Reklama

24 Finał WOŚP nie poprowadzi „Jurek” w okularach, tylko oskarżony Jerzy O. z opaską na oczach, ale po kolei. Niemal równo dwa lata temu otrzymałem od Sądu Rejonowego w Złotoryi wezwanie z obowiązkowym stawiennictwem na posiedzenie pojednawcze, w związku z wniesionym, przez Fundację WOŚP i Jerzego O., prywatnym aktem oskarżenia z art. 212 i 216 kk. Założyłem ulubioną bluzę, długie spodnie i poszedłem do sądu, po drodze potykając się o kamery i mikrofony mediów, które skazały mnie przed ogłoszeniem wyroku. Na sali sadowej, jako oskarżony, w pierwszych słowach oświadczyłem, że nie godzę się na żadne pojednanie, ale domagam się procesu i to w trybie jawnym. Zaryzykuję stwierdzenie, że tę wersję wydarzeń potwierdzą nawet najbardziej stronniczy przedstawiciele mediów i obserwatorzy procesu, zresztą nie bardzo mają inne wyjście, ponieważ protokół z posiedzenia jest jawny i ogólnie dostępny. Dziś 5 listopada 2015 roku w Sądzie Rejonowym w Złotoryi miał obowiązek stawić się Jerzy O., oskarżony z tych samych artykułów, z których sam oskarżał – 212 i 216 kk. Otrzymał zawiadomienie, które potwierdził, sąd również oświadczył, że oskarżony został zawiadomiony prawidłowo i stało się to, o czym piszę co najmniej od dwóch lat. Jerzy O. nie założył długich spodni, pozostał w krótkich majtkach i z pełną pieluchą w domu. Ten sam „kozak”, czernikowski twardziel z dziarami, co to krzyczał „będziesz miał w dupę”, ufajdał galoty. Jerzy O. nie stawił się na wezwanie Sądu i znów pokazał, że jemu wolno wszystko. Nazwałbym to skandalem, tylko wówczas zabrakłoby słów dla innych i jeszcze gorszych zachowań git-chłopaka z Czerniakowa, łamiących wszelkie standardy życia społecznego i porządku prawnego. On jest Jerzy O. i Wysoki Sąd może go cmoknąć, tyle.

Na szczęście Kodeks Postępowania Karnego zajmuje w tej kwestii zupełnie inne stanowisko, mianowicie takie:

Reklama

art. 491
§ 1. Niestawiennictwo oskarżyciela prywatnego i jego pełnomocnika na posiedzenie pojednawcze bez usprawiedliwionej przyczyny uważa się za odstąpienie od oskarżenia; w takim wypadku prowadzący posiedzenie postępowanie umarza.

§ 2. W razie nie usprawiedliwionego niestawiennictwa oskarżonego prowadzący posiedzenie pojednawcze kieruje sprawę na rozprawę główną, a w miarę możności wyznacza od razu jej termin.

Prosty przepis prawda? Niestety Wysoki Sąd miał poważne problemy z wykładnią, jak również z wypełnieniem swojej powinności. W momencie gdy oskarżony kpi z Sądu i nie stawia się na wezwanie, nie ma dalszej dyskusji. Z mocy prawa posiedzenie pojednawcze zamienia się w rozprawę główną, co więcej Sąd jest zobowiązany do: „kieruje sprawę na rozprawę główną, a w miarę możności wyznacza od razu jej termin”. Czy tak się zachował Sąd w osobie sędziego Jacka Kielara? Nie Szanowni Zwykli Obywatele, sędzia Jacek Kielar po pierwsze nie poinformował stron o istnieniu przepisu z art. 491 § 2. Po drugie oskarżyciel prywatny Piotr Wielgucki złożył wniosek, aby sędzia jednak był łaskaw nie zapominać o kpk i zastosować zgodną z przepisami procedurę. W odpowiedzi doszło do serii kuriozalnych decyzji. Najpierw sędzia Kielar przyznał, że rzeczywiście słyszał coś o art. 491 § 2 kpk, ale zaraz potem zażądał od oskarżonego stanowiska w kwestii pojednania, czyli przeprowadził procedurę niezgodną z prawem. Mało tego, pełnomocnik oskarżonego domagał się zaprotokołowania stanowiska oskarżyciela, natomiast sam coś tam bąknął, że prezes Jerzy O. jest strasznie zajęty. I to nie koniec cudów na sali sadowej. Otóż po tym, jak Jerzy O. swoim ostentacyjnym zachowaniem kazał sądowi pocałować się gdzieś, Wysoki Sąd odpowiedział – cała przyjemność po mojej stronie. Sędzia Jacek Kielar stwierdził, że brak obecności Jerzego O. to żadne tam kpiny i Sąd się w ogóle nie gniewa. Sam akt odwzajemnienia uczuć odbył się poprzez uwzględnienie wniosku pełnomocnika, który wniósł o wyznaczanie terminu rozprawy głównej po 10 stycznia 2016 roku, kiedy jak wiadomo odbędzie się kolejne nabijanie naiwnych w puszki.

