Reklama

Do szewskiej pasji doprowadzają mnie złote myśli i rady ludzi, którzy z prawem zetknęli się co najwyżej na poziomie mandatu za złe parkowanie. Głównie tacy, choć nie tylko, pierwsi zabierają głos w sprawach, o których nie mają bladego pojęcia. Nie inaczej rzeczy się mają po ogłoszeniu przez IPN wyników ekspertyzy z zakresu badania pisma ręcznego, przeprowadzonej przez Instytut Sehna. Oczywiście chodzi o słynne pismo ręczne „Bolka”. Natychmiast po ogłoszeniu wyników pojawiły się irytujące komentarze i wcale nie mam na myśli odrażających popisów towarzysza Celińskiego, czy innych funkcjonariuszy z Czerskiej, ale propozycje „racjonalnego” postępowania z kłamstwami Wałęsy.

Pierwsza pula wypisywanych głupot dotyczy „kopania leżącego”. Hurtowo ujawnili się wspaniałomyślni, którzy ochoczo wybaczają, głównie dlatego, że nie mają z krzywdami spowodowanymi przez kapusia Wałęsę nic wspólnego. Takim bohaterstwem i cnotą popisywać się łatwo i z doświadczenia wiem, że niejeden, co się z sąsiadem szarpie 20 lat o trzy palce miedzy, pierwszy się wyrywa do okazywania wspaniałomyślności w nie swojej sprawie. Pomijając moralny relatywizm, wystarczy poczekać dzień, dwa i wszyscy zobaczymy, jak ten „leżący” nie jest kopany, ale sam kopie na oślep, co robił przez całe życie. Ktokolwiek sądzi, że notoryczny kłamca i kabotyn podkuli ogon, ten nie zna, ani życia, ani „Bolka”. Będzie pluł i poniewierał ludzi do końca swoich dni, a siebie nazywał bohaterem. Żadnej litości dla kapusia sprzedającego ludzi za pieniądze i ścigającego prawdziwych bohaterów po sądach, nie mam i mieć nie będę.

Reklama

Druga pula to „prawnicy” ze swoimi mądrościami, którzy odnieśli się do ewentualnego postawienia zarzutów „Bolkowi” za składanie fałszywych zeznań. Ci z kolei zalecają amnestię, bo się sprawa sama załatwi, a prawna egzekucja będzie służyć budowaniu pozycji Wałęsy. Przy okazji wymienionych głupot, „prawnicy” piszą też niestworzone rzeczy o przedawnieniu czynów i żelaznym dowodzie w postaci świstka papieru uznającego, że Wałęsa nie jest kłamcą lustracyjnym. Kompletne pomieszanie z poplątaniem. Prokurator Piotrowski mówił prosto i wyraźnie, Bolek Wałęsa publicznie oświadczył, że papiery dostarczone przez Kiszczakową były sfałszowane. Na tej podstawie IPN wszczął śledztwo i Wałęsa otrzymał status pokrzywdzonego. W trakcie postępowania, w kwietniu 2016 roku, IPN okazał pokrzywdzonemu akta sprawy i następnie „Bolek” został przesłuchany jako świadek. Wyłącznie tego okresu i wyłącznie w tym zakresie mają być, czy też powinny być postawione zarzuty.

Procedura przesłuchania świadka zawsze i wszędzie zaczyna się od magicznej formułki. Świadek zostaje uprzedzony, że za składanie fałszywych zeznań i stawianie fałszywych oskarżeń, grozi mu odpowiedzialność karna z art. 233 i 234 k.k. Identyczną formułkę usłyszał „Bolek” i pomimo tego składając zeznania w pełni podtrzymał swoje publiczne oświadczenie i zeznał do protokołu, że papiery są sfałszowane, on niczego nie podpisywał, a za fałszerstwo odpowiadają funkcjonariusze SB. Mamy tu do czynienia z podręcznikowym wypełnieniem znamion czynów zabronionych z art. 233 i 234 k.k. Oznacza to tyle, że wszelkie rady i złote myśli należy kierować na Berdyczów. Najzwyczajniej w świecie „Bolek” Wałęsa musi usłyszeć zarzuty prokuratorskie, no chyba, że prawo Wałęsy nie dotyczy. Nie wchodząc w absurdalne dyskusje z jednej i drugiej puli, składam zawiadomienie do prokuratury i oczekuję jedynej możliwej decyzji – wszczęcia śledztwa i postawienia zarzutów nie tylko kapusiowi, ale kłamcy Bolkowi Wałęsie.


