Reklama

Od lat oglądam TVN24 i dopóki będę się zajmował publicystyką, z tego masochizmu nie zrezygnuję. Przy założeniu odpowiednich filtrów jest to kopalnia wiedzy o wrażym obozie politycznym i medialnym. Jako ekspert od propagandy TVN24 stwierdzam autorytatywnie, że przyszedł ten moment, wcale nierzadki, w którym stacja z Wiertniczej zaczyna wymazywać temat dnia. Pierwsze objawy to wprowadzenie na antenę fauny. Początkującym polecam wskaźnik zwierzęcy, bo jest łatwy do zidentyfikowania i przesądza o zamknięciu kampanii propagandowej. Jeśli tylko w TVN24 pojawia się biegający łoś po rynku w Sokółce albo krowa, która poszła w tango ze stadem żubrów, to można być pewnym, że jest po herbacie.

Gdy towarzysz Broniarz ogłosił zawieszenie strajku, pierwszą reakcją na Wiertniczej było odszukanie fauny. Trafiło na węża, dość popularny motyw, i tutaj nie chcę skłamać, czy była to klasyka sedesowa, czy sypialniana, w każdym razie filmik z USA poszedł na top. W TVN24 jest taka praktyka, że do czasu wykucia się nowej „narracji”, wrzuca się neutralne pierdoły, aby dać czas na przyjęcie nowej strategii. Zwykle idzie to w dwóch kierunkach albo się zaprasza pakiet ekspertów i ci zajmują się budowaniem rzeczywistości równoległej albo szuka się wypowiedzi radnego PiS z Rawy Mazowieckiej, który powiedział coś „seksistowskiego”. W pierwszej wersji bełkot ekspertów wspierany jest przez „przypadkowego” przechodnia lub przedstawiciela środowiska. Rzecz pozbawiona skrawka finezji, po prostu biorą jakąś ”nauczycielkę” aktywistkę KOD, a jak nie ma czasu to „dziennikarkę” OKO.press i ta bełkocze dokładnie tak samo, jak eksperci.

Reklama

W drugiej wersji bywa tak, że akurat nikt z PiS się nie odezwał, wówczas TVN24 sięga do archiwum i przypomina gdzie stało ZOMO z najgorszym sortem i znów wracają do ekspertów, a ci jadą z koksem: dzielenie Polaków, mowa nienawiści, język pogardy, hejt, rujnowanie demokracji, gwałt na konstytucji. Co w tym wszystkim jest najważniejsze? Skala i nasycenie! Im bardziej rzeczywistość nie przystaje do celów propagandowych TVN24, tym bardziej TVN24 wpada w trans i hurtowo produkuje coraz głupsze interpretacje rzeczywistości. Strajk „nauczycieli” i wywieszenie białej flagi przez Broniarza, ale też Schetynę, miał dokładnie taką oprawę „medialną”, jak ta opisana powyżej. Skala i nasycenie w tym przypadku były postawione na priorytetowym poziomie, może nie w okolicach walki o „wolne sądy”, jednak bardzo blisko.

Na podstawie przekazu dnia TVN24 można stwierdzić ponad wszelką wątpliwość, że odbiór społeczny najnowszego ciamajdanu, jest dokładnie odwrotny niż to widać w kamerze ośrodka propagandowego. Jednoczesne odpalenie węża w sedesie/sypialni, ekspertów i „szarego człowieka”, aż krzyczą, że strajk „nauczycieli” natychmiast musi być wykasowany. Oczywiście mnie można wierzyć albo się ze mnie pośmiać, ale ostatecznym potwierdzeniem opisu stanu faktycznego jest wizyta w Internecie. Proszę sprawdzić, co piszą „nauczyciele” na swoich „fejsbukach” i na stronach, które specjalnie powstały na okoliczność strajku. Praktycznie nie znajdziecie tam nazwiska Kaczyński, pojawia się od czasu do czasu PiS, ale w konkretnym zestawieniu: „Nawet PiS nas tak nie upokorzył, jak Broniarz”.

Strajk zaczął się od „krówki i świnki”, potem poszły wyzwiska pod adresem Kaczyńskiego, stałe bicie piany „dobra zmiana” i jeszcze Kurski, który robi TVP z czasów PRL, co akurat jest smutną prawdą. Jaki mamy stan „na dzień dzisiejszy”, że posłużę się polszczyzną „nauczyciel”? Broniarz został Kaczyńskim, ZNP zostało PIS, a w tle wykuwa się jeszcze jeden stygmat na czole Schetyny, który jest o krok do tego, by stać się Broniarzem. Krzyknąłbym radośnie i wypił z tej okazji, ale trochę jestem przesądny. Idzie tak dobrze, wręcz genialnie, że aż się boję. No, ale to tylko moje dziwactwa, fakty układają się w jedną optymistyczną całość, która nie ma nic wspólnego z „Faktami” TVN.

Reklama

8 KOMENTARZE

  1. Stali fani tvn też chyba dla

    Stali fani tvn też chyba dla masochizmu… tylko jako przyjemność?

    red. Sakiewicz mija się z prawą o 180 stopni. W latach 2017-2021 rząd PiS mógł zbudować dużą i silną armię i walczyć o interesy Polski na wschodnich granicach Łotwy, Białorusi, dniepru, południowej granicy Węgier i zachodniej granicy Czech. A tak zostaje TYLKO nogawka amerykanów.

    Ale wam się nie chciało. Już w 2021 mogliście mieć do dyspozycji 10 dywizji, świetnie wyposażonych. Nie chciało wam się i za kilka lat za to zapłacimy wszyscy.

  2. Stali fani tvn też chyba dla

    Stali fani tvn też chyba dla masochizmu… tylko jako przyjemność?

    red. Sakiewicz mija się z prawą o 180 stopni. W latach 2017-2021 rząd PiS mógł zbudować dużą i silną armię i walczyć o interesy Polski na wschodnich granicach Łotwy, Białorusi, dniepru, południowej granicy Węgier i zachodniej granicy Czech. A tak zostaje TYLKO nogawka amerykanów.

    Ale wam się nie chciało. Już w 2021 mogliście mieć do dyspozycji 10 dywizji, świetnie wyposażonych. Nie chciało wam się i za kilka lat za to zapłacimy wszyscy.