Reklama

Czy to się komuś podoba, czy nie, a zapewne najmniej się podoba tytułowemu bohaterowi, potencjał intelektualny oraz kabaretowy Ryszarda Petru wszedł do kanonu. Petru dorobił się niezliczonej ilości memów, żartów i anegdot ze słynnym „Rubikoniem” na czele, który jest genialną, ale wymyśloną anegdotą. Nowoczesny Ryszard powiedział wiele głupot z wyjątkiem najbardziej znanego „Rubikonia”, czego można się było domyślić, bo zbyt wiele w tej opowiastce finezji. Od wczoraj fruwa po niemieckim onet.pl inne dzieło, podobnego kalibru, ale tego nie da się już przypisać internetowym dowcipnisiom, to jest osiągnięcie topowych „dziennikarzy” portalu.

Chodzi rzecz jasna o głośne „sankcje”, „zakaz wjazdu” i tym podobne rewelacje, jakie miały się wydarzyć w stosunkach polsko-amerykańskich. Tradycyjnie nie wklejam linków, żeby nie roznosić nieczystości, kto ma chęć i maskę gazową może sobie poszukać „artykułu”, który wywołał tyle zamieszania. Istotne jest to, że do rewelacji Onet.pl odniosła się rzeczniczka Departamentu Stanu:

Reklama

Doniesienia zakładające jakiekolwiek „zawieszenie” współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa lub dialogu na wysokim szczeblu – wszystko to – jest po prostu nieprawdą.

W odpowiedzi na stanowisko Departamentu Stanu USA lawinowo pojawiły się coraz bardziej kuriozalne tłumaczenia dziennikarzy Onet.pl. Pierwsze komentarze Węglarczyka i Gajcego „przekonywały”, że Onet.pl napisał co innego i rzeczniczka departamentu mówiła co innego. Internet parsknął śmiechem, po pierwszym „Ryśku”. Potem „dziennikarze” zmienili strategię. Stankiewicz i Gajcy wysmarowali nowy „artykuł” i zapewnili, że mają dostęp do notatki nr Z-99/2018 i może faktycznie nie ma tam zapowiedzi sankcji, czy blokady kontaktów, ale za to takie wnioski wyciąga Jan Parys, przygotowujący ekspertyzę dla rządu. Trzeba w tym miejscu dodać, że Parys w cytowanym fragmencie ekspertyzy rzeczywiście panikuje:

Ze względu na znaczenie USA dla naszego bezpieczeństwa nie do przyjęcia jest sytuacja, kiedy prezydent czy premier mają zablokowane kontakty z głównym sojusznikiem. Moim zdaniem uregulowanie sporu z USA jest ważniejsze niż spór z Izraelem czy rozmowy z KE na temat praworządności.

Niemniej są to rozdygotane wizje Parysa, nie oficjalne, czy półoficjalne stanowisko USA. Nawiasem mówiąc kolejny raz potwierdza się moja smutna diagnoza, że PiS otoczyło się „doradcami”, którzy są mocni tylko w gębie, a gdy przychodzi stanąć twardo w obronie racji stanu, to się zachowują wobec USA i Żydów dokładnie tak samo, jak Tusk wobec Putina i Merkel. Tak, czy inaczej „dziennikarze” Onet.pl, Gajcy I Stankiewicz, podają numer notatki i odmawiają upublicznienia jej treści, ponieważ to grozi ujawnieniem źródła – „Rysiek” numer dwa. Dla każdego kto choć raz dostał „tajne” informacje jest jasne, że treścią artykułu można „sypnąć” źródło przecieku, dlatego unika się za wszelką cenę danych, które to ułatwiają. Rysiek Gajcy i Rysiek Stankiewicz podają nr dokumentu, co natychmiast wskazuje na podejrzanych i potem piszą, że nie mogą ujawnić treści, ze względu na ochronę źródła. Powiedzieć, że to pełna amatorka, to nic nie powiedzieć, ale to nie koniec.