Piotr Wielgucki Biskupin, dnia 31.01.2017 roku
Biskupin 85A
59-225 Chojnów

Prokuratur Generalny
ul. Rakowiecka 26/30
02-528 Warszawa

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa

Na podstawie art. 304 k.p.k. w związku z art. 233 k.k. i 234 k.k. zawiadamiam o popełnieniu przestępstw przez Pana Lecha Wałęsę vel „Bolek”, polegających na świadomym składaniu fałszywych zeznań i stawianiu fałszywych oskarżeń.

Uzasadnienie

Pan Lech Wałęsa vel „Bolek”, po dostarczeniu przez Panią Marię Kiszczak do Instytutu Pamięci Narodowej dokumentów świadczących o współpracy TW „Bolek” ze Służbą Bezpieczeństwa, publicznie oświadczył, że dokumenty te są sfałszowane. W związku z powyższym Instytut Pamięci Narodowej wszczął postępowanie i nadał Panu Lechowi Wałęsie vel „Bolek” status pokrzywdzonego.

W toku postępowania Lech Wałęsa vel „Bolek” złożył zeznania jako świadek, uprzedzony o odpowiedzialności karnej z art. 233 i 234 k.k. Z publicznych wypowiedzi świadka i przedstawicieli IPN wiadomo, że Lech Wałęsa vel „Bolek” podtrzymał w całości swoje stanowisko. Świadek zeznał, że dokumenty są sfałszowane, a on sam nigdy nie podpisał zobowiązania współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.

W dniu 31 stycznia 2017 roku, w czasie konferencji prasowej, prezes IPN dr Jarosław Szarek wraz z prokuratorem Andrzejem Pozorskim i dr hab. Marią Kałaz z Instytutu Sehna, potwierdzili autentyczność materiału dowodowego i wskazali, że to Lech Wałęsa vel „Bolek” osobiście sporządził i podpisał dokumenty, stanowiące przedmiot ekspertyzy z zakresu badania pisma ręcznego.

W świetle przedstawionych faktów nie ulega żadnej wątpliwości, że Lech Wałęsa vel „Bolek” popełnił przestępstwa z art. 233 i 234 k.k. Wobec powyższego wnoszę o wszczęcie przez prokuraturę postępowania. Z uwagi na charakter i wagę sprawy zawiadomienie przekazuję do Prokuratora Generalnego.

Piotr Wielgucki

Reklama

60 KOMENTARZE

  1. Jak powiedział “ujemny

    Jak powiedział "ujemny mędrzec", są plusy dodatnie i plusy ujemne, podobnie jest z "bohaterami". Lechu był zawsze "wrzodem na dupie" Solidarności. Nikt w Związku Wałęsie nie ufał, a ważne ustalenia podejmowano podczas jego nieobecności. Istniał permanentny konflikt między nim, a władzami Związku. Nie łączmy dokonań Solidarności z krętaczem Bolkiem. "Ujemnym bohaterom" pomników się nie stawia!

  2. Jak powiedział “ujemny

    Jak powiedział "ujemny mędrzec", są plusy dodatnie i plusy ujemne, podobnie jest z "bohaterami". Lechu był zawsze "wrzodem na dupie" Solidarności. Nikt w Związku Wałęsie nie ufał, a ważne ustalenia podejmowano podczas jego nieobecności. Istniał permanentny konflikt między nim, a władzami Związku. Nie łączmy dokonań Solidarności z krętaczem Bolkiem. "Ujemnym bohaterom" pomników się nie stawia!

  3. Gdzies , kiedys wyczytalem ,

    Gdzies , kiedys wyczytalem , ze nasz "bohater" pojednal sie juz z Panem Bogiem i czeka na "wezwanie" , ale z takim dossier,  ciezko bedzie o pochowek w jakims panteonie narodowym . Wawel odpada z wiadomych powodow , tudziez i Swiatynia Opatrznosci Bozej nie zdzierzy takiego "obciazenia" , sa jeszcze Powazki ale tam to chyba tylko kwatera w sasiedztwie Jaruzelskiego . Reasumujac , robi sie dla tego pana bardzo nieciekawie , zwlaszcza , ze mania wielkosci nie pozwoli spoczac na jakim tam cmentarzu parafialnym . I straszno i smieszno !

