Reklama

Trwa właśnie ulubiona zabawa prawicy pod tytułem „Zaufajmy, nie dajmy się podzielić”. Jeśli chodzi o podziały to u mnie święty spokój, bo z nikim się nigdy nie połączyłem, robię swoje i mam nadzieję, że z pożytkiem dla innych. Zaufanie to odrębna kwestia, ale kryteria są dość czytelne. Ufać można komuś, kto nigdy zaufania zawiódł, kto się nie złamał w chwili próby, komu można powierzyć największe tajemnice i problemy. Po decyzji Andrzeja Dudy o zawetowaniu dwóch ustaw, które były 1000 razy ważniejsze od 500+, wszystkie powyższe kryteria poleciały jak domek z kart. Moje zaufanie Andrzej Duda zawiódł, załamał się pod presją śmiesznych protestów, nie uniósł ciężaru problemu i prysła też tajemnica, jakim jest politykiem – miękkim. Proszę mnie zatem z nikim nie łączyć i nie molestować zaufaniem, bo nie ma do tego żadnych podstaw.

Jeszcze wczoraj kompletnie nie wiedziałem co się dzieje, dziś parę rzeczy to banały. W bajeczkę o misternej grze na dwóch fortepianach obozu prezydenckiego i Kaczyńskiego wierzą już tylko i wyłącznie osobniki pozbawione nie tylko rozumu, ale oczu, uszu i instynktu samozachowawczego. Nie ma, nie było i co więcej nie będzie takiej gry. Stan faktyczny jest dokładnie odwrotny, PiS nie wiedział co zrobi Andrzej Duda, a Andrzej Duda wiedział niewiele więcej niż wyborcy o zamiarach PiS. Pojęcia nie mam i nie chcę wnikać, co jest przyczyną takiego dziwactwa politycznego, ale wiem, że Kaczyński nie stracił zaufania do swojego kandydata na prezydenta w ubiegłym tygodniu, Kaczyński dawał sygnały co najmniej od roku. Przyczyna tych zgrzytów nie może być mała, co nią jest może się kiedyś dowiemy. W tej chwili ważniejsze jest to, że Andrzej Duda został skreślony przez całą górę PiS, nie wyłączając Beaty Szydło, która postawiła na Kaczyńskiego.

Reklama

Newsweeków i GW nie ma co czytać, ale akurat w to, że Kaczyński dał Dudzie ultimatum na zmianę decyzji nie trudno mi sobie wyobrazić i jak wiemy zmiany decyzji nie było, bo być nie mogło po publicznym oświadczeniu. Składając tych kilka faktów do kupy wyłania się obraz bardzo nieciekawy. PiS nie zdecydowało się na szybką zmianę ustawy i tutaj przyczyna wydaje się oczywista, gdy się połączy to z komunikatem dla mediów – czekamy na ustawy Pana Prezydenta. To jest pierwszy ruch Kaczyńskiego, który daje się prosto wytłumaczyć. Kaczyński po prostu nie wie, co kombinuje Duda i czego on chce, ale gdy dostanie projekty na stół będzie wiedział. Wersje ustaw prezydenckich nie są dla mnie większą tajemnicą, ponieważ kierunek został jasno wyznaczony – chodzi o rozmydlenie ustaw i takie zapisy, które wymagają „szerokiego porozumienia”.

Wszyscy mówią o 3/5 przy głosowaniu wyboru sędziów do KRS i słusznie, bo to jest pierwszy element blokujący realne i szybkie zmiany. Szkoda klawiatury na wyjaśnienia, dość spojrzeć na parlament, potrzeba Kuzkiza’15 i PSL. Istnieją jednak inne formalne i nieformalne poprawki zgłoszone przez Andrzeja Dudę, o których między innymi mówił Piotrowicz. Większość odnosi się do ograniczenia kompetencji ministra sprawiedliwości i przeniesienie ich na Prezydenta. Teraz wystarczy posklejać te klocki. Dlaczego Kaczyński oddał Ziobro „całą władzę”, a nie dał jej Andrzejowi Dudzie? Istnieją dwa generalne powody. O pierwszym była mowa, Kaczyński Dudzie nie ufa z tajemniczych, ale też jawnych powodów. Andrzej Duda wielokrotnie mówił, że chce reformy miękkiej, skrócenie kadencji było dla niego nie do przełknięcia, Izba Dyscyplinarna też mu nie leży i przy tym wszystkim naiwnie postuluje „szerokie konsultacje”, czyli biadolenie do końca świata, o tam jak zrobić, by nic nie zrobić.

Drugi powód jest jeszcze ważniejszy. Ziobro chce czyszczenia sądów do spodu i ma też osobiste motywacje, pod tym względem daje znacznie więcej podstaw do zaufania niż Andrzej Duda. Jednak sedno sprawy to „pełnia władzy”. Jaką władzę ma Ziobro? Żadnej, usunięcie ministra to jeden telefon Kaczyńskiego i podpis Beaty Szydło. Kaczyński oddał decyzje Ziobro, bo ma nad nim pełną kontrolę i każde głupie lub niegodziwe posunięcie może szybko zmienić, poprzez zmianę ministra. Ziobro nie ma żadnej władzy, natomiast pełnię władzy ma rzecz jasna Andrzej Duda, który wetem jest w stanie zablokować każdy projekt PiS. Powierzanie Andrzejowi Dudzie obsadzenia SN to rosyjska ruletka. Podatność na presję daje niemal gwarancję, że wybrałby takich sędziów i takie rozwiązania, które nie narażą go na krytykę „salonów”, a nawet pozwolą kupić sympatię „salonów”, co się zresztą dzieje. O to się toczy cała walka! Czy reforma sądownictwa ma być szybka, realna i generalna, co gwarantowały ustawy przygotowane przez Ziobro i Kaczyńskiego, czy mają być rozmydloną i upudrowaną protezą, która nie naruszy poważnych interesów poważnych ludzi, do czego dąży Andrzej Duda.

Nie ma takiej możliwości, aby Kaczyński zgodził się przegłosować ustawy prezydenckie, w których Andrzej Duda przyzna sobie pełne kompetencje w zakresie wyboru sędziów SN. Nie ma takiej możliwości, aby Kaczyński pozwolił przegłosować ustawy, w których konieczne będzie „szerokie porozumienie”, czytaj obstrukcja. Jedyna możliwość jest taka, że Andrzej Duda przepisze ustawy Ziobry z jakąś kosmetyką i tym samym poprosi Kaczyńskiego, aby pozwolił mu wyjść z twarzą z całego bałaganu. W tę wersję też średnio wierzę, widać po Dudzie, że wpadł w imadło własnych „pomysłów” i marnych kadr w swoim otoczeniu. Prezydent nie ma dokąd pójść, własny obóz polityczny go przekreślił, „salony” nim gardzą, ale mogą z niego zrobić na własny użytek męża stanu i ten proces się rozpoczął.

Główny problem Andrzej Dudy jest taki, że on nigdy nie był politykiem samodzielnym i kulił się przed silniejszymi charakterami. Tak się zachowywał wobec Kaczyńskiego, czy Macierewicza, ale też Rzeplińskiego, Gersdorf i nawet dawnych profesorów. O telefonach od Merkel nie będę wspominał, bo to już byłby sadyzm. Kaczyński nie miał wyjścia musiał postawić na miękkiego kandydat PiS, żeby wygrać wybory prezydenckie, jednak ten kandydat okazał się płynny w chwili próby i z niego nic się już nie ulepi. Andrzej Duda popłynie tam, gdzie polityczny nurt go poniesie i na bezludnej wyspie wyrzuci. Czarno widzę zarówno reformę sądownictwa, jak i dalsze losy koalicyjnych rządów. Weta Dudy dały paliwo najgorszemu sortowi, doprowadziły do mętnej atmosfery w obozie PiS i przede wszystkim powstał polityczny klincz rozlewający się poza reformę sądownictwa.

Reklama

90 KOMENTARZE

  1. nie wiem..czy naiwnie

    nie wiem..czy naiwnie myślałem..że ten manewr PADa był kością rzuconą między wygłodniałe psy..by walczyły o lepszy kęs…czy nie jest to..był "myk" na wywołania zamieszania którego celem mogą??być przyspieszone wybory…nie wiem jak reszta obywateli….ale ja już nie jestem w stanie patrzeć na muzyka..posłankę "konfidentkę"..panią kamilę..komentujących co"kto?powinien lub nie powinien zrobić..

     

    pojawiła się "jaskółka"..ponoć podczas ostatniego protestu..kasprzaka zawinięto do "suki"..wysyłał z niej zdjęcia świata zza krat…ale czy choć grzywnę 5oo zł dostał??nie wiem..nie pamiętam..

    wracam do tego…ale dlaczego puczyści od Sorosa nie zostali DO TEJ PORY!!! zatrzymani przez ABW??

  2. nie wiem..czy naiwnie

    nie wiem..czy naiwnie myślałem..że ten manewr PADa był kością rzuconą między wygłodniałe psy..by walczyły o lepszy kęs…czy nie jest to..był "myk" na wywołania zamieszania którego celem mogą??być przyspieszone wybory…nie wiem jak reszta obywateli….ale ja już nie jestem w stanie patrzeć na muzyka..posłankę "konfidentkę"..panią kamilę..komentujących co"kto?powinien lub nie powinien zrobić..

