Nie oglądałem konwencji PiS, siedziałem pod starą Fabią i wymieniałem miskę olejową, a do tego intercooler. Kogo to interesuje i kto zrozumiał o co chodzi, zwłaszcza z tym intercoolerem? Ano właśnie, tak to jest w polityce, że do ludzi trzeba mówić głosem biblijnym: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie”. Gdy się tylko wprowadza didaskalia na plan, pierwszy, gdy się mówi językiem „intercoolera” i szpanuje polityczną wyższością, zawsze i wszędzie efekt jest ten sam – ludzie odwracają się plecami. Z konwencji partyjnej to ewentualnie Kaczyńskiego można posłuchać.
Prezesa zawsze słuchać warto, to rzadka osobowość, intelektualista pełną gębą, ale ma tę niezwykłą cechę, że doskonale rozumie lud pracujący miast i wsi. Nie wiem gdzie się tego nauczył i tym bardziej to dziwi, że wiedzę ma praktyczną, nie teoretyczną, w każdym razie dogadałby się z każdą męską brygadą budowlaną i żeńską szwalnią. Talent do takiej komunikacji społecznej i jednocześnie zachowanie intelektualnego sznytu dał szefowi PiS przewagę nad pozostałymi członkami partii, którzy się podzielili tymi darami losu. W PIS jest trochę tak, jak w starym dowcipie o milicjantach. Dlaczego milicjanci chodzą parami? Bo jeden umie czytać, a drugi pisać. Potrzeba co najmniej dwóch członków PiS, żeby zastąpić jednego Kaczyńskiego, z tej prostej przyczyny, że jedni są inteligentami, drudzy z gminu, ale nikt nie potrafi być inteligentem pracującym.
Stąd też taka, a nie inna konstrukcja politycznej konwencji, która w zasadzie niczym nowym nie zaskoczyła. Lider Kaczyński ogrania całość, bierze na plecy najtrudniejsze tematy, łącznie z ewidentnymi wpadkami, nazywając je po imieniu. Morawiecki jak zwykle roztacza wielkie wizje i plany, w swoim akademickim stylu, chociaż trzeba przyznać, że próbuje naśladować Kaczyńskiego i mówić językiem przystępnym. Beata Szydło kolejny raz wystąpiła w roli Matki Polki, jednak nie odniosła się do drażliwych kwestii nagród i można podejrzewać, że ten temat jest dla niej niewygodny nie tylko społecznie, partyjnie również. Dalej mieliśmy Gowina, Ziobro i tu również żadnych niespodzianek, każdy obrabiał swoją działkę, na koniec Kaczyńskiemu się przypomniało, że trzeba raz jeszcze podziękować najwierniejszym z wiernych, za pomnik smoleński.
Skąd to wszystkim wiem, skoro nie oglądałem? Musiałem w poczuciu zawodowego obowiązku nadrobić zaległości, przeczytać relacje z dokładanymi cytatami i poskładać całość w jeden komentarz, no i to jest sedno sprawy. Normalnie gapię się w telewizor, siedzę w Internecie i non stop analizuję polityczne wydarzania, ale takich kopniętych jest tylko garstka. Pozostali, zwłaszcza w taką piękną sobotę, robią wiele, by nie mieć nic wspólnego z politycznym gadaniem i oni dostaną wieczorny skrót z konwencji, który zresztą najprawdopodobniej też nie zrobi większego wrażenia. Konwencje są dla partii i dla zawodowców, ludzie tym nigdy nie żyli i żyć nie będą, ale będą za to słuchać tego, co powiedzą w telewizji i czytać, co napiszą w Internecie. Po niewątpliwym kryzysie i nagromadzeniu paru spraw, których mogło nie być, gdyby PiS był odrobinę mniej zajęty sobą, z konwencji wynika jedna podstawowa rzecz – przyjdzie Kaczyński i naprawi.
Kolejny raz Jarosław Kaczyński bierze za twarz partyjne szeregi i przypomina, co jest siłą PiS: wysokie standardy, nie kasa i kontakt z ludem. Takie przesłanie poszło do wyborców. Do wewnątrz partii dodatkowo Kaczyński wysłał dwie wiadomości. Po pierwsze nie będzie żadnego przyklejania kasy do łapek i awantur po pijaku, za co od razu wylatuje się za drzwi. Po drugie, jak się wam nudzi przy władzy i w ramach frakcji szukacie więcej władzy, to szybko się obudzicie w opozycji, a wtedy najgorszy sort jeńców nie weźmie. Problem w tym, że w czasach opozycji było łatwiej zwierać szeregi i przekonywać społeczeństwo, teraz sporo się pokomplikowało i trzeba będzie starty odrabiać, ale nie gadaniem.
