Reklama

Jestem zwolennikiem Prawa i Sprawiedliwości, ale to dla poniższych rozważań nie będzie miało żadnego znaczenia.

Jestem zwolennikiem Prawa i Sprawiedliwości, ale to dla poniższych rozważań nie będzie miało żadnego znaczenia. A propos, skoro elektorat PiS to jakaś ciemna banda zdewociałych emerytów i byłych pracowników pegeerów, to dosyć odstaję od moich współwyborców, bo naprawdę starannie matuś i tatulo mnie wykształcili, i nawet w obce kraje na edukację wysłali. Tak, że szprecham, spikam, parlam nawet nieco, nie wspominajac nawet o gawarjaniu, bo ten język z mlekiem nauczycielki od czwartej klasy pedałówki ssałem.

W prawdziwym życiu też radzę sobie dobrze, potrafię zarobić i odłożyć parę groszy na zaś, mam fajną familię. Zwierzę futerkowe niestety też hoduję, trudno, najwyżej nie zostanę prezydentem.

Reklama

No ale dobra, pożartowaliśmy, pośmialiśmy sie, jak to mówią (kto pamięta skąd ten cytat?) ale przejdźmy już do rzeczy.

Wyłażę na chwilę z mojej pisowskiej skóry, staję obok i jestem obiektywny. I z tej pozycji postaram się dokonać oceny Bronisława Komorowskiego jako kandydata na stanowisko Prezydenta RP.

Pominę historyczne zaszłości, jak niesławne głosowanie przeciw rozwiązaniu WSI czy też polityczne „zamordowanie” Szeremietiewa.

Skupię się na tym, jaki Komorowski jest dzisiaj, jaki obraz marszałka jawi nam się po tych kilku tygodniach kampanii.

I zaprawdę powiadam wam, nawet, gdybym był zwolennikiem PO, nigdy, ale to nigdy nie powierzyłbym funkcji prezydenta Komorowskiemu.

Zacznijmy od nieszczęsnej wpadki ze ściągą z Wkipedii na tematRady Bezpieczeństwa Narodowego, bo nikt tego jakoś nie pogłębił. Oto facet, który ma realne szanse na zostanie głową państwa, powołuje radę, o której to wiadomości zaczerpnął na szybko z internetowej encyklopedii. Sztab wyborczy skwitował to stwierdzeniem, że super, zna się kandydat na internecie, wie co to Wikipedia, nowoczesny taki. A ja twierdzę, że gość z prezydenckimi aspiracjami, funkcjonujący od dawna w polityce, powinien nie tylko posiadać wystarczającą wiedzę na temat tej rady, ale wręcz być w stanie sam takie hasło dla Wikipedii opracować.

Wpadka z Wikipedią pozwala, niestety, domniemywać, że radosna ignorancja „Komory” rozciąga się także na inne obszary, które ewentualny przyszły prezydent powinien mieć w małym palcu.

Ale kolejna wtopa kandydata PO świadczy o tym, że nawet do Wiki nie zawsze chce się mu zajrzeć.

Mam swoją własną firmę. Kiedy przyjmuję nowego pracownika, to przedtem zapoznaję się dokładnie z jego CV i referencjami, zdarza się nawet, że dzwonię do jego byłego pracodawcy, by wyjaśnić ten czy inny szczegół.

Komorowski chce powołać Marka Belkę na szefa NBP. Na cholernie ważne stanowisko dla polskiej gospodarki. Jakim prawem wobec tego nie wiedział, jaką funkcję pełni obecnie jego wybraniec?
Czy przestudiował dokładnie jego życiorys, skonsultował tę kandydaturę z przedstawicielami instytucji, w których Belka pracował?

A figę z makiem Komorowski przestudiował! Gostek po prostu olał sprawę, nie przygotował się i zrobił z Belki wiceszefa ONZ, ku konsternacji licznie zebranej, peowskiej gawiedzi!

Nasuwa się pytanie, dlaczego Komorowski nie uznał za stosowne „obkuć się” z Belki przed wystawieniem jego kandydatury. Dlaczego nie zależało mu nawet na stworzeniu mniej czy bardziej wiarygodnych pozorów, ze jego decyzja była starannie przemyślana, oparta na solidnej analizie dotychczasowej kariery Belki? Bo gdyby była, to Bronisław wiedziałby, do stu diabłów, gdzie Marek Belka obecnie pracuje. I znowu, gdybym nawet był wyborcą PO, poczułbym się robiony w bambuko.

Bo ja, przyjmując do pracy stróża nocnego, zapoznaję się dokładnie z tym, co robi obecnie i co robił wcześniej. A Komorowski wybiera mi prezesa banku centralnego,nie racząc się nawet dowiedzieć, gdzie chłop aktualnie pracuje

Moim zdaniem widać u Komorowskiego niezbyt starannie ukrywaną, wielkopańską pogardę dla mnie, ciemnego wyborcy. Jakąś chorą pewność siebie, hrabiowską butę i poczucie, że można mnie olać, „bo i tak wygram, to po co mam się za bardzo wysilać”

A jak facet podobną dewizę przyjmie także po wyborach? Już wygrałem, to po jaką cholerę mam się starać?

Arogancja, buta i lekceważenie to cechy stanowiące bardzo solidny fundament wyborczej decyzji, aby na kartce wyborczej zakreślić jakiekolwiek inne nazwisko.

