Reklama

W zrujnowanym , przez powódź,miasteczku instalują się telewizyjne ekipy. Zrujnowanymi uliczkami posuwają się,na przemian,kawalkady wozów strażackich specjalnego przeznaczenia oraz wozów transmisyjnych /właściwie większych busów/, z charakterystycznymi antenami na dachach.Nawet radio,to w kolorze yellow,też jest ze swoim wozem reporterskim. Dla telewizyjnych wyrobników , dla tych ,,inżynierów dusz" – najważniejsze jest teraz znalezienie odpowiedniego miejsca. Nie tyle miejsca,to takie pospolite słowo,ile – tła. Tło jest tutaj najważniejsze. Dopiero na takim tle zaświeci gwiazda naszej ulubionej telewizji.Nic nie szkodzi,że odbitym światłem.Albo tak odległa,że światło jej dotrze do warszawskiego studia za kilka dni. Ważne jest tylko – skąd. Więc tych miejsc ,nadających się na tło,jest dużo nawet bardzo,ale dojazd do nich jest niemożliwy albo bardzo utrudniony. Pozostały , zapewne po jakiejś selekcji , dwa miejsca świetnie wypełniające ,,przestrzeń" w kadrze a tym samym na ekranie tv. Przestrzeń wokół gadającej głowy. Obydwa miejsca wyglądają podobnie : kamera ustawiona na początku ulicy,dokładnie – tego,co ulicą było kiedyś,zanim nie przetoczył się po niej ,wyrywający kamienie i asfalt ,potok. Obiektyw kamery pokazuje ,w dalszej perspektywie, sterty kamieni,desek , wyżłobiony przez wodę wąwóz i zrujnowane domostwa. W takiej właśnie perpektywie widać dokładnie ogrom zniszczeń . Nawierzchnię przemieloną gigantycznym młynkiem,podłoże zryte w maleńkie wąwozy , mnóstwo szczątków dookoła i domy,których ściany odpadły i które zaraz runą zupełnie. Więc kiedy zobaczycie Waszego ulubionego sprawozdawcę , na TLE , zauważycie na pewno mieszkańców tej ,równej niegdyś,ulicy . Ludzi którzy próbują coś uratować ze swego dobytku,jak belkami podpierają ściany rozpadającego się domu. Są tam i tacy , co bez żadnego sensu,układają kamienie – próbując odtworzyć kawałek ulicy. Samotni.Pozostawieni samym sobie. Pan redaktor mówi z przejęciem, za pośrednictwem wozu transmisyjnego z anteną na dachu przekaz idzie ,,w świat". Nad głowami latają helikoptery. Przetaczają się kolumny ciężkich pojazdów. Wojskowa lora wiezie amfibię. Tylko ci ludzie samotni i jakby bezradni.Ci – w tle.

Reklama

78 KOMENTARZE

  1. My sie ekscytujemy tuskiem
    My sie ekscytujemy tuskiem czy kaczynskim a tak naprawdę rządzą media, stworzyli nowe opium. Taki miecugow np z góry patrzy na wszystkich polityków bo jemu i jemu podobnym są oni wyłacznie potrzebni do nakręcania show, z którego ma kasę. przez co taki miecugow choc mniemanie o swojej moralności ma niemałe jest wylącznie zalośnym skurwysynem. Media, ze swoja obecna siłą mogłyby w tydzien rozpieprzyc kazdy rząd i zaprowadzic porządek. Ale czym by zapełniały wtedy pierwsze strony. Nie ma w polsce politykow są tylko cwane chuje goniące za sławą i pieniędzmi. I to od mediów dostają , własnie ten perkal i paciorki. A kraj sie juz ledwo trzyma na tym drucie i tej plastelinie. Prowizorki są długie ale nie wieczne. a zwykli ludzie drogi przykacielu, cóz, nie stworzą rewolucji oglądając taniec z gwiazdami.

    • Gdy ja słyszę jak minister
      Gdy ja słyszę jak minister Miller podczas robociarskiej wizyty w mieście Bogatyni rozpierdolonym dokumentnie, pyta czy burmistrz pomierzył i monitoruje stan wody (gdzie kurwa w dużym pokoju czy piwnicy???) i czy zadzwonił do piekarzy zgłosić zapotrzebowanie na chleb, to mi kura ręce do samej ziemi opadają i już się nie podniosą. Nawet pierwsi sekretarze bywali mądrzejsi, a piekarze z Bogatyni i okolic oczywiście nie upieką jednego bochna jeśli Miller nie zadzwoni, żeby piec. Nie żartuję, to się dzieje naprawdę, dziś w GW na pierwszej stronie debata o dobrym staroście z PO i złym burmistrzu z PiS. I jeśli nawet ten burmistrz z PiS to dupa, to ja się pytam dlaczego tam nie ma w trybie natychmiastowym ekipy szybkiego reagowania z PO, żeby chociaż swoich wyborców uratowali?? Za każdym razem obiecuję sobie, że nigdy nie powiem o statecznym osiągnięciu dna i paranoi, to w tym kraju ciągle jest otwarte i pogłębiane pytanie. Tak z ciekawości spytam, bo Miecugow na pewno zapomniał. Co się stało z kompetentnym gościem z Rządowego Centrum Kryzysowego, czy jak to się tam zwie? Nawet ci z SLD go chwalili. Co się stało bodaj z celnikiem, który go zastąpił i uciekł po paru miesiącach? No i kto tam teraz siedzi, ślusarz, tokarz, czy jest wakat?

      • Śledź to uważnie – to jest dopiero preludium.
        Za chwilę stanie Elektrownia Turów /kopalnia juz stoi/. Brak połączenia drogowego jest najistotniejszą przyczyną. Teraz jesteśmy zdani na łaskę Niemców/Czesi zamknęli drogę/.
        Zaczną szukać winnych. Burmistrz z PiS jak znalazł. Nawet gdyby mu jakiś ,,pisowski” IMGW podał datę i godzinę kataklizmu – można było tylko STAĆ I PATRZEĆ. Obejrzyj dokładnie zdjęcia – czy kiedykolwiek,gdziekolwiek w Polsce nurt wody wyrwał płaty asfaltu i poniósł setki metrów? Albo stalowy most jak puszkę piwa?

