Reklama

Zacznę od rzeczy śmiesznych, czyli od wyjaśnień Facebook Polska, że standardów pilnują skrypty, algorytmy i szeroki kontekst. Skrypt można sobie ustawić wszędzie, na portalu kontrowersje.net również i to prostym narzędziem wbudowanym w silnik strony. Wystarczy wypisać słowa lub frazy, których sobie nie życzymy, na przykład „Fundacja WOŚP”. Do tego momentu jest prosto, ale dalej zaczyna się kontekst i wystarczy, że ktoś słusznie napisze o Fundacji WOŚP przelewającej kasę do prywatnych firm związanych z Jerzym O., a zostanie bezmyślnie przez skrypt skasowany. Nie ma takiego skryptu i takiego algorytmu, który wykluczyłby skutecznie cokolwiek i na jakimkolwiek portalu, jest to oczywiste dla każdego, kto choć trochę zna podstawy funkcjonowania stron internetowych.

Jeszcze trudniejsze jest filtrowanie zdjęć i tak dochodzimy do sedna, ponieważ głośna afera związana z cenzurowaniem treści na Facebooku dotyczy plakatu „Marsz Niepodległości”. Nie zadziałał tu żaden algorytm, ale ręczna robota ideologów zarządzających tym śmiesznym portalem, z którego najbardziej śmiał się sam twórca Mark Zuckerberg. Mark się nie bawił w cenzurę i owijanie w bawełnę, nazwał swoich klientów po imieniu – to idioci. Zuckerberg powiedział wprost, że ludzie traktujący poważnie wirtualną rzeczywistość są skończonymi idiotami, na których doskonale się zarabia. Druga śmieszność polega na tym, że projekt Facebook jest fenomenem stworzonym zupełnie przypadkiem i dopiero później się rozrósł do gigantycznych rozmiarów. Trochę mi żal ludzi myślących w podobny sposób, bo to świadczy, że nie tylko Mark Zuckerberg ich oskubie, ale i Cyganka kury wyłapie.

Reklama

Podobne monopole nie powstają przypadkowo i nie ma takiej siły, aby narządzie ogłupiające miliardy ludzi należało do jakiegoś zwykłego Marka Zuckerberga, nawet jeśli pochodzenie etniczne daje mu odpowiednie przepustki. Niechby spróbował Facebooka założyć Norman Filkenstein, to skończyłby jak koledzy z Naszej Klasy i cały ich projekt. Światem wirtualnym rządzą monopole: Microsoft, Google, Facebook, Twitter i parę innych. Firmy te funkcjonują z takim rozmachem z jednego powodu – mają przyzwolenie odpowiednich mocarzy, którzy czerpią z tego zyski. W związku z powyższym zauważyć należy trzecią śmieszność – protesty i bojkoty. Gdyby nawet Facebook Polska musiał się z Polski zwijać, to warto pamiętać, że w Chinach żyje 1,3 miliarda ludzi, a Google jest tam ocenzurowanym osiedlowym warzywniakiem przy rodzimym Baidu, co nie przeszkadza Google być monopolistą na pozostałym obszarze kuli ziemskiej.

Mark Zuckerberg i jego mocodawcy bojkotu w Polsce się nie wystraszą, uśmieją się i jak trzeba będzie zrobią z Polski jeszcze większy „ciemnogród faszystowski”, bo mają do tej roboty potężne narzędzia. Facebook wystraszyłby się bojkotu w Izraelu, Szwajcarii, w USA, ale nie w Polsce. Pośmialiśmy się, to teraz czas na wskazanie poważnych aspektów sprawy. Blokadę „Marszu Niepodległości” prowadzą lokalni przedstawiciele „żeby było tak, jak wcześniej” i wyłącznie oni za tym stoją. Pojęcia nie mam czy dzieje się to za pozwoleniem centrali, ale szczerze w to wątpię, by w USA przejmowali się nawalanką nad Wisłą, no chyba, że nagle akcje poszły w dół (żart). Cenzurowanie treści służy wyłącznie ograniczeniu wiedzy o planowanej imprezie i nie trzeba być wyjątkowo bystrym, żeby przewidzieć odwrotny skutek tak skrajnie głupiego działania.