Świat jednak widział wielu aroganckich i butnych polityków, którzy mimo tych cech dokonali rzeczy wielkich i dobrych.

Ale mieli oni kilka innych przymiotów, których niestety nie mozna przypisać marszałkowi Komorowskiemu.

„Widać, żeś nie z Krakowa ani Poznania, czy też Szkocji, bo dajesz mi tak cenny podarunek…”

Mainstreamowe media przeszły nad tą wypowiedzią Bronisława do porządku dziennego, ot, taki sympatyczny lapsus, bo wiadomo, te pyrojady i ci centusie to skąpiradła okrutne. Każdy wie…

Ale moja bratowa, Poznanianka, stwierdziła, że po tej wypowiedzi nie nie zagłosuje na Komorę. A była wręcz modelowym egzemplarzem lemminga!

„Woda się zbiera, jest powódź, ale potem ta woda spływa do morza”.

„ Tu w zeszłym roku też była powódź, to ludzie się juz powinni przyzwyczaić…”

Co ten facet chrzani, do diabła?

Ludzie tracą dorobek całego życia, a ten człowiek mówi, że to w sumie normalka, woda sobie spłynie, a ludzi powódź dotknęła pewno nie pierwszy raz, to powinni sobie dać radę…

Nie mieszkam na terenach zagrozonych zalaniem, ale po usłyszeniu tych słów marszałka potrafię sobie wyobrazić, jakie wrażenie na powodzianach taki statement mogł wywołać.

Jest takie niezbyt polskie słowo „empatia”. Czyli, mniej więcej, zdolność do odczuwania tego samego, co nasz bliźni. Szkoda, że nie ma rdzennie polskiego odpowiednika tego wyrazu, bo słowo „współczucie” jest tu za słabe.

Niestety, kochani peowcy, Komorowski zdaje się być daru empatii całkowicie pozbawiony.

Syty, majętny i uprzywilejowny wydaje sie nie mieć pojęcia, co czują biedni ludzie dotknięci życiową klęską….„ “Powinni się przyzwyczaić, a poza tym woda i tak kiedyś spłynie do Bałtyku….”. Katastrofa.

Jeśli macie jeszcze wątpliwości, to zauważcie, jaki wyraz twarzy ma Komorowski, gdy jest na wałach i współczuje powodzianom.

Cholera, ktoś to w końcu musi powiedzieć, ale mimika, gesty tego gościa, mowa ciała, były takie same, gdy przemawiał nad grobem Lecha Kaczyńskiego, jego twarz miała taki sam wyraz, gdy pytał „Janusz, to ty?” w wyreżyserowanym spektaklu i tę samą minę miał wypowiadając słowa współczucia do ludzi dotkniętych dramatem powodzi. Tak samo, z takim samym wyrazem paszczy, Komora oświadczyłby, jako szef sejmu, że „ogłasza glosowanie nad dopuszczalnym wymiarem śledzia 40 cm złowionego w akwenie bałtyckim od pierwszego września do dwunastego listopada.”. Tak sobie tylko palnąłem z tym śledziem, przepraszam ewentualnie dotkniętych rybaków, ale chciałem tylko obrazowo przedstawić pewien fenomen charakteryzjący marszałka….

Zbierzmy więc po raz pierwszy do kupy cechy, które według mnie, a mam nadzieje że i was, koledzy z PO, dyskwalifikują Bronisława Komorowskiego jako kandydata na stanowisko prezydenta RP.

Arogancja, buta, pycha…hmmm, jest jeszcze coś, co w dobie political coretness wypadało by nazwać „inteligencją inaczej”. Ale nie bądźmy politycznie korekt i nazwijmy ten fenomen po imieniu, po polsku, normalnie i tak, jak na to zasługuje, czyli głupotą.

Bo Komorowski mógłby być sobie butny, arogancki i nieczuły na ludzką krzywdę, ale gdyby był inteligentny, to ta cecha potrafiła by w dużym stopniu zrekompensować jego manko w empatii czy galopującą megalomanię.

Ale czy facet, który bez oporów mówi, że w Poznaniu i Krakowie mieszkają skąpcy, że powodzianie powinni się w zasadzie przyzwyczaić do wielkiej wody, bo to w sumie normalka, i ta woda wkrótce sobie do morza odpłynie, (tak, jakby nie dostrzegał, ile tragedii ta woda po sobie pozostawi), czy ten facet nie zdaje sobie sprawy, jak ludzie odbierają jego wypowiedzi?

No cóż, prawda jest brutalna, i ja, nawet gdybym był zwolennikiem PO, musiałbym przyznać, że gość chrzani głupoty. Owszem, każdemu może sie zdarzyć, że palnie coś durnego, ot, black out, bywa i tak… . Ale u Komory zdumiewa konsenkwentna regularność, z jaką Bronisław postanowił się kompromitować wygadując głupoty i będąc z tego dumny… .

Pogłębię trochę ten temat, Komorowski jest w końcu postacią publiczną i troche krytyki powinien znieść.

Nie mając za bardzo pomysłu na kampanię, albo wręcz olewając ją, w przekonaniu, że i tak wygra, Komora idzie po najmniejszej linii oporu i małpuje kroki Kaczyńskiego.

Jarosław mianowicie, będąc na wsi, oświadczył, że priorytetem dla niego będzie zrównanie unijnych dopłat dla rolników do poziomu zachodniego.