  2. My sie ekscytujemy tuskiem
    My sie ekscytujemy tuskiem czy kaczynskim a tak naprawdę rządzą media, stworzyli nowe opium. Taki miecugow np z góry patrzy na wszystkich polityków bo jemu i jemu podobnym są oni wyłacznie potrzebni do nakręcania show, z którego ma kasę. przez co taki miecugow choc mniemanie o swojej moralności ma niemałe jest wylącznie zalośnym skurwysynem. Media, ze swoja obecna siłą mogłyby w tydzien rozpieprzyc kazdy rząd i zaprowadzic porządek. Ale czym by zapełniały wtedy pierwsze strony. Nie ma w polsce politykow są tylko cwane chuje goniące za sławą i pieniędzmi. I to od mediów dostają , własnie ten perkal i paciorki. A kraj sie juz ledwo trzyma na tym drucie i tej plastelinie. Prowizorki są długie ale nie wieczne. a zwykli ludzie drogi przykacielu, cóz, nie stworzą rewolucji oglądając taniec z gwiazdami.

    • Gdy ja słyszę jak minister
      Gdy ja słyszę jak minister Miller podczas robociarskiej wizyty w mieście Bogatyni rozpierdolonym dokumentnie, pyta czy burmistrz pomierzył i monitoruje stan wody (gdzie kurwa w dużym pokoju czy piwnicy???) i czy zadzwonił do piekarzy zgłosić zapotrzebowanie na chleb, to mi kura ręce do samej ziemi opadają i już się nie podniosą. Nawet pierwsi sekretarze bywali mądrzejsi, a piekarze z Bogatyni i okolic oczywiście nie upieką jednego bochna jeśli Miller nie zadzwoni, żeby piec. Nie żartuję, to się dzieje naprawdę, dziś w GW na pierwszej stronie debata o dobrym staroście z PO i złym burmistrzu z PiS. I jeśli nawet ten burmistrz z PiS to dupa, to ja się pytam dlaczego tam nie ma w trybie natychmiastowym ekipy szybkiego reagowania z PO, żeby chociaż swoich wyborców uratowali?? Za każdym razem obiecuję sobie, że nigdy nie powiem o statecznym osiągnięciu dna i paranoi, to w tym kraju ciągle jest otwarte i pogłębiane pytanie. Tak z ciekawości spytam, bo Miecugow na pewno zapomniał. Co się stało z kompetentnym gościem z Rządowego Centrum Kryzysowego, czy jak to się tam zwie? Nawet ci z SLD go chwalili. Co się stało bodaj z celnikiem, który go zastąpił i uciekł po paru miesiącach? No i kto tam teraz siedzi, ślusarz, tokarz, czy jest wakat?

      • Śledź to uważnie – to jest dopiero preludium.
        Za chwilę stanie Elektrownia Turów /kopalnia juz stoi/. Brak połączenia drogowego jest najistotniejszą przyczyną. Teraz jesteśmy zdani na łaskę Niemców/Czesi zamknęli drogę/.
        Zaczną szukać winnych. Burmistrz z PiS jak znalazł. Nawet gdyby mu jakiś ,,pisowski” IMGW podał datę i godzinę kataklizmu – można było tylko STAĆ I PATRZEĆ. Obejrzyj dokładnie zdjęcia – czy kiedykolwiek,gdziekolwiek w Polsce nurt wody wyrwał płaty asfaltu i poniósł setki metrów? Albo stalowy most jak puszkę piwa?

  3. wały stawiają wały i mają w dupie
    Poszła w cholerę zapora na zbiorniku retencyjnym w Niedowie. Tak to niestety jest, im lepsze wały, większe zbiorniki, tym koszmarniejsze skutki jeśli ilość deszczu nie zmieści się w normie unijnej.
    Każdy włodarz miejski czy wiejski chce aby jego rzeczułka była ładnie obmurowana, i jakby co to wylała na cudzym terenie. Widać to zwłaszcza w miasteczkach w górnej części rzek.
    Woda zamiast regularnie zamaczać okoliczne krzaki, wali ocembrowanym korytem na niżej położone okolice.

    Trwa bezmyślny wyścig gmin o to która wyżej wały wzniesie i takie są skutki.
    Trzeba niestety wyjąć gospodarkę wodną z gestii władz lokalnych, bo stracimy kupę forsy na realizację debilnych, nieskoordynowanych inwestycji anty powodziowych.

    A media żyją z trupów i katastrof i podlizywania się władzy, trudno je za to winić, taki fach i takie są oczekiwania “społeczne”.

    • Chlor – nie pierdol głupot większych niż warszawscy debile
      Zbiornik na rzece Witka / w Niedowie/ nie był żadnym retencyjnym. Wskutek ,,pęknięcia” tamy /ŻADNA TAMA NIE PĘKŁA/ – woda zalała Zgorzelec i Gorlitz.
      Natomiast Bogatynię zalało coś , co trudno nazwać – obejrzyj moje foty – stumyk /A NIE RZEKA/ zamienił się w rwącą masę wody , która przewracała kamienice /w tym jedną nową/,drzewa,samochody.A na jednej fotce masz most stalowy zmięty jakby go Cyklop zgniótł w łapach. Koryto tego strumyka zwanego ,,rzeka Miedzianka” było pięknie zrobione i pełno mostów nad nim /dzieli miasto na pół/.
      Byłem widziałem.

      • skąd to się wzięło?
        Szukałem długo jakiejkolwiek informacji na temat przyczyn poza wolą Boską i prawie nic nie znalazłem. Tylko wzmianka o jakoby zerwanej tamie topiącej Zgorzelec. O Bogatyni nic.
        Czemu tak szybko ze strumienia Miedzianka zrobiła się rzeka Jangcy?

        • To trzeba było widzieć – kiedy się działo , albo skutki
          teraz. Widziałem wiele powodzi i w kilku akcjach ratowania byłem/Wrocław 1997/,ale coś takiego pierwszy raz w życiu. Rzeka rozlewa się , zalewa i cofa. Tutaj niewyobrażalna siła masy wody z niesamowitą prędkością rujnowała wszystko /jak strumień wody pod wielkim ciśnieniem/. Taki szczegół : o godz. 10.00 właściciele sklepów otwierali swoje biznesy a o 11.00 byli już w nich odcięci,tylko dzięki brawurowej akcji strażaków żyją.
          Taki debil jak Miller zamiast pierdolić jak sekretarz KW mógł przywieźć jakiegoś eksperta , który fizykalnie wytłumaczyłby to zjawisko – dla mnie /i wszystkich z tego miasta/ niepojęte.

