Reklama

Gdybym się nie

Gdybym się nie brzydził i został politykiem, jestem pewien, że zrobiłbym zawrotną karierę, byłbym politykiem wyjątkowym. Takiego polityka jak ja jeszcze świat nie widział, przede wszystkim dlatego, że nie miałbym jakiś 3/4 problemów, które polityków nie opuszczają. Problemy z różnych obszarów, ale te najbardziej znane pola, to radzenie sobie z rzeczywistością ocierającą się o śmieszność. Sezon wiadomo jaki jest, na leszcza z ogórkiem, jednak i w tym czasie można sobie coś wybrać dla siebie. Taki na przykład prezydent Kropiwnicki wybrał sobie sprawę sądową i to własną. Pono było tak, że ktoś po Kropiwnickim przejechał się wyrazami i z odsieczą prezydentowi przybył strażnik. Pech chciał, że nie w pełnym umundurowaniu. Kropiwnicki najpierw odreagował skargą: „jak was potrzeba, to was kur*a nigdy nie ma”, a potem poleciał po całości strażnika: „gdzie masz ch*ju czapkę?”.

Reklama

 

Co robi Kropiwnicki z takim fantem? Po pierwsze każe robić błazna ze strażnika, który i tak już swoje przeszedł. Ten biedny chłop widać, że swoją pracę traktuje tak jakby go coś najważniejszego w żuciu spotkało i bez tego życia nie ma. W związku z powyższym biedny strażnik pytany o to co powiedział Kropiwnicki, odpowiada zabawnie: „gdzie ma Pan czapkę”. Patrzy na to telewidz i oczywiście dowcipy same mu się cisną na usta, mnie też się cisnęły, ale zaraz potem po prostu robi mi się żal człowieka. Robi mi się na tyle żal, że cierpię razem z nim, upokorzenia głównie cierpię. Dwa razy z rzędy być przerobionym na „ci*la” już mniejsza o czapkę, to nie może być przyjemne. Mógł się nie dać? Bóg jedyny wie, czy mógł się nie dać, czasy mamy takie, że kryzys jednak jest, a gdy mu jeszcze żona i dzieci w domu płaczą, to specjalnego heroizmu nie oczekiwałbym od żywiciela. Nie każdy stworzony do bohaterstwa i charyzmy, większość chce po prostu kotleta plus wypadu do hipermarketu i daj im Boże w nadmiarze.

 

Po drugie Kropiwnicki robi z siebie pajaca i oczywiście jeszcze z wartościami chrześcijańskimi wyskakuje, w formie 8 przykazania. Ten właśnie obraz dość rozpaczliwy napawa mnie taką butą, że byłbym politykiem doskonałym. Jeśli czyta ten tekst ktoś z Łodzi, to witam serdecznie i proszę o takie wyobrażenie. Proszę sobie wyobrazić, że to ja Matka Kurka jestem szefem tej metropolii. I co ja robię z taką wpadką? Majstersztyk i on w dodatku jest uczciwy. Najpierw wybieram się do stróżówki strażników i w obecności jak największej liczby kolegów strażnika, zwracam się do zbluzganego.

 

Panie strażniku, przepraszam za moje zachowanie, tak się ludzi nie powinno traktować i to ludzi wykonujących ciężki, pełen stresu zawód. Poniosło mnie, jak Pan widział, wybaczenia proszę. Co zyskuję tym gestem? Szacunek ludzi pracy, legendy o mnie opowiadają. Czy ktoś kiedyś widział, żeby prostego strażnika przepraszał prezydent miasta? Skoro się taki zdarzył, musi chłop jest święty. Mam załagodzone wyrzuty sumienia i podziw wśród ludzi pracy. Niestety nadal mam też smród rozniesiony po mediach i mieszkańcach Łodzi.

 

Zwołuję konferencję prasową , zapraszam media na tradycyjny kieliszek koniaku i oświadczam. Drodzy państwo dotarły do was bulwersujące informacje dotyczące mojego zachowania. Niestety muszę je potwierdzić. Szok! W mediach szok! Polityk się do czegoś przyznaje. Szok! Faktycznie zwróciłem się do pracownika straży miejskiej w sposób, który nie przystoi kulturalnemu człowiekowi, a prezydentowi miasta już na pewno. Przeprosiłem już pan strażnika i bardzo dziękuję, że przeprosiny zostały przyjęte. Pozostaje mi najmocniej przeprosić mieszkańców Łodzi i wszystkich ludzi, którzy poczuli się urażeni moimi słowami. Byłem w tamtym fatalnym czasie wyjątkowo wzburzony, nie panowałem nad emocjami, co mnie oczywiście nie usprawiedliwia, ale w jakimś sensie wyjaśnia moje zachowanie.

 

Jeszcze raz najmocniej przepraszam i obiecuję, że takie zachowanie już nigdy nie będzie miało miejsca. A teraz zapraszam państwa do zapoznania się z nowym projektem obwodnicy, flagowego projektu naszego miasta, który ułatwi życie panom strażnikom w czapkach i bez czapek (uśmiech) i wszystkim mieszkańcom Łodzi. Zapraszam.

 

No i co? Przechwalałem się, czy faktycznie mam niebywały polityczny talent? Z wpadki czynię hit, zostaję ulubieńcem ludzi pracy, mediów i mieszkańców Łodzi. A wszystko jednym mechanizmem załatwione. Po prostu mówię prawdę. Do polityka nie dociera, że prawda ma swoją niesamowitą siłę rażenia, polityk prawdy się boi, dlatego będzie z siebie robił pajaca ludzi upokarzał  i z widzów usiłował robić idiotów, byle nie powiedzieć prawdy. Przez ten strach przed prawdą, taki Kropiwnicki nie zostanie idolem ludu pracy i publiczności, nie polubią go media, ale wszyscy razem drwić i poniewierać będą po kątach. Byłbym fantastycznym politykiem, to naprawdę proste zajęcie, jestem do niego stworzony, tylko niestety się brzydzę.

