Reklama

Nie Komorowski się pomylił, przejęzyczył, czy chlapnął, ale mylą się Ci, którzy tak sadzącą. Nawet nie nazwałbym wystąpienie Komorowskiego freudowską pomyłką, on po prostu powiedział to, co myśli i skąd się wywodzi. Słowa i myśli o „uczczeniu pamięci ofiar Żołnierzy Wyklętych” musiał wypowiadać wielokrotnie, a miał z kim sobie w taki sposób pogadać. Jeszcze kilka lat temu byłem ślepy i przez to głupi, powtarzałem bzdury o marcu 1968 roku i początkach demokratycznej przemiany. Z chwilą, gdy człowiek, zamiast powielać brednie z telewizora, zagląda do podręczników i tekstów źródłowych, oczy z rozumem natychmiast się otwierają. W latach stalinowskich dzisiejsza żydokomuna (cięgle nie powstało lepsze określenie) była pierwszym lub drugim pokoleniem komunistycznego aparatu represji, w dodatku w sporej mierze ruskim desantem. Tuż przed końcem wojny i zaraz po, masowo polonizowano ruskich bandytów, nierzadko żydowskiego pochodzenia, by obsadzić nimi kluczowe stołki w PRL. Cała ta koteria, która w RPIII sama siebie nazywała liberalną demokracją siedziała w PZPR i to w miejscach, gdzie lała się krew. Czerwoni książęta tacy: Geremek, Kołakowski, Michnik, Blumsztajn, Gebertner, Mazowiecki i reszta towarzyszy, znana z ekranów telewizorów, zaczęła udawać „demokratów europejskich” dopiero wówczas, gdy skonał towarzysz Stalin. Represjonowani przez żydokomunę towarzysze Polacy, czyli tak zwane „chamy”, wzięli odwet na żydowskich komunistach, którzy strzelali nie tylko w tył głowy Akowców, ale robili czystki we pezetpeerowskich szeregach. Historia marca 1968 roku to nic innego, jak wojna między stalinowską żydokomuną, a polską komuną. Słynne koterie: Puławianie i Natolińczycy walczyły ze sobą o strefę wpływów i wbrew pozorom nierozgarnięty ślusarz Gomułka nie miał połowy krwi na swoich rękach, w której Puławianie byli umoczeni po łokcie.

Właściwie 1970 rok i bandytyzm na Wybrzeżu o tyle jest winą Gomułki, że został przez stalinowskich aparatczyków, głównie Jaruzelskiego, zmuszony do zbrojnej interwencji. Obie te daty wymagają napisania solidnej i opartej o fakty historii, bo to co się uczy dzieci w szkołach jest jedną wielką blagą. W 1968 i 1970 roku mieliśmy klasyczny przewrót, pucz, czy jakby tego nie nazywać, w ramach jednej komunistycznej partii. O ile 1968 rok przez wielu jest też kojarzony jako robota Izraela i ZSRR, żeby w sposób bezproblemowy przetransportować do Ziemi Obiecanej tysiące Żydów, o tyle 1970 służył tylko i wyłącznie usunięciu Gomułki, co zapoczątkowało powrót do władzy Puławian. Ci ostatni rządzą do dziś, przepoczwarzeni w rozmaite Unie Demokratyczne, Kongresy Liberalne i Platformy Obywatelskie, czy SLD kojarzone z towarzyszem Kwaśniewskim. Nie są żadnym przypadkiem słowa Komorowskiego, podobnie jak jego sympatia do Jaruzelskiego i żydokomuny. Banałem będzie przypomnieć, że żona Komorowskiego to córka ubeckich i żydowskich funkcjonariuszy. Cała świta jaką się Komorowski otoczył to historyczna, stalinowska żydokomuna, która „zoologicznie” nienawidzi Armii Krajowej i wszystkiego, co związane z Polską narodową, suwerenną, antykomunistyczną. Komorowski powiedział prawdę o sobie i swoim otoczeniu. Ostatnie tygodnie ma fatalne i kompletnie nie panuje nad tym, co można powiedzieć przy koszernym bigosie, a czego nie wolno mówić publicznie. Upieram się jednak, że to efekt grillowania Bronka.

Reklama

Ktoś coś od niego chce, najpewniej podpisu pod kilkoma dokumentami, które załatwią władzę i miliardy na kolejną kadencję. Prawdopodobnie kilka grup o to zabiega i Komorowski znalazł się w potrzasku, bo kogoś musi ostatecznie wybrać. Jak wiadomo na „prezydenta Polski” kwity mają wszyscy, to i wszyscy chcą swoje ugrać. Obawiam się, że w ostatnich tygodniach kampanii, gdy Komorowski wybierze opiekunów, nie zobaczymy skrawka wpadki i gafy Komorowskiego, natomiast zacznie się nagonka na Dudę. Tak działa żydokomuna, tak działają Puławianie. Oni tworzą nowe byty, aparaty represji nazywają demokracją, bandytów bohaterami, a bohaterów bandytami. Proszę zwrócić uwagę, że retoryka otocznia Komorowskiego jest tożsama z PRL. Niby było jakieś Powstanie Warszawskie, ale nie było żadnego Kedywu, WIN-u, tylko „dzielni synowie i córy stolicy”. Inną metoda je werbowanie byłych akowców i tak narodził się „bohater” Ścibor-Rylski, pan generał, tyle, że generałem to on został w PRL, dzięki donosom składanym ubecji. Nie przypadek, nie pomyłka, tylko nienawiść do polskich bohaterów, to immanentna cecha kręgu „kulturowego” i rodzinnego pana Bronka z Budy Ruskiej. Cała historia przemiany stalinowskiej żydokomuny w liberalną demokrację jest opisana w “Berku”, którym nawet II obieg nie ma odwagi za często wspominać, chociaż pojawiały się recenzje choćby Pana Masłonia, jednego z większych specjalistów od tamtych i obecnych czasów komunistycznych.

