Reklama

Głowa mnie boli od walenia w mur, ale taka to robota w polskiej rzeczywistości medialnej i politycznej. Indolencja prawicowych mediów i polityków w zakresie kreowania i narzucania tematów: dnia, tygodnia, roku, jest przygnębiająca i anegdotyczna. Czasami człowiek ma wrażenie, że gdyby nawet podać na tacy głowę lewicowego polityka, to prawica w ciągu minuty zajęłaby się rozważaniami, czy możliwe jest przyszycie głowy albo zaczęłaby deliberować, czy nie doszło do profanacji wygrawerowanych wartości: „Bóg, honor, Ojczyzna”. Pewnie, że można uznać tak daleko posuniętą krytykę za efekciarstwo, ale do czasu zderzenia z rzeczywistością i konkretnym, niepoliczalnym już przykładem indolencji.

Od poniedziałku mielibyśmy w TVN 24 i w Gazecie Wyborczej jeden temat, wymalowany czerwoną czcionką i opatrzony setkami komentarzy ekspertów, od protokołu, stosunków międzynarodowych, etyki, że o naczelnych feministkach kraju nie wspomnę. Jaki to temat? No proszę sobie wyobrazić, że minister Czaputowicz w rozmowie z biznesmenem wątpliwej proweniencji, wyraził się następująco:

Reklama

Jakaś pizda, wiesz, taka. Zamiast ją dowartościować, przepierdolić jak trzeba, to dał jej jakieś biuro, no i się zemściła suka.

Rozszyfrujmy tę wypowiedź, „pizdą” minister nazwał ambasadora Polski w USA, „przepierdolić” odnosiło się do „suki” z Najwyższej Izby Kontroli, która prowadziła czynności w ambasadzie. Wyobraźnię mam gigantyczną, ale miałbym poważne problemy z oszacowaniem skali medialnej zadymy i ze wskazaniem najbardziej rozpalających tytułów wyrażających najgłębsze oburzenie. Domaganie się natychmiastowych wyborów z powodu wstydu na cały świat, można za to założyć w ciemno. Wiadomo też na pewno, że taka wypowiedź Czaputowicza byłaby politycznym kafarem, przed którym ani Czaputowicz, ani Zjednoczona Prawica nie potrafiliby się obronić. Trudno sobie wyobrazić, aby prawicowy minister w takiej sytuacji przeszedł do kontrataku, wyzwał dziennikarza ujawniającego „rozmowę” i zapowiedział start w najbliższych wyborach. Równie nieprawdopodobna jest obrona ministra przez partyjnych i rządowych kolegów, ale to wszystko dotyczy prawicy, bo po drugiej stronie rzeczywistość przerasta wyobrażenia.

Oczywiście słowa zawierające „wyrazy” wypowiedział nie Czaputowicz, ale Radosław Sikorski do Jana Kulczyka. Wprawdzie ten fragment taśm ujawniły prawicowe media i coś tam na temat pisnęli prawicowi politycy, ale to jest wyżej opisana głowa na tacy. Przy takim materiale Sikorski powinien dziennie odbierać 120 telefonów ze wszystkich prawicowych redakcji. Jeszcze więcej powinno pójść zapytań do wszystkich członków Koalicji Obywatelskiej. Z „rozmowy” da się wyciągnąć co najmniej kilka wątków, tymczasem, jedynym wątkiem stały się wulgaryzmy, a to tylko opis patologii. Odrobina rozumu i od razu widać, że największym problemem jest, nomen omen, stosunek ministra i szefa dyplomacji, do procedury kontrolnej Najwyższej Izby Kontroli, który za rządów PO-PSL był czystą fikcją, a kontrolerów traktowano jak „suki”.

Potencjał nagrania oceniłbym na 15% w sondażach dla PO, ale pod warunkiem, że za robotę wziąłby się TVN i Gazeta Wyborcza. Przy TVP Kurskiego i „mediach niepokornych”, po ułamku sekundy taca z głową polityka Sikorskiego zostanie odstawiona do kąta, zresztą to się praktycznie dokonało. Zamiast afery z naruszaniem prawa, konstytucji i procedur ze skrajnym chamstwem i seksizmem Sikorskiego w tle, mamy aferę „dzielenia Polaków przez premiera Morawieckiego, na urodzinach Radia Maryja”. Proszę wybaczyć, ale gdy kolejny raz słyszę o cudownej recepcie pod tytułem „repolonizacja mediów’, to mam bardzo proste pytanie. A kto te media po repolonizacji będzie „robił”? Kto, konkretnie? Nie pomoże żadna repolonizacja, najpierw trzeba otworzyć szkołę i wykształcić dziennikarzy.