     

    pojawiła się "jaskółka"..ponoć podczas ostatniego protestu..kasprzaka zawinięto do "suki"..wysyłał z niej zdjęcia świata zza krat…ale czy choć grzywnę 5oo zł dostał??nie wiem..nie pamiętam..

    wracam do tego…ale dlaczego puczyści od Sorosa nie zostali DO TEJ PORY!!! zatrzymani przez ABW??

  3. Już wczoraj napisałam, że to

    Już wczoraj napisałam, że to okazał się być jednak "Maliniak". Coś na rzeczy było jednak w tym przydomku.

    Taki Jasio z IIc, wyśmiewany przez kolegów, który pokazał fucka własnej rodzinie i myśli, że teraz starsze chłopaki zaczną go lubić. PIS powinno się go pozbyc za wszlką cenę, nie wiem tylko jak.

    Pytanie, co dalej, ile czasu znowu będziemy czekać na gruntowną reformę. Podobno póki życia, póty nadziei, ale obawiam się, że mojego życia już nie starczy.

    Bardzo żal mi jest Jarosława Kaczyńskiego, nie wiem, ile ciosów ten człowiek jest w stanie jeszcze znieść. Dobrze, że chociaż ma te swoje koty i mówię to teraz całkiem poważnie. Koty odstresowują i leczą duszę.

  4. Już wczoraj napisałam, że to

    Już wczoraj napisałam, że to okazał się być jednak "Maliniak". Coś na rzeczy było jednak w tym przydomku.

    Taki Jasio z IIc, wyśmiewany przez kolegów, który pokazał fucka własnej rodzinie i myśli, że teraz starsze chłopaki zaczną go lubić. PIS powinno się go pozbyc za wszlką cenę, nie wiem tylko jak.

    Pytanie, co dalej, ile czasu znowu będziemy czekać na gruntowną reformę. Podobno póki życia, póty nadziei, ale obawiam się, że mojego życia już nie starczy.

    Bardzo żal mi jest Jarosława Kaczyńskiego, nie wiem, ile ciosów ten człowiek jest w stanie jeszcze znieść. Dobrze, że chociaż ma te swoje koty i mówię to teraz całkiem poważnie. Koty odstresowują i leczą duszę.

    • Jeżeli chodzi o apel o to,

      Jeżeli chodzi o apel o to, żeby zaufać:

      Psalm 118:

      Lepiej się uciec do Pana,

      niż pokładać ufność w człowieku.

      Lepiej się uciec do Pana,

      niżeli zaufać książętom…

      Właśnie mieliśmy okazję się o tym przekonać. Po raz kolejny. Tyle w temacie.

      Pan Stanisław Michalkiewicz w ostatnim felietonie pisze o kolejnych "zdradach", poczynając od Marcinkiewicza. Cóż… opozycja za bardzo nie  ma kim robić swojej rewolty. Spuśćmy zasłonę milczenia na kadrowe niedostatki. Ale … i naprawy Rzeczypospolitej za bardzo nie ma kim przeprowadzić…

      Felieton Michalkiewicza: http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3991

      Ostatni drobiazg… Taki stary dokument z  24 lipca … sprzed 225 lat.

       

    • Jeżeli chodzi o apel o to,

      Jeżeli chodzi o apel o to, żeby zaufać:

      Psalm 118:

      Lepiej się uciec do Pana,

      niż pokładać ufność w człowieku.

      Lepiej się uciec do Pana,

      niżeli zaufać książętom…

      Właśnie mieliśmy okazję się o tym przekonać. Po raz kolejny. Tyle w temacie.

      Pan Stanisław Michalkiewicz w ostatnim felietonie pisze o kolejnych "zdradach", poczynając od Marcinkiewicza. Cóż… opozycja za bardzo nie  ma kim robić swojej rewolty. Spuśćmy zasłonę milczenia na kadrowe niedostatki. Ale … i naprawy Rzeczypospolitej za bardzo nie ma kim przeprowadzić…

      Felieton Michalkiewicza: http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3991

      Ostatni drobiazg… Taki stary dokument z  24 lipca … sprzed 225 lat.

       

  5. Wczoraj juz to forum było jak
    Wczoraj juz to forum było jak spęd nawiedzonych: PAD to agent, sługus Merkel, dał sie kupić itp. Prawda jest taka, jak gospodarz napisał. Dodałbym, ze PiS nie jest bez winy i ponosi w dużym stopniu odpowiedzialność za veta. Nie można, ku..a traktować prezydenta jak notariusza. On też ma jakieś ambicje i przede wszystkim odpowiedzialność. Należało zrobić jakieś debaty, pogadac, coś ponegocjować, pokonsultować z prezydentem, uwzględnic jakies jego uwagi, żeby to wszystko lepiej wyglądało. Troglodyci z mainstramu zrobili presję i PAD wymiękł. Tylko, że to można było przewidzieć, to było czuc i widać już wcześniej. PiS zawalił najważniejszą reformę. Wkur… li mnie.

  6. Wczoraj juz to forum było jak
    Wczoraj juz to forum było jak spęd nawiedzonych: PAD to agent, sługus Merkel, dał sie kupić itp. Prawda jest taka, jak gospodarz napisał. Dodałbym, ze PiS nie jest bez winy i ponosi w dużym stopniu odpowiedzialność za veta. Nie można, ku..a traktować prezydenta jak notariusza. On też ma jakieś ambicje i przede wszystkim odpowiedzialność. Należało zrobić jakieś debaty, pogadac, coś ponegocjować, pokonsultować z prezydentem, uwzględnic jakies jego uwagi, żeby to wszystko lepiej wyglądało. Troglodyci z mainstramu zrobili presję i PAD wymiękł. Tylko, że to można było przewidzieć, to było czuc i widać już wcześniej. PiS zawalił najważniejszą reformę. Wkur… li mnie.

  7. Zgadzam się . W polsacie już

    Zgadzam się . W polsacie już jakiś dziwny profesor z fryzurą po między piorun trzasnął a  like Chopin  koszula w kratę do tego garnitur jeansy i glany (Gdy zdawałem egzamin dawni profesorowie kazali mi poprawić krawat uczesać się i dopiero przyjść ponownie .No ale nowe czasy nowi profesorowie taka tylko dygresja) już podpowiadał panu Prezydentowi że potrzebna jest normalna prawica i powinien z Gowinem ,Markiem Jurkiem stworzyć nowe ugrupowanie .Czyli wiadomo w co będą grali rozbicie podzielenie PIS. Gadające głowy fachowcy wszelakich dziedzin już mówią że Duda może odegrać konstruktywną rolę marginalizując PIS .Dlatego Dudzie nie powinni zostawić żednego pola manewru .Wsadził całą nie tylko PIS prawicę w czarną dziurę zepchnął do defensywy .Nikt takiego numeru się nie spodziewał od PIS do ONR. Jak chce niech buduje sobie koncesjonowaną prawicę jak jest na zachodzie .Ale żadnych powrotów drzwi dla niego powinny być zamknięte .Tak pójdzie drogą Marcinkiewicza misia Kamińskiego .

  8. Zgadzam się . W polsacie już

    Zgadzam się . W polsacie już jakiś dziwny profesor z fryzurą po między piorun trzasnął a  like Chopin  koszula w kratę do tego garnitur jeansy i glany (Gdy zdawałem egzamin dawni profesorowie kazali mi poprawić krawat uczesać się i dopiero przyjść ponownie .No ale nowe czasy nowi profesorowie taka tylko dygresja) już podpowiadał panu Prezydentowi że potrzebna jest normalna prawica i powinien z Gowinem ,Markiem Jurkiem stworzyć nowe ugrupowanie .Czyli wiadomo w co będą grali rozbicie podzielenie PIS. Gadające głowy fachowcy wszelakich dziedzin już mówią że Duda może odegrać konstruktywną rolę marginalizując PIS .Dlatego Dudzie nie powinni zostawić żednego pola manewru .Wsadził całą nie tylko PIS prawicę w czarną dziurę zepchnął do defensywy .Nikt takiego numeru się nie spodziewał od PIS do ONR. Jak chce niech buduje sobie koncesjonowaną prawicę jak jest na zachodzie .Ale żadnych powrotów drzwi dla niego powinny być zamknięte .Tak pójdzie drogą Marcinkiewicza misia Kamińskiego .

  9. Odechciewa mi się pisać

    Odechciewa mi się pisać rzeczy, które są dla mnie oczywiste, bo czytałem od dawna A.Ściosa (same tłity, bo lektura jego blogu naprawdę jest dołująca), bo słuchałem i słucham codziennie Kowalskiego, a zwłaszcza Chojeckiego – kazania ma świetne i na tematy aktualne, który już np. dawno powiedział, że A.Duda wcale nie musiał być agentem – starzy wyjadacze ze służb znali doskonale jego profil psychologiczny i wiedzieli jak go podejść w kluczowym momencie albo powoli oswajać – nie wolno PAD było zostawić samego, zresztą teraz możemy się domyślać, że ktoś się postarał, żeby odeszły z jego Kancelarii osoby z PiS, które mu wciśnięto – np. p.Sadurską. Jego miałkość charakteru było widać po występie u Beaty Tadli w TVP, zwłaszcza po tym, jak tą …. dzień wcześniej "rozpieprzył" Marian Kowalski. Obśmiewany Marek Suski wykazuje więcej twardości charakteru, niż PAD.

