez względu na wszystko, bo to mój obywatelski obowiązek i kwestia higieny osobistej.

PS Koszty podróży świadka pion prokuratorski IPN, jak każda prokuratura, zwraca i to nawet w wysokości adekwatnej do rzeczywistych kosztów.

Reklama

14 KOMENTARZE

  1. Brawo i jeszcze raz brawo.

    Brawo i jeszcze raz brawo. Rzeczywiście ludziom się nie chce wszczyna czegokolwiek  w zakresie tzw. sprawiedliwości, która jak wiadomo istnieje tylko na papierze. A teraz słów kilka na temat logistyki tzw. sprawiedliwości. Dlaczego nie został Pan przesłuchany przez najbliższy oddziałł IPN od miejsca Pana zamieszkania w ramach tzw. pomocy itd.?? Powiniem Pan zażądac takiego komfortu.to zadna łaska. Ja doswiadczyłem takiego przypadku, w błachej sprawie cywilnej, że sprawiedliwość nakazała przsłuchac swiadka w sądzie oddalonym od własciwego o 35 km w ramach pomocy prawnej.tym samym sprawa przedłużyła sie o 6 miesięcy. PS. swiadek nic nie pamiętał. Ale jaja , ale jaja.

  2. Brawo i jeszcze raz brawo.

    Brawo i jeszcze raz brawo. Rzeczywiście ludziom się nie chce wszczyna czegokolwiek  w zakresie tzw. sprawiedliwości, która jak wiadomo istnieje tylko na papierze. A teraz słów kilka na temat logistyki tzw. sprawiedliwości. Dlaczego nie został Pan przesłuchany przez najbliższy oddziałł IPN od miejsca Pana zamieszkania w ramach tzw. pomocy itd.?? Powiniem Pan zażądac takiego komfortu.to zadna łaska. Ja doswiadczyłem takiego przypadku, w błachej sprawie cywilnej, że sprawiedliwość nakazała przsłuchac swiadka w sądzie oddalonym od własciwego o 35 km w ramach pomocy prawnej.tym samym sprawa przedłużyła sie o 6 miesięcy. PS. swiadek nic nie pamiętał. Ale jaja , ale jaja.

  3. Wielu z nas robi tyle i jak
    Wielu z nas robi tyle i jak umie. Ja ostatnio zajmuję się b. dyrektorem ZChO w Oświęcimiu bo politycy, którym płacę tym się nie zajmują, 🙂 MK gratuluję!
    Oświęcim, 16.08.2017

    List otwarty
    do byłego dyrektora nieistniejących już Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu,
    Jana Babiarza

