Reklama

 

  • Zakaz produkcji i sprzedaży klasycznych żarówek.

    Reklama
  • Zakaz produkcji i sprzedaży termometrów rtęciowych.

  • Zakaz produkcji i sprzedaży odkurzaczy o mocy większej niż 1600W(od2017r.-900W)

  • Zakaz sprzedaży rozwijanych gwizdków dzieciom młodszym niż 14lat.

  • Ograniczenie możliwości używania cynamonu w produkcji żywności.

 

I tak dalej i tak dalej – rozumiem, że urzędnicy muszą wymyślać takie i inne,

coraz bardziej absurdalne przepisy, aby zwyczajnie uzasadnić konieczność swojego

istnienia. Gdyby nie to, mogłoby się okazać, że w brukselskich, ale także krajowych

urzędach, siedzi banda sowicie opłacanych nierobów i darmozjadów, którymi w mojej ocenie

są – a do tego nie mogą dopuścić.

Ale to tylko jedna strona medalu. Otóż – od czasów Hitlera i Stalina, których współczesne

reżymy są godnymi następcami, odbywa się pozbawianie ludzi wolności.

Konsekwentnie, kawałek po kawałku odziera się nas z praw, swobód i przywilejów.

Przyzwyczaja się nas i tresuje od wczesnego dzieciństwa, że gdzieś tam jakaś "mityczna"

władza wie lepiej co powinniśmy jeść, w co się ubierać, jak należy się zachowywać, jak wychowywać własne dzieci… – i najważniejsze: co i jak powinniśmy myśleć !

Nigdy w dziejach nie byliśmy poddawani tak potężnej i masowej indoktrynacji jak obecnie.

Machina propagandowa Goebbelsa jest dziecinną igraszką w porównaniu z zakresem i siłą prania

mózgu, któremu jesteśmy poddawani od świtu do zmierzchu i z każdej możliwej i niemożliwej

do wyobrażenia strony.

Media – wszystkie jednomyślne. Partie polityczne – tak samo…, organizacje społeczne i pozarządowe – jedno zdanie na każdy temat.

Nawet jeżeli gdzieś ma miejsce różnica poglądów, to wystarczy odrobina namysłu, aby stwierdzić

że jest ona pozorna, albo dotyczy błahych spraw, często wykreowanych w tym właśnie celu-"zademonstrowania szarej masie poddanych, że w istocie różnimy się bardzo…". Co oczywiście ułatwia, albo wręcz umożliwia ukrycie faktu, że tak naprawdę to jeno fasada za którą ta sama myśl się kryje… .

 

Dziel i rządż… – w ten oto prosty i znany od wieków sposób, tyle że zwielokrotniony

i wzmocniony tysiąckrotnie za pomocą środków współczesnej nauki i techniki,

pozwoliliśmy uczynić z nas samych bezmyślne bydło – zniewolone, ubezwłasnowolnione

i upodlone do cna – odarte z godności, szlachetności, indywidualizmu… .

Udało się nawet uczynić znacznie więcej – daliśmy się przekonać nie tylko do akceptowania

naszego zniewolenia i upodlenia – my zgadzamy się nań, cieszymy się z niego i gotowi jesteśmy

stawać w obronie żałosnego i narzuconego nam "więzienia umysłu".

 

Ale wobec tego – czy mamy jeszcze prawo nazywać się homo sapiens… ?

 

"Dwójmyślenie oznacza przede wszystkim umiejętność wyznawania dwóch sprzecznych poglądów i wierzenia w oba naraz. Partyjny inteligent wie, kiedy powinien zmienić swoje wspomnienia, a zatem w pełni się orientuje, że przekręca fakty; równocześnie jednak, dzięki dwójmyśleniu, święcie wierzy, iż prawda nie została pogwałcona. Proces ten musi być świadomy, gdyż inaczej brakowałoby mu precyzji, a zarazem bezwiedny, aby człowiek nie zdawał sobie sprawy z faktu dokonania fałszerstwa, bo to mogłoby wywołać w nim poczucie winy."

Reklama