 

Reklama

100 KOMENTARZE

  1. To fakt
    Nerwy trzeba mieć żelazne do takich przemówień ale coś wydaje się mi że ci którzy tak postepują nie rzucają ch..jami do pracowników – jeżeli już nie z kultury to zwyczajnie z chęci uniknięcia konieczności przepraszania.
    Gdy patrzę na zdjęcie tego zapleśniałego piernika zastanawiam się nad rodzajami egzekucji. Nie mam zielonego pojęcia jak zachowałbym się na miejscu strażnika. Bywam czasami szczery i sądzę że odpowiedź “w twojej dupie” byłaby jedną z bardziej prawdopodobnych. Przeprosin nie przyjąłbym bo wstyd na pół Polski – sprawę w sądzie wygrałbym , pewnie przez rok nie musiałbym pracować.
    Co do Twoich zdolności politycznych to na podstawie tej wypowiedzi umiesciłbym Cię gdzieś w pobliżu PO pod warunkiem że z tą obwodnicą to bałach 😉

  2. To fakt
    Nerwy trzeba mieć żelazne do takich przemówień ale coś wydaje się mi że ci którzy tak postepują nie rzucają ch..jami do pracowników – jeżeli już nie z kultury to zwyczajnie z chęci uniknięcia konieczności przepraszania.
    Gdy patrzę na zdjęcie tego zapleśniałego piernika zastanawiam się nad rodzajami egzekucji. Nie mam zielonego pojęcia jak zachowałbym się na miejscu strażnika. Bywam czasami szczery i sądzę że odpowiedź “w twojej dupie” byłaby jedną z bardziej prawdopodobnych. Przeprosin nie przyjąłbym bo wstyd na pół Polski – sprawę w sądzie wygrałbym , pewnie przez rok nie musiałbym pracować.
    Co do Twoich zdolności politycznych to na podstawie tej wypowiedzi umiesciłbym Cię gdzieś w pobliżu PO pod warunkiem że z tą obwodnicą to bałach 😉

  3. To fakt
    Nerwy trzeba mieć żelazne do takich przemówień ale coś wydaje się mi że ci którzy tak postepują nie rzucają ch..jami do pracowników – jeżeli już nie z kultury to zwyczajnie z chęci uniknięcia konieczności przepraszania.
    Gdy patrzę na zdjęcie tego zapleśniałego piernika zastanawiam się nad rodzajami egzekucji. Nie mam zielonego pojęcia jak zachowałbym się na miejscu strażnika. Bywam czasami szczery i sądzę że odpowiedź “w twojej dupie” byłaby jedną z bardziej prawdopodobnych. Przeprosin nie przyjąłbym bo wstyd na pół Polski – sprawę w sądzie wygrałbym , pewnie przez rok nie musiałbym pracować.
    Co do Twoich zdolności politycznych to na podstawie tej wypowiedzi umiesciłbym Cię gdzieś w pobliżu PO pod warunkiem że z tą obwodnicą to bałach 😉

  4. To fakt
    Nerwy trzeba mieć żelazne do takich przemówień ale coś wydaje się mi że ci którzy tak postepują nie rzucają ch..jami do pracowników – jeżeli już nie z kultury to zwyczajnie z chęci uniknięcia konieczności przepraszania.
    Gdy patrzę na zdjęcie tego zapleśniałego piernika zastanawiam się nad rodzajami egzekucji. Nie mam zielonego pojęcia jak zachowałbym się na miejscu strażnika. Bywam czasami szczery i sądzę że odpowiedź “w twojej dupie” byłaby jedną z bardziej prawdopodobnych. Przeprosin nie przyjąłbym bo wstyd na pół Polski – sprawę w sądzie wygrałbym , pewnie przez rok nie musiałbym pracować.
    Co do Twoich zdolności politycznych to na podstawie tej wypowiedzi umiesciłbym Cię gdzieś w pobliżu PO pod warunkiem że z tą obwodnicą to bałach 😉

  5. Jest jakaś sprzeczność, wyraźna i namacalna!
    Nie mam zamiaru komentować wszystkich tekstów, jakie powstają na tym zacnym forum, ale wyraziłem swoje zdanie co do poprzedniego /Niemcy wycenili Rokitę…/ i dziś zauważyłem pewną sprzeczność.
    Otóż, Pan Kropiwnicki zachował się dokładnie tak, jak Ty chciałbyś aby zachowywali się Polacy. Pisałeś, że masz dość przyznawania się do przywar, jakie ciążą na Polakach i chciałbyś wykrzyczeć – Dość! Jesteśmy fantastycznym narodem, czystym, pracowitym i kulturalnym! Kropiwnicki zareagował w ten sposób – powiedział: Dość! Koniec z ogładą, przymrużaniem oczu i czym tam jeszcze! Chuju, gdzie masz czapkę!? W sumie mogę zrozumieć jego reakcję, bo zareagował żywiołowo, bez zahamowań. Jednak dziś piszesz, w kolejnej odsłonie swoich przemyśleń, że zachowałbyś się inaczej będąc politykiem. Dlaczego więc nie chcesz tak się zachowywać jako Polak?
    Przykład: Szanowni sąsiedzi, Niemcy, Francuzi, Szwedzi! Wybaczcie, poniosło nas! Myśleliśmy, że dorównujemy Wam pod względem poziomu kultury, jakości rządzenia, pracowitości itp. Niestety, przez naszą kłótliwość, pazerność, zawiść i lenistwo nasi obywatele narazili Waszych na oglądanie gorszących scen na pokładach samolotów, na utratę rowerów, samochodów i innych dóbr doczesnych. A nasi nie zawsze trzeźwi rodacy przysporzyli Wam wielu kłopotów i narazili na koszty napraw witryn sklepowych, obiektów użyteczności publicznej itd. Mamy pełną tego świadomość, popartą dodatkowo tysiącami filmów w Youtube pt. Polacy w UK, Polacy w Niemczech itd, itd. Jest nam przykro, lecz teraz w imię dobrego współżycia postaramy się zmienić. Naszym dzieciom będziemy wpajać zasady dobrego zachowania, kładąc szczególny nacisk na szacunek dla cudzej własności oraz wdzięczność dla pracodawcy, dzięki któremu w przyszłości będą mogły godnie zarabiać pieniądze.
    No i co? Z wpadki uczyniliśmy hit! Zostajemy ulubieńcem Europy…Świat docenia naszą samokrytykę, bylibyśmy wspaniałym prawdomównym narodem, tylko…że się tego brzydzimy!

    • Sprowadzanie rzeczy do
      Sprowadzanie rzeczy do absurdu, to jest fajna zabawa, ale tylko zabawa, Czy innym jest przyjmowanie na siebie nie swoich grzechów ( ja się pijakiem i złodziejem nie czuję, moja rodzina i otoczenie również), a czym innym robienie sobie jaj z własnych grzechów. I to nie są kwestie narodowe, ale ludzkie. Pisałem już że 100, napiszę 101, że podawanie indywidualnych przykładów jako obraz społeczeństwa to bzdurna zabawa. Na każdy przykład złego zachowania, można podać dobry i tak do końca życia, którego nie starczy. Jeśli uważasz, że Kropiwnicki i jego zachowanie reprezentuje Ciebie jako Polaka, no to musisz z tym problemem podzielić się z kimś innym, bo to kompletnie nie mój problem.

      • Nie ta bajka
        Akurat Kropiwnickiego użyłem jako przykład. Oczywiście nie pochwalam jego zachowania, ale rozumiem ludzi działających pod wpływem emocji. Nie wątpię w to że pijakiem i złodziejem nie jesteś. Ja też nie, choć Whisky jaką wypiłem w życiu niejedną wanienkę by zapełniła. Wejdź na Youtube i znajdź filmy gloryfikujące Polaków, a potem zestaw je procentowo z tymi, które pokazują naszą durnotę /piszę naszą bo chyba zrozumiesz/ Wynik może okazać się szokujący…
        Nie uwierzę, że facet Twojego pokroju będzie się licytował na argumenty. Jak jest za co – chwalę, ale obłudy nienawidzę ponad wszystko. Ta zaś, bez mała urasta do rangi naszej cechy narodowej.
        Pozdrawiam przyziemnie, ale trzeźwo!