    W związku z podjęciem uchwały przez radnych Miasta Oświęcim, powołującej patronem krytej pływalni w Oświęcimiu Pana osoby, domagamy się natychmiastowego zrzeczenia się z pretendowania do tego tytułu.
    Oświadczamy, że w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu znajdują się dokumenty wytworzone przez Pana lub przy jego udziale, w ramach czynności wykonywanych w charakterze tajnego współpracownika (TW) przy operacyjnym zdobywaniu informacji przez Służbę Bezpieczeństwa (SB) państwa totalitarnego, jakim była PRL. Dokumenty te jednoznacznie świadczą, że od roku 1963 współpracował Pan z SB pod pseudonimem TW „Bona”, składając kilkadziesiąt donosów na szkodę swoich współpracowników.
    Zarówno władzom Miasta Oświęcim, jak też i Panu przypominamy, że w III RP istnieje zakaz propagowania komunizmu, co wynika wprost z ustawy regulującej kwestię symboli tego ustroju. Zgodnie z tą ustawą nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego, nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Określono w niej, że „za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”.
    Żyjemy dzisiaj w dobie odzyskiwania moralnych autorytetów i wzorów do naśladowania dla kolejnych, następujących po nas pokoleń, podtrzymujących naszą świadomość narodową. Nie możemy tego czynić na ślepo, akceptując kłamliwe wypowiedzi cynicznych graczy politycznych, sięgających tam, gdzie są ideowa pustka, zaprzaństwo i sztucznie kreowane życiorysy, wypreparowane z prawdy i pozbawione podstawowych wartości. Takie niecne działania powodują, że draństwo tzw. autorytetów przyjmowane jest nierzadko za wzorzec, czego i Pan – na własne życzenie – staje się egzemplifikacją. Wyznacznikiem bycia autorytetem winien być wyznawany taki system wartości, który opiera się na prawdzie i odpowiedzialności. Autorytetami, zarówno dla tego, jak i przyszłych pokoleń młodych Polaków, powinni być ludzie bezkompromisowi, nieugięci, ale także potrafiący zrozumieć własne błędy i umiejący za nie przeprosić. Dlatego takim autorytetem nie może być oczywisty tajny współpracownik SB, który kosztem innych obywateli jest wybielany, przez co wydaje się być pewien bezkarności, zaś popierające go, przychylne mu organizacje uznają to za normalność. Moralnie i politycznie upadłe osoby – w przeszłości zajmujące się pisaniem donosów do SB – uznane przez niektórych za wzorce postępowania, to nie jest normalność, obywatelu Janie Babiarz!
    Przypominamy także, że Polska dnia dzisiejszego próbuje wydobyć się ze stanu zapaści politycznej i gospodarczej, będącego skutkiem PRL i wieloletnich skorumpowanych rządów ludzi układu okrągłostołowego z Magdalenki. Dlatego – przy tej okazji – zwracamy się do Piotra Hertiga, pełniącego obowiązki Przewodniczącego Rady Miasta Oświęcim, który – jak sam podaje – był w latach 80. rzekomo działaczem opozycyjnym wobec PRL, choć nie jest nam znana jego rzekoma działalność opozycyjna. Apelujemy, aby wraz z radą miasta podjął Pan decyzję o wycofaniu się z nadania przedmiotowego patronatu osobie ze wszech miar niegodnej tego zaszczytu!
    Panie Janie Babiarz, jeśli na starsze lata zachował Pan minimum przyzwoitości, żądamy natychmiastowego zrzeczenia się pretendowania do tytułu patrona oświęcimskiej pływalni. Przypominamy, że oświęcimski sport przez długie lata był finansowany nie z Pana prywatnej kieszeni, a z budżetu państwa oraz pracy rąk oświęcimskich podatników, pracujących w Zakładach Chemicznych i innych zakładach pracy Oświęcimia i jego okolic. Rozwój sportu na naszym terenie był zatem wyłączną zasługą tych ludzi, a nie Pana osobistym wkładem. Jednocześnie przypominamy, że to pod Pana dyrektorskimi „wspaniałymi” rządami kombinat chemiczny z kilkunastotysięczną załogą został zdegradowany do kilkusetosobowego, niewiele znaczącego zakładu pracy.

    Janusz Januszewski – w Sierpniu ’80 przywódca strajku w PKS Oświęcim, współzałożyciel NSZZ „S”, internowany
    Anatoliusz Bielski – współzałożyciel NSZZ „S” w ZChO w 1980 roku, internowany, aresztowany oraz skazany
    Wiesław Czarnik – działacz związkowy i niepodległościowy, represjonowany, nauczyciel, Oświęcim
    Władysław Baruś – współzałożyciel NSZZ „S” w ZChO w 1980 roku, aresztowany i internowany
    Józef Jaskółka – działacz związkowy i niepodległościowy, działacz sportowy, Oświęcim

  4. Wielu z nas robi tyle i jak
    Wielu z nas robi tyle i jak umie. Ja ostatnio zajmuję się b. dyrektorem ZChO w Oświęcimiu bo politycy, którym płacę tym się nie zajmują, 🙂 MK gratuluję!
    Oświęcim, 16.08.2017

    List otwarty
    do byłego dyrektora nieistniejących już Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu,
    Jana Babiarza

