Reklama

Rację ma Michał Karnowski.

Rację ma Michał Karnowski.
Jeśli te wszystkie gremia statutowe PO, po kolei klepną karę odebrania przewodnictwa w “przyjaznym państwie” Januszowi Palikotowi, to będzie to dla niego większy “klaps” niż miałby być zawieszany z “mrugnięciem oka” na 3 miesiące nawet.

Co bowiem stało zawsze po stronie tego inteligentnego przecież posła? Co było jego aktywem przed rzeszą krytyków?
Wszyscy partyjni koledzy powtarzali jak mantrę: No tak Janusz jest niesforny, przekracza granice, jest skandalistą, no ale stoi na czele ważnego przedsięwzięcia i wykonuje tam jako przewodniczący mrówczą robotę.

Reklama

Teraz alibi znika. Palikot staje się z minuty na minutę jednym z wielu, co w przypadku takiej nieszablonowej osobowości naprawdę jest niemałym ciosem.

Jeśli zrozumie co zrobił(dał po raz pierwszy w swojej jakże owocnej działalności klocki do ręki PiS-u), to może swoją inteligencję i erudycję zacznie wykorzystywać rozumniej, a nie rozmieniać na drobne.

Oczywiście, dla politycznych i medialnych świętoszków taka kara to będzie za mało, choć w swoim cynizmie wiedzą, że lepszy taki Palikot jak z piątku, niż jego brak.

Wie to w takim samym stopniu Bielan, jak i Semka, którzy czarują ten sondażowy balon PiS-u i nic z tego wydmuchać nie mogą.

Nie wiem jak Wy, ale ja czekam na starego dobrego Palikota, tego z fallusem i klamką, któremu chodzi o coś, a nie o kogoś. O sprawę, a nie o ludzi, którzy w pojedynku z nim nie byliby w stanie założyć rękawic.
Bo to co ostatnio, było jednak ponad moją anielską cierpliwość, i to po mimo tego co robią w tej sprawie “sprostytuowane media”.

Pozdrawiam

Reklama

91 KOMENTARZE

  1. Kara bez sensu,
    albo ja czegoś nie rozumiem. Jak poseł Palikot był przewodniczącym komisji PP, to tam robił poważną robotę, a poza tym – mniej poważną. Po usunięciu z tej komisji pozostaje mu już tylko rola błazeńska, albo wycofanie na upatrzone pozycje. Czyli co – karą za przegięcie w błazeństwach (zakładam, że tak to jest odbierane) jest wybór dla posła Palikota – błazeństwo albo nic? Bez sensu. Gombrowicz w grobie zamienia się w wentylator. Kolejny sensowny facet został upupiony.

  2. Kara bez sensu,
    albo ja czegoś nie rozumiem. Jak poseł Palikot był przewodniczącym komisji PP, to tam robił poważną robotę, a poza tym – mniej poważną. Po usunięciu z tej komisji pozostaje mu już tylko rola błazeńska, albo wycofanie na upatrzone pozycje. Czyli co – karą za przegięcie w błazeństwach (zakładam, że tak to jest odbierane) jest wybór dla posła Palikota – błazeństwo albo nic? Bez sensu. Gombrowicz w grobie zamienia się w wentylator. Kolejny sensowny facet został upupiony.

  3. Kara bez sensu,
    albo ja czegoś nie rozumiem. Jak poseł Palikot był przewodniczącym komisji PP, to tam robił poważną robotę, a poza tym – mniej poważną. Po usunięciu z tej komisji pozostaje mu już tylko rola błazeńska, albo wycofanie na upatrzone pozycje. Czyli co – karą za przegięcie w błazeństwach (zakładam, że tak to jest odbierane) jest wybór dla posła Palikota – błazeństwo albo nic? Bez sensu. Gombrowicz w grobie zamienia się w wentylator. Kolejny sensowny facet został upupiony.

  4. Kara bez sensu,
    albo ja czegoś nie rozumiem. Jak poseł Palikot był przewodniczącym komisji PP, to tam robił poważną robotę, a poza tym – mniej poważną. Po usunięciu z tej komisji pozostaje mu już tylko rola błazeńska, albo wycofanie na upatrzone pozycje. Czyli co – karą za przegięcie w błazeństwach (zakładam, że tak to jest odbierane) jest wybór dla posła Palikota – błazeństwo albo nic? Bez sensu. Gombrowicz w grobie zamienia się w wentylator. Kolejny sensowny facet został upupiony.

  5. Kara bez sensu,
    albo ja czegoś nie rozumiem. Jak poseł Palikot był przewodniczącym komisji PP, to tam robił poważną robotę, a poza tym – mniej poważną. Po usunięciu z tej komisji pozostaje mu już tylko rola błazeńska, albo wycofanie na upatrzone pozycje. Czyli co – karą za przegięcie w błazeństwach (zakładam, że tak to jest odbierane) jest wybór dla posła Palikota – błazeństwo albo nic? Bez sensu. Gombrowicz w grobie zamienia się w wentylator. Kolejny sensowny facet został upupiony.

  6. Kara bez sensu,
    albo ja czegoś nie rozumiem. Jak poseł Palikot był przewodniczącym komisji PP, to tam robił poważną robotę, a poza tym – mniej poważną. Po usunięciu z tej komisji pozostaje mu już tylko rola błazeńska, albo wycofanie na upatrzone pozycje. Czyli co – karą za przegięcie w błazeństwach (zakładam, że tak to jest odbierane) jest wybór dla posła Palikota – błazeństwo albo nic? Bez sensu. Gombrowicz w grobie zamienia się w wentylator. Kolejny sensowny facet został upupiony.

