Reklama

Jarek czy Bronek. Oto dylemat dla części rodaków o fundamentalnym znaczeniu dla funkcjonowania państwa. Przyznaję, dla mnie też, tyle, że trzy lata temu.

Jarek czy Bronek. Oto dylemat dla części rodaków o fundamentalnym znaczeniu dla funkcjonowania państwa. Przyznaję, dla mnie też, tyle, że trzy lata temu. Odsunięcie PiS i przystawek od władzy było warunkiem koniecznym, żeby paszport odłożyć z powrotem do szuflady.

Dzisiaj już mi przeszło. To znaczy przeszła mi nadzieja na normalność. Normalnie nie będzie.
Ze zdziwieniem obserwuję, jak znajomi i przyjaciele, ba rodzina, z którymi trzy lata temu wspólnie z przerażeniem obserwowaliśmy rozwój sytuacji w kraju, do dzisiaj tkwią w okopach, nie dostrzegając, że co prawda PiS pozostał taki sam, ale PO jakby już nie ta sama. Wciąż słucham, że PiS to zagrożenie, że Kaczyński to powrót do najgorszych doświadczeń IV RP.

Reklama

W natłoku uprzedzeń i frazesów utopiono tymczasem debatę o jakimkolwiek programie, którym powinien się legitymizować kandydat na prezydenta. To pokazuje, jak głęboko w dupie mają meritum (programy polityczne, społeczne i gospodarcze) i politycy, i media i wyborcy. Zamiast tego mamy głupawe występy artystyczne, medialną hucpę, ględzenie zasłużonych aktorów i działaczy – popelina w najgorszym guście. To co powinno być dodatkiem, otoczką programu politycznego, zepchnęło istotę wyboru na margines. I większość narodu zdaje się przyklaskiwać temu cyrkowi. Tym się emocjonują media, a w ślad za nimi tłuszcza, która zamiast domagać się debaty o fundamentach państwa, koncentruje się na tym czy poparcie Cimoszewicza przełoży się na poparcie dla Bronka czy Grześka. Dylemat debili.

Nie mam wątpliwości, że przemiana Kaczyńskiego na wizji to pudrowanie szakala. Mnie Jarosław nie wypiękniał z powodu śmierci brata, ani tym bardziej z tego powodu, że PO wchodzi z buty PiS – mało tego, PO przygotowuje takie cuda o jakich Jarosław nie marzył. Ale o tym za chwilę.

Za sprawę dr. G, za esbecko NKWD-owskie metody kreowania przestępstw (tu: korupcyjnych), za neostalinowskią metodę pozbywania się chwilowych sojuszników politycznych, za zakazaną gębę Kurskiego na wizji i szereg innych podobnych numerów, PiS należałoby skreślić raz na zawsze. Bo nie mam specjalnych wątpliwości kim byliby dzielni przywódcy PiS typu Kaczyńskiego, Ziobry czy Kruk, że wymienię tylko żyjących, w innych uwarunkowaniach historycznych i geopolitycznych. Ten typ mentalny już w historii, także tej najnowszej, pokazał do czego jest zdolny, gdy wystąpi określony splot okoliczności. Parafrazując: Lepper to palant i powinien siedzieć w pierdlu, ale za to żeby mógł głosić swoje poglądy jestem gotów oddać życie. Bo inaczej mówiąc: dzisiaj Lepper, prezydent Karnowski, Sawicka, a jutro ja. Wyszynskij w piekle rży ze śmiechu. To awers.

Teraz rewers. Pieprzenie Tuska trzy lata temu o miłości napawało mnie niesmakiem. Tani chwyt dla dziumdzi oglądającej taniec z gwiazdami. Kochajmy się a Polska będzie rosła w siłę. Numer z tej samej półki z której Gierek ściągnął słynne „Pomożecie?” PO miała być dla mnie odtrutką na żałosny poziom wiedzy o państwie, gospodarce i dyplomacji poprzedników, którzy nędzę intelektualną, zasłaniali polowaniem na korupcję przy dźwiękach patriotycznych pieśni powstańczych. Numer po jaki sięgają zawsze półgłówki. mający autorytarne zapędy. Kto nie wierzy, niech poczyta sobie historię Rosji bolszewickiej, ZSRR i PRL.

Dwa lata Kaczor nr 3 przesrał grając na przeczekanie, bo póki Kaczor nr 2 sprawuje urząd prezydenta nic nie da się zrobić. Kiedy wreszcie Donek ogłosił program okazało się, że składa się on w większości z haseł, które od lat powtarzają jak mantrę przywódcy wszystkich partii w Polsce. Ale niech tam. Grunt, że coś się dzieje. Minęło pół roku, spadł samolot, przyspieszono wybory, zaczął się mundial. Kolejne wytłumaczenie dla nic nieróbstwa. Czy sztab Donka nic nie robi? Otóż okazuje się, że nie do końca. Przygotowuje takie kwiatki, że niektórym szczęka spada.