    Drugi kandydat na "plastusia", też z Krakówka, którego brano pod uwagę, jako kandydata zastępczego, bo J.Kaczyński ze swoim urabianym przez dziesiątki lat przez jego wrogów image nie był w stanie wygrać wyborów, prof. Andrzej Nowak zaczął pieprzyć coś (txt na wpolityce.pl), że PAD dobrze zrobił, bo uratował nas przed zewnętrzną interwencją – gówno prawda, załgany profesorku (piszącym fałszywą hagiografię o roli kościoła katolickiego w dziejach Polski), po członkach rządu, którzy mają dane i kontakty wywiadowcze nic takiego nie było widać, a to co widać, to negatywne  zaskoczenie decyzjami PAD i jest to wyjątkowo spójne. Już samo wymaganie 3/5 przy wyborze członków KRS wysadziło cały intergralny plan – wywalenie sędziów "Układu" z SN dałoby możliwość kasacji każdej decyzji sądów niższej instancji i chyba nie byłoby możliwości, żeby któryś z polityków "opozycji totalnej" czy kodziarzy, który "puczy" czy stosuje groźby albo przemoc fizyczną nie poszedł do aresztu w razie potrzeby – myślę nawet, że szybko PiS miałby większość konstytucyjną – IMO na tym polegać miał cały sens tej błyskawicznej reformy, uchwalenia 3 ustaw na raz – zniesienie bezkarności puczystów. Nie warto było nawet dywagować na zawiłościami czy zasadami prawnymi tych ustaw – ich "ucywilizowanie" mogłoby się odbyć dopiero po rozprawieniu się z przestępcami zagrażającymi niepodległości Polski.

    Któryś ze widzów #IPPTV oraz na TT był screen z jakiejś szwabskiej strony po ang., że komunikat urzędu kanclerskiego dot. rozmowy z PAD wymienia, ze jednym z tematów była tez kwestia zmiany prawa dot. sądownictwa, czego ponoć nie ma w komunikacie kancelarii PAD. Jest jasne, że po tej rozmowie PAD "pękł", chyba, że było to wcześniej ukartowane. I implikuje to rozwalenie polityki zagranicznej RP, inicjatyw takich jak Trójmorze, V4 – sytuacja analogiczna do tego, jak E.Kopacz rozwaliła porozumienie V4 ws nieprzyjmowania uchodźców. Nie wiem, jakie umocowania ma PAD, ale uważam, ze powinien być zdjęty natychmiast ze stanowiska, zwłaszcza, gdy rzeczywiście USA zależy na Trójmorzu i wywieraniu wpływu na UE, rozbiciu koncepcji Eurazji, która jest dla nich egzystencjalnym zagrożeniem.

    Z kolei oficjalny organ prasowy papieża L'Obsservatore romano miał coś takiego napisać:

     

  10. Odechciewa mi się pisać

    Odechciewa mi się pisać rzeczy, które są dla mnie oczywiste, bo czytałem od dawna A.Ściosa (same tłity, bo lektura jego blogu naprawdę jest dołująca), bo słuchałem i słucham codziennie Kowalskiego, a zwłaszcza Chojeckiego – kazania ma świetne i na tematy aktualne, który już np. dawno powiedział, że A.Duda wcale nie musiał być agentem – starzy wyjadacze ze służb znali doskonale jego profil psychologiczny i wiedzieli jak go podejść w kluczowym momencie albo powoli oswajać – nie wolno PAD było zostawić samego, zresztą teraz możemy się domyślać, że ktoś się postarał, żeby odeszły z jego Kancelarii osoby z PiS, które mu wciśnięto – np. p.Sadurską. Jego miałkość charakteru było widać po występie u Beaty Tadli w TVP, zwłaszcza po tym, jak tą …. dzień wcześniej "rozpieprzył" Marian Kowalski. Obśmiewany Marek Suski wykazuje więcej twardości charakteru, niż PAD.

    Drugi kandydat na "plastusia", też z Krakówka, którego brano pod uwagę, jako kandydata zastępczego, bo J.Kaczyński ze swoim urabianym przez dziesiątki lat przez jego wrogów image nie był w stanie wygrać wyborów, prof. Andrzej Nowak zaczął pieprzyć coś (txt na wpolityce.pl), że PAD dobrze zrobił, bo uratował nas przed zewnętrzną interwencją – gówno prawda, załgany profesorku (piszącym fałszywą hagiografię o roli kościoła katolickiego w dziejach Polski), po członkach rządu, którzy mają dane i kontakty wywiadowcze nic takiego nie było widać, a to co widać, to negatywne  zaskoczenie decyzjami PAD i jest to wyjątkowo spójne. Już samo wymaganie 3/5 przy wyborze członków KRS wysadziło cały intergralny plan – wywalenie sędziów "Układu" z SN dałoby możliwość kasacji każdej decyzji sądów niższej instancji i chyba nie byłoby możliwości, żeby któryś z polityków "opozycji totalnej" czy kodziarzy, który "puczy" czy stosuje groźby albo przemoc fizyczną nie poszedł do aresztu w razie potrzeby – myślę nawet, że szybko PiS miałby większość konstytucyjną – IMO na tym polegać miał cały sens tej błyskawicznej reformy, uchwalenia 3 ustaw na raz – zniesienie bezkarności puczystów. Nie warto było nawet dywagować na zawiłościami czy zasadami prawnymi tych ustaw – ich "ucywilizowanie" mogłoby się odbyć dopiero po rozprawieniu się z przestępcami zagrażającymi niepodległości Polski.

    Któryś ze widzów #IPPTV oraz na TT był screen z jakiejś szwabskiej strony po ang., że komunikat urzędu kanclerskiego dot. rozmowy z PAD wymienia, ze jednym z tematów była tez kwestia zmiany prawa dot. sądownictwa, czego ponoć nie ma w komunikacie kancelarii PAD. Jest jasne, że po tej rozmowie PAD "pękł", chyba, że było to wcześniej ukartowane. I implikuje to rozwalenie polityki zagranicznej RP, inicjatyw takich jak Trójmorze, V4 – sytuacja analogiczna do tego, jak E.Kopacz rozwaliła porozumienie V4 ws nieprzyjmowania uchodźców. Nie wiem, jakie umocowania ma PAD, ale uważam, ze powinien być zdjęty natychmiast ze stanowiska, zwłaszcza, gdy rzeczywiście USA zależy na Trójmorzu i wywieraniu wpływu na UE, rozbiciu koncepcji Eurazji, która jest dla nich egzystencjalnym zagrożeniem.

    Z kolei oficjalny organ prasowy papieża L'Obsservatore romano miał coś takiego napisać:

     

  11. Wczoraj nie  mogłem sobie

    Wczoraj nie  mogłem sobie miejsca znaleźć po vetach PAD. Byłem mi wstyd za Dudę. Głosowałem na niego – to był mój prezydent. Był. Mojego głosu nie dostanie. Zresztą PiS nie wystawi go już na tą funkcję. Zachował się paskudnie.

  12. Wczoraj nie  mogłem sobie

    Wczoraj nie  mogłem sobie miejsca znaleźć po vetach PAD. Byłem mi wstyd za Dudę. Głosowałem na niego – to był mój prezydent. Był. Mojego głosu nie dostanie. Zresztą PiS nie wystawi go już na tą funkcję. Zachował się paskudnie.

  13. Prezydent Duda miękki jest i

    Prezydent Duda miękki jest i tyle. Pierwszy raz zapaliła mi się lampka jak zobaczyłem sposób w jaki Lis go "przepraszał" za córkę. To wyglądało jakby go opierdalał, a unikanie przez AD kontaktu wzrokowego wyglądało jak szukanie dziury, w której chciałby się schować. Veta to żaden odwetowiec za traktowanie przez frontmenów PiS tylko efekt postawienia go na baczność przez akademicki światek Krakowa. 

  14. Prezydent Duda miękki jest i

    Prezydent Duda miękki jest i tyle. Pierwszy raz zapaliła mi się lampka jak zobaczyłem sposób w jaki Lis go "przepraszał" za córkę. To wyglądało jakby go opierdalał, a unikanie przez AD kontaktu wzrokowego wyglądało jak szukanie dziury, w której chciałby się schować. Veta to żaden odwetowiec za traktowanie przez frontmenów PiS tylko efekt postawienia go na baczność przez akademicki światek Krakowa. 