        • I najciekawsze :
          Cały miesiąc lało wcześniej i poziom wody w tej rzeczce podniósł się o kilka centymetrów. Tego pieprzenia o mm wody na m kw. nawet nie słucham. Źródło tego strumyka jest 8 km od Bogatyni w Czeskiej Republice i stamtąd ktoś /życzliwy/ musiałby nadawać komunikaty o stanie wody. Oni chuj kładą na Nas i cały Nasz syf.

          • 8 kilometrów?
            ile czasu taka wielka woda potrzebowała, żeby przepłynąć 8 kilometrów – 15 minut?
            Źródło chyba nie mogło nagle wyrzucić takiej ilości wody. Jednak muszą być te mm na m kwadratowy. Jakie tam jest ukształtowanie terenu?

          • Nie znam się na hydrologii i
            Nie znam się na hydrologii i dlatego pytam, dlaczego do tej pory nie wypowiedział się żaden hydrolog, tak jak po Smoleńsku już cały pułk emerytowanych pilotów PRL miał swój debiut w TV za sobą? Znów na forach internetowych będziemy ustalać fakty i jak zwykle bliższe to będzie prawdy niż pieprzenie “trudno żywioł”. Też widziałem trochę powodzi w życiu, ale czegoś podobnego faktycznie nie widziałem z takiego ruczaju taki kataklizm? Nie mówię, że wielki zamgławiacz czy inna kosmiczna balia zadziałała, ale po prostu pytam dlaczego w kraju UE do tej pory nie ma choćby wstępnej opinii hydrologów? No i jeszcze jedno, a to się da akurat ustalić w miarę łatwo chyba. Mianowicie czy te opady z weekendu w Bogatyni były rekordowe w tym roku? Jeśli tak to jak rekordowe w porównaniu z drugim miejscem, o te mm na m2 by chodziło.

          • Wypowiadali się
            Duże, gwałtowne opady, które nie wsiąkały w podłoże, właśnie dlatego, że były gwałtowne, tzn w krótkim czasie. Mnie zdziwiło, że na 8 kilometrach tyle się nazbierało, Ta woda płynęła z dużą szybkością, więc moje 15 minut to za dużo. Może 10 a może 5 minut. Dlatego pewnie Czesi nas nie ostrzegli, a nie dlatego, że nie obchodzi ich nasz syf.

          • Nie słyszałem. Gdzie to było?
            Nie słyszałem. Gdzie to było? Tak czy inaczej wyjaśnienie, że gwałtownie padało i nie wsiąkało, jakby to powiedzieć… To naprawdę można traktować jako ekspertyzę…. poważną? Czy nie wsiąkanie wody powoduje, że ze strumyczka robi się wodospad? Zdaje się, że nie sam fakt podtopienia, ulewy, ale niesamowita siła fali wprawia w zadziwienie. W mojej wsi tez były podtopienia, ale dużo większe rzeka nawet w najniżej położonych miejscach nie wylała. Z drugiej strony słyszę, że IMIGW już w piątek coś tam bąknął o zagrożeniu falą powodziową, zatem albo faktycznie był to jakiś niebywały kataklizm, albo powódź, do której ktoś się przygotował bardziej, a ktoś inny być może nawet nie miał szans. Pytania o te systemy ostrzegania co miały działać na linii Czechy – Polska uważam za bardzo zasadne. Najważniejsze pytanie to na ile Bogatynię zniszczył żywioł, a na ile pomógł żywiołowi polski burdel. Pytanie o procedury, a sztaby kryzysowe są już chyba na tyle śmieszne, że nawet ja nie zabiorę głosu. Ale nie mam pojęcia jak można od burmistrzów miasteczek oczekiwać profesjonalnych zachowań w tego rodzaju kataklizmach, do tego powinny być przygotowane odpowiednie służby, a nie urzędnicy samorządowi.

          • Hydrolodzy wypowiadali się
            w różnych dziennikach.

            Jakie jest ukształtowanie terenu, pytałam o to, znalazłam na stronach :
            http://www.bogatynia.dwr.pl/miedzianka.html
            http://www.bogatynia.dwr.pl/geografia.html

            “Miedzianka (niem. Kipperfluß, Kipper) jest drugą co do wielkości (po Nysie Łużyckiej) rzeką płynącą w granicach gminy. Jej długość w granicach Polski wynosi 10,5km (blisko połowa). Pierwszy odcinek począwszy, od źródła pod Střzovym Vrchem na wys. 570m n.p.m. w Czechach, pokonuje pod nazwą Oleška)
            Płynie dość wąską doliną o stromych zboczach, mijając wzgórza tufowe zbudowane z bazaltów i innych skał krystalicznych.”

            “Bogatynia zaś leży na średniej wysokości 260m n.p.m. Choć to niewysoko, miasto otacza krajobraz niskogórski, a w niewielkiej odległości widoczne są znacznie wyższe partie Gór Izerskich na pd.-wsch. oraz Gór Łużyckich i Żytawskich na zachodzie.”

            Spadek 310 metrów wąskim korytem, ale zbierający opad z dużej powierzchni, przy dużym, gwałtownym opadzie deszczu , pewnie jest możliwe, że tak się zdarzyło.

          • No właśnie znów wertujemy
            No właśnie znów wertujemy Wikipedię i dokształcamy się na siłę, ponieważ w TV mamy bełkot. Pisze bez ironii i pretensji do Nas, sam zacząłem grzebać po najprostszych źródłach aby zrozumieć cokolwiek. Ekspertyz hydrologów na tym poziomie po prostu nie przyjmuję i to z prostego powodu, bez hydrologów mogę sobie wytłumaczyć to zjawisko identycznie, a pewnie dorzucić co najmniej kilka czynników dodatkowych, jak wspomniane betonowanie koryt rzek. Zawsze mnie uderza, kiedy rzecz niebywała jest tłumaczona tak banalnie, jak świńska grypa, czy globalne ocieplenie. Chciałbym być normalny i kiedy się nie znam ufać tym co się znają, ale nich ktoś mi w końcu da taką szansę i zamiast błaznów, na monitorze pokaże fachowców.