Po wysłuchaniu mojego wniosku przeciwnego zmierzającego do respektowania art. 491 § 2, jak i uwag, że wyznaczenie wokandy przez nieobecnego oskarżonego, to po prostu skandal, sędzia zajrzał do kajetu i orzekł, że wprawdzie mógłby wyznaczyć termin na połowę grudnia, ale dla sławnego Jerzego O., zrobi wszystko. W wyniku głębokiego uczucia miłości Sądu do oskarżonego, rozprawa główna odbędzie się 13 stycznia. Niewtajemniczeni mogą się dziwić i łapać za głowę, że mamy tu do czynienia z czymś kuriozalnym. Mnie to w ogóle nie dziwi. Wielokrotnie pisałem, że w RPIII nie ma prawa, tym bardziej sprawiedliwości, są tylko i wyłącznie sędziowie, a sędzia Jacek Kielar postanowił zostać pełnomocnikiem posiłkowym Jerzego O. i co mu kto zrobi? Nie takie rzeczy robił sędzia Jacek Kielar i nikt mu nic nie zrobił. Dość wspomnieć, że na swoim koncie ma Sędzia Kielar wyrok, w którym uznał, że Jerzy O. ma prawo mówić do Piotra Wielguckiego: „pierdol się”, „będziesz miał w dupę”, „wariat ze Złotoryi”, „pachniesz komorami Auschwitz” itd. Proszę tylko Szanownych Zwykłych Obywateli, by nie rozumieli tego wyroku opacznie. W żadnym wypadku nie kierujcie podobnych słów pod adresem Jerzego O., a już broń Boże pod adresem sędziego Jacka Kielara, bo po prostu zostaniecie przestępcami.

Sędzia Jacek Kielar uznał, że Jerzy O. jest znanym Jurkiem, a jakiś tam Piotrek z Biskupina oblany gnojem przez Jurka, szuka sobie po sądach sławy. Panie Sędzio, poradziłem sobie w życiu z wieloma sytuacjami, które wydawały się bez wyjścia, z Pana wykładnią i orzecznictwem też sobie poradzę i zacznę od złożenia wniosku o wykluczenie z postępowania, ze względu na rażące naruszenie art. 41 kpk i przede wszystkim prawa procesowego. Muszę też pogratulować sędziemu Jackowi Kielarowi odwagi. Kpienie na sali sadowej i to w duecie z pełnomocnikiem oskarżonego, z prawomocnego postanowienia Sądu Okręgowego w Legnicy, który uchylił wadliwe postanowienie Pana Sędziego, to naprawdę gruby numer. Chyba nawet Jerzy O., nie ma na koncie grubszego. I ostatnia informacja, dla przedstawicieli mediów. Nie zostaliście wpuszczeni na salę sądową pomimo tego, że posiedzenia pojednawcze są jawne, a dodatkowo w Sądzie od tygodnia leży mój wniosek o przeprowadzenie rozprawy w trybie jawnym, co z mocy prawa winno się stać. Z mojej strony również nie było sprzeciwu, aby media były obecne na sali. Dlaczego nie mogliście wejść? Pytajcie rzecznika Sądu Okręgowego w Legnicy.

PS Pierwszy raz widziałem mecenasa w todze i w trampkach.

Reklama

46 KOMENTARZE

  1. To ma swoją nazwę.
    To ma swoją nazwę.
    To – czyli zachowanie sędziego. Wyczerpuje to znamiona definicji zwrotu – "obraza prawa" – gdy ktoś, tu sędzie, postępuje/podejmuje decyzje, sprzeczne z tym co jest zapisane w kodeksach – tu kpk.
    W tych paragrafach nie ma w dodatku miejsca na interpretację. No chyba, że zaczynamystosować się do dialektyki marksistowskiej, a nie do zwykłej logiki platońskiej.

