Reklama

Do końca to sam nie wierzę w to, co piszę, ale symptomy powoli stają się faktami. Ciągle obowiązuje rytualna nienawiść do Kaczyńskiego i Macierewicza – kultowych mieszkańców ciemnogrodu, jest to jednak inny rodzaj nienawiści i przede wszystkim alternatywa staje się coraz mniej modna. Kaczyńskiego, Macierewicza i ludzi, którzy nie dali się zaszczuć, nienawidzi się z pakietem dodatkowych uczuć. Całkowitą pogardę zstąpił respekt, a jak wiadomo respekt to taka forma szacunku, która zawiera sporą dawkę strachu. Ludzi szanuje się bez obaw, dla satysfakcji przebywania w szanowanym towarzystwie, respekt czuje się wobec przeciwnika. Czasy, w których Jarosław Kaczyński był szczerbatym, obciachowym wujkiem, który nie ma konta, nie umie Internetu i słucha Ireny Santor, minęły bezpowrotnie. Stało się tak z wielu powodów i jednym z ważniejszych jest właśnie respekt połączony z samooceną przegranych. Dopóki PiS dostawał baty w wyborach łatwo było drzeć łacha. Gdy Pan Jarek złoi tyłek całej sitwie politycznej i medialnej, dysponując jedynie oddziałami partyzantów, ciężko utrzymać starą „narrację”. Pierwszym, który się pogrążył był Komorowski, biedaczysko „pomylił” Dudę z Dudą i ten nieznany Duda ośmieszył go na oczach całej Polski. Potem Beata Szydło, zaledwie „marionetka” Prezesa, ograła namaszczoną Kopacz i wszystkie wynalazki partyjne z Ryszardem Petru na czele. Jak w takiej sytuacji dalej mówić, że Kaczor jest zacofany, głupi i zaraz się skończy? Trzeba było przewartościować dotychczasową propagandową śpiewkę, żeby ratować resztki stanu posiadania. Od chwili porażki, dla „elit” Kaczyński przestał być mały i niedorozwinięty, a stał się najwyższej klasy wyrafinowanym, przebiegłym i śmiertelnie niebezpiecznym dyktatorem.

Przemiana Kaczyńskiego i jego obozu, jaka się dokonała na oczach Polaków, stała się bezpośrednią przyczyną początku wymiany elit. Prawem zwycięzców politycznych są czystki kadrowe, tak było teraz i zawsze i na wieki wieków amen. Oczywiście najłatwiej wymienić prezesów spółek skarbu państwa i obsadzić urzędy. Szczęśliwie okazało się, że z prokuraturą też poszło sprawnie i pierwsze efekt zmian już widać. Znacznie gorzej sprawy się mają w sądach, no i właśnie na świeczniku. Mimo skomplikowanej materii przemian, coraz częściej pojawiają się w mediach profesorowie, naukowcy, autorytety i eksperci, którzy mówią strasznie „dziwne” rzeczy, to znaczy takie, jakich dotąd w telewizji nie widzieliśmy. Spod ziemi wygrzebano konstytucjonalistów polemizujących z Rzeplińskim, zjawiają się redaktorzy naczelni dzienników i tygodników, którzy mają w poważaniu Europę, bo Polska jest najważniejsza. Na scenach i estradach niezmiennie króluje tandeta z chałturą w starym peerelowskim stylu, ale systematycznie przebijają się artyści, oddający hołd Powstaniu Warszawskiemu i Żołnierzom Wyklętym. Procesy te nie przyprawiają o zawrót głowy, bo też nie mogą w takim radosnym tempie postępować. Jako socjolog zaoczny muszę przypomnieć, że budowanie elity i wspólnoty w ogóle, to nie jest robota na tydzień, czy rok, ale na przynajmniej jedno pokolenie.