          • Bo ja wiem, czy na siłę?
            W szkole uczyli, ale jak na co dzień nie potrzebne, to szczegóły się zapomina. Dawniej wertowało się książki, wcale niekoniecznie były to dzieła naukowe, mogły być podręczniki lub jakieś popularyzujące publikacje. Ważne, żeby pamiętać, o co chodzi. Że jest przyczyna naturalna a nie gniew bogów.
            Co do profesorów, to mają zapewne świadomość, do kogo przemawiają. Stąd poziom podpodstawowy. Ekspertyzy być może są w naukowych czasopismach.
            Jeszcze, żeby uprzedzić dalsze rozważania, np. dlaczego te opady takie straszne: niewykluczone, że winne są pyły wulkaniczne. Cząsteczki pary wodnej kondensują na tych pyłach a jest tego więcej, niż w poprzednich latach.

          • Nie no mnie chodziło o coś
            Nie no mnie chodziło o coś innego, piękny oczywiście ten nasz świat i nieodgadniony, jak również ciekawość świata i parcie na wiedzę godne pochwały. Ale mnie coś tu biurokratycznie śmierdzi, w piątek do wojewody wrocławskiego dochodzi komunikat o zagrożeniu. W sobotę jest kataklizm, w niedzielę o 14.45 widzę Tuska na Lechii, a w poniedziałek w TV wyjaśnienie, że w Zgorzelcu rządzi PO, a w Bogatyni PiS. Mnie interesuje co zrobił wojewoda od piątku do soboty, jaki numer telefonu ma wykręcić burmistrz kiedy idzie bieda i jakie są procedury na ten czas. Czy premier aby nie powinien być w niedzielę w innym miejscu niż stadion i wcale nie na wałach? Czy Miller nie rośnie nam drugi Boni od wszystkiego, dwa dni temu był w Moskwie po kwity, dziś już Bogatyni na wodzie. Zna się tak jak my na wodzie i samolotach, czy może ma jakieś inne studia oprócz górniczych? A że z żywiołami nie żarty to ja rozumiem, u nas we wsi jak w pijanego drwala dupnął piorun, to i nawet dobrodziej na kazaniu powtarzał, żeby w deszcz po pijaku z piłą metalową na plecach pod najwyższym świerkiem nie stawać, bo takie są Boże prawa fizyki i przewodnictwa metali.

          • No,
            A moja sąsiadka pobiegła do kipiącego na gazowej kuchni mleka, spowita w batystowy peignoir. Pęd powietrza zachybotał płomieniem i batyst się zajął. Gdyby był bawełniany, to rodzina zdarłaby z kobity płonącą odzież, ale był ze sztucznego tworzywa i oblepił nieszczęsną, płonąc wesolutko. Nie przeżyła oparzenia ponad 90% powierzchni skóry.

          • To miejsce w którym są największe spustoszenia
            /tam nawet nie dotarłem/ leży na wysokości ok 31o m n.p.m. Po drugie zakładasz , cały opad wpadł do strumyka na poziomie jego żródełka . Po trzecie spotkałem miejscowego turystę pieszego,który trasę do owego źródełka pokonał setki razy – od niego informacja / 8 KILOMETRÓW OD GRANICY / napisałem błędnie 8 km w ogóle.
            Tutaj jest jescze jeden problem.Legenda ludowa podawana od lat głosi o mitycznej ,,czeskiej zaporze” z której Czesi upuszczają wodę – do Polski rzecz jasna. Teraz te bzdury powtarzają polskie i niemieckie ,,publikatory”.

          • W porzadku, kwestia
            kilometrów wyjasniła się w międzyczasie,
            Teraz chyba można sprawdzić, czy czeska zapora istnieje? Niemcy też o niej piszą?

          • Wybrałem się dzisiaj wyżej , w te góry- pagórki
            Wszędzie wszystko zrujnowane.Wszystkie drogi/nowe też!/. Wszystkie strumyki zamieniły się w tarany wodne. Powyrywały wszystko. Widać jak na dłoni , że nie potrzeba żadnego wodospadu,żeby strumyk rozwalił drogę. Tylko dlaczego teraz i ,,ta” woda,bo wielkich opadów było tu bez liku.Wygląda jakby woda przestała wsiąkać.Tu nie ma gór skalnych.

          • Kiedyś Reichenau to był ośrodek włókiennictwa
            Teraz nie został , po tych wielkich , pięknych , fabrykach kamień na kamieniu. Zajrzyj tu: http://www.werkowski.eu
            Zburzono dokładnie a gruz wywieziono do ,uwaga,lasu. Mości leśne dukty. Zieloni nie przykuwali się do drzew bo zrobili to czerwoni z SLD.
            Ze starych fotografii wynika niezbicie,że pięknie obmurowana rzeczka była już za Niemców.Nigdy nie wylała w zbliżonej nawet skali,bo domy były nad samym brzegiem. I fabryki też!
            Na ich miejscu stoi dzisiaj-jakżeby inaczej – piękna hala Tesco.

  4. wały stawiają wały i mają w dupie
    Poszła w cholerę zapora na zbiorniku retencyjnym w Niedowie. Tak to niestety jest, im lepsze wały, większe zbiorniki, tym koszmarniejsze skutki jeśli ilość deszczu nie zmieści się w normie unijnej.
    Każdy włodarz miejski czy wiejski chce aby jego rzeczułka była ładnie obmurowana, i jakby co to wylała na cudzym terenie. Widać to zwłaszcza w miasteczkach w górnej części rzek.
    Woda zamiast regularnie zamaczać okoliczne krzaki, wali ocembrowanym korytem na niżej położone okolice.

    Trwa bezmyślny wyścig gmin o to która wyżej wały wzniesie i takie są skutki.
    Trzeba niestety wyjąć gospodarkę wodną z gestii władz lokalnych, bo stracimy kupę forsy na realizację debilnych, nieskoordynowanych inwestycji anty powodziowych.

