Reklama

Ludzie zareagowali na 2 lata w zawieszeniu dla bandyty Kiszczaka niemal identycznie. Większość natychmiast skojarzyła tę sprawę z Mariuszem Kamińskim. Wojciech Łączewski, który pomimo gorliwości nie dostał medialnego kopa, w trakcie odczytywania sentencji dukał jak kabotyn i przywoływał frazesy w stylu: „rozpoznanie bojem”. Ostatecznie Mariusz Kamiński dostał 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Tylko to pobieżne porównanie i odruchowe skojarzenie jest wystarczającą podstawą, aby stwierdzić, że wymiar „sprawiedliwości” RPIII kolejny raz udowodnił, jak bardzo zasługuje na całkowite unicestwienie. Skalpel na tego raka jest jeden. Z wyjątkiem pojedynczych sędziów i prokuratorów, którzy wykazali się praworządnością i odwagą – wszyscy wypad i to z hukiem.Cięcia bardzo łatwo przeprowadzić bez narażania się na zarzuty krzywdzenia niewinnych. Zasada im wyżej tym gorzej sprawdza się niemal w 100%, a już w Sądzie Najwyższym, gdzie selekcja negatywna rządzi i dzieli, absolutnie nie może zostać ani jedna głowa, wszystkie pod topór. Podobnie rzecz się ma w sądach apelacyjnych, tutaj też nie ma kogo krzywdzić, bo system awansowania sędziów jest bardzo czytelny. Kto się nie naraził władzy, kto wyrokował zgodnie z oczekiwaniami, ten przechodził szczebel wyżej. Jedynie w sądach okręgowych i rejonowych można zastosować sito, ale też z małymi oczkami, choćby to się wiązało z ryzykiem odpowiedzialności zbiorowej. Dlaczego opcja „0”? Nie ma sensu tego tłumaczyć, ludzie rozsądni wiedzą, a głupich nie przekonasz. Przywołam mimo wszystko parę obrazowych argumentów, żeby postawić kropkę nad „I”. Nigdy nie mierzę zjawisk społecznych własnymi doświadczeniami, bo łatwo popaść w tanią egzaltację, jednak w tym wypadku doświadczenie jest bezcenne.

Stan ogólny wymiaru „sprawiedliwości” jest widoczny gołym okiem, z ekranu telewizora i codziennych rozmowach prawie wszystkich Polaków. Wiele razy ludzie oburzali się, że duży złodziej zostaje ministrem, a psychicznie chory za kradzież batonika idzie do więzienia. Przywołam trzy konkretne wokandy, żeby nie pozostawić żadnych złudzeń, co do kierunku i zakresu zmian. Uporządkowałem sprawy według hierarchii społecznej skazanych, od przedstawicieli władzy, po szarego obywatela, a także według wagi czynów zabronionych i te dwa kryteria się pokrywają. Najcięższe zarzuty miał peerelowski generał Czesław Kiszczak, który został skazany za udział w przestępczej grupie o charakterze zbrojnym.

Reklama

Art. 258 kk

§ 2. Jeżeli grupa albo związek określony w § 1 mają charakter zbrojny albo mają na celu popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Powyższy artykuł kodeksu karnego bardzo często jest nazywany „mafijny”, bo też takich obszarów przestępczości głównie dotyczy. Kiszczak było wyjątkowy, ponieważ jego działalność odnosiła się do zamachu stanu i terroryzmu, nie wymuszania haraczy, czy handlu ludźmi. Oczywiście nie sposób uciec od polityki i standardów, o których tyle się trąbi. W oczach przeciętnego Polaka Kiszczak jest po prostu jednym z twórców stanu wojennego odpowiedzialnych za strzelanie do górników. Za czyny najcięższe, za śmierć Polaków, bandzior Kiszczak dostał 2 lata w zawieszeniu. Wyrok wygłosił były członek PZPR i sędzia PRL Jerzy Leder, którego koledzy z Sądu Apelacyjnego uratowali przed odsunięciem od sprawy. Rzecz oczywiście bulwersuje, ale nie mają racji krytycy wydanego wyroku, że to wina sędziego z PZPR. Nic podobnego, to wina prok. IPN Bogusława Czerwińskiego, który wyrok sądu I instancji uznał za satysfakcjonujący i nie wniósł apelacji. Sąd Apelacyjny nie może skazać oskarżonego na wyższy wymiar kary, jeśli oskarżyciel nie wniósł apelacji, to wie każdy aplikant. Zatem żale należy kierować do prokuratora IPN, ponieważ nie dał żadnej szansy sędziemu Lederowi, który wydał najsurowszy wyrok, jaki w zastanych okolicznościach prawnych mógł wydać. Nie zmienia to faktu, że ten sędzia nie zasługuje na żadną łaskę, on jest dyżurnym sędzią w sprawach politycznych, między innymi sądził Leppera i doskonale wie, jakie wyroki powinny zapadać. Koledzy z Sąd Apelacyjnego też nie lepsi, bo jeśli uznali, że były członek PZPR to odpowiedni skład sędziowski przy oskarżonym Kiszczaku, to o więcej pytać nie warto.

Sędziowie do pośredniaka, ale i cienia litości nie okazałbym prokuratorowi IPN, jego działania są niezrozumiałe i wynikają albo z jakichś głębokich kompleksów albo są wynikiem zakulisowych rozgrywek. Być może kompleksy prokuratorskie biorą się z osławionej debaty publicznej, w której bandyta Kiszczak miał znacznie więcej obrońców, w każdym razie wśród „elit”, niż Mariusz Kamiński. To dobry moment, aby pokazać akt oskarżenia dla jednego z najuczciwszych funkcjonariuszy publicznych w dziejach RPIII.

Art. 231 kk

§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Człowiek ścigający złodziei, został potraktowany maksymalną karą bezwzględnego pozbawienia wolności. Nikogo nie zabił, nikogo nie internował, nie dokonał zamachu stanu i nie był członkiem grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Jego proces nie trwał 20 lat, a terminów wokand nie przedłużały lekarskie zwolnienia. Oskarżona przez Kamińskiego Sawicka, która na oczach całej Polski wzięła łapówkę, została uniewinniona przez Sąd Najwyższy i teraz ubiega się o odszkodowanie, co prawdopodobnie uzyska bez trudu. Pozostawiam to zestawienie bez komentarza i dodaję 3 sprawę.

