Reklama

Przywykliśmy uważać demokrację za ustrój sprawiedliwy i jedyny możliwy dla nowoczesnego społeczeństwa.

Przywykliśmy uważać demokrację za ustrój sprawiedliwy i jedyny możliwy dla nowoczesnego społeczeństwa. Mówi się o niej jak o największym dobrodziejstwie i odmienia  przez wszystkie możliwe przypadki.

Reklama

To teraz proszę uważać, robić notatki, bo z tego będzie egzamin. A poprawkowy w przyszłym życiu.

Zaczęło się od demokracji  ateńskiej. Jej podstawą były rządy większości i rotacyjność urzędów. Udział w głosowaniu mieli wszyscy obywatele. Wszystkie najważniejsze decyzje  podejmowane były przez Zgromadzenie Ludowe. Głosowanie odbywało się w miejscach publicznych, zwykle  jawnie. Prawo do głosowania mieli  tylko dorośli mężczyźni, mający status obywatela. Kobiety, dzieci, niewolnicy oraz obcokrajowcy nie mieli prawa głosu.

W wieku 18-20 lat każdy obywatel, przechodził szkolenie obywatelskie. Szkolenie to było obowiązkiem i warunkiem uzyskania praw obywatelskich, czyli prawem do uczestnictwa w obradach zgromadzenia. Bezprawny udział był zagrożony srogą sankcją.  Pozostałymi z najważniejszych obowiązków obywateli były : obowiązki wojskowe, finansowe, łożenie na państwo i udział w świętach religijnych państwa. Obywatel tracił swoje prawa gdy nie dbał o groby zmarłych lub o starych rodziców. W V wieku p.n.e. w Atenach 30 tysięcy z 200 tysięcy mieszkańców było obywatelami

Czy jest możliwe, aby ok. 30 tysięcy osób, nawet po przeszkoleniu było w stanie podejmować spójne i racjonalne decyzje?

Przeciwnicy demokracji nazywali ją ochlokracją :

Ochlokracja (gr. ὀχλοκρατία ochlokratia"rządy tłumu", od słów ὄχλος óchlos"tłum, motłoch" i κρατέω kratéõ"władam") – zwyrodniała forma demokracji, w której władza jest sprawowana bez żadnych struktur i zasad prawnych, bezpośrednio przez niezorganizowany i ulegający zmiennym emocjom tłum. Wpływ na władzę mają wszyscy, bez względu na urodzenie lub przynależność obywatelską.”

Polibiusz umieszcza ochlokrację, obok oligarchii i tyranii, jako jedną z niewłaściwych form państwa, Arystoteles uważa, że „demokratę cechuje niskie pochodzenie, ubóstwo i nieokrzesanie”, Platon zaś klasyfikuje ustroje od najlepszego do najgorszego w sposób następujący:

Ustroje republikańskie

Ustroje zdegenerowane (despotyczne)

1. Monarchia
2. Arystokracja
3. Demokracja praworządna

4. Demokracja niepraworządna

5. Oligarchia (arystokracja niepraworządna)
6. Tyrania (monarchia niepraworządna)

Więc w dobrym raczej towarzystwie znajduje się znany i lubiany Wielce Czcigodny Pan JKM, kiedy o demokracji pisze nie inaczej jak d***kracja.

Czy Demokracja Ateńska była demokracją,  czy raczej to był ustrój republikański ?  

Arystoteles „słowo „państwo” wyrażał greckim określeniem politeja, które pochodzi od terminu polis, tym samym terminem politeja nazywał jednak także pewien typ ustroju państwowego, stanowiącego połączenie zasad demokracji (prawa polityczne posiada większość obywateli) i oligarchii (dla posiadania praw politycznych należy spełniać pewien niewysoki cenzus majątkowy), czyli takiego, gdzie prawa polityczne byłyby odebrane spauperyzowanym i skłonnym do posłuchu wobec demagogii socjalnej masom”

Co mamy dzisiaj? Dzisiaj to raczej demokracja w stanie czystym. Prawo głosu ma każdy dorosły, bez względu na stan majątkowy i stopień pożyteczności dla kraju. Jest jak jest, bo   „prawa polityczne (nie są ) odebrane spauperyzowanym i skłonnym do posłuchu wobec demagogii socjalnej masom”

Jeden z najtęższych umysłów  20-o lecia, według europosła Kurskiego, (drugim był A.Michnik)   znany i lubiany Wielce Czcigodny Pan Jarosław Kaczyński, jako hasło w kampanii do wyborów samorządowych podał „Polacy są republikanami” , co rozśmieszyło wiele znanych i lubianych osób, ale moim skromnym zdaniem, niesłusznie, bo nie wiedzieli o czym mowa. Wszyscy nie wiedzieli, łącznie  z WCz panem JK.