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. Ba, tylko kto by w tych

    Ba, tylko kto by w tych nowych szkołach dla dziennikarzy uczył? Oczywiście ci, którzy sami takie szkoły pokończyli w mrocznych czasach PRL-u i sowieckiej (choć polskojęzycznej) cenzury. Problem szkół (mam oczywiście na mysli te wyższe) to w ogóle jest problem – bo kto w nich uczy? – odpowiedź jak na poprzednie pytanie. Czy takie wydziały prawne są przewietrzone? Czy raczej dalej dominuje "kultura walonkowa" przywieziona na ruskich czołgach? "Apolityczni" sędziowie nie uczestniczą w spędach KOD-omitów? Naukowca Matczaka spotkała jakaś kara za groźby karalne?

    Prawicowmym mediom niestety "laurka" się należy – bardziej przypominają facetów w rurkach, niż facetów. Przy czym wydaje mi się, że sporo mocnych i ważnych tekstów mogłoby się narodzić (rodzi się), ale nie są puszczane programowo, bo po co się nadmiernie narażać – jeszcze ktoś klapsa da.

     

    • pomimo internetu, opinię

      pomimo internetu, opinię publiczną nadal w dużej mierze kształtuja elity. A te wywodzą sie z żydo-komuny głównie. Inteligencję wymordowali nam Niemcy i sowieci, a ci ostatni skutecznie niszczyli ją w PRL-u. Jest jeszcze tzw. inżynieria społeczna, ale to wymaga dużych środków i kadry i czasu. Jest to domena tzw. popularnie zwanych "wajchowych". Podsumowując, ta zmiana od 2015 w Polsce to wynik geopolitycznego położenia i decyzji wajchowych. Pozostaje nam jedynie  wychować z powrotem nasze Polskie Elity; a czas ku temu jest sprzyjający …

  2. Ba, tylko kto by w tych

    Ba, tylko kto by w tych nowych szkołach dla dziennikarzy uczył? Oczywiście ci, którzy sami takie szkoły pokończyli w mrocznych czasach PRL-u i sowieckiej (choć polskojęzycznej) cenzury. Problem szkół (mam oczywiście na mysli te wyższe) to w ogóle jest problem – bo kto w nich uczy? – odpowiedź jak na poprzednie pytanie. Czy takie wydziały prawne są przewietrzone? Czy raczej dalej dominuje "kultura walonkowa" przywieziona na ruskich czołgach? "Apolityczni" sędziowie nie uczestniczą w spędach KOD-omitów? Naukowca Matczaka spotkała jakaś kara za groźby karalne?

    Prawicowmym mediom niestety "laurka" się należy – bardziej przypominają facetów w rurkach, niż facetów. Przy czym wydaje mi się, że sporo mocnych i ważnych tekstów mogłoby się narodzić (rodzi się), ale nie są puszczane programowo, bo po co się nadmiernie narażać – jeszcze ktoś klapsa da.

     

    • pomimo internetu, opinię

      pomimo internetu, opinię publiczną nadal w dużej mierze kształtuja elity. A te wywodzą sie z żydo-komuny głównie. Inteligencję wymordowali nam Niemcy i sowieci, a ci ostatni skutecznie niszczyli ją w PRL-u. Jest jeszcze tzw. inżynieria społeczna, ale to wymaga dużych środków i kadry i czasu. Jest to domena tzw. popularnie zwanych "wajchowych". Podsumowując, ta zmiana od 2015 w Polsce to wynik geopolitycznego położenia i decyzji wajchowych. Pozostaje nam jedynie  wychować z powrotem nasze Polskie Elity; a czas ku temu jest sprzyjający …

  3. Oni nic nie muszą. Mają

    Oni nic nie muszą. Mają władzę, mają kontrakty. Po co się wysilać?

    Polska za 8 miliardów kupi 16 śmigłowców dla marynarki wojennej. Potraficie podzielić? Za 30 miliardów kupimy 3 okręty podwodne do ukrywania się w Bałtyku.