  7. Kara bez sensu,
    albo ja czegoś nie rozumiem. Jak poseł Palikot był przewodniczącym komisji PP, to tam robił poważną robotę, a poza tym – mniej poważną. Po usunięciu z tej komisji pozostaje mu już tylko rola błazeńska, albo wycofanie na upatrzone pozycje. Czyli co – karą za przegięcie w błazeństwach (zakładam, że tak to jest odbierane) jest wybór dla posła Palikota – błazeństwo albo nic? Bez sensu. Gombrowicz w grobie zamienia się w wentylator. Kolejny sensowny facet został upupiony.

  8. Cóż można gołym okiem zobaczyć? Niewiele


    1. Jeśli działalność pana Palikota pogarsza sondaże Platformie to raczej nie wśród takich jak ja. I raczej nie wśród młodzieży. Ciekaw jestem jak te sondaże ogólnopolskie wyglądają(jeśli istnieją) lub wyglądałyby gdyby je przeprowadzono. To, co widziałem w onetowym sondażu jakieś dwie godziny temu było dla Palikota zdecydowanie pozytywne. No ale to co myślą internauci  nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa.

    2. Dla mnie sprawa byłej pani minister, o której prostytuowaniu się mówił pan Palikot jest raczej  jednoznaczna. Wygląda na to, że pan Palikot miał rację. Wypowiadał  się w trakcie wywiadu dość spokojnie i przekonywująco – nie nazwał pani minister prostytutką, to pewne.  Myślę, że to PIS i media mu przychylne ( a także wszelkie inne którym zadyma przynosi większą czytalność/oglądalność) sprawę przekłamały i rozdmuchały, to rozdmuchanie  być może było też  zgodne z intencjami Pana Posła.Kwestia, że zaatakowano w pani minister kobietę (a to się nie godzi) to jakiś absurd.

    3. Sprawa Jarosławy vel Jarosława poruszona na blogu pana Posła jest już dla mnie mniej jednoznaczna. I to z kilku powodów. Po pierwsze przyzwoitość – nie powinien (?) pan Palikot takich rzeczy robić. Nasze społeczeństwo, a zwłaszcza jego powyżej 35-letnia część populacji, nie dojrzało do takich (s)ekscesów. Z drugiej strony jest kwestia pewnej przejrzystości i wykluczenia ryzyka że polityk będzie podatny na szantaż albo że będzie podejmował pewne decyzje nieobiektywnie aby stworzyć sobie alibi. Zdecydowanie lepiej jest jeśli polityk określi wszystkie drażliwe kwestie dotyczące własnej osoby oficjalnie. Jeśli  są jakieś zagadki opinia publiczna ma prawo pytać. Podobny argument (jako pomniejszy) wyciągano również przy  lustracji – unikanie ryzyka szantażu na osobach  pełniacych funkcje publiczne.

     Forma  wpisu na blogu pana Posła również mi nie odpowiadała. Jeśli należy zadawać politykom pytania o alkoholizm, o orientację seksualną to powinno się to robić z powagą, bez drwin i uśmieszków. Reasumując te dwa ostatnie punkty-  jeżeli już jest jakiś powód do karania pana Palikota to prędzej ten opisany w p.3 a nie ten opisany w p.2.

    4. Poseł podpisał się pod wnioskiem SLD dotyczącym Komisji Majątkowej. Nie wiem czy jako członek  partii mógł tak woluntarystycznie postąpić. Nie wiem czy nie ma tu kwestii rysowania się wyrazistej polaryzacji poglądów między Palikotem i jego zwolennikami (jeśli tacy są) a zwolennikami Gowina. Ktoś już tu o tym pisał. Pęknięcie w PO byłoby mocno niekorzystne. Może jakieś ultimatum przez grupę  Gowina zostało wyartykułowane? Może jakieś pomruki w kuluarach już słychać.

    5. Pan Palikot jest popularny, lubiany i zaczyna , być może denerwować otoczenie Tuska jako potencjalny rywal.

    6. Kierownictwo partii musi dać wyrazisty sygnał swoim członkom i elektoratowi, że kontroluje sytuację i nie pozwala  na prywatę zachowań swoim posłom.

     

    Tyle się da wydedukować, dojrzeć gołym okiem. Co jeszcze?

  9. Cóż można gołym okiem zobaczyć? Niewiele


    1. Jeśli działalność pana Palikota pogarsza sondaże Platformie to raczej nie wśród takich jak ja. I raczej nie wśród młodzieży. Ciekaw jestem jak te sondaże ogólnopolskie wyglądają(jeśli istnieją) lub wyglądałyby gdyby je przeprowadzono. To, co widziałem w onetowym sondażu jakieś dwie godziny temu było dla Palikota zdecydowanie pozytywne. No ale to co myślą internauci  nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa.

    2. Dla mnie sprawa byłej pani minister, o której prostytuowaniu się mówił pan Palikot jest raczej  jednoznaczna. Wygląda na to, że pan Palikot miał rację. Wypowiadał  się w trakcie wywiadu dość spokojnie i przekonywująco – nie nazwał pani minister prostytutką, to pewne.  Myślę, że to PIS i media mu przychylne ( a także wszelkie inne którym zadyma przynosi większą czytalność/oglądalność) sprawę przekłamały i rozdmuchały, to rozdmuchanie  być może było też  zgodne z intencjami Pana Posła.Kwestia, że zaatakowano w pani minister kobietę (a to się nie godzi) to jakiś absurd.

