Ileż to razy zapewniałem, że mnie w „wymiarze sprawiedliwości” nic nie zdziwi i słowa dotrzymuję. Wczoraj pojawiało się stanowisko Stałego Prezydium Forum Współpracy Sędziów, w którym zawarta jest treść otwarcie nawołująca do łamania prawa. Domyślam się, że mało kto kojarzy ten podmiot, bo sam, chociaż jestem żywo zainteresowany wieściami z „wymiaru sprawiedliwości”, nie kojarzę, co to za jedni, ale nie omieszkałem sprawdzić.
Za chwilę podzielę się wiedzą i konkretnymi nazwiskami, jednak wcześniej przywołam treść apelu i proszę nie regulować odbiorników, to naprawdę napisali sędziowie, przynajmniej w rozumieniu formalnego pełnienia obowiązków:
(…) nie wyrażajmy zgody na objęcie stanowisk i funkcji w trybie wynikającym z nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych z 12 lipca br., co z pewnością będzie odnotowane i może być w przyszłości poczytane jako współuczestnictwo w działaniach niezgodnych z obowiązującym porządkiem prawnym (…)
Nawet ludzie, którzy nigdy nie mieli do czynienia z sądami i oby im się dalej tak życie układało, słyszeli wiele razy o wyrokach stających w ewidentnej sprzeczności z elementarną logiką i poczuciem sprawiedliwości. Jednym z flagowych popisów orzecznictwa, jest stwierdzenie, że sąd wprawdzie widzi szlachetne intencje oskarżonego i pewne niedostatki w obowiązujących przepisach prawa, ale… dura lex sed lex. W takich okolicznościach skazywano setki ludzi, na przykład za to, że stawali w obronie prześladowanych i „przekroczył granice obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu”. Mówiąc po ludzku, jeśli jakiś bandzior na oczach obcego człowieka katował swoją żoną albo dziecko i dostał od tego człowieka w mordę, to za złamany nos obrońca słabszych idzie siedzieć, a bandzior dostaje odszkodowanie.
Biorę pierwszy z brzegu standardowy przypadek losowy, aby pokazać, co jest w treści apelu „sędziów” i jak bardzo to się rozjeżdża z ulubiona linią orzecznictwa preferowaną przez „liberałów” w togach. Tych kilka zdań zawiera nie tylko usprawiedliwienie łamania prawa, ale nawołuje pozostałych sędziów do łamania prawa. Nie dzieje się to w stanie wyższej konieczności, sygnatariusze tego bezprawnego bełkotu nie występują w obronie życia i zdrowia pokrzywdzonych, ale walczą o własne stołki. Jeśli się uważnie wczytać w tę skondensowaną bezczelność, to odnajdziemy tam wszystkie fundamentalne zarzuty wobec najwyższej kasty. Na pierwszym miejscu samowładztwo, nie liczenie się z obowiązującym porządkiem prawnym, w tym konstytucyjnym. „Sędziowie” na papierze zbudowali sobie własne państwo, własny ustrój, prawo i trójpodział władzy, słowem sobiepaństwo.
Na drugim miejscu zmora peerelowskiego „wymiaru sprawiedliwości”, czyli fałszywie pojęta niezawisłość i niezależność sędziowska. Sygnatariusze powyższego kuriozum piszą wprost, że oni tutaj rządzą i oni w nieomylności swojej będę decydować o tym, co jest dobre, a co złe. Trzecie miejsce zajmuje pełne poczucie bezkarności. Napisać, że ma się świadomość łamania prawa i ciążącej z tego tytułu odpowiedzialności może tylko arogancki przestępca albo… sędzia. Wreszcie czwarta rzecz, z takim jawnym łamaniem prawa przez święte krowy nigdy i nic się nie działo. Nie wszczynano żadnych postępowań prokuratorskich, o procesach sądowych nie ma co wspominać, żeby się nie wygłupić.
Gdyby to Piotr Wielgucki napisał, że ma w najgłupszym poważaniu obowiązujący przepis, powiedzmy zakaz prowadzania pojazdów mechanicznych po spożyciu alkoholu i zapowiedział, że wraz z innymi kontestującymi urządzi pijacki rajd na ulicach Warszawy, to do wszystkich uczestników ‘rajdu” zapukałaby Policja albo prokurator. Pod prymitywnym tekstem łamiący prawo, a ściślej art. 231 i 18 k.k. czyli przekraczanie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i podżeganie do popełnienia przestępstwa, podpisało się 15 osobników, którzy powinni z urzędu stanąć przed prokuratorem. Co więcej to na ich kolegach sędziach spoczywa obowiązek powiadomienia prokuratury, w ramach art. 304 k.p.k. Cudów nie oczekuję, ale jeśli prokuratura z urzędu nie przeprowadzi postępowania w sprawie poniżej spisanych podejrzanych o świadome łamania prawa, to cała ta reforma nie ma większego sensu.