Zaczęło się od kastrowania pedofilów. Niby nic – od hasła pod publiczkę do czynu droga daleka, ale niektórych jajca zabolały. I to bynajmniej nie pedofilów, ale specjalistów od prawa karnego.
Potem przyszedł czas na internet. Ostatni numer z ustawą o CBA przyprawił karnistów o zjeżenie włosów na dupie. Zgodnie z projektem ustawy Biuro dostanie kompetencje, jakich do tej pory nie miało: możliwość zbierania bez kontroli danych o chorobach, przekonaniach politycznych i religijnych oraz preferencjach seksualnych obywateli. I to wszystko poza kontrolą sądu, bo jak stwierdził radośnie w Trójce przedstawiciel ministerstwa: sądy i tak są zawalone sprawami, a interes obywateli będzie reprezentował urzędnik, de facto pracownik Biura. Do tego dorzućmy twórcze podejście do lobbingu, zakładające z góry że jest to działalność podejrzana i mamy obraz…no właśnie czego?

Pierwsze wpadki PO można było potraktować jak wypadek przy pracy. Tymczasem kolejne proponowane rozwiązania to już nie sabotaż, to konsekwentna kontynuacja i twórczy rozwój polityki PiS. Ale ponieważ TVN jeszcze nie bije na alarm (gdzieś tam się pokaże komentarz prof. Kruszyńskiego przełamany zapewnieniem przedstawiciela rządu, że wszystko jest ok) więc moi znajomi śpią spokojnie i niedzielę z pełnym przekonaniem oddadzą głos na Bronka.

O właśnie – Bronek. Pora zająć się kandydatem na prezydenta, który ma być gwarantem, że IVRP nie wróci. Są tacy co wierzą, że Bronek jako prezio nie raz przeciwstawi się Tuskowi, bo w ten sposób odbije sobie lata upokarzającego dyrygowania jego osobą. Nie wiem, nie czytam w głowie Bronka i dywagacje tego typu mnie nie pasjonują. Widzę natomiast, że partia Bronka i sejm pod jego światłym przewodnictwem są gotowe do wprowadzania rozwiązań, które nie tylko z polityką miłości, ale i demokracją mają niewiele wspólnego.

Podejście do PO do CBA pokazuje jak szybko platfusy postanowiły wykorzystać służby dla realizowania przez siebie skutecznej polityki. Kto jak kto, ale to właśnie CBA zasługiwało na to żeby – mówiąc językiem Pitery – zrobić tam transparentne wietrzenie i odciąć się raz na zawsze od skurwysyńskich metod stosowanych przez to Biuro. Skończyło się na wymianie szefa i zastosowaniu zasady Roosvelta: może to i sk…, ale teraz to nasz sk… . Na początek zadbano więc o to żeby CBA mogło rozwinąć twórczo stosowane dotychczas metody. Jak przeciekają dane nie tylko do prasy, ale do politycznych i sądowych adwersarzy, przekonał się klient mec. Giertycha (tak, tak Romana Giertycha).

Wraca więc sytuacja, w której w istotnych dla każdego obywatela sprawach wykonuje się ruchy pozorne (gospodarka, socjal), albo wprowadza się rozwiązania gwarantujące władzy władzę na obywatelami (prawo). Będzie to polityka miłości jak się patrzy, tyle, że rodem z Orwella (1984).

Tymczasem część tych, którzy chcą Polski normalnej w pojęciu demokratycznych krajów rozwiniętych, w dalszym ciągu walczy w IV RP, nie widząc, że do wejścia na boisko szykuje się V RP, równie sympatyczna. Kochani nie czekajcie aż TVN ogłosi, że jest sraszno, nie musicie głosować na Kaczyńskiego, zacznijcie kurwa myśleć!

Reklama

56 KOMENTARZE

  1. Wieszam ten tekst jako ściągę
    Wieszam ten tekst jako ściągę dla debili po obu stronach barykady. Poniżej tego poziomu na tym Portalu będzie cięte wszystko. Wiem, że to dla większości pyskaczy, parnas tak odległy, że łba nie potrafią tak wysoko zadrzeć, ale powtórzę raz jeszcze NIE MA OBOWIĄZKU PRYCHANIA TU GŁUPOTĄ, A NAWET JEST ZAKAZ. I żeby było jasne, z połową tego tekstu się nie zgadzam, ale widzę, że pisze do mnie człowiek MYŚLĄCY.

  2. Wieszam ten tekst jako ściągę
    Wieszam ten tekst jako ściągę dla debili po obu stronach barykady. Poniżej tego poziomu na tym Portalu będzie cięte wszystko. Wiem, że to dla większości pyskaczy, parnas tak odległy, że łba nie potrafią tak wysoko zadrzeć, ale powtórzę raz jeszcze NIE MA OBOWIĄZKU PRYCHANIA TU GŁUPOTĄ, A NAWET JEST ZAKAZ. I żeby było jasne, z połową tego tekstu się nie zgadzam, ale widzę, że pisze do mnie człowiek MYŚLĄCY.

