Reklama

Wiele wskazuje, że kandydatem Kukiz’15 będzie Marek Jakubiak i to wbrew wszelkim pozorom oraz domorosłym analizom, jest dobra wiadomość dla Patryka Jakiego. Kontrkandydatem dla Jakubiaka miał być Tyszka, czyli taki Trzaskowski II, tylko mniej rozpoznawalny i gdyby to Tyszka miał startować w Warszawie miałby Jaki problem z rozdwojeniem jaźni. Trudno się pojedynkować z dwoma typami o takim samym profilu i chociaż „Staszek” z pewnością przepadłby w Warszawie jak kandydat PSL, to medialnie byłby wykorzystywany przede wszystkim przeciw Jakiemu.

W przypadku Jakubiaka oba argumenty zostają odcięte, a to dlatego, że Jakubiak jest kojarzony z narodowcami i w tych okolicznościach przyrody Jaki ma kogoś na prawo od siebie, co w kontekście warszawskich wyborów jest plusem. O ile brednie na temat mitycznego centrum w wyborach ogólnopolskich nie mają żadnego przełożenia na wynik, bo od lat wygrywała PO idąca po bandzie antyPiS i po niej wygrało PiS idące po bandzie rewolucji ustrojowej, to w Warszawie radykalny prawicowiec nie ma szans. Rolę „skrajnej prawicy” przyjmie na siebie Jakubiak i to nie koniec dobrych informacji. Obojętnie co się o Marku Jakubiaku myśli, wiadomo zawsze to „kukizowiec”, jednego zarzucić mu się nie da. W prawie wszystkich debatach publicznych zachowuje się poważnie, nie jest typem pajaca, który kręci PR i recytuje przekazy dnia. Jakubiak w rozmowie jest konkretny, stara się używać racjonalnych argumentów i nie popełnia gaf. Pytanie, czy taki kandydat nie odbierze wyborców Jakiemu, skoro prezentuje się jako poważny i rozsądny przedstawiciel prawicy?

Reklama

Jeśli nawet tak się stanie, to po pierwsze żaden kandydat od Kukiz’15 nie przekroczy 5-7%, a po drugie te głosy odda Jakiemu w drugiej turze. W zamian same korzyści. Na tle dwóch poważnych kandydatów, pajacowanie Trzaskowskiego i jego legendarne już wpadki, będą jeszcze bardziej widoczne. Kto się puka w tej chwili w czoło, niech sobie przypomni, co zrobił Kukiz z Komorowskim, chociaż plan był zupełnie inny. Kukiz był tajną bronią PO i w ambitnym projekcie miał wyeliminować Dudę już w pierwszej turze. W planie realnym Kukiz dzielił głosy opozycji na PiS i „nową siłę”, czyli celował w niewielką stratę wobec Dudy. Założenia się całkowicie posypały, kandydat PiS wygrał w I turze i chociaż głosy Kukiza w II turze wcale nie przeszły na w zdecydowanej większości na Dudę, to jednak na wystarczającym poziomie, aby beznadziejny Komorowski odpadł. W Warszawie należy się spodziewać tych samych efektów, z tym, że inne zobaczymy proporcje w uzyskanym przez Jakubiaka wyniku i w głosach przeniesionych na Jakiego.

Taka optymistyczna wizja przyszłości wynika również z widocznej gołym okiem analogii pomiędzy pojedynkiem Dudy z Komorowskimi i Jakiego z Trzaskowskim. W sztabie Patryka Jakiego jest sporo fachowców, to się nie będę wychylał z poradami i strategiami, ale na jedną podpowiedź sobie pozwolę. Na miejscu sztabu kandydata prawicowej koalicji przesunąłbym akcenty i to w sporej dawce, z Trzaskowskiego na Jakubiaka. Jednocześnie podkreślam, że to nie może być topornie wykonane, z lekceważeniem Trzaskowskiego, co się zaraz skończy „pychą przed upadkiem”, ale dyskretne dawanie do zrozumienia, że Jakubiak, to poważny człowiek, z którym da się pogadać, pomimo różnicy zdań, będzie wypychało Trzaskowskiego do konta z napisem „pajacowanie”.

Takie efekty uzyskuje się w dość prosty sposób, wystarczy posłać parę komunikatów, że Patryk Jaki nie tylko nie lekceważy, ale traktuje Marka Jakubiaka na równi z Rafałem Trzaskowskim, bo to kandydat trzeciej pod względem wielkości partii w sejmie. Przy tym parę zaczepek, parę mrugnięć okiem i z całą pewnością Trzaskowskiemu znów puszczą nerwy, po czym wypali z głupim kontratakiem, jak kupowanie dżemu w trakcie parady i Święta Wojska Polskiego. Trzymam kciuki za to, aby Jakubiak oficjalnie został kandydatem Kukiz’15 na prezydenta Warszawy, bo widzę tu prawie same korzyści.

Reklama

38 KOMENTARZE

  1. Jakiś czas temu pisałem, że

    Jakiś czas temu pisałem, że Małgorzata Wassermann musiałaby się bardzo postarac żeby nie wygrać w Krakowie. Mieszkańcy Krakowa bardziej jej ufają niż innym kandydatom na Prezia. Jest mądra, wykształcona, ładna elegancka i egoistyczna. Nadal uważam że praca w Krakowie to marnowanie jej talentów.