Parę dni potem Komorowski w swoim przemówieniu do wieśniaków (nie obrażajta się, wieśniacy, bo ja też wieśniak z dziada pradziada) także za swój cel najważniejszy uznał zrównanie tych dopłat.

Może od razu powinien poprosić Kaczyńskiego, aby mu napisał program wyborczy.?

Inna sprawa. Kampania wyborcza. Kaczyński na piegrzymce piekarskiej. Komorowski na pielgrzymce do Lichenia.

Tylko czekać, aż wprosi się do jakiejś rodziny na rosół albo do domu dziecka… . Jak Kaczyński….

Skąd się bierze to małpowanie Jarkacza?

Odpowiedź jest prosta, tak prosta, jak konstrukcja psychiczna Bronisława.

Komorowskiego po prostu nie stać na jakąs intelektualnie swoją, autorską odpowiedź.

Ktoś musi w końcu postawic te kwestię otwarcie; problemem Komorowskiego jest ostry niedobór jednostek IQ.

Rola marszałka sejmu, schematyczna i uregulowana do bólu przepisami, jest wymarzoną dla polityka, który orłem intelektu nie jest. Dlatego Komorowski, ze swoim deficytem inteligencji. nigdy specjalnie w tej roli nie podpadł.

Ale skończmy już z tym intelektem, oprócz tego liczy się także etyka i moralność.

W tej sferze, niestety, jest u Komorowskiego fatalnie.

Palikot ostatnio zadawał pytania o ubezpieczenie na życie tragicznie zmarłego prezydenta.
A ja mój łysiejący łeb daję, że temat ten podrzucił Palikotowi albo sam Komorowski, albo ktoś ze sztabu, po tym, jak Komorowski ten pomysł „klepnął”. Po prostu, ktoś od Komory przeglądał papierzyska, natknął się na polisę i wpadł na pomysł, że można z tego zrobic hak na Kaczyńskiego. Marszałek przyklasnął i media zapodały temat.

I co, nie jest to zagranie wielce podławe i niskie?

Do tej pory żadna partia nie dopuściła się czegoś równie podłego w obecnej kampanii, nawet komuniści z SLD tak nie szaleja, co stwierdzam ze smutkiem….

Mojej małżonce, osobie dosyć apolitycznej, łagodnej i pogodnej, po raz pierwszy od lat wypsknęło sie nieładne słowo na „q”, bo ma skrzynkę pocztową na Onecie.

„Kiedy ktoś mnie pyta, skąd jestem…”

Kiedy po raz enty usłyszała to zdanie, nie wytrzymała i obraziła moje uszy grubym słowem na jedenastą litere alfabetu….

Bardzo mądre i skuteczne zagranie sztabu wyborczego Komorowskiego, chyba im Bielan albo Kurski to podpowiedział..

Ale cały czas ktoś do nas mruga okiem i przekazuje info, żebysmy nie brali słów marszałka na poważnie, bo on może i pieprzy głupoty, ale równy facet jest.

Ale najbardziej dołozył do pieca ostanio Tusk u Lisa. Komora ma diament ma w sobie. Jeden facet, tknięty geniuszem mówi o drugim, że ten ma w sobie diament.

Geniusz i diament będą nami rządzić.

To co, gośc jest już taki beznadziejny, że trzeba argumentować diamentem?

I to, qrwa, nie są jaja, tylko naprawdę Donald tak mówi. Geniusz i Diament. Wyborco PO, czy tu ktoś i z ciebie nie robi durnia? Przecież to żenada i obciach do kwadratu!

To jest notka o Komorowskim, dlatego nie chce tutaj komentarzy o Pawlaku, Olechowskim, Napieralskim czy Kaczyńskim.

Skupmy się na Komorowskim.

Pozdrawiam

Reklama

88 KOMENTARZE

  1. Nawet nie miałem pojęcia,że jowialny pan Bronek
    /a przynajmniej pozujący na takiego wąsaty gajowy/ okaże się tak bardzo ograniczony umysłowo. Kto pamięta Renatę Beger i jej ,,Kofana anana” ten skojarzy od razu te dwie postaci.Różni je tylko sztafarz klowna: grube okulary,wielki czerwony nochal i farbowane wąsy. No i jeszcze może to,że Begerowa chciała ,,na dwa dyszle” – z wysłannikami Michnika.Ale,przecież,kampania się dopiero rozkręca….

    • ten Kofan Anan (dobrze, ze nie “Anal”)
      to do dzisiaj mnie rozczula.
      Ale wracajac do Komorowskiego, to zauwazyles ta maniere, ze facat uwaza sie za sprawce calegbo dobra na swiecie?

      Sledztwo w sprawie katastrofy w Smolensku nabralo rozpedu, bo JA wpadlem na pomysl zaproszenia wszystkich waznych politykow do RBN.

      Jaroslaw Kaczynski nie jest juz agresywny, bo przejal sie MOIMI slowami, ktore wypowiedzialem nad trumna prezydenta.

      Skromny to facet nie jest.