    3. Sprawa Jarosławy vel Jarosława poruszona na blogu pana Posła jest już dla mnie mniej jednoznaczna. I to z kilku powodów. Po pierwsze przyzwoitość – nie powinien (?) pan Palikot takich rzeczy robić. Nasze społeczeństwo, a zwłaszcza jego powyżej 35-letnia część populacji, nie dojrzało do takich (s)ekscesów. Z drugiej strony jest kwestia pewnej przejrzystości i wykluczenia ryzyka że polityk będzie podatny na szantaż albo że będzie podejmował pewne decyzje nieobiektywnie aby stworzyć sobie alibi. Zdecydowanie lepiej jest jeśli polityk określi wszystkie drażliwe kwestie dotyczące własnej osoby oficjalnie. Jeśli  są jakieś zagadki opinia publiczna ma prawo pytać. Podobny argument (jako pomniejszy) wyciągano również przy  lustracji – unikanie ryzyka szantażu na osobach  pełniacych funkcje publiczne.

     Forma  wpisu na blogu pana Posła również mi nie odpowiadała. Jeśli należy zadawać politykom pytania o alkoholizm, o orientację seksualną to powinno się to robić z powagą, bez drwin i uśmieszków. Reasumując te dwa ostatnie punkty-  jeżeli już jest jakiś powód do karania pana Palikota to prędzej ten opisany w p.3 a nie ten opisany w p.2.

    4. Poseł podpisał się pod wnioskiem SLD dotyczącym Komisji Majątkowej. Nie wiem czy jako członek  partii mógł tak woluntarystycznie postąpić. Nie wiem czy nie ma tu kwestii rysowania się wyrazistej polaryzacji poglądów między Palikotem i jego zwolennikami (jeśli tacy są) a zwolennikami Gowina. Ktoś już tu o tym pisał. Pęknięcie w PO byłoby mocno niekorzystne. Może jakieś ultimatum przez grupę  Gowina zostało wyartykułowane? Może jakieś pomruki w kuluarach już słychać.

    5. Pan Palikot jest popularny, lubiany i zaczyna , być może denerwować otoczenie Tuska jako potencjalny rywal.

    6. Kierownictwo partii musi dać wyrazisty sygnał swoim członkom i elektoratowi, że kontroluje sytuację i nie pozwala  na prywatę zachowań swoim posłom.

     

    Tyle się da wydedukować, dojrzeć gołym okiem. Co jeszcze?

  10. Cóż można gołym okiem zobaczyć? Niewiele


    1. Jeśli działalność pana Palikota pogarsza sondaże Platformie to raczej nie wśród takich jak ja. I raczej nie wśród młodzieży. Ciekaw jestem jak te sondaże ogólnopolskie wyglądają(jeśli istnieją) lub wyglądałyby gdyby je przeprowadzono. To, co widziałem w onetowym sondażu jakieś dwie godziny temu było dla Palikota zdecydowanie pozytywne. No ale to co myślą internauci  nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa.

    2. Dla mnie sprawa byłej pani minister, o której prostytuowaniu się mówił pan Palikot jest raczej  jednoznaczna. Wygląda na to, że pan Palikot miał rację. Wypowiadał  się w trakcie wywiadu dość spokojnie i przekonywująco – nie nazwał pani minister prostytutką, to pewne.  Myślę, że to PIS i media mu przychylne ( a także wszelkie inne którym zadyma przynosi większą czytalność/oglądalność) sprawę przekłamały i rozdmuchały, to rozdmuchanie  być może było też  zgodne z intencjami Pana Posła.Kwestia, że zaatakowano w pani minister kobietę (a to się nie godzi) to jakiś absurd.

    3. Sprawa Jarosławy vel Jarosława poruszona na blogu pana Posła jest już dla mnie mniej jednoznaczna. I to z kilku powodów. Po pierwsze przyzwoitość – nie powinien (?) pan Palikot takich rzeczy robić. Nasze społeczeństwo, a zwłaszcza jego powyżej 35-letnia część populacji, nie dojrzało do takich (s)ekscesów. Z drugiej strony jest kwestia pewnej przejrzystości i wykluczenia ryzyka że polityk będzie podatny na szantaż albo że będzie podejmował pewne decyzje nieobiektywnie aby stworzyć sobie alibi. Zdecydowanie lepiej jest jeśli polityk określi wszystkie drażliwe kwestie dotyczące własnej osoby oficjalnie. Jeśli  są jakieś zagadki opinia publiczna ma prawo pytać. Podobny argument (jako pomniejszy) wyciągano również przy  lustracji – unikanie ryzyka szantażu na osobach  pełniacych funkcje publiczne.

     Forma  wpisu na blogu pana Posła również mi nie odpowiadała. Jeśli należy zadawać politykom pytania o alkoholizm, o orientację seksualną to powinno się to robić z powagą, bez drwin i uśmieszków. Reasumując te dwa ostatnie punkty-  jeżeli już jest jakiś powód do karania pana Palikota to prędzej ten opisany w p.3 a nie ten opisany w p.2.

    4. Poseł podpisał się pod wnioskiem SLD dotyczącym Komisji Majątkowej. Nie wiem czy jako członek  partii mógł tak woluntarystycznie postąpić. Nie wiem czy nie ma tu kwestii rysowania się wyrazistej polaryzacji poglądów między Palikotem i jego zwolennikami (jeśli tacy są) a zwolennikami Gowina. Ktoś już tu o tym pisał. Pęknięcie w PO byłoby mocno niekorzystne. Może jakieś ultimatum przez grupę  Gowina zostało wyartykułowane? Może jakieś pomruki w kuluarach już słychać.

    5. Pan Palikot jest popularny, lubiany i zaczyna , być może denerwować otoczenie Tuska jako potencjalny rywal.

    6. Kierownictwo partii musi dać wyrazisty sygnał swoim członkom i elektoratowi, że kontroluje sytuację i nie pozwala  na prywatę zachowań swoim posłom.

     

    Tyle się da wydedukować, dojrzeć gołym okiem. Co jeszcze?