  15. Z przykrością muszę

    Z przykrością muszę stwierdzić, że Gospodarza po raz pierwszy od długiego czasu zawiódł Jego instynkt polityczny. W rzeczywistości bowiem winę za zaistniałą sytuację ponosi… PJK. Dlaczego ośmielam się tak twierdzić? Po pierwsze, kwetia władzy Prokuratora Generalnego. Zgadzam się z Gospodarzem, że obecnie Ziobrę da się odwołać jednym podpisem. Ale co będzie po następnych wyborach? Ta kadencja za dwa lata minie, a ustawa i ustanowiony przez nią mechanizm pozostanie. Wynik zaś każdych wyborów jest rzeczą niepewną. Wystarczy, że do Sejmu wejdzie SLD lub Korwin, a PIS traci swoją niewielką większość. Mało tego, wystarczy koalicja PO, Nowoczesna oraz PSL i mamy np. Borysa Budkę, który ma w majestacie prawa pełnię władzy nad prokuraturą i Sądem Najwyższym. Niezbyt sympatyczny scenariusz, prawda? Dlatego też twierdzę, że dawanie tak dużej władzy Prokuratorowi Generalnemu to bomba z opóźnionym zapłonem, którą PJK, myślący teraz o szybkiej realizacji obietnic wyborczych dotyczących sądów, najwyraźniej przeoczył. Kwestia druga: powaga urzędu prezydenta. PJK słusznie zauważył, że choć PIS ma pewne wady, jest to najlepsza obecnie partia na polskiej scenie politycznej. Jednakże najlepsza nie oznacza, że należy ją utożsamiać z polskim państwem, a od prezydenta wymagać by był jej notariuszem! Prawda jest bowiem taka, że choć to PJK zgłosił Andrzeja Dudę jako kandydata i z pieniędzy partii opłacił mu kampanię, to wszelka "władza" Prezesa nad PAD skończyła się definitywnie w momencie zdania przez tego drugiego legitymacji PIS-u po objęciu urzędu prezydenta. Wszelkie próby chociażby sugerowania, że jest inaczej, zakładania w ciemno, że Prezydent podpisze każdą ustawę położoną mu na biurko, zatwierdzi wszelkie nominacje Macierewicza, no bo musi, bo to "nasz" człowiek, bo przecież to PJK zrobił go kimś, bo partia zapłaciła… to więcej niż tylko niepoważne traktowanie Andrzeja Dudy jako człowieka i polityka. To naruszanie godności i powagi urzędu Prezydenta RP! Pierwsza osoba w państwie nie może być bowiem trakowana jako prywatny notariusz przez nawet najbardziej godnego szacunku i zasłużonego dla kraju posła. Może taka postawa PJK wyniknęła z tego, że w PIS-ie poza nielicznymi wyjątkami (np. profesorowie Żaryn, Legutko) nikt mu nie dorównuje intelektualnie i nie może z nim rozmawiać "jak równy z równym", ale to kiepskie usprawiedliwienie. Skoro PJK zdecydował się zaufać Andrzejowi Dudzie na tyle by ogłosić go swoim kandydatem w wyborach prezydenckich to teraz MUSI traktować swoje słowa poważnie. A moim skromnym zdaniem wybrał dobrze, bo jak do tej pory PAD to najlepszy prezydent w historii III RP, co postaram się w dalszej częsci tekstu udowodnić. Jednakże jest jeszcze trzeci argument przemawiający za tym, że to PJK jest winny dzisiejszego zamieszania: sposób zarządzania przez Prezesa partią. PJK przypomina w tej kwestii marszałka Piłsudskiego: jest świetnym i bardzo doświadczonym taktykiem, który dla "sprawy" poświecił całe swe dorosłe życie, natomiast w jego otoczeniu dominują ludzie, łagodnie mówiąc, przeciętni. Bo przecież nikt nie nazwie Suskiego, Kuchcińskiego czy Sasina wybitnymi intelektualistami czy mężami stanu. Bądźmi poważni. Dlatego też strategia PIS polega na ścisłym trzymaniu się przekonania, że "Prezes ma zawsze rację", co w tych uwarunkowaniach jest ze wszech miar słuszne i przynosi dobre skutki. Podobnie jak było w PPS-ie. Jednakże co się stało, gdy Marszałka zabrakło? Analogicznie- do czego by doszło, gdyby, nie daj Boże, PJK poważnie zachorował? Dostał zawału i był zmuszony spędzić kilka miesięcy w szpitalu? Zmarł? Kto poprowadziłby tę zbieraninę gdyby zabrakło Wodza? Ziobro, który przez swoje ambicje już raz próbował rozbić partię? Technik teatralny Suski? Beata Szydło miałaby zrezygnować z funkcji premiera by próbować ratować PIS przed rozłamem? Nawet gdyby spróbowała, to jej pozycja wewnątrz partii jest zdecydowanie za słaba by to się udało. Poza tym, z całym szacunkiem do premier Szydło, ale nie ta liga. Tak więc, PJK się starzeje, a w jego najbliższym otoczeniu osoby, którym bliżej do Mariusza z "Ucha Prezesa", aniżeli do poważnych polityków mających przeprowadzić Polskę przez zbliżający się kryzys finansowy, federalizaję Unii Europejskiej czy kontlikt Rosja-państwa bałtyckie. A może jednak nie… Wczoraj okazało się bowiem, że jest facet, który nie dość, iż traktuje swoje obowiązki poważnie, to dodatkowo udowodnił, że w krytycznej sytuacji potrafi poświęcić własne ambicje oraz władzę (bo najprawdopodobniej oznacza to koniec szans na drugą kadencję) dla dobra kraju. I to władzę większą, niż kiedykolwiek miał PJK (był on bowiem tylko czwartą osobą w państwie, a Duda jest pierwszą). Czy czegoś Wam to nie przypomina? Bo ja mam przed oczyma Kaczyńskiego decydującego się na śledztwo w sprawie afery Leppera ze świadomością, że jego wyniku może upaść rząd. Albo apelującego w pojednawczym tonie do Rosjan niedługo po tym jak stracił pod Smoleńskiem najbliższą rodzinę. Tak, tym razem PJK się pomylił (zdarza się, każdy jest tylko człowiekiem), lecz ma godnego następce- człowieka świetnie wykształconego, ideowego, rozumiejącego co znaczy słowo "odpowiedzialność", stojącego ponad podziałami frakcyjnymi wewnątrz PIS, a co najważniejsze, polityka, który w chwili kryzysu potrafił postawić interes kraju ponad własnym. Dlatego też ze spokojem przyglądam się obecnej "wojnie na górze", mając nadzieję na to, że gdy opadną emocje, także PJK doceni postawę Andrzeja Dudy. Kaczor jest bowiem człowiekiem narwanym i emocjonalnym, ale na pewno nie małostkowym. 

    • No, można i tak. Z chłoptasia

      No, można i tak. Z chłoptasia w krótkich spodenkach, którego ego trzeba głaskać piórkiem zrobić męża opatrznościowego, który wręcz uratował nas przed apokalisą.

      Nie takie wywody przeczytałam już od wczoraj. Są też tacy, którzy do tej pory wierzą, że Wałęsa sam jeden obalił komunę. Z nim samym na czele. Pewnie nasz Duduś też wierzy, że przyjął sam jeden na klatę ratowanie Polski.

      • Jeżeli chodzi o 10. kwietnia

        Jeżeli chodzi o 10. kwietnia to życie PJK uratowała choroba matki. Gdyby Jadwiga Kaczyńska nie przebywała wtedy w szpitalu, oboje bracia polecieliby do Smoleńska i nie mielibyśmy dzisiaj Andrzeja Dudy jako prezydenta, rozbity na frakcje PIS prowadzony przez Ziobrę i Kluzik-Rostkowską byłby poza Sejmem, a Polska przyjmowałaby kolejne tysiące islamskich imigrantów. Natomiast na pytanie czy to była kwestia szczęścia czy boskiej opatrzności każdy odpowie sobie zgodnie z własnym światopoglądem. 

          • W takim razie o co chodzi?

            W takim razie o co chodzi? RIP oznacza zmarłego, a kiedy życie PJK było najbardziej zagrożone jeżeli nie właśnie 10. kwietnia? 

          • Potraktuj jako ćwiczenie 🙂

            Potraktuj jako ćwiczenie 🙂  Bez urazy, z dużą sympatią z mojej strony 🙂

          • Znam się na cybernetyce i na

            Znam się na cybernetyce i na medycynie, a nie na rozwiązywaniu zagadek. 🙂  Natomiast jeżeli chodzi Ci o ewentualny zamach na PJK po 10. kwietnia, odpowiedzią na pytanie dlaczego sprawcy nie dokończyli tego co zaczęli jest pewna szeroko stosowana na świecie zasada. "My nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych". Przynajmniej w czasie oficjalnego pokoju. Przynajmniej nie tak jawnie jak w Smoleńsku. Gdyby Ruscy ogłosili otwarty sezon polowań na polityków jednego z krajów należących do NATO (a zamach na PJK byłby tym właśnie), USA musiałoby zareagować np. ujawniając kilka zdjęć satelitarnych z okolic lotniska w Siewiernym. Nie z jakiejś miłości do nas tylko w celu utrzymania równowagi na wschodzie Europy. CIA nie okazałoby słabości pozwalając panoszyć się KGB-istom na terenie amerykańskiego protektoratu, bo dla każdego mocarstwa byłoby to upokarzające. 

