Sport
Sport
Żegnaj Leo....
Pamiętam, jak zaprezentował Ciebie Michał Listkiewicz, gdy zaczynałeś przygodę z naszą reprezentacją. Wyskoczyłeś zza jakiejś góry skrzynek z piwem, by odchodzący Paweł Janas, omal nie zakrztusił się, z wrażenia i zaskoczenia.
Nigdy nie wygrałeś meczu jako trener na wielkiej imprezie. I już raczej nie wygrasz. To chyba jednak fatum.
Miałeś kilka fantastycznych momentów. Zwycięstwa z Portugalią i Czechami, to było coś, czego polscy piłkarze nie potrafili dokonać od dwóch dekad - wygrać w meczu o stawkę z rywalem z pierwszej 10 rankingu FIFA.
Chwilami mieliśmy wrażenie, że skupiłeś wokół siebie naprawdę fajną paczkę chłopaków. Niestety, częściej dane się nam było przekonać, iż więcej energii traciłeś na przepychanki z PZPN-em i pismakami sportowymi.
Nie wiem do czego porównać, Twój, najprawdopodobniej ostatni mecz na ławce trenerskiej Polski.
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25