Reklama

Niezbadane są odmęty lewicowego umysłu, ale nie ma tego śmiesznego, co by na bardziej zabawne nie wyszło. Mamy Święta i czas na odrobinę rozrywki zamiast ciężkich homilii, zatem moi drodzy lewicowi parafianie na początek dla was mam kazanie. Ulubioną rozrywką ateistów jest podsuwanie rozmaitych pułapek logicznych, które mają świadczyć o braku dowodów na istnienie Wszechmogącego. Zacytuję jedną z takich ślepych uliczek logicznych z odwołaniem do złośliwej zagadki. Czy Pan Bóg może stworzyć tak wielki kamień, którego by nie podniósł? Mądrze na to pytanie odpowiedzieć się nie da i dlatego bardzo często oburzeni wierzący dają się wciągnąć w pułapkę, kombinując jak koń po górę, ku radości dowcipnych ateuszy. Tymczasem rozsądna reakcja jest tylko jedna i bardzo prosta, Pan Bóg stworzył paradoks, aby głupi miał zajęcie. Poseł Pięta zadał lewicowcom dokładnie taką samą szaradę, ale najwyraźniej nie miał pojęcia, co czyni, bo zamiast żartobliwie spytać po prostu stwierdził, że nawet dzicy ludzie wiedzą, jak postępować z homoseksualizmem. Uwaga Pięty odnosiła się do surowego prawa, które właśnie powstało w Ugandzie i będzie skazywac naśmieć uprawiających seks w ramach tej samej płci. I co się stało? Lewacy z natury leniwi nie zaczęli kombinować ani jak koń po górę, ani w ogóle nie zamierzali się doszukiwać gdzie tu tkwi zagadka, od razu polecieli rasizmem. Cholernie zabawne, poseł Pięta podłożył się jak dziecko, ale żaden gigant lewicowego umysłu nie zauważył paradoksu. Nie wyobrażam sobie wstąpienia do kościoła Boga Tęczy, ale i nie muszę katować wyobraźni, wystarczy, że jestem „homofobem”, co pozwala mi stwierdzić, że dzikusy rzeczywiście przegięły z gotowaniem pedałów żywcem. Karać więzieniem i karą śmierci za dewiację seksualną, która robi dobrze obu partnerom, to jednak jest zdziczenie obyczajów, bez dwóch zdań. Pierwsze i jedyne, co mnie w ćwierkaniu posła zastanowiło. Prymitywny lud z Ugandy niczym „faszyści” poleciał z dzidami na kochających inaczej, tymczasem lewicowa bieda intelektualna zamiast się bulwersować homofobią i karą śmierci jednocześnie, zbudowała nową definicje rasizmu. Od 22 grudnia 2013 roku definicja rasizmu brzmi następująco: „Rasizm – pogardliwa postawa wobec czarnych homofobów i kolorowych zwolenników kary śmierci”.

Reklama

Nikomu poczucia humoru nie chcę narzucać, ale sam ubawiłem się jak norka, a to dopiero początek skeczu. Normalnie i logicznie poseł Pięta powinien zaćwierkać coś takiego: „Uganda wprowadziła cywilizowane prawo i kary dla homoseksualistów”. Taką postawę w sposób naturalny przyjmuje radykalny zwolennik porządku moralnego, który za właściwe zachowania nagradza pochwałą, nie pogardą. Stało się inaczej i dziś już tego nie zweryfikujemy, ale jestem więcej niż pewien, że po ćwierknięciu, które zaproponowałem lewicowy oponenci popłynęliby w drugą stronę. Pochwała dla cywilizacji ugandyjskiej z mety przerodziłaby się w riposty na Twitterze, odnoszące się do dzikusów z PiS. Ha, ha, ha, Pisdzielece właśnie dołączyły do dzikusów z buszu” – ćwierknąłby, czy ja wiem, niech będzie, że obserwowany przez Donalda Tuska Józef Moneta. Naturalnie w tym wariancie Pieta został by zakuty w dyby homofobii, nie rasizmu, bo rasizmem w czystej postaci zajęliby się lewicowi obrońcy pedałów. Skąd ta pewność, że przy odpowiedniej moderacji komentarza można wyśmiać pseudo intelektualną chuć lewicową na dowolny sposób? To proste, owi osobnicy posługują się niczym więcej, jak stereotypem i tam gdzie stereotypy nakładają się na siebie zaczynają głupieć bardziej niż zwykle. Przy dowolnym dylemacie lub tylko zwykłym wyborze na zasadzie osiołkowi w żłoby dano, myślenie wyłącza się na amen i pozostaje intuicja, pierwszy coś odruchowo palnie, reszta idzie za nim w stronę światła tolerancji. Z paradoksu Pięty wyciągnięto groteskowe wnioski, kompletnie pomijające znacznie gorsze przestępstwa wobec Boga Tęczy niż średnio zabawne „dzikusy”. Patrząc na zgrzyt dyplomatyczny w stosunkach bilateralnych z Ugandą, boki się same zrywają, jednak żarty żartami, a zbijanie ludzi zabijaniem. Normalnie myślący człowiek, niechby nawet był najbardziej cięty na szerzącą się propagandę pedalstwa, którego w żadnym wypadku nie można mylić z nieszkodliwym i cichym homoseksualizmem, powinien się jednak zreflektować, że oto została przekroczona granica nietolerancji.