  16. Z przykrością muszę

    Z przykrością muszę stwierdzić, że Gospodarza po raz pierwszy od długiego czasu zawiódł Jego instynkt polityczny. W rzeczywistości bowiem winę za zaistniałą sytuację ponosi… PJK. Dlaczego ośmielam się tak twierdzić? Po pierwsze, kwetia władzy Prokuratora Generalnego. Zgadzam się z Gospodarzem, że obecnie Ziobrę da się odwołać jednym podpisem. Ale co będzie po następnych wyborach? Ta kadencja za dwa lata minie, a ustawa i ustanowiony przez nią mechanizm pozostanie. Wynik zaś każdych wyborów jest rzeczą niepewną. Wystarczy, że do Sejmu wejdzie SLD lub Korwin, a PIS traci swoją niewielką większość. Mało tego, wystarczy koalicja PO, Nowoczesna oraz PSL i mamy np. Borysa Budkę, który ma w majestacie prawa pełnię władzy nad prokuraturą i Sądem Najwyższym. Niezbyt sympatyczny scenariusz, prawda? Dlatego też twierdzę, że dawanie tak dużej władzy Prokuratorowi Generalnemu to bomba z opóźnionym zapłonem, którą PJK, myślący teraz o szybkiej realizacji obietnic wyborczych dotyczących sądów, najwyraźniej przeoczył. Kwestia druga: powaga urzędu prezydenta. PJK słusznie zauważył, że choć PIS ma pewne wady, jest to najlepsza obecnie partia na polskiej scenie politycznej. Jednakże najlepsza nie oznacza, że należy ją utożsamiać z polskim państwem, a od prezydenta wymagać by był jej notariuszem! Prawda jest bowiem taka, że choć to PJK zgłosił Andrzeja Dudę jako kandydata i z pieniędzy partii opłacił mu kampanię, to wszelka "władza" Prezesa nad PAD skończyła się definitywnie w momencie zdania przez tego drugiego legitymacji PIS-u po objęciu urzędu prezydenta. Wszelkie próby chociażby sugerowania, że jest inaczej, zakładania w ciemno, że Prezydent podpisze każdą ustawę położoną mu na biurko, zatwierdzi wszelkie nominacje Macierewicza, no bo musi, bo to "nasz" człowiek, bo przecież to PJK zrobił go kimś, bo partia zapłaciła… to więcej niż tylko niepoważne traktowanie Andrzeja Dudy jako człowieka i polityka. To naruszanie godności i powagi urzędu Prezydenta RP! Pierwsza osoba w państwie nie może być bowiem trakowana jako prywatny notariusz przez nawet najbardziej godnego szacunku i zasłużonego dla kraju posła. Może taka postawa PJK wyniknęła z tego, że w PIS-ie poza nielicznymi wyjątkami (np. profesorowie Żaryn, Legutko) nikt mu nie dorównuje intelektualnie i nie może z nim rozmawiać "jak równy z równym", ale to kiepskie usprawiedliwienie. Skoro PJK zdecydował się zaufać Andrzejowi Dudzie na tyle by ogłosić go swoim kandydatem w wyborach prezydenckich to teraz MUSI traktować swoje słowa poważnie. A moim skromnym zdaniem wybrał dobrze, bo jak do tej pory PAD to najlepszy prezydent w historii III RP, co postaram się w dalszej częsci tekstu udowodnić. Jednakże jest jeszcze trzeci argument przemawiający za tym, że to PJK jest winny dzisiejszego zamieszania: sposób zarządzania przez Prezesa partią. PJK przypomina w tej kwestii marszałka Piłsudskiego: jest świetnym i bardzo doświadczonym taktykiem, który dla "sprawy" poświecił całe swe dorosłe życie, natomiast w jego otoczeniu dominują ludzie, łagodnie mówiąc, przeciętni. Bo przecież nikt nie nazwie Suskiego, Kuchcińskiego czy Sasina wybitnymi intelektualistami czy mężami stanu. Bądźmi poważni. Dlatego też strategia PIS polega na ścisłym trzymaniu się przekonania, że "Prezes ma zawsze rację", co w tych uwarunkowaniach jest ze wszech miar słuszne i przynosi dobre skutki. Podobnie jak było w PPS-ie. Jednakże co się stało, gdy Marszałka zabrakło? Analogicznie- do czego by doszło, gdyby, nie daj Boże, PJK poważnie zachorował? Dostał zawału i był zmuszony spędzić kilka miesięcy w szpitalu? Zmarł? Kto poprowadziłby tę zbieraninę gdyby zabrakło Wodza? Ziobro, który przez swoje ambicje już raz próbował rozbić partię? Technik teatralny Suski? Beata Szydło miałaby zrezygnować z funkcji premiera by próbować ratować PIS przed rozłamem? Nawet gdyby spróbowała, to jej pozycja wewnątrz partii jest zdecydowanie za słaba by to się udało. Poza tym, z całym szacunkiem do premier Szydło, ale nie ta liga. Tak więc, PJK się starzeje, a w jego najbliższym otoczeniu osoby, którym bliżej do Mariusza z "Ucha Prezesa", aniżeli do poważnych polityków mających przeprowadzić Polskę przez zbliżający się kryzys finansowy, federalizaję Unii Europejskiej czy kontlikt Rosja-państwa bałtyckie. A może jednak nie… Wczoraj okazało się bowiem, że jest facet, który nie dość, iż traktuje swoje obowiązki poważnie, to dodatkowo udowodnił, że w krytycznej sytuacji potrafi poświęcić własne ambicje oraz władzę (bo najprawdopodobniej oznacza to koniec szans na drugą kadencję) dla dobra kraju. I to władzę większą, niż kiedykolwiek miał PJK (był on bowiem tylko czwartą osobą w państwie, a Duda jest pierwszą). Czy czegoś Wam to nie przypomina? Bo ja mam przed oczyma Kaczyńskiego decydującego się na śledztwo w sprawie afery Leppera ze świadomością, że jego wyniku może upaść rząd. Albo apelującego w pojednawczym tonie do Rosjan niedługo po tym jak stracił pod Smoleńskiem najbliższą rodzinę. Tak, tym razem PJK się pomylił (zdarza się, każdy jest tylko człowiekiem), lecz ma godnego następce- człowieka świetnie wykształconego, ideowego, rozumiejącego co znaczy słowo "odpowiedzialność", stojącego ponad podziałami frakcyjnymi wewnątrz PIS, a co najważniejsze, polityka, który w chwili kryzysu potrafił postawić interes kraju ponad własnym. Dlatego też ze spokojem przyglądam się obecnej "wojnie na górze", mając nadzieję na to, że gdy opadną emocje, także PJK doceni postawę Andrzeja Dudy. Kaczor jest bowiem człowiekiem narwanym i emocjonalnym, ale na pewno nie małostkowym. 

    • No, można i tak. Z chłoptasia

      No, można i tak. Z chłoptasia w krótkich spodenkach, którego ego trzeba głaskać piórkiem zrobić męża opatrznościowego, który wręcz uratował nas przed apokalisą.

      Nie takie wywody przeczytałam już od wczoraj. Są też tacy, którzy do tej pory wierzą, że Wałęsa sam jeden obalił komunę. Z nim samym na czele. Pewnie nasz Duduś też wierzy, że przyjął sam jeden na klatę ratowanie Polski.

      • Jeżeli chodzi o 10. kwietnia

        Jeżeli chodzi o 10. kwietnia to życie PJK uratowała choroba matki. Gdyby Jadwiga Kaczyńska nie przebywała wtedy w szpitalu, oboje bracia polecieliby do Smoleńska i nie mielibyśmy dzisiaj Andrzeja Dudy jako prezydenta, rozbity na frakcje PIS prowadzony przez Ziobrę i Kluzik-Rostkowską byłby poza Sejmem, a Polska przyjmowałaby kolejne tysiące islamskich imigrantów. Natomiast na pytanie czy to była kwestia szczęścia czy boskiej opatrzności każdy odpowie sobie zgodnie z własnym światopoglądem. 

          • W takim razie o co chodzi?

            W takim razie o co chodzi? RIP oznacza zmarłego, a kiedy życie PJK było najbardziej zagrożone jeżeli nie właśnie 10. kwietnia? 

          • Potraktuj jako ćwiczenie 🙂

            Potraktuj jako ćwiczenie 🙂  Bez urazy, z dużą sympatią z mojej strony 🙂

          • Znam się na cybernetyce i na

            Znam się na cybernetyce i na medycynie, a nie na rozwiązywaniu zagadek. 🙂  Natomiast jeżeli chodzi Ci o ewentualny zamach na PJK po 10. kwietnia, odpowiedzią na pytanie dlaczego sprawcy nie dokończyli tego co zaczęli jest pewna szeroko stosowana na świecie zasada. "My nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych". Przynajmniej w czasie oficjalnego pokoju. Przynajmniej nie tak jawnie jak w Smoleńsku. Gdyby Ruscy ogłosili otwarty sezon polowań na polityków jednego z krajów należących do NATO (a zamach na PJK byłby tym właśnie), USA musiałoby zareagować np. ujawniając kilka zdjęć satelitarnych z okolic lotniska w Siewiernym. Nie z jakiejś miłości do nas tylko w celu utrzymania równowagi na wschodzie Europy. CIA nie okazałoby słabości pozwalając panoszyć się KGB-istom na terenie amerykańskiego protektoratu, bo dla każdego mocarstwa byłoby to upokarzające. 

  17. Czekam na pierwsze spotkanie
    Czekam na pierwsze spotkanie PAD z wyborcami w jakimś mieście ,albo na corocznych dożynkach .Teraz będą gwizdy nie tylko KODziarzy .I wtedy Andrzejek zada sobie pytanie …co ja ku..wa zrobiłem ?Notowania pójdą na pysk .Jeżeli 80% Polaków jest wkurzonych na sądy ,on słucha 20% kasty .Kto mu zrobił pranie mózgu .A najlepsze ,że liczył na WDZIĘCZNOŚĆ totalnej opozycji .PAD nie rozumie ,że negocjacje z kastą ,to tak jak by na statku NOSTROMO por.Ellen L Ripley negocjowała z OBCYM!!
    Jedno jest pewne ,żadna ,ale to żadna ustawa nie dotyczy tak wielu zwykłych Polaków i dlatego PAD będzie musiał stanąć na głowie żeby nie pokonać w % Hollande”a

  18. Czekam na pierwsze spotkanie
    Czekam na pierwsze spotkanie PAD z wyborcami w jakimś mieście ,albo na corocznych dożynkach .Teraz będą gwizdy nie tylko KODziarzy .I wtedy Andrzejek zada sobie pytanie …co ja ku..wa zrobiłem ?Notowania pójdą na pysk .Jeżeli 80% Polaków jest wkurzonych na sądy ,on słucha 20% kasty .Kto mu zrobił pranie mózgu .A najlepsze ,że liczył na WDZIĘCZNOŚĆ totalnej opozycji .PAD nie rozumie ,że negocjacje z kastą ,to tak jak by na statku NOSTROMO por.Ellen L Ripley negocjowała z OBCYM!!
    Jedno jest pewne ,żadna ,ale to żadna ustawa nie dotyczy tak wielu zwykłych Polaków i dlatego PAD będzie musiał stanąć na głowie żeby nie pokonać w % Hollande”a

  19. Dobra, konkretnie co zrobił

    Dobra, konkretnie co zrobił PAD. Na przykład m.in. upierdolił nową ustawę dekomunizacyjną – nie będzie żadnych zmian nazw placów i ulic, bo w ustawie zapisano, że ostatnie słowo będzie mieć sąd administracyjny. Taki Marek Pasionek może rozwikłać wszystko, a sądy nikogo nie aresztują (tak swoją drogą Marta Kaczyńska mogłaby zadzwonić do lokatora przy Krakowskim Przedmieściu i zażądać od niego, aby raz na zawsze przestał podpierać się nazwiskiem jej ojca).