Piotr Wielgucki świetle prawa i wyroków RPIII jest przestępcą, takim samym jak bandyta Kiszczak i Bogu ducha winny Mariusz Kamiński. Przestępstwo Wielguckiego nie dotyczyło morderstwa, gwałtu, kradzieży, włamania, pobicia, nadużyć, czy wymuszeń, ale słów napisanych na internetowej stronie. Za opisanie faktów i nazwanie Jerzego Owsiaka „królem żebraków”, oskarżony dostał 5 tys. grzywny plus 500 zł kosztów sądowych. Jednoczenie ten sam sąd rejonowy dwukrotnie umorzył prywatny akt oskarżenia wniesiony przeciw Jerzemu Owsiakowie za sformułowania: „pierdol się”, „będziesz miał w dupę”, „głęboko upośledzony nienawiścią człowiek”, „mur (menel)”. Wyroki zapadały w oparciu o jedne przepis:

Art. 216 kk

§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Komu mało setek przykładów może sobie dołożyć, te trzy przypadki, które pokazują jak na dłoni, że w RPIII wymiar „sprawiedliwości” z największym pobłażaniem traktuje największych bandziorów, a ze szczególną surowością człowieka ścigającego złodziejstwo. Pośrodku są pyskujący do „elit”, z których za pisanie o faktach wystawia się pod pręgierz opinii publicznej wpisuje do rejestru skazanych. Czy ktoś jeszcze chciałby się zapytać dlaczego opcja „0”? Czy ktoś jeszcze ściąłby roztrząsać ewentualne krzywdy niewinnych sędziów i prokuratorów? Proszę bardzo, ale beze mnie, a nawet nie w mojej obecności.

PS W jednej z toczących się spraw pani sędzia, która ma swój profil na Naszej Klasie i nie ukrywa, jak bardzo kocha „Jurka”, wrzuciła do makulatury odpis zażalenia i potwierdzenie uiszczonej opłaty, a nastanie wysłała wezwanie do uzupełnienia braków. I co jej można zrobić? W RP III, absolutnie nic.

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. I literówka humorystyczna

    Na poczatku akapitu czwartego jest:
    "Powyższy artykuł kodeksu karanego" zamiast "kodeksu karnego" 😉

    I jeszcze z rozpędu:
    w ostatnim wierszu tekstu zamiast "nastanie" powinno być "następnie".

    Co do treści całości – zgadzam się bez całkowicie. Bardzo trafne zestawienie spraw.

  2. I literówka humorystyczna

    Na poczatku akapitu czwartego jest:
    "Powyższy artykuł kodeksu karanego" zamiast "kodeksu karnego" 😉

    I jeszcze z rozpędu:
    w ostatnim wierszu tekstu zamiast "nastanie" powinno być "następnie".

    Co do treści całości – zgadzam się bez całkowicie. Bardzo trafne zestawienie spraw.

  3. Z faktami się nie dyskutuje,
    Z faktami się nie dyskutuje, to prawda. Z drugiej strony, miałem w soim życiu kilka razy do czynienia z sądami (zarówno sądy rejonowe jak i okręgowe) i fartem trafiłem na sędziów przyzwoitych i myślących. Mam duży szacunek dla ilości wiedzy, jaką musi posiąść sędzia. Zdecydowanie co innego dzieje się w sądach rodzinnych, bądź karnych na poziomie rejonowym, a co innego – kiedy sprawy dotyczą tematów społecznie ważnych. Przykłady przytoczone przez Matkę Kurkę są klarowne i pokazują ewidentną niesprawiedliwość. Ale na własnej skórze doświadczyłem innego podejścia, choć wolałbym nigdy nie musieć stawać przed obliczem Wysokiego Sądu. Jak to się dzieje, że te sprawy ważne – sądzone są przez osoby, które tak chętnie robią to, czego władza od nich oczekuje? Sitwa? Skąd ten brak poczucia sprawiedliwości i interesu publicznego u wybranych sędziów? 

    • To prawda z faktami się nie dyskutuje.
      To prawda z faktami się nie dyskutuje.
      Sędzia mierzy, Prokurator waży na dowodach, Adwokat waży lekce. 
      Doświadczenie na własnej skórze.
      W I-szej Instancji za bestialski mord na moim Dziecku – wyrok:13 lat.
      W II-giej instancji – wyrok: 25 lat. Prokurator z urzędu. Adwokat z urzędu.
      Zaznaczam, że morderca nigdy nie wypowiedział słowa: przepraszam,  żałuję. 

      To jak to jest, że za bestialski mord na drugim człowieku 1-den Sąd uznał, że 13-ście lat odosobienia mordercy załatwi sprawę i może wrócić do społeczeństwa, a drugi uważa, że ten człowiek-morderca jest niebezpieczny przez 25 lat.

      Morderca specyficzny, mordujący w bestialski sposób, jak sądzę,  nigdy nie zmieni swoich przyzwyczajeń, a 25 lat odosobnienia tylko uchroni potencjalne ofiary przez te 25-ć lat. 

      Na mój koszt? Zgadzam się! Byle już nikt więcej, ani żadna RODZINA nie musiała tak bardzo cierpieć i tak bardzo długo…

    • MAriusz Kamiński i tak miał sporo szczęścia
      , jakby mu doczepili aferę mięsną mógłby dostać czapę.Wrocław chwali się że jest pierwszym miastem gdzie użyto oddziałów bojowych policji do pacyfikacji zgromadzenia mieszkańców niezadowolonych z polityki miasta.a mnie jest żal, że nie przeczytam jak premier dutkiewicz wracajac o 6 rano z pracy zjechał po schodach do metra i skasował metro.

  4. Z faktami się nie dyskutuje,
    Z faktami się nie dyskutuje, to prawda. Z drugiej strony, miałem w soim życiu kilka razy do czynienia z sądami (zarówno sądy rejonowe jak i okręgowe) i fartem trafiłem na sędziów przyzwoitych i myślących. Mam duży szacunek dla ilości wiedzy, jaką musi posiąść sędzia. Zdecydowanie co innego dzieje się w sądach rodzinnych, bądź karnych na poziomie rejonowym, a co innego – kiedy sprawy dotyczą tematów społecznie ważnych. Przykłady przytoczone przez Matkę Kurkę są klarowne i pokazują ewidentną niesprawiedliwość. Ale na własnej skórze doświadczyłem innego podejścia, choć wolałbym nigdy nie musieć stawać przed obliczem Wysokiego Sądu. Jak to się dzieje, że te sprawy ważne – sądzone są przez osoby, które tak chętnie robią to, czego władza od nich oczekuje? Sitwa? Skąd ten brak poczucia sprawiedliwości i interesu publicznego u wybranych sędziów? 