Reklama

98 KOMENTARZE

  1. Ja mam tylko jeden problem ze
    Ja mam tylko jeden problem ze zrozumieniem. Czy ta żydokomuna naprawdę nie ma nikogo lepszego do zaproponowania? Z większą ogładą, mniejszego buraka? Haki mają na wszystkich, więc można posadzić jakąkolwiek marionetkę, ale przynajmniej mniej prymitywną.

  2. Ja mam tylko jeden problem ze
    Ja mam tylko jeden problem ze zrozumieniem. Czy ta żydokomuna naprawdę nie ma nikogo lepszego do zaproponowania? Z większą ogładą, mniejszego buraka? Haki mają na wszystkich, więc można posadzić jakąkolwiek marionetkę, ale przynajmniej mniej prymitywną.

  3. Niedobrze się robi,
      Myślałam, że  się  przesłyszałam  albo  jestem  już  tak  uprzedzona, że  słyszę  nie  to  co  urzędujący  powiedział. Powiedziałam sobie "uspokój  się.. przecież  nie  dzisiaj, nie  w takim  dniu.. ". Wytłumaczenie  dzisiejszego  wygłupu (?) przez  grę  podświadomości  byłoby  dla  B. Komorowskiego  bardzo  łaskawe. Przypomina  mi  się  gryps  o  "wyjściu  z  NATO".
      Paradoksalnie  nie  mam  do  niego  pretensji. Mam  pretensje  do  tych, co  go  wybrali, a  jeszcze  większe  do  tych, co  po  5  latach  nadal  skandują  "Bronek!  Bronek ! " :/

    Ps. Mnie  zastanawia  to  pasmo  wpadek. Pomyślałby  kto, że  po  Japonii  bedzie  się  pilnował. Jeżeli  nie  ma  do  siebie  zaufania  niech  wróci  do  kartki. Nie  wiem  już, czy  to  robi  już  specjalnie, czy  to  choroba.

  4. Niedobrze się robi,
      Myślałam, że  się  przesłyszałam  albo  jestem  już  tak  uprzedzona, że  słyszę  nie  to  co  urzędujący  powiedział. Powiedziałam sobie "uspokój  się.. przecież  nie  dzisiaj, nie  w takim  dniu.. ". Wytłumaczenie  dzisiejszego  wygłupu (?) przez  grę  podświadomości  byłoby  dla  B. Komorowskiego  bardzo  łaskawe. Przypomina  mi  się  gryps  o  "wyjściu  z  NATO".
      Paradoksalnie  nie  mam  do  niego  pretensji. Mam  pretensje  do  tych, co  go  wybrali, a  jeszcze  większe  do  tych, co  po  5  latach  nadal  skandują  "Bronek!  Bronek ! " :/

    Ps. Mnie  zastanawia  to  pasmo  wpadek. Pomyślałby  kto, że  po  Japonii  bedzie  się  pilnował. Jeżeli  nie  ma  do  siebie  zaufania  niech  wróci  do  kartki. Nie  wiem  już, czy  to  robi  już  specjalnie, czy  to  choroba.

  5. Z tych wszystkich bzdur które
    Z tych wszystkich bzdur które zdołał wypowiedzieć Komorowski, z zachowania w  Japonii, dzisiejsze słowa…można odczytać jeden wniosek: on kompletnie nie ma pojęcia o czym mówi. Nie dość że nie wie co mówi, to-co znacznie gorsze-w ogóle się nad tym nie zastanawia. Bo gdyby się zastanowił-to nawet gdyby nie wiedział o czym jest mowa-zawsze mógłby się douczyć z Wikipedii (sic!). Ale jemu nawet to nie przychodzi do głowy…Wiedzieć gdzie się jest i dlaczego. Wiedzieć do kogo się mówi i co…nawet idiota postarałby się dobrze wypaść…On nie wie. I nie chce wiedzieć. To widać coraz bardziej…
    Albo…no własnie…albo co? 

    • Nie zgodzę
      się z Tobą. On doskonale wie o czym mówi. Szczególnie w tej konkretnej sprawie. Przecież on tak naprawdę nie zwraca się do ludzi, którzy wierzą w to, że ŻW byli bohaterami i walczyli o cos innego niż to co przyniesiono na ruskich bagnetach. On to mówił wyłącznie do swojego srodowiska, a oni myślą o sobie w kategoriach ofiar zaplutych karłów.
      Gdyby nie weiedział o czym mówi to jego przemówienie w całosci byłoby zwykłym ględzeniem o niczych. Zwróć uwagę na jego stwierdzenie "ofiarach, które były ofiarami właśnie tych żołnierzy wyklętych". Pozornie wygląda to na bronkowy skrót myślowy, który będzie łatwo mozna wytłumaczyć przejęzyczeniem, ale w mojej ocenie tak nie jest.

      • Bo strach się bać… prawdy…
        To co powiedziałeś to wynika z artykułu Matki Kurki:że mówi do swoich, a że nie jest zbyt bystry to zapomniał się na chwilę i powiedział co myśli naprawdę a nie to co powinien… Dlatego na końcu napisałam: "albo…".
        Tylko że to jest tak przerażające, że ja wolę myśleć, że ten niezguła nie wie co mówi…Wolę myśleć że jest bęcwałem, niedoukiem i miernotą niż…

  6. Z tych wszystkich bzdur które
    Z tych wszystkich bzdur które zdołał wypowiedzieć Komorowski, z zachowania w  Japonii, dzisiejsze słowa…można odczytać jeden wniosek: on kompletnie nie ma pojęcia o czym mówi. Nie dość że nie wie co mówi, to-co znacznie gorsze-w ogóle się nad tym nie zastanawia. Bo gdyby się zastanowił-to nawet gdyby nie wiedział o czym jest mowa-zawsze mógłby się douczyć z Wikipedii (sic!). Ale jemu nawet to nie przychodzi do głowy…Wiedzieć gdzie się jest i dlaczego. Wiedzieć do kogo się mówi i co…nawet idiota postarałby się dobrze wypaść…On nie wie. I nie chce wiedzieć. To widać coraz bardziej…
    Albo…no własnie…albo co? 