  2. To ma swoją nazwę.
    To ma swoją nazwę.
    To – czyli zachowanie sędziego. Wyczerpuje to znamiona definicji zwrotu – "obraza prawa" – gdy ktoś, tu sędzie, postępuje/podejmuje decyzje, sprzeczne z tym co jest zapisane w kodeksach – tu kpk.
    W tych paragrafach nie ma w dodatku miejsca na interpretację. No chyba, że zaczynamystosować się do dialektyki marksistowskiej, a nie do zwykłej logiki platońskiej.

  3. Właśnie ze względu na
    Właśnie ze względu na postępowanie sądów martwi mnie brak większości konstytucyjnej PiS w Sejmie – tuż po zwycięstwie Andrzeja Dudy, zauważyłem, że "sądy nie akomodują się do nowej władzy". Nie wiem, jak PiS ma oczyścić Polskę ze zdrajców i kanalii oraz ukarać ich po to, by przywrócić normalność, jak znaczna ich część jest w prokuraturach i sądach. W jednej z tegorocznych "Rozmów niedokończonych" z udziałem J.Kaczyńskiego tenże powiedział, że jak PiS objął władzę w 2005r., to miał propozycję zawarcia układu, że WSI w zamian za nierozwiązywanie jej zaoferowała ujawnienie swojej agentury w tzw wymiarze sprawiedliwości – Kaczor stwierdził, że nie wie, na ile ta oferta była wiarygodna, ale, jak wiadomo, odrzucił ją.

    W relacji ze spotkania z dr Krajskim, która była niedawno w niepoprawneradio.pl, bodajże padło z jego ust stwierdzenie, że tego systemu nie da się zmienić w ramach tego systemu.
    Szacunek dla Gospodarza za to, że staje do walki, również za "naszą sprawę" w tak nieprzyjających dla siebie okolicznościach – RAZ określa to "pływaniem w kisielu".

  4. Właśnie ze względu na
    Właśnie ze względu na postępowanie sądów martwi mnie brak większości konstytucyjnej PiS w Sejmie – tuż po zwycięstwie Andrzeja Dudy, zauważyłem, że "sądy nie akomodują się do nowej władzy". Nie wiem, jak PiS ma oczyścić Polskę ze zdrajców i kanalii oraz ukarać ich po to, by przywrócić normalność, jak znaczna ich część jest w prokuraturach i sądach. W jednej z tegorocznych "Rozmów niedokończonych" z udziałem J.Kaczyńskiego tenże powiedział, że jak PiS objął władzę w 2005r., to miał propozycję zawarcia układu, że WSI w zamian za nierozwiązywanie jej zaoferowała ujawnienie swojej agentury w tzw wymiarze sprawiedliwości – Kaczor stwierdził, że nie wie, na ile ta oferta była wiarygodna, ale, jak wiadomo, odrzucił ją.

    W relacji ze spotkania z dr Krajskim, która była niedawno w niepoprawneradio.pl, bodajże padło z jego ust stwierdzenie, że tego systemu nie da się zmienić w ramach tego systemu.
    Szacunek dla Gospodarza za to, że staje do walki, również za "naszą sprawę" w tak nieprzyjających dla siebie okolicznościach – RAZ określa to "pływaniem w kisielu".

  5. Te nazwiska nie zostaną
    Te nazwiska nie zostaną zapomniane. Na co oni liczą? Na skurwysynów w togach też kiedyś przyjdzie sprawiedliwość. Sędziowie otrzymują pod opiekę jedną z najcenniejszych rzeczy w Państwie czyli zaufanie jego obywateli. Wielu z nich notorycznie łamie to zaufanie. Zachowują się jak rodzice zastępczy którzy wykorzystują seksualnie powierzone im dzieci.

  6. Te nazwiska nie zostaną
    Te nazwiska nie zostaną zapomniane. Na co oni liczą? Na skurwysynów w togach też kiedyś przyjdzie sprawiedliwość. Sędziowie otrzymują pod opiekę jedną z najcenniejszych rzeczy w Państwie czyli zaufanie jego obywateli. Wielu z nich notorycznie łamie to zaufanie. Zachowują się jak rodzice zastępczy którzy wykorzystują seksualnie powierzone im dzieci.