    A media żyją z trupów i katastrof i podlizywania się władzy, trudno je za to winić, taki fach i takie są oczekiwania “społeczne”.

    • Chlor – nie pierdol głupot większych niż warszawscy debile
      Zbiornik na rzece Witka / w Niedowie/ nie był żadnym retencyjnym. Wskutek ,,pęknięcia” tamy /ŻADNA TAMA NIE PĘKŁA/ – woda zalała Zgorzelec i Gorlitz.
      Natomiast Bogatynię zalało coś , co trudno nazwać – obejrzyj moje foty – stumyk /A NIE RZEKA/ zamienił się w rwącą masę wody , która przewracała kamienice /w tym jedną nową/,drzewa,samochody.A na jednej fotce masz most stalowy zmięty jakby go Cyklop zgniótł w łapach. Koryto tego strumyka zwanego ,,rzeka Miedzianka” było pięknie zrobione i pełno mostów nad nim /dzieli miasto na pół/.
      Byłem widziałem.

      • skąd to się wzięło?
        Szukałem długo jakiejkolwiek informacji na temat przyczyn poza wolą Boską i prawie nic nie znalazłem. Tylko wzmianka o jakoby zerwanej tamie topiącej Zgorzelec. O Bogatyni nic.
        Czemu tak szybko ze strumienia Miedzianka zrobiła się rzeka Jangcy?

        • To trzeba było widzieć – kiedy się działo , albo skutki
          teraz. Widziałem wiele powodzi i w kilku akcjach ratowania byłem/Wrocław 1997/,ale coś takiego pierwszy raz w życiu. Rzeka rozlewa się , zalewa i cofa. Tutaj niewyobrażalna siła masy wody z niesamowitą prędkością rujnowała wszystko /jak strumień wody pod wielkim ciśnieniem/. Taki szczegół : o godz. 10.00 właściciele sklepów otwierali swoje biznesy a o 11.00 byli już w nich odcięci,tylko dzięki brawurowej akcji strażaków żyją.
          Taki debil jak Miller zamiast pierdolić jak sekretarz KW mógł przywieźć jakiegoś eksperta , który fizykalnie wytłumaczyłby to zjawisko – dla mnie /i wszystkich z tego miasta/ niepojęte.

        • I najciekawsze :
          Cały miesiąc lało wcześniej i poziom wody w tej rzeczce podniósł się o kilka centymetrów. Tego pieprzenia o mm wody na m kw. nawet nie słucham. Źródło tego strumyka jest 8 km od Bogatyni w Czeskiej Republice i stamtąd ktoś /życzliwy/ musiałby nadawać komunikaty o stanie wody. Oni chuj kładą na Nas i cały Nasz syf.

          • 8 kilometrów?
            ile czasu taka wielka woda potrzebowała, żeby przepłynąć 8 kilometrów – 15 minut?
            Źródło chyba nie mogło nagle wyrzucić takiej ilości wody. Jednak muszą być te mm na m kwadratowy. Jakie tam jest ukształtowanie terenu?

          • Nie znam się na hydrologii i
            Nie znam się na hydrologii i dlatego pytam, dlaczego do tej pory nie wypowiedział się żaden hydrolog, tak jak po Smoleńsku już cały pułk emerytowanych pilotów PRL miał swój debiut w TV za sobą? Znów na forach internetowych będziemy ustalać fakty i jak zwykle bliższe to będzie prawdy niż pieprzenie “trudno żywioł”. Też widziałem trochę powodzi w życiu, ale czegoś podobnego faktycznie nie widziałem z takiego ruczaju taki kataklizm? Nie mówię, że wielki zamgławiacz czy inna kosmiczna balia zadziałała, ale po prostu pytam dlaczego w kraju UE do tej pory nie ma choćby wstępnej opinii hydrologów? No i jeszcze jedno, a to się da akurat ustalić w miarę łatwo chyba. Mianowicie czy te opady z weekendu w Bogatyni były rekordowe w tym roku? Jeśli tak to jak rekordowe w porównaniu z drugim miejscem, o te mm na m2 by chodziło.

          • Wypowiadali się
            Duże, gwałtowne opady, które nie wsiąkały w podłoże, właśnie dlatego, że były gwałtowne, tzn w krótkim czasie. Mnie zdziwiło, że na 8 kilometrach tyle się nazbierało, Ta woda płynęła z dużą szybkością, więc moje 15 minut to za dużo. Może 10 a może 5 minut. Dlatego pewnie Czesi nas nie ostrzegli, a nie dlatego, że nie obchodzi ich nasz syf.

          • Nie słyszałem. Gdzie to było?
            Nie słyszałem. Gdzie to było? Tak czy inaczej wyjaśnienie, że gwałtownie padało i nie wsiąkało, jakby to powiedzieć… To naprawdę można traktować jako ekspertyzę…. poważną? Czy nie wsiąkanie wody powoduje, że ze strumyczka robi się wodospad? Zdaje się, że nie sam fakt podtopienia, ulewy, ale niesamowita siła fali wprawia w zadziwienie. W mojej wsi tez były podtopienia, ale dużo większe rzeka nawet w najniżej położonych miejscach nie wylała. Z drugiej strony słyszę, że IMIGW już w piątek coś tam bąknął o zagrożeniu falą powodziową, zatem albo faktycznie był to jakiś niebywały kataklizm, albo powódź, do której ktoś się przygotował bardziej, a ktoś inny być może nawet nie miał szans. Pytania o te systemy ostrzegania co miały działać na linii Czechy – Polska uważam za bardzo zasadne. Najważniejsze pytanie to na ile Bogatynię zniszczył żywioł, a na ile pomógł żywiołowi polski burdel. Pytanie o procedury, a sztaby kryzysowe są już chyba na tyle śmieszne, że nawet ja nie zabiorę głosu. Ale nie mam pojęcia jak można od burmistrzów miasteczek oczekiwać profesjonalnych zachowań w tego rodzaju kataklizmach, do tego powinny być przygotowane odpowiednie służby, a nie urzędnicy samorządowi.

          • Hydrolodzy wypowiadali się
            w różnych dziennikach.

