Reklama

maszeruj

nawet nie krzykiem a prośbą nawołują
poświęcaj się błagalnymi mówią słowami
giń skromniej od szeleszczącego szumu liści szepcą

maszeruj

Reklama

nawet nie krzykiem a prośbą nawołują
poświęcaj się błagalnymi mówią słowami
giń skromniej od szeleszczącego szumu liści szepcą
w zabawnej odpowiedzi lekko z przekąsem –
przepraszam muszę pomalować ściany
jedną chyba na błękit przemienię lub na brunatny
drugą na kolor ulubiony – bordowy bo
czerwień w oczy rzuca się zanadto
 
jak krew tych co z ziemią się splątali złóż daninę
codziennie przy goleniu składam
zacinając się tępą żyletką – czasami płynie obficie
składam płacąc rachunek za prąd wodę tudzież
utrzymanie dzieci a kosztują sporo
napełniając bak płynem niewartym swej ceny
też składam

wytrwale staczaj boje z pogardą dla swoich wrogów
na ustach
ba cicho zamykając drzwi od magistratu
szyderstw nie szczędze ani razu
a bronią są zaciśnięte pięści w stronę budynku władzy
w kierunku skąpego Boga
oraz sąsiada bogatszego o przychylność losu
i nowe kredyty

maszeruj więc
niewolnicy nie maszerują

Reklama