  11. Cóż można gołym okiem zobaczyć? Niewiele


    1. Jeśli działalność pana Palikota pogarsza sondaże Platformie to raczej nie wśród takich jak ja. I raczej nie wśród młodzieży. Ciekaw jestem jak te sondaże ogólnopolskie wyglądają(jeśli istnieją) lub wyglądałyby gdyby je przeprowadzono. To, co widziałem w onetowym sondażu jakieś dwie godziny temu było dla Palikota zdecydowanie pozytywne. No ale to co myślą internauci  nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa.

    2. Dla mnie sprawa byłej pani minister, o której prostytuowaniu się mówił pan Palikot jest raczej  jednoznaczna. Wygląda na to, że pan Palikot miał rację. Wypowiadał  się w trakcie wywiadu dość spokojnie i przekonywująco – nie nazwał pani minister prostytutką, to pewne.  Myślę, że to PIS i media mu przychylne ( a także wszelkie inne którym zadyma przynosi większą czytalność/oglądalność) sprawę przekłamały i rozdmuchały, to rozdmuchanie  być może było też  zgodne z intencjami Pana Posła.Kwestia, że zaatakowano w pani minister kobietę (a to się nie godzi) to jakiś absurd.

    3. Sprawa Jarosławy vel Jarosława poruszona na blogu pana Posła jest już dla mnie mniej jednoznaczna. I to z kilku powodów. Po pierwsze przyzwoitość – nie powinien (?) pan Palikot takich rzeczy robić. Nasze społeczeństwo, a zwłaszcza jego powyżej 35-letnia część populacji, nie dojrzało do takich (s)ekscesów. Z drugiej strony jest kwestia pewnej przejrzystości i wykluczenia ryzyka że polityk będzie podatny na szantaż albo że będzie podejmował pewne decyzje nieobiektywnie aby stworzyć sobie alibi. Zdecydowanie lepiej jest jeśli polityk określi wszystkie drażliwe kwestie dotyczące własnej osoby oficjalnie. Jeśli  są jakieś zagadki opinia publiczna ma prawo pytać. Podobny argument (jako pomniejszy) wyciągano również przy  lustracji – unikanie ryzyka szantażu na osobach  pełniacych funkcje publiczne.

     Forma  wpisu na blogu pana Posła również mi nie odpowiadała. Jeśli należy zadawać politykom pytania o alkoholizm, o orientację seksualną to powinno się to robić z powagą, bez drwin i uśmieszków. Reasumując te dwa ostatnie punkty-  jeżeli już jest jakiś powód do karania pana Palikota to prędzej ten opisany w p.3 a nie ten opisany w p.2.

    4. Poseł podpisał się pod wnioskiem SLD dotyczącym Komisji Majątkowej. Nie wiem czy jako członek  partii mógł tak woluntarystycznie postąpić. Nie wiem czy nie ma tu kwestii rysowania się wyrazistej polaryzacji poglądów między Palikotem i jego zwolennikami (jeśli tacy są) a zwolennikami Gowina. Ktoś już tu o tym pisał. Pęknięcie w PO byłoby mocno niekorzystne. Może jakieś ultimatum przez grupę  Gowina zostało wyartykułowane? Może jakieś pomruki w kuluarach już słychać.

    5. Pan Palikot jest popularny, lubiany i zaczyna , być może denerwować otoczenie Tuska jako potencjalny rywal.

    6. Kierownictwo partii musi dać wyrazisty sygnał swoim członkom i elektoratowi, że kontroluje sytuację i nie pozwala  na prywatę zachowań swoim posłom.

     

    Tyle się da wydedukować, dojrzeć gołym okiem. Co jeszcze?

  12. Cóż można gołym okiem zobaczyć? Niewiele


    1. Jeśli działalność pana Palikota pogarsza sondaże Platformie to raczej nie wśród takich jak ja. I raczej nie wśród młodzieży. Ciekaw jestem jak te sondaże ogólnopolskie wyglądają(jeśli istnieją) lub wyglądałyby gdyby je przeprowadzono. To, co widziałem w onetowym sondażu jakieś dwie godziny temu było dla Palikota zdecydowanie pozytywne. No ale to co myślą internauci  nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa.

    2. Dla mnie sprawa byłej pani minister, o której prostytuowaniu się mówił pan Palikot jest raczej  jednoznaczna. Wygląda na to, że pan Palikot miał rację. Wypowiadał  się w trakcie wywiadu dość spokojnie i przekonywująco – nie nazwał pani minister prostytutką, to pewne.  Myślę, że to PIS i media mu przychylne ( a także wszelkie inne którym zadyma przynosi większą czytalność/oglądalność) sprawę przekłamały i rozdmuchały, to rozdmuchanie  być może było też  zgodne z intencjami Pana Posła.Kwestia, że zaatakowano w pani minister kobietę (a to się nie godzi) to jakiś absurd.

    3. Sprawa Jarosławy vel Jarosława poruszona na blogu pana Posła jest już dla mnie mniej jednoznaczna. I to z kilku powodów. Po pierwsze przyzwoitość – nie powinien (?) pan Palikot takich rzeczy robić. Nasze społeczeństwo, a zwłaszcza jego powyżej 35-letnia część populacji, nie dojrzało do takich (s)ekscesów. Z drugiej strony jest kwestia pewnej przejrzystości i wykluczenia ryzyka że polityk będzie podatny na szantaż albo że będzie podejmował pewne decyzje nieobiektywnie aby stworzyć sobie alibi. Zdecydowanie lepiej jest jeśli polityk określi wszystkie drażliwe kwestie dotyczące własnej osoby oficjalnie. Jeśli  są jakieś zagadki opinia publiczna ma prawo pytać. Podobny argument (jako pomniejszy) wyciągano również przy  lustracji – unikanie ryzyka szantażu na osobach  pełniacych funkcje publiczne.