            Jakie jest ukształtowanie terenu, pytałam o to, znalazłam na stronach :
            http://www.bogatynia.dwr.pl/miedzianka.html
            http://www.bogatynia.dwr.pl/geografia.html

            “Miedzianka (niem. Kipperfluß, Kipper) jest drugą co do wielkości (po Nysie Łużyckiej) rzeką płynącą w granicach gminy. Jej długość w granicach Polski wynosi 10,5km (blisko połowa). Pierwszy odcinek począwszy, od źródła pod Střzovym Vrchem na wys. 570m n.p.m. w Czechach, pokonuje pod nazwą Oleška)
            Płynie dość wąską doliną o stromych zboczach, mijając wzgórza tufowe zbudowane z bazaltów i innych skał krystalicznych.”

            “Bogatynia zaś leży na średniej wysokości 260m n.p.m. Choć to niewysoko, miasto otacza krajobraz niskogórski, a w niewielkiej odległości widoczne są znacznie wyższe partie Gór Izerskich na pd.-wsch. oraz Gór Łużyckich i Żytawskich na zachodzie.”

            Spadek 310 metrów wąskim korytem, ale zbierający opad z dużej powierzchni, przy dużym, gwałtownym opadzie deszczu , pewnie jest możliwe, że tak się zdarzyło.

          • No właśnie znów wertujemy
            No właśnie znów wertujemy Wikipedię i dokształcamy się na siłę, ponieważ w TV mamy bełkot. Pisze bez ironii i pretensji do Nas, sam zacząłem grzebać po najprostszych źródłach aby zrozumieć cokolwiek. Ekspertyz hydrologów na tym poziomie po prostu nie przyjmuję i to z prostego powodu, bez hydrologów mogę sobie wytłumaczyć to zjawisko identycznie, a pewnie dorzucić co najmniej kilka czynników dodatkowych, jak wspomniane betonowanie koryt rzek. Zawsze mnie uderza, kiedy rzecz niebywała jest tłumaczona tak banalnie, jak świńska grypa, czy globalne ocieplenie. Chciałbym być normalny i kiedy się nie znam ufać tym co się znają, ale nich ktoś mi w końcu da taką szansę i zamiast błaznów, na monitorze pokaże fachowców.

          • Bo ja wiem, czy na siłę?
            W szkole uczyli, ale jak na co dzień nie potrzebne, to szczegóły się zapomina. Dawniej wertowało się książki, wcale niekoniecznie były to dzieła naukowe, mogły być podręczniki lub jakieś popularyzujące publikacje. Ważne, żeby pamiętać, o co chodzi. Że jest przyczyna naturalna a nie gniew bogów.
            Co do profesorów, to mają zapewne świadomość, do kogo przemawiają. Stąd poziom podpodstawowy. Ekspertyzy być może są w naukowych czasopismach.
            Jeszcze, żeby uprzedzić dalsze rozważania, np. dlaczego te opady takie straszne: niewykluczone, że winne są pyły wulkaniczne. Cząsteczki pary wodnej kondensują na tych pyłach a jest tego więcej, niż w poprzednich latach.

          • Nie no mnie chodziło o coś
            Nie no mnie chodziło o coś innego, piękny oczywiście ten nasz świat i nieodgadniony, jak również ciekawość świata i parcie na wiedzę godne pochwały. Ale mnie coś tu biurokratycznie śmierdzi, w piątek do wojewody wrocławskiego dochodzi komunikat o zagrożeniu. W sobotę jest kataklizm, w niedzielę o 14.45 widzę Tuska na Lechii, a w poniedziałek w TV wyjaśnienie, że w Zgorzelcu rządzi PO, a w Bogatyni PiS. Mnie interesuje co zrobił wojewoda od piątku do soboty, jaki numer telefonu ma wykręcić burmistrz kiedy idzie bieda i jakie są procedury na ten czas. Czy premier aby nie powinien być w niedzielę w innym miejscu niż stadion i wcale nie na wałach? Czy Miller nie rośnie nam drugi Boni od wszystkiego, dwa dni temu był w Moskwie po kwity, dziś już Bogatyni na wodzie. Zna się tak jak my na wodzie i samolotach, czy może ma jakieś inne studia oprócz górniczych? A że z żywiołami nie żarty to ja rozumiem, u nas we wsi jak w pijanego drwala dupnął piorun, to i nawet dobrodziej na kazaniu powtarzał, żeby w deszcz po pijaku z piłą metalową na plecach pod najwyższym świerkiem nie stawać, bo takie są Boże prawa fizyki i przewodnictwa metali.

          • No,
            A moja sąsiadka pobiegła do kipiącego na gazowej kuchni mleka, spowita w batystowy peignoir. Pęd powietrza zachybotał płomieniem i batyst się zajął. Gdyby był bawełniany, to rodzina zdarłaby z kobity płonącą odzież, ale był ze sztucznego tworzywa i oblepił nieszczęsną, płonąc wesolutko. Nie przeżyła oparzenia ponad 90% powierzchni skóry.

          • To miejsce w którym są największe spustoszenia
            /tam nawet nie dotarłem/ leży na wysokości ok 31o m n.p.m. Po drugie zakładasz , cały opad wpadł do strumyka na poziomie jego żródełka . Po trzecie spotkałem miejscowego turystę pieszego,który trasę do owego źródełka pokonał setki razy – od niego informacja / 8 KILOMETRÓW OD GRANICY / napisałem błędnie 8 km w ogóle.
            Tutaj jest jescze jeden problem.Legenda ludowa podawana od lat głosi o mitycznej ,,czeskiej zaporze” z której Czesi upuszczają wodę – do Polski rzecz jasna. Teraz te bzdury powtarzają polskie i niemieckie ,,publikatory”.

          • W porzadku, kwestia
            kilometrów wyjasniła się w międzyczasie,
            Teraz chyba można sprawdzić, czy czeska zapora istnieje? Niemcy też o niej piszą?

          • Wybrałem się dzisiaj wyżej , w te góry- pagórki
            Wszędzie wszystko zrujnowane.Wszystkie drogi/nowe też!/. Wszystkie strumyki zamieniły się w tarany wodne. Powyrywały wszystko. Widać jak na dłoni , że nie potrzeba żadnego wodospadu,żeby strumyk rozwalił drogę. Tylko dlaczego teraz i ,,ta” woda,bo wielkich opadów było tu bez liku.Wygląda jakby woda przestała wsiąkać.Tu nie ma gór skalnych.