      Pozdrawiam

      Jacek

      • Ja zacząłem się bać tego,co ten facet powie własnego
        bez wydruku ,bez Nowaka.Po prostu – gajowy ,,sam z siebie”.Wstyd mi zwyczajnie za tego idiotę i całe tabuny zapatrzonych w niego ,,zwolenników mniejszego zła”. Teraz ,Komorowski,wypowiada się pod opieką iluś-tam speców od PR , i pieprzy od rzeczy.Co będzie , kiedy zabraknie zawodowych suflerów? Żydzi do Syjamu?!

  2. Nawet nie miałem pojęcia,że jowialny pan Bronek
    /a przynajmniej pozujący na takiego wąsaty gajowy/ okaże się tak bardzo ograniczony umysłowo. Kto pamięta Renatę Beger i jej ,,Kofana anana” ten skojarzy od razu te dwie postaci.Różni je tylko sztafarz klowna: grube okulary,wielki czerwony nochal i farbowane wąsy. No i jeszcze może to,że Begerowa chciała ,,na dwa dyszle” – z wysłannikami Michnika.Ale,przecież,kampania się dopiero rozkręca….

    • ten Kofan Anan (dobrze, ze nie “Anal”)
      to do dzisiaj mnie rozczula.
      Ale wracajac do Komorowskiego, to zauwazyles ta maniere, ze facat uwaza sie za sprawce calegbo dobra na swiecie?

      Sledztwo w sprawie katastrofy w Smolensku nabralo rozpedu, bo JA wpadlem na pomysl zaproszenia wszystkich waznych politykow do RBN.

      Jaroslaw Kaczynski nie jest juz agresywny, bo przejal sie MOIMI slowami, ktore wypowiedzialem nad trumna prezydenta.

      Skromny to facet nie jest.

      Pozdrawiam

      Jacek

      • Ja zacząłem się bać tego,co ten facet powie własnego
        bez wydruku ,bez Nowaka.Po prostu – gajowy ,,sam z siebie”.Wstyd mi zwyczajnie za tego idiotę i całe tabuny zapatrzonych w niego ,,zwolenników mniejszego zła”. Teraz ,Komorowski,wypowiada się pod opieką iluś-tam speców od PR , i pieprzy od rzeczy.Co będzie , kiedy zabraknie zawodowych suflerów? Żydzi do Syjamu?!

  3. MARKIZ
    tez mam chyba deficyt IQ, bo za cholere nie kapuje, “co poeta chciel przez to powiedziec…”
    Wez no rzuc troche swiatla, please.
    No bo nie wiem, czy mam racje z tym Komorowskim, czy jakis totalne glupoty w/g ciebie wypisuje.

    Jesli naprawde wybiarasz Komorowskiego to rzeczywiscie mozemy ci skoczyc, nie przestaniesz jednak byc moim kolega blogerem i nikt cie na zadnej czarnej liscie nie bedzie umieszczal.

    Zwolennik PIS, jak ja, nie jest z automatu zadnym ludozerca 🙂

    Ale wyczuwam, ze intencja twego wpisu bylo cos innego.. Wyjasnij prosze…

    Pozdro

    Jacek

  4. MARKIZ
    tez mam chyba deficyt IQ, bo za cholere nie kapuje, “co poeta chciel przez to powiedziec…”
    Wez no rzuc troche swiatla, please.
    No bo nie wiem, czy mam racje z tym Komorowskim, czy jakis totalne glupoty w/g ciebie wypisuje.

    Jesli naprawde wybiarasz Komorowskiego to rzeczywiscie mozemy ci skoczyc, nie przestaniesz jednak byc moim kolega blogerem i nikt cie na zadnej czarnej liscie nie bedzie umieszczal.

    Zwolennik PIS, jak ja, nie jest z automatu zadnym ludozerca 🙂

    Ale wyczuwam, ze intencja twego wpisu bylo cos innego.. Wyjasnij prosze…

    Pozdro

    Jacek

  5. Kurde
    mam taki ludzki problem, totalnie oddalony od mojego wpisu, alo co tam, skompromituje sie i opisze. Obiecalismy z zona naszemu siedmiolatkowi, jedynakowi, psa na siodme urodzinki.

    maluch juz sni o tym psie codziennie, imie bydlatko juz ma, Bohun sie bedzie nazywal.

    Od poczatku mial to byc owczarek niemiecki, ale mojej Asi cos sie nagle odwidzialo i chce labradora. To ja jej mowie, ze labrador to dupa a nie pies, malca mi nie obroni w niebezpieczenstwie, tylko wyglad dupowato/slodkoidiotyczny ma, jako pies jest jednak nikim.

    Mialem juz owczarka niemieckiego i jak zdechl to plakalem przez tydzien, takie bylo to bydle wierne, odwazne i madre.

    Ale z tym labradorem to Asia zdala mi cwieka, odruchowo sie nie zgodzilem, ale miedzy Bogiem a prawda to nic nie wiem o tej rasie…

    Moze krzywdze te psy? Dlatego, jezeli ktos z was ma doswiadczenie z labradorami to niech troszke o nich napisze, moze byc na privat.

    Nie zdziwie sie, jak mnie Matka Kurka wypierdoli na jakies forum kynologiczne, ze mu niby zasmiecam portal glupotami…

    Z pokora przyjme ten wyrok. Pije dzisiaj piwo, sporo tego przerzucilem i mam prawo byc troche labilny…

    Aha, ten pies nie moze zezrec naszej kotki, jak juz dorosnie, bo to jest wlasnie to zwierze futerkowe, ktore hodujemy…

    To jak, owczarka czy labradora mamy se sprawic?

