Reklama

Jeżeli ktoś czytając ten artykuł oczekuje twardych dowodów na potwierdzenie przedstawionej poniżej hipotezy na wstępie uprzedzę, nie znajdzie takich.

Jeżeli ktoś czytając ten artykuł oczekuje twardych dowodów na potwierdzenie przedstawionej poniżej hipotezy na wstępie uprzedzę, nie znajdzie takich. Wszelkie hipotezy dotyczące katastrofy gibraltarskiej opierają się co najwyżej na poszlakach. Podobnie będzie i w poniższym tekście. Mam jednak nadzieję, że mój pogląd na sprawę zainteresuje czytelnika.

Kwestia śmierci generała Sikorskiego jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów w historii Polski. Powszechnie uznawana wersja tragicznego wypadku jest bardzo mało prawdopodobna. Tezie tej przeciwstawia się z całą siłą matematyka. W całej historii lotnictwa mniej aniżeli 15 głów państwa zginęło w wyniku katastrofy lotniczej. W przypadku Polski miało to miejsce 2 krotnie, a przyjmując do rachunku prezydenta Kaczorowskiego 3 krotnie. Żaden kraj na świecie nie stracił także tylu szeroko pojętych polityków w wyniku katastrof lotniczych. Z punktu widzenia rachunku prawdopodobieństwa, szanse by 2 katastrofy tego typu dotknęły jeden kraj są bardzo bliskie “0”. Dodatkowo można wskazać kilka innych elementów tej katastrofy by stwierdzić, że najprawdopodobniej był to jednak zamach.

Reklama

Osoby, które nie wierzą w zamach niechaj przeczytają poniższy tekst jako luźną dywagację, historię alternatywną, tekst rozrywkowy.

Osoby analizujące hipotezę zamachu wskazują jako winowajców, w zależności od preferencji politycznych Sowietów, Sanację czy też Wielką Brytanię. Moja hipoteza wpisuje się w szerszy kontekst ogólnoświatowych teorii spiskowej lokując winę w tajnych organizacjach o wpływie ogólnoświatowym. Każdy znający bliżej osobę gerała Sikorskiego wie, że człowiek ten był członkiem masonerii. Każdy interesujący się bliżej tematyką wie, że jego bliskim asystentem, osobą, która uratowała generała we Francji w 1940 roku był Józef Rettinger. Osoba tyle fascynująca co tajemnicza. Od czasu ewakuacji wojsk aliantów z Francji nieodstępująca Władysława Sikorskiego nawet na krok. Aż do dnia katastrofy. Józef Rettinger był wychowankiem filantropa Władysława Zamoyskiego. Oskarżany przez wywiad belgijski o współpracę z komunistami w czasie I Wojny Światowej znany jest między innymi z zabawnej, choć trochę zatrważającej wypowiedzi:
Powiedz mi – zagadnął go raz Denis de Rougemont, przyjaciel – mówią, że jesteś masonem, agentem Intelligence Service, CIA i Watykanu, a także sympatykiem komunizmu. Czasem nawet dodają, że jesteś Żydem i pederastą. Co mam na to powiedzieć. Powiedz – zachichotał – że to jeszcze nie wszystko”
Szerszy tekst odnośnie jego osoby znajdziecie tutaj http://kontrowersje.net/tresc/bohater_czy_szpieg_mason_czy_katolik_jedno_wiadomo_czlowiek_duzego_formatu_polak

Wracając do kwestii przynajleżności Sikorskiego do masonerii. Nie ulega wątpliwościom, że organizacja ta, a w szczególności Wielki Wschód (odłam masonerii nie uznający Boga, akceptujący mieszanie się organizacji do wielkiej polityki) do którego należał generał snuła intensywne plany ładu światowego po wojnie. Warto przytoczyć tutaj fakt, że generał Sikorski, pomimo wielu punktów spornych z Józefem Piłsudskim czy Józefem Beckiem w jednej kwestii zgadzał się z nimi w 100%. Tą kwestią było stworzenie na obszarze Europy Środkowej unii państw noszącej potocznie nazwę “Międzymorze”. Należy wspomnieć o tym, że po inwazji Niemców na Polskę i utworzeniu rządu na uchodźctwie stosunki między Polską a Czechosłowacją uległy drastycznej poprawie. W angielskich gabinetach prowadzono intensywne rozmowy nad stworzeniem konfederacji Polsko – Czecho – Słowackiej. Oragnizm ten miał stanowić zalążek późniejszego superpaństwa – Międzymorza. Z wszelkich powszechnie dostępnych źródeł możemy się dowiedzieć, że rozmowy te zaczęły się załamywać na przełomie 1942/1943 roku pod naciskami Józefa Stalina. Z punktu widzenia geopolityki trzeba zauważyć, że zakładając podział Europy na superpaństwa tylko rozwiązanie trójpaństwowe umożliwia zachowanie równowagi przy równoczesnej jednolitej przynależności terytorialnej ziem polskich. Jak praktyka historyczna pokazała, cała Polska w bloku wschodnim oznacza dominację tego w Europie i potrzebę sojuszu Europy zachodniej z USA. Przynależność Polski w całości do bloku zachodniego oznacza natomiast dominację tego pierwszego i upadek bloku wschodniego (sytuacja dzisiejsza). Tylko przy podziale Europy na linii Wisły można mówić o równowadze sił. Alternatywą jest trzeci blok, składający się w zależności od wersji z Polski – Czech – Słowacji – Węgier – Rumunii – Bułgarii – Jugosławii – Ukrainy – krajów bałtyckich – krajów skandynawskich. Zwolennikiem takiej koncepcji był właśnie Władysław Sikorski. Należy przypuszczać, że grał on pierwsze skrzypce wewnątrz frakcji organizacji masońskiej skupiającej się na tej koncepcji. Omówienie szerzej takiej koncepsji geopolitycznej wymaga dużo miejsca i czasu więc odpuszczę to sobie w tym momencie. Z punktu widzenia zamachu nie jest to tak istotne.