        • To jest bicie piany, którą
          To jest bicie piany, którą można bić w nieskończoność. Można 1000 filmików nakręcić o pierdzących Niemcach. Jest ich 1000 na youtube? A dlaczego ich nie ma? Ponieważ Niemcowi rzadko przychodzi do głowy, aby pokazać siebie samego jako chama. Polakowi non stop kompleksy nakazują generalizację: “my to jesteśmy, o Matka Boska, daj Pan spokój”. Rokita się zbłaźnił i zaraz cały naród leci z pokutą, my to Polacy błazny jesteśmy. Nie! Rokita jest błazen, nie Polacy, Polska nie jest krajem błaznów z powodu błazeństw pojedynczego Polaka. Ile znasz takich przypadków jak z Rokitą? Na 10 000 (pewnie więcej) latających samolotami Polaków zbłaźnił się jeden Rokita, a ja słyszę, że naród mamy do dupy. Ja tu nie rozstrzygnę kwestii narodowych i Tobie powodzenia też nie wróżę. Mówię tylko o ocenie Polaków przez Polaków. Większość Polaków twierdzi, że Polacy to bydło, ale jak spytać indywidualnie Polaka czy jest bydlakiem, to w mordę można od razu dostać. To gdzie jest to bydło z kogo się rekrutuje? Takich co się przyznają do bydła na palcach można policzyć? Polak o sobie ma jak najlepsze mniemania, tylko o Polakach ma zdanie do dupy. Nie wiem jak prościej można wytłumaczyć tak oczywisty mechanizm, dlatego też daję sobie spokój z dalszym tłumaczeniem.

          • Może źle zaczęliśmy…
            Nie wymagam od Ciebie tłumaczenia mi czegoś co doskonale rozumiem. To bydło gdzieś jest. Słusznie przypuszczasz, że bydlak się nie przyzna, że jest bydlakiem. Ale stawianie siebie na cokole chwały wobec potężniejszych i umiejących więcej nie przysporzy nam wielbicieli w Europie. Osobiście mam w dupie czy gadam z Niemcem czy Francuzem. Wiem że gdy wyjeżdżają ode mnie po pierwszym pobycie kity im zwisają. Ale wolałbym, aby przyjeżdżali z podkulonymi ogonami, a nie jak teraz z przeświadczeniem, że jemy z jednej michy jak w Konopielce. Ktoś tą opinię o nas wyrobił. Nie Ty, nie ja, więc kto? Mam swoje zdanie na ten temat i go nie zmienię, dopóki coś ponad to się nie zmieni. Od czczej pisaniny /nie bierz tego do siebie/ nic się w tej kwestii nie zmieni.

            Ps. O co chodzi z tymi oponami i felgami?

          • Wq*ąco pasujący cytat
            Ta nieszczęsna opinia Europy jest widmem, które ich prześladuje w najgłębszej głębi ich myśli i sprowadza dla nich cywilizację do poziomu sztuki cyrkowej, wykonanej mniej lub bardziej zręcznie.

  6. Jest jakaś sprzeczność, wyraźna i namacalna!
    Nie mam zamiaru komentować wszystkich tekstów, jakie powstają na tym zacnym forum, ale wyraziłem swoje zdanie co do poprzedniego /Niemcy wycenili Rokitę…/ i dziś zauważyłem pewną sprzeczność.
    Otóż, Pan Kropiwnicki zachował się dokładnie tak, jak Ty chciałbyś aby zachowywali się Polacy. Pisałeś, że masz dość przyznawania się do przywar, jakie ciążą na Polakach i chciałbyś wykrzyczeć – Dość! Jesteśmy fantastycznym narodem, czystym, pracowitym i kulturalnym! Kropiwnicki zareagował w ten sposób – powiedział: Dość! Koniec z ogładą, przymrużaniem oczu i czym tam jeszcze! Chuju, gdzie masz czapkę!? W sumie mogę zrozumieć jego reakcję, bo zareagował żywiołowo, bez zahamowań. Jednak dziś piszesz, w kolejnej odsłonie swoich przemyśleń, że zachowałbyś się inaczej będąc politykiem. Dlaczego więc nie chcesz tak się zachowywać jako Polak?
    Przykład: Szanowni sąsiedzi, Niemcy, Francuzi, Szwedzi! Wybaczcie, poniosło nas! Myśleliśmy, że dorównujemy Wam pod względem poziomu kultury, jakości rządzenia, pracowitości itp. Niestety, przez naszą kłótliwość, pazerność, zawiść i lenistwo nasi obywatele narazili Waszych na oglądanie gorszących scen na pokładach samolotów, na utratę rowerów, samochodów i innych dóbr doczesnych. A nasi nie zawsze trzeźwi rodacy przysporzyli Wam wielu kłopotów i narazili na koszty napraw witryn sklepowych, obiektów użyteczności publicznej itd. Mamy pełną tego świadomość, popartą dodatkowo tysiącami filmów w Youtube pt. Polacy w UK, Polacy w Niemczech itd, itd. Jest nam przykro, lecz teraz w imię dobrego współżycia postaramy się zmienić. Naszym dzieciom będziemy wpajać zasady dobrego zachowania, kładąc szczególny nacisk na szacunek dla cudzej własności oraz wdzięczność dla pracodawcy, dzięki któremu w przyszłości będą mogły godnie zarabiać pieniądze.
    No i co? Z wpadki uczyniliśmy hit! Zostajemy ulubieńcem Europy…Świat docenia naszą samokrytykę, bylibyśmy wspaniałym prawdomównym narodem, tylko…że się tego brzydzimy!

    • Sprowadzanie rzeczy do
      Sprowadzanie rzeczy do absurdu, to jest fajna zabawa, ale tylko zabawa, Czy innym jest przyjmowanie na siebie nie swoich grzechów ( ja się pijakiem i złodziejem nie czuję, moja rodzina i otoczenie również), a czym innym robienie sobie jaj z własnych grzechów. I to nie są kwestie narodowe, ale ludzkie. Pisałem już że 100, napiszę 101, że podawanie indywidualnych przykładów jako obraz społeczeństwa to bzdurna zabawa. Na każdy przykład złego zachowania, można podać dobry i tak do końca życia, którego nie starczy. Jeśli uważasz, że Kropiwnicki i jego zachowanie reprezentuje Ciebie jako Polaka, no to musisz z tym problemem podzielić się z kimś innym, bo to kompletnie nie mój problem.