  3. W 100 % popieram, to co
    W 100 % popieram, to co napisałeś. To wszystko, co się dzieje przypomina chocholi taniec. Najgorsze, że nie ma mądrego, aby ten samobójczy taniec zatrzymać. Już nawet nie jestem ciekaw, jak się on zakończy, bo się dobrze nie może zakończyć. Słusznie ktoś kiedyś powiedział, że jakie społeczeństwo, taka władza. Zdecydowana większość tego społeczeństwa nie ma pojęcia o podstawowych zasadach, na jakich funkcjonuje zdrowe państwo, a Ci, co mają, to zajmują się swoimi sprawami. Nie mają najmniejszej ochoty brać udziału w tym wariactwie. No i wtedy na wierz wypływają takie gównojady pokroju Tuska, Kaczyńskiego i im podobnych sługusów. Za jakiś czas naród budzi się z ręką w nocniku i znowu potrzebna jest “danina z krwi”. Jest, co potem wspominac, pokazywać rany, odbudowywać. Jedyna recepta, jak mawia mój kolega, to oddać kraj w dzierżawę w dobre ręce.

  4. W 100 % popieram, to co
    W 100 % popieram, to co napisałeś. To wszystko, co się dzieje przypomina chocholi taniec. Najgorsze, że nie ma mądrego, aby ten samobójczy taniec zatrzymać. Już nawet nie jestem ciekaw, jak się on zakończy, bo się dobrze nie może zakończyć. Słusznie ktoś kiedyś powiedział, że jakie społeczeństwo, taka władza. Zdecydowana większość tego społeczeństwa nie ma pojęcia o podstawowych zasadach, na jakich funkcjonuje zdrowe państwo, a Ci, co mają, to zajmują się swoimi sprawami. Nie mają najmniejszej ochoty brać udziału w tym wariactwie. No i wtedy na wierz wypływają takie gównojady pokroju Tuska, Kaczyńskiego i im podobnych sługusów. Za jakiś czas naród budzi się z ręką w nocniku i znowu potrzebna jest “danina z krwi”. Jest, co potem wspominac, pokazywać rany, odbudowywać. Jedyna recepta, jak mawia mój kolega, to oddać kraj w dzierżawę w dobre ręce.

  5. Brak logiki we wniosku końcowym.Jeżeli ,,tamto” CBA
    to było SB/NKWD , to dlaczego ,,nowe” z uprawnieniami NKWD , już tylko Orwellem zalatuje? Jeżeli głupawy Bronek całą energię /momo,że dupa i gamoń/ poświęca ostatnio na obsadzenie swoimi czego tylko się da /od NBP po IPN i Sztab Generalny/ , to nie stanowi to zagrożenia dla demokracji /i tak już fasadowej/? A sam Bronek wygląda na figuranta,którym będą sterować ,,dobrzy ludzie z WSI” albo otoczenie Tuska.Abstrahując od czystej polityki – monopol jest zagrożeniem samym w sobie.Każdy.A już w wydaniu kabotynów – wyjątkowym. Przyłączam się do chóru : przejrzyjcie,kurwa,na oczy ! Głosujcie na kogo chcecie.Ale wąsatą Begerową zostawcie tam gdzie jej miejsce – pod czereśnią.

  6. Brak logiki we wniosku końcowym.Jeżeli ,,tamto” CBA
    to było SB/NKWD , to dlaczego ,,nowe” z uprawnieniami NKWD , już tylko Orwellem zalatuje? Jeżeli głupawy Bronek całą energię /momo,że dupa i gamoń/ poświęca ostatnio na obsadzenie swoimi czego tylko się da /od NBP po IPN i Sztab Generalny/ , to nie stanowi to zagrożenia dla demokracji /i tak już fasadowej/? A sam Bronek wygląda na figuranta,którym będą sterować ,,dobrzy ludzie z WSI” albo otoczenie Tuska.Abstrahując od czystej polityki – monopol jest zagrożeniem samym w sobie.Każdy.A już w wydaniu kabotynów – wyjątkowym. Przyłączam się do chóru : przejrzyjcie,kurwa,na oczy ! Głosujcie na kogo chcecie.Ale wąsatą Begerową zostawcie tam gdzie jej miejsce – pod czereśnią.

  7. Dzień dobry!
    Nareszcie!

    W sprawie polskich znaków – graficy i specjaliści od składu w Polsce tradycyjnie używają w celu sprawdzenia, czy w danej czcionce prawidłowo wyświetlają się polskie znaki, zdania, uwaga:

    Żółć gęślą jaźń

    Oczywiście proszę nie odbierać tego jako bezpośredniej propozycji.