„Polacy są republikanami, to postawa, która oznacza wolę przynależności do wspólnoty, a jednocześnie gotowość współdecydowania o niej – mówił na konwencji samorządowej PiS w Warszawie prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński” To wszystko??

Idea republikańska od swych narodzin do teraz ewoluowała i dorobiła się kilku odmian, a źródła znaleźć można u :

Arystotelesa,

Marka Tuliusza Cycerona,

Niccolo Machiavellego,

Jana Jakuba Rousseau.

Współcześnie –  Aleksandra MacIntyre’a czy Charlesa Taylora.

 

A interesujące nas odmiany

Idea republikańska polska

i Amerykańska

 Arystotelesowscy republikanie nie byli demokratami. Według nich tłum nie ma szacunku dla dobra wspólnego, prawa, kieruje się niskimi  instynktami, a nie rozumem. Cnoty obywatelskie mają charakter elitarny, ponieważ są racjonalne, a lud jako całość nie jest zdolny kierować się rozumem.  Republikanizm jest rządami cnoty i dobra wspólnego, podczas gdy demokracja to rządy irracjonalnej większości sprawowanej przez demokratów,

Taką cnotą polityczną jest odwaga. Obywatel  musiał  być gotów zaryzykować własne życie. Zbytnie przywiązanie do własnego życia było zaprzeczeniem wolności stąd było cechą  niewolnictwa.

Wspólnota obywateli to wspólnota przyjaciół, którzy nie krzywdzą się wzajemnie nie z obawy przed karą (zachowanie typowe raczej dla niewolnika, niż wolnego człowieka), ale ze względu na poczucie wzajemnej życzliwości (czy wręcz przyjacielskiej miłości- Grecy się więc przyjaźnili i kochali bez tęczowych parad)

Podobnie  Cyceron widzący zagrożenie dla arystokratycznej republiki rzymskiej w demagogii prowadzącej do ustanowienia ustrojów skrajnych, takich jak jedynowładztwo lub rządy tłumu (demokracja). Istotne było uświadomienie konieczności zgodnego działania obywateli, skupionych wokół ludzi posiadających najwyższe cnoty, w tym wiedzę, zamożność, autorytet czy dobre pochodzenie.  

Dla Cycerona, wizja republikańska była już przeszłością Rzymu;

Machiavelli z kolei miał ideę przywrócenia cnót i ustroju starożytnego Rzymu. Rozpocząć ten proces ma książę — jednostka wybitna.  Skoro zaś nastąpi zjednoczenie, skoro władza zapewni jednostkom własność i bezpieczeństwo, skoro to będzie wstępnym krokiem dla ponownego odrodzenia zmysłu państwowego w obywatelach — nastąpić będzie mógł powrót do modelu idealnego, republiki

 „…nie prywata, lecz dobro publiczne stanowi o wielkości państw" .

Machiavelli także twierdził, że państwo nie może zachować niepodległości, opierając się na cudzej pomocy; krytykował także zaufanie, jakim ludność Florencji obdarza wszelkie traktaty o pokoju i pomocy; namawiał do większej rozwagi politycznej, i był zdania że sojusz słabego z silniejszym nigdy nie wyjdzie na dobre temu pierwszemu.

 

W czasach nowożytnych próby praktycznego wprowadzenia instytucji republikańskich przybrały formę dyktatury „cnotliwców” we Francji, w postaci rządów jakobińskich. W rezultacie grupa „cnotliwców” wykorzystywała gilotynę dla szerzenia cnót i czyszczenia szeregów .

W polskiej tradycji republikanizm jest łączony z Sarmatyzmem. Opierał się na cnotach obywatelskich, patriotyzmie, rodzinie, tradycji, wierności wobec wiary religijnej. W tym sensie większość Polaków rzeczywiście jest republikanami, bo religia, tradycja i Ojczyzna są dla rodaków ważne. .

