Reklama

Pismo mówi jasno za złe kara, za dobre nagroda. O karach za głupotę polityczną i oszukiwanie własnej rodziny pisałem wczoraj, chociaż powinienem pisać o czymś znacznie ważniejszy. Nie 28 października 1989 roku w „Dzienniku” telewizyjnym skończył się komunizm, ale 12 lipca 2017 roku w sejmie. Niemożliwe stało się realne, Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro dokonali dwóch wielkich rzeczy, a trzecia i ostateczna jest w drodze. 12 lipca 2017 roku sejm przegłosował dwie ustawy: o KRS i o ustroju sądów powszechnych. W tym samym czasie do sejmu wpłynął też nowy projekt ustawy, który wymiecie cały skład Sądu Najwyższego, a jego przegłosowanie to formalność.

Przez ostatnie dwa lata apelowałem, prosiłem i wyrażałem obawy, jak większość zainteresowanych, czy tak radykalna zmiana jest możliwa. Dziś kłaniam się do stóp i chętnie dołożę nie 20 gr, ale 1000 złotych na pomnik ze spiżu dla Jarosława Kaczyńskiego i mniejszy z piaskowca dla Zbigniewa Ziobro – hierarchia musi być zachowana. Nie było gorszego miejsca na polskiej ziemi niż budynki prokuratur i sądów, to tym miejscom zawdzięczamy bezkarność Jaruzelskiego i Kiszczaka, to w tych miejscach mafia załatwiała swoje interesy, to tutaj peerelowscy funkcjonariusze, w niemałej części szkoleni jeszcze przez stalinowskich generałów, wydawali wyroki uniewinniające bandytów i skazujące niewinnych. Cały polityczny projekt PiS sformułowany przez Jarosława Kaczyńskiego nie ma najmniejszego sensu bez oczyszczenia największej instytucjonalnej patologii.

Reklama

Łatwiej zrozumieć mój entuzjazm i przede wszystkim skalę tego wyczynu, jeśli się wyrwiemy z codziennego bełkotu informacyjnego i przypomnimy sobie z jakiego miejsca startowaliśmy. Zaraz po przejęciu władzy przez PiS trzeba było uporać się z zastawioną pułapką, która nazywała się „Przenosimy władzę ustawodawczą i wykonawczą do Trybunału Konstytucyjnego”. Właśnie z tej przyczyny zniecierpliwieni i zaniepokojeni podejrzewali, że Kaczyński sądownictwa nie zmieni, bo przecież przez rok nic się nie dzieje. Rok był potrzebny na „grę wstępną”. Bez wyczyszczenia Trybunału Konstytucyjnego nie byłoby żadnej zmiany, nie tylko w sądownictwie, ale w wielu dziedzinach życia poczynając od programów socjalnych, kończąc na systemie obronności. Ciężki to był czas, potężna presja wewnętrzna i nie mniejsza zewnętrzna, jednak wyszło pięknie.

Udało się posprzątać w TK i szczerze mówiąc oprócz konsekwentnie realizowanego planu, los podrzucił jeszcze kilka sprzyjających okoliczności, które pozwoliły na więcej niż się mogło wydawać. Wczorajsze głosowanie to nic innego, jak przemyślana konsumpcja tamtej ciężkiej pracy. Mimo wszystko ustawy przeszły w dramatycznych okolicznościach, na co mało kto zwrócił uwagę. Walka toczyła się o kworum i przy tej okazji wyszło kilka ciekawych i parę oczywistych spraw. Do zablokowania reform sądownictwa przyłączył się Kukiz, dla mnie żadna niespodzianka i nawet nie ostateczny dowód na to, że to ugrupowanie jest trzymane za mordę przez smutnych panów w prochowcach. Takich dowodów w przeszłości dostarczyli wiele.