Polacy w genach mają zapisany sprzeciw wobec nakazów i zakazów kierowanych z zewnątrz. Jeśli postawimy tabliczkę „nie deptać trawnika”, to z całą pewnością znajdą się tysiące, które trawnik podepczą, chociaż wcześniej nie przyszłoby im to do głowy. Blokowanie „Marszu Niepodległości” wkurzyło miliony, które z organizatorami się nie identyfikują, a bywa, że z nimi walczą. Należę do tych milionów, nigdy nie byłem zwolennikiem współczesnej „endecji”, patrzę na ruchy narodowe w Polsce z dużą nieufnością i niemałym przekonaniem, że ktoś poważny tym wszystkim miesza. Jednak w ramach normalnego ludzkiego odruchu i solidarności, piszę dziś o 11 listopada z wyraźną intencją nagłośnienia „Marszu Niepodległości”. Robię to ważąc racje, bo w ogóle mi nie zależy na promowaniu Krzysztofa Bosaka, ale jeszcze bardziej nie godzę się, aby w moim kraju obce towarzystwo dyktowało mi, co mam robić. Tym bardziej, że to towarzystwo walczy z Polską, a z ONR i narodowcami tylko przy okazji.

Dzisiejszym felietonem nie protestuję i nie bojkotuję Facebook Polska, po prostu sobie piszę – pocałujcie mnie w dupę Facebook Polska, bo to my Polacy jesteśmy u siebie, a wasz portal w gościach. Nie ma w tym żadnego poświęcenia, czy bohaterstwa, po prostu nie jestem głupszy od Marka Zuckerberga i wykorzystuję ten projekt dokładnie w taki sam sposób, jak jego twórca. Jeśli mnie zablokują, jako dobrze wychowany Polak podziękuje za darmową reklamę i tyle. Z monopolistą walczyć skutecznie się nie da, ale wykorzystać jak ostatniego frajera można zawsze. Facebook nie daje ani pić, ani jeść, ani dachu nad głową, jedynie złudzenie, że jednym kliknięciem rozreklamuje się niszową działalność. Bzdura, gwarantuję, że gdyby nie było zadymy w sieci, na stronę marszu zaglądaliby w 90% bezpośrednio zainteresowani. Narodowcy i organizatorzy „Marszu Niepodległości” powinni pozdrowić panią Sylwię de Weydenthal staropolskim „dziękujemy”, bo na taką reklamę ze strony pracownicy Marka Zuckerberga mało kto w Polsce może liczyć. Tyle.

Reklama

36 KOMENTARZE

  1. a’propos
    cyt…"projekt facebook jest fenomenem stworzonym zupełnie przypadkiem"..
    no nie wiem..nie wiem.. czy tak przypadkiem..ostatnio płk Wroński mowił o programie skanującym ludzkie twarze w tłumie..i te wszystkie ządania wysłania skanu dwodu osobistego..po co komu zdjęcie czyjejś twarzy w archiwach FBI;CIA;DIA i innych "organizacji"???
    jedyne co widzę;a co nie napawa mnie zbytnim optymizmem to ze nasz rząd nie za bardzo chce walczyc zróznego typu grupami lobbingowymi i lewackimi fundacjami i organizacjami nacisku medialnego typu "nigdy wiecej" czy jakoś tam podobnie…
    widcznym tego znakiem było by danie zakazu na działalność czosnkowego portalu w PL..
    ale tak sie nie stanie….
    skoro jedyne prawdziwe?prawdziwe???katolickie???polskie???radio w PL nie jest juz najwazniejszym celem lozy B'nai Brith do zniszczenia to znak ze coś sie zmieniło..i to bardzo…