    • To prawda z faktami się nie dyskutuje.
      To prawda z faktami się nie dyskutuje.
      Sędzia mierzy, Prokurator waży na dowodach, Adwokat waży lekce. 
      Doświadczenie na własnej skórze.
      W I-szej Instancji za bestialski mord na moim Dziecku – wyrok:13 lat.
      W II-giej instancji – wyrok: 25 lat. Prokurator z urzędu. Adwokat z urzędu.
      Zaznaczam, że morderca nigdy nie wypowiedział słowa: przepraszam,  żałuję. 

      To jak to jest, że za bestialski mord na drugim człowieku 1-den Sąd uznał, że 13-ście lat odosobienia mordercy załatwi sprawę i może wrócić do społeczeństwa, a drugi uważa, że ten człowiek-morderca jest niebezpieczny przez 25 lat.

      Morderca specyficzny, mordujący w bestialski sposób, jak sądzę,  nigdy nie zmieni swoich przyzwyczajeń, a 25 lat odosobnienia tylko uchroni potencjalne ofiary przez te 25-ć lat. 

      Na mój koszt? Zgadzam się! Byle już nikt więcej, ani żadna RODZINA nie musiała tak bardzo cierpieć i tak bardzo długo…

    • MAriusz Kamiński i tak miał sporo szczęścia
      , jakby mu doczepili aferę mięsną mógłby dostać czapę.Wrocław chwali się że jest pierwszym miastem gdzie użyto oddziałów bojowych policji do pacyfikacji zgromadzenia mieszkańców niezadowolonych z polityki miasta.a mnie jest żal, że nie przeczytam jak premier dutkiewicz wracajac o 6 rano z pracy zjechał po schodach do metra i skasował metro.

  5. ………
    od samego zarania RP to palestra byla ostoją emocjonalnych impotentów i dewiantów..vide-procesy..haa!!!nie tam zadne procesy tylko zbrodnie sądowe w ichnim mniemaniu "MAJESTATU PRAWA"..WSZYSTKIE K-S-y na ŻOLNIERZACH WYKLETYCH;INTELIGENCJI;I DUCHOWIEŃSTWU..areszt dla prymasa Wyszynskiego;morderstwo ks Jerzego..wszystkie procesy zwiazane z Buntem robotnikow z czasow PRL-u…az po tzw.."ŚLEDZTWO SMOLENSKIE"…
    tu mam swoisty dysonans poznawczy…jak "unormalnic" nasze zycie publiczne jak dochodzi do tego do czego dochodzi od zawsze..JAK pozbyc sie tego wrzoda..wrosnietego od pokolen..nie byloZADNYCH !!! protestów jak wprowadzono ustawe UPto67…zgnojono wdowy smolenskie..zgnojono Kaminskiego..pedofil z PO ktory zmolestowal 15 latka dalej chodzi po ulicach..
    cala nadzieja w Andrzeju Dudzie..(tez prawnik)..moze jak jego mentor bedzie szedl dalej jak taran..juz widac ze ma zagwarantowaną nieprawdopodobna i bezgraniczna nienawisc polaczona ze strachem od tzw 'establiszmętów" po zdychajacej po i zsl-u..(a nienawisc polaczona ze strachem o wlasną du..ę!!!jest najgorszym polaczeniem)…
    cala nadzieja w Andrzeju Dudzie..a moze w zwyklych obywatelach..moze znajdzie sie pojedynczy jeden z drugim…gdzie mijajacego go na chodniku bylego posla-ministra-senatora..obrzuci tak lodowatym spojrzeniem ze tamten ze strachem przebiegnie pomiedzy gwaltownie piszczacymi oponami samochodów przez ulice…lub na widok wchodzacego jegomoscia do knajpy ktos zachlysnie sie podanym wlasnie piwem…z pogarda rzuci pieniadze na stól dla kelnera;zabierze swoich gosci z w/w restauracji i na odchodne rzuci glosno przez cala sale…ze nie usiadzie w jednej restauracji z czlowiekiem ktory byl poslem-senatorem-ministrem w rzadzie PLATFORMY …przed laty…taka mam wizje…najdalej posuniety OSTRACYZM… na poczatek wystarczy….

  6. ………
    od samego zarania RP to palestra byla ostoją emocjonalnych impotentów i dewiantów..vide-procesy..haa!!!nie tam zadne procesy tylko zbrodnie sądowe w ichnim mniemaniu "MAJESTATU PRAWA"..WSZYSTKIE K-S-y na ŻOLNIERZACH WYKLETYCH;INTELIGENCJI;I DUCHOWIEŃSTWU..areszt dla prymasa Wyszynskiego;morderstwo ks Jerzego..wszystkie procesy zwiazane z Buntem robotnikow z czasow PRL-u…az po tzw.."ŚLEDZTWO SMOLENSKIE"…
    tu mam swoisty dysonans poznawczy…jak "unormalnic" nasze zycie publiczne jak dochodzi do tego do czego dochodzi od zawsze..JAK pozbyc sie tego wrzoda..wrosnietego od pokolen..nie byloZADNYCH !!! protestów jak wprowadzono ustawe UPto67…zgnojono wdowy smolenskie..zgnojono Kaminskiego..pedofil z PO ktory zmolestowal 15 latka dalej chodzi po ulicach..
    cala nadzieja w Andrzeju Dudzie..(tez prawnik)..moze jak jego mentor bedzie szedl dalej jak taran..juz widac ze ma zagwarantowaną nieprawdopodobna i bezgraniczna nienawisc polaczona ze strachem od tzw 'establiszmętów" po zdychajacej po i zsl-u..(a nienawisc polaczona ze strachem o wlasną du..ę!!!jest najgorszym polaczeniem)…
    cala nadzieja w Andrzeju Dudzie..a moze w zwyklych obywatelach..moze znajdzie sie pojedynczy jeden z drugim…gdzie mijajacego go na chodniku bylego posla-ministra-senatora..obrzuci tak lodowatym spojrzeniem ze tamten ze strachem przebiegnie pomiedzy gwaltownie piszczacymi oponami samochodów przez ulice…lub na widok wchodzacego jegomoscia do knajpy ktos zachlysnie sie podanym wlasnie piwem…z pogarda rzuci pieniadze na stól dla kelnera;zabierze swoich gosci z w/w restauracji i na odchodne rzuci glosno przez cala sale…ze nie usiadzie w jednej restauracji z czlowiekiem ktory byl poslem-senatorem-ministrem w rzadzie PLATFORMY …przed laty…taka mam wizje…najdalej posuniety OSTRACYZM… na poczatek wystarczy….