Wiele osób zapewne zdaje sobie sprawę z dziwnej zbieżności czasowej aresztowania Stefana Grota Roweckiego ze śmiercią Władysława Sikorskiego. Skąd inąd wiadomym jest, że już wtedy istniały zręby operacji “Burza” – ogólnopolskiego (i nie tylko) powstania przeciwko niemieckiemu okupantowi. W kwestii rozmów Polsko-Czecho-Słowackich należy wspomnieć, że pomimo, iż rozmowy oficjalnie zakończyły się niepowodzeniem, biorąc pod uwagę działania prowadzone przez Milana Hodżę w USA w 1943 i 1944 można przypuszczać, że rozmowy nie tyle się zakończyły, co zeszły do podziemia. Z racji sprzeciwu Józefa Stalina postanowiono poszukać wsparcia ze strony USA. Niestety, co można łatwo dowieść władze USA były bardzo silnie infiltrowane przez szpiegów sowieckich. Osobiście przypuszczam, że rozmowy prowadzone przez Milana Hodżę i Sikorskiego zakładały powszechne powstanie na terenach Polski, Czech oraz Słowacji. Przypuszczalnie próbowano w całą sprawę wciągnąć admirała Horthy’ego na Węgrzech, któremu współpraca z Niemcami już w 1943 układała się bardzo źle. Warto zauważyć, że koncepcja wybuchu powstania na przykład w kwietniu 1944 roku, równocześnie w Polsce, Czechach i Słowacji, przy równoczesnej zmianie frontu przez Węgry miała dużo większe szanse powodzenia aniżeli Powstanie Warszawskie. Koniecznie należy przytoczyć tutaj fakt, że nispełna 2 tygodnie po wybuchu powstania w Warszawie, również na Słowacji miał miejsce zryw narodowowyzwoleńczy.

Osobiście przypuszczam, że w początkowej fazie operacja “Burza” była planowana jako fragment większej operacji zakładającej współpracę z Czechami i Słowakami. Na potwierdzenie tego można przytoczyć fakt, że w Postaniu Warszawskim brał udział batalion słowacki, a jako uzasadnienie dla swojego uczestnictwa przytaczał on właśnie koncepcję solidarności narodów. Warto także przytoczyć informację o zamachu stanu, który miał miejsce w marcu 1944 na Węgrzech, kiedy to Skorzenny uprowadził syna Horthy’ego i de facto doprowadził do zamachu stanu. Koniecznie trzeba także wspomnieć o działaniach na froncie wschodnim w 1944 roku. Operacja Bargation była prowadzona przez Sowietów w sposób bardzo ryzykowny. Nie można wskazać żadnego rozsądnego uzasadnienia dla tak głebokiej operacji, bardzo silnie narażonej na niepowodzenie, zakończonej między innymi wielkimi stratami i rozbiciem całej armii pancernej jak tylko pobudki polityczne i strach przed sukcesem operacji Burza. Tylko dzięki zepchnięciu Niemców na linię Wisły siły niemieckie w Warszawie mogły być na tyle duże by spacyfikować powstanie.

Istnieje wiele poszlak sugerujących prawdziwość mojej koncepcji przyczyn zamachu na Władysława Sikorskiego. Niestety koncepcja ta zakłada wiele elementów, które choć w niektórych przypadkach mogą znaleźć potwierdzenie w dowodach, wymagają istnienia pewnych powiązań powszechnie nie akceptowanych przez historyków. Tymi elementami są: współpraca wywiadu III Rzeszy z wywiadem Sowietów, także po 1941 roku (istnieją na to pewne dowody), powiązania władz nazistów i sowietów z ruchem masońskim (również da się wskazać pewne dowody), wpływów Wielkiego Wschodu na kształtowanie sytuacji geopolitycznej po II Wojnie Światowej (sam fakt stworzenia Unii Europejskiej, grupy Bilderberg i udziału Józefa Rettingera w obydwu tych projektach jest pewnym dowodem). Mimo wszystko nie sądzę, by historiografia roztrząsała bliżej przedstawioną przeze mnie koncepcję. Osoby, które zainteresują się bliżej tematem zachęcam do poszukiwania dowodów na jej prawdziwość na własną rękę. Z przyjemnością poznam fakty, zarówno potwierdzające jak i zaprzeczające mojej koncepcji.

Reklama