     Forma  wpisu na blogu pana Posła również mi nie odpowiadała. Jeśli należy zadawać politykom pytania o alkoholizm, o orientację seksualną to powinno się to robić z powagą, bez drwin i uśmieszków. Reasumując te dwa ostatnie punkty-  jeżeli już jest jakiś powód do karania pana Palikota to prędzej ten opisany w p.3 a nie ten opisany w p.2.

    4. Poseł podpisał się pod wnioskiem SLD dotyczącym Komisji Majątkowej. Nie wiem czy jako członek  partii mógł tak woluntarystycznie postąpić. Nie wiem czy nie ma tu kwestii rysowania się wyrazistej polaryzacji poglądów między Palikotem i jego zwolennikami (jeśli tacy są) a zwolennikami Gowina. Ktoś już tu o tym pisał. Pęknięcie w PO byłoby mocno niekorzystne. Może jakieś ultimatum przez grupę  Gowina zostało wyartykułowane? Może jakieś pomruki w kuluarach już słychać.

    5. Pan Palikot jest popularny, lubiany i zaczyna , być może denerwować otoczenie Tuska jako potencjalny rywal.

    6. Kierownictwo partii musi dać wyrazisty sygnał swoim członkom i elektoratowi, że kontroluje sytuację i nie pozwala  na prywatę zachowań swoim posłom.

     

    Tyle się da wydedukować, dojrzeć gołym okiem. Co jeszcze?

  13. Cóż można gołym okiem zobaczyć? Niewiele


    1. Jeśli działalność pana Palikota pogarsza sondaże Platformie to raczej nie wśród takich jak ja. I raczej nie wśród młodzieży. Ciekaw jestem jak te sondaże ogólnopolskie wyglądają(jeśli istnieją) lub wyglądałyby gdyby je przeprowadzono. To, co widziałem w onetowym sondażu jakieś dwie godziny temu było dla Palikota zdecydowanie pozytywne. No ale to co myślą internauci  nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa.

    2. Dla mnie sprawa byłej pani minister, o której prostytuowaniu się mówił pan Palikot jest raczej  jednoznaczna. Wygląda na to, że pan Palikot miał rację. Wypowiadał  się w trakcie wywiadu dość spokojnie i przekonywująco – nie nazwał pani minister prostytutką, to pewne.  Myślę, że to PIS i media mu przychylne ( a także wszelkie inne którym zadyma przynosi większą czytalność/oglądalność) sprawę przekłamały i rozdmuchały, to rozdmuchanie  być może było też  zgodne z intencjami Pana Posła.Kwestia, że zaatakowano w pani minister kobietę (a to się nie godzi) to jakiś absurd.

    3. Sprawa Jarosławy vel Jarosława poruszona na blogu pana Posła jest już dla mnie mniej jednoznaczna. I to z kilku powodów. Po pierwsze przyzwoitość – nie powinien (?) pan Palikot takich rzeczy robić. Nasze społeczeństwo, a zwłaszcza jego powyżej 35-letnia część populacji, nie dojrzało do takich (s)ekscesów. Z drugiej strony jest kwestia pewnej przejrzystości i wykluczenia ryzyka że polityk będzie podatny na szantaż albo że będzie podejmował pewne decyzje nieobiektywnie aby stworzyć sobie alibi. Zdecydowanie lepiej jest jeśli polityk określi wszystkie drażliwe kwestie dotyczące własnej osoby oficjalnie. Jeśli  są jakieś zagadki opinia publiczna ma prawo pytać. Podobny argument (jako pomniejszy) wyciągano również przy  lustracji – unikanie ryzyka szantażu na osobach  pełniacych funkcje publiczne.

     Forma  wpisu na blogu pana Posła również mi nie odpowiadała. Jeśli należy zadawać politykom pytania o alkoholizm, o orientację seksualną to powinno się to robić z powagą, bez drwin i uśmieszków. Reasumując te dwa ostatnie punkty-  jeżeli już jest jakiś powód do karania pana Palikota to prędzej ten opisany w p.3 a nie ten opisany w p.2.

    4. Poseł podpisał się pod wnioskiem SLD dotyczącym Komisji Majątkowej. Nie wiem czy jako członek  partii mógł tak woluntarystycznie postąpić. Nie wiem czy nie ma tu kwestii rysowania się wyrazistej polaryzacji poglądów między Palikotem i jego zwolennikami (jeśli tacy są) a zwolennikami Gowina. Ktoś już tu o tym pisał. Pęknięcie w PO byłoby mocno niekorzystne. Może jakieś ultimatum przez grupę  Gowina zostało wyartykułowane? Może jakieś pomruki w kuluarach już słychać.

    5. Pan Palikot jest popularny, lubiany i zaczyna , być może denerwować otoczenie Tuska jako potencjalny rywal.

    6. Kierownictwo partii musi dać wyrazisty sygnał swoim członkom i elektoratowi, że kontroluje sytuację i nie pozwala  na prywatę zachowań swoim posłom.

     

    Tyle się da wydedukować, dojrzeć gołym okiem. Co jeszcze?

  14. Cóż można gołym okiem zobaczyć? Niewiele


    1. Jeśli działalność pana Palikota pogarsza sondaże Platformie to raczej nie wśród takich jak ja. I raczej nie wśród młodzieży. Ciekaw jestem jak te sondaże ogólnopolskie wyglądają(jeśli istnieją) lub wyglądałyby gdyby je przeprowadzono. To, co widziałem w onetowym sondażu jakieś dwie godziny temu było dla Palikota zdecydowanie pozytywne. No ale to co myślą internauci  nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa.