  8. Dzień dobry!
    Nareszcie!

    W sprawie polskich znaków – graficy i specjaliści od składu w Polsce tradycyjnie używają w celu sprawdzenia, czy w danej czcionce prawidłowo wyświetlają się polskie znaki, zdania, uwaga:

    Żółć gęślą jaźń

    Oczywiście proszę nie odbierać tego jako bezpośredniej propozycji.

  9. W latach 60-tych
    powieszono dyr. Wawrzeckiego za aferę mięsną. Okarżeni przyznali się do lewych interesów. Dla Gomóły to była sprawa pozwalająca skierować nienawiść ludu na łapowników w sytuacji permenentnego braku mięsa (i innych towarów) na rynku. Wiadomo – winni są łapówkarze.

    Dzisiaj gdy służba zdrowia pomału zdycha dr G. pełni taką samą rolę. Władza nie ma pomysłu co zrobić, więc uruchamia serię pozornych działań. Pan G. jest jednym z setek o ile nie tysięcy przyjmujących koperty. Dają setki tysięcy. Chory jest system, a ludzie się tylko dostosowują.
    Możecie powiescić dr G. Mam to w dupie. Komuniści też ścigali handlarzy na Różycu jak wcześniej kułaków na wsi. Dr G. jest odpowiedzią na gówniany system ochrony zdrowia, który funduje nam państwo. Zlikwidujcie chorobę systemu, a dr G. zniknie jak kolejki po mięso.

      • Ważniejsze od tego, czy
        Ważniejsze od tego, czy szpitale/szkoły/firmy są publiczne, czy prywatne jest to, czy jest między nimi konkurencja. Szpitale mogą być publiczne, grunt, żeby pieniądze szły za pacjentem, zamiast być rozdzielane według czyjegoś widzimisię.

    • Durny argument przytaczasz,niczym z ,,notatnika agitatora”
      to komuniści wciskali ciemnym masom,że w komunistycznym raju nawet złodziei nie będzie,skoro wszystko za darmo. Doktorzy G. byli , są i będą. Niewielu wie ile zarabia dziasiaj specjalista w dobrym szpitalu – minimum 20 tys.złotych,plus prywatna praktyka ,więc można za te ,,grosze” spokojnie żyć.Dlaczegóż więc nie gardzą żadną łapówką i za darmo/tzn.za państwową pensję/nie kiwną palcem w bucie? Ponieważ klimat dla kopert się trochę pogorszył,trzeba dzisiaj być PRYWATNYM pacjentem doktora G./jak Gówniany/,żeby być dobrze traktowanym w ,,publicznym” szpitalu ,z którego zrobił sobie prywatny folwark.Jedna metoda jest na ten złodziejski bajzel – 100% prywatnych szpitali,konkurencja/jak u dentystów/ i prawdziwe ubezpieczenia.

  10. W latach 60-tych
    powieszono dyr. Wawrzeckiego za aferę mięsną. Okarżeni przyznali się do lewych interesów. Dla Gomóły to była sprawa pozwalająca skierować nienawiść ludu na łapowników w sytuacji permenentnego braku mięsa (i innych towarów) na rynku. Wiadomo – winni są łapówkarze.

    Dzisiaj gdy służba zdrowia pomału zdycha dr G. pełni taką samą rolę. Władza nie ma pomysłu co zrobić, więc uruchamia serię pozornych działań. Pan G. jest jednym z setek o ile nie tysięcy przyjmujących koperty. Dają setki tysięcy. Chory jest system, a ludzie się tylko dostosowują.
    Możecie powiescić dr G. Mam to w dupie. Komuniści też ścigali handlarzy na Różycu jak wcześniej kułaków na wsi. Dr G. jest odpowiedzią na gówniany system ochrony zdrowia, który funduje nam państwo. Zlikwidujcie chorobę systemu, a dr G. zniknie jak kolejki po mięso.

      • Ważniejsze od tego, czy
        Ważniejsze od tego, czy szpitale/szkoły/firmy są publiczne, czy prywatne jest to, czy jest między nimi konkurencja. Szpitale mogą być publiczne, grunt, żeby pieniądze szły za pacjentem, zamiast być rozdzielane według czyjegoś widzimisię.

    • Durny argument przytaczasz,niczym z ,,notatnika agitatora”
      to komuniści wciskali ciemnym masom,że w komunistycznym raju nawet złodziei nie będzie,skoro wszystko za darmo. Doktorzy G. byli , są i będą. Niewielu wie ile zarabia dziasiaj specjalista w dobrym szpitalu – minimum 20 tys.złotych,plus prywatna praktyka ,więc można za te ,,grosze” spokojnie żyć.Dlaczegóż więc nie gardzą żadną łapówką i za darmo/tzn.za państwową pensję/nie kiwną palcem w bucie? Ponieważ klimat dla kopert się trochę pogorszył,trzeba dzisiaj być PRYWATNYM pacjentem doktora G./jak Gówniany/,żeby być dobrze traktowanym w ,,publicznym” szpitalu ,z którego zrobił sobie prywatny folwark.Jedna metoda jest na ten złodziejski bajzel – 100% prywatnych szpitali,konkurencja/jak u dentystów/ i prawdziwe ubezpieczenia.