PiS musi wprowadzić kolejne programy, które przykują ludzka uwagę, kolejne konkrety na takim poziomie, że śmieszne nagrody umrą śmiercią naturalną. I takie zapowiedzi padły. Druga rzecz to głosowanie przeciw. Nie ma wygranych wyborów bez wskazania wroga i pokazania zagrożenia. Jeśli PiS nie będzie Polakom umiejętnie przypominał czym były rządy PO-PSL i z czym się wiąże powrót do władzy największych złodziei w dziejach III RP, to i unikalny Kaczyński niczego już nie naprawi. Podsumowując. W PiS bez zmian, ciągle szef łata wszystkie dziury i jest absolutnym numerem jeden, potem długo nic i konkurujące ze sobą frakcje. O ile towarzystwo się przebudzi i wróci do roku 2016, to przynajmniej unikniemy najgorszej zarazy i przyjdzie nam presją wymuszać konkretne działania. Euforia i nawet zadowolenie dano mi przeszły, ale póki co poza PiS nie mamy w Polsce żadnej partii, która spełniałby choćby minima potrzebne do sprawowania władzy.
Przyczepiło się g…o do
Przyczepiło się g…o do okrętu wołając płyniemy!. Co ja bym biedny zrobił gdyby Rysia w polityce nie było? Ciekawe co by robił jego teść kosmonauta wyjąc z bólu?
https://wpolityce.pl/polityka/390237-trzy-pytania-do-ryszarda-czarneckiego-prezes-kaczynski-locuta-causa-finita-jestesmy-w-polityce-zeby-sluzyc-naszemu-krajowi
Przyczepiło się g…o do
Przyczepiło się g…o do okrętu wołając płyniemy!. Co ja bym biedny zrobił gdyby Rysia w polityce nie było? Ciekawe co by robił jego teść kosmonauta wyjąc z bólu?
https://wpolityce.pl/polityka/390237-trzy-pytania-do-ryszarda-czarneckiego-prezes-kaczynski-locuta-causa-finita-jestesmy-w-polityce-zeby-sluzyc-naszemu-krajowi
“Rikardo” ma to do siebie, że
"Rikardo" ma to do siebie, że potrafi się znaleźć i często sam jest tym zaskoczony. Trochę współczuję działaczom pisowskim, bo teraz będą musieli coś zrobić, by trochę zarobić
“Rikardo” ma to do siebie, że
"Rikardo" ma to do siebie, że potrafi się znaleźć i często sam jest tym zaskoczony. Trochę współczuję działaczom pisowskim, bo teraz będą musieli coś zrobić, by trochę zarobić
” przyjdzie Kaczyński i
" przyjdzie Kaczyński i naprawi " czyli jak mówi stare polskie przysłowie " hebluj synu hebluj przyjdzie tata to siekierą poprawi"
” przyjdzie Kaczyński i
" przyjdzie Kaczyński i naprawi " czyli jak mówi stare polskie przysłowie " hebluj synu hebluj przyjdzie tata to siekierą poprawi"
Nie było żadnego
Nie było żadnego gejmczendżera. Parę cytatów z różnych dyskusji: "Po co oni mi emerytce chcą robić jakieś uniwersytety trzeciego wieku? Co oni chcą nam klubiki dyskusyjne zakładać? Podwyżcie proszę próg dochodowy, bo rok w rok mojej wnuczce brakuje raz 13 a raz 19 zł przy 500 plus". "Obniżenie CIT to popatrzcie kogo to obejmie!"(podobno jednoosobowców nie dotyczy…). "Ponoć Kaczyński i Szydło chcieli podnieść próg z 800 na 1050, ale Morawiecki w koalicji z Rafalską uparli się, że przez kolejne lata nie ruszą progu 800.Czujecie żeby minister w swoim resorcie nie chciał więcej kasy? Rafalska jest chyba pierwszym takim przypadkiem". "300 zeta na wyprawkę to znaczy, że nie dostanę 6 tys. bo nie zmienią progu cvzyli nie mam plus 300 rocznie lecz minus 5700". "Premia za szybsze urodzenie – czy oni na łby poupadali".
Roi się od tego typu wypowiedzi i tylko najgłupszej opozyzji na świecie PiS zawdzięcza, że dziś wrogowie nie wykorzystali ich dzisiejszej fatalnej konwencji. 500 plus jak zauważyłem rozpala emocje – pensje autentycznie w Poilsce rosną, a nędzny próg dochodowy zostaje nadal. Ludzie masowo wypadają z programu. W Łowiczu w firmie Lamela były osoby proszące kierownictwo o niedawanie nagród, aby nie przekroczyć progu – wcale się nie dziwię – dostaniesz np. 700 zł nagrody czy premii, ale nie dostaniesz 6 tys. z "flagowergo rządowego programu". Schetyna krzyknie przed wyborami 500 plus dla wszystkich i totalniacy dostaną wiatru w żagle o czym Morawiecki się przekona.
500+ nie jest skierowany do
500+ nie jest skierowany do jedynaków. Tak trudno zrozumieć?