  7. Wymiar „sprawiedliwości” RPIII trzeba wypalić gorącym żelazem
    do opcji "0".
    Parafrazując pewnego  "ekonomicznego przechrztę socjalistycznego" Aarona Bucholtza który zapowiedział taka opcję gdzieś w końcu 1989 roku z polską gospodarką. I jak zapowiedział tak zrobił. Zrównał gospodarkę polski jak alianci Drezno.Opcja "zero" jest jedyną szansą a ten kto to zrobi będzie na miarę tego właśnie bohatera, który dziś jest wielkim guru. Może trochę nie na temat link ale … http://wgospodarce.pl/opinie/5292-ponosimy-konsekwencje-niewiedzy-ekonomicznej-w-1989

  8. Wymiar „sprawiedliwości” RPIII trzeba wypalić gorącym żelazem
    do opcji "0".
    Parafrazując pewnego  "ekonomicznego przechrztę socjalistycznego" Aarona Bucholtza który zapowiedział taka opcję gdzieś w końcu 1989 roku z polską gospodarką. I jak zapowiedział tak zrobił. Zrównał gospodarkę polski jak alianci Drezno.Opcja "zero" jest jedyną szansą a ten kto to zrobi będzie na miarę tego właśnie bohatera, który dziś jest wielkim guru. Może trochę nie na temat link ale … http://wgospodarce.pl/opinie/5292-ponosimy-konsekwencje-niewiedzy-ekonomicznej-w-1989

  9. Rozwiązanie,
    częściowe, jest pod ręką, to przykład węgierski. W tym przypadku wszystkich powyżej 60 roku życia wysyłamy na emeryturkę. Pozostali do weryfikacji. 
    Nie mozna, z dnia na dzień, wywalić wszystkich, bo to byłby paraliż Państwa, ale można i należy zweryfikować tych szczególnie gorliwych.
    Druga rzecz, to tzw. klany rodzinne, tu też trzeba zweryfikować każdy znany przypadek. Ja podam jeden i o zgrozo (!) oprę się o materiał z Gówno Prawdy. Otóż bodajże w 2005 roku GW ujawniła, że na Wydział Prawa UG przyjęto POMIMO NIEZDANYCH EGZAMINÓW, nie braku punktów, powtarzam NIEZDANYCH EGZAMINÓW dzieci znanych trójmiejskich prawników. W ten sposób na studia dostała się córka rektora Andrzeja Ceynowy TW "Lek" i syn Janusza Kaczmarka (tego od przecieku z Lepperem). Dziś córka Ceynowy jest doktorem prawa na UG. Jaki to musi być doktorat nie muszę chyba pisać, wystarczy wiedza, że ten głąb nie zdał egzaminów wstępnych (!).

  10. Rozwiązanie,
    częściowe, jest pod ręką, to przykład węgierski. W tym przypadku wszystkich powyżej 60 roku życia wysyłamy na emeryturkę. Pozostali do weryfikacji. 
    Nie mozna, z dnia na dzień, wywalić wszystkich, bo to byłby paraliż Państwa, ale można i należy zweryfikować tych szczególnie gorliwych.
    Druga rzecz, to tzw. klany rodzinne, tu też trzeba zweryfikować każdy znany przypadek. Ja podam jeden i o zgrozo (!) oprę się o materiał z Gówno Prawdy. Otóż bodajże w 2005 roku GW ujawniła, że na Wydział Prawa UG przyjęto POMIMO NIEZDANYCH EGZAMINÓW, nie braku punktów, powtarzam NIEZDANYCH EGZAMINÓW dzieci znanych trójmiejskich prawników. W ten sposób na studia dostała się córka rektora Andrzeja Ceynowy TW "Lek" i syn Janusza Kaczmarka (tego od przecieku z Lepperem). Dziś córka Ceynowy jest doktorem prawa na UG. Jaki to musi być doktorat nie muszę chyba pisać, wystarczy wiedza, że ten głąb nie zdał egzaminów wstępnych (!).

  11. Otóż to.
    Z tym tekstem Gospodarza zgadzam się niemal w zupełności. Powołanie do życia prawdziwego Wymiaru Sprawiedliwości jest moim zdaniem absolutnym i niezbędnym warunkiem, który musi zostać spełniony jako pierwszy, by możliwe było podjęcie i skuteczne przeprowadzenie wszystkich pozostałych działań naprawczych, jakich potrzebuje w tej chwili nasza umęczona Ojczyzna. Bez tego wszelkie, często szlachetne porywy obywatelskiej aktywności są z góry skazane na niepowodzenie lub mają faktycznie jedynie symboliczne znaczenie ("ku pokrzepieniu serc") – bez rzeczywistego wpływu na realne problemy dzisiejszego i jutrzejszego dnia. Niestety – martwe prawo do sprawiedliwego osądu rodzi strach przed konsekwencjami działania choćby i w najszlachetniejszej intencji. A brak poczucia nieuchronności kary za wszelakie przewnienia – od tych drobnych po największe –  rodzi stan z jakim mamy do czynienia obecnie we wzajemnych relacjach pomiędzy obywatelami a państwem oraz szerzej – pomiędzy ludźmi wzajemnie i to na każdym ich poziomie. Jakie słowa opisują ten stan ? Każdy może inaczej nazwie te same uczucia ale wg mnie dość dobrze, niemal całościowo opisuje je jedno pojęcie – skrajna nieufność…

  12. Otóż to.
    Z tym tekstem Gospodarza zgadzam się niemal w zupełności. Powołanie do życia prawdziwego Wymiaru Sprawiedliwości jest moim zdaniem absolutnym i niezbędnym warunkiem, który musi zostać spełniony jako pierwszy, by możliwe było podjęcie i skuteczne przeprowadzenie wszystkich pozostałych działań naprawczych, jakich potrzebuje w tej chwili nasza umęczona Ojczyzna. Bez tego wszelkie, często szlachetne porywy obywatelskiej aktywności są z góry skazane na niepowodzenie lub mają faktycznie jedynie symboliczne znaczenie ("ku pokrzepieniu serc") – bez rzeczywistego wpływu na realne problemy dzisiejszego i jutrzejszego dnia. Niestety – martwe prawo do sprawiedliwego osądu rodzi strach przed konsekwencjami działania choćby i w najszlachetniejszej intencji. A brak poczucia nieuchronności kary za wszelakie przewnienia – od tych drobnych po największe –  rodzi stan z jakim mamy do czynienia obecnie we wzajemnych relacjach pomiędzy obywatelami a państwem oraz szerzej – pomiędzy ludźmi wzajemnie i to na każdym ich poziomie. Jakie słowa opisują ten stan ? Każdy może inaczej nazwie te same uczucia ale wg mnie dość dobrze, niemal całościowo opisuje je jedno pojęcie – skrajna nieufność…