  11. A mnie się już nie chce czekać
    Mam jedno życie (to nie “Medal of Honor”). Kuroń w 1990 r. zapowiadał, że potrzebujemy 15-20 lat żeby dogonić zachód. (Miałem wtedy 24 lata) Minęło 20 lat.

    Rządów Tuska mija 3 lata i co? Jak się przejmuje władzę to trzeba mieć gotowy pakiet działań reformatorskich, jeżeli gospodarka i państwo wymaga reform. PO wzięła władzę mając królika w kapeluszu. Po dwóch latach okazało się, że król jest nie tylko nagi, ale i głupi.

    Nie namawiam jak głosować. Po prostu przestańcie odbierać Bogu co boskie. Przestańcie wierzyć w PO, zacznijcie od nich wymagać.

  12. A mnie się już nie chce czekać
    Mam jedno życie (to nie “Medal of Honor”). Kuroń w 1990 r. zapowiadał, że potrzebujemy 15-20 lat żeby dogonić zachód. (Miałem wtedy 24 lata) Minęło 20 lat.

    Rządów Tuska mija 3 lata i co? Jak się przejmuje władzę to trzeba mieć gotowy pakiet działań reformatorskich, jeżeli gospodarka i państwo wymaga reform. PO wzięła władzę mając królika w kapeluszu. Po dwóch latach okazało się, że król jest nie tylko nagi, ale i głupi.

    Nie namawiam jak głosować. Po prostu przestańcie odbierać Bogu co boskie. Przestańcie wierzyć w PO, zacznijcie od nich wymagać.

  13. W natłoku uprzedzeń i frazesów utopiono tymczasem debatę o …

    Poetyka p. Michalkiewicza trochę mnie razi (katolicyzm + ornamentyka wypowiedzi), ale on wyraża moje obawy co do możliwości porozumienia obozu Kaczyńskiego z PO i możliwych tego następstw – przegłosowanie nowych uprawnień dla CBA, cenzura internetu.

    “W natłoku uprzedzeń i frazesów utopiono tymczasem debatę o jakimkolwiek programie, którym powinien się legitymizować kandydat na prezydenta.”

    Wykłady JKM to ponad bita godzina przedstawiania i argumentowania swoich poglądów – z częścią się nie zgadzam, ale przynajmniej jest z czym polemizować. W mediach nie ma na to miejsca – dla zbyt wielu rzeczy głoszone przez JKM godzą w podstawy ich pasożytniczej egzystencji.

    “PiS należałoby skreślić raz na zawsze. Bo nie mam specjalnych wątpliwości kim byliby dzielni przywódcy PiS typu Kaczyńskiego, Ziobry czy Kruk, że wymienię tylko żyjących, w innych uwarunkowaniach historycznych i geopolitycznych.”

    Pięknie ujęte – dziękuję.

    • Michałkiewicz na Youtube świetnym przykładem jest jak
      bardzo tekst mówiony różni się od tekstu czytanego: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1666

      JKM jak zwykle, bez zmian, enigmatycznie oceniając. “Był bal” Cat-Mackiewicza mi się przypomniał http://www.niniwa2.cba.pl/cat_mackiewicz_byl_bal.htm W szczególności fragment:

      Lata 1890-1900 to lata zamachów anarchicznych w Paryżu i w Europie. Właściwie nie było dobrze wiadomo, na kogo anarchiści polują: na burżujów ssących krew i pot robotnika czy też na kołtunów nile umiejących zrozumieć nowoczesnej przeintelektualizowanej literatury i sztuki. Nad tym momentem, czy godzono w burżuja, czy kołtuna będziemy się jeszcze zastanawiali. Bomby rzucano na kawiarnie, do których uczęszczała elegancka publiczność! Jeden z zamachowców tego typu był nawet uniewinniony przez paryski sąd przysięgłych, którzy uważali, że karanie anarchisty-intelektualisty za naturalną chęć tępienia kołtunów-brzuchaczy oraz ich potomstwa byłoby wulgarne. Niestety nieostrożny anarchista dokonał podobnego zamachu na prowincji i tam nieokrzesane pod względem kulturalnym draby posłały go na gilotynę bez żadnej przyzwoitości.

      Co do fragmentu, który oceniłeś: “Pięknie ujęte – dziękuję.” chciałbym zauważyć, że nie niesie on żadnej treści jako że stosuje się do “klasy politycznej” zawsze i wszędzie, w każdych okolicznościach geo-poli-historycznych.