„Z amerykańskim rozumieniem byłby duży kłopot. Amerykański republikanizm to wcale nie przede wszystkim prawo posiadania broni, ale przekonanie, że państwa powinno być jak najmniej, wolności i odpowiedzialności osobistej jak najwięcej. Republikanie są zwolennikami niskich podatków, oddawania czego się da w ręce obywateli, likwidacji wszelkich składek i związków. Pamiętam jak kiedyś w Arizonie spotkałem na wiecu Johna McCain’a kobietę, która nie miała domu, zbankrutowała na kosztach leczenia (w USA nie ma NFZ’tu), ale powiedziała mi: Nie chcę z Waszyngtonu żadnej pomocy. Nich się odczepią i pozwolą mi na siebie zarobić. Ja sobie dam radę. To jest właśnie amerykański republikanizm. I tacy Polacy z pewnością nie są, bo większość wierzy w państwo opiekuńcze i progresywne podatki”*

*To o Ameryce znalazłam na blogu Tomasza Machały.

Daleko czy blisko nam do republikanów? I chcemy tego, czy nie?

Reklama

28 KOMENTARZE

  1. Demokracja nie jest dobra – ale nic lepszego nie ma
    Kapitalizm nie jest dobry – ale nic lepszego nie ma.

    Ciekawy przypadek tej zbankrutowanej kobiety, która chce na siebie zarobić. Bardzo ciekawy. Wyłuskany z tłumu i przedstawiony jako reprezentatywny. Nie ma pracy dla zbankrutowanego, bo taka osoba nie ma nic, jest bezdomna i aby mieć pracę, to musi do niej dojeżdżać, a samochodu nie ma i nie kupi na raty, bo nie ma zdolności kredytowej. Nie wynajmie mieszkania, bo nie ma zdolności kredytowej.
    Jak zacznie pracować, to zacznie się ściąganie długu – może być głodno.

    Dlaczego bogaci głosują na republikan, to ja rozumiem, bo to jest w interesie bogatych.
    Dlaczego biedni głosują na republikan, to ja nie rozumiem. Hasła typu “Pro life”, “God bless America” powodują te głosy, i biedni sami dają się dalej wysysać. Biedni pracują, bogaci czerpią. Biedni są republikanom bardzo potrzebni.

    Podatek progresywny nie przeszkadza ludziom średnio bogatym. Na wyższym poziomie szmalu, ludzie nie chcą płacić podatków od milionów i miliardów, bo chcą mieć więcej i więcej, a takich pieniędzy nie zarabia się uczciwą pracą, tylko wyzyskiem lub spekulacją.

    To się odnosi do bloga, który zacytowałaś, nie do Twojego wpisu, oczywiście.

    Pozdrawiam

    • Pewnie ten przykład to czysta poezja
      ale tu chodzi o kierunek. A biedni jednak też głosują na republikan.
      Pytanie, czy spekulacja jest nieuczciwa. Bo tak : mam trochę kasy, sąsiad sprzedaje działkę w sumie tanio. No to kupuję. Za 10 lat mam okazję sprzedać to z wielkim przebiciem. Tu nie ma nic nieuczciwego.

      • okiem czekisty
        Z tą spekulacją ziemią to sprawa nie jest całkiem czysta.
        Zysk tutaj powstaje zarówno bez pracy (to akurat małe zmartwienie) jak i bez wyprodukowania czy wytworzenia czegokolwiek nowego. Nie powstała żadna nowa wartość czy też ulepszenie towaru.
        Ziemia jest taka sama jaka była przy pierwszej transakcji, a dodatkowy grosz jakoś sam spadł z Nieba.
        To niestety oznacza że jacyś anonimowi frajerzy musieli na niego zapracować, zamiast sami sobie pospekulować gdyby mieli czym.

        • „grosz jakoś sam spadł z Nieba”
          Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
          Przez te 10 lat miasto się rozbudowało i developerzy szukają gruntu pod zabudowę. Ten dodatkowy grosz należy się za to, że przez 10 lat miałam kasę zamrożoną. Zamiast jeździć co roku nad ciepłe morza. I za pomysł, bo pospekulować można nie tylko ziemią. Czy ci anonimowi frajerzy nie wiedzą, że kupuje się, kiedy jest tanio a sprzedaje, kiedy jest drogo? No i jeszcze żeby nie przepuszczać wszystkich pieniędzy, jakie ma się do dyspozycji.

  2. Demokracja nie jest dobra – ale nic lepszego nie ma
    Kapitalizm nie jest dobry – ale nic lepszego nie ma.

    Ciekawy przypadek tej zbankrutowanej kobiety, która chce na siebie zarobić. Bardzo ciekawy. Wyłuskany z tłumu i przedstawiony jako reprezentatywny. Nie ma pracy dla zbankrutowanego, bo taka osoba nie ma nic, jest bezdomna i aby mieć pracę, to musi do niej dojeżdżać, a samochodu nie ma i nie kupi na raty, bo nie ma zdolności kredytowej. Nie wynajmie mieszkania, bo nie ma zdolności kredytowej.
    Jak zacznie pracować, to zacznie się ściąganie długu – może być głodno.