      • Nie ta bajka
        Akurat Kropiwnickiego użyłem jako przykład. Oczywiście nie pochwalam jego zachowania, ale rozumiem ludzi działających pod wpływem emocji. Nie wątpię w to że pijakiem i złodziejem nie jesteś. Ja też nie, choć Whisky jaką wypiłem w życiu niejedną wanienkę by zapełniła. Wejdź na Youtube i znajdź filmy gloryfikujące Polaków, a potem zestaw je procentowo z tymi, które pokazują naszą durnotę /piszę naszą bo chyba zrozumiesz/ Wynik może okazać się szokujący…
        Nie uwierzę, że facet Twojego pokroju będzie się licytował na argumenty. Jak jest za co – chwalę, ale obłudy nienawidzę ponad wszystko. Ta zaś, bez mała urasta do rangi naszej cechy narodowej.
        Pozdrawiam przyziemnie, ale trzeźwo!

        • To jest bicie piany, którą
          To jest bicie piany, którą można bić w nieskończoność. Można 1000 filmików nakręcić o pierdzących Niemcach. Jest ich 1000 na youtube? A dlaczego ich nie ma? Ponieważ Niemcowi rzadko przychodzi do głowy, aby pokazać siebie samego jako chama. Polakowi non stop kompleksy nakazują generalizację: “my to jesteśmy, o Matka Boska, daj Pan spokój”. Rokita się zbłaźnił i zaraz cały naród leci z pokutą, my to Polacy błazny jesteśmy. Nie! Rokita jest błazen, nie Polacy, Polska nie jest krajem błaznów z powodu błazeństw pojedynczego Polaka. Ile znasz takich przypadków jak z Rokitą? Na 10 000 (pewnie więcej) latających samolotami Polaków zbłaźnił się jeden Rokita, a ja słyszę, że naród mamy do dupy. Ja tu nie rozstrzygnę kwestii narodowych i Tobie powodzenia też nie wróżę. Mówię tylko o ocenie Polaków przez Polaków. Większość Polaków twierdzi, że Polacy to bydło, ale jak spytać indywidualnie Polaka czy jest bydlakiem, to w mordę można od razu dostać. To gdzie jest to bydło z kogo się rekrutuje? Takich co się przyznają do bydła na palcach można policzyć? Polak o sobie ma jak najlepsze mniemania, tylko o Polakach ma zdanie do dupy. Nie wiem jak prościej można wytłumaczyć tak oczywisty mechanizm, dlatego też daję sobie spokój z dalszym tłumaczeniem.

          • Może źle zaczęliśmy…
            Nie wymagam od Ciebie tłumaczenia mi czegoś co doskonale rozumiem. To bydło gdzieś jest. Słusznie przypuszczasz, że bydlak się nie przyzna, że jest bydlakiem. Ale stawianie siebie na cokole chwały wobec potężniejszych i umiejących więcej nie przysporzy nam wielbicieli w Europie. Osobiście mam w dupie czy gadam z Niemcem czy Francuzem. Wiem że gdy wyjeżdżają ode mnie po pierwszym pobycie kity im zwisają. Ale wolałbym, aby przyjeżdżali z podkulonymi ogonami, a nie jak teraz z przeświadczeniem, że jemy z jednej michy jak w Konopielce. Ktoś tą opinię o nas wyrobił. Nie Ty, nie ja, więc kto? Mam swoje zdanie na ten temat i go nie zmienię, dopóki coś ponad to się nie zmieni. Od czczej pisaniny /nie bierz tego do siebie/ nic się w tej kwestii nie zmieni.

            Ps. O co chodzi z tymi oponami i felgami?

          • Wq*ąco pasujący cytat
            Ta nieszczęsna opinia Europy jest widmem, które ich prześladuje w najgłębszej głębi ich myśli i sprowadza dla nich cywilizację do poziomu sztuki cyrkowej, wykonanej mniej lub bardziej zręcznie.

  7. Jest jakaś sprzeczność, wyraźna i namacalna!
    Nie mam zamiaru komentować wszystkich tekstów, jakie powstają na tym zacnym forum, ale wyraziłem swoje zdanie co do poprzedniego /Niemcy wycenili Rokitę…/ i dziś zauważyłem pewną sprzeczność.
    Otóż, Pan Kropiwnicki zachował się dokładnie tak, jak Ty chciałbyś aby zachowywali się Polacy. Pisałeś, że masz dość przyznawania się do przywar, jakie ciążą na Polakach i chciałbyś wykrzyczeć – Dość! Jesteśmy fantastycznym narodem, czystym, pracowitym i kulturalnym! Kropiwnicki zareagował w ten sposób – powiedział: Dość! Koniec z ogładą, przymrużaniem oczu i czym tam jeszcze! Chuju, gdzie masz czapkę!? W sumie mogę zrozumieć jego reakcję, bo zareagował żywiołowo, bez zahamowań. Jednak dziś piszesz, w kolejnej odsłonie swoich przemyśleń, że zachowałbyś się inaczej będąc politykiem. Dlaczego więc nie chcesz tak się zachowywać jako Polak?
    Przykład: Szanowni sąsiedzi, Niemcy, Francuzi, Szwedzi! Wybaczcie, poniosło nas! Myśleliśmy, że dorównujemy Wam pod względem poziomu kultury, jakości rządzenia, pracowitości itp. Niestety, przez naszą kłótliwość, pazerność, zawiść i lenistwo nasi obywatele narazili Waszych na oglądanie gorszących scen na pokładach samolotów, na utratę rowerów, samochodów i innych dóbr doczesnych. A nasi nie zawsze trzeźwi rodacy przysporzyli Wam wielu kłopotów i narazili na koszty napraw witryn sklepowych, obiektów użyteczności publicznej itd. Mamy pełną tego świadomość, popartą dodatkowo tysiącami filmów w Youtube pt. Polacy w UK, Polacy w Niemczech itd, itd. Jest nam przykro, lecz teraz w imię dobrego współżycia postaramy się zmienić. Naszym dzieciom będziemy wpajać zasady dobrego zachowania, kładąc szczególny nacisk na szacunek dla cudzej własności oraz wdzięczność dla pracodawcy, dzięki któremu w przyszłości będą mogły godnie zarabiać pieniądze.
    No i co? Z wpadki uczyniliśmy hit! Zostajemy ulubieńcem Europy…Świat docenia naszą samokrytykę, bylibyśmy wspaniałym prawdomównym narodem, tylko…że się tego brzydzimy!

    • Sprowadzanie rzeczy do
      Sprowadzanie rzeczy do absurdu, to jest fajna zabawa, ale tylko zabawa, Czy innym jest przyjmowanie na siebie nie swoich grzechów ( ja się pijakiem i złodziejem nie czuję, moja rodzina i otoczenie również), a czym innym robienie sobie jaj z własnych grzechów. I to nie są kwestie narodowe, ale ludzkie. Pisałem już że 100, napiszę 101, że podawanie indywidualnych przykładów jako obraz społeczeństwa to bzdurna zabawa. Na każdy przykład złego zachowania, można podać dobry i tak do końca życia, którego nie starczy. Jeśli uważasz, że Kropiwnicki i jego zachowanie reprezentuje Ciebie jako Polaka, no to musisz z tym problemem podzielić się z kimś innym, bo to kompletnie nie mój problem.