Reklama

Życie z tak długą perspektywą jest dość trudne, w końcu nie wszyscy dożyjemy czasów, gdy nasze dzieci i wnuki zaczną decydować o losach Polski. Prawda, ale aż tak źle to nie wygląda. Jakaś siła wyższa sprawiła, że obecne pokolenie dwudziesto i trzydziestolatków, to w większości kuźnia przyszłych kadr. Wszelkie badania wskazują, że młodzi Polacy wyzbywają się kompleksów, nie widzą różnicy między Polską i Niemcami, między Polakiem i Brytyjczykiem. Nie wstydzą się przy tym polskiej tradycji i szacunku dla Polski. Krótko mówiąc zdecydowana większość Polaków od 30 roku życia w dół kłania się przed pomnikami Powstańców, a nie przed „Czterema Śpiącymi”. I to pierwsza część dobrej widomości, druga odnosi się do prostej zamiany ról. Polecam długi spacer po Internecie i uważne rozglądanie się na boki. Szybko się okaże, że teraz Kaczyńskim jest Michnik, Żakowski i Lis, a za głos pokolenia nie robi cebula Kuźniar, czy trefniś Stuhr, tylko Rotmistrz Pilecki razem z chłopakami i dziewczynami z batalionów AK. Te wskaźniki zmian są do bólu obiektywne, ponieważ przedstawiają je przerażane swoim marnym końcem byłe elity, choćby socjolog Krzemiński, czy Czapliński. W optymistycznej, a być może realnej wersji, potrzeba nam 10 lat, nie pokolenia, żeby Polska była Polską.

Reklama

50 KOMENTARZE

  1. Gdy pęka tama – i wali ‘’wał’’
    Pękła tama i poszedł nurt świeżej i rwącej wody, poszedł w bagno skrywające tajemnicę światła. Poszedł w ludzi przez pokolenia stłamszonych kłamstwem, uduszonych koniecznym trwaniem w zgarbieniu. Rwący nurt odsłonił diamenty, nasze rodowe dziedzictwo, nasze skarby zawleczone w bezimienne doły śmierci, Naszych Rotmistrzów, Naszych Niezłomnych, Ponurych, Naszych Ogni. Oni umarli, zdeptani podkutym buciorem, wzeszli nowym, tchnęli w nas życie, tchnęli w nas świt na nowe dni. Istotnie tego się już nie da zatrzymać, zawrócić, ostatecznie wyrwa się błyskawicznie powiększy i rozniesie do cna wszystko co nas zatrzymywało, krępowało, co nie dawało oddychać i być prawdziwie wolnymi.

  2. Gdy pęka tama – i wali ‘’wał’’
    Pękła tama i poszedł nurt świeżej i rwącej wody, poszedł w bagno skrywające tajemnicę światła. Poszedł w ludzi przez pokolenia stłamszonych kłamstwem, uduszonych koniecznym trwaniem w zgarbieniu. Rwący nurt odsłonił diamenty, nasze rodowe dziedzictwo, nasze skarby zawleczone w bezimienne doły śmierci, Naszych Rotmistrzów, Naszych Niezłomnych, Ponurych, Naszych Ogni. Oni umarli, zdeptani podkutym buciorem, wzeszli nowym, tchnęli w nas życie, tchnęli w nas świt na nowe dni. Istotnie tego się już nie da zatrzymać, zawrócić, ostatecznie wyrwa się błyskawicznie powiększy i rozniesie do cna wszystko co nas zatrzymywało, krępowało, co nie dawało oddychać i być prawdziwie wolnymi.

  3. Nie dalej
    niż przedwczoraj, mój 19-letni syn uczęszczający do niemieckiej szkoły wydarł sie na swojego nauczyciela, który już po raz kolejny zresztą próbował go pouczać, że w Polsce bardzo żle się dzieje,
    że odbywają się gigantyczne demonstracje i mamy zły rząd. Mój syn powiedział przy całej klasie, że nie życzy sobie takich uwag, że Niemcy nie mają żadnego prawa pouczać Polaków, a to, co mówi się i pisze w niemieckiej prasie to są same kłamstwa i propaganda.
    Jestem z niego taka dumna, że aż nie mogłam spać w nocy. To nie jest zle ani głupie pokolenie.
    I nie mają kompleksów! Syn swoją odpowiedzią rozpętał dyskusję, koledzy obcokrajowcy (zwłaszcza Hiszpanie i Grecy) go poparli, a pan nauczyciel był już dla niego bardzo grzeczny. W Niemczech ludzie nie są przyzwyczajeni do samodzielnego myślenia, a każdy przejaw takowego budzi zdumienie.

    • Powód do dumy!
      Teraz proszę na niego uważać i bacznie śledzić, co się dzieje w szkole. Mogą przyjść próby postawienia go do pionu – a raczej sprowadzenia do pozimu myślących jak należy.