    Dalej co mamy z konkretów: 10 sierpnia Jarosław Kaczyński nie będzie juz wiedział czy Duda jest z Pawłem Kasprzakiem czy z kim. 15 sierpnia Duda dostanie w Warszawie dużą porcję gwizdów (w obecności armii). 11 listopada Duda będzie sam, a w stulecie odzyskania niepodległości będzie to samo, a PiS zrobi swoje uroczystości – to oczywiste. Referendum konstytucyjne i cały plan o jego przeprowadzenie – poszedł się Dudzie je…, itd.

     

    Ta stara z SN już powiedziała, że Ziobro może se pogwizdać, a nie powymieniać prezesów sądów powszechnych czyli kasta już zapowiedziała blokadę. Mam jednak nadzieję, że ZZ ma już jednak kadry dogadane i pierwszego dnia obowiązywania ustawy (za ile – 30 czy 60 dni?) wypieprzy conajmniej kilkunastu prezesów sądów – tego potrzebuje dziś rząd – czegoś spektakularnego. To byłoby porównanie: mocny Ziobro kontra miękka faja z Krakowa.

    PS. Ten gość do 13 września nie napisze żadnego projektu ustawy o SN i KRS, nawet rozmydlonego – on w te tygodnie pogada najpierw w Paryżu na trójkącie, a potem jedzie na 8 dni do New Yorku do ONZ.
     

  20. Dobra, konkretnie co zrobił

    Dobra, konkretnie co zrobił PAD. Na przykład m.in. upierdolił nową ustawę dekomunizacyjną – nie będzie żadnych zmian nazw placów i ulic, bo w ustawie zapisano, że ostatnie słowo będzie mieć sąd administracyjny. Taki Marek Pasionek może rozwikłać wszystko, a sądy nikogo nie aresztują (tak swoją drogą Marta Kaczyńska mogłaby zadzwonić do lokatora przy Krakowskim Przedmieściu i zażądać od niego, aby raz na zawsze przestał podpierać się nazwiskiem jej ojca).

    Dalej co mamy z konkretów: 10 sierpnia Jarosław Kaczyński nie będzie juz wiedział czy Duda jest z Pawłem Kasprzakiem czy z kim. 15 sierpnia Duda dostanie w Warszawie dużą porcję gwizdów (w obecności armii). 11 listopada Duda będzie sam, a w stulecie odzyskania niepodległości będzie to samo, a PiS zrobi swoje uroczystości – to oczywiste. Referendum konstytucyjne i cały plan o jego przeprowadzenie – poszedł się Dudzie je…, itd.

     

    Ta stara z SN już powiedziała, że Ziobro może se pogwizdać, a nie powymieniać prezesów sądów powszechnych czyli kasta już zapowiedziała blokadę. Mam jednak nadzieję, że ZZ ma już jednak kadry dogadane i pierwszego dnia obowiązywania ustawy (za ile – 30 czy 60 dni?) wypieprzy conajmniej kilkunastu prezesów sądów – tego potrzebuje dziś rząd – czegoś spektakularnego. To byłoby porównanie: mocny Ziobro kontra miękka faja z Krakowa.

    PS. Ten gość do 13 września nie napisze żadnego projektu ustawy o SN i KRS, nawet rozmydlonego – on w te tygodnie pogada najpierw w Paryżu na trójkącie, a potem jedzie na 8 dni do New Yorku do ONZ.
     

  21. A gdzie to w USA obywatele

    A gdzie to w USA obywatele sędziów wybierają i odwołują?  Może to wskazać Michalkiewicz? Kukiz z Michalkiwiczem od dłuższego czasu pieprzą banialuki i nawet zawodowi dziennikarze te pierdoły za nimi powtarzają. Chyba że sędzia to szeryf to się zgadza.

     

  22. A gdzie to w USA obywatele

    A gdzie to w USA obywatele sędziów wybierają i odwołują?  Może to wskazać Michalkiewicz? Kukiz z Michalkiwiczem od dłuższego czasu pieprzą banialuki i nawet zawodowi dziennikarze te pierdoły za nimi powtarzają. Chyba że sędzia to szeryf to się zgadza.

     

  23. Wolę Kurkę co analizuje,

    Wolę Kurkę co analizuje, aniżeli lamentuje.

    Wiemy, że mało rozumiemy i równie mało wiemy. 🙂

    Nasza sytuacja geopolityczna jest póki co taka sobie. W tle Nordstream 2, który wydarzy się czy nam się podoba czy nie. Pytanie: czy zagwarantowaliśmy sobie ceny gazu skroplonego na poziomie porównywalnym z obecnym? Mam nadzieję, że jak zakręcą kurek nie będziemy musieli szukać gdzie taniej a uruchamiamy dostawy z określonego kierunku. Strategicznie… no cóż – nie wiem jak wyobrażano sobie dostawy uzbrojenia z Wielkiej Brytanii w 1939? A jak teraz? A co mamy?

    Jak rozumiem, od 89 stopniowo firmy obce zamykają 'nierentowne' zakłady, zatrudniają pracowników i mają z tego tytułu dochody. Jak to wygląda w innych państwach naszego regionu? Czy jesteśmy wyjątkiem czy inne kraje regionu mają podobnie? Kto nad tym czuwał/czuwa?

    Co i komu gwarantuje nieruszona od 89 grupa sądząca?

    No i teraz nasze 3 ustawy. Co mnie boli? PiS mnie boli. Raz – poniekąd sami sprowadzili Prezydenta do długpisa. Nie kto inny ale bodajże pan Zbyszek zapowiadał, że będą podpisane. I co? Jajco! Dwa – od dawna powinien iśc jasny przekaz – dostosowujemy sądy do prawa unijnego. Nie żadne złogi komunistyczne, bo taki przekaz na zachód nie działa. Bierzemy przykład z Niemiec, Holandii, Belgii. Wystarczy imho chcieć pomyśleć. Trzy – nagle, pare dni później MON reaguje na list byłego ambasadora… to jak rozumiem nikt wcześniej nie śmiał po Prezes nie pokazał paluchem? To tam nie ma myślących i rozumiejących tylko wszyscy czekają na palec Prezesa bo wtedy wolno? No i tak to potem wychodzi – biedny Kaczor sam nie ogarnie, potrzebuje kadr a tych jak widać nie ma. Cztery – no sorry, świeczki hurtowo kupują, plakaty drukują a prawdy internety dochodzą? I w zasadzie prawda już obśmiana w "mediach"? Pięć – PR K@#!!!!! Sześć. Skoro Prezydent dał czytelny sygnał wcześniej, to może zamiast pchać kolanem jednak wypadało przegadać? No ale po co – CHAAAAAAAARGE! Siedem – a przy okazji, ABW weszło do MON, fajnie? Osiem – jakkolwiek mam szacunek do pana Zbigniewa, tak PR ma równie nędzny jak cały PiS – jego dawne 'ten pan nikogo już nie zabije'. JĘZYK! MYŚLEĆ do cholery CO SIĘ MÓWI. Przecież wiadomo, co zrobią media. No i teraz też nie mógł się powstrzymać – podpisze, szkoda że nie powiedział wprost: niech długopis zrobi co do niego należy. Nosz kurna – jak się sami nie szanujemy to nikt nas nie uszanuje.

    Za błędy logiczne przepraszam, aleo ile nie rozumiem ruchu prezydenta i nie komentuje o tyle partia na którą głosowałem okazuje się bandą amatorów.

    Malo to uczesane wyszło. Nie mam myśli przewodniej. PiS ma stabilną większość w Sejmie. Ma mądrych ludzi chyba. Ma sprzyjającego Prezydenta. Wystarczy pomyśleć, zaplanować, wykupić artykuły (zagranico), zapuścić virale, zbudować narrację medialną i wszystko przejdzie.

  24. Wolę Kurkę co analizuje,

    Wolę Kurkę co analizuje, aniżeli lamentuje.