          • Kiedyś Reichenau to był ośrodek włókiennictwa
            Teraz nie został , po tych wielkich , pięknych , fabrykach kamień na kamieniu. Zajrzyj tu: http://www.werkowski.eu
            Zburzono dokładnie a gruz wywieziono do ,uwaga,lasu. Mości leśne dukty. Zieloni nie przykuwali się do drzew bo zrobili to czerwoni z SLD.
            Ze starych fotografii wynika niezbicie,że pięknie obmurowana rzeczka była już za Niemców.Nigdy nie wylała w zbliżonej nawet skali,bo domy były nad samym brzegiem. I fabryki też!
            Na ich miejscu stoi dzisiaj-jakżeby inaczej – piękna hala Tesco.

  5. głos partii głosem ludu
    Wydał głos polityk, prezes Partii Plus J. Polaczek: “zwrócił uwagę, że przyczyną ogromnej skali zniszczeń w Bogatyni, była m.in. katastrofa budowlana zbiornika retencyjnego Niedów przy kopalni węgla brunatnego Turów”.
    To w końcu polityk więc nie wykluczam że łże jak pies.

  6. głos partii głosem ludu
    Wydał głos polityk, prezes Partii Plus J. Polaczek: “zwrócił uwagę, że przyczyną ogromnej skali zniszczeń w Bogatyni, była m.in. katastrofa budowlana zbiornika retencyjnego Niedów przy kopalni węgla brunatnego Turów”.
    To w końcu polityk więc nie wykluczam że łże jak pies.

    • W oszołomieniu że woda może
      W oszołomieniu że woda może aż tak, zapamiętałam tylko z tych relacji, że w ciągu godziny spadło tam na metr kw. 2,5 raza tyle wody, ile wynosi dla tych terenów średnia miesięczna. Wygląda na to, że ta woda zapierdalała jednak z góry.

      • Jak oglądasz te relacje Izis – wyłącz fonię.
        Jak powiem,że spadło 3 koma 7 albo 7 koma 2 też będzie dobrze brzmiało. Pomiary czyli stacja meteo jest na szczycie Góry Działoszyńskiej – dokładnie na północ od miejsca tragedii. Woda płynie z południa /Czechy/ – na północ właśnie. No i przeważnie z góry. Płynie.

    • W oszołomieniu że woda może
      W oszołomieniu że woda może aż tak, zapamiętałam tylko z tych relacji, że w ciągu godziny spadło tam na metr kw. 2,5 raza tyle wody, ile wynosi dla tych terenów średnia miesięczna. Wygląda na to, że ta woda zapierdalała jednak z góry.

      • Jak oglądasz te relacje Izis – wyłącz fonię.
        Jak powiem,że spadło 3 koma 7 albo 7 koma 2 też będzie dobrze brzmiało. Pomiary czyli stacja meteo jest na szczycie Góry Działoszyńskiej – dokładnie na północ od miejsca tragedii. Woda płynie z południa /Czechy/ – na północ właśnie. No i przeważnie z góry. Płynie.

  7. Ośmieszają się nie tylko politycy ,także goście z tytułami
    tak długimi jak wszystkie doktoraty Endrju L.
    Usłyszałem dwie teorie naukowe.Pierwsza to taka,że to skutek betonowania koryt takich strumyków.Trochę w tym racji , ale wyobraźcie sobie osuwiska ziemi i wiecznie zamulone dno rzeczki w centrum miasta . Byle deszcz wywołuje rozlewanie się wody po ulicach. Tak to wyglądało za ,,starych dobrych czasów”. Po którymś tam razie , wyczyszczono koryto a brzegi umocniono kamieniem.
    Druga dzisiejsza teoria , też utytułowanego pana,głosi ,że woda spływając z gór /250-310 m n.p.m.!/zabiera ostre iły i odłamki skalne , i to właśnie one działają jak tnące tarany – niszcząc i rujnując. Ngdy bym nie uwierzył , ale na własne oczy oglądałem wyrwany asfalt i zrolowany jak stara wykładzina.
    Chyba w każdej z tych teorii jest trochę prawdy,ale żadna nie wyjaśnia dlaczego TERAZ i dlaczego TAK . Tak masakrycznie.
    Inżynierów – konstruktorów lotniczych mamy niewielu,to rozumiem. Ale ponoć hydrologów bez liku. Chociaż nie. Nie pamiętam juz – bez liku czy bez lipnych tytułów.

  8. Ośmieszają się nie tylko politycy ,także goście z tytułami
    tak długimi jak wszystkie doktoraty Endrju L.
    Usłyszałem dwie teorie naukowe.Pierwsza to taka,że to skutek betonowania koryt takich strumyków.Trochę w tym racji , ale wyobraźcie sobie osuwiska ziemi i wiecznie zamulone dno rzeczki w centrum miasta . Byle deszcz wywołuje rozlewanie się wody po ulicach. Tak to wyglądało za ,,starych dobrych czasów”. Po którymś tam razie , wyczyszczono koryto a brzegi umocniono kamieniem.
    Druga dzisiejsza teoria , też utytułowanego pana,głosi ,że woda spływając z gór /250-310 m n.p.m.!/zabiera ostre iły i odłamki skalne , i to właśnie one działają jak tnące tarany – niszcząc i rujnując. Ngdy bym nie uwierzył , ale na własne oczy oglądałem wyrwany asfalt i zrolowany jak stara wykładzina.
    Chyba w każdej z tych teorii jest trochę prawdy,ale żadna nie wyjaśnia dlaczego TERAZ i dlaczego TAK . Tak masakrycznie.
    Inżynierów – konstruktorów lotniczych mamy niewielu,to rozumiem. Ale ponoć hydrologów bez liku. Chociaż nie. Nie pamiętam juz – bez liku czy bez lipnych tytułów.

  9. Pomyślec Markizie , tenże Polaczek odpowiadał u Kaczora
    za budowę dróg! Trochę żal mi było,że założył dziesiątą kanapę bo taki ,,fachowiec” ….A to zwykły idiota,który poziomicy nie odczyta , albo skalę na mapie uznał za 1:1. Niedów od Turowa to jakieś 17-18 km.No i te górki po drodze.