  14. W natłoku uprzedzeń i frazesów utopiono tymczasem debatę o …

    Poetyka p. Michalkiewicza trochę mnie razi (katolicyzm + ornamentyka wypowiedzi), ale on wyraża moje obawy co do możliwości porozumienia obozu Kaczyńskiego z PO i możliwych tego następstw – przegłosowanie nowych uprawnień dla CBA, cenzura internetu.

    “W natłoku uprzedzeń i frazesów utopiono tymczasem debatę o jakimkolwiek programie, którym powinien się legitymizować kandydat na prezydenta.”

    Wykłady JKM to ponad bita godzina przedstawiania i argumentowania swoich poglądów – z częścią się nie zgadzam, ale przynajmniej jest z czym polemizować. W mediach nie ma na to miejsca – dla zbyt wielu rzeczy głoszone przez JKM godzą w podstawy ich pasożytniczej egzystencji.

    “PiS należałoby skreślić raz na zawsze. Bo nie mam specjalnych wątpliwości kim byliby dzielni przywódcy PiS typu Kaczyńskiego, Ziobry czy Kruk, że wymienię tylko żyjących, w innych uwarunkowaniach historycznych i geopolitycznych.”

    Pięknie ujęte – dziękuję.

    • Michałkiewicz na Youtube świetnym przykładem jest jak
      bardzo tekst mówiony różni się od tekstu czytanego: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1666

      JKM jak zwykle, bez zmian, enigmatycznie oceniając. “Był bal” Cat-Mackiewicza mi się przypomniał http://www.niniwa2.cba.pl/cat_mackiewicz_byl_bal.htm W szczególności fragment:

      Lata 1890-1900 to lata zamachów anarchicznych w Paryżu i w Europie. Właściwie nie było dobrze wiadomo, na kogo anarchiści polują: na burżujów ssących krew i pot robotnika czy też na kołtunów nile umiejących zrozumieć nowoczesnej przeintelektualizowanej literatury i sztuki. Nad tym momentem, czy godzono w burżuja, czy kołtuna będziemy się jeszcze zastanawiali. Bomby rzucano na kawiarnie, do których uczęszczała elegancka publiczność! Jeden z zamachowców tego typu był nawet uniewinniony przez paryski sąd przysięgłych, którzy uważali, że karanie anarchisty-intelektualisty za naturalną chęć tępienia kołtunów-brzuchaczy oraz ich potomstwa byłoby wulgarne. Niestety nieostrożny anarchista dokonał podobnego zamachu na prowincji i tam nieokrzesane pod względem kulturalnym draby posłały go na gilotynę bez żadnej przyzwoitości.

      Co do fragmentu, który oceniłeś: “Pięknie ujęte – dziękuję.” chciałbym zauważyć, że nie niesie on żadnej treści jako że stosuje się do “klasy politycznej” zawsze i wszędzie, w każdych okolicznościach geo-poli-historycznych.

  15. Owszem myślimy, myślimy nawet bez dosadnych słów na ‘K’
    Tylko co z tego? Idąc tym tropem to nie ma ŻADNEGO kandydata, do którego nie można się przyczepić.
    Slogan: Podobno najgorszy wybór to nie pójść na wybory.
    A jeśli nie ma żadnego odpowiedniego kandydata to pozostaje oddać pustą kartkę. I rozp… całe to towarzystwo.
    Tylko do czego to prowadzi? Cała ta zasrana polityka to jedno wielkie pudrowanie, lukier a z drugiej walka o wpływy, kasę, CBA itd. Czy wybierając któregoś z kandydatów mam szansę wybrać prezydenta, który tak nie będzie robił? On oraz jego otoczenie (zaplecze partyjne)? Za przeproszeniem: każda świnia, która pcha się do koryta chce jak najwięcej. I nie zmienią tego żadne wybory, żadne rozpierdolone Tupolewy choćby ich nawet 10 się rozwaliło u nas, u Ruskich czy na Sri Lance. Może zmieni przemiana pokoleniowa, tylko kiedy? Za ile lat? Za lat 20-30? A tu teraz potrzeba jakiegoś gamonia na tym stołku.
    Ktoś powie Korwin-Mikke. Gadać głośno jest łatwo, to samo robił Kaczyński w 2005 r i gówno zrobił. Wymienił jedną klikę na drugą – swoją.
    Nikt nie każe głosować na Kaczyńskiego czy Gajowego. Mdli mnie jak czytam opinie, że Państwo Polskie zaoszczędzi 100 mln zł, jeśli nie będzie drugiej tury. Nie zaoszczędzi, bo przewalą je gdzie indziej. Kowalski weźmie, razem z Nowakiem, który robi jeszcze z innym; też się podzielą. Pójdzie na imprezę integracyjną, albo lewe szkolenia.
    W pierwszej turze wybór jest niby szeroki, ale tak naprawdę wąski. W drugiej turze każdy wybór będzie zły. Nie pójście na drugą turę oznacza powtórkę 2005 roku i będzie to przekazanie głosu zawsze zdyscyplinowanemu moherowi. Z drugiej strony od wyniku tych wyborów może zależeć wynik wyborów parlamentarnych za rok.
    Wybieramy: albo władza będzie się wzajemnie kontrolować (prezydent i rząd), albo oddamy wszystko jednym. Młot albo kowadło. Jedno potrafi przyłożyć, na drugim zgniotą.
    Dlaczego w Polsce nie może być zwyczaju, że organy kontrolne CBA, NIK itd. pozostają w rękach opozycji?
    Nie ma co ukrywać, że nowy prezydent Kaczyński będzie miał w dupie Tuska. Nie ma co ukrywać, że nowy prezydent Komorowski będzie podpisywał wszystko, co mu Donek podsunie.