    Za 8 miliardów PGZ wyprodukuje w polskiej fabryce 200 najnowszych leopardów, czyli nowe dwie brygady pancerne do 18 dywizji. Gdyby kupić te 32 śmigłowce szturmowe ale  dla 18 dywizji, to mieliśmy brygadę aeromobilną. Czyli 18 dywizja składałaby się z 3 dywizji pancernych i jednej aeromobilną, pancerna pięść która byłaby postrachem armii czerwonej. Główne uderzenie na Polskę pójdzie lądem!

    Min. Macierewicz miał ciekawe pomysły. PGZ podpisało umowę z Leonardo i Leonardo miało gotowe deski kreślarskie żeby zaprojektować kadłub śmigłowca dla PGZ, do tego za pół darmo ukraińskie silniki i byłby tani dobry śmigłowiec dla Wojska Polskiego, eksportowany. Ale potem padło hasło "jak kupować to tylko od Amerykanów". Ukraińska fabryka sprzedała niedawno silniki odrzutowe Chińczykom i Amerykanie zrobili awanturę że podnoszą wartość bojową armii chińskiej… Tyle na temat współpracy z Motor Sicz. 

    • Jak Sikorski na tapecie, to i

      Jak Sikorski na tapecie, to i ja mogę o wojsku. Uważam że wydawanie pieniędzy na bałtycką marynarkę jest marnotrawstwem. Kilka baterii rakiet i pocisków przeciwokrętowych zabezpieczy lepiej naszą morską granicę. Powinniśmy inwestować w wojska lądowe, gdyż tylko lądem pójdzie ewentualny atak (wszystko jedno czy niemiecki czy ruski). To wynika z geostrategii.

  4. Oni nic nie muszą. Mają

    Oni nic nie muszą. Mają władzę, mają kontrakty. Po co się wysilać?

    Polska za 8 miliardów kupi 16 śmigłowców dla marynarki wojennej. Potraficie podzielić? Za 30 miliardów kupimy 3 okręty podwodne do ukrywania się w Bałtyku.

    Za 8 miliardów PGZ wyprodukuje w polskiej fabryce 200 najnowszych leopardów, czyli nowe dwie brygady pancerne do 18 dywizji. Gdyby kupić te 32 śmigłowce szturmowe ale  dla 18 dywizji, to mieliśmy brygadę aeromobilną. Czyli 18 dywizja składałaby się z 3 dywizji pancernych i jednej aeromobilną, pancerna pięść która byłaby postrachem armii czerwonej. Główne uderzenie na Polskę pójdzie lądem!

    Min. Macierewicz miał ciekawe pomysły. PGZ podpisało umowę z Leonardo i Leonardo miało gotowe deski kreślarskie żeby zaprojektować kadłub śmigłowca dla PGZ, do tego za pół darmo ukraińskie silniki i byłby tani dobry śmigłowiec dla Wojska Polskiego, eksportowany. Ale potem padło hasło "jak kupować to tylko od Amerykanów". Ukraińska fabryka sprzedała niedawno silniki odrzutowe Chińczykom i Amerykanie zrobili awanturę że podnoszą wartość bojową armii chińskiej… Tyle na temat współpracy z Motor Sicz. 

    • Jak Sikorski na tapecie, to i

      Jak Sikorski na tapecie, to i ja mogę o wojsku. Uważam że wydawanie pieniędzy na bałtycką marynarkę jest marnotrawstwem. Kilka baterii rakiet i pocisków przeciwokrętowych zabezpieczy lepiej naszą morską granicę. Powinniśmy inwestować w wojska lądowe, gdyż tylko lądem pójdzie ewentualny atak (wszystko jedno czy niemiecki czy ruski). To wynika z geostrategii.

  5. Generał Sikorski słysząc

    Generał Sikorski słysząc takie dialogi przewróciły się w grobie. Oczywiście tylko wtedy, gdyby Radek był jego krewnym. Na szczęście nie jest.

    Co do meritum, to MK ma rację. Platforma powinna być tygodniami czołgana tym tematem.

  6. Generał Sikorski słysząc

    Generał Sikorski słysząc takie dialogi przewróciły się w grobie. Oczywiście tylko wtedy, gdyby Radek był jego krewnym. Na szczęście nie jest.

    Co do meritum, to MK ma rację. Platforma powinna być tygodniami czołgana tym tematem.

    • Debil Czabański ściga ostro

      Debil Czabański ściga ostro za zaległy abonament rtv.