Dzicy z Ugandy zagalopowali się w polowaniu na ofiary dewiacji seksualnych i warto by jeszcze spytać, czy przypadkiem na starcie nie ugotowali jakiegoś misjonarza, który ucałował w stopy ukrzyżowanego Chrystusa. Świat i życie jest pełne paradoksów, które da się oczywiście ominąć, ale bez pracy nie ma kołaczy. W tym wypadku bez pracy mózgu nie ma owoców myślenia pozwalających uporządkować paradoksalne odruchy ideologiczne. Nie byłbym też sobą, gdybym nie zwrócił uwagi na olbrzymi potencjał propagandowy, jako tkwi w tego typu pułapkach. Zabrzmi to dramatycznie, ale gdy się pozbyć wszelkich złośliwości widać jak na dłoni coś realnie przygnębiającego. Pięta pokazał, że jednym niepoprawnie politycznym słowem można przykryć dowolną zbrodnię, w dodatku zdaje mi się, że tym aktem pogodził skrajne strony. Skrajna lewica zgłupiała od nowomowy, skrajna prawica raczej nie będzie płakać po śmierci pedałów i nikt nie spyta, jakiego koloru zboczeńców zabijają dzikusy. Dałoby się napisać wyjątkowo makabryczny scenariusz na podstawie paradoksu Pięty. Za bardzo przejmujący jestem, żeby się realnie podjąć zadania, ale teoretycznie nie widzę żadnego problemu, aby podrzucić dzikusom z Ugandy 120 niewygodnych białych, którzy z piętnem seksualnej dewiacji zawisną na stryczkach i nikt im nie przyjdzie z pomocą. Głupota lewacka będzie walczyć z rasizmem, głupota prawicowa krzyknie „pedały do gazu”. I tak wśród przyjaciół psy zająca zjadły, białego, heteroseksualnego i kto wie, czy nie tolerancyjnego. Wystarczy, bo sam się zaczynam gubić w zagadkach i mylą mi się wyjścia z paradoksów, z wejściami do absurdu. Tak czy inaczej myśleć zawsze warto bywa, że z pozoru niepoważne zdanie prowadzi do bardzo poważnych ksiąg. Paradoks Pięty powinien być opisany w pracach naukowych i to akurat piszę całkiem poważnie.

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Wiadomo że……..

    Rozmowa z lewakiem to istna przeprawa przez męki. Przykładem tego jest osławiona już tęcza homoseksualna. Dlaczego przeciwnicy tego homo symbolu zwykle dostają cięgi? Po prostu nie przygotowują się do tematu, sądząc że samo zanegowanie wystarczy. To jest też pewna ich cecha, ponieważ uważają podobnie jak lewacy że przeciętny Kowalski to półinteligent i nie trzeba mu tłumaczyć, wystarczy operowanie na instynktach, jestem za albo przeciw, podoba mnie się albo nie. To nie wystarczy.

    Lewacka propaganda sięga wszędzie gdzie może, po wszystkie dostępne manipulacje i przekłamania. Rozbijmy je. Powołanie na to, że ten symbol nigdy nie był symbolem lobby homoseksualnego to czysta obłuda i kłamstwo. Zacznijmy od tego że ta tęcza ma 6 barw, flaga homoseksualna również. Skoro mamy już pewność że to symbol homoseksualny, to powołanie się na pojednanie z Bogiem, jak i na symbol spółdzielczości jest nieuprawniony. W pierwszym przypadku mamy jasny przekaz Biblii, co lewacy gardząc cytują,że jest to w Biblii potępione! W drugim flaga spółdzielczości jest siedmiobarwna.

    Co mnie razi i męczy że w PiS ie to brak przygotowania się do dyskusji. Nie można ciągle narzekać na manipulacje tv, trzeba się dobrze przygotować do każdej dyskusji, przewidywać próby wkręcania, naprowadzania na dany temat. Obywatel chce inteligentnej odpowiedzi. Tyle w temacie.

  2. Wiadomo że……..

    Rozmowa z lewakiem to istna przeprawa przez męki. Przykładem tego jest osławiona już tęcza homoseksualna. Dlaczego przeciwnicy tego homo symbolu zwykle dostają cięgi? Po prostu nie przygotowują się do tematu, sądząc że samo zanegowanie wystarczy. To jest też pewna ich cecha, ponieważ uważają podobnie jak lewacy że przeciętny Kowalski to półinteligent i nie trzeba mu tłumaczyć, wystarczy operowanie na instynktach, jestem za albo przeciw, podoba mnie się albo nie. To nie wystarczy.

    Lewacka propaganda sięga wszędzie gdzie może, po wszystkie dostępne manipulacje i przekłamania. Rozbijmy je. Powołanie na to, że ten symbol nigdy nie był symbolem lobby homoseksualnego to czysta obłuda i kłamstwo. Zacznijmy od tego że ta tęcza ma 6 barw, flaga homoseksualna również. Skoro mamy już pewność że to symbol homoseksualny, to powołanie się na pojednanie z Bogiem, jak i na symbol spółdzielczości jest nieuprawniony. W pierwszym przypadku mamy jasny przekaz Biblii, co lewacy gardząc cytują,że jest to w Biblii potępione! W drugim flaga spółdzielczości jest siedmiobarwna.

    Co mnie razi i męczy że w PiS ie to brak przygotowania się do dyskusji. Nie można ciągle narzekać na manipulacje tv, trzeba się dobrze przygotować do każdej dyskusji, przewidywać próby wkręcania, naprowadzania na dany temat. Obywatel chce inteligentnej odpowiedzi. Tyle w temacie.