    Pozdrawiam

    A tyskie niezle jest, mniam!

    Jacek

        • Nie słuchaj labradorofilów.
          Pokaż chłopakowi zdjęcia i niech decyduje. Tylko zadbaj, żeby to z owczarkiem było fajniejsze;)
          Pudle to mądre psy, ale spory kłopot z sierścią. Długowłosy, podpalany kasztanowo owczarek, no co ja Ci będę…

        • Ja wprawdzie psa nie mam ale
          Ja wprawdzie psa nie mam ale moja żoneczka ma. Miał być oryginalny jamnik ale wyszedł mieszaniec jamnikopodobny. Obiektywnie muszę przyznać, że mądra psina np, na hasło “z wozu” bez zbędnej zwłoki schodzi z fotela:). Na łóżko nie wejdzie o ile nie leży na nim koc. Nie skreślaj zatem kundelków!

          • Jamniki są wyjatkowo wredne. Kiedyś taki jeden
            chciał ugryźć mojego Bubusia w tylną nogę. Dobrze że uciekliśmy temu barbarzyńcy z pod kłów. Brrrrrrrr aż do dzisiaj ten brutalny atak na nas głęboko przeżywam.

        • Jak pies to tylko nasz rodzimy…
          Polski Owczarek Podhalański 🙂 U moich dziadków było tych psiaków przez parę lat na Lubelszczyźnie. Duże, miłe,szlachetne mordki, na choroby odporny (labradory często żrą wszystko łącznie z kamieniami,więc będziesz wydawał majątek na operacje żołądka), POPy są bardzo mądre a do tego jak przyjdzie co do czego to chałupy przypilnuje i złodzieja w zębach wyniesie. Labradory czy wilczury…cudze chwalicie a swego nie znacie. Pomyśl,może i dzieciakowi się spodoba nasz POP a Bohun pasuję bardziej niż do laba czy goldena.
          Pozdrawiam.

          • no to koncepcja poszla sie kochac
            juz bylo wszystko jasne, mialem sie na tego wilczurka zdecydowac, a wy mi z tym labradorem mącicie. I znowu nie wiem, kurde, jakiego psiaka kupic…

            Ale i tak pozdrawiam

            Jacek

          • Husky – najmądrzejszy pies na
            Husky – najmądrzejszy pies na świecie, kwintesencja inteligencji i karności. Nigdy nie ucieknie na dwa dni, nie zeżre tapicerki, przyniesie gazetę. Tylko husky.

          • Prawda, ale trza mieć dom,
            nie mieszkanie w bloku. Gdym miała, to bym miała husky albo retriwera (Bubuś my love!). A Twoja husky to chłopak czy dziewczyna? Jak ma na imię? Dawaj fotkę!

          • Golden musi mieć przestrzeń. Mój cały dzień włóczy się
            po podwórku a właściwie to drzemie pod tarasem gdzie ma przyjemny chłód nawet latem. Bubuś mówi mi na ucho, że też Cię kocha. A ja serdecznie pozdrawiam.

          • O Jezuuu! Chyba przesadziłem.
            O Jezuuu! Chyba przesadziłem. Ludzie błagam Was, piszecie już nawet głupoty największe i róbcie jeszcze większe głosując na Komorowskiego, ale błagam nie róbcie tego sobie, nie chciejcie mieć husky’ego. Temu psu wszystko wisi, ale zapewniam, że właściciel już oka nie zmruży. Nie ma głupszego psa na świecie, bardziej odpornego na wiedzę i niezależnego w głupocie niż husky. Ten pies, żeby go zatrzymać potrzebuje zewnętrznego hamulca. Goldena polecam, z czystym sumieniem, malował ze mną płot. Cała grupa psów pasterskich jest do dyspozycji, święty spokój.

          • Podobno
            totalnie nie nadaje sie do obrony. zero pozytywnej agresji. Posluszny podobno jest, fakt, ale moze cie ktos przy nim siekiera zarabac, a pies ani nie mrugnie.

            Podobno tez meczy sie z tym swoim futrem w miesiacach letnich.

            jedyny plus, ze nie zezre mi naszej kotki, predzej przed nia ucieknie…:)

            No , chyba, ze masz calkiem inne doswiadczenia i mnie ktos glupot naopowiadal…

            Pozdrufka

            Jacek

          • Do obrony dobry jest amstaf.
            Goldeny nie mają w sobie agresji, to fakt. Przed siekierą chroni dobry teflonowy hełm. Z kotką się zaprzyjaźni. Może będą nawet młode? Golden na Prezydenta!

          • Do połowy mądrości, od połowy
            Do połowy mądrości, od połowy straszne głupoty. Husky jest kompletnie pozbawiony agresji i nie szczeka, ale jak każdy pies stadny, ma tendencje do dominacji, musi mieć alfę i tak dalej. Co do ułożenia, to po prostu nie ma o czym mówić, są niby trenerzy, którzy się podejmują tego zadania i nawet się chwalę, że udało im się wypracować komendę siad, ale tyle to i mnie się udało, warunek jeden, pokój i to w gierkowskiej kawalerce, bo w salonie już go nie załapiesz. Sierść piękna sprawa, jak zacznie zrzucać w marcu, to chyba wczoraj skończył. Pies tester dla zakonników składających śluby milczenia, nie wierzę, że po dwóch dniach nie posypałyby się w klasztorze gremialne kurwy.