      Pamiętam moje pierwsze zderzenie z wolnym zachodem. Rok 1984. Paryż.
      Rozczarowanie tamtejszymi rówieśnikami myślącymi wyłącznie o tym, jak i z kim się zabawić, gdzie najlepsze bistro i dyskoteka.
      A myśmy chcieli świat zmieniać!

      I drugie zderzenie. Rok 1989. Wyjazd na roczne stypendium zagraniczne.
      Zeszło ze mnie powietrze na pierwszym wykładzie…
      My, studenci z Polski, mieliśmy większą wiedzę z literatury, historii języka czy językoznawstwa niż nasi wykładowcy.
      Ale czegóż żądać, skoro przez cały rok omawiali jedną książkę?
      A w Polsce, w tym samym czasie, program literatury obejmował co najmniej jedną  lekturę tygodniowo.

      Wszelkie kompleksy wobec Zachodu są niczym nieuzasadnione.
      Że więcej się tam zarabia?

      I co z tego?

  4. Nie dalej
    niż przedwczoraj, mój 19-letni syn uczęszczający do niemieckiej szkoły wydarł sie na swojego nauczyciela, który już po raz kolejny zresztą próbował go pouczać, że w Polsce bardzo żle się dzieje,
    że odbywają się gigantyczne demonstracje i mamy zły rząd. Mój syn powiedział przy całej klasie, że nie życzy sobie takich uwag, że Niemcy nie mają żadnego prawa pouczać Polaków, a to, co mówi się i pisze w niemieckiej prasie to są same kłamstwa i propaganda.
    Jestem z niego taka dumna, że aż nie mogłam spać w nocy. To nie jest zle ani głupie pokolenie.
    I nie mają kompleksów! Syn swoją odpowiedzią rozpętał dyskusję, koledzy obcokrajowcy (zwłaszcza Hiszpanie i Grecy) go poparli, a pan nauczyciel był już dla niego bardzo grzeczny. W Niemczech ludzie nie są przyzwyczajeni do samodzielnego myślenia, a każdy przejaw takowego budzi zdumienie.

    • Powód do dumy!
      Teraz proszę na niego uważać i bacznie śledzić, co się dzieje w szkole. Mogą przyjść próby postawienia go do pionu – a raczej sprowadzenia do pozimu myślących jak należy.

      Pamiętam moje pierwsze zderzenie z wolnym zachodem. Rok 1984. Paryż.
      Rozczarowanie tamtejszymi rówieśnikami myślącymi wyłącznie o tym, jak i z kim się zabawić, gdzie najlepsze bistro i dyskoteka.
      A myśmy chcieli świat zmieniać!

      I drugie zderzenie. Rok 1989. Wyjazd na roczne stypendium zagraniczne.
      Zeszło ze mnie powietrze na pierwszym wykładzie…
      My, studenci z Polski, mieliśmy większą wiedzę z literatury, historii języka czy językoznawstwa niż nasi wykładowcy.
      Ale czegóż żądać, skoro przez cały rok omawiali jedną książkę?
      A w Polsce, w tym samym czasie, program literatury obejmował co najmniej jedną  lekturę tygodniowo.

      Wszelkie kompleksy wobec Zachodu są niczym nieuzasadnione.
      Że więcej się tam zarabia?

      I co z tego?

  5. To tempo może oznaczać klęskę.
    PiS przed wyborami nie posiadał odpowiedniej kadry,która mogłaby po zwycięskich wyborach przejąć władze.
    Problem widać dzisiaj,o czym pisze Niezależna.
    “Zmiany w MSZ wprowadzane przez pana dyrektora Wiśniewskiego polegają na tym, że na miejsce dyrektorów z czasów PO powoływani są ich zastępcy. Natomiast sami dyrektorowie zostają ambasadorami. Nowych ludzi praktycznie nie ma.”

    http://niezalezna.pl/80408-sowieckie-kariery-polskich-dyplomatow-komuna-w-ambasadach-nie-broni-wizerunku-polski

    W ten sposób PiS nie może przejąć wszystkich stanowisk,a to może oznaczać zły koniec.
    Partia zwycięska powinna natychmiast obsadzić wszystkie stanowiska rządowe,a winnym nadużyć wytoczyć procesy karne.To samo dotyczy smoleńskiego zamachu.
    Przede wszystkim w pierwszej kolejności powinna zrobić porządek w mediach,którego do dzisiaj,niestety nie ma.
    PiS nie powinien zwracać uwagi na szwabskie media,tylko natychmiast ogłosić w sejmie nowe prawo,odnośnie prawa prasowego.Kolejno wymieniać wymiar sprawiedliwości.
    Jednocześnie wykonywać procesy i bez pardonu brać za ryja i wsadzać do więzień złodziei/oszustów,którym udowodniono przestępstwa.
    W takim tempie jak robi to obecnie,może szybko stać się opozycją,a może nawet zdelegalizowaną,gdyby tak Targowica wróciła do władzy.

