Występ Lewickiej w dzisiejszym programie "Minęła Dwudziesta"jest zastanwiający.
Niczym islamski samobójaca detonując się na oczach tysięcy rozpoczyna wojnę z PIS-em o media publiczne.
Dla partii Kaczyńskiego to może być sytuacja nie konfortowa, gdyż otwiera następny front. Po awanturze o Kamińskiego , Trybunał Konstytucyjny, zawłaszczanie służb (wymiana kadr oraz brak rotacyjnego przewodniczącego w komisji) teraz cenzura w teatrach, nastęuje w mojej opinii, wyprzedzające uderzenie mediów publicznych i próba rozpoczęnia dyskusji o zawłaszczaniu ich przez większość rządową. To znowu daje paliwo "walczącym o demokrację".
Jak to się skończy ? Zobaczymy. Partia Kaczyńskiego ma perspektywę stabilnej większości przez cztery lata .
Kwik zarzynanych cieląt w końcu ucichnie lub wtopi się w tło zwłaszcza gdy rząd sypiąc groszem (500 zł na dziecko , obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie kwoty wolnej od podatku, darmowe leki dla seniorów itp) pokaże że spełnia obietnice wyborcze i dba o lud. Więc lud będzie zadowolony. A co z deficytem? Pis ma to gdzieś.
Kaczyński dąży do zmian strukturalnych do tego musi mieć aceptację społeczną.
Wojna z elitami III RP rozpoczyna się na dobre.
KozioOwski –
Jeśli rzeczywiście spełni obietnice PiS to Polska będzie drugą Grecją.
foros –
moim zdaniem mieliśmy tutaj dwie prowokacje:
a. we Wrocławiu (spalona kukła Żyda + pornoteatr)
b. ustawka u Lewickiej
Gliński powiedział to co zwykle mówi o propagandzie i teraz dla Zachodu będą wygodne preteksty:
Minister najpierw cenzurował teatr, gdy dziennikarka go przycisnęła to zagroził zwolnieniem i rozwiązaniem redakcji. po prostu faszyzm.