  4. Gdzies , kiedys wyczytalem ,

    Gdzies , kiedys wyczytalem , ze nasz "bohater" pojednal sie juz z Panem Bogiem i czeka na "wezwanie" , ale z takim dossier,  ciezko bedzie o pochowek w jakims panteonie narodowym . Wawel odpada z wiadomych powodow , tudziez i Swiatynia Opatrznosci Bozej nie zdzierzy takiego "obciazenia" , sa jeszcze Powazki ale tam to chyba tylko kwatera w sasiedztwie Jaruzelskiego . Reasumujac , robi sie dla tego pana bardzo nieciekawie , zwlaszcza , ze mania wielkosci nie pozwoli spoczac na jakim tam cmentarzu parafialnym . I straszno i smieszno !

  5. Tydzień temu pytałem czy

    Tydzień temu pytałem czy wszyscy Polacy na Ukrainie mają kartę Polaka i czy minister Błaszczak jest przygotowany, żeby w razie wojny w ciągu kilku dni ewakuować Polaków z kartą Polaka z Ukrainą, ale minister Błaszczak był roześmiany. Wczoraj Putin rozpoczął nowy rozdział relacji z Ukrainą i minister Błaszczak jest zaskoczony. Oby Polacy na Ukrainie nie byli nieprzejemnie zaskoczeni kiedy trzeba będzie im pomóc.

    Ostatnia wersja z Wałęsą jest taka, źe Cenckiewicz wykręcił ręce specom z instytutu Senna i zmusił ich do sfałszowania opinii. 

  6. Tydzień temu pytałem czy

    Tydzień temu pytałem czy wszyscy Polacy na Ukrainie mają kartę Polaka i czy minister Błaszczak jest przygotowany, żeby w razie wojny w ciągu kilku dni ewakuować Polaków z kartą Polaka z Ukrainą, ale minister Błaszczak był roześmiany. Wczoraj Putin rozpoczął nowy rozdział relacji z Ukrainą i minister Błaszczak jest zaskoczony. Oby Polacy na Ukrainie nie byli nieprzejemnie zaskoczeni kiedy trzeba będzie im pomóc.

    Ostatnia wersja z Wałęsą jest taka, źe Cenckiewicz wykręcił ręce specom z instytutu Senna i zmusił ich do sfałszowania opinii. 

  7. …To ja przytoczę fragment z

    …To ja przytoczę fragment z książki Wojtka Cejrowskiego "Sól do oka" (W zasadzie można powiedzieć, że unikat. Rok wydania 2002, nakład wyczerpany: 2000 egzemplarzy).

    "Z okazji urodzin Ojca Świętego telewizja nadała sympatyczny program z udziałem ostatnich żyjących jeszcze kolegów z ławy szkolnej Karola Wojtyły. Wspominali kumpla nazywając Go tak, jak w czasach podstawówki, czyli: Lolek.

    Następnego dnia porządkując stare papiery natknąłem się na fotografię przedstawiającą Papieża i Lecha Wałęsę w czasie ich spotkania z okresu stanu wojennego. (…)

    Po latach, kiedy Lech Wałęsa trochę wypłowiał, wetknąłem je gdzieś i zapomniałem.

    Teraz znowu stoi na wierzchu, bo nabrało nowego, frywolnego blasku, kiedy dodałem podpis:

    A jak już w każdym mieście stanie pomnik – to koniecznie z kuponem Totka i prawą nogą w gipsie: http://fraszki-ulotki.info/2015/12/na-dwie-nogi.html

     

     

  8. …To ja przytoczę fragment z

    …To ja przytoczę fragment z książki Wojtka Cejrowskiego "Sól do oka" (W zasadzie można powiedzieć, że unikat. Rok wydania 2002, nakład wyczerpany: 2000 egzemplarzy).

    "Z okazji urodzin Ojca Świętego telewizja nadała sympatyczny program z udziałem ostatnich żyjących jeszcze kolegów z ławy szkolnej Karola Wojtyły. Wspominali kumpla nazywając Go tak, jak w czasach podstawówki, czyli: Lolek.