Za chwilę swój „artykuł” smaruje Węglarczyk i też podaje nr notatki MSZ oraz wzywa MSZ do ujawnienia treści notatki. Innymi słowy Węglarczyk apeluje do MSZ, aby ministerstwo „wysypało” źródło informacji Gajcego i Stankiewicza – „Rysiek” numer trzy. I tak wygląda „dziennikarstwo śledcze” w wydaniu polskojęzycznych gastarbeiterów. Pośmiać się można do rozpuku, jednak nie wszystko jest tu śmieszne. Po oddzieleniu kabaretu od faktów, jawi się przykry obraz. Jest niemal pewne, że USA z Izraelem rzeczywiście naciskają na Polskę kanałami dyplomatycznymi, a po stronie polskiej panuje jedno wielkie rozwolnienie, w dodatku strach został upubliczniony. Tak się z kolan nie wstaje i tak się poważnej polityki nie robi. Jeśli PiS zmieni ustawę o IPN to jesteśmy kondominium amerykańsko-izraelskim i to takim, z którego zdejmie się ostatnią koszulę. Politykę robi się tak, jak dziś zrobił Premier RP wygłaszając odważne przemówienie na temat marca 1968.

Reklama

42 KOMENTARZE

  1. No, muszę przyznać że od

    No, muszę przyznać że od kilku ładnych dni nie pisałem żadnych postów bo nie do końca zgadzałem się z Matką ale teraz wow ! Podpisałbym się, gdybym nie był zbyt małym żuczkiem pod każdą literką tego felietonu. Ktoś w PiS ie nie ogarnia i trzeba to szybko zmienić. Niemniej, Państwo red wymienieni w artykule to są Agenci Wpływu ! I to niemieckiego i trzeba o tym mówić głośno a może też i kasa płynie z innej strony, ze wschodu. No takie kalanie własnego gniazda to musi się dla nich kiedyś źle skończyć. Niech ich ktoś uspokoi albo zdemaskuje. Departament wie swoje a oni wiedzą lepiej. A Parys won !

  2. No, muszę przyznać że od

    No, muszę przyznać że od kilku ładnych dni nie pisałem żadnych postów bo nie do końca zgadzałem się z Matką ale teraz wow ! Podpisałbym się, gdybym nie był zbyt małym żuczkiem pod każdą literką tego felietonu. Ktoś w PiS ie nie ogarnia i trzeba to szybko zmienić. Niemniej, Państwo red wymienieni w artykule to są Agenci Wpływu ! I to niemieckiego i trzeba o tym mówić głośno a może też i kasa płynie z innej strony, ze wschodu. No takie kalanie własnego gniazda to musi się dla nich kiedyś źle skończyć. Niech ich ktoś uspokoi albo zdemaskuje. Departament wie swoje a oni wiedzą lepiej. A Parys won !

  3. Likwidacja elity II RP oraz

    Likwidacja elity II RP oraz jej podmianka w 1944 roku na pojskojęzyczną bolszewicką POP (Pełniąca Obowiązki Polaków) powielającą się w kolejnym pokoleniu skutecznie paraliżuje członki swoim jadem. Jak się ich pozbyć? Pewnie nawet stażyście mogą ją zastyąpić, którzy mniej szkody by nartobili.

  4. Likwidacja elity II RP oraz

    Likwidacja elity II RP oraz jej podmianka w 1944 roku na pojskojęzyczną bolszewicką POP (Pełniąca Obowiązki Polaków) powielającą się w kolejnym pokoleniu skutecznie paraliżuje członki swoim jadem. Jak się ich pozbyć? Pewnie nawet stażyście mogą ją zastyąpić, którzy mniej szkody by nartobili.

  5. Ludność pisowska wcale nie
    Ludność pisowska wcale nie podziela zwierzęcego strachu rządu i Partii przed najmniejszym choćby śladem niełaski ze strony USA i Izraela. To źle wygląda, bo oznacza iż rząd i Partia martwią się raczej ryzykiem utraty nadanej władzy niż niepewnym losem tutejszego ludu.
    Dysproporcje we wszystkim, między USA a Polską są tak wielkie, że wykluczają stosunki sojusznicze, możliwe jest tylko świadczenie mocarstwu naszych usług podwykonawczych w regionie, za które w dodatku trzeba zapłacić. Płacić za prawo do służenia, bo inaczej PiS straci władzę. Straszne.

