Reklama

Nie wiem co w tym pustym łbie Merkel się kołacze. Może wspomnienia obozów Freie Deutsche Jugend, gdzie, jak donosili mi rówieśnicy z NRD, których spotykałem w ramach wymiany kolonii einmal,(einmal – by nie przesiąkli dekadencją najweselszego baraku), uprawiano wolną miłość z takim zaangażowaniem, jak my słuchaliśmy Smoke On The Water, a może ktoś, jakiś polski cham, żydożerca, eurofob, przycięty na miarę lat 70-80, w Dębkach, Milnie lub Chałupach przywalił jej tekstem: ”Ty, sowiecka Bund Deutscher Mädell, nie masz specjalnie czego pokazywać, więc okryj się przynajmniej ręcznikiem”. Przyjeżdżały tu zaznać rozkoszy wolnego świata nudystów, bo w nrd-ówku łapali ich jak hippisów i wsadzali do czubków.

W latach 80-tych poznałem, hm…, dobrze poznałem nrd-ówkę, INES jej było na imię i miała najpiękniejsze nogi pod słońcem. Dobry Bóg, niewątpliwie chrześcijański, dał jej także cycki, ładną facjatę i co ciekawe, bo nie często szafuje w tych sprawach, dobrotliwość, rozum i dar odzywania się tylko wtedy, gdy miała coś sensownego do powiedzenia. Rozmawialiśmy łamanym na wszelkie możliwe sposoby językiem Byrona i Shakespear’a, więc może to była przyczyna. Trudno więc mnie posądzać o niechęć mentalną do narodu nrd-owskiego, bom zakochał się …na tydzień…ale jednak, i na stare lata, niczym grecki satyr, wspominam tę miłość platoniczną (tak, tak, zachowałem się wszak jak ułan przysiędze wierny i poprzestałem na ogólnie akceptowalnych macankach) z rozrzewnieniem.
Tyle wstępu…
Ad rem. Co ta stara niemiecka rura, bynajmniej nie toczona w zakładach Kruppa (wtręd tylko dla rymu),  odpier..ala? Was ist los?
Po pierwsze primo, Niemce czują problem wymiany pokoleń i system pomocy społecznej wali im się na łeb. Nasprowadzali na przełomie lat 60-70 Turków i Jugosłowian, którzy w większości się całkiem nieźle zasymilowali, powtarzam całkiem nieźle, więc Niemce dostrzegli szansę na dodatkowy zastrzyk taniej siły roboczej. Merklówa zrobiła to wg przemielonej zasady Gudariana: „Szybko by nie dać wytchnąć wrogom”. Mamy więc szantaż  Nie przyjmiecie uchodźców? Uwalimy wam Polacken dotacjen. Niemiecki konfident w UE akceptiren takie stanowisken. Ta niewątpliwie spiskowa teoria może się spełnić, o ile szwaby doprowadzą , w czym mają doświadczenie, przy pomocy np. programów koncernu IBM (no jak tam było z systemem weryfikacji etnicznej dostarczanej dla III Rzeszy, hę? A kto miał wówczas większościowe udziały w IBM?, hę?), do przygarniania tylko „przydatnych” roboczo azylantów. I tu na dwoje babka wróżyła. Albo w IV Rzeszy zostaną „mózgi”, albo im potrzeba półniewolników, tańszych niż w Europie Wschodniej i tej na marginesie wypasionych, za przeproszeniem, członków UE, która robi ostatnio zadymę (vide głupie Greki) i nie chcą się pogodzić z rolą untermenschów – czyli trzeciego świata i taniej siły roboczej w ramach UE.
Co? Że Greki same sobie zgotowały ten los? (Ja ja los, los, verfluchte…). Owszem, przez lata mamione i korumpowane przez niemieckich polityków i niemieckie koncerny, o czym zdaje się napisał Stern, czyli gówniana bulwarówka, a więc nie warta uwagi (warte uwagi są ostatnio za to  wywiady z zakatowanymi prawie na śmierć, przez polskich nacjonalistów i żydożerców, dzielnymi bojcami: Grossem i Michnikiem w Die Welt).
Grecy, ja wam mówię, sami se wybraliście przed laty gówniany socjalistyczny rząd Papandreu? Sami.  Ok. Teraz ponosicie tego konsekwencje. Jak my mielim Gierka, choć to bydlę było nie z wyboru demokratycznego, tylko kontynuacją systemu nam narzuconego, (dzięki któremu Plan Marshsalla wziął u nas w dupę, ale za to mieliśmy cudowne autobusy Berliet, które rozpadały się po pół roku eksploatacji), to wy spłacajcie tego komucha Papandreu. Jak mawia nasza, za przeproszeniem, eurodeputowana: „Taki mamy klimat”. Take to były decyzje strategiczne, gdy Edward Szorstkowłosy wspomniał na popijawie, że pracował za młodu jako robol w kopalni we Francji. Usłużni już to przekuli w plan towarzysza Edwarda…  i kupili licencję od Francuzów, chociaż MAN dawał lepszą i nowszą technologię. Nic się nie zmieniło. PR tej naszej śląskiej Blondi, której podobnie jak Tuska TVN uważało za Super bohaterów, okazało się wydmuszką. Mają nas w Brukseli ciągle za halabardników.
A tak przy okazji proszę sobie porównać wynagrodzenia np. w Polsce po 25 transformacji ustrojowej (i po wejściu do UE) i na ten przykład  w Belgii po 25 latach od Planu Marschalla (czyli tak około 70 roku) i odnieść to do zarobków w USA w $.

Reklama

No i druga strona medalu.
Jak pozbyć się piętna Shoah, Auschwitz, ludobójstwa? Jak przesunąć wajchę w stronę pola”nikczemność’  za wybranego demokratycznie  Adolfa w Niemczech, primo voto Austria, psychopatę, debila i bandytę, który wymordował miliony ludzi ku uciesze Nazi Matek i Nazi Ojców? Jest okazja. Trzeba pokazać, że Polacken to Faschistchits, Orban to Hitler, a my Niemcy tylko konstruujemy fajne mercedesy. Kurwy do takiej interpretacji historii zawsze się znajdą. Trzeba im tylko zapłacić. W Die Welt. Siegh heil zaszczane pokraki.
 

Reklama

6 KOMENTARZE

  1. słynne enerdowskie plaże
    Z nudystami to pokręciłeś. Plaże dla gołych były w enerde od zawsze. Chyba jeszcze przed Honeckerem. Miały wschodnim zrekompensować wszelkie niedole życia w socjaliźmie, bo w enerefie tego nie było. Polskie Chałupy to tylko ich nędzna i późna imitacja.

  2. słynne enerdowskie plaże
    Z nudystami to pokręciłeś. Plaże dla gołych były w enerde od zawsze. Chyba jeszcze przed Honeckerem. Miały wschodnim zrekompensować wszelkie niedole życia w socjaliźmie, bo w enerefie tego nie było. Polskie Chałupy to tylko ich nędzna i późna imitacja.