    Dlaczego bogaci głosują na republikan, to ja rozumiem, bo to jest w interesie bogatych.
    Dlaczego biedni głosują na republikan, to ja nie rozumiem. Hasła typu “Pro life”, “God bless America” powodują te głosy, i biedni sami dają się dalej wysysać. Biedni pracują, bogaci czerpią. Biedni są republikanom bardzo potrzebni.

    Podatek progresywny nie przeszkadza ludziom średnio bogatym. Na wyższym poziomie szmalu, ludzie nie chcą płacić podatków od milionów i miliardów, bo chcą mieć więcej i więcej, a takich pieniędzy nie zarabia się uczciwą pracą, tylko wyzyskiem lub spekulacją.

    To się odnosi do bloga, który zacytowałaś, nie do Twojego wpisu, oczywiście.

    Pozdrawiam

    • Pewnie ten przykład to czysta poezja
      ale tu chodzi o kierunek. A biedni jednak też głosują na republikan.
      Pytanie, czy spekulacja jest nieuczciwa. Bo tak : mam trochę kasy, sąsiad sprzedaje działkę w sumie tanio. No to kupuję. Za 10 lat mam okazję sprzedać to z wielkim przebiciem. Tu nie ma nic nieuczciwego.

      • okiem czekisty
        Z tą spekulacją ziemią to sprawa nie jest całkiem czysta.
        Zysk tutaj powstaje zarówno bez pracy (to akurat małe zmartwienie) jak i bez wyprodukowania czy wytworzenia czegokolwiek nowego. Nie powstała żadna nowa wartość czy też ulepszenie towaru.
        Ziemia jest taka sama jaka była przy pierwszej transakcji, a dodatkowy grosz jakoś sam spadł z Nieba.
        To niestety oznacza że jacyś anonimowi frajerzy musieli na niego zapracować, zamiast sami sobie pospekulować gdyby mieli czym.

        • „grosz jakoś sam spadł z Nieba”
          Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
          Przez te 10 lat miasto się rozbudowało i developerzy szukają gruntu pod zabudowę. Ten dodatkowy grosz należy się za to, że przez 10 lat miałam kasę zamrożoną. Zamiast jeździć co roku nad ciepłe morza. I za pomysł, bo pospekulować można nie tylko ziemią. Czy ci anonimowi frajerzy nie wiedzą, że kupuje się, kiedy jest tanio a sprzedaje, kiedy jest drogo? No i jeszcze żeby nie przepuszczać wszystkich pieniędzy, jakie ma się do dyspozycji.

  3. ‘A można zapytać jak długo bawił Pan w Oświęcimiu?’
    Polityka polityką ale coś ślicznego trafiłem na psychiatryku, a ściślej Kogoś. 🙂
    http://mtsegur.salon24.pl/posts/

    Dobre pytania… Głupota nie ma na ogoł nic wspolnego z brakiem inteligencji, przecież tak często zdarzają się ludzie z ‘potencjałem’, ktorzy popełniają idiotyzmy. Precyzyjniej, głupota brutalnie rzecz biorąc to jest umysłowe lenistwo, niechęć do głębszej refleksji, czasem ze zmęczenia, czasem z braku czasu, czasem z oportunizmu, chęci łatwizny, czasem z arogancji typu ‘już to wiem’, a na końcu z braku dostatecznej ilości sprawnych neuronow. Stąd opinia ‘udający głupiego’ może być mylna – nie wiadomo czy głupota została popełniona z premedytacją, czy też z przyczyn podanych powyżej, skoro przecież dany osobnik ‘logicznie’ nie powinien być do niej zdolny. Głupota jest czymś codziennym i powszechnym, zdarza się każdemu, ważne jest tylko, byle było to w miarę rzadko i byle była na czas ‘z-auto-diagnozowana’. Głupota opisana przez mnie, ta z peerelu, była z jednej strony promocją ludzi sprawnych intelektualnie inaczej, a z drugiej strony wyćwiką dla inteligentnych, aby z własnej głowy korzystali jak najrzadziej (co wyrabiało pewne nawyki). Owe nawyki to ślizganie się po tematach, łatwe szufladkowanie, ideowa egzaltacja, czarno-białe klisze jak z zebrań ZMP – to jest to co wkurza najbardziej, bo znaczy ni mniej ni więcej, że te 40-i-klika lat komuny nic nikogo nie nauczyły. Bolesne. Pozdr./J.