  13. MIKOŁAYJ REJ – cytat
    >>MAŁE ZŁODZIEJASZKI WIESZACIE WIELKIM -NISKO SIĘ KŁANIACIE….problem nie jest nowy ale to co jest w POLSCE obecnie przekracza granice daaaleeko na wschód!!  To co mówił bohater filmu "vabank"  Kwinto   jeżeli    kraść to jako złodziej (bardziej w porządku)     ,niż jako polityk czy urzędnik.W 2004 weszliśmy do UE ,bez paru urzędów .Ta mafia która rządzi zadbała o to , żeby spokojnie prywatyzować zyski a nacjonalizować straty.Zagranicznym korporacją w to graj grabią i drenują NAS jak kolonie w XIXw.Wyroki .które niszczą polskich przedsiębiorców to w najczystrzej postaci okradanie POLSKI  -a za to powinna być  tylko jedna kara..Niestety gorące żelazo to będzie problem bo za chwilę nie bedzie hut.Resortowm dzieciom w sądownictwie  gena bolszewizmu się nie da wydłubać ani wypalić gorącym żelazem.Zalecam PRZENIESIENIE w Bieszczady wypalać węgiel drzewny do usranej śmieci!!!

  14. MIKOŁAYJ REJ – cytat
    >>MAŁE ZŁODZIEJASZKI WIESZACIE WIELKIM -NISKO SIĘ KŁANIACIE….problem nie jest nowy ale to co jest w POLSCE obecnie przekracza granice daaaleeko na wschód!!  To co mówił bohater filmu "vabank"  Kwinto   jeżeli    kraść to jako złodziej (bardziej w porządku)     ,niż jako polityk czy urzędnik.W 2004 weszliśmy do UE ,bez paru urzędów .Ta mafia która rządzi zadbała o to , żeby spokojnie prywatyzować zyski a nacjonalizować straty.Zagranicznym korporacją w to graj grabią i drenują NAS jak kolonie w XIXw.Wyroki .które niszczą polskich przedsiębiorców to w najczystrzej postaci okradanie POLSKI  -a za to powinna być  tylko jedna kara..Niestety gorące żelazo to będzie problem bo za chwilę nie bedzie hut.Resortowm dzieciom w sądownictwie  gena bolszewizmu się nie da wydłubać ani wypalić gorącym żelazem.Zalecam PRZENIESIENIE w Bieszczady wypalać węgiel drzewny do usranej śmieci!!!

  15. Fundament
    Dzięki za wpis, mam nadzieję, że P/blog obserwowany jest (chociaż) przez jakiegoś niezaspanego asystenta z PIS. Są dwa kluczowe obszary w sanacji RP, szeroko rozumiane środowisko wymiaru sprawiedliwości (łącznie np. z komornikami) oraz media. Jeżeli w owych obszarach nastąpi trzęsienie ziemi, reszta "towarzycha" zacznie "ćwierkać z innego klucza". Moje wstępne sugestie do wymiaru sprawiedliwości:

    —zniesienie immunitetów (w wielu krajach Europy nie ma takich przywilejów),
    —eliminacja lub ograniczenie do minimum roli samorządów zawodowych/korporacji,
    —krótkie postępowanie wobec osób, które sprzeniewierzyły sie przysiędze lub wykazały wodogłowie; za drobne potknięcia nagana w aktach, za poważniejsze – na bruk,
    —ustawowe zniesienie przedawnienia (od odpowiedzialności) wobec przypadków ewidentnie "skręconych", np. morderstwo K.Olewnika, lincz na osobie R.Kluski i szereg z ostatniego 8-lecia.

    • Bzdury,
      w każdym kraju sędzia musi być niezawisły, tyle że w jednym kraju nazywa się to immunitetem a w innym np.: w Niemczech sędzia podlega tylko ustawie o sędziach (Richtergesetz), co de facto jest jego formą. Jedynie we Francji sędziowie nie podlegają immunitetom i za wszystko odpowiadają jak zwykły obywatel, ale francuski wymiar sprawiedliwości to totalna degrengolada, jak ktoś narzeka na polskie sądownictwo to niech jedzie po sprawiedliwość do Francji:)) Inną sprawą jest ograniczenie immunitetu i wykluczenie z niego spraw karnych – tak właśnie jest w wielu krajach.
      Druga sprawa: sędziowie i prokuratorzy nie są w korporacjach (tylko adwokaci i radcy prawni, ale oni świadczą działalność na własną odpowiedzialność i mogą odpowiadać za wszystko).
      Poza tym kto, wg Pana, będzie określał czy dana sprawa ma być przedawiona, bo jest 'ukręcona', a inna nie?

      Środowisko sądowe jest takie samo jak lekarskie, policyjne i każde inne. Tak to już niestety jest, że kumpel kumpla nie wyda i będzie go krył – wszędzie. Inną sprawą jest, że mamy sędziów 30-letnich, podatnych na wpływy, bez doświadczenia. To jest problem. W wielu krajach sędziowie są rekrutowani spośród prawników osiągających szlify zawodowe jako adwokaci, czy prokuratorzy. Ukoronowaniem kariery prawnika powinien być sąd. Ostatnio rozmawiałam z taką młodą sędziną i powiedziała mi, że: 'ten człowiek jest winny bo na takiego WYGLĄDA':)

      • Bzdury?!! Tylko czyje?
        Ten blog chyba nie dopuszcza, bym zademonstrował w praktyce posiadanie certyfikatu na prowadzenie walca drogowego:

        1. Zacznę od końca, to prawda, że poszczególne kręgi (np. medyczne) mają często chore spojrzenie na środowiskowe więzy i lojalność, ale ostateczną instancją w dochodzeniu prawdy i sprawiedliwości pozostają prokuratura i sąd. Nie chodzi, by gonić kroliczka, lecz go ukarać.

        2. Wodogłowie i "skręcona" sprawa. Gospodarz przypomniał chorego psychicznie nastolatka
        i kradzież batona za 99 gr, od siebie dodam 2-instancyjny przewód za niewydanie paragonu
        fiskalnego na 9 gr (dzialo się to w Łodzi). "Skręcenie" – https://vimeo.com/130052944 od ok. 13 min – Spółka Megagaz defraudacja 700 mln PLN – 2 lata w zawiasach, polecam całość Sumlińskiego we Wrocławiu (7.6.2015), m.in. trup ściele się gęsto, a winnych brak.