    • Smoleńska sami nie wyjaśnią..
      Smoleńska sami nie wyjaśnią… Nie ma kluczowych dowodów więc podkomisja, operująca na nierzadko ruskim materiale dowodowym (jak i wczesniej komisja Millera) niestety nie jest w stanie dojsć do prawdy… Poza tym mam wrażenie, że podchodzą do tego dość wybiórczo ponieważ jak już pisałem – nikogo nie interesuje Okęcie (padnięty monitoring), zamieszanie wokół czasu "katastrofy" i samolotów jakie miały wylecieć z W-wy (Jak, TU, CASA) i kto jakim samolotem leciał oraz komunikat z 9/04/2015 o zagrożeniu terrorystycznym dla jednego z samolotów państwa UE…
      Pasionek nie zdecydował też co z ekshumacjami a to podstawa…
      Na dziś bez pomocy służb wywiadowczych np. USA czy Izraela będzie ciężko bo oni mają naprawdę ważniejsze sprawy do rozegrania…

  6. To tempo może oznaczać klęskę.
    PiS przed wyborami nie posiadał odpowiedniej kadry,która mogłaby po zwycięskich wyborach przejąć władze.
    Problem widać dzisiaj,o czym pisze Niezależna.
    “Zmiany w MSZ wprowadzane przez pana dyrektora Wiśniewskiego polegają na tym, że na miejsce dyrektorów z czasów PO powoływani są ich zastępcy. Natomiast sami dyrektorowie zostają ambasadorami. Nowych ludzi praktycznie nie ma.”

    http://niezalezna.pl/80408-sowieckie-kariery-polskich-dyplomatow-komuna-w-ambasadach-nie-broni-wizerunku-polski

    W ten sposób PiS nie może przejąć wszystkich stanowisk,a to może oznaczać zły koniec.
    Partia zwycięska powinna natychmiast obsadzić wszystkie stanowiska rządowe,a winnym nadużyć wytoczyć procesy karne.To samo dotyczy smoleńskiego zamachu.
    Przede wszystkim w pierwszej kolejności powinna zrobić porządek w mediach,którego do dzisiaj,niestety nie ma.
    PiS nie powinien zwracać uwagi na szwabskie media,tylko natychmiast ogłosić w sejmie nowe prawo,odnośnie prawa prasowego.Kolejno wymieniać wymiar sprawiedliwości.
    Jednocześnie wykonywać procesy i bez pardonu brać za ryja i wsadzać do więzień złodziei/oszustów,którym udowodniono przestępstwa.
    W takim tempie jak robi to obecnie,może szybko stać się opozycją,a może nawet zdelegalizowaną,gdyby tak Targowica wróciła do władzy.

    • Smoleńska sami nie wyjaśnią..
      Smoleńska sami nie wyjaśnią… Nie ma kluczowych dowodów więc podkomisja, operująca na nierzadko ruskim materiale dowodowym (jak i wczesniej komisja Millera) niestety nie jest w stanie dojsć do prawdy… Poza tym mam wrażenie, że podchodzą do tego dość wybiórczo ponieważ jak już pisałem – nikogo nie interesuje Okęcie (padnięty monitoring), zamieszanie wokół czasu "katastrofy" i samolotów jakie miały wylecieć z W-wy (Jak, TU, CASA) i kto jakim samolotem leciał oraz komunikat z 9/04/2015 o zagrożeniu terrorystycznym dla jednego z samolotów państwa UE…
      Pasionek nie zdecydował też co z ekshumacjami a to podstawa…
      Na dziś bez pomocy służb wywiadowczych np. USA czy Izraela będzie ciężko bo oni mają naprawdę ważniejsze sprawy do rozegrania…