    Następnego dnia porządkując stare papiery natknąłem się na fotografię przedstawiającą Papieża i Lecha Wałęsę w czasie ich spotkania z okresu stanu wojennego. (…)

    Po latach, kiedy Lech Wałęsa trochę wypłowiał, wetknąłem je gdzieś i zapomniałem.

    Teraz znowu stoi na wierzchu, bo nabrało nowego, frywolnego blasku, kiedy dodałem podpis:

    A jak już w każdym mieście stanie pomnik – to koniecznie z kuponem Totka i prawą nogą w gipsie: http://fraszki-ulotki.info/2015/12/na-dwie-nogi.html

     

     

  9. Masz rację, ale składanie
    Masz rację, ale składanie fałszywych zeznań jest praktycznie w Polsce normą i jest traktowane przez sądy łagodnie, albo wręcz bagatelizowane. Warto dla zasady to drążyć, ale na sukces trudno liczyć. Procedura jest zwykle taka, że typkowi który jest winny na 100% nadaje się status “niby świadka”, tylko dlatego że wówczas teoretycznie nie wolno mu kłamać, więc jest nadzieja, że się sam wkopie jeśli jest “praworządny”. Jeśli czuje się bezkarny, to oczywiście łże jak pies, by poprawić swoje szanse.
    Wałęsa powinien zastosować myk używany z ogromnym sukcesem przez wysoko urodzonych piratów drogowych. Postarać się o kwit głoszący, że był niepoczytalny w chwilach podpisywania donosów.

  10. Masz rację, ale składanie
    Masz rację, ale składanie fałszywych zeznań jest praktycznie w Polsce normą i jest traktowane przez sądy łagodnie, albo wręcz bagatelizowane. Warto dla zasady to drążyć, ale na sukces trudno liczyć. Procedura jest zwykle taka, że typkowi który jest winny na 100% nadaje się status “niby świadka”, tylko dlatego że wówczas teoretycznie nie wolno mu kłamać, więc jest nadzieja, że się sam wkopie jeśli jest “praworządny”. Jeśli czuje się bezkarny, to oczywiście łże jak pies, by poprawić swoje szanse.
    Wałęsa powinien zastosować myk używany z ogromnym sukcesem przez wysoko urodzonych piratów drogowych. Postarać się o kwit głoszący, że był niepoczytalny w chwilach podpisywania donosów.

      • Otóż właśnie że nie.Kwestia

        Otóż właśnie że nie.Kwestia jest ciekawa;na własnym podwórku można się do usr..śmierci zabawiać sprawą Wałęsy,łącznie z tym że Wałęsowskie "sensacje " przykryją niezbyt popularne poczynania rządu.Ale jest jeszcze Nobel,Papież i cała ta otoczka.A gdy o tym zająkną się zagraniczne media,to choć news nie wzruszy maluczkich to dotrze jako ważny sygnał do paru wyczulonych na podobne sygnały speców.
        Nie sądzę by ten cyrk był jedynie na użytek Polaków – Ktoś dobrze musiał albo przemyśleć konsekwencje,albo popełnił błąd,który inny Ktoś wykorzysta za granicą.
         

          • Wiedzieć i milczeć a wiedzieć

            Wiedzieć i milczeć a wiedzieć i paplać to dwie różne rzeczy.Z takich "pikusi" jak to nazwałeś można zbudować narracje służącą do powstania przyszłych posunięć wobec Polski.Oczywiście nie z tej jednej,ale jako składowa zwłaszcza umiejęnie wykorzystana w odpowiednim momencie,czemu nie.To podobne palnięcie jak to MF o chińskich Juanach pożyczanych Polsce które MF zamienia na Euro którymi z zyskiem splaca chińską pożyczkę i "jeszcze zostaje ".
            Obie informacje osobno giną w tłoku,zebrane razem tworzą swoisty obraz.
             

      • Otóż właśnie że nie.Kwestia

        Otóż właśnie że nie.Kwestia jest ciekawa;na własnym podwórku można się do usr..śmierci zabawiać sprawą Wałęsy,łącznie z tym że Wałęsowskie "sensacje " przykryją niezbyt popularne poczynania rządu.Ale jest jeszcze Nobel,Papież i cała ta otoczka.A gdy o tym zająkną się zagraniczne media,to choć news nie wzruszy maluczkich to dotrze jako ważny sygnał do paru wyczulonych na podobne sygnały speców.
        Nie sądzę by ten cyrk był jedynie na użytek Polaków – Ktoś dobrze musiał albo przemyśleć konsekwencje,albo popełnił błąd,który inny Ktoś wykorzysta za granicą.
         