Tak się zawsze kończy marsz w
Tak się zawsze kończy marsz w stronę socjalizmu. Trza było nie dawać 500+ ale znacznie poobniżać rozmaite podatki. Ludziska by sobie wypracowali potrzebną kasę.
Nie było żadnego
Nie było żadnego gejmczendżera. Parę cytatów z różnych dyskusji: "Po co oni mi emerytce chcą robić jakieś uniwersytety trzeciego wieku? Co oni chcą nam klubiki dyskusyjne zakładać? Podwyżcie proszę próg dochodowy, bo rok w rok mojej wnuczce brakuje raz 13 a raz 19 zł przy 500 plus". "Obniżenie CIT to popatrzcie kogo to obejmie!"(podobno jednoosobowców nie dotyczy…). "Ponoć Kaczyński i Szydło chcieli podnieść próg z 800 na 1050, ale Morawiecki w koalicji z Rafalską uparli się, że przez kolejne lata nie ruszą progu 800.Czujecie żeby minister w swoim resorcie nie chciał więcej kasy? Rafalska jest chyba pierwszym takim przypadkiem". "300 zeta na wyprawkę to znaczy, że nie dostanę 6 tys. bo nie zmienią progu cvzyli nie mam plus 300 rocznie lecz minus 5700". "Premia za szybsze urodzenie – czy oni na łby poupadali".
Roi się od tego typu wypowiedzi i tylko najgłupszej opozyzji na świecie PiS zawdzięcza, że dziś wrogowie nie wykorzystali ich dzisiejszej fatalnej konwencji. 500 plus jak zauważyłem rozpala emocje – pensje autentycznie w Poilsce rosną, a nędzny próg dochodowy zostaje nadal. Ludzie masowo wypadają z programu. W Łowiczu w firmie Lamela były osoby proszące kierownictwo o niedawanie nagród, aby nie przekroczyć progu – wcale się nie dziwię – dostaniesz np. 700 zł nagrody czy premii, ale nie dostaniesz 6 tys. z "flagowergo rządowego programu". Schetyna krzyknie przed wyborami 500 plus dla wszystkich i totalniacy dostaną wiatru w żagle o czym Morawiecki się przekona.
500+ nie jest skierowany do
500+ nie jest skierowany do jedynaków. Tak trudno zrozumieć?
Tak się zawsze kończy marsz w
Tak się zawsze kończy marsz w stronę socjalizmu. Trza było nie dawać 500+ ale znacznie poobniżać rozmaite podatki. Ludziska by sobie wypracowali potrzebną kasę.
Zarezerwowałem sobie czas i
Zarezerwowałem sobie czas i wysłuchałem całości, zapisując słowa kluczowe dla skupienia uwagi. Podziwiam Pana Piotra, że nie słuchając i opierając się jedynie na przekazie tak wiernie oddał charakter konwencji. Moje doświadczenie z poprzedniego epizodu PiS przy włądzy wiązało się z tym, że byłem uziemiony w domu. Starałem się słuchać wszystkich bezpośrednich konferencji prasowych. Porównując je potem z efektami "dziennikarskiej" obróbki usta otwierałem ze zdziwienia, jak opatrznie oni to przedstawiali.
Zarezerwowałem sobie czas i
Zarezerwowałem sobie czas i wysłuchałem całości, zapisując słowa kluczowe dla skupienia uwagi. Podziwiam Pana Piotra, że nie słuchając i opierając się jedynie na przekazie tak wiernie oddał charakter konwencji. Moje doświadczenie z poprzedniego epizodu PiS przy włądzy wiązało się z tym, że byłem uziemiony w domu. Starałem się słuchać wszystkich bezpośrednich konferencji prasowych. Porównując je potem z efektami "dziennikarskiej" obróbki usta otwierałem ze zdziwienia, jak opatrznie oni to przedstawiali.
Polonia w USA: “Duda musi
Polonia w USA: "Duda musi odejść!" O niszczeniu prawicy, Dr Kurek, pomnika Katyńskiego i Syrii!
https://www.youtube.com/watch?v=W_vodjxW6FY
Polonia w USA: “Duda musi
Polonia w USA: "Duda musi odejść!" O niszczeniu prawicy, Dr Kurek, pomnika Katyńskiego i Syrii!
https://www.youtube.com/watch?v=W_vodjxW6FY
MK!
MK!
Dziekuje, jak zawsze i pozdrawiam.
MK!
MK!
Dziekuje, jak zawsze i pozdrawiam.
“Piątka Morawieckiego” daje
"Piątka Morawieckiego" daje opozycji nieograniczone paliwo do kampanii wyborczej. Tyłu niejasności nie było jeszcze w żadnym programie PiS.
“Piątka Morawieckiego” daje
"Piątka Morawieckiego" daje opozycji nieograniczone paliwo do kampanii wyborczej. Tyłu niejasności nie było jeszcze w żadnym programie PiS.