          • Border Collie, kota nie ruszy (swojego), tylko czy lubisz dlugie
            spacery? Nie chce sie umowic, tylko ostrzegam. To sa bardzo aktywne psy, kochaja dzieci na bank. Labradory niestety zyja krocej (ok 11-12 lat) od innych psow, wielkie psy maja problemy z krazeniem. Good luck.

          • jak
            snieg laskawie raczy spasc…

            Psiak ma byc troche takim opiekunem dla malca. Powinien potrafic warknac, jak ktos na malucha podniesie reke. Powinien chlopca pokochac i byc gotow oddac zycie za niego w razie potrzeby.

            Odwazny i dzielny ma byc…

            jacek

          • Husky są super
            i zazwyczaj mało agresywne i mało szczekające(a to cenne). Ale co do inteligencji – to są inteligentniejsze od nich rasy. Tak twierdzą.

    • Dobry wieczór Jacku
      Pies nie zeżre kotki, już prędzej ona jego. Zazdrosna będzie na pewno, przygotujcie się na fochy, i to potężne, ale szybko się przyzwyczai, bo to przecież szczeniaczek będzie.

      Pozdrawiam

      PS. Coś mi się widzi, że z rasą będzie jak z Fordem T – obojętnie jaki pies, byleby owczarek niemiecki, taki, jakiego już miałeś.
      MK zachwala husky, ja zachwalam goldena retriwera, chociaż sama miałam spaniele.

      • no niezle
        widze, ze narod jest gleboko podzielony na zwolennikow owczarka i labradora, jest takze separatyatyczna frakcja niejakiego Matki Kurki, agitujaca za rasa husky…

        Potrzeba nam polityka, ktory zasypie te podzialy, odwola sie do wartosco wyzszych i zjednoczy nas w walce o …. Kurcze, o co niby?

        Chyba otworze te ostatnia flaszke tyskiego, a potem pomysle o udaniu sie na zasluzony odpoczynek.

        A i tak kupie chyba tego owczarka, Cywil byl i Szarik i Lajka, a taki labrador to w zadnym filmie nawet nie wystepowal i w kosmosie tez nie byl…

        Spijta dobrze, ludziska

        Ja jestem obecny jeszcze przez jakies pol godzinki…

        Jacek

  6. Kurde
    mam taki ludzki problem, totalnie oddalony od mojego wpisu, alo co tam, skompromituje sie i opisze. Obiecalismy z zona naszemu siedmiolatkowi, jedynakowi, psa na siodme urodzinki.

    maluch juz sni o tym psie codziennie, imie bydlatko juz ma, Bohun sie bedzie nazywal.

    Od poczatku mial to byc owczarek niemiecki, ale mojej Asi cos sie nagle odwidzialo i chce labradora. To ja jej mowie, ze labrador to dupa a nie pies, malca mi nie obroni w niebezpieczenstwie, tylko wyglad dupowato/slodkoidiotyczny ma, jako pies jest jednak nikim.

    Mialem juz owczarka niemieckiego i jak zdechl to plakalem przez tydzien, takie bylo to bydle wierne, odwazne i madre.

    Ale z tym labradorem to Asia zdala mi cwieka, odruchowo sie nie zgodzilem, ale miedzy Bogiem a prawda to nic nie wiem o tej rasie…

    Moze krzywdze te psy? Dlatego, jezeli ktos z was ma doswiadczenie z labradorami to niech troszke o nich napisze, moze byc na privat.

    Nie zdziwie sie, jak mnie Matka Kurka wypierdoli na jakies forum kynologiczne, ze mu niby zasmiecam portal glupotami…

    Z pokora przyjme ten wyrok. Pije dzisiaj piwo, sporo tego przerzucilem i mam prawo byc troche labilny…

    Aha, ten pies nie moze zezrec naszej kotki, jak juz dorosnie, bo to jest wlasnie to zwierze futerkowe, ktore hodujemy…

    To jak, owczarka czy labradora mamy se sprawic?

    Pozdrawiam

    A tyskie niezle jest, mniam!

    Jacek

        • Nie słuchaj labradorofilów.
          Pokaż chłopakowi zdjęcia i niech decyduje. Tylko zadbaj, żeby to z owczarkiem było fajniejsze;)
          Pudle to mądre psy, ale spory kłopot z sierścią. Długowłosy, podpalany kasztanowo owczarek, no co ja Ci będę…

        • Ja wprawdzie psa nie mam ale
          Ja wprawdzie psa nie mam ale moja żoneczka ma. Miał być oryginalny jamnik ale wyszedł mieszaniec jamnikopodobny. Obiektywnie muszę przyznać, że mądra psina np, na hasło “z wozu” bez zbędnej zwłoki schodzi z fotela:). Na łóżko nie wejdzie o ile nie leży na nim koc. Nie skreślaj zatem kundelków!

          • Jamniki są wyjatkowo wredne. Kiedyś taki jeden
            chciał ugryźć mojego Bubusia w tylną nogę. Dobrze że uciekliśmy temu barbarzyńcy z pod kłów. Brrrrrrrr aż do dzisiaj ten brutalny atak na nas głęboko przeżywam.