      • Nie ta bajka
        Akurat Kropiwnickiego użyłem jako przykład. Oczywiście nie pochwalam jego zachowania, ale rozumiem ludzi działających pod wpływem emocji. Nie wątpię w to że pijakiem i złodziejem nie jesteś. Ja też nie, choć Whisky jaką wypiłem w życiu niejedną wanienkę by zapełniła. Wejdź na Youtube i znajdź filmy gloryfikujące Polaków, a potem zestaw je procentowo z tymi, które pokazują naszą durnotę /piszę naszą bo chyba zrozumiesz/ Wynik może okazać się szokujący…
        Nie uwierzę, że facet Twojego pokroju będzie się licytował na argumenty. Jak jest za co – chwalę, ale obłudy nienawidzę ponad wszystko. Ta zaś, bez mała urasta do rangi naszej cechy narodowej.
        Pozdrawiam przyziemnie, ale trzeźwo!

        • To jest bicie piany, którą
          To jest bicie piany, którą można bić w nieskończoność. Można 1000 filmików nakręcić o pierdzących Niemcach. Jest ich 1000 na youtube? A dlaczego ich nie ma? Ponieważ Niemcowi rzadko przychodzi do głowy, aby pokazać siebie samego jako chama. Polakowi non stop kompleksy nakazują generalizację: “my to jesteśmy, o Matka Boska, daj Pan spokój”. Rokita się zbłaźnił i zaraz cały naród leci z pokutą, my to Polacy błazny jesteśmy. Nie! Rokita jest błazen, nie Polacy, Polska nie jest krajem błaznów z powodu błazeństw pojedynczego Polaka. Ile znasz takich przypadków jak z Rokitą? Na 10 000 (pewnie więcej) latających samolotami Polaków zbłaźnił się jeden Rokita, a ja słyszę, że naród mamy do dupy. Ja tu nie rozstrzygnę kwestii narodowych i Tobie powodzenia też nie wróżę. Mówię tylko o ocenie Polaków przez Polaków. Większość Polaków twierdzi, że Polacy to bydło, ale jak spytać indywidualnie Polaka czy jest bydlakiem, to w mordę można od razu dostać. To gdzie jest to bydło z kogo się rekrutuje? Takich co się przyznają do bydła na palcach można policzyć? Polak o sobie ma jak najlepsze mniemania, tylko o Polakach ma zdanie do dupy. Nie wiem jak prościej można wytłumaczyć tak oczywisty mechanizm, dlatego też daję sobie spokój z dalszym tłumaczeniem.

          • Może źle zaczęliśmy…
            Nie wymagam od Ciebie tłumaczenia mi czegoś co doskonale rozumiem. To bydło gdzieś jest. Słusznie przypuszczasz, że bydlak się nie przyzna, że jest bydlakiem. Ale stawianie siebie na cokole chwały wobec potężniejszych i umiejących więcej nie przysporzy nam wielbicieli w Europie. Osobiście mam w dupie czy gadam z Niemcem czy Francuzem. Wiem że gdy wyjeżdżają ode mnie po pierwszym pobycie kity im zwisają. Ale wolałbym, aby przyjeżdżali z podkulonymi ogonami, a nie jak teraz z przeświadczeniem, że jemy z jednej michy jak w Konopielce. Ktoś tą opinię o nas wyrobił. Nie Ty, nie ja, więc kto? Mam swoje zdanie na ten temat i go nie zmienię, dopóki coś ponad to się nie zmieni. Od czczej pisaniny /nie bierz tego do siebie/ nic się w tej kwestii nie zmieni.

            Ps. O co chodzi z tymi oponami i felgami?

          • Wq*ąco pasujący cytat
            Ta nieszczęsna opinia Europy jest widmem, które ich prześladuje w najgłębszej głębi ich myśli i sprowadza dla nich cywilizację do poziomu sztuki cyrkowej, wykonanej mniej lub bardziej zręcznie.

  8. Jest jakaś sprzeczność, wyraźna i namacalna!
    Nie mam zamiaru komentować wszystkich tekstów, jakie powstają na tym zacnym forum, ale wyraziłem swoje zdanie co do poprzedniego /Niemcy wycenili Rokitę…/ i dziś zauważyłem pewną sprzeczność.
    Otóż, Pan Kropiwnicki zachował się dokładnie tak, jak Ty chciałbyś aby zachowywali się Polacy. Pisałeś, że masz dość przyznawania się do przywar, jakie ciążą na Polakach i chciałbyś wykrzyczeć – Dość! Jesteśmy fantastycznym narodem, czystym, pracowitym i kulturalnym! Kropiwnicki zareagował w ten sposób – powiedział: Dość! Koniec z ogładą, przymrużaniem oczu i czym tam jeszcze! Chuju, gdzie masz czapkę!? W sumie mogę zrozumieć jego reakcję, bo zareagował żywiołowo, bez zahamowań. Jednak dziś piszesz, w kolejnej odsłonie swoich przemyśleń, że zachowałbyś się inaczej będąc politykiem. Dlaczego więc nie chcesz tak się zachowywać jako Polak?
    Przykład: Szanowni sąsiedzi, Niemcy, Francuzi, Szwedzi! Wybaczcie, poniosło nas! Myśleliśmy, że dorównujemy Wam pod względem poziomu kultury, jakości rządzenia, pracowitości itp. Niestety, przez naszą kłótliwość, pazerność, zawiść i lenistwo nasi obywatele narazili Waszych na oglądanie gorszących scen na pokładach samolotów, na utratę rowerów, samochodów i innych dóbr doczesnych. A nasi nie zawsze trzeźwi rodacy przysporzyli Wam wielu kłopotów i narazili na koszty napraw witryn sklepowych, obiektów użyteczności publicznej itd. Mamy pełną tego świadomość, popartą dodatkowo tysiącami filmów w Youtube pt. Polacy w UK, Polacy w Niemczech itd, itd. Jest nam przykro, lecz teraz w imię dobrego współżycia postaramy się zmienić. Naszym dzieciom będziemy wpajać zasady dobrego zachowania, kładąc szczególny nacisk na szacunek dla cudzej własności oraz wdzięczność dla pracodawcy, dzięki któremu w przyszłości będą mogły godnie zarabiać pieniądze.
    No i co? Z wpadki uczyniliśmy hit! Zostajemy ulubieńcem Europy…Świat docenia naszą samokrytykę, bylibyśmy wspaniałym prawdomównym narodem, tylko…że się tego brzydzimy!