    • Nie zgodzę
      się z Tobą. On doskonale wie o czym mówi. Szczególnie w tej konkretnej sprawie. Przecież on tak naprawdę nie zwraca się do ludzi, którzy wierzą w to, że ŻW byli bohaterami i walczyli o cos innego niż to co przyniesiono na ruskich bagnetach. On to mówił wyłącznie do swojego srodowiska, a oni myślą o sobie w kategoriach ofiar zaplutych karłów.
      Gdyby nie weiedział o czym mówi to jego przemówienie w całosci byłoby zwykłym ględzeniem o niczych. Zwróć uwagę na jego stwierdzenie "ofiarach, które były ofiarami właśnie tych żołnierzy wyklętych". Pozornie wygląda to na bronkowy skrót myślowy, który będzie łatwo mozna wytłumaczyć przejęzyczeniem, ale w mojej ocenie tak nie jest.

      • Bo strach się bać… prawdy…
        To co powiedziałeś to wynika z artykułu Matki Kurki:że mówi do swoich, a że nie jest zbyt bystry to zapomniał się na chwilę i powiedział co myśli naprawdę a nie to co powinien… Dlatego na końcu napisałam: "albo…".
        Tylko że to jest tak przerażające, że ja wolę myśleć, że ten niezguła nie wie co mówi…Wolę myśleć że jest bęcwałem, niedoukiem i miernotą niż…

  7. On ma problemy z gramatyką, sądzę
    Oprócz tego chyba od dawna jest "prowadzony" m.in. przez małżonkę, pochodzącą z frakcji amerykańsko-żydowskich komunistów. Wydarzenia w roku 1968 to jedna z usraelskich prób wyrwania PRL spod wplywu ZSRR za pomocą jednej z frakcji PZPR. Czytając nawet wikipedię "marzec 1968" nie można oprzec się wrażeniu o sterowaniu wydarzeniemi zza Atlantyku (New York Times i Washington Post nie omieszkały napisać o kilku setkach zbuntowanych studentów gdzieś w Azji ;). Tzw. antysemickie czystki to nic innego jak obrona ruskiej frakcji przed amerykańsko-żydowską. W latach 80-90 USraelowi udało się w końcu przejąć Polskę i inne kraje, ale chyba tylko dlatego, że ruskie komuchy bardzo osłabły.

  8. On ma problemy z gramatyką, sądzę
    Oprócz tego chyba od dawna jest "prowadzony" m.in. przez małżonkę, pochodzącą z frakcji amerykańsko-żydowskich komunistów. Wydarzenia w roku 1968 to jedna z usraelskich prób wyrwania PRL spod wplywu ZSRR za pomocą jednej z frakcji PZPR. Czytając nawet wikipedię "marzec 1968" nie można oprzec się wrażeniu o sterowaniu wydarzeniemi zza Atlantyku (New York Times i Washington Post nie omieszkały napisać o kilku setkach zbuntowanych studentów gdzieś w Azji ;). Tzw. antysemickie czystki to nic innego jak obrona ruskiej frakcji przed amerykańsko-żydowską. W latach 80-90 USraelowi udało się w końcu przejąć Polskę i inne kraje, ale chyba tylko dlatego, że ruskie komuchy bardzo osłabły.

  9. Zgoda
    On nie jest ani głupi , ani chory. On  tylko szczerze do "bulu" powiedział, z jaką identyfikuje się stroną ( tam, gdzie stało ZOMO). Dla niego Żołnierze Niezłomni to "element wywrotowy".
    Pytanie, czy prawie każde wybory są u nas fałszowane, bo przecież gołym okiem widać antypaństwowca.   

  10. Zgoda
    On nie jest ani głupi , ani chory. On  tylko szczerze do "bulu" powiedział, z jaką identyfikuje się stroną ( tam, gdzie stało ZOMO). Dla niego Żołnierze Niezłomni to "element wywrotowy".
    Pytanie, czy prawie każde wybory są u nas fałszowane, bo przecież gołym okiem widać antypaństwowca.   

  11. czas resortowych bękartów nadszedł
    dopóki tego ścierwa nie wybijemy do 3 pokolenia wstecz nie będzie w polsce nigdy spokoju,,tak jak oni mordowali w katowniach i piwnicach naszych żołnierzy   ojciec kwaśniewskiego rozstrzeliwał naszych patritów na pomorzu w lasach drawska pomorskiego,,,stoltzaman teraz nazywa sie kwasniewski

  12. czas resortowych bękartów nadszedł
    dopóki tego ścierwa nie wybijemy do 3 pokolenia wstecz nie będzie w polsce nigdy spokoju,,tak jak oni mordowali w katowniach i piwnicach naszych żołnierzy   ojciec kwaśniewskiego rozstrzeliwał naszych patritów na pomorzu w lasach drawska pomorskiego,,,stoltzaman teraz nazywa sie kwasniewski