    W związku z podjęciem uchwały przez radnych Miasta Oświęcim, powołującej patronem krytej pływalni w Oświęcimiu Pana osoby, domagamy się natychmiastowego zrzeczenia się z pretendowania do tego tytułu.
    Oświadczamy, że w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu znajdują się dokumenty wytworzone przez Pana lub przy jego udziale, w ramach czynności wykonywanych w charakterze tajnego współpracownika (TW) przy operacyjnym zdobywaniu informacji przez Służbę Bezpieczeństwa (SB) państwa totalitarnego, jakim była PRL. Dokumenty te jednoznacznie świadczą, że od roku 1963 współpracował Pan z SB pod pseudonimem TW „Bona”, składając kilkadziesiąt donosów na szkodę swoich współpracowników.
    Zarówno władzom Miasta Oświęcim, jak też i Panu przypominamy, że w III RP istnieje zakaz propagowania komunizmu, co wynika wprost z ustawy regulującej kwestię symboli tego ustroju. Zgodnie z tą ustawą nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego, nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Określono w niej, że „za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”.
    Żyjemy dzisiaj w dobie odzyskiwania moralnych autorytetów i wzorów do naśladowania dla kolejnych, następujących po nas pokoleń, podtrzymujących naszą świadomość narodową. Nie możemy tego czynić na ślepo, akceptując kłamliwe wypowiedzi cynicznych graczy politycznych, sięgających tam, gdzie są ideowa pustka, zaprzaństwo i sztucznie kreowane życiorysy, wypreparowane z prawdy i pozbawione podstawowych wartości. Takie niecne działania powodują, że draństwo tzw. autorytetów przyjmowane jest nierzadko za wzorzec, czego i Pan – na własne życzenie – staje się egzemplifikacją. Wyznacznikiem bycia autorytetem winien być wyznawany taki system wartości, który opiera się na prawdzie i odpowiedzialności. Autorytetami, zarówno dla tego, jak i przyszłych pokoleń młodych Polaków, powinni być ludzie bezkompromisowi, nieugięci, ale także potrafiący zrozumieć własne błędy i umiejący za nie przeprosić. Dlatego takim autorytetem nie może być oczywisty tajny współpracownik SB, który kosztem innych obywateli jest wybielany, przez co wydaje się być pewien bezkarności, zaś popierające go, przychylne mu organizacje uznają to za normalność. Moralnie i politycznie upadłe osoby – w przeszłości zajmujące się pisaniem donosów do SB – uznane przez niektórych za wzorce postępowania, to nie jest normalność, obywatelu Janie Babiarz!
    Przypominamy także, że Polska dnia dzisiejszego próbuje wydobyć się ze stanu zapaści politycznej i gospodarczej, będącego skutkiem PRL i wieloletnich skorumpowanych rządów ludzi układu okrągłostołowego z Magdalenki. Dlatego – przy tej okazji – zwracamy się do Piotra Hertiga, pełniącego obowiązki Przewodniczącego Rady Miasta Oświęcim, który – jak sam podaje – był w latach 80. rzekomo działaczem opozycyjnym wobec PRL, choć nie jest nam znana jego rzekoma działalność opozycyjna. Apelujemy, aby wraz z radą miasta podjął Pan decyzję o wycofaniu się z nadania przedmiotowego patronatu osobie ze wszech miar niegodnej tego zaszczytu!
    Panie Janie Babiarz, jeśli na starsze lata zachował Pan minimum przyzwoitości, żądamy natychmiastowego zrzeczenia się pretendowania do tytułu patrona oświęcimskiej pływalni. Przypominamy, że oświęcimski sport przez długie lata był finansowany nie z Pana prywatnej kieszeni, a z budżetu państwa oraz pracy rąk oświęcimskich podatników, pracujących w Zakładach Chemicznych i innych zakładach pracy Oświęcimia i jego okolic. Rozwój sportu na naszym terenie był zatem wyłączną zasługą tych ludzi, a nie Pana osobistym wkładem. Jednocześnie przypominamy, że to pod Pana dyrektorskimi „wspaniałymi” rządami kombinat chemiczny z kilkunastotysięczną załogą został zdegradowany do kilkusetosobowego, niewiele znaczącego zakładu pracy.

    Janusz Januszewski – w Sierpniu ’80 przywódca strajku w PKS Oświęcim, współzałożyciel NSZZ „S”, internowany
    Anatoliusz Bielski – współzałożyciel NSZZ „S” w ZChO w 1980 roku, internowany, aresztowany oraz skazany
    Wiesław Czarnik – działacz związkowy i niepodległościowy, represjonowany, nauczyciel, Oświęcim
    Władysław Baruś – współzałożyciel NSZZ „S” w ZChO w 1980 roku, aresztowany i internowany
    Józef Jaskółka – działacz związkowy i niepodległościowy, działacz sportowy, Oświęcim

  5. MK & ALL

    MK & ALL

    Spotkalem czlowieka, ktory uwazal ze Szwajcaria jest krajem konfidentow. Poczatkowo przyjalem te jego ocene z dowierzaniem, ale po jakims czasie bylem jej zdecydowanie przeciwny.

    Poznalem bardzo madrego, mlodego czlowieka, Slowenca, ktory wychowal sie w Szwajcarii i to on wytlumaczyl mi o co tutaj, z tym "kapusiostwem" Szwajcarow, chodzi.

    Otoz, Szwajcarzy to bardzo uczciwy i praworzadny narod, ktory nie toleruja nie tylko oszustwa, zlodziejstwa i lamania jakiegokolwiek prawa, ale i nie znosi lamania zasad spolecznych… 

    Dlatego…gdy statystyczny Szwajcar widzi, ze jego sasiad robi cos niezgodnego z przepisami, lub cos, co jest nieetyczne, niemoralne, to bez najmniejszego wachania dzwoni na policje, czy do…burmistrza i wiecie cooo..? Nikt w Szwajcarii takiego Szwajcara nie nazywa "kapusiem"!

     

    ***** To jest normalny kraj, to sa normalni ludzie – obywatele.*****

     

    Pozdrawiam MK bardzo serdecznie, jak zawsze Janusz z LI,NY,USA.