Sędziowie wybrani do Stałego Prezydium Forum Współpracy Sędziów
w dniu 10 czerwca 2017 r.
1. Jarosław Klon – SO w Gliwicach
2. Tomasz Marczyński – SR w Bełchatowie
3. Justyna Małek-Napierała – SR w Lesznie
4. Marek Celej – SO w Warszawie
5. Maria Jagielska – NSA
6. Krzysztof Kozłowski – SR w Wysokiem Mazowieckiem
7. Michał Lasota – SR w Nowym Mieście Lubawskim
8. Katarzyna Kruk – SR dla Warszawy Mokotowa w Warszawie
9. Waldemar Żurek – SO w Krakowie
10. Jerzy Geisler – SA w Poznaniu
11. Bartłomiej Starosta – SR w Sulęcinie
12. Kinga Śliwińska-Buśkiewicz – SR w Koninie
13. Robert Kirejew – SA w Katowicach
14. Tomasz Zawiślak – SR Wrocław-Śródmieście we Wrocławiu
15. Sławomir Steinborn – SA w Gdańsku
Na koniec uspokajam, że ta organizacja, która w mojej ocenie prowadzi działalność o charakterze przestępczym, liczy zaledwie kilkuset sędziów, na dziesięć tysięcy orzekających.
Edit: Napisał do mnie sędzia Michał Lasota – SR w Nowym Mieście Lubawskim i podał informację, że w wyniku jakiś tam zawirowań z liczeniem głosów, ostatecznie nie został członkiem Stałego Prezydium Forum Współpracy Sędziów. Dane wziąłem, ze strony KRS i zamieszczonej tam uchwały, ale przyjmuję za prawdziwą wersję zainteresowanego, dlatego umieszczam to sprostowanie.
Nr 9 to ten Żurek od
Nr 9 to ten Żurek od alimentów a nr 13 to jakaś progenitura przywiezionych przez tankistów po 44 r.?
Nr 9 to ten Żurek od
Nr 9 to ten Żurek od alimentów a nr 13 to jakaś progenitura przywiezionych przez tankistów po 44 r.?
Spoko… Nasz kochany Duduś,
Spoko… Nasz kochany Duduś, nasz złoty kurek na dachu, doskonale wyczuwający powiew mamony, już wkrótce wyzwoli nas spod jarzma prywatnej armii dyktatora i ochroni tłamszoną obecnie brać stróżów niegodziwości przed uzurpatorami wyimaginowanego prawa.
Spoko… Nasz kochany Duduś,
Spoko… Nasz kochany Duduś, nasz złoty kurek na dachu, doskonale wyczuwający powiew mamony, już wkrótce wyzwoli nas spod jarzma prywatnej armii dyktatora i ochroni tłamszoną obecnie brać stróżów niegodziwości przed uzurpatorami wyimaginowanego prawa.
W obronie takich właśnie
W obronie takich właśnie indywiduów w togach stanął Szlachetny Harcerz wetując ustawy.
W obronie takich właśnie
W obronie takich właśnie indywiduów w togach stanął Szlachetny Harcerz wetując ustawy.
To sądowe towarzystwo jak i
To sądowe towarzystwo jak i prokuratorskie i policyjne zweryfikować i osądzić. Zweryfikować wyroki na podstawie uzasadnień, prokuratorskie i policyjne postępowania. Okażą się liczne skandale które widać gołym okiem nawet tych którzy nie są prawnikami i skończyli edukację na szkole średniej. Okaże się, na przykład, że nie rozprawiali się przez lata z mafiami dlatego, że nie chcieli http://komentarz.net.pl/2017/08/12/bezradnosc-organow-scigania-w-walce-z-mafiami/ bo gdyby chcieli, to załatwiliby ich tak jak załatwiają niewinnych wtrącając ich na przykład na 25 lat do więzienia jak pana Komendę za morderstwo którego oczywiście nie popełnił i dokonale o tym wiedzieli.
To sądowe towarzystwo jak i
To sądowe towarzystwo jak i prokuratorskie i policyjne zweryfikować i osądzić. Zweryfikować wyroki na podstawie uzasadnień, prokuratorskie i policyjne postępowania. Okażą się liczne skandale które widać gołym okiem nawet tych którzy nie są prawnikami i skończyli edukację na szkole średniej. Okaże się, na przykład, że nie rozprawiali się przez lata z mafiami dlatego, że nie chcieli http://komentarz.net.pl/2017/08/12/bezradnosc-organow-scigania-w-walce-z-mafiami/ bo gdyby chcieli, to załatwiliby ich tak jak załatwiają niewinnych wtrącając ich na przykład na 25 lat do więzienia jak pana Komendę za morderstwo którego oczywiście nie popełnił i dokonale o tym wiedzieli.