    2. Dla mnie sprawa byłej pani minister, o której prostytuowaniu się mówił pan Palikot jest raczej  jednoznaczna. Wygląda na to, że pan Palikot miał rację. Wypowiadał  się w trakcie wywiadu dość spokojnie i przekonywująco – nie nazwał pani minister prostytutką, to pewne.  Myślę, że to PIS i media mu przychylne ( a także wszelkie inne którym zadyma przynosi większą czytalność/oglądalność) sprawę przekłamały i rozdmuchały, to rozdmuchanie  być może było też  zgodne z intencjami Pana Posła.Kwestia, że zaatakowano w pani minister kobietę (a to się nie godzi) to jakiś absurd.

    3. Sprawa Jarosławy vel Jarosława poruszona na blogu pana Posła jest już dla mnie mniej jednoznaczna. I to z kilku powodów. Po pierwsze przyzwoitość – nie powinien (?) pan Palikot takich rzeczy robić. Nasze społeczeństwo, a zwłaszcza jego powyżej 35-letnia część populacji, nie dojrzało do takich (s)ekscesów. Z drugiej strony jest kwestia pewnej przejrzystości i wykluczenia ryzyka że polityk będzie podatny na szantaż albo że będzie podejmował pewne decyzje nieobiektywnie aby stworzyć sobie alibi. Zdecydowanie lepiej jest jeśli polityk określi wszystkie drażliwe kwestie dotyczące własnej osoby oficjalnie. Jeśli  są jakieś zagadki opinia publiczna ma prawo pytać. Podobny argument (jako pomniejszy) wyciągano również przy  lustracji – unikanie ryzyka szantażu na osobach  pełniacych funkcje publiczne.

     Forma  wpisu na blogu pana Posła również mi nie odpowiadała. Jeśli należy zadawać politykom pytania o alkoholizm, o orientację seksualną to powinno się to robić z powagą, bez drwin i uśmieszków. Reasumując te dwa ostatnie punkty-  jeżeli już jest jakiś powód do karania pana Palikota to prędzej ten opisany w p.3 a nie ten opisany w p.2.

    4. Poseł podpisał się pod wnioskiem SLD dotyczącym Komisji Majątkowej. Nie wiem czy jako członek  partii mógł tak woluntarystycznie postąpić. Nie wiem czy nie ma tu kwestii rysowania się wyrazistej polaryzacji poglądów między Palikotem i jego zwolennikami (jeśli tacy są) a zwolennikami Gowina. Ktoś już tu o tym pisał. Pęknięcie w PO byłoby mocno niekorzystne. Może jakieś ultimatum przez grupę  Gowina zostało wyartykułowane? Może jakieś pomruki w kuluarach już słychać.

    5. Pan Palikot jest popularny, lubiany i zaczyna , być może denerwować otoczenie Tuska jako potencjalny rywal.

    6. Kierownictwo partii musi dać wyrazisty sygnał swoim członkom i elektoratowi, że kontroluje sytuację i nie pozwala  na prywatę zachowań swoim posłom.

     

    Tyle się da wydedukować, dojrzeć gołym okiem. Co jeszcze?

  15. SAWO
    Ty wiesz dobrze czego życzę Zybertowiczowi i Kaczyńskiemu(politycznie żeby była jasność).
    Ja w tej sprawie stoję na pozycjach zbliżonych do Kuraka.
    Z prostego powodu.
    Taki Palikot jak teraz, to najlepszy prezent od 14 miesięcy jaki dziobie ta ślepa kura z opozycji.

    Pozdrowienia.

  16. SAWO
    Ty wiesz dobrze czego życzę Zybertowiczowi i Kaczyńskiemu(politycznie żeby była jasność).
    Ja w tej sprawie stoję na pozycjach zbliżonych do Kuraka.
    Z prostego powodu.
    Taki Palikot jak teraz, to najlepszy prezent od 14 miesięcy jaki dziobie ta ślepa kura z opozycji.

    Pozdrowienia.

  17. SAWO
    Ty wiesz dobrze czego życzę Zybertowiczowi i Kaczyńskiemu(politycznie żeby była jasność).
    Ja w tej sprawie stoję na pozycjach zbliżonych do Kuraka.
    Z prostego powodu.
    Taki Palikot jak teraz, to najlepszy prezent od 14 miesięcy jaki dziobie ta ślepa kura z opozycji.

    Pozdrowienia.

  18. SAWO
    Ty wiesz dobrze czego życzę Zybertowiczowi i Kaczyńskiemu(politycznie żeby była jasność).
    Ja w tej sprawie stoję na pozycjach zbliżonych do Kuraka.
    Z prostego powodu.
    Taki Palikot jak teraz, to najlepszy prezent od 14 miesięcy jaki dziobie ta ślepa kura z opozycji.

    Pozdrowienia.

  19. SAWO
    Ty wiesz dobrze czego życzę Zybertowiczowi i Kaczyńskiemu(politycznie żeby była jasność).
    Ja w tej sprawie stoję na pozycjach zbliżonych do Kuraka.
    Z prostego powodu.
    Taki Palikot jak teraz, to najlepszy prezent od 14 miesięcy jaki dziobie ta ślepa kura z opozycji.

    Pozdrowienia.

  20. SAWO
    Ty wiesz dobrze czego życzę Zybertowiczowi i Kaczyńskiemu(politycznie żeby była jasność).
    Ja w tej sprawie stoję na pozycjach zbliżonych do Kuraka.
    Z prostego powodu.
    Taki Palikot jak teraz, to najlepszy prezent od 14 miesięcy jaki dziobie ta ślepa kura z opozycji.

    Pozdrowienia.

  21. SAWO
    Ty wiesz dobrze czego życzę Zybertowiczowi i Kaczyńskiemu(politycznie żeby była jasność).
    Ja w tej sprawie stoję na pozycjach zbliżonych do Kuraka.
    Z prostego powodu.
    Taki Palikot jak teraz, to najlepszy prezent od 14 miesięcy jaki dziobie ta ślepa kura z opozycji.