          • Wiedzieć i milczeć a wiedzieć

            Wiedzieć i milczeć a wiedzieć i paplać to dwie różne rzeczy.Z takich "pikusi" jak to nazwałeś można zbudować narracje służącą do powstania przyszłych posunięć wobec Polski.Oczywiście nie z tej jednej,ale jako składowa zwłaszcza umiejęnie wykorzystana w odpowiednim momencie,czemu nie.To podobne palnięcie jak to MF o chińskich Juanach pożyczanych Polsce które MF zamienia na Euro którymi z zyskiem splaca chińską pożyczkę i "jeszcze zostaje ".
            Obie informacje osobno giną w tłoku,zebrane razem tworzą swoisty obraz.
             

  11. Co prawda, mój wpis jest

    Co prawda, mój wpis jest trochę w bok od tematu głównego, ale może dlatego, że bardziej na czasie, niż stare dzieje Bolka. Wyglada bowiem na to, że niebezpieczeństwo dalszej destabilizacji kraju chyba nie wygasło, wisi jak miecz Demoklesa. Kodziarze na fb bez cienia strachu prowadzą dysputy jak się radykalizować, mają już chyba starych bezpieczniaków po swojej stronie, na 3 miesiące przed wyborami w 2019 chcą zorganizowac majdan, ciary chodzą po plecach, co o tym sądzicie: http://niezalezna.pl/93146-macierewicz-ten-pucz-byla-tylko-proba-beda-znacznie-gorsze?page=2

    Co z tym robić? Poczytajcie również wpisy na forum pod tym artykułem.

  12. Co prawda, mój wpis jest

    Co prawda, mój wpis jest trochę w bok od tematu głównego, ale może dlatego, że bardziej na czasie, niż stare dzieje Bolka. Wyglada bowiem na to, że niebezpieczeństwo dalszej destabilizacji kraju chyba nie wygasło, wisi jak miecz Demoklesa. Kodziarze na fb bez cienia strachu prowadzą dysputy jak się radykalizować, mają już chyba starych bezpieczniaków po swojej stronie, na 3 miesiące przed wyborami w 2019 chcą zorganizowac majdan, ciary chodzą po plecach, co o tym sądzicie: http://niezalezna.pl/93146-macierewicz-ten-pucz-byla-tylko-proba-beda-znacznie-gorsze?page=2

    Co z tym robić? Poczytajcie również wpisy na forum pod tym artykułem.

  13. Okazuje się, że prawda o

    Okazuje się, że prawda o Solidarności jest trującym owocem także dla obecnie rządzących. Z dzisiejszej narracji wynika, że Wałęsów było dwóch. Dr Gontarczyk, kierując się prawdopodobnie swoją histeryczną wiedzą, nie zauważa koszmarnych dla Polaków skutków działań agenta Bolka w latach stanu wojennego i tych po "okrągłym stole". Dla Gontarczyka, Wałęsa nr 2 był bohaterem, któremu należy się pomnik. Nie mam zaufania do IPN, zbyt wielu "śpiochów" uwiło tam swoje gniazdka, szczególnie w oddziałach terenowych. Dla mnie, IPN nadal nie jest instytucją zaufania publicznego, tam prawdę się ukrywa.

  14. Okazuje się, że prawda o

    Okazuje się, że prawda o Solidarności jest trującym owocem także dla obecnie rządzących. Z dzisiejszej narracji wynika, że Wałęsów było dwóch. Dr Gontarczyk, kierując się prawdopodobnie swoją histeryczną wiedzą, nie zauważa koszmarnych dla Polaków skutków działań agenta Bolka w latach stanu wojennego i tych po "okrągłym stole". Dla Gontarczyka, Wałęsa nr 2 był bohaterem, któremu należy się pomnik. Nie mam zaufania do IPN, zbyt wielu "śpiochów" uwiło tam swoje gniazdka, szczególnie w oddziałach terenowych. Dla mnie, IPN nadal nie jest instytucją zaufania publicznego, tam prawdę się ukrywa.