  13. a’propos
    ja natomiast usiade w kąciku..i bede obserwowal coraz wieksze "medialne zmeczenie materialu"..tu musi cos pęknąć..zaczyna mnie towszystko bawic i fascynowac..zobaczylem twarzuńke pani waltzowej po "samozaplonie" mostowym..wczoraj widzialem prezydenta eropy..tez nieciekawie..twarze peowskich baronow coraz bardziej poszarzale..dzis sie malo nie poplakalem z smiechu jak to na plac przed grobem NŻ..przyszlo popatrzec na gajowego z 200 osob..do tj pory mam mrowienie zatok przynosowych jak widzialem te kilkadziesiat osob z kwiatami…zdegustowanego gajowego ktory musial mowic to co mu kazali..tylko Kompania Reprezentacyjna jak zwykle bez jakiegokolwiek zarzutu….(proponuje siegnac pamiecia do tych nieprzebranych tlumow z czasow prezydentury LK w czasie tych samych uroczystosci..robi piorunujace wrazenie)…….
    PANIE PIOTRZE!!!!!!!!!
    niech wybiora gajowego na 2ga kadencje (pomijam juz to ze bez pleksiglasowych skrzyneczek z licznikiem elektronicznym nikt poza nim nie ma prawa wygrac tych wyborow)..niech go wybiora..za pol roku bedzie wygladal niz tusk z wilczymi oczami..a co bedzie gadal ..tego nie wiem..niech zacznie korzystac z uslug tego samego trenera NLP co tusk swego czasu..
    niech jako prezydent-elekt zacznie znowu jezdzic po swiatowych stolicach i bedzie dalej dupcyl z kartki..gwarantuje ze zagraniczni dziennikiarze beda wyskakiwac przez okna z takich miejsc jak chocby wersal..palac bakingham..inne palace sparawiedliwosci i siedziby koronowanych glow..beda wyskakiwac przez okna ..bo beda mieli do wyboru opcje…albo zadawac pytania gajowemu i wysluchiwac odpowiedzi…albo stracic robote..ale za to zachowac zdrowie psychiczne….

    • I znów zapytam, gdzie jest opozycja i czy zajmują się jej
      spindoktorzy??? Wszak zestawienie 200 urzędasów przymuszonych do obecności przy gnuśnym gajowym z tłumami wiwatującymi na cześć Lecha Kaczyńskiego już powinno hulać po YT!
      Tak się nie wygrywa wyborów, moi panowie i panie z PiSu!

  14. a’propos
    ja natomiast usiade w kąciku..i bede obserwowal coraz wieksze "medialne zmeczenie materialu"..tu musi cos pęknąć..zaczyna mnie towszystko bawic i fascynowac..zobaczylem twarzuńke pani waltzowej po "samozaplonie" mostowym..wczoraj widzialem prezydenta eropy..tez nieciekawie..twarze peowskich baronow coraz bardziej poszarzale..dzis sie malo nie poplakalem z smiechu jak to na plac przed grobem NŻ..przyszlo popatrzec na gajowego z 200 osob..do tj pory mam mrowienie zatok przynosowych jak widzialem te kilkadziesiat osob z kwiatami…zdegustowanego gajowego ktory musial mowic to co mu kazali..tylko Kompania Reprezentacyjna jak zwykle bez jakiegokolwiek zarzutu….(proponuje siegnac pamiecia do tych nieprzebranych tlumow z czasow prezydentury LK w czasie tych samych uroczystosci..robi piorunujace wrazenie)…….
    PANIE PIOTRZE!!!!!!!!!
    niech wybiora gajowego na 2ga kadencje (pomijam juz to ze bez pleksiglasowych skrzyneczek z licznikiem elektronicznym nikt poza nim nie ma prawa wygrac tych wyborow)..niech go wybiora..za pol roku bedzie wygladal niz tusk z wilczymi oczami..a co bedzie gadal ..tego nie wiem..niech zacznie korzystac z uslug tego samego trenera NLP co tusk swego czasu..
    niech jako prezydent-elekt zacznie znowu jezdzic po swiatowych stolicach i bedzie dalej dupcyl z kartki..gwarantuje ze zagraniczni dziennikiarze beda wyskakiwac przez okna z takich miejsc jak chocby wersal..palac bakingham..inne palace sparawiedliwosci i siedziby koronowanych glow..beda wyskakiwac przez okna ..bo beda mieli do wyboru opcje…albo zadawac pytania gajowemu i wysluchiwac odpowiedzi…albo stracic robote..ale za to zachowac zdrowie psychiczne….

    • I znów zapytam, gdzie jest opozycja i czy zajmują się jej
      spindoktorzy??? Wszak zestawienie 200 urzędasów przymuszonych do obecności przy gnuśnym gajowym z tłumami wiwatującymi na cześć Lecha Kaczyńskiego już powinno hulać po YT!
      Tak się nie wygrywa wyborów, moi panowie i panie z PiSu!

  15. Ważne jest o co napisałeś, najważniejsze,
    ale tym akurat wyborów się nie wygra. Większości społeczeństwa te fakty nie interesują, nie wiedzą z czym to powiązać, jakie to ma skutki, myślenie przeciętnego obywatela jest ahistoryczne.
    Natomiast nieustannie się powtarza tezę, że Polacy są bardzo wrażliwy na punkcie tego, jak nas widzą za granicą, a tam reprezentuje nas przede wszystkim prezydent i tutaj wymagania jakieś są stawiane nawet przez przeciętnego wyborcę – ignoranta. Dlatego tak ważne jest by cała wyprawa Komorowskiego nie została przemilczana. Linkowanie robi swoje, ale by obrazy trafiły do masowego odbiorcy muszą to pokazać stacje telewizyjne głownego nurtu. Stawką jest moim zdaniem kilkanaście procent, to trudno osiagnąć najbardziej spektakularnym zwycięstwem w debacie. Nawet za cenę kolejnego etykietowania "oszołomstwem" PiS powinien grzać temat i domagać się rozliczenia tej wizyty pod hasłem dbania o wizerunek Polski za granicą.