  6. MK & ALL

    MK & ALL

    Spotkalem czlowieka, ktory uwazal ze Szwajcaria jest krajem konfidentow. Poczatkowo przyjalem te jego ocene z dowierzaniem, ale po jakims czasie bylem jej zdecydowanie przeciwny.

    Poznalem bardzo madrego, mlodego czlowieka, Slowenca, ktory wychowal sie w Szwajcarii i to on wytlumaczyl mi o co tutaj, z tym "kapusiostwem" Szwajcarow, chodzi.

    Otoz, Szwajcarzy to bardzo uczciwy i praworzadny narod, ktory nie toleruja nie tylko oszustwa, zlodziejstwa i lamania jakiegokolwiek prawa, ale i nie znosi lamania zasad spolecznych… 

    Dlatego…gdy statystyczny Szwajcar widzi, ze jego sasiad robi cos niezgodnego z przepisami, lub cos, co jest nieetyczne, niemoralne, to bez najmniejszego wachania dzwoni na policje, czy do…burmistrza i wiecie cooo..? Nikt w Szwajcarii takiego Szwajcara nie nazywa "kapusiem"!

     

    ***** To jest normalny kraj, to sa normalni ludzie – obywatele.*****

     

    Pozdrawiam MK bardzo serdecznie, jak zawsze Janusz z LI,NY,USA.

  7. Warszawa, 17 sierpnia 2017 r.
    Warszawa, 17 sierpnia 2017 r.

    Prokurator Generalny RP
    Pan Zbigniew Ziobro

    Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego
    Pan Piotr Bączek
    skw@skw.gov.pl

    Szef Agencji Wywiadu
    Pan Piotr Krawczyk
    poczta@aw.gov.pl

    Zawiadomienie

    w sprawie działalności stowarzyszenia „KURSK” z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 256 kk w zw. z art. 13 Konstytucji RP, przestępstw negacjonizmu z art. 55 Ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu poprzez zaprzeczanie publicznie i wbrew faktom zbrodniom, o których mowa w art. 1 pkt 1 powyższej ustawy oraz ewentualnego szpiegostwa i działalności na rzecz Federacji Rosyjskiej.

    Zawiadamiam, że działalność prowadzona przez stowarzyszenie „KURSK” i przewodniczącego tej organizacji Jerzego Tyca, z siedzibą w Sorkwitach, 11-731 Surmówka 18, Polska, tel. 516 360 920 o profilu na portalu społecznościowym Facebook: https://www.facebook.com/Stkursk/ narusza przepisy j.w. i nosi znamiona działalności szpiegowskiej finansowanej przez Federację Rosyjską.

    Uzasadnienie

    Portal Wirtualna Polska, który należy do notowanej na giełdzie grupy kapitałowej „WIRTUALNA POLSKA HOLDING S.A”, 7 sierpnia opublikował materiał pod wymownym tytułem „Rosjanie remontują cmentarze Armii Czerwonej w Polsce. Inwestują miliony”. W tym tekście czytamy, cyt. „Częste bezczeszczenie mogił czerwonoarmistów doprowadza do furii rosyjskie władze. Rosjanie, a także polskie organizacje, inwestują miliony złotych w remonty radzieckich cmentarzy na terenie Polski. (…) Jednak nie tylko Rosjanie dbają o miejsca pochówku czerwonoarmistów w Polsce. Stowarzyszenie „Kursk”, założone przez Jerzego Tyca, odnowiło już ponad 30 obiektów upamiętniających żołnierzy armii radzieckiej. (…) – Nie wolno walczyć ze zmarłymi. To nie przynosi żadnej chwały – mówi w rozmowie z WP Jerzy Tyc. – Chroniąc pomniki, walczymy o pokój – opisuje ideę, która przyświeca jego działalności. Zaznacza, że dewastowanie cmentarzy powoduje niepotrzebne napięcia między krajami i prowadzi do konfliktów. Tyc nie chce również mieszać żołnierzy i pomników w politykę. – To podłe i niesprawiedliwie – podkreśla Tyc. Podkreśla zasługi radzieckich żołnierzy, którzy walczyli przeciwko faszystom. – Oburza mnie niesprawiedliwość w podejściu do zasług Armii Czerwonej – mówi założyciel stowarzyszenia”.