        3. http://ec.europa.eu/civiljustice/legal_prof/legal_prof_pol_pl.htm —> fragment:
        "Za naruszenie obowiązków sedziowskich, a także za wykroczenia sędziowie ponoszą odpowiedzialność wyłącznie przed sądami dyscyplinarnymi, złożonymi z sędziów i wyłonionymi przez organy samorządu sędziowskiego" Czy słyszałaś Dobra Kobieto nazwisko Milewski z Gdańska? Jaki gest pokazują nasi ulubieńcy przy wykroczeniach drogowych? Skromny, jedynie środkowy palec.

        4. http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/pl/senatopracowania/62/plik/immunitet.pdf
        To b.aktualna wykładnia nt. immunitetów w Europie i Stanach. Jestem zbyt drogi, by Panią edukować. Poczytajcie, byle przed spożyciem!!  Nie jesteśmy na seminarium, lecz w trakcie
        dyskusji w sieci.

        PS. Rzadko zabieram tu głos, choć czytam @Matka Kurka regularnie. Moim "żerowiskiem"
        jest Salon24, gdzie specjalizuję sie w robieniu wybranym "klientom" dobrze. Wielu nie może
        się mnie nachwalić. Dołączcie do nich, satysfakcja gwarantowana.

  16. Fundament
    Dzięki za wpis, mam nadzieję, że P/blog obserwowany jest (chociaż) przez jakiegoś niezaspanego asystenta z PIS. Są dwa kluczowe obszary w sanacji RP, szeroko rozumiane środowisko wymiaru sprawiedliwości (łącznie np. z komornikami) oraz media. Jeżeli w owych obszarach nastąpi trzęsienie ziemi, reszta "towarzycha" zacznie "ćwierkać z innego klucza". Moje wstępne sugestie do wymiaru sprawiedliwości:

    —zniesienie immunitetów (w wielu krajach Europy nie ma takich przywilejów),
    —eliminacja lub ograniczenie do minimum roli samorządów zawodowych/korporacji,
    —krótkie postępowanie wobec osób, które sprzeniewierzyły sie przysiędze lub wykazały wodogłowie; za drobne potknięcia nagana w aktach, za poważniejsze – na bruk,
    —ustawowe zniesienie przedawnienia (od odpowiedzialności) wobec przypadków ewidentnie "skręconych", np. morderstwo K.Olewnika, lincz na osobie R.Kluski i szereg z ostatniego 8-lecia.

    • Bzdury,
      w każdym kraju sędzia musi być niezawisły, tyle że w jednym kraju nazywa się to immunitetem a w innym np.: w Niemczech sędzia podlega tylko ustawie o sędziach (Richtergesetz), co de facto jest jego formą. Jedynie we Francji sędziowie nie podlegają immunitetom i za wszystko odpowiadają jak zwykły obywatel, ale francuski wymiar sprawiedliwości to totalna degrengolada, jak ktoś narzeka na polskie sądownictwo to niech jedzie po sprawiedliwość do Francji:)) Inną sprawą jest ograniczenie immunitetu i wykluczenie z niego spraw karnych – tak właśnie jest w wielu krajach.
      Druga sprawa: sędziowie i prokuratorzy nie są w korporacjach (tylko adwokaci i radcy prawni, ale oni świadczą działalność na własną odpowiedzialność i mogą odpowiadać za wszystko).
      Poza tym kto, wg Pana, będzie określał czy dana sprawa ma być przedawiona, bo jest 'ukręcona', a inna nie?

      Środowisko sądowe jest takie samo jak lekarskie, policyjne i każde inne. Tak to już niestety jest, że kumpel kumpla nie wyda i będzie go krył – wszędzie. Inną sprawą jest, że mamy sędziów 30-letnich, podatnych na wpływy, bez doświadczenia. To jest problem. W wielu krajach sędziowie są rekrutowani spośród prawników osiągających szlify zawodowe jako adwokaci, czy prokuratorzy. Ukoronowaniem kariery prawnika powinien być sąd. Ostatnio rozmawiałam z taką młodą sędziną i powiedziała mi, że: 'ten człowiek jest winny bo na takiego WYGLĄDA':)

      • Bzdury?!! Tylko czyje?
        Ten blog chyba nie dopuszcza, bym zademonstrował w praktyce posiadanie certyfikatu na prowadzenie walca drogowego:

        1. Zacznę od końca, to prawda, że poszczególne kręgi (np. medyczne) mają często chore spojrzenie na środowiskowe więzy i lojalność, ale ostateczną instancją w dochodzeniu prawdy i sprawiedliwości pozostają prokuratura i sąd. Nie chodzi, by gonić kroliczka, lecz go ukarać.

        2. Wodogłowie i "skręcona" sprawa. Gospodarz przypomniał chorego psychicznie nastolatka
        i kradzież batona za 99 gr, od siebie dodam 2-instancyjny przewód za niewydanie paragonu
        fiskalnego na 9 gr (dzialo się to w Łodzi). "Skręcenie" – https://vimeo.com/130052944 od ok. 13 min – Spółka Megagaz defraudacja 700 mln PLN – 2 lata w zawiasach, polecam całość Sumlińskiego we Wrocławiu (7.6.2015), m.in. trup ściele się gęsto, a winnych brak.

        3. http://ec.europa.eu/civiljustice/legal_prof/legal_prof_pol_pl.htm —> fragment:
        "Za naruszenie obowiązków sedziowskich, a także za wykroczenia sędziowie ponoszą odpowiedzialność wyłącznie przed sądami dyscyplinarnymi, złożonymi z sędziów i wyłonionymi przez organy samorządu sędziowskiego" Czy słyszałaś Dobra Kobieto nazwisko Milewski z Gdańska? Jaki gest pokazują nasi ulubieńcy przy wykroczeniach drogowych? Skromny, jedynie środkowy palec.

        4. http://www.senat.gov.pl/gfx/senat/pl/senatopracowania/62/plik/immunitet.pdf
        To b.aktualna wykładnia nt. immunitetów w Europie i Stanach. Jestem zbyt drogi, by Panią edukować. Poczytajcie, byle przed spożyciem!!  Nie jesteśmy na seminarium, lecz w trakcie
        dyskusji w sieci.

        PS. Rzadko zabieram tu głos, choć czytam @Matka Kurka regularnie. Moim "żerowiskiem"
        jest Salon24, gdzie specjalizuję sie w robieniu wybranym "klientom" dobrze. Wielu nie może
        się mnie nachwalić. Dołączcie do nich, satysfakcja gwarantowana.