  16. Ważne jest o co napisałeś, najważniejsze,
    ale tym akurat wyborów się nie wygra. Większości społeczeństwa te fakty nie interesują, nie wiedzą z czym to powiązać, jakie to ma skutki, myślenie przeciętnego obywatela jest ahistoryczne.
    Natomiast nieustannie się powtarza tezę, że Polacy są bardzo wrażliwy na punkcie tego, jak nas widzą za granicą, a tam reprezentuje nas przede wszystkim prezydent i tutaj wymagania jakieś są stawiane nawet przez przeciętnego wyborcę – ignoranta. Dlatego tak ważne jest by cała wyprawa Komorowskiego nie została przemilczana. Linkowanie robi swoje, ale by obrazy trafiły do masowego odbiorcy muszą to pokazać stacje telewizyjne głownego nurtu. Stawką jest moim zdaniem kilkanaście procent, to trudno osiagnąć najbardziej spektakularnym zwycięstwem w debacie. Nawet za cenę kolejnego etykietowania "oszołomstwem" PiS powinien grzać temat i domagać się rozliczenia tej wizyty pod hasłem dbania o wizerunek Polski za granicą.

  17. klasyczna antyamerykańskosć naszej żydokomuny
    On jest adoptowanym dzieckiem klasycznej, starej “żydokomuny” która była z zasady antyamerykańska, przynajmniej do momentu gdy ZSRR albo to co powstało na jego miejsce było jeszcze światową potęgą.
    Po Majdanie zaczął się zły czas dla frakcji ludzi radzieckich w Polsce, zaś ludzie amerykańscy gwałtownie urośli w siłę i zaczęli liczyć forsę jaką zarobią choćby na wydatkach wojskowych. Kto jeszcze mógł, to się przewerbował. Komorowski nie mógł, bo siedział za głęboko w starych związkach by zdobyć zaufanie USA.
    Są jeszcze tuskowcy wraz z PO. Oni postawili na pewny pieniądz z Brukseli zamiast niejasnych obiecanek ruskich czy amerykańskich. Ci mają najmniej problemów, wykonują w podskokach co im centrala zleci. Jeśli zleci podkładanie Polski Rosji, to podłoża, jeśli zleci poświęcenie kraju w imię interesu NATO, to też kajn problem.

  18. klasyczna antyamerykańskosć naszej żydokomuny
    On jest adoptowanym dzieckiem klasycznej, starej “żydokomuny” która była z zasady antyamerykańska, przynajmniej do momentu gdy ZSRR albo to co powstało na jego miejsce było jeszcze światową potęgą.
    Po Majdanie zaczął się zły czas dla frakcji ludzi radzieckich w Polsce, zaś ludzie amerykańscy gwałtownie urośli w siłę i zaczęli liczyć forsę jaką zarobią choćby na wydatkach wojskowych. Kto jeszcze mógł, to się przewerbował. Komorowski nie mógł, bo siedział za głęboko w starych związkach by zdobyć zaufanie USA.
    Są jeszcze tuskowcy wraz z PO. Oni postawili na pewny pieniądz z Brukseli zamiast niejasnych obiecanek ruskich czy amerykańskich. Ci mają najmniej problemów, wykonują w podskokach co im centrala zleci. Jeśli zleci podkładanie Polski Rosji, to podłoża, jeśli zleci poświęcenie kraju w imię interesu NATO, to też kajn problem.

  19. Nie zgadzam się
    Obserwuję tego nieszczęśnika dokładnie i widzę ewidentnie postępujące problemy zdrowotne. Jest to tak widoczne, że nie ogarniam jak można tego nie zauważyć.
    Zresztą radzę zwrócić uwagę ile pojawiło się opinii odnośnie (potencjalnych) schorzeń Bredzisława. O zaawansowanej miażdżycy nie musi wcale wypowiadać się specjalista, co do choroby wieńcowej są coraz częstsze wskazówki ludzi, którzy o tym mówią i piszą, jest kłopot neurologiczny, a także sądząc po jego dziwnych wczorajszych ninaturalnych dla niego krzykach w Białymstoku – psychologiczny. Koleś wczoraj popłynął bredząc o skróceniu kampanii wyborczych (podobają mu się 12 – dniowe japońskie) – Bronek oficjalnie się przyznał, że nie wyrobi w tym trzymiesięcznym maratonie. To, że przez 5 lat tyłka nie ruszał spod kinkietu to też sprawa jego fatalnej kondycji zdrowotnej, a nie tylko lenistwa. Zresztą jako marszałek sejmu był nieruchawy przez tamte 3 lata. Dla niego 24 maja to jakiś strasznie odległy koszmar i przerażenie jak wytrzymać te 85 dni, bo pkw tym razem sfałszuje jednak mniej niż 16 listopada.
    Coś gorzej też z poparciem "znanych i lubianych" – anansowana wczoraj lista sportowców mających popierać tego ćwierćinteligenta skróciła się, a pozostali na niej głównie sportowcy na emeryturze.

    • Załóżmy, że masz rację
      Otóż istnieje bardzo realne zagrożenie, że aby wygrać te wybory, to go w przeciągu najbliższych dni (góra miesiąc) wsadzą na fotel inwalidzki, a wierny "szogun" Koziej będzie go publicznie obwoził.
      A media będą jeszcze grały, że prawie jak Roosevelt.
      W ten sposób wzbudzi się w ludziach współczucie i chęć wsparcia dla osoby chorej.

      Identyczny numer odwaliła w swoim czasie GW. Gdzie Ewa Milewicz, która "od zawsze" była osobą poruszającą się na wózku inwalidzkim, nagle została publicznie pokazana na tym wózku.
      To była jakaś kolejna afera i chodziło o uwiarygodnienie czegoś tam – nie pamiętam szczegułów, ale samą akcję tak.
      Skutek był taki, że na pewien krótki czas wzrosła wiarygodność GW i samej Milewicz.

      Tu może być podobnie. Atakowanie choćby nie wiem jak merytorycznymi argumentami osoby chorej i w dodatku publicznie pokazującej swoją chorobę jest źle odbierane w społeczeństwie.