    Już w tytule materiału umieszczona jest sugestia, że w cmentarze żołnierzy Armii Czerwonej są inwestowane przez Rosjan jakieś mityczne „miliony”. Kolejne zdania artykułu zdają się promować nieprawdziwą tezę, że w Polsce następuje „częste bezczeszczenie mogił”! Zatem powstaje z goła fałszywy obraz, że jacyś polscy wandale mają powodować marnotrawienie tych rosyjskich milionów … Warto zapytać, dlaczego nie wspomina się o braku mogił milionów Polaków zmarłych (zamordowanych) na dzisiejszym terytorium Rosji i finansowych nakładach Rosji na odtworzenie polskich cmentarzy i grobów rozsianych od Sankt Petersburga do Irkucka oraz tych zniszczonych przez „wyzwolicielską Armię Czerwoną”!?

    Idźmy dalej. Na profilu Facebook stowarzyszenia „KURSK” czytamy post z 9 sierpnia 2016 r., cyt. „Informuję, iż stowarzyszenie KURSK przeprowadzi kapitalny remont mogiły Prezydenta Bolesława Bieruta. Po sporządzeniu projektu, dokumenty w tej sprawie zostaną wysłane do właściwej instytucji w Warszawie. Póki co, moja koleżanka Ludmiła Dobrzyniecka, usunęła wstępnie obraźliwe graffiti”. Tak się składa, że koleżanka Jerzego Tyca tow. Ludmiła Dobrzyniecka jest szefową „Komunistycznej Młodzieży Polski”. Poza usługami porządkowymi na mogile agenta Bieruta – ta kobieta – „zasłużyła się” wstępując do armii tzw. „Ługańskiej Republiki Ludowej”, czyli de facto wstąpiła w szeregi organizacji terrorystycznej o charakterze wojskowym, która walczy z legalnymi formacjami sił zbrojnych Ukrainy … po stronie rosyjskiego agresora. Jakby tego było mało … towarzyszka Dobrzyniecka była dziewczyną byłego posła i rzecznika Samoobrony RP Mateusza P., który przebywa w areszcie pod zarzutem działalności agenturalnej. Według Dobrzynieckiej, Mateusz P. kasę „od ruskich” wydawał na mieszkanie w Wilanowie, prywatną szkołę dla dzieci i inne przyjemności … chociaż ta miała być wydatkowana na budowę prorosyjskiej partii „Zmiana”, zob. http://niezlomni.com/polski-polityk-zdemaskowany-przewozil-11-tysiecy-euro-moskwy-bokserkach-byli-wspolpracownicy-sa-wsciekli/

    Po drugie. Nie rozumiem z jakiej przyczyny stowarzyszenie „KURSK” nadal legalnie funkcjonuje, a jego rosyjskimi finansami nie zajmuje się Agencja Wywiadu i SKW? Towarzysz Tyc z czegoś żyje i podróżuje do Rosji popijając wódeczkę z rzeczniczką MSZ Rosji oraz uczestniczy w publicznej dyskusji nad totalitarnymi pamiątkami … prezentując rosyjskie stanowisko, vide foto Jerzego Tyca z rzeczniczką MSZ Rosji w załączeniu. Mało tego, tow. Jerzy Tyc wystąpił 11 lipca na posiedzeniu proputinowskiej frakcji „Jednej Rosji” w Dumie Państwowej domagając się rosyjskiej reakcji na tzw. „ustawę pomnikową”! Chodzi o ustawę podpisaną 17 lipca br. przez Prezydenta RP dra. Andrzeja Dudę, która umożliwia likwidację totalitarnych obelisków z przestrzeni publicznej. Jawny „zielony ludzik” jest dotychczas tolerowany przez polskie służby specjalne!!!

    Zupełnie niezrozumiałym w kontekście w/w ustawy są zgody udzielane przez liczne jednostki samorządu terytorialnego na odnawianie totalitarnych obelisków skoro jest wiadomym, że te niedługo zostaną rozebrane. Można przypuszczać, że renowacja tych monumentów przez stowarzyszenie „KURSK” jest obliczona na wykorzystanie ich późniejszego demontażu celem zaatakowania Polski na forum międzynarodowym. Warto przypomnieć, że Federacja Rosyjska na forum Rady Praw Człowieka ONZ (zob. Poland Review – 27th Session of Universal Periodic Review – Russian Federation, Mr. Dmitry Vorobien, http://webtv.un.org/meetings-events/human-rights-council/watch/poland-review-27th-session-of-universal-periodic-review/5425972482001, nagranie od 2 godziny 50 minuty 11 sekundy) oskarżyła już Polskę o „przypadki wandalizmu wymierzonego w pomniki żołnierzy radzieckich, którzy zginęli podczas drugiej wojny światowej”.