    Wiemy, że mało rozumiemy i równie mało wiemy. 🙂

    Nasza sytuacja geopolityczna jest póki co taka sobie. W tle Nordstream 2, który wydarzy się czy nam się podoba czy nie. Pytanie: czy zagwarantowaliśmy sobie ceny gazu skroplonego na poziomie porównywalnym z obecnym? Mam nadzieję, że jak zakręcą kurek nie będziemy musieli szukać gdzie taniej a uruchamiamy dostawy z określonego kierunku. Strategicznie… no cóż – nie wiem jak wyobrażano sobie dostawy uzbrojenia z Wielkiej Brytanii w 1939? A jak teraz? A co mamy?

    Jak rozumiem, od 89 stopniowo firmy obce zamykają 'nierentowne' zakłady, zatrudniają pracowników i mają z tego tytułu dochody. Jak to wygląda w innych państwach naszego regionu? Czy jesteśmy wyjątkiem czy inne kraje regionu mają podobnie? Kto nad tym czuwał/czuwa?

    Co i komu gwarantuje nieruszona od 89 grupa sądząca?

    No i teraz nasze 3 ustawy. Co mnie boli? PiS mnie boli. Raz – poniekąd sami sprowadzili Prezydenta do długpisa. Nie kto inny ale bodajże pan Zbyszek zapowiadał, że będą podpisane. I co? Jajco! Dwa – od dawna powinien iśc jasny przekaz – dostosowujemy sądy do prawa unijnego. Nie żadne złogi komunistyczne, bo taki przekaz na zachód nie działa. Bierzemy przykład z Niemiec, Holandii, Belgii. Wystarczy imho chcieć pomyśleć. Trzy – nagle, pare dni później MON reaguje na list byłego ambasadora… to jak rozumiem nikt wcześniej nie śmiał po Prezes nie pokazał paluchem? To tam nie ma myślących i rozumiejących tylko wszyscy czekają na palec Prezesa bo wtedy wolno? No i tak to potem wychodzi – biedny Kaczor sam nie ogarnie, potrzebuje kadr a tych jak widać nie ma. Cztery – no sorry, świeczki hurtowo kupują, plakaty drukują a prawdy internety dochodzą? I w zasadzie prawda już obśmiana w "mediach"? Pięć – PR K@#!!!!! Sześć. Skoro Prezydent dał czytelny sygnał wcześniej, to może zamiast pchać kolanem jednak wypadało przegadać? No ale po co – CHAAAAAAAARGE! Siedem – a przy okazji, ABW weszło do MON, fajnie? Osiem – jakkolwiek mam szacunek do pana Zbigniewa, tak PR ma równie nędzny jak cały PiS – jego dawne 'ten pan nikogo już nie zabije'. JĘZYK! MYŚLEĆ do cholery CO SIĘ MÓWI. Przecież wiadomo, co zrobią media. No i teraz też nie mógł się powstrzymać – podpisze, szkoda że nie powiedział wprost: niech długopis zrobi co do niego należy. Nosz kurna – jak się sami nie szanujemy to nikt nas nie uszanuje.

    Za błędy logiczne przepraszam, aleo ile nie rozumiem ruchu prezydenta i nie komentuje o tyle partia na którą głosowałem okazuje się bandą amatorów.

    Malo to uczesane wyszło. Nie mam myśli przewodniej. PiS ma stabilną większość w Sejmie. Ma mądrych ludzi chyba. Ma sprzyjającego Prezydenta. Wystarczy pomyśleć, zaplanować, wykupić artykuły (zagranico), zapuścić virale, zbudować narrację medialną i wszystko przejdzie.

  25. PAD , jest prawnikiem

    PAD , jest prawnikiem ksztalconym i wprowadzonym do zawodu przez ludzi z kasty , wiec niech sie nikt nie dziwi , ze zachowuje sie "tak jak potrzeba" . Nie dosc , ze zdradzil swoich wyborcow , to mocno podreperowal morale totalnej opozycji . Smutne efekty tego zobaczymy  juz na jesien , gdy PIS wezmie sie za szkolnictwo wyzsze i media . Jestem przekonany ze najgorszy sort juz pisze scenariusz na nowe zadymy i protesty , bo skoro udalo sie teraz,  to znaczy ze kierunek walki z dobra zmiana jest wlasciwy.

  26. PAD , jest prawnikiem

    PAD , jest prawnikiem ksztalconym i wprowadzonym do zawodu przez ludzi z kasty , wiec niech sie nikt nie dziwi , ze zachowuje sie "tak jak potrzeba" . Nie dosc , ze zdradzil swoich wyborcow , to mocno podreperowal morale totalnej opozycji . Smutne efekty tego zobaczymy  juz na jesien , gdy PIS wezmie sie za szkolnictwo wyzsze i media . Jestem przekonany ze najgorszy sort juz pisze scenariusz na nowe zadymy i protesty , bo skoro udalo sie teraz,  to znaczy ze kierunek walki z dobra zmiana jest wlasciwy.

  27. Należy przytoczyć poniższe
    Należy przytoczyć poniższe słowa, które w piątek, 14 lipca tego roku, Krzysztof Szczerski szef gabinetu prezydenta wypowiedział:

    “Pan prezydent, zgodnie z tym co wielokrotnie już powtarzał, nigdy nie ingeruje w proces legislacyjny w parlamencie” – powiedział minister Szczerski.

    Podkreślił także, że: “dopóki parlament nie zakończy pracy nad daną ustawą prezydent nie wypowiada się na jej temat, bo byłoby to „ingerowanie przez władzę wykonawczą w autonomię władzy ustawodawczej” i to czytamy na oficjalnych stronach Kancelarii Prezydenta.

    Wniosek: Duda wraz ze swoimi przydupasami winien zdecydować czego chce i czego od ustawodawcy oczekuje zarazem przestać nam w głowach mieszać.

  28. Należy przytoczyć poniższe
    Należy przytoczyć poniższe słowa, które w piątek, 14 lipca tego roku, Krzysztof Szczerski szef gabinetu prezydenta wypowiedział:

    “Pan prezydent, zgodnie z tym co wielokrotnie już powtarzał, nigdy nie ingeruje w proces legislacyjny w parlamencie” – powiedział minister Szczerski.

    Podkreślił także, że: “dopóki parlament nie zakończy pracy nad daną ustawą prezydent nie wypowiada się na jej temat, bo byłoby to „ingerowanie przez władzę wykonawczą w autonomię władzy ustawodawczej” i to czytamy na oficjalnych stronach Kancelarii Prezydenta.

    Wniosek: Duda wraz ze swoimi przydupasami winien zdecydować czego chce i czego od ustawodawcy oczekuje zarazem przestać nam w głowach mieszać.

  29. NAJGORSZY  ARTYKUŁ odkąd

    NAJGORSZY  ARTYKUŁ odkąd czytam ten portal (~3 lata). Do tego stopnia, że stworzyłem konto, żeby skomentować – autor może być dumny. Takie twóry do tej pory były w newsweeku, ale nie tutaj. Wcześniej ocena wydarzeń politycznych nie była tak emocjonalna. A emocje niestety odbierają rozum. 

    – PAD jako polityczny mięczak. Autor stawia się w roli Pawła Wrońskiego, on też nazwał PAD "szmatką polityczną". O lawinie w komentarzach nie wspmnę. Chciałbym wierzyć, że po prostu dobrych ludzi poniosły emocje. Albo autor dostał pieniądze z drugiej strony – to nie złośliwość, ale ograniczone zaufanie. 

    – Odpowiedzialny za kryzys? Może faktycznie dla człowieka, który ogląda każde obrady sejmu. Dla mnie, zwykłego obserwatora polityki, za kryzys odpowiedzialny jest sposób przepychania tych ustaw (nawet nie ich treść, ale to jak szybko były przepychane). No i oczywiście opozycja, ale po nich niczego więcej nikt się nie spodziewał.

    – Po tym jak autor opisał sposób działania polskiego rządu "jeden telefon Kaczyńskiego (…)" – prosze mówić dalej, że demokracja w Polsce ma się świetnie. I że to normalne. Ja nie twierdze, że to coś złego, ani nie udaje że znam lepsze rozwiązanie, ale dziwne że można tak pisać, a a tydzień wcześniej zapewniać, że trójpodział władzy jest i demokracja ma się świetnie. Hipokryzja.

    Teraz moja opinia: Odwrócenie się PiSu od PAD / PAD od PiSu na dłuższą metę będzie klęską dla obojga. Nikt tak nie trafia do ludzi jak PAD, nikt. A po tym co teraz zrobił nawet bardziej niż wcześniej. Autor uważa, że PAD poprosi Kaczyńskiego o możliwość wyjścia z twarzą. Ja uważam, że to PAD dał PiSowi możliwość wyjścia z twarzą i zrobienie reformy sądownictwa tak jak należy. Weta Dudy dały paliwo najgorszemu sortowi? Ja sądze, że raczej odebrały. Nie mają celu prostestów, bo niczego te prostesty teraz nie zmieniają. No i takie rzeczy latem? Ustawa powinna przejść w np. listopadzie, nawet o tej samej treści i poszłoby praktycznie bez protestów. 

    EDIT: Zapomniałem dodać, że ostatecznie kibicuje PAD i PiS w dialogu i osiąganiu kompromisu. 