  2. a’propos
    cyt…"projekt facebook jest fenomenem stworzonym zupełnie przypadkiem"..
    no nie wiem..nie wiem.. czy tak przypadkiem..ostatnio płk Wroński mowił o programie skanującym ludzkie twarze w tłumie..i te wszystkie ządania wysłania skanu dwodu osobistego..po co komu zdjęcie czyjejś twarzy w archiwach FBI;CIA;DIA i innych "organizacji"???
    jedyne co widzę;a co nie napawa mnie zbytnim optymizmem to ze nasz rząd nie za bardzo chce walczyc zróznego typu grupami lobbingowymi i lewackimi fundacjami i organizacjami nacisku medialnego typu "nigdy wiecej" czy jakoś tam podobnie…
    widcznym tego znakiem było by danie zakazu na działalność czosnkowego portalu w PL..
    ale tak sie nie stanie….
    skoro jedyne prawdziwe?prawdziwe???katolickie???polskie???radio w PL nie jest juz najwazniejszym celem lozy B'nai Brith do zniszczenia to znak ze coś sie zmieniło..i to bardzo…

  3. z dedykacją dla Sylwi de Weydenthal i innych
    "Ludzie działający planowo chcą osiągnąć jakiś określony cel. Przypadek uderza w nich najmocniej, gdy osiągają przeciwieństwo swojego celu: to, czego się obawiali, czego usiłowali uniknąć"
    Friedrich Dürrenmatt, Fizycy 

  4. z dedykacją dla Sylwi de Weydenthal i innych
    "Ludzie działający planowo chcą osiągnąć jakiś określony cel. Przypadek uderza w nich najmocniej, gdy osiągają przeciwieństwo swojego celu: to, czego się obawiali, czego usiłowali uniknąć"
    Friedrich Dürrenmatt, Fizycy 

  5. Facebook – chorobliwie ksenofobiczna instytucja.
    Ostatnie działania fb, nie dają mi miejsca na jakiekolwiek wątpliwości.
    Chorobliwie ksenofobiczna wobec wszystkiego co jest związane z tożsamością ludzi, różnorodnością kultur i specyfiką społeczeństw.
    Gdyby fb trzymał się deklarowanych przez siebie zasad, powinien dać sobie bana na zawsze.

  6. Facebook – chorobliwie ksenofobiczna instytucja.
    Ostatnie działania fb, nie dają mi miejsca na jakiekolwiek wątpliwości.
    Chorobliwie ksenofobiczna wobec wszystkiego co jest związane z tożsamością ludzi, różnorodnością kultur i specyfiką społeczeństw.
    Gdyby fb trzymał się deklarowanych przez siebie zasad, powinien dać sobie bana na zawsze.

  7. Zablokować trudno ale usr…ć żywot fc KOD-owcom w Polsce da się
    Wystarczy tylko chcieć! Ileż to można spraw w prokuraturze rozpocząć o propagowanie kominuzmu na fc gdy nie usuwają treści stalinowskich i pochodnych pomimo zgłoszeń! Pociągać po prokuraturze na przesłuchania i oczywiście do każdej sprawy oddzielnie. Taka de "coś tam" to nie powinna mieć czasu by się po tyłku podrapać. I tak do skutku. Ale żeby do tego doszło to niestety trzeba zmienić mentalność rządzących by wobec korporacji i banków i całego tego lewactwa przestali zachowywać się jak skamlący kopnięty kundel. 

  8. Zablokować trudno ale usr…ć żywot fc KOD-owcom w Polsce da się
    Wystarczy tylko chcieć! Ileż to można spraw w prokuraturze rozpocząć o propagowanie kominuzmu na fc gdy nie usuwają treści stalinowskich i pochodnych pomimo zgłoszeń! Pociągać po prokuraturze na przesłuchania i oczywiście do każdej sprawy oddzielnie. Taka de "coś tam" to nie powinna mieć czasu by się po tyłku podrapać. I tak do skutku. Ale żeby do tego doszło to niestety trzeba zmienić mentalność rządzących by wobec korporacji i banków i całego tego lewactwa przestali zachowywać się jak skamlący kopnięty kundel.