  7. Są równi i równiejsi
    Jureczek jest kuty na 4 łapki i ma w kieszeni sędziego któremu być może obiecał odpalić skromną działeczkę ze zbiórki pieniędzy publicznych AD 2016 – życzę szczęścia w rozprawianiu się z sędzią łamiącym prawo i dalszych sukcesów w nawracaniu niewiernego Jureczka 🙂

  8. Są równi i równiejsi
    Jureczek jest kuty na 4 łapki i ma w kieszeni sędziego któremu być może obiecał odpalić skromną działeczkę ze zbiórki pieniędzy publicznych AD 2016 – życzę szczęścia w rozprawianiu się z sędzią łamiącym prawo i dalszych sukcesów w nawracaniu niewiernego Jureczka 🙂

  9. Nikt by takiego scenariusza nie wymyślił…
    Zrobić z tego film. A może serial? I będzie hit.
    Tylko trudno rozstrzygnąć, czy to będzie komedia sensacyjna czy inny gatunek.

    Jak się okazuje, Temida ma nie tylko swego furmana, "Hejta, wiśta, wio!", lecz także prawdziwego akrobatę: w jednej osobie forysia i zarazem stangreta karocy Jerzego O.
    Takiej woltyżerki byle gdzie nie uświadczysz…

  10. Nikt by takiego scenariusza nie wymyślił…
    Zrobić z tego film. A może serial? I będzie hit.
    Tylko trudno rozstrzygnąć, czy to będzie komedia sensacyjna czy inny gatunek.

    Jak się okazuje, Temida ma nie tylko swego furmana, "Hejta, wiśta, wio!", lecz także prawdziwego akrobatę: w jednej osobie forysia i zarazem stangreta karocy Jerzego O.
    Takiej woltyżerki byle gdzie nie uświadczysz…

  11. KONCESJE ! KONCESJE ! A INNI ŚPIĄ !
    Rzutem na taśmę te sQrwysyny przyznały Michnikowi TV koncesje …

    Grupa Agora przygotuje dla widzów telewizji naziemnej uniwersalny kanał "Kiwi TV".
    Kanał będzie miał profil lifestyle'owy. Tak zdecydowała Krajowa Rada Radiofonii i
    Telewizji. Decyzja zapadła 5 listopada.

    Decyzja KRRiT to rozstrzygnięcie konkursu na zagospodarowanie częstotliwości
    telewizyjnej. We wrześniu br. Agora złożyła wnioski koncesyjne w konkursie na
    wszystkie cztery dostępne kanały telewizyjne.

  12. KONCESJE ! KONCESJE ! A INNI ŚPIĄ !
    Rzutem na taśmę te sQrwysyny przyznały Michnikowi TV koncesje …

    Grupa Agora przygotuje dla widzów telewizji naziemnej uniwersalny kanał "Kiwi TV".
    Kanał będzie miał profil lifestyle'owy. Tak zdecydowała Krajowa Rada Radiofonii i
    Telewizji. Decyzja zapadła 5 listopada.

    Decyzja KRRiT to rozstrzygnięcie konkursu na zagospodarowanie częstotliwości
    telewizyjnej. We wrześniu br. Agora złożyła wnioski koncesyjne w konkursie na
    wszystkie cztery dostępne kanały telewizyjne.

  13. Życzę siły w walce ze “slawnym jurkiem”.
    Panie Piotrze: życzę sił w walce z "polskim systemem prawnym" oraz "sławnym jurkiem".
    Spieszę donieść że spora część młodzieży dzięki panu zaczyna inaczej patrzeć na "jurka". Zaczyna dostrzegać rysy w jego medialnym (czyt. sztucznym) wizerunku.
    Myślę że to początek końca tego pajaca, który okradł polskie społeczeństwo na grube miliony złotych pod przykrywką "dobroczynności".

  14. Życzę siły w walce ze “slawnym jurkiem”.
    Panie Piotrze: życzę sił w walce z "polskim systemem prawnym" oraz "sławnym jurkiem".
    Spieszę donieść że spora część młodzieży dzięki panu zaczyna inaczej patrzeć na "jurka". Zaczyna dostrzegać rysy w jego medialnym (czyt. sztucznym) wizerunku.
    Myślę że to początek końca tego pajaca, który okradł polskie społeczeństwo na grube miliony złotych pod przykrywką "dobroczynności".