  20. Nie zgadzam się
    Obserwuję tego nieszczęśnika dokładnie i widzę ewidentnie postępujące problemy zdrowotne. Jest to tak widoczne, że nie ogarniam jak można tego nie zauważyć.
    Zresztą radzę zwrócić uwagę ile pojawiło się opinii odnośnie (potencjalnych) schorzeń Bredzisława. O zaawansowanej miażdżycy nie musi wcale wypowiadać się specjalista, co do choroby wieńcowej są coraz częstsze wskazówki ludzi, którzy o tym mówią i piszą, jest kłopot neurologiczny, a także sądząc po jego dziwnych wczorajszych ninaturalnych dla niego krzykach w Białymstoku – psychologiczny. Koleś wczoraj popłynął bredząc o skróceniu kampanii wyborczych (podobają mu się 12 – dniowe japońskie) – Bronek oficjalnie się przyznał, że nie wyrobi w tym trzymiesięcznym maratonie. To, że przez 5 lat tyłka nie ruszał spod kinkietu to też sprawa jego fatalnej kondycji zdrowotnej, a nie tylko lenistwa. Zresztą jako marszałek sejmu był nieruchawy przez tamte 3 lata. Dla niego 24 maja to jakiś strasznie odległy koszmar i przerażenie jak wytrzymać te 85 dni, bo pkw tym razem sfałszuje jednak mniej niż 16 listopada.
    Coś gorzej też z poparciem "znanych i lubianych" – anansowana wczoraj lista sportowców mających popierać tego ćwierćinteligenta skróciła się, a pozostali na niej głównie sportowcy na emeryturze.

    • Załóżmy, że masz rację
      Otóż istnieje bardzo realne zagrożenie, że aby wygrać te wybory, to go w przeciągu najbliższych dni (góra miesiąc) wsadzą na fotel inwalidzki, a wierny "szogun" Koziej będzie go publicznie obwoził.
      A media będą jeszcze grały, że prawie jak Roosevelt.
      W ten sposób wzbudzi się w ludziach współczucie i chęć wsparcia dla osoby chorej.

      Identyczny numer odwaliła w swoim czasie GW. Gdzie Ewa Milewicz, która "od zawsze" była osobą poruszającą się na wózku inwalidzkim, nagle została publicznie pokazana na tym wózku.
      To była jakaś kolejna afera i chodziło o uwiarygodnienie czegoś tam – nie pamiętam szczegułów, ale samą akcję tak.
      Skutek był taki, że na pewien krótki czas wzrosła wiarygodność GW i samej Milewicz.

      Tu może być podobnie. Atakowanie choćby nie wiem jak merytorycznymi argumentami osoby chorej i w dodatku publicznie pokazującej swoją chorobę jest źle odbierane w społeczeństwie.

  21. Ciekawa teza
    Ale to wbrew pozorom implikuje tym bardziej, że te wszystkie opowiastki o pierwotnym prawdziwym nazwisku Szczynukowycz stają się mniej nieprawdopodobne.
    Co w sumie nie jest takie niemożliwe.
    Przed wojną, jak ktoś chciał iść na księdza, to mu sprawdzali metryki na 5 pokoleń wstecz.
    Jak tu i teraz sprawdzać metryki skoro było to co było, a w dodatku połowa ludzi może ze spokojem powiedzieć, że ledwo uszli dziadkowie z życiem, a metryki to czerwoni spalili razem z kościołem już w 1939.
    Fantastyczna okazja do podstawiania ludzi, na miejsce tych, którzy nie przeżyli.
    A cóż to za problem podstawić 1'000 ludzi, potem im dać odpowiednie wsparcie w odpowiednich momentach. W ten sposób można wykreować dowolną figurę.

  22. Ciekawa teza
    Ale to wbrew pozorom implikuje tym bardziej, że te wszystkie opowiastki o pierwotnym prawdziwym nazwisku Szczynukowycz stają się mniej nieprawdopodobne.
    Co w sumie nie jest takie niemożliwe.
    Przed wojną, jak ktoś chciał iść na księdza, to mu sprawdzali metryki na 5 pokoleń wstecz.
    Jak tu i teraz sprawdzać metryki skoro było to co było, a w dodatku połowa ludzi może ze spokojem powiedzieć, że ledwo uszli dziadkowie z życiem, a metryki to czerwoni spalili razem z kościołem już w 1939.
    Fantastyczna okazja do podstawiania ludzi, na miejsce tych, którzy nie przeżyli.
    A cóż to za problem podstawić 1'000 ludzi, potem im dać odpowiednie wsparcie w odpowiednich momentach. W ten sposób można wykreować dowolną figurę.

    • Odnośnie Ł.Warzechy –
      Odnośnie Ł.Warzechy – niestety mówi dużo (zabierając większość czasu) i ze swadą popisując się ignoracją – zwłaszcza było to widać ws śmierci Marka Karpia, opisanej wSieci przez W.Gadowskiego  Poza tym – Warzecha nawet nie czyta ważnych artykułów tygodnika, w którym sam publikuje.Poza tym jaki jest sens mówienia o wyborach, jak właśnie trwa zaplanowany chaos i niesprawność systemu informatycznego na podstawie którego będą sporządzane listy wyborców.

        • Pisałem o tym na chatrollu –
          Pisałem o tym na chatrollu – tylko tam, bo sam mam wątpliwości, czy moje podejście i demonstrowanie frustracji tym co sie dzieje, jest sensowne.