    W tej chwili mamy już oficjalnie sojusz Niemiec i Rosji, które rządzą światem. USA są bardzo słabe na arenie międzynarodowej. 

    NATO to art. 5, NATO nie istnieje.

    Trump w Helsinkach chciał oddać Rosji Syrię i Ukrainę, żebuprzedzić zawarcie strategicznego sojuszu Niemiec i Rosji. 

    Ale dla PiS to na razie dobrze, będziemy mieć do dyspozycji TRZY dywizje amerykanów i ich najliższych sojuszników.

    • Niemcy i Rosja nie rządzą

      Niemcy i Rosja nie rządzą światem. To, co teraz próbują zbudować to sojusz dwóch kulawych, którzy muszą się trzymać razem by nie upaść. To co ich niszczy to ekspansja islamu i zapaść demograficzna rdzennej ludności. Armia niemiecka jest trupem a rosyjska nie zatonęła tylko dzięki Szojgu. Zapowiadają się naprawdę ciekawe czasy.

      • Kulawi rządzą Europą i

        Kulawi rządzą Europą i Bliskim Wschodem…

        Ale masz rację wystarczy niewiele, ze strony rządu PiS, żeby Niemcy i Rosjanie bali się zaatakować nas i naszych sojuszników w regionie. Jeśli PiS szybko skorzysta z szansy jaką jest amerykańska dywizja w Polsce…

          • Mówisz masz. Amerykanie i

            Mówisz masz. Amerykanie i Rosjanie zazwyczaj działaja symetrycznie. Atak taktyczną głowicą nuklearną na siły amerykańskie i dzialające z nimi wojska będzie odpowiedziany symetrycznie. Choćby po to żeby nie było powtorki.

            Jeśli utworzymy dwie dywizje z litwa lotwa oraz dwie z ukrainą, Rosjanie NIE WEJDA na Litwę, Łotwę, Białoruś, i nie przekroczą Dniepru na Ukrainie. To będą terytoria zależne od Polski.

  2. Jakiś czas temu pisałem, że

    Jakiś czas temu pisałem, że Małgorzata Wassermann musiałaby się bardzo postarac żeby nie wygrać w Krakowie. Mieszkańcy Krakowa bardziej jej ufają niż innym kandydatom na Prezia. Jest mądra, wykształcona, ładna elegancka i egoistyczna. Nadal uważam że praca w Krakowie to marnowanie jej talentów.

    W tej chwili mamy już oficjalnie sojusz Niemiec i Rosji, które rządzą światem. USA są bardzo słabe na arenie międzynarodowej. 

    NATO to art. 5, NATO nie istnieje.

    Trump w Helsinkach chciał oddać Rosji Syrię i Ukrainę, żebuprzedzić zawarcie strategicznego sojuszu Niemiec i Rosji. 

    Ale dla PiS to na razie dobrze, będziemy mieć do dyspozycji TRZY dywizje amerykanów i ich najliższych sojuszników.

    • Niemcy i Rosja nie rządzą

      Niemcy i Rosja nie rządzą światem. To, co teraz próbują zbudować to sojusz dwóch kulawych, którzy muszą się trzymać razem by nie upaść. To co ich niszczy to ekspansja islamu i zapaść demograficzna rdzennej ludności. Armia niemiecka jest trupem a rosyjska nie zatonęła tylko dzięki Szojgu. Zapowiadają się naprawdę ciekawe czasy.

      • Kulawi rządzą Europą i

        Kulawi rządzą Europą i Bliskim Wschodem…

        Ale masz rację wystarczy niewiele, ze strony rządu PiS, żeby Niemcy i Rosjanie bali się zaatakować nas i naszych sojuszników w regionie. Jeśli PiS szybko skorzysta z szansy jaką jest amerykańska dywizja w Polsce…

          • Mówisz masz. Amerykanie i

            Mówisz masz. Amerykanie i Rosjanie zazwyczaj działaja symetrycznie. Atak taktyczną głowicą nuklearną na siły amerykańskie i dzialające z nimi wojska będzie odpowiedziany symetrycznie. Choćby po to żeby nie było powtorki.

            Jeśli utworzymy dwie dywizje z litwa lotwa oraz dwie z ukrainą, Rosjanie NIE WEJDA na Litwę, Łotwę, Białoruś, i nie przekroczą Dniepru na Ukrainie. To będą terytoria zależne od Polski.

  3. Polski rząd robi ten sam błąd

    Polski rząd robi ten sam błąd co w latach 30- tych.

    Pozwala Berlinowi przejąc strategiczną kontrolą na Czechami, Słowacją, Litwą i Ukrainą..

    Niemcy, wbrew temu co się karykaturalnie myśli o Hitlerze, robią dokładnie to samo co w latach 30- tych…

  4. Polski rząd robi ten sam błąd

    Polski rząd robi ten sam błąd co w latach 30- tych.

    Pozwala Berlinowi przejąc strategiczną kontrolą na Czechami, Słowacją, Litwą i Ukrainą..

    Niemcy, wbrew temu co się karykaturalnie myśli o Hitlerze, robią dokładnie to samo co w latach 30- tych…