    Pozdrowienia.

  22. Podtrzymuję swoje wskazanie.

    Podtrzymuję swoje wskazanie. Tusk jest doświadczonym politycznym graczem. Usadził Palikota, bo widział zagrożenie w jego wzrastającej popularności. Wykorzystał ogólne oburzenie i dołączył do chóru hipokrytów. Jakoś mu nie przeszkadzała niegdysiejsza mowa Jarosława na Wiejskiej gdy ten mówił o prostytuowaniu się prawników sejmowych. Tamto określenie, identyczne z Palikotowym, przeszło niezauważenie jak golonka do brzucha Semki. I nikt się wtedy nie oburzał. Gdzie byli ci puryści językowi, którzy dzisiaj języki strzępią? Zwróć uwagę, że święta trójca, Tusk, Schetyna i Chlebowski są bladzi, mało wyraziści, niezbyt medialni i nudni jak woda w studni. Nikt nie lubi hodować sobie na piersi rywala. To prawda stara jak świat. No może ciut młodsza.

     

    A tak przy okazji. Gdybym przebywał samotnie 10 lat na wyspie bezludnej i zobaczył płynącą do mnie łódkę z 3 osobami na pokładzie, padłbym na kolana i błagał Pana, by nie siedzieli w niej….. no zgadnij kto? No dobra, pójdę dalej. Więc gdyby się okazało, ze siedzą w niej Tusk, Schetyna i Chlebowski, to jak myślisz, prosiłbym Pana żeby wydał grzmot z siebie i zatopił tę łódkę z nudziarzami czy nie zatopił?

    A Portos jest prawie, prawie, prawie tak piękny jak mój golden Bubuś.

  23. Podtrzymuję swoje wskazanie.

    Podtrzymuję swoje wskazanie. Tusk jest doświadczonym politycznym graczem. Usadził Palikota, bo widział zagrożenie w jego wzrastającej popularności. Wykorzystał ogólne oburzenie i dołączył do chóru hipokrytów. Jakoś mu nie przeszkadzała niegdysiejsza mowa Jarosława na Wiejskiej gdy ten mówił o prostytuowaniu się prawników sejmowych. Tamto określenie, identyczne z Palikotowym, przeszło niezauważenie jak golonka do brzucha Semki. I nikt się wtedy nie oburzał. Gdzie byli ci puryści językowi, którzy dzisiaj języki strzępią? Zwróć uwagę, że święta trójca, Tusk, Schetyna i Chlebowski są bladzi, mało wyraziści, niezbyt medialni i nudni jak woda w studni. Nikt nie lubi hodować sobie na piersi rywala. To prawda stara jak świat. No może ciut młodsza.

     

    A tak przy okazji. Gdybym przebywał samotnie 10 lat na wyspie bezludnej i zobaczył płynącą do mnie łódkę z 3 osobami na pokładzie, padłbym na kolana i błagał Pana, by nie siedzieli w niej….. no zgadnij kto? No dobra, pójdę dalej. Więc gdyby się okazało, ze siedzą w niej Tusk, Schetyna i Chlebowski, to jak myślisz, prosiłbym Pana żeby wydał grzmot z siebie i zatopił tę łódkę z nudziarzami czy nie zatopił?

    A Portos jest prawie, prawie, prawie tak piękny jak mój golden Bubuś.

  24. Podtrzymuję swoje wskazanie.

    Podtrzymuję swoje wskazanie. Tusk jest doświadczonym politycznym graczem. Usadził Palikota, bo widział zagrożenie w jego wzrastającej popularności. Wykorzystał ogólne oburzenie i dołączył do chóru hipokrytów. Jakoś mu nie przeszkadzała niegdysiejsza mowa Jarosława na Wiejskiej gdy ten mówił o prostytuowaniu się prawników sejmowych. Tamto określenie, identyczne z Palikotowym, przeszło niezauważenie jak golonka do brzucha Semki. I nikt się wtedy nie oburzał. Gdzie byli ci puryści językowi, którzy dzisiaj języki strzępią? Zwróć uwagę, że święta trójca, Tusk, Schetyna i Chlebowski są bladzi, mało wyraziści, niezbyt medialni i nudni jak woda w studni. Nikt nie lubi hodować sobie na piersi rywala. To prawda stara jak świat. No może ciut młodsza.

     

    A tak przy okazji. Gdybym przebywał samotnie 10 lat na wyspie bezludnej i zobaczył płynącą do mnie łódkę z 3 osobami na pokładzie, padłbym na kolana i błagał Pana, by nie siedzieli w niej….. no zgadnij kto? No dobra, pójdę dalej. Więc gdyby się okazało, ze siedzą w niej Tusk, Schetyna i Chlebowski, to jak myślisz, prosiłbym Pana żeby wydał grzmot z siebie i zatopił tę łódkę z nudziarzami czy nie zatopił?

    A Portos jest prawie, prawie, prawie tak piękny jak mój golden Bubuś.

  25. Podtrzymuję swoje wskazanie.

    Podtrzymuję swoje wskazanie. Tusk jest doświadczonym politycznym graczem. Usadził Palikota, bo widział zagrożenie w jego wzrastającej popularności. Wykorzystał ogólne oburzenie i dołączył do chóru hipokrytów. Jakoś mu nie przeszkadzała niegdysiejsza mowa Jarosława na Wiejskiej gdy ten mówił o prostytuowaniu się prawników sejmowych. Tamto określenie, identyczne z Palikotowym, przeszło niezauważenie jak golonka do brzucha Semki. I nikt się wtedy nie oburzał. Gdzie byli ci puryści językowi, którzy dzisiaj języki strzępią? Zwróć uwagę, że święta trójca, Tusk, Schetyna i Chlebowski są bladzi, mało wyraziści, niezbyt medialni i nudni jak woda w studni. Nikt nie lubi hodować sobie na piersi rywala. To prawda stara jak świat. No może ciut młodsza.