    • Dokładnie tak. Dodam od

      Dokładnie tak. Dodam od siebie, że Gospodarz jest absolutnie bezkrytyczny wobec działań PJK. Zarzuca PAD, że jest mięczakiem właśnie w chwili kiedy on tym mięczakiem próbuje przestać być. To, że tutaj będzie niezła gównoburza dotycząca PAD to było pewne. Nic mnie już nie zaskoczy na tym blogu. Minister sprawiedliwości praktycznie wydający polecenia prezydentowi. Śmiechu warte !! I, że to niby PAD ma prosić PIS o szansę wyjścia z twarzą. Haha w każdy zdaniu tego artykułu Gospodarz podkreśla, że prezydent kraju jest tylko nic nie wartą marionetką w rękach PISu a potem jeszcze się dziwi, że On ma tego dość. Znowu Gospodarza zawiódł instynkt polityczny, coraz gorzej z tymi wróżbami tutaj a szkoda…

       

  30. NAJGORSZY  ARTYKUŁ odkąd

    NAJGORSZY  ARTYKUŁ odkąd czytam ten portal (~3 lata). Do tego stopnia, że stworzyłem konto, żeby skomentować – autor może być dumny. Takie twóry do tej pory były w newsweeku, ale nie tutaj. Wcześniej ocena wydarzeń politycznych nie była tak emocjonalna. A emocje niestety odbierają rozum. 

    – PAD jako polityczny mięczak. Autor stawia się w roli Pawła Wrońskiego, on też nazwał PAD "szmatką polityczną". O lawinie w komentarzach nie wspmnę. Chciałbym wierzyć, że po prostu dobrych ludzi poniosły emocje. Albo autor dostał pieniądze z drugiej strony – to nie złośliwość, ale ograniczone zaufanie. 

    – Odpowiedzialny za kryzys? Może faktycznie dla człowieka, który ogląda każde obrady sejmu. Dla mnie, zwykłego obserwatora polityki, za kryzys odpowiedzialny jest sposób przepychania tych ustaw (nawet nie ich treść, ale to jak szybko były przepychane). No i oczywiście opozycja, ale po nich niczego więcej nikt się nie spodziewał.

    – Po tym jak autor opisał sposób działania polskiego rządu "jeden telefon Kaczyńskiego (…)" – prosze mówić dalej, że demokracja w Polsce ma się świetnie. I że to normalne. Ja nie twierdze, że to coś złego, ani nie udaje że znam lepsze rozwiązanie, ale dziwne że można tak pisać, a a tydzień wcześniej zapewniać, że trójpodział władzy jest i demokracja ma się świetnie. Hipokryzja.

    Teraz moja opinia: Odwrócenie się PiSu od PAD / PAD od PiSu na dłuższą metę będzie klęską dla obojga. Nikt tak nie trafia do ludzi jak PAD, nikt. A po tym co teraz zrobił nawet bardziej niż wcześniej. Autor uważa, że PAD poprosi Kaczyńskiego o możliwość wyjścia z twarzą. Ja uważam, że to PAD dał PiSowi możliwość wyjścia z twarzą i zrobienie reformy sądownictwa tak jak należy. Weta Dudy dały paliwo najgorszemu sortowi? Ja sądze, że raczej odebrały. Nie mają celu prostestów, bo niczego te prostesty teraz nie zmieniają. No i takie rzeczy latem? Ustawa powinna przejść w np. listopadzie, nawet o tej samej treści i poszłoby praktycznie bez protestów. 

    EDIT: Zapomniałem dodać, że ostatecznie kibicuje PAD i PiS w dialogu i osiąganiu kompromisu. 

    • Dokładnie tak. Dodam od

      Dokładnie tak. Dodam od siebie, że Gospodarz jest absolutnie bezkrytyczny wobec działań PJK. Zarzuca PAD, że jest mięczakiem właśnie w chwili kiedy on tym mięczakiem próbuje przestać być. To, że tutaj będzie niezła gównoburza dotycząca PAD to było pewne. Nic mnie już nie zaskoczy na tym blogu. Minister sprawiedliwości praktycznie wydający polecenia prezydentowi. Śmiechu warte !! I, że to niby PAD ma prosić PIS o szansę wyjścia z twarzą. Haha w każdy zdaniu tego artykułu Gospodarz podkreśla, że prezydent kraju jest tylko nic nie wartą marionetką w rękach PISu a potem jeszcze się dziwi, że On ma tego dość. Znowu Gospodarza zawiódł instynkt polityczny, coraz gorzej z tymi wróżbami tutaj a szkoda…

       

  31. Spójrzmy na sprawę z trochę

    Spójrzmy na sprawę z trochę innej optyki, z większego oddalenia. Nie widzimy, że chodzi o te 3/5, ale że powstał dość ostry spór w końcowym etapie zatwierdzania dwóch (bardzo ważnych/najważniejszych) ustaw, widziany z tego oddalenia jako spór pomiędzy PJK a PAD. Czy przypadkiem nie było zaledwie kilka miesięcy temu podobnego typu spraw, np. pomiędzy PJK a Antonim Macierewiczem w sprawie niejakiego Misiewicza? Czy PiS nam się wtedy nie rozpadał? Dziś sprawy w obiegu publicznym już nie ma. Chyba jednak jeszcze trochę poczekam na zakończenie obecnej sprawy, czyli dekomunizację sądów.  Oczywiście nie w nieskończoność, ale do końca roku tak.

  32. Spójrzmy na sprawę z trochę

    Spójrzmy na sprawę z trochę innej optyki, z większego oddalenia. Nie widzimy, że chodzi o te 3/5, ale że powstał dość ostry spór w końcowym etapie zatwierdzania dwóch (bardzo ważnych/najważniejszych) ustaw, widziany z tego oddalenia jako spór pomiędzy PJK a PAD. Czy przypadkiem nie było zaledwie kilka miesięcy temu podobnego typu spraw, np. pomiędzy PJK a Antonim Macierewiczem w sprawie niejakiego Misiewicza? Czy PiS nam się wtedy nie rozpadał? Dziś sprawy w obiegu publicznym już nie ma. Chyba jednak jeszcze trochę poczekam na zakończenie obecnej sprawy, czyli dekomunizację sądów.  Oczywiście nie w nieskończoność, ale do końca roku tak.

  33. U Dudy na pewno odezwał się

    U Dudy na pewno odezwał się gen UW, ale nie można też nie dostrzegać błędów PiS w zakresie komunikacji z PAD. Sam Pan pisał, że niedogadanie ustaw to skandal. Wina leży tu po stronie Jara, ale w większym stopniu Ziobry, który po prostu może mieć psychologiczny, ambicyjny problem z PAD. Pamiętajmy, że to on wciągnął Dudę do polityki: PAD zaczął karierę od praktykowania u Ziobry jako ministra sprawiedliwości. I dopiero potem przeflancował się do Kancelarii Lecha Kaczyńskiego. A Ziobro mierzy znacznie wyżej niż szefowanie resortowi.

  34. U Dudy na pewno odezwał się

    U Dudy na pewno odezwał się gen UW, ale nie można też nie dostrzegać błędów PiS w zakresie komunikacji z PAD. Sam Pan pisał, że niedogadanie ustaw to skandal. Wina leży tu po stronie Jara, ale w większym stopniu Ziobry, który po prostu może mieć psychologiczny, ambicyjny problem z PAD. Pamiętajmy, że to on wciągnął Dudę do polityki: PAD zaczął karierę od praktykowania u Ziobry jako ministra sprawiedliwości. I dopiero potem przeflancował się do Kancelarii Lecha Kaczyńskiego. A Ziobro mierzy znacznie wyżej niż szefowanie resortowi.

  35. Prywatnie polubiłem tego

    Prywatnie polubiłem tego człowieka. Niestety na najwyższym w Polsce stanowisku nie może być szlachetny harcerz. Bo Prawy Harcerz nigdy fizycznie nie wygra z banda złodziei i gangsterów którzy nie cofną sie przed niczym. Wygra jedynie moralnie – ale to dla umęczonego społeczeństwa za mało …

    Być może kluczem jest tu małżonka – pochodząca z jedyniesłusznego narodu wybranego …

  36. Prywatnie polubiłem tego

    Prywatnie polubiłem tego człowieka. Niestety na najwyższym w Polsce stanowisku nie może być szlachetny harcerz. Bo Prawy Harcerz nigdy fizycznie nie wygra z banda złodziei i gangsterów którzy nie cofną sie przed niczym. Wygra jedynie moralnie – ale to dla umęczonego społeczeństwa za mało …

    Być może kluczem jest tu małżonka – pochodząca z jedyniesłusznego narodu wybranego …

  37. O tym co będzie się działo

    O tym co będzie się działo dzisiaj, także na tym blogu, pisaliśmy zaraz po zgłoszeniu przez Dudusia ultimatum. W chwilę po ogłoszeniu ultimatum, skutki jakie wywoła były oczywiste: podział wśród sympatyków dobrej zmiany, wzajemne oskarżanie i szukanie winnych, unicestwienie reformy sądownictwa.

    Źródłem dzisiejszych nieporozumień i konfliktów jest ULTIMATUM DUDUSIA – najgłupsza historycznie decyzja polityczna.

    Przyczyny tego są mniej istotne, liczą się skutki.

  38. O tym co będzie się działo

    O tym co będzie się działo dzisiaj, także na tym blogu, pisaliśmy zaraz po zgłoszeniu przez Dudusia ultimatum. W chwilę po ogłoszeniu ultimatum, skutki jakie wywoła były oczywiste: podział wśród sympatyków dobrej zmiany, wzajemne oskarżanie i szukanie winnych, unicestwienie reformy sądownictwa.

    Źródłem dzisiejszych nieporozumień i konfliktów jest ULTIMATUM DUDUSIA – najgłupsza historycznie decyzja polityczna.

    Przyczyny tego są mniej istotne, liczą się skutki.