    • Sprowadzanie rzeczy do
      Sprowadzanie rzeczy do absurdu, to jest fajna zabawa, ale tylko zabawa, Czy innym jest przyjmowanie na siebie nie swoich grzechów ( ja się pijakiem i złodziejem nie czuję, moja rodzina i otoczenie również), a czym innym robienie sobie jaj z własnych grzechów. I to nie są kwestie narodowe, ale ludzkie. Pisałem już że 100, napiszę 101, że podawanie indywidualnych przykładów jako obraz społeczeństwa to bzdurna zabawa. Na każdy przykład złego zachowania, można podać dobry i tak do końca życia, którego nie starczy. Jeśli uważasz, że Kropiwnicki i jego zachowanie reprezentuje Ciebie jako Polaka, no to musisz z tym problemem podzielić się z kimś innym, bo to kompletnie nie mój problem.

      • Nie ta bajka
        Akurat Kropiwnickiego użyłem jako przykład. Oczywiście nie pochwalam jego zachowania, ale rozumiem ludzi działających pod wpływem emocji. Nie wątpię w to że pijakiem i złodziejem nie jesteś. Ja też nie, choć Whisky jaką wypiłem w życiu niejedną wanienkę by zapełniła. Wejdź na Youtube i znajdź filmy gloryfikujące Polaków, a potem zestaw je procentowo z tymi, które pokazują naszą durnotę /piszę naszą bo chyba zrozumiesz/ Wynik może okazać się szokujący…
        Nie uwierzę, że facet Twojego pokroju będzie się licytował na argumenty. Jak jest za co – chwalę, ale obłudy nienawidzę ponad wszystko. Ta zaś, bez mała urasta do rangi naszej cechy narodowej.
        Pozdrawiam przyziemnie, ale trzeźwo!

        • To jest bicie piany, którą
          To jest bicie piany, którą można bić w nieskończoność. Można 1000 filmików nakręcić o pierdzących Niemcach. Jest ich 1000 na youtube? A dlaczego ich nie ma? Ponieważ Niemcowi rzadko przychodzi do głowy, aby pokazać siebie samego jako chama. Polakowi non stop kompleksy nakazują generalizację: “my to jesteśmy, o Matka Boska, daj Pan spokój”. Rokita się zbłaźnił i zaraz cały naród leci z pokutą, my to Polacy błazny jesteśmy. Nie! Rokita jest błazen, nie Polacy, Polska nie jest krajem błaznów z powodu błazeństw pojedynczego Polaka. Ile znasz takich przypadków jak z Rokitą? Na 10 000 (pewnie więcej) latających samolotami Polaków zbłaźnił się jeden Rokita, a ja słyszę, że naród mamy do dupy. Ja tu nie rozstrzygnę kwestii narodowych i Tobie powodzenia też nie wróżę. Mówię tylko o ocenie Polaków przez Polaków. Większość Polaków twierdzi, że Polacy to bydło, ale jak spytać indywidualnie Polaka czy jest bydlakiem, to w mordę można od razu dostać. To gdzie jest to bydło z kogo się rekrutuje? Takich co się przyznają do bydła na palcach można policzyć? Polak o sobie ma jak najlepsze mniemania, tylko o Polakach ma zdanie do dupy. Nie wiem jak prościej można wytłumaczyć tak oczywisty mechanizm, dlatego też daję sobie spokój z dalszym tłumaczeniem.

          • Może źle zaczęliśmy…
            Nie wymagam od Ciebie tłumaczenia mi czegoś co doskonale rozumiem. To bydło gdzieś jest. Słusznie przypuszczasz, że bydlak się nie przyzna, że jest bydlakiem. Ale stawianie siebie na cokole chwały wobec potężniejszych i umiejących więcej nie przysporzy nam wielbicieli w Europie. Osobiście mam w dupie czy gadam z Niemcem czy Francuzem. Wiem że gdy wyjeżdżają ode mnie po pierwszym pobycie kity im zwisają. Ale wolałbym, aby przyjeżdżali z podkulonymi ogonami, a nie jak teraz z przeświadczeniem, że jemy z jednej michy jak w Konopielce. Ktoś tą opinię o nas wyrobił. Nie Ty, nie ja, więc kto? Mam swoje zdanie na ten temat i go nie zmienię, dopóki coś ponad to się nie zmieni. Od czczej pisaniny /nie bierz tego do siebie/ nic się w tej kwestii nie zmieni.

            Ps. O co chodzi z tymi oponami i felgami?

          • Wq*ąco pasujący cytat
            Ta nieszczęsna opinia Europy jest widmem, które ich prześladuje w najgłębszej głębi ich myśli i sprowadza dla nich cywilizację do poziomu sztuki cyrkowej, wykonanej mniej lub bardziej zręcznie.

  9. Ja Hrabini
    Bardzu dla Panu dzienkuji że był Pan łaskaw spomnić o
    zanikajoncych prufesjach, takich jak Oryl abu Flisak.
    Ten przystojny menszczyzna ,co jegu fotky był pan zawiesil zgóry, toja myślałła że to jest Starszy Flisak,znaczy si ichniejszy Majster.
    Tusi okazywa że on jeszczy starszejszy, bo nawet Prezydent

  10. Ja Hrabini
    Bardzu dla Panu dzienkuji że był Pan łaskaw spomnić o
    zanikajoncych prufesjach, takich jak Oryl abu Flisak.
    Ten przystojny menszczyzna ,co jegu fotky był pan zawiesil zgóry, toja myślałła że to jest Starszy Flisak,znaczy si ichniejszy Majster.
    Tusi okazywa że on jeszczy starszejszy, bo nawet Prezydent

  11. Ja Hrabini
    Bardzu dla Panu dzienkuji że był Pan łaskaw spomnić o
    zanikajoncych prufesjach, takich jak Oryl abu Flisak.
    Ten przystojny menszczyzna ,co jegu fotky był pan zawiesil zgóry, toja myślałła że to jest Starszy Flisak,znaczy si ichniejszy Majster.
    Tusi okazywa że on jeszczy starszejszy, bo nawet Prezydent

  12. Ja Hrabini
    Bardzu dla Panu dzienkuji że był Pan łaskaw spomnić o
    zanikajoncych prufesjach, takich jak Oryl abu Flisak.
    Ten przystojny menszczyzna ,co jegu fotky był pan zawiesil zgóry, toja myślałła że to jest Starszy Flisak,znaczy si ichniejszy Majster.
    Tusi okazywa że on jeszczy starszejszy, bo nawet Prezydent

  13. I rozumiem, że ukrywanie,
    I rozumiem, że ukrywanie, kombinowanie i rżnięcie głupa wobec zaistniałych faktów nie wywołuje tych wszystkich reakcji? Po tym jak Kropiwnicki zrobił z siebie błazna i jeszcze poszedł pod sąd, nie będzie do niego przypisany “ch*j bez czapki” do końca dni kariery? Nie będzie ponieważ błazeńsko zaprzecza? Ciekawa diagnoza, tylko raczej nie tej choroby. Po przeprosinach sprawa znika i pozostaje pozytywny wydźwięk, a ciągnący się smród rozprawy, głupie miny strażnika i samego Kropiwnickiego, to wstyd na ładnych kilka miesięcy, co najmniej i do tego wypominanie chamstwa po kres, chamstwa za które nie przeprosił.

