Reklama

Pan Radosław Krawczyk, jeden z imperatorów Salonu24.pl był łaskaw po raz kolejny zrobić ze swoich użytkowników wała, podając dane z księżyca wzięte i bez żadnej dokumentacji, Pana Kra

Pan Radosław Krawczyk, jeden z imperatorów Salonu24.pl był łaskaw po raz kolejny zrobić ze swoich użytkowników wała, podając dane z księżyca wzięte i bez żadnej dokumentacji, Pana Krawczyka urabiałem przez tydzień, aby dał się podejść jak dziecko i oto mamy efekty:

Reklama

Odpowiadam na pytania dot oglądalności salon24. Od początku roku wygląda to tak
 
użytkownicy (real users)
styczeń    92 313
Luty    78 434
Marzec    76 497
Kwiecień    65 071
Maj    190 105
Czerwiec    240 601

Te dane to dla ciemnego ludu, żadnego źródła, żadnej dokumentacji, ale zakładając, że jak kłamią to oczywiście w górę nie w dół> pan Krawczyk był łaskawa stwierdzić, że kontrowersje.net odstają od S24 na tyle, że nie ma ich w jego tajemniczych tabelkach. Moja odpowiedź jest krótka. GOOGLE ANALITICS za marzec.

Nie całe 5 tys różnicy, czyli dziennie to 166 userów więcej. Marzec mieliśmy z kolei lepszy od kwietania S24 o 10 tys. Rozumiem, że dla kabareciarzy z Salonu24, GOOGLE to „amatorskie” narzędzie, bo tym się ratują :). Wrzucam zrzut naszych statystyk za marzec, ponieważ nie mam rzecz jasna zamiaru zdradzać swoich tajemnic, ale będziecie mieć porównanie, gdzie jesteśmy. Przypomnę również, że te 190-240 to sprzedana Kataryna. To jest z czasu gdy Janke potraktował Kataryna jak jałowice i wystawił na sprzedaż, za 240 tys kliknięć. Mnie zarzucano 5 tys. Jako cenę skandaliczną, jak widać byłem hojny. Podaje te dane, żebyście uwierzyli w nasze możliwości i wiedzieli, że ten sztuczny tłok na S24, to burza w kieliszku mętnej wody. Jesteśmy tuż za nimi, z tym, że oni konsekwentnie lecą na pysk, a nam konsekwentnie rośnie. Co ciekawe Krawczyk nie podaje lipca i sierpnia, bo tam jest masakra. Kiedy mówiłem, że takiego Janke i inne „blogerskie” portale możemy wciągnąć jedną dziurką nosa, pukano się w czoło. Jesteśmy o krok od skopania dupy S24, o jeden malutki krok.

 

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Orliński łże i to nagminnie.
    Orliński łże i to nagminnie. Na swoim blogu przedstawia mnie jako niemieckiego informatyka, czy kogoś w tym rodzaju. Łże i bredzi, a ja podaje UDOKUMENTOWANE STATYSTYKI. Niech pan w końcu ochłonie i poszuka sobie “przeciwnika”, z którym wreszcie coś Pan wygra.

  2. Orliński łże i to nagminnie.
    Orliński łże i to nagminnie. Na swoim blogu przedstawia mnie jako niemieckiego informatyka, czy kogoś w tym rodzaju. Łże i bredzi, a ja podaje UDOKUMENTOWANE STATYSTYKI. Niech pan w końcu ochłonie i poszuka sobie “przeciwnika”, z którym wreszcie coś Pan wygra.

  3. Przykro mi, ale mam już Pana
    Przykro mi, ale mam już Pana marudzenia dość. Ma Pan zrzut z gogle i naprawdę mało mnie obchodzi co podaje Orliński, Kowalski, czy Nowak. Pana upierdliwość już mnie męczy, rzadko korzystam z funkcji “ignoruj”, Pan zapracował na to już dawno. Robię sobie od Pana dłuższy odpoczynek.

  4. Przykro mi, ale mam już Pana
    Przykro mi, ale mam już Pana marudzenia dość. Ma Pan zrzut z gogle i naprawdę mało mnie obchodzi co podaje Orliński, Kowalski, czy Nowak. Pana upierdliwość już mnie męczy, rzadko korzystam z funkcji “ignoruj”, Pan zapracował na to już dawno. Robię sobie od Pana dłuższy odpoczynek.

  5. S24 to Jola Rutowicz
    S24 to Jola Rutowicz internetu – miejsce znane, bo jest znane. I tyle.
    Mam nadzieję Kurko, że kontrowersjom stawiasz nieco wyższe wymagania niż większa liczba użytkowników niż na S24. Oni dogorywają dzięki bezkresnej głupocie jaką tam prezentują i kasowaniem kont przez dyktatora Igora J. Wolałbym, aby kontrowersje były nawet mniejsze, ale żeby z dala trzymały się tumany pokroju tohaya czy tam toyaha. Za rok, dwa – jeśli poziom się utrzyma (a może i poprawi?), kontrowersje staną się opiniotwórcze, choć może już są.