      Dla ludzi o mocnych nerwach: należy włączyć tvp info rano – pracuje tam największy debil w historii telewizji – niejaki Łukasz Sobolewski. Gospodarz portalu za nr 1 w Polsce uważa Radomira Wita, ale tylko dlatego, że nie widział dotąd Sobolewskiego. Z Sobolewskim w studio siedzą takie tuzy jak Michał Rykowski, Elżbieta Żywioł, Agnieszka Oszczyk, Edunia Lewandowska. W tej stacji jedynie wyrzuceni przez Durczoka (tej dziennikarce łajza z Katowic też miała składać oferty od tyłu) z Tvn Holewińscy dają radę. Na sto procent Jarosław Kaczyński nie widział popisów idiotów z TVP Info, bo już byłoby po tych amatorach. Natomiast wiadomosci o 19.30 są słusznie porównywane do dziennika z Korei Północnej.

    • Debil Czabański ściga ostro

      Debil Czabański ściga ostro za zaległy abonament rtv.

      Dla ludzi o mocnych nerwach: należy włączyć tvp info rano – pracuje tam największy debil w historii telewizji – niejaki Łukasz Sobolewski. Gospodarz portalu za nr 1 w Polsce uważa Radomira Wita, ale tylko dlatego, że nie widział dotąd Sobolewskiego. Z Sobolewskim w studio siedzą takie tuzy jak Michał Rykowski, Elżbieta Żywioł, Agnieszka Oszczyk, Edunia Lewandowska. W tej stacji jedynie wyrzuceni przez Durczoka (tej dziennikarce łajza z Katowic też miała składać oferty od tyłu) z Tvn Holewińscy dają radę. Na sto procent Jarosław Kaczyński nie widział popisów idiotów z TVP Info, bo już byłoby po tych amatorach. Natomiast wiadomosci o 19.30 są słusznie porównywane do dziennika z Korei Północnej.

  7. Mamy dobrych dziennikarzy,

    Mamy dobrych dziennikarzy, wykształconych i znających się na swojej robocie, którzy pracują gdzieś po świecie (Max Kolonko?) – dałoby się ściągnąć i zrobić dream team? Pewnie, że by się dało. Trzeba tylko chcieć. A może jest tak, że PiS boi się uczciwych i dobrych dziennikarzy? Komfortowa sytuacja, mieć uslużne ciapy po swojej stronie i wyrachowane szuje po przeciwnej, swoi nie będą drążyć niewygodnych tematów, wrogie szuje dla wiernych wyborców zawsze pozostają niewiarygodni i kłamliwi, nawet jeżeli zdarzy im się mieć niechcący rację.

  8. Mamy dobrych dziennikarzy,

    Mamy dobrych dziennikarzy, wykształconych i znających się na swojej robocie, którzy pracują gdzieś po świecie (Max Kolonko?) – dałoby się ściągnąć i zrobić dream team? Pewnie, że by się dało. Trzeba tylko chcieć. A może jest tak, że PiS boi się uczciwych i dobrych dziennikarzy? Komfortowa sytuacja, mieć uslużne ciapy po swojej stronie i wyrachowane szuje po przeciwnej, swoi nie będą drążyć niewygodnych tematów, wrogie szuje dla wiernych wyborców zawsze pozostają niewiarygodni i kłamliwi, nawet jeżeli zdarzy im się mieć niechcący rację.

  9. Od trzech lat widać, że PiS

    Od trzech lat widać, że PiS nie ma najmniejszego zamiaru aby zrobić POlszewii jakąkolwiek krzywdę więc nie wiem skąd zdziwienie. Jeszcze by się magdalenka rozsypała i dopiero byłby kłopot. A tak Niemcy mają swoich, Żydzi swoich i wystarczy, że się ze sobą dogadają i sprawa załatwiona. Gdy któryś z dziennikarzy nie chce się za bardzo podporządkować to dostaje szlaban jak choćby Gadowski.

  10. Od trzech lat widać, że PiS

    Od trzech lat widać, że PiS nie ma najmniejszego zamiaru aby zrobić POlszewii jakąkolwiek krzywdę więc nie wiem skąd zdziwienie. Jeszcze by się magdalenka rozsypała i dopiero byłby kłopot. A tak Niemcy mają swoich, Żydzi swoich i wystarczy, że się ze sobą dogadają i sprawa załatwiona. Gdy któryś z dziennikarzy nie chce się za bardzo podporządkować to dostaje szlaban jak choćby Gadowski.