  17. Nie znam nikogo, kto porwałby sie na obronę stanu rzeczy
    w szeroko rozumianym wymiarze sprawiedliwości" -zatem diagnoza słuszna. Problem w tym, że nie widzę też możliwości radykalnej zmiany -no bo jak? Bratankowie odejście komunistycznych siepaczy w togach wymusili  atrakcyjnymi emeryturami a nie lustracją czy weryfikacją. Niech by  jakiś Naprawiacz zaczął ograniczać niezawisłość sędziów! Cały oświecony świat zawyłby z bólu!
    I choć oświecony świat większość z nas ma w duuuuuuużym  poważaniu, to proste, radykalne i oczywiste sposoby działania z zewnatrz w rodzaju "paszoł won", nie będą miały zastosowania. Konia więc z rzędem temu, kto wymyśli sposób na ograniczenie roli samorządu zawodowego, doprowadzi do samodzielnego oczyszczenia środowiska  i jednocześnie nie uruchomi gilotyny nad swoją głową.
    Sceptyzm mój potęguje znajomość -fakt -dość pobieżna, funkcjonującego w sądownictwie układu biznesowo-towarzysko-politycznego. Ale nawet na podstawie tych wyrywkowych danych powiem: nie ma szans! Prym w znanym mi towarzystwie wiodą dwie osoby: mająca za sobą karierę zawodową aż po zasiadanie w TS i druga nawet z epizodem vice w MS ….Nadmienię że poznanie tejże śmietanki prawniczej baaaardzo mnie dowartościowało a jednocześnie wpędziło w deprechę. Okazało się, że moje oczekiwania i wyobrażenia rozminęły się z rzeczywistością…zupełnie. Zakładam w dobrej wierze, że to przypadki odosobnione i mam po prostu pecha- ale jeśli nie -to co? Umysły zainfekowane TVN-em,  narzucające w środowisku "narrację". Wiadomo: J.K "dzieli i podpala" A.M jest "chory z nienawiści", "jak Pis dojdzie do władzy to..o 6 nad ranem" a w ogóle to "atmosfera duszna" i wszystkie inne wdrukowane w mózgi hasła. Problemem jest to, iż to dla środowiska są autorytety i nie ma nikogo kto powie "Tak, ale…"
    Se takie elyty środowisko uhodowało…

  18. Nie znam nikogo, kto porwałby sie na obronę stanu rzeczy
    w szeroko rozumianym wymiarze sprawiedliwości" -zatem diagnoza słuszna. Problem w tym, że nie widzę też możliwości radykalnej zmiany -no bo jak? Bratankowie odejście komunistycznych siepaczy w togach wymusili  atrakcyjnymi emeryturami a nie lustracją czy weryfikacją. Niech by  jakiś Naprawiacz zaczął ograniczać niezawisłość sędziów! Cały oświecony świat zawyłby z bólu!
    I choć oświecony świat większość z nas ma w duuuuuuużym  poważaniu, to proste, radykalne i oczywiste sposoby działania z zewnatrz w rodzaju "paszoł won", nie będą miały zastosowania. Konia więc z rzędem temu, kto wymyśli sposób na ograniczenie roli samorządu zawodowego, doprowadzi do samodzielnego oczyszczenia środowiska  i jednocześnie nie uruchomi gilotyny nad swoją głową.
    Sceptyzm mój potęguje znajomość -fakt -dość pobieżna, funkcjonującego w sądownictwie układu biznesowo-towarzysko-politycznego. Ale nawet na podstawie tych wyrywkowych danych powiem: nie ma szans! Prym w znanym mi towarzystwie wiodą dwie osoby: mająca za sobą karierę zawodową aż po zasiadanie w TS i druga nawet z epizodem vice w MS ….Nadmienię że poznanie tejże śmietanki prawniczej baaaardzo mnie dowartościowało a jednocześnie wpędziło w deprechę. Okazało się, że moje oczekiwania i wyobrażenia rozminęły się z rzeczywistością…zupełnie. Zakładam w dobrej wierze, że to przypadki odosobnione i mam po prostu pecha- ale jeśli nie -to co? Umysły zainfekowane TVN-em,  narzucające w środowisku "narrację". Wiadomo: J.K "dzieli i podpala" A.M jest "chory z nienawiści", "jak Pis dojdzie do władzy to..o 6 nad ranem" a w ogóle to "atmosfera duszna" i wszystkie inne wdrukowane w mózgi hasła. Problemem jest to, iż to dla środowiska są autorytety i nie ma nikogo kto powie "Tak, ale…"
    Se takie elyty środowisko uhodowało…

  19. Najbardziej boli niemoc!
    skazanie p.Mariusza Kamińskiego wywołało również u mnie silne odczucie buntu i niedowierzenia w jakim kraju prawa żyjemy a Twoja sprawa jest najlepszym tego dowodem dlatego tak bardzo się modlę aby oderwać ryła tym POwskim mendom i zacząć robić porządki.
    W 2007 roku po przerwaniu władzy PiS-u podświadomie wiedziałam, że nastąpi niszczenie tego co w malutkim, już wymiarze udało się uzyskać politykom PiS-u.
    Ogromna szkoda, że miałam rację!!!!!
    Pan Mariusz Kamiński zasługuje na ordery a nie na wyrok i to jest właśnie cała patologia obecnej władzy.
    Dziękuję za świetny jak zwykle blog 

  20. Najbardziej boli niemoc!
    skazanie p.Mariusza Kamińskiego wywołało również u mnie silne odczucie buntu i niedowierzenia w jakim kraju prawa żyjemy a Twoja sprawa jest najlepszym tego dowodem dlatego tak bardzo się modlę aby oderwać ryła tym POwskim mendom i zacząć robić porządki.
    W 2007 roku po przerwaniu władzy PiS-u podświadomie wiedziałam, że nastąpi niszczenie tego co w malutkim, już wymiarze udało się uzyskać politykom PiS-u.
    Ogromna szkoda, że miałam rację!!!!!
    Pan Mariusz Kamiński zasługuje na ordery a nie na wyrok i to jest właśnie cała patologia obecnej władzy.
    Dziękuję za świetny jak zwykle blog 

  21. A może czas
    na skorzystanie z chwalebnych tradycji Państwa Podziemnego? Skoro naszą ojczyznę okupuje "elyta" przywieziona na czołgach rosyjskich wraz z potomstwem, to mamy kraj jak najbardziej okupowany, a co za tym idzie czas zejść do podziemia i zacząć działać. Sądy podziemne, a nawet wyroki, oczywiście nie śmierci, ale są różne metody uprzykrzania życia, dlaczego tylko oni mogą nam zatruwać żywot. Może by tak: samochód, okno, ogród, napis na elewacji …. Nie żebym do czegoś namawiał. Tak tylko filozofuję.