    Wyborco, wybieraj… Masz trudny wybór.

  16. Owszem myślimy, myślimy nawet bez dosadnych słów na ‘K’
    Tylko co z tego? Idąc tym tropem to nie ma ŻADNEGO kandydata, do którego nie można się przyczepić.
    Slogan: Podobno najgorszy wybór to nie pójść na wybory.
    A jeśli nie ma żadnego odpowiedniego kandydata to pozostaje oddać pustą kartkę. I rozp… całe to towarzystwo.
    Tylko do czego to prowadzi? Cała ta zasrana polityka to jedno wielkie pudrowanie, lukier a z drugiej walka o wpływy, kasę, CBA itd. Czy wybierając któregoś z kandydatów mam szansę wybrać prezydenta, który tak nie będzie robił? On oraz jego otoczenie (zaplecze partyjne)? Za przeproszeniem: każda świnia, która pcha się do koryta chce jak najwięcej. I nie zmienią tego żadne wybory, żadne rozpierdolone Tupolewy choćby ich nawet 10 się rozwaliło u nas, u Ruskich czy na Sri Lance. Może zmieni przemiana pokoleniowa, tylko kiedy? Za ile lat? Za lat 20-30? A tu teraz potrzeba jakiegoś gamonia na tym stołku.
    Ktoś powie Korwin-Mikke. Gadać głośno jest łatwo, to samo robił Kaczyński w 2005 r i gówno zrobił. Wymienił jedną klikę na drugą – swoją.
    Nikt nie każe głosować na Kaczyńskiego czy Gajowego. Mdli mnie jak czytam opinie, że Państwo Polskie zaoszczędzi 100 mln zł, jeśli nie będzie drugiej tury. Nie zaoszczędzi, bo przewalą je gdzie indziej. Kowalski weźmie, razem z Nowakiem, który robi jeszcze z innym; też się podzielą. Pójdzie na imprezę integracyjną, albo lewe szkolenia.
    W pierwszej turze wybór jest niby szeroki, ale tak naprawdę wąski. W drugiej turze każdy wybór będzie zły. Nie pójście na drugą turę oznacza powtórkę 2005 roku i będzie to przekazanie głosu zawsze zdyscyplinowanemu moherowi. Z drugiej strony od wyniku tych wyborów może zależeć wynik wyborów parlamentarnych za rok.
    Wybieramy: albo władza będzie się wzajemnie kontrolować (prezydent i rząd), albo oddamy wszystko jednym. Młot albo kowadło. Jedno potrafi przyłożyć, na drugim zgniotą.
    Dlaczego w Polsce nie może być zwyczaju, że organy kontrolne CBA, NIK itd. pozostają w rękach opozycji?
    Nie ma co ukrywać, że nowy prezydent Kaczyński będzie miał w dupie Tuska. Nie ma co ukrywać, że nowy prezydent Komorowski będzie podpisywał wszystko, co mu Donek podsunie.

    Wyborco, wybieraj… Masz trudny wybór.

  17. Kobyło Szanowna, racz zauważyć że istota klasy tfu politycznej
    w demokracji zawarta jest w 2 poniższych zdaniach:

    Na chuj nam pszczoły skoro mamy miód?

    Rząd rżnie głupa.

    Jako stworzenie głęboko apolityczne nie ośmielam się sugerować komukolwiek kiedykolwiek jakichkolwiek poglądów politycznych, szeptem co najwyżej przypomnę: Co masz zrobić jutro zrób dzisiaj, a może tak to Ci się spodoba, że będziesz chciał/chciała to robić zawsze?

  18. Kobyło Szanowna, racz zauważyć że istota klasy tfu politycznej
    w demokracji zawarta jest w 2 poniższych zdaniach:

    Na chuj nam pszczoły skoro mamy miód?

    Rząd rżnie głupa.

    Jako stworzenie głęboko apolityczne nie ośmielam się sugerować komukolwiek kiedykolwiek jakichkolwiek poglądów politycznych, szeptem co najwyżej przypomnę: Co masz zrobić jutro zrób dzisiaj, a może tak to Ci się spodoba, że będziesz chciał/chciała to robić zawsze?