    Jak wynika z informacji na profilu stowarzyszenia „KURSK” na portalu Facebook ta organizacja dysponuje kontem bankowym 46 1020 3639 0000 8602 0158 6387, na które mogą wpływać środki finansowe od rosyjskich instytucji, partii politycznych, fundacji, firm – co umożliwia działalność tej organizacji, m.in. odnawianie nielegalnych monumentów sławiących system totalitarny. Zupełnie osobną kwestią jest fakt, iż portal Facebook umożliwia – przez udostępnienie organizacji „KURSK” na swoim serwerze miejsca – promowanie idei totalitarnych wbrew zapisowi art. 13 Konstytucji RP oraz art. 256 kk oraz nie podjął w tej kwestii żadnych środków zaradczych, np. blokady tego profilu … poprzestając na zablokowaniu profilu … Adama Słomki. Facebook notorycznie dokonuje blokad profili patriotycznych (profile katolickie, narodowe, niepodległościowe, itd.), a jednocześnie nie podejmuje żadnych działań w sprawie promowania ideologii lewackich i komunistycznych na tym portalu społecznościowym! Warto dodać, że strona stowarzyszenia „KURSK” na portalu Facebook posiada 2346 „polubień”, tj. potencjalnych sprawców powielania kłamliwych informacji i promowania nieprawdy historycznej.

    Stowarzyszenie „KURSK” oraz jego działacze jawnie naruszają obowiązujący w Polsce porządek prawny w interesie Federacji Rosyjskiej, która wynagradza ich działalność wymiernymi środkami finansowymi. Ponadto stowarzyszenie „KURSK” współpracuje z Komunistyczną Partią Polski, Komunistyczną Młodzieżą Polski, partią „Zmiana” Mateusza P. i propagandowymi mediami Putina, np. TV Rossija czy Radio Sputnik. Dodaję też, że bez problemu nadal działa w Polsce Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych, o którym już w 2013 roku pisał „Newsweek” Polska wskazując na związki tej organizacji Mateusza P. z finansowaniem i agenturą Federacji Rosyjskiej. Zatem badając wzajemne powiązania między w/w organizacjami można i trzeba wysnuć wniosek o istnieniu zorganizowanej siatki agenturalnej, która zajmuje się promowaniem na terenie Polski propagandy czerpanej z Kremla, promowaniem radzieckiej wersji historii, wspieraniem terrorystów walczących po stronie Rosji w Donbasie, itd. W tym stanie rzeczy, wnoszę o podjęcie stosownych działań, w tym zabezpieczenie treści profilu FB stowarzyszenia „KURSK”, rozmów za pośrednictwem komunikatora i prywatnej poczty przypisanych profilu „KURSKA” oraz profilu FB tow. Jerzego Tyca, który na tym profilu ( https://www.facebook.com/jerzy.tyc ) występuje w mundurze „młodszego chorążego” LWP … najwyraźniej licząc na uwikłanie Wojska Polskiego w żenujący spektakl podobny do płk. Adama Mazguły, który w mundurze WP pochwalał nielegalny stan wojenny (foto w mundurze LWP tow. Tyca w załączeniu).

    Z poważaniem
    Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI, koordynator Europejskiego Centrum Ścigania Zbrodniarzy Komunistycznych i Faszystowskich, poseł na Sejm RP I,II,III kadencji
    (-) Adam Słomka

  8. Warszawa, 17 sierpnia 2017 r.
    Warszawa, 17 sierpnia 2017 r.

    Prokurator Generalny RP
    Pan Zbigniew Ziobro

    Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego
    Pan Piotr Bączek
    skw@skw.gov.pl

    Szef Agencji Wywiadu
    Pan Piotr Krawczyk
    poczta@aw.gov.pl

    Zawiadomienie

    w sprawie działalności stowarzyszenia „KURSK” z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 256 kk w zw. z art. 13 Konstytucji RP, przestępstw negacjonizmu z art. 55 Ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu poprzez zaprzeczanie publicznie i wbrew faktom zbrodniom, o których mowa w art. 1 pkt 1 powyższej ustawy oraz ewentualnego szpiegostwa i działalności na rzecz Federacji Rosyjskiej.

    Zawiadamiam, że działalność prowadzona przez stowarzyszenie „KURSK” i przewodniczącego tej organizacji Jerzego Tyca, z siedzibą w Sorkwitach, 11-731 Surmówka 18, Polska, tel. 516 360 920 o profilu na portalu społecznościowym Facebook: https://www.facebook.com/Stkursk/ narusza przepisy j.w. i nosi znamiona działalności szpiegowskiej finansowanej przez Federację Rosyjską.