      • Wrodzona językowa polityczna poprawność… nie pozwoliła wyrazić
        Zacytuję tu nieco ekstremalną anegdotkę ze wspomnień p. Jeremiego o powojennym spotkaniu dawno niewidzianych znajomych, kiedy jeden z nich (autentyczny hrabia) pyta grzecznie drugiego: ‘A można zapytać jak długo bawił Pan w Oświęcimiu?’. Wrodzona językowa polityczna poprawność (zwana niegdyś dobrym wychowaniem) nie pozwoliła wyrazić jakoś inaczej kacetowego gnicia, bo pytający z pewnością nie miał na myśli wczasów wypoczynkowych.

        PS Anus mundi – Kielar Wiesław

  4. ‘A można zapytać jak długo bawił Pan w Oświęcimiu?’
    Polityka polityką ale coś ślicznego trafiłem na psychiatryku, a ściślej Kogoś. 🙂
    http://mtsegur.salon24.pl/posts/

    Dobre pytania… Głupota nie ma na ogoł nic wspolnego z brakiem inteligencji, przecież tak często zdarzają się ludzie z ‘potencjałem’, ktorzy popełniają idiotyzmy. Precyzyjniej, głupota brutalnie rzecz biorąc to jest umysłowe lenistwo, niechęć do głębszej refleksji, czasem ze zmęczenia, czasem z braku czasu, czasem z oportunizmu, chęci łatwizny, czasem z arogancji typu ‘już to wiem’, a na końcu z braku dostatecznej ilości sprawnych neuronow. Stąd opinia ‘udający głupiego’ może być mylna – nie wiadomo czy głupota została popełniona z premedytacją, czy też z przyczyn podanych powyżej, skoro przecież dany osobnik ‘logicznie’ nie powinien być do niej zdolny. Głupota jest czymś codziennym i powszechnym, zdarza się każdemu, ważne jest tylko, byle było to w miarę rzadko i byle była na czas ‘z-auto-diagnozowana’. Głupota opisana przez mnie, ta z peerelu, była z jednej strony promocją ludzi sprawnych intelektualnie inaczej, a z drugiej strony wyćwiką dla inteligentnych, aby z własnej głowy korzystali jak najrzadziej (co wyrabiało pewne nawyki). Owe nawyki to ślizganie się po tematach, łatwe szufladkowanie, ideowa egzaltacja, czarno-białe klisze jak z zebrań ZMP – to jest to co wkurza najbardziej, bo znaczy ni mniej ni więcej, że te 40-i-klika lat komuny nic nikogo nie nauczyły. Bolesne. Pozdr./J.

      • Wrodzona językowa polityczna poprawność… nie pozwoliła wyrazić
        Zacytuję tu nieco ekstremalną anegdotkę ze wspomnień p. Jeremiego o powojennym spotkaniu dawno niewidzianych znajomych, kiedy jeden z nich (autentyczny hrabia) pyta grzecznie drugiego: ‘A można zapytać jak długo bawił Pan w Oświęcimiu?’. Wrodzona językowa polityczna poprawność (zwana niegdyś dobrym wychowaniem) nie pozwoliła wyrazić jakoś inaczej kacetowego gnicia, bo pytający z pewnością nie miał na myśli wczasów wypoczynkowych.

        PS Anus mundi – Kielar Wiesław

  5. A najśmieszniejsze jest to,
    że w wielu innych powieściach Heinlein przedstawia bohaterów przeciwstawiających się władzy Państwa na najróżniejsze sposoby, i tu jakoś nikt nie reagował oskarżeniami o propagowanie anarchii, a wystarczyło, żeby raz napisał o rzeczywistości, w której tylko obywatele po służbie wojskowej mają prawo do głosowania, a pozostali to rezydenci, bez prawa głosu, a od razu podniosły się głosy jak opisał marek. TANSTAAFL (NMDO).

  6. A najśmieszniejsze jest to,
    że w wielu innych powieściach Heinlein przedstawia bohaterów przeciwstawiających się władzy Państwa na najróżniejsze sposoby, i tu jakoś nikt nie reagował oskarżeniami o propagowanie anarchii, a wystarczyło, żeby raz napisał o rzeczywistości, w której tylko obywatele po służbie wojskowej mają prawo do głosowania, a pozostali to rezydenci, bez prawa głosu, a od razu podniosły się głosy jak opisał marek. TANSTAAFL (NMDO).