  19. “Ale jaki mamy wybór, i Ty i
    "Ale jaki mamy wybór, i Ty i ja? Co zamiast czekania?"

    W wyborach startuje dziesięciu kandydatów, więc wybór jest spory. Nie rozumiem za bardzo tych haseł w stylu "jak głosujesz na Napieralskiego/Olechowskiego/Pawlaka/kogokolwiek innego niż Komorowski, to pomagasz Kaczyńskiemu wygrać wybory". Szanse na to, że Kaczyński zostanie wybrany prezydentem w pierwszej turze są równe zeru, więc to jakiś dziwny argument. Dlaczego nie napiszesz po prostu, że popierasz Komorowskiego, bo uważasz go za najlepszego ( ewentualnie najmniej złego ) kandydata z całej dziesiątki, zamiast zasłaniać się "brakiem wyboru"?

  20. “Ale jaki mamy wybór, i Ty i
    "Ale jaki mamy wybór, i Ty i ja? Co zamiast czekania?"

    W wyborach startuje dziesięciu kandydatów, więc wybór jest spory. Nie rozumiem za bardzo tych haseł w stylu "jak głosujesz na Napieralskiego/Olechowskiego/Pawlaka/kogokolwiek innego niż Komorowski, to pomagasz Kaczyńskiemu wygrać wybory". Szanse na to, że Kaczyński zostanie wybrany prezydentem w pierwszej turze są równe zeru, więc to jakiś dziwny argument. Dlaczego nie napiszesz po prostu, że popierasz Komorowskiego, bo uważasz go za najlepszego ( ewentualnie najmniej złego ) kandydata z całej dziesiątki, zamiast zasłaniać się "brakiem wyboru"?

  21. Nie ma innej, korzystniejszej racji stanu, lepszej dla Polski,
    dla jej bezpieczeństwa i rozwoju, niż przynależność do Unii i NATO. Każdy kto te pryncypia podważa i neguje, jest krótkowzrocznym debilem, zapatrzonym w swoje wizje czy omamy, któremu obojętne jest dobro przyszłych pokoleń Polaków.

    Prezydentowi, program polityczny jest tak potrzebny – jak świni siodło. On powinien się prezentować, znać konstytucję, ładnie się uśmiechać, zgrabnie przypinać medale, kooperować, kohabitować, mówić cudzoziemskimi językami i robić wszystko by nie dopuścić do dalszego poszerzania obszarów podziałów. Działać na rzecz MY, kończąc z MY – ONI.

    Charakter człowieka, uważam za najważniejszą cechę, którą należy się kierować przy urnie wyborczej.

  22. Nie ma innej, korzystniejszej racji stanu, lepszej dla Polski,
    dla jej bezpieczeństwa i rozwoju, niż przynależność do Unii i NATO. Każdy kto te pryncypia podważa i neguje, jest krótkowzrocznym debilem, zapatrzonym w swoje wizje czy omamy, któremu obojętne jest dobro przyszłych pokoleń Polaków.

    Prezydentowi, program polityczny jest tak potrzebny – jak świni siodło. On powinien się prezentować, znać konstytucję, ładnie się uśmiechać, zgrabnie przypinać medale, kooperować, kohabitować, mówić cudzoziemskimi językami i robić wszystko by nie dopuścić do dalszego poszerzania obszarów podziałów. Działać na rzecz MY, kończąc z MY – ONI.

    Charakter człowieka, uważam za najważniejszą cechę, którą należy się kierować przy urnie wyborczej.

  23. Rajt. Szkoda, że tak wielu
    Rajt. Szkoda, że tak wielu ludzi nie idzie na wybory (w ramach protestu). Wyobrażasz sobie co by było gdyby 80% ludzi zagłosowało ale 40% głosów nieważnych. Solidny kop w dupę politykom.
    W roku 1987 lub1988 było referendum, nie pamiętam tylko czego dokładnie dotyczyło w każdym razie sens pytania był “czy chcesz aby w Polsce było dobrze czy źle” Wygrało “źle”. Nawet twardogłowi komuniści uznali to za brak zaufania do władzy a nie tęsknota do biedy. Kto wie, może ten wynik był impulsem do upadku komuny?

  24. Rajt. Szkoda, że tak wielu
    Rajt. Szkoda, że tak wielu ludzi nie idzie na wybory (w ramach protestu). Wyobrażasz sobie co by było gdyby 80% ludzi zagłosowało ale 40% głosów nieważnych. Solidny kop w dupę politykom.
    W roku 1987 lub1988 było referendum, nie pamiętam tylko czego dokładnie dotyczyło w każdym razie sens pytania był “czy chcesz aby w Polsce było dobrze czy źle” Wygrało “źle”. Nawet twardogłowi komuniści uznali to za brak zaufania do władzy a nie tęsknota do biedy. Kto wie, może ten wynik był impulsem do upadku komuny?