  22. A może czas
    na skorzystanie z chwalebnych tradycji Państwa Podziemnego? Skoro naszą ojczyznę okupuje "elyta" przywieziona na czołgach rosyjskich wraz z potomstwem, to mamy kraj jak najbardziej okupowany, a co za tym idzie czas zejść do podziemia i zacząć działać. Sądy podziemne, a nawet wyroki, oczywiście nie śmierci, ale są różne metody uprzykrzania życia, dlaczego tylko oni mogą nam zatruwać żywot. Może by tak: samochód, okno, ogród, napis na elewacji …. Nie żebym do czegoś namawiał. Tak tylko filozofuję.

  23. Z “Bloga weredyka”
    WŁADZA SĄDOWNICZA, CZYLI SAMI SWOI

    Piotr Wielgucki, znany w blogosferze pod pseudonimem „Matka Kurka”, w swojej publikacji z 15.06.2015, zatytułowanej „Wymiar „sprawiedliwości” RPIII trzeba wypalić gorącym żelazem do opcji „0””, porównuje ostatnie wyroki na współautora stanu wojennego Czesława Kiszczaka (dwa lata więzienia w zawieszeniu) i na walczącego z korupcją Mariusza Kamińskiego (trzy lata więzienia bez zawieszenia), po czym stwierdza:

    „Wymiar „sprawiedliwości” RPIII kolejny raz udowodnił, jak bardzo zasługuje na całkowite unicestwienie. Skalpel na tego raka jest jeden. Z wyjątkiem pojedynczych sędziów i prokuratorów, którzy wykazali się praworządnością i odwagą – wszyscy wypad i to z hukiem. Cięcia bardzo łatwo przeprowadzić bez narażania się na zarzuty krzywdzenia niewinnych. Zasada im wyżej tym gorzej sprawdza się niemal w 100%, a już w Sądzie Najwyższym, gdzie selekcja negatywna rządzi i dzieli, absolutnie nie może zostać ani jedna głowa, wszystkie pod topór. Podobnie rzecz się ma w sądach apelacyjnych, tutaj też nie ma kogo krzywdzić, bo system awansowania sędziów jest bardzo czytelny. Kto się nie naraził władzy, kto wyrokował zgodnie z oczekiwaniami, ten przechodził szczebel wyżej”.

    Potwierdzeniem słów Wielguckiego może być choćby znany mi skład kierownictwa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Jeszcze do 19.05.2015 jego prezesem, przez pełną 6-letnią kadencję, był Andrzej Niedużak – w stanie wojennym sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego w Opolu (obecnie członek Krajowej Rady Sądownictwa, mąż notariuszki, ojciec adwokata). Pierwszym wiceprezesem wciąż jest Barbara Krameris – w stanie wojennym sędzia Sądu Rejonowego w Zgorzelcu (żona PRL-owskiego prokuratora wojewódzkiego w Jeleniej Górze). Drugim wiceprezesem jest Jacek Gołaczyński – syn ostatniego I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Jeleniej Górze (były wiceminister sprawiedliwości, obecnie członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości i krajowy koordynator do spraw wdrożeń systemów teleinformatycznych w sądach powszechnych). Natomiast rzecznikiem dyscyplinarnym jest Marcin Cieślikowski – w stanie wojennym sędzia Sądu Wojewódzkiego w Jeleniej Górze (mąż byłej sędzi wrocławskiego Sądu Apelacyjnego).

  24. Z “Bloga weredyka”
    WŁADZA SĄDOWNICZA, CZYLI SAMI SWOI

    Piotr Wielgucki, znany w blogosferze pod pseudonimem „Matka Kurka”, w swojej publikacji z 15.06.2015, zatytułowanej „Wymiar „sprawiedliwości” RPIII trzeba wypalić gorącym żelazem do opcji „0””, porównuje ostatnie wyroki na współautora stanu wojennego Czesława Kiszczaka (dwa lata więzienia w zawieszeniu) i na walczącego z korupcją Mariusza Kamińskiego (trzy lata więzienia bez zawieszenia), po czym stwierdza:

    „Wymiar „sprawiedliwości” RPIII kolejny raz udowodnił, jak bardzo zasługuje na całkowite unicestwienie. Skalpel na tego raka jest jeden. Z wyjątkiem pojedynczych sędziów i prokuratorów, którzy wykazali się praworządnością i odwagą – wszyscy wypad i to z hukiem. Cięcia bardzo łatwo przeprowadzić bez narażania się na zarzuty krzywdzenia niewinnych. Zasada im wyżej tym gorzej sprawdza się niemal w 100%, a już w Sądzie Najwyższym, gdzie selekcja negatywna rządzi i dzieli, absolutnie nie może zostać ani jedna głowa, wszystkie pod topór. Podobnie rzecz się ma w sądach apelacyjnych, tutaj też nie ma kogo krzywdzić, bo system awansowania sędziów jest bardzo czytelny. Kto się nie naraził władzy, kto wyrokował zgodnie z oczekiwaniami, ten przechodził szczebel wyżej”.

    Potwierdzeniem słów Wielguckiego może być choćby znany mi skład kierownictwa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Jeszcze do 19.05.2015 jego prezesem, przez pełną 6-letnią kadencję, był Andrzej Niedużak – w stanie wojennym sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego w Opolu (obecnie członek Krajowej Rady Sądownictwa, mąż notariuszki, ojciec adwokata). Pierwszym wiceprezesem wciąż jest Barbara Krameris – w stanie wojennym sędzia Sądu Rejonowego w Zgorzelcu (żona PRL-owskiego prokuratora wojewódzkiego w Jeleniej Górze). Drugim wiceprezesem jest Jacek Gołaczyński – syn ostatniego I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Jeleniej Górze (były wiceminister sprawiedliwości, obecnie członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości i krajowy koordynator do spraw wdrożeń systemów teleinformatycznych w sądach powszechnych). Natomiast rzecznikiem dyscyplinarnym jest Marcin Cieślikowski – w stanie wojennym sędzia Sądu Wojewódzkiego w Jeleniej Górze (mąż byłej sędzi wrocławskiego Sądu Apelacyjnego).