      • Jesteś w błędzie, to tak nie

        Jesteś w błędzie, to tak nie chodzi. Oni chca stworzyć nowa jakość czyli "nas" pod zarządem "ich". Czyli Trójmorze oparte na polskich i ukraińskich niewolnikach zarządznycj i SELEKCJONOWANYCH przez szlachlę jerozolimską która zamierza się do nas sprowadzić i to będzie nowe Polin.. Część żydowstwa którą zastąpiono polską inteligencę po 1945r reprezentująca III RP jest podzielona na dwa obozy: a) szrządzanie "tutejszymi" w oparciu o UE, b) otrzymanie fuchy pomniejszego nadzorcy nad "tutejszymi" do szlachty jerozolimskiej w nowym Polin. Nasze szczęście polega na tym, że pojawiła się trzecia grupa Żydów "II sortu" ja ich nazywam "Żydami Pisowskimi" którzy zabarykadowali się za polskim nacjonalizmem i antysemityzmem (sic!) i chcą rozgrywać sprawy na własną rekę i utrzymać posiadaną pozycję. Moim zdaniem to co widzimy teraz to jest rozgrywka róznych frakcji żydowskich na naszym terytorium (Lewactwo od Sorosa, syjonisci od Danielsa, tutejsi zasiedziali bez bolszewickich korzeni). 

    • Dokładnie tak.

      Dokładnie tak.

      PiS niewątpliwie chociaż z jednej rzeczy zdaje sobie sprawę – że własnymi siłami władzy nigdy by nie zdobył, a obecnie pewnie nie byłby w stanie nawet samodzielnie jej utrzymać dłużej niż kilka miesięcy w razie wycofania sponsora. Stąd każdorazowo natychmiastowa rejterada i pełne spodnie przy najmniejszym pomruku, nawet takim wyobrażonym.

       

  6. Ludność pisowska wcale nie
    Ludność pisowska wcale nie podziela zwierzęcego strachu rządu i Partii przed najmniejszym choćby śladem niełaski ze strony USA i Izraela. To źle wygląda, bo oznacza iż rząd i Partia martwią się raczej ryzykiem utraty nadanej władzy niż niepewnym losem tutejszego ludu.
    Dysproporcje we wszystkim, między USA a Polską są tak wielkie, że wykluczają stosunki sojusznicze, możliwe jest tylko świadczenie mocarstwu naszych usług podwykonawczych w regionie, za które w dodatku trzeba zapłacić. Płacić za prawo do służenia, bo inaczej PiS straci władzę. Straszne.

      • Jesteś w błędzie, to tak nie

        Jesteś w błędzie, to tak nie chodzi. Oni chca stworzyć nowa jakość czyli "nas" pod zarządem "ich". Czyli Trójmorze oparte na polskich i ukraińskich niewolnikach zarządznycj i SELEKCJONOWANYCH przez szlachlę jerozolimską która zamierza się do nas sprowadzić i to będzie nowe Polin.. Część żydowstwa którą zastąpiono polską inteligencę po 1945r reprezentująca III RP jest podzielona na dwa obozy: a) szrządzanie "tutejszymi" w oparciu o UE, b) otrzymanie fuchy pomniejszego nadzorcy nad "tutejszymi" do szlachty jerozolimskiej w nowym Polin. Nasze szczęście polega na tym, że pojawiła się trzecia grupa Żydów "II sortu" ja ich nazywam "Żydami Pisowskimi" którzy zabarykadowali się za polskim nacjonalizmem i antysemityzmem (sic!) i chcą rozgrywać sprawy na własną rekę i utrzymać posiadaną pozycję. Moim zdaniem to co widzimy teraz to jest rozgrywka róznych frakcji żydowskich na naszym terytorium (Lewactwo od Sorosa, syjonisci od Danielsa, tutejsi zasiedziali bez bolszewickich korzeni). 

    • Dokładnie tak.

      Dokładnie tak.

      PiS niewątpliwie chociaż z jednej rzeczy zdaje sobie sprawę – że własnymi siłami władzy nigdy by nie zdobył, a obecnie pewnie nie byłby w stanie nawet samodzielnie jej utrzymać dłużej niż kilka miesięcy w razie wycofania sponsora. Stąd każdorazowo natychmiastowa rejterada i pełne spodnie przy najmniejszym pomruku, nawet takim wyobrażonym.