Dyplomatyczny urlop wziął Jarosław Gowin, co również uważam za małą niespodziankę, ale z innych powodów. Gowin gra na swój malutki środek i zachował się tak, jak oczekuje malutki elektorat środka. Natomiast zupełnie niezrozumiałe jest gdzie się podziało 10 posłów z PiS, przy głosowaniu tak fundamentalnych ustaw. Było bardzo blisko od katastrofy, ale szczęście znów sprzyjało, dwóch z PO się machnęło w głosowaniu, kilkoro niezależnych posłów dało się przekonać. Tylko ten skrót, siłą rzeczy stanowiący namiastkę dramatycznych wydarzeń z okresu dwóch lat, pokazuje, że dokonanie takiego wyczynu, jak wymiana kadr w TK i w sądach, to rzecz przełomowa w historii Polski po roku 1945. Za taki wyczyn Jarosławowi Kaczyńskiemu i Zbigniewowi Ziobro należą się pomniki za życia.

Reklama

40 KOMENTARZE

  1. Wstrzemięźliwiłem tutaj się

    Wstrzemięźliwiłem tutaj się przez kilka ostatnich dni. Ale dzięki za spostrzeżenie – wszystko jest pod kontrolą. Pan Jarosław Kaczyński tylko raz (w 2007 roku) nadstawił pierwszy (sic!) policzek. Drugiego policzka się nie nadstawia.

    W poniedziałek byłem na Placu Zamkowym i obserwowałem z bliska taniec z białą różą w sztucznej szczęce: Władek, Władek,Władek, Wiesław, Wiesław, Bolek, Bolek….

    To co obecnie robi PiS jest kopaniem w klatkę, vide reakcja małpy Gersdorf, czy jak jej tam.

  2. Wstrzemięźliwiłem tutaj się

    Wstrzemięźliwiłem tutaj się przez kilka ostatnich dni. Ale dzięki za spostrzeżenie – wszystko jest pod kontrolą. Pan Jarosław Kaczyński tylko raz (w 2007 roku) nadstawił pierwszy (sic!) policzek. Drugiego policzka się nie nadstawia.

    W poniedziałek byłem na Placu Zamkowym i obserwowałem z bliska taniec z białą różą w sztucznej szczęce: Władek, Władek,Władek, Wiesław, Wiesław, Bolek, Bolek….

    To co obecnie robi PiS jest kopaniem w klatkę, vide reakcja małpy Gersdorf, czy jak jej tam.

    • ‘los’? bez żartów, ilość

      'los'? bez żartów, ilość 'losów' w drodze po władzę i przez ostatnie dwa lata, to jakby anioły niosły PiS na rękach. oczywiscie bez dzialania PiS ' losy' nie miałyby żadnego znaczenia. 

      powstała zabawna teoria. Nikogo nie interesuje co PiS zrobi z fachowcami z KRS, SN, czy prezesami sądów. pomijając większość zwyklych sędziów ktorzy przejechaliby ich krotka seria, a teoria glosi że PiS ustawa paliwową chciał włoźyc milionom Polakow do baków koktajle mołotowa, żeby przykryć zamiatanie KRS i SN, które nikogo nie obchodzą.

    • ‘los’? bez żartów, ilość

      'los'? bez żartów, ilość 'losów' w drodze po władzę i przez ostatnie dwa lata, to jakby anioły niosły PiS na rękach. oczywiscie bez dzialania PiS ' losy' nie miałyby żadnego znaczenia. 

      powstała zabawna teoria. Nikogo nie interesuje co PiS zrobi z fachowcami z KRS, SN, czy prezesami sądów. pomijając większość zwyklych sędziów ktorzy przejechaliby ich krotka seria, a teoria glosi że PiS ustawa paliwową chciał włoźyc milionom Polakow do baków koktajle mołotowa, żeby przykryć zamiatanie KRS i SN, które nikogo nie obchodzą.