  6. S24 to Jola Rutowicz
    S24 to Jola Rutowicz internetu – miejsce znane, bo jest znane. I tyle.
    Mam nadzieję Kurko, że kontrowersjom stawiasz nieco wyższe wymagania niż większa liczba użytkowników niż na S24. Oni dogorywają dzięki bezkresnej głupocie jaką tam prezentują i kasowaniem kont przez dyktatora Igora J. Wolałbym, aby kontrowersje były nawet mniejsze, ale żeby z dala trzymały się tumany pokroju tohaya czy tam toyaha. Za rok, dwa – jeśli poziom się utrzyma (a może i poprawi?), kontrowersje staną się opiniotwórcze, choć może już są.

      • Fakty są we wpisie kurki.
        Zestawianie ilości wizyt z ilością użytkowników jako tożsamych to prymitywna propaganda. Kurka oczywiście widzi w swoim panelu Analytics zestawienie użytkowników, więc siłą rzeczy doskonale rozumie różnicę (szczególnie specyficzną dla platformy blogerów!), ale woli pobawić się statystykami; ciemny lud to kupi.

          • A gdzie ja napisałem, że to
            A gdzie ja napisałem, że to zarejestrowani użytkownicy? Napisałem o unikalnych użytkownikach. To jedno, a drugie dlaczego nie podpiszesz się swoim nickiem, znanym tu i ówdzie? Czegoś się wstydzisz? I słusznie.

          • Kurka, nie kombinuj, zachowaj godność.
            Porównujesz liczbę użytkowników do liczby wizyt, która na tego typu stronie jest kilkanaście do kilkudziesięciu razy większa. (Opis oszustwa dla postronnych: W statach S24 ujęta jest liczba użytkowników, którzy odwiedzili ich portal w ciągu miesiąca, choćby ktoś w tym czasie odwiedzał portal 3 razy dziennie, czyli łącznie 90 razy, liczony jest jako 1, chyba, że skasuje cookie. Kontrowersyjny wannabe, w rzeczywistości jedynie drobniuteńki blogowy cinkciarz kontruje tę jedynkę właśnie liczbą wizyt, czyli tą 90-tką. Prosty przewał z pociętymi gazetami w okładce z banknotów google analytics.

            Z kogo robisz durnia uciekając się do takich cienkich manipulacji, z siebie, czy z czytelników?

            Byle matoł zauważy, że w statystykach odwiedzin na obrazku, który wkleiłeś, tylko 27% to ruch bezpośredni, a jedynie ten ruch obejmuje stałych czytelników, reszta to zbłąkane owieczki, które trafiły tu przez wyszukiwarki i linki. Pozycjonowanie daje efekty, pogratulować, tyle, że teraz przydałoby się jeszcze tylko te zagonione owieczki (to ilu ich rzeczywiście było, jakieś 5 tysięcy?) czymś w tej kontrowersyjnej zagrodzie bez płota, karmy, lecz z pomysłowym pastuchem, zatrzymać.

            PS Pudło z tym nickiem, zawiódłbyś się, bo i tak go nie znasz, ale nice try!

          • No i kolega z DDR nie może
            No i kolega z DDR nie może się pogodzić ze swoim losem odtrąconego. Zmarnowałeś kolego z DDR swoją szansę i od tego czasu nie potrafisz wylizać ran. Rozumiem, że w DDR unikalny użytkownik, to taki co wklepuje adres strony i oczywiście S24 w swoich statystykach usunął unikalnych użytkowników z wyszukiwarek i stron podlinkowanych? Robisz z siebie idiotę kolego z DDR i to nie pierwszy raz zresztą i tylko z litości nie powiem kim jesteś. Mógłbyś chociaż serwer zmienić z DDR na jakiś unijny przynajmniej, albo mieć tyle jaj, żeby się zalogować pod swoim nickiem, który tu masz od dawna. Wklej tu swoje statystyki, ze stronki, która bazuje na kradzionym nicku i kradzionych tekstach. Upadłaś na dno kolego z DDR. O takim wyniku jak kontrowersje możesz pomarzyć, pozostaje Ci anonimowo srać na nieswoje. Nie usuwam zdublowanych nicków, a to, że ci wstyd pisać pod nickiem znanym, to jeszcze jakaś nadzieja dla ciebie.

            PS Dla normalnych informacja. Słowa kluczowe, które dominują w wyszukiwarkach, to Matka kurka, blog Matki Kurki, kontrowersje.net.

          • Spokojnie Piotruś, bez nerw, bo wrzoda złapiesz.
            Popracuj w Photoshopie nad grafikami statystyk za sierpień, a nikt ci kowboju już więcej nie podskoczy, n-k i onet ze strachu powyłączają serwery, a Janke się zgarbi i poprosi cię o posadę Igora.

            Gratuluję hardkorowych użytkowników, którzy adresu strony nie pamiętają, to niepodważalny dowód na absolutną supremację tej platformy.

            Z ciekawości zapytam czy DDR to http://www.ddr.pl/? No i jak o mnie chodzi, możesz bez krępacji ujawnić mój rzekomy drugi nick, bo go zapomniałem (amnezja), a chciałem poczytać własne komentarze.