  14. I rozumiem, że ukrywanie,
    I rozumiem, że ukrywanie, kombinowanie i rżnięcie głupa wobec zaistniałych faktów nie wywołuje tych wszystkich reakcji? Po tym jak Kropiwnicki zrobił z siebie błazna i jeszcze poszedł pod sąd, nie będzie do niego przypisany “ch*j bez czapki” do końca dni kariery? Nie będzie ponieważ błazeńsko zaprzecza? Ciekawa diagnoza, tylko raczej nie tej choroby. Po przeprosinach sprawa znika i pozostaje pozytywny wydźwięk, a ciągnący się smród rozprawy, głupie miny strażnika i samego Kropiwnickiego, to wstyd na ładnych kilka miesięcy, co najmniej i do tego wypominanie chamstwa po kres, chamstwa za które nie przeprosił.

  15. I rozumiem, że ukrywanie,
    I rozumiem, że ukrywanie, kombinowanie i rżnięcie głupa wobec zaistniałych faktów nie wywołuje tych wszystkich reakcji? Po tym jak Kropiwnicki zrobił z siebie błazna i jeszcze poszedł pod sąd, nie będzie do niego przypisany “ch*j bez czapki” do końca dni kariery? Nie będzie ponieważ błazeńsko zaprzecza? Ciekawa diagnoza, tylko raczej nie tej choroby. Po przeprosinach sprawa znika i pozostaje pozytywny wydźwięk, a ciągnący się smród rozprawy, głupie miny strażnika i samego Kropiwnickiego, to wstyd na ładnych kilka miesięcy, co najmniej i do tego wypominanie chamstwa po kres, chamstwa za które nie przeprosił.

  16. I rozumiem, że ukrywanie,
    I rozumiem, że ukrywanie, kombinowanie i rżnięcie głupa wobec zaistniałych faktów nie wywołuje tych wszystkich reakcji? Po tym jak Kropiwnicki zrobił z siebie błazna i jeszcze poszedł pod sąd, nie będzie do niego przypisany “ch*j bez czapki” do końca dni kariery? Nie będzie ponieważ błazeńsko zaprzecza? Ciekawa diagnoza, tylko raczej nie tej choroby. Po przeprosinach sprawa znika i pozostaje pozytywny wydźwięk, a ciągnący się smród rozprawy, głupie miny strażnika i samego Kropiwnickiego, to wstyd na ładnych kilka miesięcy, co najmniej i do tego wypominanie chamstwa po kres, chamstwa za które nie przeprosił.

      • genetycznie
        to każdy może, ma zapisane. Nie każdy jest, względy środowiskowe determinują przy tej przypadłości. Można też schamieć jak (być może) w/w bo wcześniej jakby inne towarzystwo, niż ‘ta lista’. Tłumaczenie emocjami, żadne bo właśnie przy nich wyłazi co w trawie piscy. Jesli tylko (?) cham, lekko rozumny a nie dodatkowo arogancki by przeprosił, przy pierwszej okazji.

        • Trudno coś dodać. Toto – a nie tylko toto – wygląda
          jakby strony przybrały maskę (gębę) z przed stulecia i zadowolone. Dyskurs, q*a, zdaje się na to mówią. Społeczny.
          U Kapuścińskiego jest fragment, dotyczy Sudanu, jakoś tak: “znalazł się nawet stary portier”.

      • genetycznie
        to każdy może, ma zapisane. Nie każdy jest, względy środowiskowe determinują przy tej przypadłości. Można też schamieć jak (być może) w/w bo wcześniej jakby inne towarzystwo, niż ‘ta lista’. Tłumaczenie emocjami, żadne bo właśnie przy nich wyłazi co w trawie piscy. Jesli tylko (?) cham, lekko rozumny a nie dodatkowo arogancki by przeprosił, przy pierwszej okazji.

        • Trudno coś dodać. Toto – a nie tylko toto – wygląda
          jakby strony przybrały maskę (gębę) z przed stulecia i zadowolone. Dyskurs, q*a, zdaje się na to mówią. Społeczny.
          U Kapuścińskiego jest fragment, dotyczy Sudanu, jakoś tak: “znalazł się nawet stary portier”.

      • genetycznie
        to każdy może, ma zapisane. Nie każdy jest, względy środowiskowe determinują przy tej przypadłości. Można też schamieć jak (być może) w/w bo wcześniej jakby inne towarzystwo, niż ‘ta lista’. Tłumaczenie emocjami, żadne bo właśnie przy nich wyłazi co w trawie piscy. Jesli tylko (?) cham, lekko rozumny a nie dodatkowo arogancki by przeprosił, przy pierwszej okazji.

        • Trudno coś dodać. Toto – a nie tylko toto – wygląda
          jakby strony przybrały maskę (gębę) z przed stulecia i zadowolone. Dyskurs, q*a, zdaje się na to mówią. Społeczny.
          U Kapuścińskiego jest fragment, dotyczy Sudanu, jakoś tak: “znalazł się nawet stary portier”.

      • genetycznie
        to każdy może, ma zapisane. Nie każdy jest, względy środowiskowe determinują przy tej przypadłości. Można też schamieć jak (być może) w/w bo wcześniej jakby inne towarzystwo, niż ‘ta lista’. Tłumaczenie emocjami, żadne bo właśnie przy nich wyłazi co w trawie piscy. Jesli tylko (?) cham, lekko rozumny a nie dodatkowo arogancki by przeprosił, przy pierwszej okazji.

        • Trudno coś dodać. Toto – a nie tylko toto – wygląda
          jakby strony przybrały maskę (gębę) z przed stulecia i zadowolone. Dyskurs, q*a, zdaje się na to mówią. Społeczny.
          U Kapuścińskiego jest fragment, dotyczy Sudanu, jakoś tak: “znalazł się nawet stary portier”.

  17. Aż się zalogowałem aby skomentować
    1. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
    2. Jakby politycy mieli mówić prawdę, to…. nikt by ich nie wybrał.
    I w końcu:
    3. Prawda was wyzwoli. A politycy chcą mieć elektorat na uwięzi, a nie wolnym. Dlatego np. okręgi jednomanadatowe, jasne zasady dostępu do broni, podatek liniowy czy inny banalnie prosty bez raf odliczeniowych, to jedynie wyborcza kiełbasa.

    I tak ani nie prawo, ani nie sprawiedliwość, ani nie demorkacja, ani nie obywatelska.

    Proste?