  7. cierpliwości
    Moi drodzy, pokuszę się o mały komencik. Otóż jak czytam dla wielu z Was zmiany idą za wolno, ale ja pozwolę sobie twierdzić, że idą w sam raz i PiS rozgrywa tą partię po mistrzowsku. Musicie zdać sobie sprawę o co i z kim idzie gra. Trzeba słuchać i wyłapywać w przemówieniach pewne zdania, a nawet pojedyńcze słowa, do kogo one są kierowane i w jakim kontekście. Posłużę się pewnym przykładem. Minister A. Macierewicz przedstawiając audyt powiedział: "co wam ta Polska zrobiła, że jej tak nienawidzicie?". Moim zdaniem nie mówił tego do Polaków, ale zupełnie do kogoś innego. Do kogo? Tego musicie domyśleć się sami. Gra o Polskę toczy się z potężnym przeciwnikiem i nie możemy sobie pozwolić z nim na otwartą wojnę w żadnym wypadku, bo inaczej będziemy mieli nie tylko Majdan, ale i wlot różnej maści zielonych ludzików. Posłuchajcie jeszcze raz co mówił Prezydent śp. Lech Kaczyński na Weterplatte. Wsłuchajcie się dobrze w jego słowa. A teraz pewien smaczek, żeby Was trochę ukierunkować: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,114927,19372575,manifestacja-kod-u-materna-do-zwolennikow-pis-u-nie-miejcie.html
    Zwróćcie uwagę na słowa Materny, na pierwsze słowa: przecież Pan jest z inteligenckiej rodziny, niech Pan wróci do swoich korzeni. Kumacie?
    Tak jak powiedziałem, wszystko jest na razie tak jak powinno być. Moim zdaniem Pan J. Kaczyński postanowił zwrócić Polskę Polakom i On to zrobi, jeśli mu tylko na to pozwolimy. Zachowajmy tylko spokój i cierpliwość.

    • bysiorku, proponujesz nam nudną lekcję.
      My nie czytamy i nie piszemy, my wyrażamy to co czujemy. Każdy z nas robi to inaczej.
      Często przesadzamy z wyrazem, czasem traktujemy słowo dosłownie, ale często nie… I to jest tutaj racjonalne.
      Wybacz, ale proponujesz nam nudy.

  8. cierpliwości
    Moi drodzy, pokuszę się o mały komencik. Otóż jak czytam dla wielu z Was zmiany idą za wolno, ale ja pozwolę sobie twierdzić, że idą w sam raz i PiS rozgrywa tą partię po mistrzowsku. Musicie zdać sobie sprawę o co i z kim idzie gra. Trzeba słuchać i wyłapywać w przemówieniach pewne zdania, a nawet pojedyńcze słowa, do kogo one są kierowane i w jakim kontekście. Posłużę się pewnym przykładem. Minister A. Macierewicz przedstawiając audyt powiedział: "co wam ta Polska zrobiła, że jej tak nienawidzicie?". Moim zdaniem nie mówił tego do Polaków, ale zupełnie do kogoś innego. Do kogo? Tego musicie domyśleć się sami. Gra o Polskę toczy się z potężnym przeciwnikiem i nie możemy sobie pozwolić z nim na otwartą wojnę w żadnym wypadku, bo inaczej będziemy mieli nie tylko Majdan, ale i wlot różnej maści zielonych ludzików. Posłuchajcie jeszcze raz co mówił Prezydent śp. Lech Kaczyński na Weterplatte. Wsłuchajcie się dobrze w jego słowa. A teraz pewien smaczek, żeby Was trochę ukierunkować: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,114927,19372575,manifestacja-kod-u-materna-do-zwolennikow-pis-u-nie-miejcie.html
    Zwróćcie uwagę na słowa Materny, na pierwsze słowa: przecież Pan jest z inteligenckiej rodziny, niech Pan wróci do swoich korzeni. Kumacie?
    Tak jak powiedziałem, wszystko jest na razie tak jak powinno być. Moim zdaniem Pan J. Kaczyński postanowił zwrócić Polskę Polakom i On to zrobi, jeśli mu tylko na to pozwolimy. Zachowajmy tylko spokój i cierpliwość.

    • bysiorku, proponujesz nam nudną lekcję.
      My nie czytamy i nie piszemy, my wyrażamy to co czujemy. Każdy z nas robi to inaczej.
      Często przesadzamy z wyrazem, czasem traktujemy słowo dosłownie, ale często nie… I to jest tutaj racjonalne.
      Wybacz, ale proponujesz nam nudy.