        • Jak pies to tylko nasz rodzimy…
          Polski Owczarek Podhalański 🙂 U moich dziadków było tych psiaków przez parę lat na Lubelszczyźnie. Duże, miłe,szlachetne mordki, na choroby odporny (labradory często żrą wszystko łącznie z kamieniami,więc będziesz wydawał majątek na operacje żołądka), POPy są bardzo mądre a do tego jak przyjdzie co do czego to chałupy przypilnuje i złodzieja w zębach wyniesie. Labradory czy wilczury…cudze chwalicie a swego nie znacie. Pomyśl,może i dzieciakowi się spodoba nasz POP a Bohun pasuję bardziej niż do laba czy goldena.
          Pozdrawiam.

          • no to koncepcja poszla sie kochac
            juz bylo wszystko jasne, mialem sie na tego wilczurka zdecydowac, a wy mi z tym labradorem mącicie. I znowu nie wiem, kurde, jakiego psiaka kupic…

            Ale i tak pozdrawiam

            Jacek

          • Husky – najmądrzejszy pies na
            Husky – najmądrzejszy pies na świecie, kwintesencja inteligencji i karności. Nigdy nie ucieknie na dwa dni, nie zeżre tapicerki, przyniesie gazetę. Tylko husky.

          • Prawda, ale trza mieć dom,
            nie mieszkanie w bloku. Gdym miała, to bym miała husky albo retriwera (Bubuś my love!). A Twoja husky to chłopak czy dziewczyna? Jak ma na imię? Dawaj fotkę!

          • Golden musi mieć przestrzeń. Mój cały dzień włóczy się
            po podwórku a właściwie to drzemie pod tarasem gdzie ma przyjemny chłód nawet latem. Bubuś mówi mi na ucho, że też Cię kocha. A ja serdecznie pozdrawiam.

          • O Jezuuu! Chyba przesadziłem.
            O Jezuuu! Chyba przesadziłem. Ludzie błagam Was, piszecie już nawet głupoty największe i róbcie jeszcze większe głosując na Komorowskiego, ale błagam nie róbcie tego sobie, nie chciejcie mieć husky’ego. Temu psu wszystko wisi, ale zapewniam, że właściciel już oka nie zmruży. Nie ma głupszego psa na świecie, bardziej odpornego na wiedzę i niezależnego w głupocie niż husky. Ten pies, żeby go zatrzymać potrzebuje zewnętrznego hamulca. Goldena polecam, z czystym sumieniem, malował ze mną płot. Cała grupa psów pasterskich jest do dyspozycji, święty spokój.

          • Podobno
            totalnie nie nadaje sie do obrony. zero pozytywnej agresji. Posluszny podobno jest, fakt, ale moze cie ktos przy nim siekiera zarabac, a pies ani nie mrugnie.

            Podobno tez meczy sie z tym swoim futrem w miesiacach letnich.

            jedyny plus, ze nie zezre mi naszej kotki, predzej przed nia ucieknie…:)

            No , chyba, ze masz calkiem inne doswiadczenia i mnie ktos glupot naopowiadal…

            Pozdrufka

            Jacek

          • Do obrony dobry jest amstaf.
            Goldeny nie mają w sobie agresji, to fakt. Przed siekierą chroni dobry teflonowy hełm. Z kotką się zaprzyjaźni. Może będą nawet młode? Golden na Prezydenta!

          • Do połowy mądrości, od połowy
            Do połowy mądrości, od połowy straszne głupoty. Husky jest kompletnie pozbawiony agresji i nie szczeka, ale jak każdy pies stadny, ma tendencje do dominacji, musi mieć alfę i tak dalej. Co do ułożenia, to po prostu nie ma o czym mówić, są niby trenerzy, którzy się podejmują tego zadania i nawet się chwalę, że udało im się wypracować komendę siad, ale tyle to i mnie się udało, warunek jeden, pokój i to w gierkowskiej kawalerce, bo w salonie już go nie załapiesz. Sierść piękna sprawa, jak zacznie zrzucać w marcu, to chyba wczoraj skończył. Pies tester dla zakonników składających śluby milczenia, nie wierzę, że po dwóch dniach nie posypałyby się w klasztorze gremialne kurwy.

          • Border Collie, kota nie ruszy (swojego), tylko czy lubisz dlugie
            spacery? Nie chce sie umowic, tylko ostrzegam. To sa bardzo aktywne psy, kochaja dzieci na bank. Labradory niestety zyja krocej (ok 11-12 lat) od innych psow, wielkie psy maja problemy z krazeniem. Good luck.

          • jak
            snieg laskawie raczy spasc…

            Psiak ma byc troche takim opiekunem dla malca. Powinien potrafic warknac, jak ktos na malucha podniesie reke. Powinien chlopca pokochac i byc gotow oddac zycie za niego w razie potrzeby.

            Odwazny i dzielny ma byc…

            jacek

          • Husky są super
            i zazwyczaj mało agresywne i mało szczekające(a to cenne). Ale co do inteligencji – to są inteligentniejsze od nich rasy. Tak twierdzą.

    • Dobry wieczór Jacku
      Pies nie zeżre kotki, już prędzej ona jego. Zazdrosna będzie na pewno, przygotujcie się na fochy, i to potężne, ale szybko się przyzwyczai, bo to przecież szczeniaczek będzie.