  18. Aż się zalogowałem aby skomentować
    1. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
    2. Jakby politycy mieli mówić prawdę, to…. nikt by ich nie wybrał.
    I w końcu:
    3. Prawda was wyzwoli. A politycy chcą mieć elektorat na uwięzi, a nie wolnym. Dlatego np. okręgi jednomanadatowe, jasne zasady dostępu do broni, podatek liniowy czy inny banalnie prosty bez raf odliczeniowych, to jedynie wyborcza kiełbasa.

    I tak ani nie prawo, ani nie sprawiedliwość, ani nie demorkacja, ani nie obywatelska.

    Proste?

  19. Aż się zalogowałem aby skomentować
    1. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
    2. Jakby politycy mieli mówić prawdę, to…. nikt by ich nie wybrał.
    I w końcu:
    3. Prawda was wyzwoli. A politycy chcą mieć elektorat na uwięzi, a nie wolnym. Dlatego np. okręgi jednomanadatowe, jasne zasady dostępu do broni, podatek liniowy czy inny banalnie prosty bez raf odliczeniowych, to jedynie wyborcza kiełbasa.

    I tak ani nie prawo, ani nie sprawiedliwość, ani nie demorkacja, ani nie obywatelska.

    Proste?

  20. Aż się zalogowałem aby skomentować
    1. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
    2. Jakby politycy mieli mówić prawdę, to…. nikt by ich nie wybrał.
    I w końcu:
    3. Prawda was wyzwoli. A politycy chcą mieć elektorat na uwięzi, a nie wolnym. Dlatego np. okręgi jednomanadatowe, jasne zasady dostępu do broni, podatek liniowy czy inny banalnie prosty bez raf odliczeniowych, to jedynie wyborcza kiełbasa.

    I tak ani nie prawo, ani nie sprawiedliwość, ani nie demorkacja, ani nie obywatelska.

    Proste?

  21. Społecznik powiadasz?
    Społecznik powiadasz? Zorganizowany i operatywny. No cóż taki milion podpisów pod tym postulatem to musi byc skomplikowana sprawa. Ale znam jeszce bardziej. Na przykłąd kto by się podpisła pod takimi postulatami:

    1) 5 tysięcy na rękę za 3 godziny pracy tygodniowo
    2) Długi weekend co weekend

    No i tak dalej, chyba wyczuwasz skalę problemu. 3 króli to bzdura totalna była, populizm socjalistyczny. Niemniej sam Kropiwnicki jako menadżer ponoć nie jest zły i skoro go czerwona Łódź wybiera drugi raz z rzędu, to swoje osiągnięcia ma i to akurat poważnie mówię. Tak czy siak ze strażakiem dał dupy i nie wygląda na takiego co by go było stać, gdyby było to było, widać nie jest, skoro nie jest.

  22. Społecznik powiadasz?
    Społecznik powiadasz? Zorganizowany i operatywny. No cóż taki milion podpisów pod tym postulatem to musi byc skomplikowana sprawa. Ale znam jeszce bardziej. Na przykłąd kto by się podpisła pod takimi postulatami:

    1) 5 tysięcy na rękę za 3 godziny pracy tygodniowo
    2) Długi weekend co weekend

    No i tak dalej, chyba wyczuwasz skalę problemu. 3 króli to bzdura totalna była, populizm socjalistyczny. Niemniej sam Kropiwnicki jako menadżer ponoć nie jest zły i skoro go czerwona Łódź wybiera drugi raz z rzędu, to swoje osiągnięcia ma i to akurat poważnie mówię. Tak czy siak ze strażakiem dał dupy i nie wygląda na takiego co by go było stać, gdyby było to było, widać nie jest, skoro nie jest.

  23. Społecznik powiadasz?
    Społecznik powiadasz? Zorganizowany i operatywny. No cóż taki milion podpisów pod tym postulatem to musi byc skomplikowana sprawa. Ale znam jeszce bardziej. Na przykłąd kto by się podpisła pod takimi postulatami:

    1) 5 tysięcy na rękę za 3 godziny pracy tygodniowo
    2) Długi weekend co weekend

    No i tak dalej, chyba wyczuwasz skalę problemu. 3 króli to bzdura totalna była, populizm socjalistyczny. Niemniej sam Kropiwnicki jako menadżer ponoć nie jest zły i skoro go czerwona Łódź wybiera drugi raz z rzędu, to swoje osiągnięcia ma i to akurat poważnie mówię. Tak czy siak ze strażakiem dał dupy i nie wygląda na takiego co by go było stać, gdyby było to było, widać nie jest, skoro nie jest.

  24. Społecznik powiadasz?
    Społecznik powiadasz? Zorganizowany i operatywny. No cóż taki milion podpisów pod tym postulatem to musi byc skomplikowana sprawa. Ale znam jeszce bardziej. Na przykłąd kto by się podpisła pod takimi postulatami:

    1) 5 tysięcy na rękę za 3 godziny pracy tygodniowo
    2) Długi weekend co weekend

    No i tak dalej, chyba wyczuwasz skalę problemu. 3 króli to bzdura totalna była, populizm socjalistyczny. Niemniej sam Kropiwnicki jako menadżer ponoć nie jest zły i skoro go czerwona Łódź wybiera drugi raz z rzędu, to swoje osiągnięcia ma i to akurat poważnie mówię. Tak czy siak ze strażakiem dał dupy i nie wygląda na takiego co by go było stać, gdyby było to było, widać nie jest, skoro nie jest.

  25. Ciebie to się czasami czyta
    Ciebie to się czasami czyta jak spoty PiS z ananasem. Ten strażnik i jego zachowanie, było czymś spowodowane? Na przykład tym, że się bał? Ktoś mu zasugerował? Kto? W jakim celu? Dalej to mi się nie chce analizować, ananasa po 6,4 zdaje się ostatnio widziałem.

  26. Ciebie to się czasami czyta
    Ciebie to się czasami czyta jak spoty PiS z ananasem. Ten strażnik i jego zachowanie, było czymś spowodowane? Na przykład tym, że się bał? Ktoś mu zasugerował? Kto? W jakim celu? Dalej to mi się nie chce analizować, ananasa po 6,4 zdaje się ostatnio widziałem.

  27. Ciebie to się czasami czyta
    Ciebie to się czasami czyta jak spoty PiS z ananasem. Ten strażnik i jego zachowanie, było czymś spowodowane? Na przykład tym, że się bał? Ktoś mu zasugerował? Kto? W jakim celu? Dalej to mi się nie chce analizować, ananasa po 6,4 zdaje się ostatnio widziałem.

  28. Ciebie to się czasami czyta
    Ciebie to się czasami czyta jak spoty PiS z ananasem. Ten strażnik i jego zachowanie, było czymś spowodowane? Na przykład tym, że się bał? Ktoś mu zasugerował? Kto? W jakim celu? Dalej to mi się nie chce analizować, ananasa po 6,4 zdaje się ostatnio widziałem.