  3. Zatrzymałbym się nad jednym

    Zatrzymałbym się nad jednym fragmentem felietonu "było bardzo blisko od katastrofy" No właśnie, czy tak  ważne głosowanie powinno zależeć od przypadku i szczęścia. Moim zdaniem rola Gowina jest tożsama z rolą Kukiza i wcale nie jestem zaskoczony. Od kiedy odszedł z PO, pokazuje, że tak naprawdę nie po drodze mu z PISem

  4. Zatrzymałbym się nad jednym

    Zatrzymałbym się nad jednym fragmentem felietonu "było bardzo blisko od katastrofy" No właśnie, czy tak  ważne głosowanie powinno zależeć od przypadku i szczęścia. Moim zdaniem rola Gowina jest tożsama z rolą Kukiza i wcale nie jestem zaskoczony. Od kiedy odszedł z PO, pokazuje, że tak naprawdę nie po drodze mu z PISem

  5. ustawy były przegłosowane w

    ustawy były przegłosowane w wyjątkowo dobrym czasie – bo podczas kanikuły

    wiadomo sezon ogórkowy i ludzie nie chcą polityki, nie chcą słuchać wycia z nienawiści pań i panów z PO (niektórzy mają  wyjątkowo słowaińsko brzmiące nazwiska) – chętniej czytaja o potworze z Loch Ness i Yetti…

    …czasem tylko bardziej pracowici "redachtorzy" (pewnie spłacają raty) zamieszczają w tabloidach pikantne zdjęcia celebrytek i zastanawiają się czy ta lub inna gwiazdka ma pod sukienką bieliznę…  😉

  6. ustawy były przegłosowane w

    ustawy były przegłosowane w wyjątkowo dobrym czasie – bo podczas kanikuły

    wiadomo sezon ogórkowy i ludzie nie chcą polityki, nie chcą słuchać wycia z nienawiści pań i panów z PO (niektórzy mają  wyjątkowo słowaińsko brzmiące nazwiska) – chętniej czytaja o potworze z Loch Ness i Yetti…

    …czasem tylko bardziej pracowici "redachtorzy" (pewnie spłacają raty) zamieszczają w tabloidach pikantne zdjęcia celebrytek i zastanawiają się czy ta lub inna gwiazdka ma pod sukienką bieliznę…  😉

    • Już jakiś czas temu w

      Już jakiś czas temu w rodzinnej dyskusji powiedziałam, że kikizy łażą do tv i wycierają sobie gemby antysystemem, ale w sejmie głosują jak magdalenka. Czyny ich dekonspirują, a przy tych ustawach o KRS i sądownictwie maski już opadły kompletnie, zapomnieli że istnieje coś takiego jak internety.

    • Już jakiś czas temu w

      Już jakiś czas temu w rodzinnej dyskusji powiedziałam, że kikizy łażą do tv i wycierają sobie gemby antysystemem, ale w sejmie głosują jak magdalenka. Czyny ich dekonspirują, a przy tych ustawach o KRS i sądownictwie maski już opadły kompletnie, zapomnieli że istnieje coś takiego jak internety.

  7. To, co dla Matki Kurki było

    To, co dla Matki Kurki było jasne od zawsze, stało się teraz jasne dla wszystkich. W opozycji parlamentarnej nie ma podziałów. Cała opozycja tworzy dzisiaj jednolity i antypolski front obrony własnych interesów wyniesionych z czasów PRL-u. Na scenie politycznej PiS jest osamotniony. Partie pozaparlamentarne są niewiarygodne, mają w poważaniu interes Polaków i kierują się wyłącznie partykularyzmem. Przed nami decydujące starcie, z prawdopodobną blokadą sądownictwa włącznie.

  8. To, co dla Matki Kurki było

    To, co dla Matki Kurki było jasne od zawsze, stało się teraz jasne dla wszystkich. W opozycji parlamentarnej nie ma podziałów. Cała opozycja tworzy dzisiaj jednolity i antypolski front obrony własnych interesów wyniesionych z czasów PRL-u. Na scenie politycznej PiS jest osamotniony. Partie pozaparlamentarne są niewiarygodne, mają w poważaniu interes Polaków i kierują się wyłącznie partykularyzmem. Przed nami decydujące starcie, z prawdopodobną blokadą sądownictwa włącznie.