      Pozdrawiam

      PS. Coś mi się widzi, że z rasą będzie jak z Fordem T – obojętnie jaki pies, byleby owczarek niemiecki, taki, jakiego już miałeś.
      MK zachwala husky, ja zachwalam goldena retriwera, chociaż sama miałam spaniele.

      • no niezle
        widze, ze narod jest gleboko podzielony na zwolennikow owczarka i labradora, jest takze separatyatyczna frakcja niejakiego Matki Kurki, agitujaca za rasa husky…

        Potrzeba nam polityka, ktory zasypie te podzialy, odwola sie do wartosco wyzszych i zjednoczy nas w walce o …. Kurcze, o co niby?

        Chyba otworze te ostatnia flaszke tyskiego, a potem pomysle o udaniu sie na zasluzony odpoczynek.

        A i tak kupie chyba tego owczarka, Cywil byl i Szarik i Lajka, a taki labrador to w zadnym filmie nawet nie wystepowal i w kosmosie tez nie byl…

        Spijta dobrze, ludziska

        Ja jestem obecny jeszcze przez jakies pol godzinki…

        Jacek

  7. mlotek
    no i pozytywny, mily akcent na zakonczenie tego dnia.

    Jaro jest cool i ok.

    Rozmawialem kiedys z nim osobiscie, jak robil objazd wyborczy w mojej miejscowosci.

    Cieply, pogodny i skromny facet. Bardzo uprzejmy i szarmancki, zone mi buchnął w płetwe (hmmm, jezeli to niezrozumiale, to przetlumacze, ze pocalowal ja w reke…)

    Usmiechniety i dowcipny, z duzym dystansem do siebie.

    Bardzo zyskuje poznany osobiscie.

    Gdy zginal Lech, jego brat poczulem sie, jakby umarl ktos mi bliski..

    Gdybym nie poznal Jarkacza osobiscie, pewno niewiele by mnie obeszla jego tragedia.

    Uslyszalem o katastrofie w radiu, gdy jechalem samochodem. Nie chcialem plakac, bo mam sie za twardziela. Musialem jednak zjechac na parking i plakalem chyba z godzine. Nawet tego smarka Karpiniuka bylo mi zal, nie lubilem faceta, ale nigdy bym mu nie zyczyl takiego konca… Byl mlody, mial zyc, jak Jaruga Nowacka, jak Szmajdzinski, jak Natali-Swiat, Stasiak czy Gesicka…

    Ale ja to w sumie dosyc sentymentalny facet jestem. Tekst o Komorowskim powiesilem takze na Salonie24. Pod koniec komentarzy, a bylo ich chyba z 80, napisal do mnie facet, ktorego zona umiera na raka. Plakalem, jak skrzywdzone dziecko. Ja, facet 45 lat stary, byly zawodnik karate kyokushinkai w skali miedzynarodowej, ktory zaliczyl i areszt za demonstracje za komuny i izbe wytrzezwien za studenta, ryczalem jak bobr.

    Tu ta dyskusja:

    http://zapiskiczterdziestolatka.salon24.pl/

    Gosc nazywa sie abis.

    Nie chce tego jeszcze raz czytac, bo znowu sie rozkleje…

    Ale dobra, nie przyszedlem tutaj, aby ludzi zasmucac.

    Milych snow

    Jacek

  8. mlotek
    no i pozytywny, mily akcent na zakonczenie tego dnia.

    Jaro jest cool i ok.

    Rozmawialem kiedys z nim osobiscie, jak robil objazd wyborczy w mojej miejscowosci.

    Cieply, pogodny i skromny facet. Bardzo uprzejmy i szarmancki, zone mi buchnął w płetwe (hmmm, jezeli to niezrozumiale, to przetlumacze, ze pocalowal ja w reke…)

    Usmiechniety i dowcipny, z duzym dystansem do siebie.

    Bardzo zyskuje poznany osobiscie.

    Gdy zginal Lech, jego brat poczulem sie, jakby umarl ktos mi bliski..

    Gdybym nie poznal Jarkacza osobiscie, pewno niewiele by mnie obeszla jego tragedia.

    Uslyszalem o katastrofie w radiu, gdy jechalem samochodem. Nie chcialem plakac, bo mam sie za twardziela. Musialem jednak zjechac na parking i plakalem chyba z godzine. Nawet tego smarka Karpiniuka bylo mi zal, nie lubilem faceta, ale nigdy bym mu nie zyczyl takiego konca… Byl mlody, mial zyc, jak Jaruga Nowacka, jak Szmajdzinski, jak Natali-Swiat, Stasiak czy Gesicka…

    Ale ja to w sumie dosyc sentymentalny facet jestem. Tekst o Komorowskim powiesilem takze na Salonie24. Pod koniec komentarzy, a bylo ich chyba z 80, napisal do mnie facet, ktorego zona umiera na raka. Plakalem, jak skrzywdzone dziecko. Ja, facet 45 lat stary, byly zawodnik karate kyokushinkai w skali miedzynarodowej, ktory zaliczyl i areszt za demonstracje za komuny i izbe wytrzezwien za studenta, ryczalem jak bobr.

    Tu ta dyskusja:

    http://zapiskiczterdziestolatka.salon24.pl/

    Gosc nazywa sie abis.

    Nie chce tego jeszcze raz czytac, bo znowu sie rozkleje…

    Ale dobra, nie przyszedlem tutaj, aby ludzi zasmucac.

    Milych snow

    Jacek