    Uzasadnienie

    Portal Wirtualna Polska, który należy do notowanej na giełdzie grupy kapitałowej „WIRTUALNA POLSKA HOLDING S.A”, 7 sierpnia opublikował materiał pod wymownym tytułem „Rosjanie remontują cmentarze Armii Czerwonej w Polsce. Inwestują miliony”. W tym tekście czytamy, cyt. „Częste bezczeszczenie mogił czerwonoarmistów doprowadza do furii rosyjskie władze. Rosjanie, a także polskie organizacje, inwestują miliony złotych w remonty radzieckich cmentarzy na terenie Polski. (…) Jednak nie tylko Rosjanie dbają o miejsca pochówku czerwonoarmistów w Polsce. Stowarzyszenie „Kursk”, założone przez Jerzego Tyca, odnowiło już ponad 30 obiektów upamiętniających żołnierzy armii radzieckiej. (…) – Nie wolno walczyć ze zmarłymi. To nie przynosi żadnej chwały – mówi w rozmowie z WP Jerzy Tyc. – Chroniąc pomniki, walczymy o pokój – opisuje ideę, która przyświeca jego działalności. Zaznacza, że dewastowanie cmentarzy powoduje niepotrzebne napięcia między krajami i prowadzi do konfliktów. Tyc nie chce również mieszać żołnierzy i pomników w politykę. – To podłe i niesprawiedliwie – podkreśla Tyc. Podkreśla zasługi radzieckich żołnierzy, którzy walczyli przeciwko faszystom. – Oburza mnie niesprawiedliwość w podejściu do zasług Armii Czerwonej – mówi założyciel stowarzyszenia”.

    Już w tytule materiału umieszczona jest sugestia, że w cmentarze żołnierzy Armii Czerwonej są inwestowane przez Rosjan jakieś mityczne „miliony”. Kolejne zdania artykułu zdają się promować nieprawdziwą tezę, że w Polsce następuje „częste bezczeszczenie mogił”! Zatem powstaje z goła fałszywy obraz, że jacyś polscy wandale mają powodować marnotrawienie tych rosyjskich milionów … Warto zapytać, dlaczego nie wspomina się o braku mogił milionów Polaków zmarłych (zamordowanych) na dzisiejszym terytorium Rosji i finansowych nakładach Rosji na odtworzenie polskich cmentarzy i grobów rozsianych od Sankt Petersburga do Irkucka oraz tych zniszczonych przez „wyzwolicielską Armię Czerwoną”!?

    Idźmy dalej. Na profilu Facebook stowarzyszenia „KURSK” czytamy post z 9 sierpnia 2016 r., cyt. „Informuję, iż stowarzyszenie KURSK przeprowadzi kapitalny remont mogiły Prezydenta Bolesława Bieruta. Po sporządzeniu projektu, dokumenty w tej sprawie zostaną wysłane do właściwej instytucji w Warszawie. Póki co, moja koleżanka Ludmiła Dobrzyniecka, usunęła wstępnie obraźliwe graffiti”. Tak się składa, że koleżanka Jerzego Tyca tow. Ludmiła Dobrzyniecka jest szefową „Komunistycznej Młodzieży Polski”. Poza usługami porządkowymi na mogile agenta Bieruta – ta kobieta – „zasłużyła się” wstępując do armii tzw. „Ługańskiej Republiki Ludowej”, czyli de facto wstąpiła w szeregi organizacji terrorystycznej o charakterze wojskowym, która walczy z legalnymi formacjami sił zbrojnych Ukrainy … po stronie rosyjskiego agresora. Jakby tego było mało … towarzyszka Dobrzyniecka była dziewczyną byłego posła i rzecznika Samoobrony RP Mateusza P., który przebywa w areszcie pod zarzutem działalności agenturalnej. Według Dobrzynieckiej, Mateusz P. kasę „od ruskich” wydawał na mieszkanie w Wilanowie, prywatną szkołę dla dzieci i inne przyjemności … chociaż ta miała być wydatkowana na budowę prorosyjskiej partii „Zmiana”, zob. http://niezlomni.com/polski-polityk-zdemaskowany-przewozil-11-tysiecy-euro-moskwy-bokserkach-byli-wspolpracownicy-sa-wsciekli/

    Po drugie. Nie rozumiem z jakiej przyczyny stowarzyszenie „KURSK” nadal legalnie funkcjonuje, a jego rosyjskimi finansami nie zajmuje się Agencja Wywiadu i SKW? Towarzysz Tyc z czegoś żyje i podróżuje do Rosji popijając wódeczkę z rzeczniczką MSZ Rosji oraz uczestniczy w publicznej dyskusji nad totalitarnymi pamiątkami … prezentując rosyjskie stanowisko, vide foto Jerzego Tyca z rzeczniczką MSZ Rosji w załączeniu. Mało tego, tow. Jerzy Tyc wystąpił 11 lipca na posiedzeniu proputinowskiej frakcji „Jednej Rosji” w Dumie Państwowej domagając się rosyjskiej reakcji na tzw. „ustawę pomnikową”! Chodzi o ustawę podpisaną 17 lipca br. przez Prezydenta RP dra. Andrzeja Dudę, która umożliwia likwidację totalitarnych obelisków z przestrzeni publicznej. Jawny „zielony ludzik” jest dotychczas tolerowany przez polskie służby specjalne!!!