          ——————————————————————————————————————————————
          Aleksander Ścios @SciosBezdekretu
          Nieszczęściem opozycji są durnie,którzy dziś wycierają sobie gęby Żołnierzami Niezłomnymi,a już jutro będą bredzili o "mechaniz.demokracji".
          ——————————————————————————————————————————————

           

          W ogóle się zastanawiam, czy iść jeszcze na jakiekolwiek wybory, bo nie chcę legitymizować swoim uczestnictwem tej farsy – PiS realnie nie zrobił nic ws wyb. samorządowych. Może "kandydat Duda" w ramach kampanii odwiedzi p.Dorotę Stańczyk i coś powie mądrego, załatwi w PE obserwatorów, itd http://niezalezna.pl/64680-zlozyla-protest-wyborczy-teraz-niszcza-jej-mienie-i-zastraszaja-rodzine-nie-poddam-sie

    • Odnośnie Ł.Warzechy –
      Odnośnie Ł.Warzechy – niestety mówi dużo (zabierając większość czasu) i ze swadą popisując się ignoracją – zwłaszcza było to widać ws śmierci Marka Karpia, opisanej wSieci przez W.Gadowskiego  Poza tym – Warzecha nawet nie czyta ważnych artykułów tygodnika, w którym sam publikuje.Poza tym jaki jest sens mówienia o wyborach, jak właśnie trwa zaplanowany chaos i niesprawność systemu informatycznego na podstawie którego będą sporządzane listy wyborców.

        • Pisałem o tym na chatrollu –
          Pisałem o tym na chatrollu – tylko tam, bo sam mam wątpliwości, czy moje podejście i demonstrowanie frustracji tym co sie dzieje, jest sensowne.

          ——————————————————————————————————————————————
          Aleksander Ścios @SciosBezdekretu
          Nieszczęściem opozycji są durnie,którzy dziś wycierają sobie gęby Żołnierzami Niezłomnymi,a już jutro będą bredzili o "mechaniz.demokracji".
          ——————————————————————————————————————————————

           

          W ogóle się zastanawiam, czy iść jeszcze na jakiekolwiek wybory, bo nie chcę legitymizować swoim uczestnictwem tej farsy – PiS realnie nie zrobił nic ws wyb. samorządowych. Może "kandydat Duda" w ramach kampanii odwiedzi p.Dorotę Stańczyk i coś powie mądrego, załatwi w PE obserwatorów, itd http://niezalezna.pl/64680-zlozyla-protest-wyborczy-teraz-niszcza-jej-mienie-i-zastraszaja-rodzine-nie-poddam-sie

  23. Jako były, marny dziennikarz…
    …lokalnch rozgłośni i Mediów Lokalnych, bywam wyczulony na manipulacje. Felieton Kuraka zmusił mnie do poszukania przedmiotu opisanej wypowiedzi. Rzeczony fragment znalazłem. I tutaj zapaliła się moja czerwona kontrolka. Dokładnie w 23-ciej sekundzie. Albo inaczej w pierwszej sekundzie po wypowiedzi prezydenta. Głęboko nurtuje mnie pytanie co było dalej? Czy ktoś posiada obszerniejszy fragmnet?  Bardzo mi na tym zależy.
    Po przeczytaniu felietonu Kuraka co godzine słuchałem serwisów radiowych. I nic. Żadnej przyzwoitej relacji, komentarza… eh.

    Twit pani Senyszyn uświadomił mi, że ten bączek, w twarz wypierdziany w salonie zaproszonym gościom, nie doczeka się, ani przeprosin, ani sprostowania.

    Prezydent Bronek dosrał tak elokwętnie, że tego kału z jego warg żadnen Nałęcz prasowy nie zmyje.

  24. Jako były, marny dziennikarz…
    …lokalnch rozgłośni i Mediów Lokalnych, bywam wyczulony na manipulacje. Felieton Kuraka zmusił mnie do poszukania przedmiotu opisanej wypowiedzi. Rzeczony fragment znalazłem. I tutaj zapaliła się moja czerwona kontrolka. Dokładnie w 23-ciej sekundzie. Albo inaczej w pierwszej sekundzie po wypowiedzi prezydenta. Głęboko nurtuje mnie pytanie co było dalej? Czy ktoś posiada obszerniejszy fragmnet?  Bardzo mi na tym zależy.
    Po przeczytaniu felietonu Kuraka co godzine słuchałem serwisów radiowych. I nic. Żadnej przyzwoitej relacji, komentarza… eh.

    Twit pani Senyszyn uświadomił mi, że ten bączek, w twarz wypierdziany w salonie zaproszonym gościom, nie doczeka się, ani przeprosin, ani sprostowania.

    Prezydent Bronek dosrał tak elokwętnie, że tego kału z jego warg żadnen Nałęcz prasowy nie zmyje.

      • Senyszyn
        ma  problem  z  Żołnierzami  Niezlomnym. Może  tatuś  ma  jakieś  dokonania  w  walce   z  wrogami  ludu? Taka  bezinteresowna  nienawiść  musi  miec  podłoże.
          Swego  czasu  wyśmiała  Józefa  Franczaka. Miałam  potem  żal  do  Ziemkewicza, że  ograniczył  się  wowczas  do  niesmiałego  miauknięcia, że  "naprawdę  tak  nie  wypada". Oczekiwałabym, że  pojedzie  babie  równo. Niestety, refleksu  albo  odwagi  zabrakło.

      • Senyszyn
        ma  problem  z  Żołnierzami  Niezlomnym. Może  tatuś  ma  jakieś  dokonania  w  walce   z  wrogami  ludu? Taka  bezinteresowna  nienawiść  musi  miec  podłoże.
          Swego  czasu  wyśmiała  Józefa  Franczaka. Miałam  potem  żal  do  Ziemkewicza, że  ograniczył  się  wowczas  do  niesmiałego  miauknięcia, że  "naprawdę  tak  nie  wypada". Oczekiwałabym, że  pojedzie  babie  równo. Niestety, refleksu  albo  odwagi  zabrakło.