       

  7. Hej

    Hej

    cóż ludzi w dyplomacji mamy z poprzedniego rozdania i w tym zakresie zbyt mało sie zmieniło. Minister Waszczykowski dużo mówił w telewizji, a nowy Pan Czaputowicz już podczas perwszej wizyty w Berlinie zaliczył wpadkę.tak więc to nie wpełni wina redaktorów, a wina personelu ambasad i MSZ. i za to osoby które doprowadziły do jakiego kolwiek przecieku powinny być wyrzucone na zbity pysk i dodatkowo obciążone ogromną finansową karą.

    Co do przemówienia Pana Morawieckiego: Powiedział prawdę! rok 1968 pamietam dokładnie. Najpierw ulotki na uczelni drukowane "Małym drukarzem" (taka zabawka dla dzieci do składania tekstu z gumowych literek) na kartkach A5, a potem strajk. Marsz pod Collegium Novum i atak na nas milicji. biegli  ławą, a z boku pędzilo ORMO przywiezione Autosanami. Dwie pręgi po pałach jeszcze przez trzy tygodnie czułem na plecach. Wtedy jednym z głównych haseł  było WOLNOŚĆ PRASY. Cała nagonka na Żydów nastąpiła po dwóch, może trzech dniach. Tak więc premier Morawiecki po prostu powiedział prawdę

    widz?

  8. Hej

    Hej

    cóż ludzi w dyplomacji mamy z poprzedniego rozdania i w tym zakresie zbyt mało sie zmieniło. Minister Waszczykowski dużo mówił w telewizji, a nowy Pan Czaputowicz już podczas perwszej wizyty w Berlinie zaliczył wpadkę.tak więc to nie wpełni wina redaktorów, a wina personelu ambasad i MSZ. i za to osoby które doprowadziły do jakiego kolwiek przecieku powinny być wyrzucone na zbity pysk i dodatkowo obciążone ogromną finansową karą.

    Co do przemówienia Pana Morawieckiego: Powiedział prawdę! rok 1968 pamietam dokładnie. Najpierw ulotki na uczelni drukowane "Małym drukarzem" (taka zabawka dla dzieci do składania tekstu z gumowych literek) na kartkach A5, a potem strajk. Marsz pod Collegium Novum i atak na nas milicji. biegli  ławą, a z boku pędzilo ORMO przywiezione Autosanami. Dwie pręgi po pałach jeszcze przez trzy tygodnie czułem na plecach. Wtedy jednym z głównych haseł  było WOLNOŚĆ PRASY. Cała nagonka na Żydów nastąpiła po dwóch, może trzech dniach. Tak więc premier Morawiecki po prostu powiedział prawdę

    widz?

  9. PiS ma szczęście w

    PiS ma szczęście w nieszczęściu, bo Schetyna dożyna własną partię a .Nowoczesna dożyna się sama wypuszczając gościa, który na wizji opowiada, że rzeź wołyńska jest konsekwencją wyzyskiwania Ukrainców.

    Na pewno wymagane jest ustawienie na nowo szeregów, jak na boisku piłkarskim, zbyt dużo strzałów na bramkę i brak oddechu wprowadziły dezorganizację w szykach obronnych.

    • To oczywista oczywistość, że

      To oczywista oczywistość, że PiS jest silny przede wszystkim porażającą słabością swoich przeciwników. Nasuwa się natomiast pytanie gdzie ta porażająca słabość przeciwników tak naprawdę ma swoje prawdziwe źródła i czy aby nie leżą one całkiem poza Polską…

       

      • Mogę się tylko wypowiedzieć o

        Mogę się tylko wypowiedzieć o Schetynie, z racji wspólnych znajomych.

        To człowiek organiczony, tępy i prymitywny. Dlaczego został wybrany? Bo jest w tym układzie KLDowskim od początku i wie wszystko. Całą partię spaja wiedza o przekrętach własnych członków.