    Zupełnie niezrozumiałym w kontekście w/w ustawy są zgody udzielane przez liczne jednostki samorządu terytorialnego na odnawianie totalitarnych obelisków skoro jest wiadomym, że te niedługo zostaną rozebrane. Można przypuszczać, że renowacja tych monumentów przez stowarzyszenie „KURSK” jest obliczona na wykorzystanie ich późniejszego demontażu celem zaatakowania Polski na forum międzynarodowym. Warto przypomnieć, że Federacja Rosyjska na forum Rady Praw Człowieka ONZ (zob. Poland Review – 27th Session of Universal Periodic Review – Russian Federation, Mr. Dmitry Vorobien, http://webtv.un.org/meetings-events/human-rights-council/watch/poland-review-27th-session-of-universal-periodic-review/5425972482001, nagranie od 2 godziny 50 minuty 11 sekundy) oskarżyła już Polskę o „przypadki wandalizmu wymierzonego w pomniki żołnierzy radzieckich, którzy zginęli podczas drugiej wojny światowej”.

    Jak wynika z informacji na profilu stowarzyszenia „KURSK” na portalu Facebook ta organizacja dysponuje kontem bankowym 46 1020 3639 0000 8602 0158 6387, na które mogą wpływać środki finansowe od rosyjskich instytucji, partii politycznych, fundacji, firm – co umożliwia działalność tej organizacji, m.in. odnawianie nielegalnych monumentów sławiących system totalitarny. Zupełnie osobną kwestią jest fakt, iż portal Facebook umożliwia – przez udostępnienie organizacji „KURSK” na swoim serwerze miejsca – promowanie idei totalitarnych wbrew zapisowi art. 13 Konstytucji RP oraz art. 256 kk oraz nie podjął w tej kwestii żadnych środków zaradczych, np. blokady tego profilu … poprzestając na zablokowaniu profilu … Adama Słomki. Facebook notorycznie dokonuje blokad profili patriotycznych (profile katolickie, narodowe, niepodległościowe, itd.), a jednocześnie nie podejmuje żadnych działań w sprawie promowania ideologii lewackich i komunistycznych na tym portalu społecznościowym! Warto dodać, że strona stowarzyszenia „KURSK” na portalu Facebook posiada 2346 „polubień”, tj. potencjalnych sprawców powielania kłamliwych informacji i promowania nieprawdy historycznej.

    Stowarzyszenie „KURSK” oraz jego działacze jawnie naruszają obowiązujący w Polsce porządek prawny w interesie Federacji Rosyjskiej, która wynagradza ich działalność wymiernymi środkami finansowymi. Ponadto stowarzyszenie „KURSK” współpracuje z Komunistyczną Partią Polski, Komunistyczną Młodzieżą Polski, partią „Zmiana” Mateusza P. i propagandowymi mediami Putina, np. TV Rossija czy Radio Sputnik. Dodaję też, że bez problemu nadal działa w Polsce Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych, o którym już w 2013 roku pisał „Newsweek” Polska wskazując na związki tej organizacji Mateusza P. z finansowaniem i agenturą Federacji Rosyjskiej. Zatem badając wzajemne powiązania między w/w organizacjami można i trzeba wysnuć wniosek o istnieniu zorganizowanej siatki agenturalnej, która zajmuje się promowaniem na terenie Polski propagandy czerpanej z Kremla, promowaniem radzieckiej wersji historii, wspieraniem terrorystów walczących po stronie Rosji w Donbasie, itd. W tym stanie rzeczy, wnoszę o podjęcie stosownych działań, w tym zabezpieczenie treści profilu FB stowarzyszenia „KURSK”, rozmów za pośrednictwem komunikatora i prywatnej poczty przypisanych profilu „KURSKA” oraz profilu FB tow. Jerzego Tyca, który na tym profilu ( https://www.facebook.com/jerzy.tyc ) występuje w mundurze „młodszego chorążego” LWP … najwyraźniej licząc na uwikłanie Wojska Polskiego w żenujący spektakl podobny do płk. Adama Mazguły, który w mundurze WP pochwalał nielegalny stan wojenny (foto w mundurze LWP tow. Tyca w załączeniu).

    Z poważaniem
    Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI, koordynator Europejskiego Centrum Ścigania Zbrodniarzy Komunistycznych i Faszystowskich, poseł na Sejm RP I,II,III kadencji
    (-) Adam Słomka