  25. Na I Marszu

    Jaworznickim Pamięci Żołnierzy Wyklętych szłam w pewnym momencie z dwoma starszymi paniami, jedna podpierała drugą. Weteranki Marszów jak się okazało. Były na takim Marszu w Warszawie, w Krakowie, w Sosnowcu. Wszędzie skandują tak samo – powiedziały. One zresztą też nie szczędziły głosu. Mówią: "Tylko co to da.  Polska wyprzedana, co jeszcze zostało? Stary system mackami przeniknął w Polskę i do dziś siedzi. A Marsz Niepodległości to w telewizji pokazali jak się biją, a tam taka młodzież wspaniała szła – tego nie pokazali. Tylko TV Trwam i Republika prawdę pokazała."

  26. Na I Marszu

    Jaworznickim Pamięci Żołnierzy Wyklętych szłam w pewnym momencie z dwoma starszymi paniami, jedna podpierała drugą. Weteranki Marszów jak się okazało. Były na takim Marszu w Warszawie, w Krakowie, w Sosnowcu. Wszędzie skandują tak samo – powiedziały. One zresztą też nie szczędziły głosu. Mówią: "Tylko co to da.  Polska wyprzedana, co jeszcze zostało? Stary system mackami przeniknął w Polskę i do dziś siedzi. A Marsz Niepodległości to w telewizji pokazali jak się biją, a tam taka młodzież wspaniała szła – tego nie pokazali. Tylko TV Trwam i Republika prawdę pokazała."

  27. Trochę nie na temat!!!!!!!!
    Podobno mamy wysłać kogoś do szkolenia ukraińskich żołnierzy.Mamy świetne rozwiązanie jest w Polsce taki fachman co to może szkolić nawet ratowników medycznych, pan Owsiak.Wyślijmy pana Owsiaka z ekipą i niech "Mrówka Cała" i pół kosi hrywny.Naprawdę szkoda marnować takiego TALENTU.

  28. Trochę nie na temat!!!!!!!!
    Podobno mamy wysłać kogoś do szkolenia ukraińskich żołnierzy.Mamy świetne rozwiązanie jest w Polsce taki fachman co to może szkolić nawet ratowników medycznych, pan Owsiak.Wyślijmy pana Owsiaka z ekipą i niech "Mrówka Cała" i pół kosi hrywny.Naprawdę szkoda marnować takiego TALENTU.

  29. A mnie jakoś tak to wszystko dziwnie pachnie…
    Za dużo tej nagonki na Komora…

    http://wiadomosci.dziennik.pl/wybory-prezydenckie/galeria/484195,4,prezydenckie-gafy-wszystkie-wpadki-bronislawa-komorowskiego.html

    Nie wiem czemu, ale wciąż mam w pamięci podobne materiały dotyczące innej pary prezydenckiej…

    Ja wiem, że serce rośnie i tak dalej, ale coś musi być na rzeczy. Coś, czego rozwiązaniem będzie trzeci lub czwarty ruch którąś z figur. Pan, Panie Piotrze ma już doświadczenie z nabieraniem się na pierwsze wrażenia (Lech Kaczyński).  Może sięgnie Pan głębiej?

  30. A mnie jakoś tak to wszystko dziwnie pachnie…
    Za dużo tej nagonki na Komora…

    http://wiadomosci.dziennik.pl/wybory-prezydenckie/galeria/484195,4,prezydenckie-gafy-wszystkie-wpadki-bronislawa-komorowskiego.html

    Nie wiem czemu, ale wciąż mam w pamięci podobne materiały dotyczące innej pary prezydenckiej…

    Ja wiem, że serce rośnie i tak dalej, ale coś musi być na rzeczy. Coś, czego rozwiązaniem będzie trzeci lub czwarty ruch którąś z figur. Pan, Panie Piotrze ma już doświadczenie z nabieraniem się na pierwsze wrażenia (Lech Kaczyński).  Może sięgnie Pan głębiej?

  31. Udawanie głupa dobrze Komorowskiemu wychodzi
    Udawanie głupa dobrze Komorowskiemu wychodzi, nigdy nie wiadomo, czy to wpadka, czy celowe działanie. A taką wypowiedź Komorowskiego pamiętacie – Dziękuję i pozdrawiam najserdeczniej, przede wszystkim, naszych piłkarzy. Ale dziękuję i pozdrawiam wszystkich wspaniałych polskich kibiców. (…) Korzystając z okazji, chciałem podziękować telewizji Polsat i Panu Piotrowi Solorzowi za to, że umożliwili to, że tyle milionów polskich kibiców mogło dzisiaj oglądać zwycięstwo Polski w piłce siatkowej.

    Pomijając pozdrawianie piłkarzy zamiast siatkarzy znamienne jest to przypomnienie Solorzowi jego konspiracyjnego imienia, kiedy używał nazwiska Piotr Podgórski czy Piotr Krok. Komorowski raczej często głupa udaje niż nim w rzeczywistości jest.

  32. Udawanie głupa dobrze Komorowskiemu wychodzi
    Udawanie głupa dobrze Komorowskiemu wychodzi, nigdy nie wiadomo, czy to wpadka, czy celowe działanie. A taką wypowiedź Komorowskiego pamiętacie – Dziękuję i pozdrawiam najserdeczniej, przede wszystkim, naszych piłkarzy. Ale dziękuję i pozdrawiam wszystkich wspaniałych polskich kibiców. (…) Korzystając z okazji, chciałem podziękować telewizji Polsat i Panu Piotrowi Solorzowi za to, że umożliwili to, że tyle milionów polskich kibiców mogło dzisiaj oglądać zwycięstwo Polski w piłce siatkowej.

    Pomijając pozdrawianie piłkarzy zamiast siatkarzy znamienne jest to przypomnienie Solorzowi jego konspiracyjnego imienia, kiedy używał nazwiska Piotr Podgórski czy Piotr Krok. Komorowski raczej często głupa udaje niż nim w rzeczywistości jest.