  10. Pomyślec Markizie , tenże Polaczek odpowiadał u Kaczora
    za budowę dróg! Trochę żal mi było,że założył dziesiątą kanapę bo taki ,,fachowiec” ….A to zwykły idiota,który poziomicy nie odczyta , albo skalę na mapie uznał za 1:1. Niedów od Turowa to jakieś 17-18 km.No i te górki po drodze.

  11. Moi drodzy, nie tylko
    Moi drodzy, nie tylko Bogatynia i Zgorzelec.
    Tu zdjęcia z miejscowości Leśna i wsi Miłoszów, powiat Lubański.
    http://picasaweb.google.com/103768911109958434157/Powodz?authkey=Gv1sRgCNCC2ff65abcywE#

    Więcej zdjęć i oraz oficjalna prośba o pomoc :
    http://www.lesna.pl

    Miasteczko i okoliczne wsie zalane przez 2 “rzeczki” w obu normalnie o tej porze roku wody jest w najgłębszym miejscu po kolana. Dzieciaki budują sobie tamy żeby móc się kąpać.
    Cała akcja rozegrała się może w pół godziny. Następnie jakieś 3-4 godziny woda sukcesywnie opadała.
    W mieszkaniach w centrum po przejściu fali mniej więcej 1,5 m wody.
    Asfalt pozrywany. Świeżo wyremontowany rynek zniszczony( kostka wyrwana).
    O prywatnych domach i zalanym dobytku nie wspomnę.
    Wszystkie mniejsze mostki i kładki pozrywane.

    A telewizje, owszem, były. Przyjechali do centrum jak już woda opadła i wyszło im, że jak nie ma zawalonych domów i nikt nie zginął to się chyba nic nie dzieje.
    Nagrali 100 tkę z burmistrzem i pojechali.
    Potem przeczytałem na pasku TVN24, że Leśna powiat LUBAWSKI podtopiona…

    • To nie ma ŻADNEGO porównania z tym , co tutaj
      Żeby się przekonać zrób ,,pełny ekran” moich fotek,one są w dobrej rozdzielczości.Oglądałem domy ZBURZONE taranem wodnym w kilka minut.Ulice tak zryte,że nie wiadomo od czego zaczynać. Żeby to atorytatywnie ocenić – trzeba zobaczyć na własne oczy.Bo z helikoptera to tak źle nie wygląda.

      • Nie chodziło o porównanie do
        Nie chodziło o porównanie do Bogatyni. Tego nie da się porównać z czymkolwiek.
        Bardziej miałem na myśli przekaz jaki jest np. ze Zgorzelca gdzie zalanych było ok 35 domów i lokali.
        W Leśnej tyle zalanych było na jednej ulicy.
        Niestety nie mam więcej zdjęć z Miłoszowa, skąd przyszła fala.
        Tam poza zalaniami zniszczeń jest dużo więcej.

        • Przepraszam w takim razie – tak to odebrałem
          Ze Zgorzelcem to robią dym , chyba tylko dlatego,że tam rządzą koledzy Grzesia i Zbysia. Może kombinują,żeby w trakcie dzisiejszej wizyty Prezydenta fotografować się głównie wśród ,,swoich”.Czyli w Zgorzelcu.No i pieniążki , żeby nie trafiły do ,,wroga”.Politycznego.

  12. Moi drodzy, nie tylko
    Moi drodzy, nie tylko Bogatynia i Zgorzelec.
    Tu zdjęcia z miejscowości Leśna i wsi Miłoszów, powiat Lubański.
    http://picasaweb.google.com/103768911109958434157/Powodz?authkey=Gv1sRgCNCC2ff65abcywE#

    Więcej zdjęć i oraz oficjalna prośba o pomoc :
    http://www.lesna.pl

    Miasteczko i okoliczne wsie zalane przez 2 “rzeczki” w obu normalnie o tej porze roku wody jest w najgłębszym miejscu po kolana. Dzieciaki budują sobie tamy żeby móc się kąpać.
    Cała akcja rozegrała się może w pół godziny. Następnie jakieś 3-4 godziny woda sukcesywnie opadała.
    W mieszkaniach w centrum po przejściu fali mniej więcej 1,5 m wody.
    Asfalt pozrywany. Świeżo wyremontowany rynek zniszczony( kostka wyrwana).
    O prywatnych domach i zalanym dobytku nie wspomnę.
    Wszystkie mniejsze mostki i kładki pozrywane.

    A telewizje, owszem, były. Przyjechali do centrum jak już woda opadła i wyszło im, że jak nie ma zawalonych domów i nikt nie zginął to się chyba nic nie dzieje.
    Nagrali 100 tkę z burmistrzem i pojechali.
    Potem przeczytałem na pasku TVN24, że Leśna powiat LUBAWSKI podtopiona…

    • To nie ma ŻADNEGO porównania z tym , co tutaj
      Żeby się przekonać zrób ,,pełny ekran” moich fotek,one są w dobrej rozdzielczości.Oglądałem domy ZBURZONE taranem wodnym w kilka minut.Ulice tak zryte,że nie wiadomo od czego zaczynać. Żeby to atorytatywnie ocenić – trzeba zobaczyć na własne oczy.Bo z helikoptera to tak źle nie wygląda.

      • Nie chodziło o porównanie do
        Nie chodziło o porównanie do Bogatyni. Tego nie da się porównać z czymkolwiek.
        Bardziej miałem na myśli przekaz jaki jest np. ze Zgorzelca gdzie zalanych było ok 35 domów i lokali.
        W Leśnej tyle zalanych było na jednej ulicy.
        Niestety nie mam więcej zdjęć z Miłoszowa, skąd przyszła fala.
        Tam poza zalaniami zniszczeń jest dużo więcej.

        • Przepraszam w takim razie – tak to odebrałem
          Ze Zgorzelcem to robią dym , chyba tylko dlatego,że tam rządzą koledzy Grzesia i Zbysia. Może kombinują,żeby w trakcie dzisiejszej wizyty Prezydenta fotografować się głównie wśród ,,swoich”.Czyli w Zgorzelcu.No i pieniążki , żeby nie trafiły do ,,wroga”.Politycznego.