        Ta partia zaczynała od wielkiego przekrętu na dziesiątki milionów złotych, mało kto pamięta aferę z 2001 czyli 4Media. PO chciała zbudować dla siebie odpowiednik Agory, wielki koncern medialny z dziennikami (Życie), tygodnikami, miesięcznikami, portalami internetowymi (Ahoj). Sprawą zajmował się były skarbnik KLD Jacek Merkel, człowiek równo umoczony. Oczywiście z Gdańska.

  10. PiS ma szczęście w

    PiS ma szczęście w nieszczęściu, bo Schetyna dożyna własną partię a .Nowoczesna dożyna się sama wypuszczając gościa, który na wizji opowiada, że rzeź wołyńska jest konsekwencją wyzyskiwania Ukrainców.

    Na pewno wymagane jest ustawienie na nowo szeregów, jak na boisku piłkarskim, zbyt dużo strzałów na bramkę i brak oddechu wprowadziły dezorganizację w szykach obronnych.

    • To oczywista oczywistość, że

      To oczywista oczywistość, że PiS jest silny przede wszystkim porażającą słabością swoich przeciwników. Nasuwa się natomiast pytanie gdzie ta porażająca słabość przeciwników tak naprawdę ma swoje prawdziwe źródła i czy aby nie leżą one całkiem poza Polską…

       

      • Mogę się tylko wypowiedzieć o

        Mogę się tylko wypowiedzieć o Schetynie, z racji wspólnych znajomych.

        To człowiek organiczony, tępy i prymitywny. Dlaczego został wybrany? Bo jest w tym układzie KLDowskim od początku i wie wszystko. Całą partię spaja wiedza o przekrętach własnych członków.

        Ta partia zaczynała od wielkiego przekrętu na dziesiątki milionów złotych, mało kto pamięta aferę z 2001 czyli 4Media. PO chciała zbudować dla siebie odpowiednik Agory, wielki koncern medialny z dziennikami (Życie), tygodnikami, miesięcznikami, portalami internetowymi (Ahoj). Sprawą zajmował się były skarbnik KLD Jacek Merkel, człowiek równo umoczony. Oczywiście z Gdańska.

  11. Może i racja jeśli chodzi o

    Może i racja jeśli chodzi o der dziennikarzy z der onet. Tylko że to co PiS pokazuje swoim działaniem wobec sojuszników jałtańskich i dzieciątek i wnuków sponsorów budowy niemieckich obozów (poszukajcie skąd Hitler miał kredyty) to jest po prostu wstyd i żenada. Poziom murzynskości wprost poraża.

  12. Może i racja jeśli chodzi o

    Może i racja jeśli chodzi o der dziennikarzy z der onet. Tylko że to co PiS pokazuje swoim działaniem wobec sojuszników jałtańskich i dzieciątek i wnuków sponsorów budowy niemieckich obozów (poszukajcie skąd Hitler miał kredyty) to jest po prostu wstyd i żenada. Poziom murzynskości wprost poraża.

  13. Dla Onetu, czy Gazety nie

    Dla Onetu, czy Gazety nie pracują dziennikarze, ale propagandziści.

    A jeśli już mowa o PiS, to co to, kto to jest ten PiS? Moim skromnym zdaniem, to jest kilkanaście, może kilkadziesiąt osób. Od tych osób zależy, jak rozwija się narracja, jak rozwija się akcja. Zastanawiam się, co myślą i do czego dążą członkowie PiS oddaleni od centrum władzy.

    A z innej beczki – pytam Gospodarza, czy Berek z powieści, to postać fikcyjna, czy ktoś konkretny?

    Pozdrawiam.

  14. Dla Onetu, czy Gazety nie

    Dla Onetu, czy Gazety nie pracują dziennikarze, ale propagandziści.

    A jeśli już mowa o PiS, to co to, kto to jest ten PiS? Moim skromnym zdaniem, to jest kilkanaście, może kilkadziesiąt osób. Od tych osób zależy, jak rozwija się narracja, jak rozwija się akcja. Zastanawiam się, co myślą i do czego dążą członkowie PiS oddaleni od centrum władzy.

    A z innej beczki – pytam Gospodarza, czy Berek z powieści, to postać fikcyjna, czy ktoś konkretny?

    Pozdrawiam.