     

    A tak przy okazji. Gdybym przebywał samotnie 10 lat na wyspie bezludnej i zobaczył płynącą do mnie łódkę z 3 osobami na pokładzie, padłbym na kolana i błagał Pana, by nie siedzieli w niej….. no zgadnij kto? No dobra, pójdę dalej. Więc gdyby się okazało, ze siedzą w niej Tusk, Schetyna i Chlebowski, to jak myślisz, prosiłbym Pana żeby wydał grzmot z siebie i zatopił tę łódkę z nudziarzami czy nie zatopił?

    A Portos jest prawie, prawie, prawie tak piękny jak mój golden Bubuś.

  26. Podtrzymuję swoje wskazanie.

    Podtrzymuję swoje wskazanie. Tusk jest doświadczonym politycznym graczem. Usadził Palikota, bo widział zagrożenie w jego wzrastającej popularności. Wykorzystał ogólne oburzenie i dołączył do chóru hipokrytów. Jakoś mu nie przeszkadzała niegdysiejsza mowa Jarosława na Wiejskiej gdy ten mówił o prostytuowaniu się prawników sejmowych. Tamto określenie, identyczne z Palikotowym, przeszło niezauważenie jak golonka do brzucha Semki. I nikt się wtedy nie oburzał. Gdzie byli ci puryści językowi, którzy dzisiaj języki strzępią? Zwróć uwagę, że święta trójca, Tusk, Schetyna i Chlebowski są bladzi, mało wyraziści, niezbyt medialni i nudni jak woda w studni. Nikt nie lubi hodować sobie na piersi rywala. To prawda stara jak świat. No może ciut młodsza.

     

    A tak przy okazji. Gdybym przebywał samotnie 10 lat na wyspie bezludnej i zobaczył płynącą do mnie łódkę z 3 osobami na pokładzie, padłbym na kolana i błagał Pana, by nie siedzieli w niej….. no zgadnij kto? No dobra, pójdę dalej. Więc gdyby się okazało, ze siedzą w niej Tusk, Schetyna i Chlebowski, to jak myślisz, prosiłbym Pana żeby wydał grzmot z siebie i zatopił tę łódkę z nudziarzami czy nie zatopił?

    A Portos jest prawie, prawie, prawie tak piękny jak mój golden Bubuś.

  27. Podtrzymuję swoje wskazanie.

    Podtrzymuję swoje wskazanie. Tusk jest doświadczonym politycznym graczem. Usadził Palikota, bo widział zagrożenie w jego wzrastającej popularności. Wykorzystał ogólne oburzenie i dołączył do chóru hipokrytów. Jakoś mu nie przeszkadzała niegdysiejsza mowa Jarosława na Wiejskiej gdy ten mówił o prostytuowaniu się prawników sejmowych. Tamto określenie, identyczne z Palikotowym, przeszło niezauważenie jak golonka do brzucha Semki. I nikt się wtedy nie oburzał. Gdzie byli ci puryści językowi, którzy dzisiaj języki strzępią? Zwróć uwagę, że święta trójca, Tusk, Schetyna i Chlebowski są bladzi, mało wyraziści, niezbyt medialni i nudni jak woda w studni. Nikt nie lubi hodować sobie na piersi rywala. To prawda stara jak świat. No może ciut młodsza.

     

    A tak przy okazji. Gdybym przebywał samotnie 10 lat na wyspie bezludnej i zobaczył płynącą do mnie łódkę z 3 osobami na pokładzie, padłbym na kolana i błagał Pana, by nie siedzieli w niej….. no zgadnij kto? No dobra, pójdę dalej. Więc gdyby się okazało, ze siedzą w niej Tusk, Schetyna i Chlebowski, to jak myślisz, prosiłbym Pana żeby wydał grzmot z siebie i zatopił tę łódkę z nudziarzami czy nie zatopił?

    A Portos jest prawie, prawie, prawie tak piękny jak mój golden Bubuś.

  28. Podtrzymuję swoje wskazanie.

    Podtrzymuję swoje wskazanie. Tusk jest doświadczonym politycznym graczem. Usadził Palikota, bo widział zagrożenie w jego wzrastającej popularności. Wykorzystał ogólne oburzenie i dołączył do chóru hipokrytów. Jakoś mu nie przeszkadzała niegdysiejsza mowa Jarosława na Wiejskiej gdy ten mówił o prostytuowaniu się prawników sejmowych. Tamto określenie, identyczne z Palikotowym, przeszło niezauważenie jak golonka do brzucha Semki. I nikt się wtedy nie oburzał. Gdzie byli ci puryści językowi, którzy dzisiaj języki strzępią? Zwróć uwagę, że święta trójca, Tusk, Schetyna i Chlebowski są bladzi, mało wyraziści, niezbyt medialni i nudni jak woda w studni. Nikt nie lubi hodować sobie na piersi rywala. To prawda stara jak świat. No może ciut młodsza.

     

    A tak przy okazji. Gdybym przebywał samotnie 10 lat na wyspie bezludnej i zobaczył płynącą do mnie łódkę z 3 osobami na pokładzie, padłbym na kolana i błagał Pana, by nie siedzieli w niej….. no zgadnij kto? No dobra, pójdę dalej. Więc gdyby się okazało, ze siedzą w niej Tusk, Schetyna i Chlebowski, to jak myślisz, prosiłbym Pana żeby wydał grzmot z siebie i zatopił tę łódkę z nudziarzami czy nie zatopił?

    A Portos jest prawie, prawie, prawie tak piękny jak mój golden Bubuś.